Globalny ranking szkół
Jedenaste miejsce na świecie, piąte w Europie. Taki poziom reprezentuje polska oświata. Za nami są Niemcy i Wielka Brytania (zob. info tutaj oraz tutaj).
Taki wynik powinien zamknąć usta wszystkim, którzy krytykują nasz system. Chyba że mamy ambicję wejść na podium, wtedy odrobina krytyki nie zaszkodzi. Nie zasługujemy jednak na opinie, które poniżają.
Polscy nauczyciele coraz częściej są zapraszani na międzynarodowe konferencje, gdzie tłumaczą, jak się robi dobrą oświatę. Także do Polski przyjeżdżają belfrzy z różnych stron świata, aby uczyć się od nas dobrych metod. Jakiś czas temu sam miałem przyjemność dzielić się swoim doświadczeniem zawodowym w takim międzynarodowym gronie. Było mi szczególnie miło odpowiadać na pytania tureckich nauczycieli. A zatem nie tylko w Finlandii dobrze uczą, w Polsce też jest się czym pochwalić.
Sukces ma wielu ojców, więc 11. miejsce polskiej oświaty w globalnym rankingu to nie tylko zasługa nauczycieli. Mamy dobrą młodzież. Warto podkreślić, że tak wysoki wynik dały nam umiejętności i wiedza 15-latków. To są przecież gimnazjaliści. Aż trudno uwierzyć, prawda? Czyżby znowu prawdziwe okazało się przysłowie: „Cudze chwalicie, swego nie znacie”?
Komentarze
Świetnie, tylko dlaczego na studia w Polsce – zarówno w zakresie nauk matematyczno-przyrodniczych, jak i humanistycznych – przychodzi coraz więcej półanalfabetów, którzy nie potrafią wyrażać własnego zdania na dany temat, ani konstruować spójnych, logicznych narracji na temat rzeczywistości? Testy sprawdzają głównie umiejętność sprawdzania testów: można się chwalić wynikiem, ale de facto nic on nie mówi o nędzy jaką serwuje obecna, autorytarna i… nastawiona na rozwiązywanie testów – a nie nabywanie mądrości i kompetencji kulturowych – forma nauczania w Polsce.
Ok! Mamy genialną młodzież. Mamy genialnych nauczycieli. Mamy genialne programy nauczania. Mamy 11 miejsce na świecie. Dlaczego narzekamy na wyniki egzaminów maturalnych z matematyki? Żartuję w tym miejscu. Co by nie mówić, najgorszą/najlepszą edukację i tak zweryfikuje życie.
1. Prawdopodobnie poziom szkolnictwa po prostu wszędzie się obniża. U nas zapewne trochę wolniej. Ale rządzący się starają. Co reforma, to weselej.
2. Testomania opanowująca polskie szkoły zaczyna przynosić efekty. Dzieci przyzwyczajone do testów, dają sobie z nimi radę.
a czy ta nasza młodzież potrafi już w sposób zrozumiały komunikowac się ze sobą nawzajem, pracować w grupie i współpracować, prowadzić rozmowy/negocjacje przeprowadzając pełną argumentację? Czy szkoła daje im możliwość aktywnego sprawdzenia swoich zainteresowań i dojrzewania w kwestii wyborów życiowych? Czy uczy ich odpowiedzialności społecznej i odwagi cywilnej? Bo to są cechy, których brak nas kładzie.
Rozwiązywanie testów w konkretnym systemie – a później wysoka średnia opierajaca się na tej samej metodologii i ocenie „umiejętności” (odpowiedzi testowe sprawdzajace wiedzę/dane) nie świadczy o dobrej edukacji – świat jest w kryzysie dzięki takiej edukacji.
Jestem po 2 dniu sprawdzania matur- cóż, jeśli polska szkoła oświata na tak wysokim miejscu, to co tam spotykają na takich egzaminach nauczyciele? Bo są świetni, oczytani, mądrzy maturzyści i potem jest duuuża grupa przeciętna i też całkiem spora grupa ludzi, gdy czytając ich prace, myśli się, jakim cudem ten ktoś doszedł aż do matury.
Też jestem po tych dwóch dniach i odkrywam w sobie zrozumienie dla wszystkiego i wszystkich. Senkju.
