Co po strajku?
Pracę w szkole zacząłem po strajkach z 1993 roku. Przywitany zostałem przez sfrustrowanych nauczycieli, którzy nie mieli mi nic do zaproponowania, jedynie gorycz i niechęć. W szkole nie było żadnej wymiany doświadczeń, żadnego wsparcia. Starzy mówili do mnie: „Spieprzaj stąd, póki możesz”.
To byli ludzie przegrani, wypaleni, totalnie zniechęceni. Wytrzymałem z nimi rok. Kiedy odchodziłem, gratulowali mi mądrej decyzji. Z gratulacjami przyszli też uczniowie. Mówili, że dobrze zrobiłem, że poszedłem po rozum do głowy i spadam stąd. Bo tu jest dno.
Po pewnym czasie wróciłem do szkoły, choć innej. Wymieniono wtedy połowę kadry. Co drugi był młody i pełen werwy. Starzy wciąż truli, że szkoda nas dla tego dna, ale już mniej gadali. Zamykali się w sobie, izolowali. Odchodzili na emerytury, a my zaczęliśmy tworzyć ducha szkoły. Dzisiaj my, pokolenie przyjęte do pracy po strajku z 1993 roku, jesteśmy starzy. To my jesteśmy tymi, którzy starli się z władzą – i jak z tego wyjdziemy? Czy będziemy się nadawać do pracy, czy będziemy jeszcze coś wartościowego sobą reprezentować?
Jeśli przegramy ten strajk, to powinno nas się wszystkich zwolnić. Wytępić wszystkich, którzy strajkowali, i oczyścić pole dla młodych. Niech przyjdzie nowe pokolenie i po swojemu urządzi się w szkole. Jeśli nas nie wywalą, będziemy truć młodym, że powinni spieprzać stąd, póki mogą. Jeszcze rok, jeszcze dwa, a nie będą nadawać się do niczego innego, tylko do tego, aby – podobnie jak my – innych ciągnąć ze sobą na dno.
Komentarze
Bardzo smutny – i prawdziwy – wpis.
Warto jednak zwrócić uwagę na to, że ten rząd od zawsze rozmawia tylko z Solidarnością, a ZNP traktuje jak jakichś rozsadników pasożytów i pierwotniaków. Tak, kolego Gospodarzu, przyszliście po 1993 r., ale nie przeszkadza wam to w byciu regularnym komuchem. Nie jesteście jednak sami! W tej samej sytuacji znajduje się kilka milionów pracowników budżetówki, 99% z nich z wykształceniem wyższym.
W ten sposób cały kraj realizuję myśl Mateusza M. Tylko którą? Tę na trzeźwo o luxtorpedzie i samochodzikach elektromotorycznych czy tę po pijaku o zapierdalaniu za miskę ryżu?
To nowe pokolenie pełne werwy i bez strajku i bez Karty Nauczyciela uczy, uczy, uczy niebanalnie, nowocześnie, tak, że dziatwa garnie się do nauki… Uczy, ale w szkołach niepublicznych… Bardzo wielu szkołach niepublicznych, wprowadzających modele szwedzkie, fińskie i inne…
Byłem niedawno w takiej szkole, polskiej szkole, w Polsce: nie ma dzwonka, klas, dziennika, ławek, tablicy. Jest zapał i niegasnąca ciekawość uczniów…
Pozdrówka od niestrajkującej, życzliwej uczniom, ciągle mającej nowe osiągnięcia, fetowanej przez władze szkoły niepublicznej ZNP…
A co po strajku?
Wcześniej czy później właśnie zaprezentowana przez Balcerowicza idea: likwidacja Karty Nauczyciela, wyciepnięcie tysięcy nauczycieli na bruk, oddanie publicznych szkół władzom samorządowym mającym prawo ustalania płac, pensum, oceny nauczycieli…
To zła idea, ale skoro Balcerowicz zabrał głos, to wie, po co…
Panie Gospodarzu;
Pisze Pan „Jeśli przegramy ten strajk…”
Może warto pomyśleć, co to znaczy wygrać/przegrać strajk?
Kto i o co naprawdę gra?
O co grają nauczyciele, którzy strajkują? Czy wszyscy o to samo? Co mogą ugrać a co przegrać?
O co grają nauczyciele, którzy nie strajkują?
O co grają nauczyciele, który mobilizowali siły do przeprowadzenia egzaminów?
O co gra związek? Jego szefowie? Szeregowi członkowie?
O co grają politycy rozmaitego autoramentu?
Staram się wyobrazić sobie rozmaite prawdopodobne przyszłe scenariusze wydarzeń.
I we wszystkich przegrywają uczniowie. Przegrywa oświata.
Wygląda na to, że jesteście w jakimś piekle.
Nie macie nic do stracenia. Postępujecie zgodnie z prawem. Strajk jest legalny. A maturzyści? To dorośli ludzie, to wyborcy. Nie traktujmy ich jak dzieci. To nie są dzieci. Niech naciskają na rząd, niech walczą byście mogli wrócić do pracy. Zamiast przynosić wam ciasteczka, niech się włączą jak dorośli ludzie, a nie upupione biedactwa, które przysyłają rodziców by wywierali na was presję psychiczną.
Jeśli spełni się Pański czarny scenariusz to za parę lat to oni – uczniowie – zastrajkują, wyjdą na ulice. Bo jak nie wy, to oni. Bo tak dalej być nie może.
Co po strajku? To samo co było. 🙁
Przecież ZNP NIE wysunął takich postulatów jak np.
• Usunięcie lekcji religii a więc też i katechetów ze szkół państwowych;
• Zakaz udzielania płatnych korepetycji przez nauczycieli szkół państwowych;
• Uzależnienie zarobków nauczycieli od efektów ich pracy;
• Likwidacja Karty Nauczyciela i
• Wprowadzenie bonów oświatowych, które dadzą swobodę wybory szkoły zarówno dla nauczycieli jak i dla uczniów.
Przecież dopiero później, po ich spełnieniu, to można będzie rozmawiać o ewentualnych podwyżkach płac, proporcjonalnych do zwiększenia ilości i jakości pracy nauczycieli. Tak bowiem jest, że każdy chciałby dostawać więcej za mniej, ale w realnym kapitalizmie, o który tak dzielnie walczyli członkowie ZNP, płaci się tylko za pracę (dokładniej siłę roboczą) SPRZEDANĄ na rynku i według ceny, jaką za nią ten rynek zapłaci. Powtarzam więc: NIE trzeba było strajkować w latach 1980-tych, nie trzeba było wtedy dopuścić tymi strajkami do władzy oszołomów i warchołów z NSZZ Solidarność i KSS KOR! Chcieliście belfry z ZNP kapitalizmu, no to go macie. Skumbrie w tomacie, skumbrie w tomacie, skumbrie w tomacie pstrąg (Gałczyński z małymi zmianami). 😉
I cieszę się więc, że ten strajk tak wybrzmiewa. Cieszę się, że ludzie mają szansę dowiedzieć się, jak nauczyciel naprawdę NIE funkcjonuje, a nauczyciele mają szansę rozwiać mity na własny temat i zrozumieć, że bez likwidacji Karty Nauczyciela i bez wprowadzenia systemu bonów edukacyjnych, NIE mają oni szansy na poprawę zarówno swoich zarobków, jak też i swego wizerunku. A więc każdy dzień tego strejku, to coraz gorszy społeczny wizerunek belfrów. I tak trzymać! 🙂
Bo to jest ponad 100 mld wydanych w 2016 przez gminy i państwo na oświatę.
Dziś to chyba 150 mld. Gigantyczny rynek, gigantyczna forsa – kapitał ma się o co bić.
