Rodzice, pomóżcie!

ZNP zaapelował do rodziców o pomoc w obronie oświaty przed PiS-owskimi zmianami. Związek wie już zatem, że bunt samych nauczycieli nie wystarczy. Jeśli chcemy zwyciężyć, musimy wciągnąć do walki pozostałe podmioty szkoły.

Zresztą na razie nie ma mowy o żadnej walce. ZNP sonduje bowiem skalę poparcia społecznego przeciwko zapowiedzianej reformie edukacji. Do tego służy zbieranie podpisów pod petycją w obronie polskiej szkoły (apel tutaj, petycja tutaj). Wcześniej Związek zbierał podpisy w obronie gimnazjów i pozyskał ich aż 250 tysięcy. To sporo, chociaż aby przeciwstawić się partii, która wygrała wybory krajowe, trzeba by podpisów na poziomie minimum miliona.

Czy się uda? Wszystko w rękach rodziców, bo na masowe poparcie nauczycieli raczej trudno liczyć. W sercach belfrów panuje strach o własną przyszłość w zawodzie, a strach odbiera rozum i skłania do bierności. Obawiam się jednak, że postawa „stanąć w kąciku i przeczekać burzę” obróci się przeciwko nauczycielom. Choć dla biernych zawsze było miejsce w szkole, to PiS nie należy do partii, której to wystarczy. Niestety, trzeba się zdecydować. Albo za, albo przeciw – wstrzymania się od głosu nie przewidziano.