Cóż w przypadku tego rankingu można mieć nadzieję, że jest wiarygodny. Jak tam komisje maturalne mam nadzieję, że szanowny kolega jest również w rezerwie po zakończeniu swojej tury. Mam nadzieję, że u pana podobnie jak u mnie wszyscy zdadzą.
Jestem tegorocznym maturzystą, pisałem przedmioty ścisłe. . Myślę, że problemem jest zachęcenie do wyrażania swojej opinii ponieważ często tępi się ludzi którzy chcą dowiedzieć się czegoś więcej, ponieważ postrzega się ich jako jednostki, które niepotrzebnie się wychylają. Jeśli mamy tak świetne wyniki to oznacza, że posiadamy bardzo ale to bardzo zdolną i ambitną młodzież. Jednak nie osiadajmy na laurach. Brakuje nam przedmiotów do doświadczeń niezbędnych np. na fizyce czy chemii. Mnie osobiście bardzo to boli ponieważ sama teoria czasem wydaje się być złożona a możliwość doświadczeń jest świetnym sposobem na naukę. Kolejną sprawą są nasze matury. Oczywiście wielu uważa, że poziom jest coraz niższy i że, byle głąb ją zda. Myślę, że problemem jest tutaj co ona tak naprawdę sprawdza. Na jakiej podstawie jest układany ranking opisany powyżej ? Czy jak wykonam obliczenia w określonym czasie? Czy jak podejdę do rozwiązania problemu? Czy jestem kreatywny czy znam książkę na pamięć? Uważam, że egzamin jakim jest matura niewiele sprawdza ponieważ jak na trzy lata pracy jej wynik może być krzywdzący. Może wiele zależ od kondycji dnia czy choćby skrawków materiału, które ona zawiera wobec całej wiedzy, którą się posiada. Patrzmy więcej na człowieka a nie na liczbę punkcików na jakimś egzaminie, więcej rozmowy ze strony szkoły jaki i uczelni z kandydatem może okazać się złotym środkiem na poznanie motywacji człowieka a to ona nas napędza i pomaga sięgnąć celu.
Tez się kiedyś w szkole uczyłem, że byliśmy 4 mocarstwem węglowym! Warto by wiedzieć, czy ten sukces mamy w jakości myślenia, czy sprytu w rozwiązywaniu testow?
@Anna @belfrzyca @saurom Państwo sprawdzają matury?!!! Oczekiwałbym od nauczycieli sprawniejszego posługiwania się językiem ojczystym! Ale skoro polonistka nie wstydzi się przyznać koledze po fachu, że wiedzę o istnieniu Charles’a Bukowskiego zawdzięcza uczniowi (anegdota przytoczona przez autora kilka wpisów temu)… to może i nie wstyd pisać publicznie „po polskiemu”.
@delfin
skoro nauczycieli rozlicza się z wyników testów, które piszą ich uczniowie, a potem tworzy jakieś idiotyczne zestawienia, porównując mało porównywalne, to cóż się dziwić. Będą uczyli rozwiązywania testów- na nauczanie krytycznego myślenia, na poszerzanie horyzontów, na rozbudzanie ciekawosci świata brakuje często czasu, siły i samozaparcia. Ale wynik jest.
Jeśli jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle.
Dlaczego poskie uczelnie wyższe brylują w czwartej setke rankingu uniwersytetów na świecie? Dlaczego polska nauka nie istnieje w piśmiennictwie światowym? Dlaczego wreszcie nasi profesorowie to częściej powód do wstydu (komisja smoleńska) niż powód do dumy?
Nie oszukujmy się jedenastym miejscem w jakimkolwiek zestawieniu. Stać nas na więcej!
„połączono oceny międzynarodowe, takie jak badanie Pisa, testy TIMSS (…) testy TERCE”
Metod PISA ani TERCE nie używałem nigdy.
TIMS za to jak najbardziej i to nawet całkiem często. Tylko przez jedno es… ciekaw jestem czy metoda TIMSS jest równie naukowa jak TIMS? 😉
Za wiki:
W Turcji…
„religijna edukacja zaczyna się w 4-tej klasie i do 8-mej klasy nauczana jest w wymiarze 2 godzin tygodniowo. Na poziomie (4-letniej) szkoły średniej – 1 godz./tydzień. Tak więc uczeń kończący szkołę średnią otrzymuje w sumie 8 lat edukacji religijnej. Nie ma ustalonych podręczników. Każda szkoła decyduje których używać, pod warunkiem, że podręczniki te zostały zatwierdzone przez Ministerstwo Edukacji. Blisko połowa treści (tych) lekcji dotyczy religii oraz islamu podczas gdy reszta porusza tematy od sekularyzmu do humanizmu i od wartości etycznych do dobrego zachowania (etiquette).