Nowa reforma Balcerowicza (tym razem w oświacie) to kwestia czasu. 150 mld leży na ulicy, pieniądze leżą i czekają, kto odważy się je zagarnąć…
ZNP już troszkę uszczknął (niepubliczna szkoła ZNP), ale kapitał już się organizuje po wzięcie tortu…
Ohmy 17 kwietnia o godz. 21:57 265800
Tak, ten strejk warchołów z ZNP formalnie jest być może legalny ale przecież non omne quod licet honestum est!
A maturzyści to są dorośli ludzie, wyborcy, którzy zagłosują na PiS, a wtedy biada wam, warchoły z ZNP. 🙁
rebe 17 kwietnia o godz. 21:57 265799
Otóż to. 🙁
Belfrrze, większość strajkujących nie należy do ZNP, niektórzy należą do Solidarności. ZNP odpowiada jedynie na naciski z dołu. Większość strajkujących to ludzie, którym zależy na dobrej szkole i nie mają nic wspólnego z politykami.
rebe
17 kwietnia o godz. 21:57 265799
Bijatyka o służbę zdrowia już została przegrana przez medycynę publiczną: słabi, chorzy umierają, czekając godzinami na przyjęcie do lekarza (np. ostatnio kilka takich przypadków, którymi zajmuje się prokuratura), kolejki do specjalistów na miesiące czy lata…
A w prywatnych ośrodkach zdrowia i szpitalach – to lekarz czeka na pacjenta i w każdej chwili jest na jego wezwanie…
To samo czeka oświatę publiczną, niestety. Strajk przyspiesza proces dyskryminacji biednych przez bogatych, nieuchronny proces w oświacie, niestety…
Ohmy 17 kwietnia o godz. 22:09 265806
Strajkują tylko warchoły z ZNP, którym NIE zależy na dobrej szkole a tylko na zmianie rządu i mają one wszystko wspólne z antypolskimi, finansowanymi z Niemiec, politykierami z PO, PSL, SLD etc. 🙁
@rebe
10/10
@ontario
Nie w każdym prywatnym są takie wspaniałości, ale… strajków nie ma i personelu nie brakuje
Po strajku w 1993 roku nic się w mojej szkole nie zmieniło. Trudno to było nawet nazwać wypaleniem. Po prostu wszyscy wrócili do pracy. Wypalenie dopada każdego nauczyciela prędzej czy później. I nie jest to efekt znudzenia zawodem, ale bezsilności. Należy zmienić źle zarządzaną szkołę na inną. Bo największym wrogiem każdego nauczyciela jest zaburzony dyrektor mający np predyspozycje psychopatyczne. Podobnie jak teraz szef wszystkich szefów i dlatego mamy wrażenie, że to nie jest nasz kraj. A przecież wystarczy wyemigrować lub zmienić w wyborach szefa.
Jest też inna sytuacja. Jeśli strajk się nie uda, to zostawmy szkoły powszechne emigrantom. Niech oni się męczą za te pieniądze. Bo wieloletnia pauperyzacja dobrnęła do celu. Ani szacunku, ani kasy, ani możliwości normalnego funkcjonowania.
Mylisz się. Strajkują najlepsi, najdzielniejsi, najbardziej twórczy i zaangażowani.
Ohmy 17 kwietnia o godz. 22:21 265813
Strajkują najgorsi, najtchórzliwsi, najmniej twórczy i zaangażowani w obronie tego, co jest. 🙁
rebe,
Jeżeli w każdym scenariuszu tracą uczniowie, to uruchomił te spiralę – rząd (który) czy nauczyciele?
Uczniowie stracili w momencie uchwalenia „reform” PiS. Brak rekcji nauczycieli oznaczałby zgodę na status quo. Uczniwie tracili też, gdy obowiązywała doktryna ciepłej wody w cieknącym, zardzewiałym kranie.
Czy bez strajku nauczycieli złotousty Mateusz ogłosiłby, że po reformach Zalewskiej polska szkoła znalazła się w stanie wymagającym gruntownych reform?
kwant25 17 kwietnia o godz. 22:20 265812
Dlaczego jesteś rasistą? Co w tym złego, że polskie dzieci będą uczyć Hindusi, Ukraińcy czy też obywatele innych dawnych republik radzieckich? Ja, jako Polak, uczyłem studentów w Australii, Portugalii i na Cyprze, razem z Hindusami, Ukraińcami czy też np. Litwinami i nikt się tam temu nie dziwił.
Płynna Nierzeczywistość 17 kwietnia o godz. 22:31 265815
Oczywiste jest, że te spiralę uruchomił nie rząd i nie nauczyciele, a tylko politykierzy z ZG ZNP i PO. 🙁
Krzysztof Cywiński 17 kwietnia o godz. 22:19 265811
Otóż to! 🙂
Belfrrze, strajkują ludzie szlachetni, normalni, a nie odrażający i cwani. Zależy im na nauce ich uczniów i na wzmacnianiu ich charakteru. Nie grają w żadne gry, o które się ich posądza.
Krzysztof Cywiński 17 kwietnia o godz. 22:19 265811
Ja też chciałbym zarabiać znacznie więcej niż dziś zarabiam, ale też wiem, że dziekan czy rektor moje żądanie podwyżki skwitowaliby stwierdzeniem że jeśli mi się nie podoba, to droga wolna…
ohmy, podejmując dyskusję z trollem, godzisz się, że sprowadzi Cię do swojego poziomu i pobije doświadczeniem.
Ohmy 17 kwietnia o godz. 22:38 265819
Strajkują tylko nauczyciele amoralni, którym dobro uczniów jest obojętne, ludzie zboczeni, odrażający i zwyczajnie głupi. NIE zależy im na ich uczniach, a tylko na pieniądzach. Grają oni w gry narzucone im przez politykierów z ZG ZNP i PO a finansowanych przez Sorosa i Fundację im. Adenauera, tego znanego niemieckiego nacjonalisty i polakożercy. 🙁
Płynna Rzeczywistości, dzięki za ostrzeżenie. Wycofuję się więc. Nie chcę grać w takie bezpłodne gry słowne.
Płynna Nierzeczywistość 17 kwietnia o godz. 22:44 265821
O sobie PiSzesz? 😉
Ohmy 17 kwietnia o godz. 22:49 26582
Czyli że zabrakło ci argumentów ad rem. To jest jednak typowe dla członków ZNP. 🙁
Pożar kościoła w Wielkopolsce. Z ogniem walczy 17 zastępów straży pożarnej!
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,24676839,pozar-kosciola-w-wielkopolsce-z-ogniem-walczy-17-zastepow-strazy.html#s=BoxOpCzol6
– Pewnie miejscowy proboszcz jak usłyszał, że na odbudowę katedry Notre-Dame zebrano w kilka godzin 700 mln euro, to pomyślał „co mi szkodzi spróbować”?
– Kościółek za kościółkiem się pali,widać bozia się wkurzyła i sama robi porządek z tym szambem !
– Ksiundz się zabawial z młodym organista i nie zauważyli ze od świeczki zapaliły sie organy.
– Bóg się ostro wkurzył na swoich urzędników. Daje im wyraźny sygnał by przestali być pedofilami. By kościół zaczął być kościołem Chrystusowym, a nie kochających złoto , władzę i gwałcenie dzieci.
– To symboliczny pożar – Bóg zobaczył Licheń!
– Pewnie pambuk sie ocknął i chciał kopnąć czarną swołocz w rzyć za pedofilie. Ale panie pambuk u nas to tak nie dziala. Kopniesz czarnucha a zaplaci spoleczenstwo.
