Rodzice, pomóżcie!
ZNP zaapelował do rodziców o pomoc w obronie oświaty przed PiS-owskimi zmianami. Związek wie już zatem, że bunt samych nauczycieli nie wystarczy. Jeśli chcemy zwyciężyć, musimy wciągnąć do walki pozostałe podmioty szkoły.
Zresztą na razie nie ma mowy o żadnej walce. ZNP sonduje bowiem skalę poparcia społecznego przeciwko zapowiedzianej reformie edukacji. Do tego służy zbieranie podpisów pod petycją w obronie polskiej szkoły (apel tutaj, petycja tutaj). Wcześniej Związek zbierał podpisy w obronie gimnazjów i pozyskał ich aż 250 tysięcy. To sporo, chociaż aby przeciwstawić się partii, która wygrała wybory krajowe, trzeba by podpisów na poziomie minimum miliona.
Czy się uda? Wszystko w rękach rodziców, bo na masowe poparcie nauczycieli raczej trudno liczyć. W sercach belfrów panuje strach o własną przyszłość w zawodzie, a strach odbiera rozum i skłania do bierności. Obawiam się jednak, że postawa „stanąć w kąciku i przeczekać burzę” obróci się przeciwko nauczycielom. Choć dla biernych zawsze było miejsce w szkole, to PiS nie należy do partii, której to wystarczy. Niestety, trzeba się zdecydować. Albo za, albo przeciw – wstrzymania się od głosu nie przewidziano.
Komentarze
ZNP swoje już przegrało. Przez ćwierć wieku walczyło o michę nie o ideę w edukacji. Aż się rypło. Rodzice nie poprą,bo do szkól posyła dziadki pokolenie, które nie rozumie subtelności różnicy sacrum- profanum. Rodzice nie mają czego bronić. Ci którzy widzą zagrożenie dla przyszłości swoich dzieci szykują je do emigracji. Jak pani za ladą sklepu z pieczywem na warszawskim Żoliborzu. Ciężko pracują z mężem po to aby ich pociechy wyedukowały się w językach obcych, dodatkowych kompetencjach na zajęciach komercyjnych i mogły wyjechać na Zachód. Oni nie widzą pokoleniowej przyszłości nad Wisłą.
Przypadkowa rozmowa- przypadkowo poznana, normalna, zwykła matka-Polka. Jak setki tysięcy polskich rodzin. One mają głęboko w d. problemy nauczycieli ich dzieci, szkół, Polski ad 2016 i później.
Przez ostatnie 4 co najmniej ,szkoła programowo oduczała myślenia. Uczyła minimalizmu- jakoś to będzie. Zbiera teraz efekty. Zacofania, bezideowości, minimalizmu. Liceum kończyłem w epoce środkowego Gierka. W wiejskiej szkole nauczono mnie myślenia i rozumienia świata. Byłem humanistą i te predyspozycje szkoła pomogła mi rozwinąć. Matematyk widząc moje męki nad matematyką, powiedział abym sobie dał spokój i rozwijał to, co czuję i lubię. Odpuściłem, i w 62 roku życia wiem, że nie poniosłem strat. Podobne z resztą przedmiotów ścisłych. Na maturze była obowiązkowa matematyka, dostałem podstawowe „3”,
oceniano mnie surowo z polskiego i historii. Nie ważna była wiedza słownikowa. Ona wtedy była w bibliotekach dzisiaj jest w internecie. Nas uczono czegoś więcej. Dyrektor liceum potrafił przyjść do internatu 0 4.30 i zabrać chętnych uczniów na wycieczkę do lasu, pokazać jak budzi się przyroda. I, było mnóstwo chętnych. O 7.10 byliśymy na śniadaniu o 8. oo na lekcjach. Znajdzie ktoś dzisiaj taką szkołę? Na spotkaniu z rodzicami dyrektor w temacie dyscypliny rzekł krótko: rozrabiają? Są młodzi! Wolno im! Aby mi szkoły nie roznieśli!” Nie było ochroniarzy, milicji, słowo nauczyciela dla rodziców było święte. Dla uczniów też. To były autorytety. W ciągu 3 dekad szkoła poszła w innym kierunku. 27-30 tyś przestępstw kryminalnych rocznie. Kradzieże, rozboje, narkotyki, alkoholizm nieletnich. Wolność z demo-coś tam, czy postępujące zdziczenie narodu?
Popieram apel.
„Opozycja” musiałaby wymyślić swoich Elbanowskich, którzy broniliby dzieci przed PiS-em i potrafili mobilizować ludzi np. poprzez zbieranie milionów podpisów.
Podobają mi się w apelu tony broniące samorządności szkoły i wolności od indoktrynacji. Ale hasło jest moim zdaniem nieudane. „Bronienie szkoły” nie jest chwytliwe. Ja bym proponował „Brońmy dzieci przed durnymi politykami i urzędnikami”.
Radziłbym spojrzeć na wyniki ostatnich wyborów. Polacy gremialnie zagłosowali za ZMIANĄ. Próba mobilizacji w obronie status quo – jest z góry skazana na porażkę.
@Gospodarz
To co najwyżej stworzenie faktu medialnego (ZNP zwróciło się do rodziców … )
Realny skutek będzie żaden bo się ten apel do żadnych KONKRETNYCH działań nie odwołuje. Tylko ZNP i nauczyciele stracą, zwłaszcza nauczyciele 🙁
Gremialnie to Polacy olali te całe pseud-wybory razem z tymi partyjkami i ich zmianami. Jak, można sobie zobaczyć tu.