Ważniejsze religie świata takie jak judaizm, chrześcijaństwo, hinduizm i buddyzm są też zawarte w treści kursu.”
A nie mówiłem, że benchmarking jest pożyteczny? Ciekaw jestem, czy polscy nauczyciele o to też zapytali… czy tylko samemu nauczali gości? 😉
Nie zgadzam sie z rankingiem. To bzdura. Polska jes krajem ekonomicznych kanibali, 39% doroslych nie potrafi obliczyc procenta a 10 mln polakow nie ma w domu ani jednej ksiazki. Przecietny niemiec czyta 6 razy wiecej od polaka.
To rowniez miara poziomu edukacji. Ilosc patentow na milion mieszkancow (dane z 2012)
Polska 2.15
Niemcy 160
Brytanie, Francja po 100
Szwajcaria 235
USA 435
Izrael 300
Kore Pld 400
Japonia 500
Chyba ze ranking dotyczyl znajomosci religii ktora przygotouje do wasalstwa poddanstwa i dozywotniego wyzysku.
Gekko
18 maja o godz. 0:34 245020
Na tureckim kazaniu, czyli o rankingu fryzur oczami małpy z brzytwą.
Jest taki kraj, gdzie wyniki starań obywatelskich system i jego funkcjonariusze ochoczo przypisują sobie, a krytykę uznają za …poniżanie (o ile nie prowadzi ich na cudze podium).
Ci sami funkcjonariusze, dopóki jakieś podium obywatelskie do wzięcia się nie nawinie, poniżają, deprecjonują i kontestują system, Państwo i obywateli którzy ich utrzymują.
Na przykład, badania długości życia wskazują, że polscy obywatele żyją coraz dłużej. Badania funkcjonowania i wyników systemu ochrony zdrowia i jego funkcjonariuszy wskazują że jest on w Polsce niemal najgorszym w UE (3-ci od końca).
To tylko pozorny paradoks, dla każdego, kto wie jakim kosztem i sposobem walka z systemem opieki zdrowotnej i niekompetencją funkcjonariuszy ….przedłuża Polakom życie.
Oświećmy się więc i prawdą o edukacji.
Aby nieśmiała wzmianka tak usukcesowionego Gospodarza o rzeczywistych przedmiotach i wynikach rankingu nie przeszła na blogu jak kolejne Tureckie Kazanie, czyli bez zrozumienia, zajrzyjmy do rekomendowanych linków i przeczytajmy KTO jest JEDYNYM podmiotem sukcesu 11 miejsca (czyli Misia na miarę naszych potrzeb i ambicji):
(zob. info tutaj: link Gospodarza 1)
“…Pod uwagę wzięto wskaźniki dotyczące umiejętności uczniów z matematyki oraz przedmiotów przyrodniczych…”
(oraz tutaj: link Gospodarza 2)
“…Badanie oparto na wynikach testów 15-latków z matematyki i nauk ścisłych…”
Proszę wskazać gdzie i w jaki sposób badania wykazały wzmiankowany przez Gospodarza sukces:
a/ “SZKÓŁ – w globalnym rankingu ”
b/ “systemu”
c/ “polskich nauczycieli”
d/ “dobrej oświaty” robionej przez nauczycieli
e/ “wielu ojców”
“Aż trudno uwierzyć, prawda?” że na blogu regularnie promującym całkowity brak odpowiedzialności etatowych funkcjonariuszy za obowiązki i wyniki pracy, pojawia się TAKI SUKCES.
Tylko pomyłkowo użyty język turecki może usprawiedliwić “wielu ojców” tak fałszywie głoszących swe sukcesy, wynikające z badań umiejętności tylko i wyłącznie uczniów.. Nie: szkół publicznych, systemu, ich funkcjonariuszy, czy polskich nauczycieli.
Dla ludzi przyzwoitych, takie niskie manipulacje cudzymi ‘sukcesami’ są istotnie poniżające.
Do poziomu pukania w dno podium.