Jeśli przegramy ten strajk, to powinno nas się wszystkich zwolnić. Wytępić wszystkich, którzy strajkowali i oczyścić pole dla młodych
Wy już ten strajk wygraliście!
Nie mylić z osiągnięciem celu. Bo do celu droga może wieść etapami. Dłuższy czas.
Wygraliście, bo jeszcze nigdy na ulice nie wychodzili ludzie w obronie polskiej edukacji.
Wygraliście, bo nigdy jeszcze nie było tak powszechnej dyskusji na temat polskiej edukacji.
Należą się Wam wyrazy wdzięczności i uznania.
Najgłupszą rzeczą jaką mogliby zrobić strajkujący nauczyciele, to popaść w zgorzknienie i zwątpienie. Robicie tyle ile możecie. Niezależnie od wyniku już wygranego strajku jesteście potrzebni kolejnym pokoleniom nauczycieli. Nie wolno zrywać ciągłości doświadczeń międzypokoleniowych.
Nauczyciele przegrywają z PiS-em. I to na własne życzenie ich związków.
m dłużej trwa strajk, tym topnieje poparcie społeczne dla niego. Im głośniej związki zawodowe mówią tylko o podwyżce pensji, tym trudniej o solidarność z belframi. A do tego termin strajku uderza w szanse edukacyjne dzieci. Nauczyciele przegrywają starcie z rządem – głównie przez własne związki zawodowe.
Deklaracje włodarzy dużych miast, że za czas strajku i tak zapłacą, są zachęcaniem strajkujących do trwania w proteście. Oczywistą rzeczą jest, że to miejscowości, w których rządzi – upraszczając – antyPiS, chętnie będą np. za pomocą jednorazowych nagród rekompensować nauczycielom obcięte pensje. Ale to są działania obchodzące prawo.
Nauczycielskie związki zawodowe nie stanęły na wysokości zadania. „Solidarność” okazała się przybudówką Prawa i Sprawiedliwości. To Związek Nauczycielstwa Polskiego nadaje ton strajkowi i jest szyldem kilkusettysięcznej rzeszy belfrów – czy tego chcą, czy nie. A ZNP nie mówi językiem korzyści uczniów, rodziców i państwa – nawet jeśli to byłaby w dużej mierze tylko retoryka.
Przypomnijmy sobie strajk lekarzy-rezydentów. Jaki był ich postulat, który przebił? Otóż wzrost wydatków państwa na służbę zdrowia do 6,8 proc. PKB, a w dalszym rzędzie podwyżki dla siebie.
A jaki jest postulat związków zawodowych nauczycieli? Pierwotnie było to tysiąc złotych podwyżki „na rękę”. W narracji i postulatach związków nie ma głośno artykułowanego żądania, które wprost przełożyłoby się na dobro ucznia. Nie ma na przykład: gońmy europejską czołówkę w wydatkach na edukację i jej jakość (nota bene wydatki Polski na edukację są powyżej średniej – 4,9 % wobec 4,6 % PKB dla całej Unii Europejskiej).
Proszę zapytać na ulicy przypadkowych ludzi: o co walczą dziś nauczyciele? Ale nie na elitarnych Nowym Świecie czy Floriańskiej. Odpowiedź będzie: o swoje pensje. „O swoje”. Nie udało się związkowcom stworzyć i nagłośnić narracji, że podwyżki przełożą się na lepszy dobór osób do zawodu i w efekcie lepszą edukację dla uczniów. Związki nie wychodzą z programem Edukacja+ dla uczniów, w ramach którego byłyby też podwyżki dla belfrów, ale jedynie z programem Podwyżka+, który zapomina o uczniach. To przepis na katastrofę – i wizerunku, i samego strajku nauczycieli.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,24675287,nauczyciele-przegrywaja-z-pis-em-i-to-na-wlasne-zyczenie-ich.html#a=360&c=159&t=5&g=b&s=BoxNewsLink
Nauczyciele przegrywają z PiS-em. I to na własne życzenie ich związków.
Im dłużej trwa strajk, tym topnieje poparcie społeczne dla niego. Im głośniej związki zawodowe mówią tylko o podwyżce pensji, tym trudniej o solidarność z belframi. A do tego termin strajku uderza w szanse edukacyjne dzieci. Nauczyciele przegrywają starcie z rządem – głównie przez własne związki zawodowe.
Deklaracje włodarzy dużych miast, że za czas strajku i tak zapłacą, są zachęcaniem strajkujących do trwania w proteście. Oczywistą rzeczą jest, że to miejscowości, w których rządzi – upraszczając – antyPiS, chętnie będą np. za pomocą jednorazowych nagród rekompensować nauczycielom obcięte pensje. Ale to są działania obchodzące prawo.
Nauczycielskie związki zawodowe nie stanęły na wysokości zadania. „Solidarność” okazała się przybudówką Prawa i Sprawiedliwości. To Związek Nauczycielstwa Polskiego nadaje ton strajkowi i jest szyldem kilkusettysięcznej rzeszy belfrów – czy tego chcą, czy nie. A ZNP nie mówi językiem korzyści uczniów, rodziców i państwa – nawet jeśli to byłaby w dużej mierze tylko retoryka.
Przypomnijmy sobie strajk lekarzy-rezydentów. Jaki był ich postulat, który przebił? Otóż wzrost wydatków państwa na służbę zdrowia do 6,8 proc. PKB, a w dalszym rzędzie podwyżki dla siebie.
A jaki jest postulat związków zawodowych nauczycieli? Pierwotnie było to tysiąc złotych podwyżki „na rękę”. W narracji i postulatach związków nie ma głośno artykułowanego żądania, które wprost przełożyłoby się na dobro ucznia. Nie ma na przykład: gońmy europejską czołówkę w wydatkach na edukację i jej jakość (nota bene wydatki Polski na edukację są powyżej średniej – 4,9 % wobec 4,6 % PKB dla całej Unii Europejskiej).
Proszę zapytać na ulicy przypadkowych ludzi: o co walczą dziś nauczyciele? Ale nie na elitarnych Nowym Świecie czy Floriańskiej. Odpowiedź będzie: o swoje pensje. „O swoje”. Nie udało się związkowcom stworzyć i nagłośnić narracji, że podwyżki przełożą się na lepszy dobór osób do zawodu i w efekcie lepszą edukację dla uczniów. Związki nie wychodzą z programem Edukacja+ dla uczniów, w ramach którego byłyby też podwyżki dla belfrów, ale jedynie z programem Podwyżka+, który zapomina o uczniach. To przepis na katastrofę – i wizerunku, i samego strajku nauczycieli.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,24675287,nauczyciele-przegrywaja-z-pis-em-i-to-na-wlasne-zyczenie-ich.html#a=360&c=159&t=5&g=b&s=BoxNewsLink
Jagoda 17 kwietnia o godz. 22:59 265827
Wy już ten strajk PRZEGRALIŚCIE, warchoły z ZNP. :-(!
DOBRANOC! 🙂
Życie po życiu, czyli reanimacja strajkiem.
–
Nareszcie jakaś refleksja we wpisie Gospodarza.
Niestety, do takiej mądrości życiowej nie prowadzi ani wiek, ani strajk, ale niezaleczone ani awansem społecznym, ani paierkologią dyplomów nieświadomie niekompetentne życie zawodowe.
Co po opus vitae czyli dożywotniego strajku od dorosłości i odpowiedzialności belfrów?
Szkoła, odwołująca się jedynie do własnego, skrzywionego sobą doświadczenia, jest w stanie replikować wyłącznie coraz bardziej ułomne mutacje samej siebie. Tak wychowane nowe pokolenie etatystów zmieni to, że strajk od pracy będzie normą, a próby wymagań na poziomie obecności w pracy – molestą kierowaną do prokuratur.
