Globalny ranking szkół

Jedenaste miejsce na świecie, piąte w Europie. Taki poziom reprezentuje polska oświata. Za nami są Niemcy i Wielka Brytania (zob. info tutaj oraz tutaj).

Taki wynik powinien zamknąć usta wszystkim, którzy krytykują nasz system. Chyba że mamy ambicję wejść na podium, wtedy odrobina krytyki nie zaszkodzi. Nie zasługujemy jednak na opinie, które poniżają.

Polscy nauczyciele coraz częściej są zapraszani na międzynarodowe konferencje, gdzie tłumaczą, jak się robi dobrą oświatę. Także do Polski przyjeżdżają belfrzy z różnych stron świata, aby uczyć się od nas dobrych metod. Jakiś czas temu sam miałem przyjemność dzielić się swoim doświadczeniem zawodowym w takim międzynarodowym gronie. Było mi szczególnie miło odpowiadać na pytania tureckich nauczycieli. A zatem nie tylko w Finlandii dobrze uczą, w Polsce też jest się czym pochwalić.

Sukces ma wielu ojców, więc 11. miejsce polskiej oświaty w globalnym rankingu to nie tylko zasługa nauczycieli. Mamy dobrą młodzież. Warto podkreślić, że tak wysoki wynik dały nam umiejętności i wiedza 15-latków. To są przecież gimnazjaliści. Aż trudno uwierzyć, prawda? Czyżby znowu prawdziwe okazało się przysłowie: „Cudze chwalicie, swego nie znacie”?