Cieszę się z tego 11-ego miejsca. Tak jak się cieszę, że 6-latkowie, 6-klasiści, maturzyści i inni -iści potrafią zdawać testy. Papierowe. Życiowe testy już zdają niekoniecznie celująco, o czym tłok magistrów na zmywakach. Wystarczy spojrzeć na rankingi publikacji naukowych, cytowań, nie wspominając o patentach.
Zatem, jak „rozumiem”, nasi są genialni ino im nikt niczego nie chce dać.
Pozdrawiam pokolenia „czytających i piszących” inaczej.
Test- bez patrzenia na „komórkę” lecz patrząc na wskazówki zegarka – która jest godzina?
11 miejsce w rankingu świadczy chyba o tym, że na całym świecie edukacja zeszła na psy. Najgorsze w obecnym systemie jest konserwowanie nierówności społecznych. Szkoła nie wychowuje, nie przekazuje wzorców, ma to robić rodzina. A jeśli rodzina nie funkcjonuje jak należy – trudno – dziecko idzie na zmarnowanie. Dzieci z biednych rodzin nie mają podręczników, nie stać ich na korki, w efekcie nawet jeśli są zdolne, od początku są skazane na porażkę. Wszystkie dzieci moich znajomych popołudnia spędzają na korkach realizując rozszerzony program nauczania, który nie tylko pozwoli im się dostać na wymarzone studia, ale je ukończyć. Jakie szanse ma w starciu z nimi nawet zdolne dziecko, którego rodzice nie są wykształceni i którzy nie mają pieniędzy na dodatkowe zajęcia? Za komuny, szkoła jednak była bardziej egalitarna i dawała szanse na zdobycie dobrego wykształcenia nie tylko dzieciakom z bogatych rodzin. Obecnie mamy wielkie oszustwo edukacyjne mierzone ilością dyplomów, których wartość jest mniejsza, niż wartość papieru, na którym je wypisano.
A to psikus.
Polska oświata dobra (???), pokazywana innym za wzór (???), wyróżniona (???). I cały pogrzeb na nic …
A przy okazji „nauczania pod testy”. Mam nadzieję, że uczą pisać „pod testy” (maturalne) wypracowanie z historii. Bo problem polega na tym, że nie uczą „pod testy”. I klops, bo maturzyści piszą słabe wypracowania (bo nie „pod testy”).
> Taki wynik powinien zamknąć usta wszystkim, którzy krytykują nasz system
Przed sformułowaniem tak daleko idącego poglądu proponowałbym jednak przeczytać metodologię raportu. Można się z niej dowiedzieć m.in., że:
1) jest on oparty głównie (choć nie wyłącznie) o testy PISA, a więc o badanie 15-latków, co powoduje, że niewiele mówi o polskim szkolnictwie ponadgimnazjalnym,
2) w całym badaniu chodziło nie o sprawdzenie „jak dobre są szkoły”, tylko jak dobrze uczą „podstawowych umiejętności”. To jest bardzo ważny wyznacznik jakości systemu edukacji, ale na pewno nie jest jedyny, bo dla pełnej oceny warto jeszcze sprawdzić co się dzieje powyżej tej poprzeczki.
Nie mówię, że raport nie daje powodów do zadowolenia, przeciwnie – to bardzo dobra wiadomość, ale twierdzenie, że z jego powodu krytycy polskiego systemu edukacji powinni zamknąć usta jest kompletnym nieporozumieniem, bo on z założenia opisuje tylko jeden aspekt.
Zresztą niezależnie od rankingów nie zamierzam jako krytyk zamykać ust, dopóki jako pracownik uczelni wyższej (mówimy o Politechnice Warszawskiej i o jednym z wydziałów, na które najtrudniej się dostać, a więc o tych raczej lepszych maturzystach, przynajmniej wg punktacji) będę musiał się zmagać z ludźmi, którzy nie potrafią wykonywać takich czynności jak porównanie danych uzyskanych z różnych źródeł, a często nawet wyszukiwać informacji wykraczających poza pierwszy wynik Google – a obecnie to są bardzo częste przypadki. Bo to nie chodzi o to, że „za Bieruta to polski maturzysta umiał całkować w pamięci”, to jest nieistotne. Chodzi o to, że obecnie wielu absolwentów szkół ponadgimnazjalnych, którzy trafiają na studia nie potrafi analizować informacji. Nie widzę problemu z uczeniem tych ludzi matematyki czy fizyki, nawet jeśli mówimy o zakresie który kiedyś był w podstawówce. Wiedzę można nabyć i później. Ale umiejętności wyszukiwania i analizy informacji chyba powinienem móc od maturzysty kierującego się na studia wymagać. Jeśli nie mogę, to krytykuję system, który do tego doprowadził.