I tak właśnie się dzieje z absolwentami tych szkół w otoczeniu normalności społeczno-gospodarczej.
–
Płynna Rzeczywistość
17 kwietnia o godz. 22:44 265821
Proponuję wysłanie protestu do Redakcji Polityki, ja to juz zrobiłem.
adres : internet@polityka.pl
Ale żeby w dzieci niewidome uderzać, żeby nie mogły normalnie przystąpić do egzaminu…
Naprawdę, wygraliście… z dziećmi niewidomymi… Wielki, gigantyczny sukces.
https://www.tvp.info/42140828/w-szkole-dla-niewidomych-nie-odbyl-sie-egzamin-gimnazjalny-z-historii-i-wosu
Ohmy, Rebe, Kwant, nie zgadzam się z pesymizmem Gospodarza. Może jako pamiątka po strajku zostanie sznur i będziemy dreptać w chocholim tańcu. Może. Ale to nie powód by się wieszać z rozpaczy. Jeden z bohaterów,, Dzumy,, stwierdził, że najważniejsza jest uczciwość. Oznacza ona dobre wykonywanie swojego zawodu. Nie wiem, co przyniosą rozmowy. Wiem, że nauczyciele są podzieleni. Wychodzi to podczas dyskusji, zebrań odnośnie rad klasyfikacyjmych, a nawet z treści hasła o dublerze. Niech ta gorączka nie zaatakuje naszych, pracowniczych relacji. Inaczej buda przekształci się w piekło. Otuchy dodaje wypowiedź Ohmy o potencjale młodych w tej skrzeczącej rzeczywistości. Gorzą ironią zaprawiona jest wypowiedź Kwanta o możliwości opanowania etatów przez emigrantów. Aż chce się zawyć,, słowa ponadczasowej, niestety,piosenki,,Coście skurwysyny zrobili z tą krainą,, Tak Kwant, mam czasem wrażenie, że to nie jest mój kraj. I nie łączę tego z wypowiedziami. chamskimi uczniów lecz z płynnymi słowami pięknej pani z telewizji lub autora sążnistych wpisów. Rebe, Twoje pytania dręczą wielu z nas. Ale ten strajk nie może spowodować klęski oświaty. Klęskę powinni ponieść jej sternicy. Spod różnych sztandarów. Bo tak dalej, jak mówił klasyk, być nie może. I nie może być tak, że część belfrów powie,, jestem za a nawet przeciw,, Jest przecież lustro i spojrzenie w swoją twarz.
ontario
18 kwietnia o godz. 8:30 265837:
Ontario, wydaje mi się, ze stało się tak z czystej niewiedzy i dezorientacji. Tak naprawdę przed godziną 9:00 w poniedziałek nikt nie wiedział, co i jak będzie. Jestem bliska pewności, że gdyby nauczyciele z tamtej szkoły wiedzieli…
„Może jako pamiątka po strajku zostanie sznur i będziemy dreptać w chocholim tańcu…”
Wszyscyśmy z Adasia, niedasiem Miauczyńscy…
–
Szkoła publiczna wychowuje, wbrew zaklęciom belfrów, że nie ona; wychowuje pamiątki z celulozy i zaklinaczy chochołów, siłaczki drzymalskie i doliniarzy krzemowych, judeodymów misyjnych i panów Tadeuszów katechizujących mazowiecko edukację religią, z finałem w wielkim grand valse a la civilization, w opakowaniu zastępczym, czyli encore, razem młodzi przyjaciele, w zaświaty ucieczki od wolności:
„Na placu Wolności setki nauczycieli, uczniów i rodzice wspólnie odtańczyli poloneza” (Poznań, Polska, Europa,2019)
– – –
Płynna Rzeczywistość
17 kwietnia o godz. 22:44
dokładnie tak!
Ino
18 kwietnia o godz. 9:08
obawiam się, że nie zapobiegnie się przejściowemu „przekształceniu budy w piekło”, bo jest to cyniczna, zamierzona, celowa taktyka aktualnego reżimu.
Taktyka dzielenia i napuszczania. „Dziel i rządź”
Oni wszystkich, którzy nie są im bezwzględnie ulegli traktują jak niewolników w podbitym kraju.
Mają mentalność okupantów. Każdy okupant walczył z elitą. Niszczył kulturę, oświatę. Ciemnym ludem łatwiej rządzić.
Nie ma się co wieszać.
Jeżeli nawet przyjdzie przełknąć gorzką pigułkę upokorzenia, bo o to im przecież chodzi, to i tak jest to początek ich końca.
Spokojnie. Trzeba oszczędzać siły na sprzątanie po katobolszewickiej okupacji.
To jest nasz kraj pod chwilową okupacją.
Gekko, słowo,, błazen,, nie zawsze jest synonimem głupoty. W szkolnych realiach błazen chce zwrócić na siebie uwagę różnymi strategiami. Gdy mnie w ten sposób chcą wyprowadzić z równowagi, wówczas się uśmiecham, wspominam swoje, szkolne harce. Traktuje błazneńskie wyczyny jako formę oporu wobec szkoły. Często pod maską błazna kryje się oblicze nieszczęśliwego człowieka. Oby tak nie było w Twoim przypadku. Zmień albo blog, albo formę wypowiedzi.
Rząd ma jeszcze jedno rozwiązanie – matura honoris causa. Dla wszystkich. Rząd ogłosi, że w roku 2019 wszyscy uczniowie klas programowo najwyższych zostaną honorowymi maturzystami, a do rekrutacji na uczelnie wyniki z ich świadectw maturalnych będą przeliczane x3 w porównaniu z wynikami innych maturzystów z lat ubiegłych jako forma rekompensaty za straty moralne.
A poza tym zawsze strajkowali ci słabi, co to nie mieli nic do stracenia. Zamiast taki jeden z drugim wziąć się do uczciwej pracy i założyć wielką fabrykę (ja nie mam nic, ty nie masz nic …), to im się strajków zachciewało.
Endo
18 kwietnia o godz. 10:17 265844
„Weź kredyt i zmień pracę.” – podpisano: Pan Prezydent Polski z PO Bronisław Komorowski.
Jagoda
18 kwietnia o godz. 9:45 265842
Wiek emerytalny przez władzunię „nie dziel i nie rządź” z PO podniesiony kobietom (także nauczycielkom, których w szkole kilkaset tysięcy) aż o 7 lat – żwawo, chyżo tudzież hożo spasibuje ci za ten twój wpis!
W naszym jeszybocie uczą takiej logiki:
Jeżeli zwycięstwo strajkowe polegać ma na znaczącej podwyżce wszystkim, jak leci, to stąd wynika, że najwięcej zyskają najgorsi pracownicy.
Najgorszy pracownik to taki, który jest przepłacany. Pracodawca jeśli działa racjonalnie, to zwalnia go, a przynajmniej pomija przy premiach i podwyżkach. Jeżeli nagradza go jak innych daje mu sygnał: „tak trzymać”. A innym daje sygnał: „to co robicie, nie ma dla mnie wartości”.
Jeżeli strajk organizowany jest pod hasłem znaczącej podwyżki dla wszystkich, można domniemywać, że jego siłę stanowią najgorsi pracownicy, bo to dla nich jedyna szansa na zachowanie miejsc pracy i nawet podwyżkę.
Jeżeli nie są najgorsi a dają się wciągnąć w pozbawione logiki działania to dają dowód marnych kwalifikacji do nauczania innych.
Jeżeli są najlepsi w branży, powinni strajkować pod hasłami takich zmian w systemie wynagradzania, które promują tworzenie jakości. Wtedy działa wzmocnienie pozytywne. Dany jest sygnał: „nagradzamy za jakość”. I jakość jest tworzona.
