Andrzejki, czyli święta czas zacząć
Od dzisiaj w szkołach zaczyna się czas świąt. Najpierw andrzejki, potem mikołajki, czyli zabawa razy pięć. Dalej bardziej patriotycznie, tzn. rocznica stanu wojennego, następnie upamiętnienie Grudnia 70′, akademie ku czci, pieśni, zaduma i refleksja. Trzeba się spieszyć, gdyż w kolejce czeka konkurs kolęd i pastorałek, a dalej spotkanie przy opłatku, tj. szkolna wigilia. Do tego trzeba doliczyć niezliczone próby, przygotowania i ćwiczenia, ubieranie choinki oraz jej rozbieranie.
Na naukę w grudniu nie ma miejsca. Pierwszy wolny termin po święcie Trzech Króli, czyli w poniedziałek 7 stycznia. Ale nie tak prędko. Ten termin nie dotyczy klas maturalnych, które w styczniu będą na okrągło tańczyć poloneza, inaczej byłby wstyd na studniówce. Całe szczęście, że moja szkoła ma studniówkę już 19 stycznia, jest więc szansa, że nauka zacznie się dwa dni później.
Wbrew pozorom w czasie imprez szkolnych roboty jest więcej niż podczas nauczania. Prowadzenie lekcji to dla mnie przyjemność i zawodowe spełnienie, więc się specjalnie nie męczę. Natomiast czuwanie nad przebiegiem uroczystości, imprez i konkursów jest bardzo męczące. Oczywiście, rozumiem, że szkoła to nie tylko nauka, ale także zabawa. A zatem bawmy się!
Komentarze
katolicyzm polski jest az smieszny, bylem od zawsze ewangelikiem, nie modle sie do Maryji, celebruje komunie z chlebem i winem, rozmawiam z Bogiem lub tak mi sie wydaje, po polsku, nie klepie zadnych znanych i powtarzanych pacierzy, nie czce papieza ani zadnych swietych i blogoslawionych, za to czasami czytam nowy testament gdzie nie ma za duzo o Marji, ani swietych, nie wierze w katolicka tradycje a poniewaz jestem zbawiony przez Boga i predystynowany do zycia wiecznego wiec nie moge postepowac nieuczciwie ani popelniac grzechow, wiec moje dobre uczynki nie sa zasluga na zbawienie lecz sa czyms normalnyym, plynacym ze mnie, nie podnosza mojego rankingu w niebie o kilka oczek, a ksiadz na spowiedzi nie daje mi rozgrzeszenia chyba ze jakies swoje przewiny wyznam w duchu przed komunia Bogu, wtedy z urzedu pastor daje mi rozgrzeszenie, nie funduje kaplic w dziekczynieniu za to daje pieniadze potrzebujacym w miare mozliwosci, no i najwiekszym grzechem jaki unikam, bo nie moge inaczej skoro jestem zbawiony, jest lenistwo dalej dziesiatki innych jak pycha, obzarstwo i pijanstwo, klamstwo czy unikanie zobowiazan takze podatkow itd jestem predystynowany do ulepszania swiata nie zmieniania go tylko do malych ulepszen zmiany przychodza zawsze pozniej wiec gdyby to odmnie zalkezalo nie likwidowalbym szkoly podstawowej 8 klasowej tylko wprowadzil zmiany, chocby nalezaloby zniesc godziny prac technicznych za to wprowadzilbym pragmatyke i etyke w starszych klasach w pewnym wieku interosowaly mnie dylematy etyczno-filozoficzne a racjonalnosci postepowania i skutecznosci dzialania uczylem sie od rodzicow i z Kotarbinskiego, czego jednak nie wyszyscy znaja, wiec przydalaby sie taka godzina w szkole na tydzien jak i retoryki, wiec chocby analizy wielkich mow oratorow i wystapien politycznych dzisiejszych itd szkoda gadac, dzieci maja to w swojej szkole tyle ze nie w Polsce
Do świętowania dodajmy akcje pomagania, cel szczytny, nauczyciele wyznaczeni, a więc odpowiedzialni, zdolni zatem do urządzania łapanki:czy jest jakiś chętny niezaangażowany. Och, to nieważne, że w roku poprzednim i jeszcze poprzednim tak jak w gimnazjum, czyli jak tradycja nakazuje. Wiemy, że nakaże nam dyrekcja, tej organ, organom przyświeca już chyba tylko wyższa konieczność dziejowa.
Usługa przy wigiliach w służbie edukacji, do wiernopoddaństwa..
Gdyby Gospodarz napisał „Natomiast posługiwanie na uroczystościach, imprezach i konkursach” – miałbym za złe.
A jak przeczytałem oryginalny tekst to aż mi się ta modyfikacja narzuciła.
Ot, albo zakamarki duszy ludzkiej albo jednak z tekstów Gospodarza nie wyłazi aż taka dysząca złosliwością ochota do „jeżdżenia patykiem po płocie” jak z tylu innych blogów „Polityki”.
W każdym razie ja najsilniej wyczuwam u Gospodarza irytację na ogromna stratę czasu powodowana przez tę całą martyrologiczno ubogacajacą duchowość a dopiero na drugim miejscu pryncypialny sprzeciw i gotowość do szturmu pod sztandarem: „dość tego, nadszedł wreszcie czas, że im pokażemy, ileż w końcu można!” Jeżeli tak jest w istocie, to myślę tak samo.