Niestety.
Proszę zadać gimanzjalistom proste pytanie. Ile to jest 2+4*5. Założę się, że 90% z nich nie będzie wstanie prawidłowo tego policzyć.
A teraz inaczej, zapytajmy ile to jest 2+4*5 i dajmy do wyboru:
a) Nie da się tego wyliczyć
b) Nieskończenie wiele
c) -193434,45666
d) 22
Teraz 90% z nich z łatwością wskaże prawidłową odpowiedź.
Przesadzam? Nie, tak właśnie wyglądają testy.
Bardzo wysoko w takch rankingch wypadaja zawsze Chiny.Tylko, ze za chinskiego boga, nie oddalabym dziecka do chinskiej szkoly. Dzisiaj edukacja to ciut wiecej niz wlozenie do glow dzieci i mlodziezy maksymalnej sumy wiedzy z poszczeglnych przeddmiotow. To jest takze przygorowanie mlodych pokolen do zycia we wspolczesnym swiecie, wszczepienia im krytycznego myslenia, tworczego zapalu i odwagi, tolerancji dla odmiennosci, ducha obywatelskiego i geneealnie otwarcia im umyslow na poszukiwania, znajdywania, dzielebna sie kawalkiem ch;eba z potrzebujacymi.
Nie jestem pod duzym wrazeniem obserwujac kampanie przedwyrcza. Jestem przwrazona gdy czytam wtpowiedzi mlodych na propozycje Unii, aby Piolsja przyjela w swe granice bardzo mala kwote ucieekibierow z Syrii i Afryki. Takiego nagromadzenia ignorancji, rasizmu, ksendobii dawno nie ogladalam, nigdzie.
To jest Wasza wina, Nauczyciele! Wasza i wszystrkich kiolejnych rzadow Polski, ktore nie zdolaly wpeiwadzic prezyzwoitego programu wychowania obywatelskiego. To jestr WASZA WINA! Bo nauczacie wylacznie do zdawania egzaminow, do wygrywania rankingow, a nie do otwieania mlodym glow. Wypuszczacie ze swyxh szkol troglodytow, wiec nie ma sie co chelpic watpliwtymi sukesami systemu szkolnegfo.
Można to Gekko ująć w jednym zdaniu.
Konia kują, żaba nogę podstawia.
@ parker
18 maja o godz. 15:12 245031
„Można to Gekko ująć w jednym zdaniu.
Konia kują, żaba nogę podstawia.”
–
Można.
Wziąłem jednak pod uwagę również to, że żaba tę nogę do podkucia wyciąga aż z siodła i mieni się jeźdźcem.
To już jest temat satyryczny, nie tylko przysłowiowy… 😉
CIESZMY SIĘ! DOCENIAJMY!
Ciekawe, co napisalibyście Państwo w komentarzach, jak okazałoby się, że zajmujemy 55 miejsce, za Mozambikiem i Czadem (czy kimś tam innym)! Jest 11 miejsce, szacunek się należy i już!!!!!
Może inne dziedziny życia społecznego pochwalą się swoimi sukcesami?
@ pat997
Po co ta skromność, drogi 997.
Radujmy się!
Oczywiście szkołą, która, choć w biedzie, generuje wspaniałe wyniki testów, kontroli!
Jak w Warszawie, Stolicy Nadwiślańskiego Raju Edukacyjnego Jedenastej Kategorii:
„…W szkole przeprowadzono szkolenie dla uczniów, co mają mówić w przypadku takiej kontroli w przyszłości…”(…) Pani Dyrektor jest kochana i przez wszystkich uwielbiana, z całego serca się stara by Szkoła naszym drugim domem się stała/i>(…)”
‚http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,pani-dyrektor-jest-kochana-i-przez-wszystkich-uwielbiana,168673.html
A co Państwo by wierszem napisali, aby wyedukować swoich uczniów w temacie badań, testów i kontroli sukcesów szkoły?
Ps
przepraszam za kursywę niezamkniętą, ale radość z sukcesów poetyckich szkoły, przyniosła mi śmiech utrudniający klepanie w klawiaturę…
Będę musiał przepisać ze sto razy na nowo?