Jeżeli na bezproduktywne podwyżki wydamy „maksymalnie ile da się wyciągnąć” ewentualna rozmowa o reformie (oświacie, jakości, systemie) pozostanie czysto akademicka, bo wymaga też środków a te już zostały roztrwonione.
U nas uczą tak: najpierw reforma, najpierw zasady, potem cele szczegółowe i ich finansowanie.
W waszej szkole uczą takiej logiki magicznej:
Jak wszystkim podniesiemy płace jednakowo i obficie, to jakość nam się podniesie, bo przyjdą lepsi, znaczy: najgorsi jak dostaną więcej, to natychmiast odejdą i zrobią miejsce lepszym od siebie.
Co więcej uczą to sami wiecie.
W naszym jeszybocie uczą takiej matematyki:
mil morskich nie dodaje się do mil polskich;
arów nie dodaje się do akrów;
godzin nie dodaje się do godzin dydaktycznych;
brutta nie dodaje się do netta ani do „naręki”;
W waszej szkole jakiej uczą matematyki to sami wiecie.
P.S. To oczywiście w tłumaczeniu z języka jeszybotu na język chederu.
walkiria
18 kwietnia o godz. 9:12 265839
Z wypowiedzi dyrektorki wynika, że nauczyciele odmówili… Tak czy siak oraz owak: w annałach ZNP to chlubna karta. Pieją na cześć swojej szlachetnej tradycji sięgającej czasu przed wojną. Na pewno o tych dzieciach niewidomych, o tych licealistach ze szkoły ZNP mających maturę w rodzinnej aurze w kronikach swojej chluby i chwały napisać nie zapomną!
rebe
18 kwietnia o godz. 10:42
podoba mi się Twój wywód.
Ale jak zwykł mawiać znany mleczarz, z jednej strony, z drugiej strony …
A stron jest sporo. Życie nie ma konstrukcji cepa.
@ rebe
–
Jak widzisz i wiesz, szkoła polska uczy prawdy pośrodkowej, czyli sprawiedliwej, wyrównanej, taką nauką uwłaszczona na etatach.
Rozmowy ze szkolnikami wykluczonymi z mentalności i cywilizacji, to jak dyskusje ze stułbią o pasztetowej.
Poziom absurdu, cynizmu i zakłamania szkolnictwa etatowego może konkurować tylko z katechezą, toteż próby poważnych reedukacji szkolnictwa w tym składzie osobowym stanowią zamiar perswazji o braku boga skierowanej do plebana.
Lecz w ramach kabaretu tańców karykatury przed własnym wizerunkiem w lustrze – polonez jak ta lala.
–
Broniarz przyznał, że strajkujący nauczyciele sa traktowani jako wrogowie publiczni, jako przyczyna wszystkich nieszczęść lokalnych społeczności.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,24677904,slawomir-broniarz-zdradzil-jakie-sa-nowe-propozycje-nauczycieli.html#s=BoxOpMT
Komentarze:
- Rząd bardzo głośno wysyła trollom przekazy dnia na temat tego, że nauczyciele mają pracować (czyli spędzać w miejscu pracy) 40h/tyg., ale jakoś nie kwapi się z egzekwowaniem. Należy rządowi POMÓC. Wystarczy w sierpniu zrobić stosowny regulamin wewnętrzny (w placówce). Nauczyciele spędzają w miejscu pracy czas codziennie od 7.30 do 15.30. Nie potrzeba niczego więcej, 40-godzinny tydzień pracy jest już przecież tu i tam zapisany, wystarczy zastosować. Pasuje taka koncepcja?
- Od dawna mówię o tym znajomym belfrom, że wyszliby na tym lepiej. A najlepiej – moim zdaniem – wyszliby na modelu niemieckim z pewnymi elementami norweskiego i irlandzkiego (odpowiedzialność rodziców za dzieci, za szkody przez niepoczynione, obowiązkowe zebrania).
- W korpo niepłatne nadliczbówki? ZMIEŃ PRACĘ!
- Czerscy, gdzie schowaliście Balcerowicza??? Balcerowicz wypowiedział się nieprawomyślnie na temat Karty Nauczyciela więc na razie nie można o nim wspominać.
- Logika ZNP – kruszenie się strajku to porażka rządu. I zapewne sukces ZNP. Dawno nie widziałem nikogo tak obsranego ze strachu.
- Ale kapitulacja ZNP, z czym do ludzi. Porażka na całej linii. Teraz to rząd powinien ich przetrzymać i „dać” im, ale obniżkę kwoty bazowej o 1000. A z Broniarza to genialny strateg, z takimi talentami to kolejną kadencję ma w kieszeni. Zaimponował nauczycielom, im wiele nie trzeba :-)
andrzej52 18 kwietnia o godz. 6:34 265836
A nie na Berdyczów? Бердичів 13309, Україна? Nie powiedzieli ci o tym w SB, towarzyszu chorąży SB Andrzeju Grendzisz?
https://trojmiasto.onet.pl/gdansk-lech-walesa-i-jaroslaw-walesa-komentuja-strajk-nauczycieli/d2jwlb8
Dzisiaj w Gdańsku nieopodal Placu Solidarności Lech Wałęsa i Jarosław Wałęsa zwołali konferencję. Główny temat dotyczył strajkujących nauczycieli. Były prezydent zaapelował o zakończenie strajku. – Przedłużanie tego, co się dzieje jest bez sensu. Trzeba poprosić nauczycieli: wytrzymajcie jeszcze trochę i poczekajcie na następną władzę – powiedział.
A co jak tan „następna władza” będzie tą samą władzą? tego nie powiedział.
Jagoda 18 kwietnia o godz. 9:45 265842
To Hebrajczycy i Niemcy a generalnie zachodni kapitaliści, na ogół germańskiego albo koszernego pochodzenia, traktują od roku 1989 Polaków jak niewolników w podbitym kraju i niszczą w nim kulturę i oświatę np. sponsorowanymi przez siebie strajkami nauczycieli, gdyż ciemnym ludem łatwiej jest rządzić. Trzeba więc oszczędzać siły na sprzątanie po tej germańsko-koszernej okupacji. Nasz kraj znajduje się bowiem pod tą germańsko-koszerną okupacją od roku 1989, ale przecież „przeżyliśmy najazd szwedzki…”.
Optymatyk 18 kwietnia o godz. 12:16 265853
Dobre! 🙂 Diabeł ubrał się w komżę i ogonem na mszę dzwoni…
Ino
18 kwietnia o godz. 9:52 265843
Odwal się od Gekko.
18 kwietnia o godz. 9:08 265838
Tak, najważniejsza jest uczciwość, a oznacza ona, że nauczycielom szkół państwowych NIE wolno jest dawać płatnych korepetycji a tym bardziej NIE wolno im zatajać dochodów z owych korepetycji! A klęskę oświaty to mamy zresztą i bez tego strażaku, jako że zacofana, kolonialno-kompradorska gospodarka współczesnej Polski NIE potrzebuje przecież osób z wykształceniem ponadpodstawowym ani nawet po dobrych szkołach podstawowych. 🙁
Endo 18 kwietnia o godz. 10:17 265844
Sejm powoła swoje własne, sejmowe komisje maturalne. I co mu wtedy zrobicie, warchoły z ZNP?
Rebe, jak wskazuje Jagoda szkoła nie ma konstrukcji cepa, to raczej dynamiczny system złożony, co pokazuje historia kariery nauczycielskiej Gospodarza opisana w powyższym artykule. Wkroczył do szkoły dwukrotnie, za pierwszym razem inercja instytucji go odrzuciła, lecz za drugim zadziałał efekt motyla ze skutkiem rozbudzenia ducha szkoły.
