Wydział Edukacji kontratakuje
Szkoły, które nie mają problemu z naborem, obiegła wiadomość, że będą musiały się podzielić uczniami z tymi placówkami, gdzie brakuje chętnych. Wydział Edukacji wyraża bowiem zgodę na mniej klas, niż to było przewidziane. Co z tego, że uczniowie walą drzwiami i oknami, a warunki lokalowe pozwalają na uruchomienie wielu oddziałów. Zgoda jest tylko na połowę. Chyba że…
No właśnie, jest wyjście. ZNP zbiera podpisy pod inicjatywą obywatelską, żądając unieważnienia decyzji o zlikwidowaniu 19 szkół w Łodzi. Władze miasta wyraźnie mówią nauczycielom, że jeśli podpiszą się pod inicjatywą ZNP, zostaną ukarani. Pozostałe szkoły będą się musiały złożyć na utrzymanie przy życiu placówek przeznaczonych do likwidacji. W szkołach wołano więc dzisiaj, aby nie podpisywać dokumentu ZNP, gdyż mogą być zwolnienia. I ludzie słuchali. Bliższa bowiem ciału koszula niż zawodowa solidarność.
Czy łatwo nastraszyć nauczycieli? Myślę, że tak. Każdy boi się, że zabraknie dla niego godzin, więc zostanie zwolniony. Ze strachu o swój los każdy cieszy się, iż to nie jego miejsce pracy będzie likwidowane. Warto jednak pomyśleć, że to nie koniec likwidowania łódzkich szkół. Jeśli władzy uda się zamknąć 19 placówek, to pod nóż pójdą następne. Jak się nauczyciele dadzą raz przestraszyć, to będą potem straszeni nieustannie. I nikt się za nami nie umie, skoro my sami nie potrafimy ująć się za kolegami.
Komentarze
Szanowny Panie Profesorze,
jak to dobrze, że napisał Pan wprost, z mocy swego autorytetu, o co chodzi we współczesnej szkole i do czego są nauczyciele (przy okazji świętego oburzenia na zamykanie szkół „z tradycją” – Boże – jaką?):
„I nikt się za nami nie u(j)mie, skoro my sami nie potrafimy ująć się za kolegami.”
No właśnie. Po prostu plemienne voodoo na żerowisku publicznego grosza.
Tyle jest ważnego w problemie likwidacji szkół – to likwidacja koleżeńskiego żerowiska.
Trudno się dziwić, że los uczniów i jakość kształcenia obchodzi władze oświatowe nie więcej, niż obchodzi to nauczycieli – czyli nic.
Myślę, że podatnicy wystawią odpowiedni rachunek plemieniu wyżeraczy – każde dziecko pójdzie do szkoły z koszem na śmieci gotowym do użycia.
Zobaczymy, czy pewna pańcia groniasta nadal będzie wtedy robiła jasiowi (sama pisze imię ucznia z małej litery – znamienne!) to, co niechcący tu ujawniła – oczywiście w jej mniemaniu, w imieniu UE i world peace.
A z katedry trzeba będzie wkrótce zmykać – incognito 🙂
Nauczyciele – społeczeństwo czeka na Was na wolnym rynku!
A pod katedrą – nieustające oklaski 🙂 Ujmujące.
Przeczytałem dzisiaj w łódzkiej Wyborczej, że jakiś p. Balasek z łódzkiej PO udzielił p. Zewald upomnienia za głosowanie przeciw likwidacji szkół. Kim jest pani Wiesława Zewald, wiedzą wszyscy związani z łódzką oświatą, zwłaszcza absolwenci Kopra, którego przez wiele lat była dyrektorem, nauczyciele współpracujący z OKE i kuratorium, słowem łodzianie. Znamy ją jak z jak najlepszej strony! A kim jest Balasek? Może jakiś gastrolog coś o tym wie?!!!
Zawodowa solidarność owszem, ale nie pod sztandarem ZNP! Bynajmniej, brak poparcia dla inicjatyw tego związku wcale nie musi oznaczać strachu przed zwolnieniem. Pańska organizacja mogłaby, panie Dariuszu Chętkowski, popracować nad wiarygodnością zamiast pogardliwie interpretować nauczycielskie wybory.
Eltoro
a może by tak już teraz uruchomić produkcję stosownych koszy pod katedrą, tylko poprosimy o jakieś twarzowe 🙂
A tu taki news: http://www.dziennik.krakow.pl/pl/aktualnosci/kraj/1126535-piaty-stopien-dla-nauczycieli.html
Czy to znaczy, że po ładnych kilkunastu latach pracy znowu mam być stażystą?
Do cyrus
Z przytoczonego tekstu ZNP wynika ich kompletna ignorancja(przy okazji-idą ręka w rękę z MEN)
Przecież ten 5 stopień jest – nazywa się Profesor Oswiaty. Tyle,że szansa jego uzyskania jest mniejsza niż trafienia 6 w Totolotku, a nagroda zdecydowanie mniejsza więc on nijak motywować nie może…;-)
Wyjątkowo rewolucyjny tekst Gospodarzu:)
A mi się nie podoba, że zabiorą mi kasę z OFE, żeby nauczyciele dostali podwyżki. Słuchałam pana Premiera. Argumentacja wyjątkowo niefortunna.
@time
Proszę ogłosić konkurs:P Myślę, że będzie w czym wybierać;)
@ time,
twarzowość indywidualną kosza nadaje mu producent – czyli belfer, prezentujący osobistą postawę godną tam wylądować.
Nie życzę, ale nie zazdroszczę solidarności z „koszowym” koleżeństwem.
Z pozdrowieniami 🙂
A pisałem ze dwa lata temu, że będą mądre panie sprzątać u burmistrzowej! I będą. Obawiam się, że teraz jest za późno. Odebranie emerytur – tp był test, czy wszystko z n-lami można zrobić, okazało się, że TAK. Teraz więc będzie dopiero jazda!!!
@Eltoro
Koszom należy się przeciwstawiać „siłom i godnościom osobistom”.
@zaza
Pomysł wart konkursu na scenariusz dla kabaretu. Jak scenariusz będzie dobry, to nawet sponsora nagrody głównej jestem w stanie wytypować.
Jaka zawodowa solidarność?
Szlag mnie trafia ergo sum, cytując Kaczmarskiego, przeciez oba związki to jedynie przybudówki PiS i SLD. Czy którykolwiek z nich zdziałał cos dobrego? Wywalczył coś dla reprezentowanego przez siebie gremium? Nie.
Gdyby oba związki lub nauczyciele chcieli cos ugrać, wywalczyć cos sensownego, to kroki musza być ostre, np:
1. Niesprawdzanie egzaminów gimnazjalnych, matur.
2. Strajk włoski – zasypywanie pytaniami poradnie pedagogiczne, kuratoria, Men, OKE i CKE
3. Masowe urlopy bezpłatne, bądź branie opieki nad dzieckiem w okresie egzaminów.
4. Kampania informacyjna, chodzi o dokładne poinformowanie społeczeństwa o faktycznych dniach wolnych, urlopie.
5. podliczenie wszystkich godzin pracy w miesiącu i pozwy o zapłatę nadgodzin (nie wierzę że nie wyjdzie w tygodniu ponad 50).