Wybory są dla partii i ich kiboli, a życie ludzi idzie od tego niezależnie i zmiany będą oceniali każdą z osobno.
Likwidacja gimnazjów to świetna znakomita okazja na likwidację nadmiarowych etatów, popieram ten pomysł! Lecz nie dziwota że ZNP ma odmienne zdanie.
Są chyba bardziej cywilizowane metody regulacji zatrudnienia niż przewracanie całego systemu do góry nogami. Tym bardziej, że zmiany demograficzne są przewidywalne około 10-20 lat do przodu.
Wyedukowałem się całkiem, całkiem pod rządami PZPR-owskich ciemniaków, tym bardziej nie boję się o wnuczęta kształcone pod PIS-owskim ciemnogrodem. Im więcej Błaszczaków, Zalewskich i innych Macierewiczów wdrażających toruńskie tryndy, tym lepiej. Tyle tylko, że w ancien regime, było więcej konwencji i zgrywu, nawet na szczytach. Martwi jednak, że te dzisiejsze diabły wcielone, nie mają za grosz poczucia humoru, nawet ich Pietrzaki, Wolscy i inne Ziemkiewicze. Cóż , oni mają kompleksy i poczucię niższości. Niestety słusznie, są gorsi !.
@mzakrzewski
Pisze Pan: „ZNP swoje już przegrało. Przez ćwierć wieku walczyło o michę nie o ideę w edukacji.”
ZNP jest związkiem zawodowym nauczycieli i dlatego musi przede wszystkim walczyć o „michę”.
Mógłby Pan oświecić mnie w jaki sposób przywrócenie 8-klasowej podstawówki z PRLu spowoduje, że szkoły będą bardziej niż dotąd uczyć myślenia i poznawania świata?
snakeinweb
16 lipca o godz. 15:03 248591
Dobre uwagi. A co do petycji, to zebranie 4 tys podpisów w ciągu 3 dni oznacza klęskę. Albowiem rząd mógłby się zawahać dopiero po zebraniu miliona podpisów. Broniarz powinien szukać sojuszników w partiach politycznych i organizacjach społecznych, bo one mają struktury zdolne zmobilizować grube tysiące ludzi. Dlaczego nie pojechał na Woodstock, zorganizować „Przystanek gimnazjum”?
I najważniejsze: dlaczego zwolennicy szkoły „prawdziwie samorządnej, wolnej od indoktrynacji” nie protestowali równie żarliwie, gdy do szkół wprowadzano i stopniowo umacniano pozycję religii i kleru?
@ Płynna rzeczywistość
Wydaje się, że inaczej rozumiemy samorządność w szkole. W szkole samorządnej decydują w głównej mierze rodzice, nauczyciele i społeczności lokalne, oczywiście w pewnych ramach uniwersalnych kanonów i standardów. Zatem to od rodziców i środowisk lokalnych będzie bardziej zależało, czy religia będzie albo nie będzie w szkole. A nie będą o tym decydować jacyś ideolodzy, ministrowie czy urzędnicy. Nauka religii w szkole mieści się akurat w kanonach cywilizacyjnych kultury zachodniej.
Także przykład podałeś chybiony. Co do reszty to po części się zgadzam, ale należy pamiętać, że nauczycielskiemu związkowi zawodowemu raczej nie wypada się szlajać na Woodstockach ani wchodzić w bliższe związki ze stronnictwami politycznymi. Jego domena działania to szkoła, nauczyciele oraz po części rodzice i samorządy. Natomiast ZZ mogą inspirować i włączać się w większe ruchy społeczne na rzecz jakieś sprawy.
Jakże gorzki wydźwięk ma to zdanie : „Wszystko w rękach rodziców, bo na masowe poparcie nauczycieli raczej trudno liczyć.” Chryste (słowo na topie hehe) świat na głowie staje, zobaczcie co się narobiło – rodzice mają ratować oświatę, ponieważ nauczyciele nie mogą tego zrobić , bo robotę stracą, uznanie stracą w oczach zwierzchników i inne takie, a Wy rodzice nie macie nic do stracenia!!! Chryste, ludzie posłuchajcie siebie, jak to fatalnie brzmi, w jakim to stawia świetle Was pedagogów, nie chcę nikogo obrażać, ale muszę to napisać – środowisko nauczycielskie sięgnęło chyba dna ? Powiem więcej zobaczcie kogo prosicie o pomoc. Ano nikogo innego jak własnych uczniów, z których wielu jest dziś rodzicami. Przecież przez Wasze ręce przeszło pewnie dużo roczników od 80 , 90, wcześniejsze, późniejsze, nie wiem, sami sobie policzcie. Mieliście jakiś tam wpływ na ich wychowanie, kształcenie, przekazaliście im coś z siebie. Ciekawi mnie czy dumni jesteście ze swojego dzieła ? Zostawiam do przemyślenia. Polecam też obejrzeć króciutki filmik , porównujący wychowanków dwóch charyzmatycznych nauczycieli (przenośnia)- jednym z nich jest Owsiak, drugim, możliwe, ze ksiądz J. Międlar.
http://www.memnews./img/6763/woodstock-2016-vs-prawdziwi-polacy/