Wygrany strajk może wymieść słabych nauczycieli, którzy przychodzą do szkoły jak do biura i zaczynają lekcję od słów ‚otwórzcie podręczniki na stronie 73’. Może przyciągnąć młodych, twórczych entuzjastów, którzy rozbudzą w szkole nowe, dziś niewyobrażalne.
Jeśli strajk zgaśnie, to nie przyjdą, bo nie będą chcieli się wstydzić, że zostali nauczycielami.
Rebe 18 kwietnia o godz. 10:42 265847
W moim jeszybocie, czyli w Postępowej Synagodze w Warszawie i Górze Kalwarii, też uczą takiej logiki, że jeżeli zwycięstwo strajkowe polegać ma na znaczącej podwyżce wszystkim, jak leci, to stąd wynika, że najwięcej zyskają najgorsi pracownicy a najgorszy pracownik to jest przecież taki, który jest najbardziej przepłacany. Zarządzający firmą, jeśli działa racjonalnie, to zwalnia takiego pracownika, a przynajmniej pomija przy premiach i podwyżkach. Jeżeli zaś nagradza go tak samo jak innych, lepszych pracowników, to daje mu sygnał: „tak trzymać”, a innym pracownikom daje sygnał: „to co robicie, nie ma dla mnie żadnej wartości”.
Jeżeli więc strajk organizowany jest pod hasłem znaczącej podwyżki dla wszystkich, to można domniemywać, że jego siłę stanowią najgorsi pracownicy, bo to dla nich jest on jedyną szansą na zachowanie miejsc pracy i nawet podwyżkę. Jeżeli zaś nienajgorsi pracownicy dają się wciągnąć w akie pozbawione logiki działania to dają oni wtedy dowód marnych kwalifikacji do nauczania innych. Jeżeli są zaś najlepsi w branży, to powinni strajkować pod hasłami takich zmian w systemie wynagradzania, które promują tworzenie jakości, gdyż tylko wtedy działa wzmocnienie pozytywne i podawany jest sygnał: „nagradzamy za jakość” i tylko wtedy ta jakość jest tworzona.
Jeżeli zaś na bezproduktywne podwyżki wydamy „maksymalnie tyle, ile da się wyciągnąć” to ewentualna rozmowa o reformie (oświacie, jakości, systemie) pozostanie czysto akademicka, bo wymaga ona też środków a te już zostały roztrwonione.
U nas, czyli u mnie, czyli w Postępowej Synagodze w Warszawie i Górze Kalwarii, uczymy wiec tak: najpierw reforma, najpierw zasady, potem cele szczegółowe i ich finansowanie, a na ZNP-owska, magiczną logikę, to w mojej Postępowej Synagodze w Warszawie i Górze Kalwarii, NIE ma zaś miejsca.
P.S. Jagoda (18 kwietnia o godz. 11:35 265849) się z Tobą co do tego zgadza, a nawet i NIE zgadza, zgodnie z logiką klasyka czyli TW Bolka. ;-)
Z koszernym pozdrowieniem,
Ershter Depiuti Rabin, Progresiv Sinagoga in Warsze aun Ger
(Pierwszy Zastępca Rabina, Postępowa Synagoga w Warszawie i Górze Kalwarii)
Jagoda; 18 kwietnia o godz. 11:35 265849
Ów mleczarz – tak.
Skoro mleko się rozlało, obracał strony dopóty, dopóki nie doszedł do tego, do czego dojść musiał.
Jednakowoż w naszej szkole uczą, że przyczyna powoduje skutek a rzeczywistość nie jest nieoznaczona.
Ohmy 18 kwietnia o godz. 12:23 265858
W inżynierii zasada jest taka, że im prostsza konstrukcja, tym na ogół jest ona mniej awaryjna i bardziej ekonomiczna. Zgoda zaś, że szkoła jest dynamicznym system złożonym, ale o takich systemach niewiele wciąż wiemy, a więc regulujemy je metodą prób i błędów. A jak to ci już wyjaśnił Rebe, wygrany strajk wzmocni tylko słabych nauczycieli, którzy przychodzą do szkoły jak do biura i zaczynają lekcję od słów ‚otwórzcie podręczniki na stronie 73”, a na pewno NIE przyciągnie młodych, twórczych entuzjastów, którzy rozbudzą w szkole nowe, dziś niewyobrażalne etc. Jeśli ten strajk wygra, to na pewno do szkół nie przyjdą tacy entuzjaści, gdyż nie będą oni chcieli się wstydzić tego, że zostali nauczycielami, czyli że pracują w instytucji, która wynagradza mierność a karze wybitność. Ty po prostu, jako belfer z ZNP, boisz się obiektywnej, czyli rynkowej i statystycznej weryfikacji wyników twej pracy, tak jak Diabeł boi się święconej wody, a więc drżysz z przerażenia, kiedy ci tłumaczę, że problemem numer jeden polskiej oświaty jest to, że mamy wciąż tą bolszewicką, PRL-owską Kartę Nauczyciela a NIE mamy bonów oświatowych, które spowodowałyby, że młody ale dobry i entuzjastyczny nauczyciel matematyki z licencjatem i kilkuletnim stażem pracy będzie mógł zarabiać w szkole nawet i 10 razy więcej niż przeciętny, znudzony swą pracą, nauczyciel języka polskiego z 30-letnim stażem pracy i tytułem magistra. Niestety, ale dziś płaci się nauczycielom NIE za wyniki ich pracy, a tylko za staż pracy, zajmowane stanowisko oraz formalne kwalifikacje, i tu leży pies pogrzebany. 🙁
rebe 18 kwietnia o godz. 12:30 265860 🙂
Belfrxxx,
Ino, odwal się od Gekko
Odpowiem,, Tangiem ,,
Panie Genek, co to za niegrzeczna mowa!
Ino
18 kwietnia o godz. 9:52 265843
Odwal się od Gekko.
18 kwietnia o godz. 9:08 265838
Najważniejsza jest uczciwość, a oznacza ona, że nauczycielom szkół państwowych NIE wolno jest dawać płatnych korepetycji a tym bardziej NIE wolno jest im zatajać dochodów z owych korepetycji! A klęskę oświaty to mamy zresztą i bez tego strażaku, jako że zacofana, kolonialno-kompradorska gospodarka współczesnej Polski NIE potrzebuje przecież osób z wykształceniem ponadpodstawowym ani nawet po dobrych szkołach podstawowych. 🙁
Ino 18 kwietnia o godz. 12:50 265864
Mowa warsiawska, z Wiecha i Kercelaka rodem Nie podoba się? Nie musisz przecież Acan mieszkać w Warsze. ;-)
@rebe,
Wasza jesziwa Heglem ukąszona, śmiertelnie chora. Tylko praca od podstaw, fizyczna, przy wyrębie lasu lub w kamieniołomach uleczyć śmiertelną chorobę duszy może.
„Jeżeli zwycięstwo strajkowe polegać ma na znaczącej podwyżce wszystkim, jak leci, to stąd wynika, że najwięcej zyskają najgorsi pracownicy.”
Pierwsze rzeczy pierwsze. Skąd pomysł, że nauczyciele walczą o podwyżkę? Zawsze byłem pewien, że o wyrównanie.
A jak wiadomo, z fałszywego założenia wykoncypować można wszystko. Im dłużej, tym ciemniej, prawie noc, bo nie o złapanie króliczka heglistom chodzi, skoro rosół mają skądinąd.