Jestem nauczycielem od ponad 20 lat. Pracuję z dziećmi najmłodszymi. W szkole w tej chwili coraz mniej uczymy, a coraz więcej imprez, testów, …..ppierów. Nie mamy , by normalnie z dzieckiem rozmawiać .Ginie sens dukacji.
Andrzejki sa dla katoli i moherow. Dzisiaj to sie nazywa HALLOWEEN !!
@kasia London. Swieto haloween (lub hallow’en, lub All Hallows Eve) jest swietem jak najbardzej katolickim, ustanowionym przez papieza Grzegorza II (bodaj). A poniewaz zbiegalo sie ono w czasie z dozynkami , w kulturze celtyckiej zaczeto je „ubogacac” elementami wiejskiej kultury i tradycji – umieszczaniem swiatelka w wydrazonych duzych owocach. W okolicach XVI wieku zaczeto podobnie obchodzic All Hallows Eve w miastach. Przebieranie sie za duchy i upiory („hallows”) tez jest zwiazane z wierzeniami katolickimi – tego dnia duchy mia;y wychodzic z Zaswiatow i chodzic po ziemi ( stad polskie Zaduszki) .
Zwiazane jest glownie z obyczjami Celtow na Wyspach Brytyjskich, skad zawieziono je takze do Ameryki. .
Halloween nie ma absolutnie nic wspolnego ani ze zwyczajami poganskimi, ani ze znacznie, znacznie pozniejsza tradycja protestancka, choc tak to czesto przedstawiane jest przez niezbyt wyksztalcone w dziejach katolicyzmu polskie duchowienstwo.
18 godzin pensum, nigdzie na swiecie tak nie ma, tylko polscy nauczyciele, powinno byc 32 jak w USA lub nawet 27 daloby to znaczne oszczednosci budzetowe, a tak utrzymujemy armie bezrobotnych na mniej niz pol etatu; mam nadzieje ze na Polsce wymusi reforme karty = przywilejow nauczycielskich Unia bo politycy sa kompletnie bezradni, powinniscie wziac sie do pracy do rzetelnego nauczania a nie obijania, ja kiedy uczylem w szkole robilem doktorat przez co bylem nienawidzony przez nauczycieli magistrow-kolegow, dzis ucze na uczelni w USA i wiem co to znaczy praca za relatywnie dobre pieniadze, trzeba miec czas na badania i wyklady co w PL jest nie do pojecia i czas na kontakty ze studentami, polscy naukowcy i nauczyciele to nieroby zwykle lenie, tytuly, karty i uprawnienia im w glowie. Zydzi w Izraelu mieli tak samo ale 40 lat temu zrobili reforme, wykurzyli tytulantow ze stanowisk, i oto maja kraj wysokich technologii i 10 noblistow nauk scislych, a my jak to Polska od wiekow nierobstwem stoi; prace indywidualna wykonujemy tyle ze w skali narodu i panstwa tego nie widac. To samo zrobil Singapur, Korea Pd, Finlandia..
pisze to bo jeden taki uczycielczyna, uzala sie ze dawniej kazdy unikal wychowawstwa a dzis ma 5% do pensji za wychowawstwo + 1h, teraz mu odebrali bo do pensum to wuefisci czy tacy tam potrzebuja
dziekuje za prezent, mam poczucie humoru; pisalem do takiej jednej Amanda z Australi proszac o info dla kogos zainteresownego emigracja tam wlasnie, napisala jak to polka ze ona nie jest tu od informowania, potwierdza tylko moje osobiste uprzedzenia wobec polakow, mnie ktos prosil o info co zrobic zeby emigrowac do usa i nawet podalem tel adwokatow do wolnego doradztwa, nie widze problemu, a dlaczego inni sa tak tepi, rece i nogi opadaja i dlaczego Polak jest najwiekszym wrogiem Polaka
@fwk
Jakie 5% dodatku za wychowawstwo??? umiesz liczyć???W najbogatszych gminach płacą 100-150 zł miesięcznie brutto- za masę papierów do wypełniania, nie licząc wychowywania…;-). Gdyby to było 5% pensji, to nauczyciel by zarabiał brutto 2-3tys. miesięcznie.Gdzie indziej 50 zł – to by znaczyło, że nauczyciel brutto zarabia
1000zł…;-) Naucz się liczyć, zawistniku!!
fwk, do wpisu 1-wszego
Jak najbardziej popieram, jednak nie wyrzucenia wych. technicznego. ‚Prace ręczne’ mogą być pierwszym krokiem do majsterkowania na własny użytek. Rzecz bardzo pożyteczna we własnym domu, o wyciszaniu się, odstresowywaniu, radości z tworzenia ‚tymi rencami’ itp też warto pamiętać. W polskiej szkole bardzo brakuje zajęć praktycznych, mało gdzie uczniowie wykonują np doświadczenia na lekcjach fizyki, chemii, na biologi nie wychodzą poza szkołę, by ‚w realu’ biologie poznawać, a może i badać. Nauczyciele, co sprytniejsi, unikają sprawdzania prac pisemnych typu eseje, rozprawki i różnych ‚projektów’ / to bardzo pracochłonne, a ‚trud włożony’ nauczyciela niezauważany jest przez dyrekcję, uczniów, rodziców/.