😉
@Gospodarza nie rażą takie pełne moralnego zakłamania i historycznego fałszu pouczania sowiecko-amerykańsko-brytyjsko-kto wie jeszcze jakiej obywatelki?
@Gospodarz nie odważy się zapytać o jej tytuł do pontyfikowania na polskim blogu? Czy ona ma dzieci lub wnuki w polskiej szkole? Czy ona ma jakiekolwiek dzieci lub wnuki, kropka?
Świeżość jej wspomnień z polskiej (szkoły?) musi być pokryta grubszą niż sześćdziesięcioletnia pleśnią.
Gdy się ją o to zapyta to ta pani od lat powtarza te same, wyolbrzymione kłamstwa o jakoby ogromnych sumach, które jako obywatelka brytyjska daje polskiej szkole. Skonfrontowana z danymi mówiącymi iż rocznie na polską oświatę statystyczny Brytyjczyk daje równowartość 1-2 puszek z kocim jedzeniem – milknie i ośmieszona znika.
„krytycznego myslenia, tworczego zapalu i odwagi, tolerancji dla odmiennosci, ducha obywatelskiego i geneealnie otwarcia im umyslow”
Ucieleśnionych w gorliwości, z jaką młodzi Brytyjczycy rzucili się do mordowania na Falklandach, w Afganistanie, w Iraku i w Libii. Zaraz po umyciu rąk z katolickiej krwi w Irlandii. Podtrzymując jakże wspaniałe tradycje zabijania tubylców na wszystkich kontynentach świata.
W przerwie między obywatelskim mordowaniem overseas młodzi Brytyjczycy nie spoczywają bynajmniej na laurach. Lubią popisywać się „krytycznym myśleniem, tworczym zapałem i odwagą, tolerancją dla odmienności, duchem obywatelskim i genealnie otwartością umysłów” podpalając swoją stolicę.
Ostatnim razem, czyli w roku 2011-tym, tej brytyjskiej tolerancji i twórczego zapału mogły doświadczyć polskie imigrantki wyskakując oknem z płonącego brytyjskiego domu.
Wszystkie gazety świata na pierwszych stronach pokazywały namacalne osiągnięcia brytyjskiej edukacji.
„Jestem przwrazona gdy czytam wtpowiedzi mlodych na propozycje Unii, aby Piolsja przyjela w swe granice bardzo mala kwote ucieekibierow z Syrii i Afryki. Takiego nagromadzenia ignorancji, rasizmu, ksendobii dawno nie ogladalam, nigdzie.”
@Gospodarzu, edukacyjne wyzwanie samo puka do drzwi! Tej pani należy się natychmiastowa pomoc! Klapki z oczu nada jej zdjąć bo głowę o latarnię sobie rozkwasi!
Ta pani pisze „nigdzie”.
Łał.
Przez chwilę wydawało mi się, że @Helena opisuje zachowanie kiboli Beitara Jerozolima. Cały świat podziwiał rasistowskie, szowinistyczne wybryki tej hołoty na ich stadionie w Jerozolimie.
Zaprawdę „takiego nagromadzenia ignorancji, rasizmu, ksendobii” ja też „dawno nie ogladałem, nigdzie.”
A może @Helena opisywała traktowanie, z jakim w Izraelu spotykają się etiopscy Żydzi?
Też nie?
Gdyż takiego nagromadzenia ignorancji, rasizmu, ksendobii” ja też „dawno nie ogladałem, nigdzie.”
A może komentarz @Heleny odnosił się do burzy jaką na świecie wywołało mianowanie czystej wody rasistki Shaked na izraelskie ministerialne stanowisko?
Proszę pokazać mi w Polsce rozruchy uliczne o takiej brutalności jak te, których sprawcami byli w Londynie wychowankowie brytyjskich szkół.
Takie przejawy rasizmu, z jakimi spotykają się Etiopscy Żydzi w swojej niby „ojczyźnie”.
Takie zbydlęcenie jak kiboli Beitaru Jerozolima.
Otwarcie rasistowskich i dumnych z tego ministrów polskiego rządu, w jednej dziesiątej tak ksenofobicznych jak Shaked.
Co wpis @Heleny to poprzeczka hucpy podniesiona zostaje na coraz to wyższy poziom.
A @Gospodarz udaje, że deszcz pada.