Rząd po raz 8. zmienia ustawę o Sądzie Najwyższym. A nauczyciele niezadowoleni? Wystarczy sobie wyobrazić, co by się w szkołach działo, gdyby partia rządząca nazywała się Oświata i Wychowanie!
Płynna Nierzeczywistość
18 kwietnia o godz. 13:21 265867
1. Nauczyciele walczą TYLKO o podwyżkę, o to, aby dostawać więcej pieniędzy za nawet mniej pracy. 🙁
2.To ty, wraz a innymi belframi z ZNP, wychodzisz z fałszywego założenia, że jeśli wszystkim belfrom podniesiemy płace jednakowo i obficie, to jakość ich pracy nam się podniesie, bowiem przyjdą wtedy lepsi i że jeśli najgorsi nauczyciele dostaną taka samą a nawet i większą podwyżkę niż najlepsi, to natychmiast odejdą i zrobią miejsce lepszym od siebie. Prawda jest zaś taka, że jeśli wszystkim belfrom podniesiemy płace jednakowo i obficie, to jakość ich pracy nam się pogorszy, gdyż najlepsi nauczyciele zauważą, że nie ma znaczenia „czy się stoi czy się leży”, dobrzy kandydaci na belfrów nie przyjdą do szkół, gdyż nie będą chcieli zarabiać tyle samo co najgorsi nauczyciele a jeśli najgorsi nauczyciele dostaną taka samą a nawet i większą podwyżkę niż najlepsi, to oczywiście zostaną oni w szkole aż do emerytury a nawet i dłużej. 🙁
3. Po prostu, jako belfer z ZNP, boisz się Acan obiektywnej, czyli rynkowej i statystycznej weryfikacji wyników twej pracy, tak jak Diabeł boi się święconej wody, a więc drżysz z przerażenia, kiedy ci tłumaczę, że problemem numer jeden polskiej oświaty jest to, że mamy wciąż tą bolszewicką, PRL-owską Kartę Nauczyciela a NIE mamy bonów oświatowych, które spowodowałyby, że młody ale dobry i entuzjastyczny nauczyciel matematyki z licencjatem i kilkuletnim stażem pracy będzie mógł zarabiać w szkole nawet i 10 razy więcej niż przeciętny, znudzony swą pracą, nauczyciel języka polskiego z 30-letnim stażem pracy i tytułem magistra. Niestety, ale dziś płaci się nauczycielom NIE za wyniki ich pracy, a tylko za staż pracy, zajmowane stanowisko oraz formalne kwalifikacje, i tu leży pies pogrzebany. 🙁
Oferta rządu dla strajkujących nauczycieli jest taka, że ci, którzy utrzymają się w przyszłym roku w zawodzie, będą mieć szansę na 125 zł podwyżki. Mówimy tylko o nauczycielach mianowanych, bo inni dostaną mniej. Taka oferta złożona w sytuacji strajku kilkuset tysięcy ludzi jest niczym więcej jak prowokację. Ma ona na celu doprowadzenie do sytuacji, że strajk nie może być zawieszony. Nie ma na stole żadnej propozycji.
I kto bierze maturzystów w jasyr?
Płynna Nierzeczywistość 18 kwietnia o godz. 13:27 265868
Znasz się też na sądownictwie i sadownictwie? 😉
Płynna Nierzeczywistość 18 kwietnia o godz. 13:36 265870
Kto, jak nie warchoły z ZNP bierze maturzystów w jasyr?
– Żeby protest rozwiązać, przygotowaliśmy nową propozycję. To jest rozpoczęcie znaczącego wzrostu wynagrodzeń w 2020 roku od września. Podam przykład: średnio dla nauczyciela dyplomowanego 250 zł za zwiększenie o 90 minut pensum – mówi Szydło.
@rebe
W jaki sposób niewidzialna ręka rynku odróżni złych od dobrych nauczycieli, gdy pensum zostanie zwiększone o 10%, a zarobki o 5%, przy oczekiwanej redukcji kadr nauczycielskich o – jak sądzę – 5% i odebraniu nadgodzin kolejnym 5%?
Do dziennikarzy wyszedł Wojciech Warski z BCC, przedstawiciel pracodawców:
– To jest żenujące, to nie są negocjacje. To jest przerzucanie się tym, kto co powiedział w jakich mediach i kogo obraził. To były monologi obu stron! To nie powinno tak wyglądać. – mówi.
Według Warskiego rząd nie przyniósł żadnej nowej propozycji, nie oferuje tez nowych pieniędzy: bo reforma sfinansuje się sama z wydłużenia pensum i zwolnień nauczycieli.
Płynna Nierzeczywistość 18 kwietnia o godz. 13:39 265873
To jest zdecydowanie za dużo jak na moją kieszeń i kieszeń innych podatników z sektora komercyjnego, który utrzymuje całą budżetówkę!
czekam, aż niejaki ontario przypomni bezpłatne hallówki.
Płynna Nierzeczywistość 18 kwietnia o godz. 13:42 265875
Reforma wymaga przede wszystkim obiektywnej, czyli rynkowej weryfikacji wyników pracy belfrów, czyli likwidacji tej bolszewickiej, PRL-owskiej Kartę Nauczyciela i wprowadzenia bonów oświatowych, które spowodowałyby, że młody ale dobry i entuzjastyczny nauczyciel matematyki z licencjatem i kilkuletnim stażem pracy będzie mógł zarabiać w szkole nawet i 10 razy więcej niż przeciętny, znudzony swą pracą, nauczyciel języka polskiego z 30-letnim stażem pracy i tytułem magistra. Niestety, ale dziś płaci się nauczycielom NIE za wyniki ich pracy, a tylko za staż pracy, zajmowane stanowisko oraz formalne kwalifikacje, i tu leży pies pogrzebany. 🙁
Płynna Nierzeczywistość 18 kwietnia o godz. 13:42 265875
Reforma wymaga przede wszystkim obiektywnej, czyli rynkowej weryfikacji wyników pracy belfrów, czyli likwidacji tej bolszewickiej, PRL-owskiej Karty Nauczyciela i wprowadzenia bonów oświatowych, które spowodowałyby, że młody ale dobry i entuzjastyczny nauczyciel matematyki z licencjatem i kilkuletnim stażem pracy będzie mógł zarabiać w szkole nawet i 10 razy więcej niż przeciętny, znudzony swą pracą, nauczyciel języka polskiego z 30-letnim stażem pracy i tytułem magistra. Niestety, ale dziś płaci się nauczycielom NIE za wyniki ich pracy, a tylko za staż pracy, zajmowane stanowisko oraz formalne kwalifikacje, i tu leży pies pogrzebany. 🙁
Płynna Nierzeczywistość 18 kwietnia o godz. 13:41 265874
Niewidzialna ręka rynku odróżni złych od dobrych nauczycieli przez likwidację tej bolszewickiej, PRL-owskiej Karty Nauczyciela i wprowadzenie bonów oświatowych, które spowodują, że młody ale dobry i entuzjastyczny nauczyciel matematyki z licencjatem i kilkuletnim stażem pracy będzie mógł zarabiać w szkole nawet i 10 razy więcej niż przeciętny, znudzony swą pracą, nauczyciel języka polskiego z 30-letnim stażem pracy i tytułem magistra. Niestety, ale dziś płaci się nauczycielom NIE za wyniki ich pracy, a tylko za staż pracy, zajmowane stanowisko oraz formalne kwalifikacje, i tu leży pies pogrzebany. 🙁
Płynna Rzeczywistość; 18 kwietnia o godz. 13:21 265867
Z tym wyrównaniem to coś jest na rzeczy.
Wyrównać mistrza z chałturnikiem, Warszawę z Pipidówką, matematyka z michałkiem.
