Ferie maturalne

Przerwa w nauce spowodowana maturą robi się coraz dłuższa. W tym roku uczniowie mojego liceum wracają na lekcje dopiero 14 maja (ostatni raz byli w szkole 30 kwietnia). 

Do dwóch tygodni przerwy należy jeszcze dodać co najmniej tydzień wolności od języka polskiego i angielskiego. Nauczyciele tych przedmiotów będą bowiem na egzaminach ustnych, więc lekcje przepadną.

Matura ustna odbywa się w czasie lekcji. Dawniej były też sesje popołudniowe, ale odkąd miasto przestało płacić nauczycielom za egzaminowanie, pracę tę trzeba wykonywać od 8 do 16. Nie ma nadgodzin, nie ma dodatkowej zapłaty. Przepada za to mnóstwo lekcji z klasami młodszymi. 

Maj w liceach to właściwie miesiąc wolności. Nawet jak są w planie jakieś lekcje, to egzaminatorzy nie mają siły, aby je sensownie poprowadzić. Wielu pracuje w weekendy przy sprawdzaniu arkuszy egzaminacyjnych. Po kilkunastogodzinnych sesjach w sobotę i w niedzielę wracają do szkoły na rzęsach.

W maju powinny być oficjalne ferie maturalne. Byłyby one tylko dla uczniów szkół maturalnych. Nauczyciele pracowaliby przy egzaminach i nie zawracali sobie głowy lekcjami.