Axiom, dumny absolwent Szkoly Przysposobienia Rolniczego sie nie zgadza:
„Nie zgadzam sie z rankingiem. To bzdura. Polska jes krajem ekonomicznych kanibali, 39% doroslych nie potrafi obliczyc procenta a 10 mln polakow nie ma w domu ani jednej ksiazki. Przecietny niemiec czyta 6 razy wiecej od polaka.”
Dumny absolwent Szkoly Przysposobienia Rolniczego ma dokladnie obliczone „procenta”, wie jakie miliony „polakow” nie ma ani jednej ksiazki w domu (nonsens, wszyscy maja ksiazki telefoniczne) i ze przecietny „niemiec” wiecej czyta od przecietnego, dumnego absolwenta Szkoly Przysposobienia Rolniczego. I tu sie zgadzam.
Gdybys dumny absolwencie Szkoly Przysposobienia Rolniczego mial pojecie jak przykladowo prawo patentowe funkcjonuje, powiedzmy, w USA, ze np. Hewlett-Packard ma srednio 10 patentow dziennie, niekiedy trywialnych dodam, ale HP ma armie prawnikow i ma $$$ na otrzymanie patentu i jego utrzymanie.
Helena i axiom; dumni alumni Szkoly Przysposobienia Rolniczego.
Pani od polskiego plonie ze wstydu i doslownie ch …. ja strzela.
Pewnie że jest wysoki poziom . Wy nie byliście w angielskiej państwowej szkole . Jak wam przyjdzie wysłać tam dzieci to może się okazać że po jej ukończeniu ledwo będą pisać i liczyć do 100 . Jak do publicznej szkoły poszedł w Londynie 13 letni syn mojej siostry to z matematyki prowadził tam lekcje do spółki z nauczycielem , no serio . Podobnie było z angielskim , gramatykę znał lepiej od autochtonów .
@czy będzie tolerowane personalne i nacechowane antysemityzmem atakowanie kednej z uczestniczek bloga?
Jak po linii to wolno?
A dupa podiedzieć nie wolno?
Dupa! Dupa ! Dupa !
Właśnie zrobiłem sobie własny, globalny ranking. Nadąłem się jak glob, wypiąłem i taaaki ranking mi wyszedł.
Co prawda, miast edukacji, ranking ukazał zawartość i wartość publikacji w Tygodniku Politruka. Czym prędzej spuściłem wodę.
To samo radzę zrobić z waszym „rankingiem”, Chętkowski.
Przeczytaj sobie jeszcze raz tę wściekłą, antypolską napaść:
„Takiego nagromadzenia ignorancji, rasizmu, ksendobii dawno nie ogladalam, nigdzie. To jest Wasza wina, Nauczyciele! Wasza i wszystrkich kiolejnych rzadow Polski, ktore nie zdolaly wpeiwadzic prezyzwoitego programu wychowania obywatelskiego. To jestr WASZA WINA! Bo nauczacie wylacznie do zdawania egzaminow, do wygrywania rankingow, a nie do otwieania mlodym glow. Wypuszczacie ze swyxh szkol troglodytow, wiec nie ma sie co chelpic watpliwtymi sukesami systemu szkolnegfo.”
WIELKIMI LITERAMI WRZESZCZY TCHÓRZ. Tchórz, który w kraju w którym mieszka ogon trzyma starannie podwinięty pod siebie. Coby źródełka pieniążków przypadkiem sobie nie obrazić. TCHÓRZ, który brytyjskich troglodytów palących mu miast, w którym mieszka TCHÓRZLIWIE nie dostrzega. Temu TCHÓRZOWI bliżej jest na kontynencie, tysiące kilometrów od swojego domku polską młodzież krytykować i polskich nauczycieli pouczać. TCHÓRZEM powoduje czysta i bezinteresowna nienawiść, gdyż swoich dzieci w polskiej szkole nie miał, nie ma i mieć nie bedzie.
TCHÓRZ zawsze i wszędzie atakuje też polski kościół katolicki. Z jakich to że powodów jak nie z nienawiści religijnej? Niech się TCHÓRZ zabierze za prostowanie edukacyjnych ścieżek w Brytanii i w Izraelu, zanim bedzie pontyfikował w Polsce.
Niech WRZESZCZĄCY TCHÓRZ najpierw pokaże kiedy wpisał się choćby raz krytycznie na brytyjskim albo na izraelskim blogu. O tamtejszych triglodytach. Bo jak na razie to jego pedagogiczne zapędy sa dziwnie jednostronne.