Tyle, że to już mają uwalczone, po co więc robić zawieruchę?
A o podwyżkach to krzyczy związkowy lud strajkujący. Ale może mają na myśli coś innego. Tak bywa, potraktujmy ich słowa z daleko idącym dystansem.
to ma być 90 minut więcej TYGODNIOWO!!! Za 250 zł.
8 godzin za 250 zł.
Zwiększenie pensum z 18 do 26 godzin za 250 zł.
Chyba że Szydło się przejęzyczyła? Złotousta może się przejęzyczyć?
rebe,
Kolega z Warszawy?
Służba więzienna dostała 665zł podwyżki, z wyrównaniem od stycznia. Nie znoszę bawienia się w symbole, ale kto wie?
Płynna Rzeczywistość; 18 kwietnia o godz. 13:41 265874
[W jaki sposób niewidzialna ręka rynku odróżni … ]
Nie ma mowy o podwyższaniu zarobków o procenty.
Można mówić o podwyższeniu budżetu płac a podział na etaty to już sprawiedliwie, czyli nierówno.
Ręka odróżni tak samo jak odróżnia w przypadku tokarza, prawnika, czy piłkarza Realu Madryt. Oczywiście ocena zawsze jest obarczona błędem, ale dla funkcjonowania sytemu lepsze jest niedoskonałe wartościowanie pro-jakościowe, niż kosztowne i również obarczone błędem wartościowanie przeciw-jakościowe.
Płynna Rzeczywistość; 18 kwietnia o godz. 14:04 265883
Jesteśmy zakolegowani? Nie przypominam sobie.
A z Warszawą to wedle spotkania nad Wisłą, na udeptanej?
rebe 18 kwietnia o godz. 13:55 265881 i 18 kwietnia o godz. 14:21 265886 🙂
Płynna Nierzeczywistość 18 kwietnia o godz. 14:03 265882
To jest zdecydowanie za dużo, jako że strajkujące belfry z ZNP nie zasłużyły na żadną podwyżkę. Dobro uczniów było zaś zawsze na samym końcu priorytetów polskich nauczycieli, szczególnie zaś tych z ZNP, którzy, w swej ogromnej większości, powinni płacić ogromne odszkodowania swoim uczniom choćby tylko dlatego, że niczego pożytecznego ich nie nauczyli, ale za to zabili oni w swoich uczniach chęć do uczenia się. 🙁
Marta55 18 kwietnia o godz. 14:07 265884
Czy aby na pewno chcesz aby więźniowie wydostali się na wolność?
Rebe 18 kwietnia o godz. 14:15 265885
Niewidzialna ale istniejąca realnie ręka rynku odróżni tak samo w przypadku belfra, jak odróżnia ona w przypadku tokarza, prawnika, czy piłkarza Realu Madryt. Oczywiście ocena tejże ręki zawsze jest obarczona błędem, ale dla funkcjonowania sytemu lepsze jest to niedoskonałe rynkowe wartościowanie pro-jakościowe, niż kosztowne i również obarczone błędem biurokratyczne, wartościowanie przeciw-jakościowe dokonywane dziś w edukacji przez tę bolszewicką, PRL-owską Kartę Nauczyciela, za którą ZNP stoi zamurowane i zabetonowane jak za betonowym murem. 🙁
rebe,
Kto nie ma w głowie, ten szuka ucieczki na udeptanej?
Płynna Nierzeczywistość 18 kwietnia o godz. 14:40 265891
Już tylko ad personam? 🙁
Płynna Rzeczywistość; 18 kwietnia o godz. 14:40 265891
Wierzę na słowo.
Nie mam w tej kwestii żadnej wiedzy empirycznej.
Ale teoretycznie: to najgorzej, jak się chce uciekać nie na ale z udeptanej a jest już za późno.
rebe 18 kwietnia o godz. 14:55 265893 🙂
„- Ciekawe jest to, że kwestia uczniów nie pojawia się w ogóle w wypowiedziach związkowców.[b] Górnicy darzą węgiel większą atencją – mówi Wirtualnej Polsce osoba obecna podczas negocjacji.[b] Wydaje się, że przy coraz gorszych wynikach sondaży poparcia opinii publicznej dla strajku, obecna twarda postawa strajkujących zaczyna się obracać przeciwko ich postulatom.”
https://opinie.wp.pl/makowski-negocjacje-zmarnowanej-szansy-strategia-strajku-do-skutku-to-samobojstwo-opinia-6371688552105601a
@Anna
kwestia uczniów nie pojawia się też konsekwentnie w wypowiedziach zdefromowanych pań premiery i ministry
martwia się tylko o egzaminy, a nie o to, że hordy dzieci nieegzaminowanych biegają po galeriach handlowych, zamiast stać w kolejce do konfesjonału przed świętami
co do opadania poweru strajku, polecam bardzo trafny komentarz Edwina Bendyka w tejże Polityce; ten strajk to koło zamachowe, które wciągnie coraz więcej ludzi, im bliżej tragifarsy szkolnego września o podwójnym roczniku, a tym głębsza pojawi się refleksja, gdy nauczyciele „przegrają” ;
to nie jest tylko strajk nauczyieli, to także strajk kobiet, na których taniej pracy w budżetówce – bardzo sfeminizowanej wszędzie – państwo od lat zbija kokosy
ludziom trudno potępic nauczycieli, bo musieli by wtedy powiedzieć swoim dzieciom wprost, żeby przestały się uczyć, bo nie warto; bo można zostać na przykład nauczycielem za 1800 na rękę i zasłużyć wyłącznie na pogardę
@nokraj
Używałam już także słowa „deforma”, bo tak, w pośpiechu na zasadzie „i my, i my damy swoją zmianę w oświacie” plus uśmiech zadowolenia ministry, trochę jak u króla Juliana „”prędko, prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu”.
Tyle że tak jak dla tych górników z zalinkowanego tekstu ważny jest ten ich węgiel, to na belfra oczywisty powinien być uczeń. I nie wierzę, że- ot tak- większość rodziców odpuści nieklasyfikowanie jako formę strajku , o niedopuszczeniu części (CZĘŚCI!!!) maturzystów do egzaminu nie wspomnę. Tym bardziej, że część szkół średnich już wycofuje się i klasyfikuje.
I tak, skandaliczne od dawna jest to, że początkujący nauczyciel aż tak mało dostaje na rękę.
Ale dalej- twarz p.Broniarza, jego sposób komunikacji itd. także nie przyciąga (mówię o realu, nie klikaniach, serduszkach na fb).
Anno, a wyobrażasz sobie miękką postawę protestujących. Wówczas byłaby zabawa w strajk. Jak byśmy się czuli słuchając wypowiedzi uczniów na temat motywu buntu? Sprawa dobra dziecka. Ona jest odzwierciedla w żądaniu płacowym, w braku zgody na jałmużnę. Nauczyciele muszą być godziwe wynagradzani. Belfer nie może stać się Siłaczką. Wiesz przecież, jak skończyła bohaterka z tej lektury.Dopowiem. Nie chcę omijać księgarnie szerokim łukiem. Nie chcę się czuć jak Kuba z,, Chłopów,, ściskający złotówkę. I nie chcę opowiadać młodszym kolegom tego, co usłyszał Gospodarz. Albo jestem na,, Patnie,, abo z niej wyskakuję. Nie bądźmy,, wśród tych, co na kolanach,,. Bo nas skopią, z dobrem dziecka na ustach.
Ino
18 kwietnia o godz. 12:50
–
Ino, ja nie mam nic przeciw traktowniu moich komentów jak dziecka w klasie, którą reprezentujesz.
To najlepiej ilustruje, z jaką szkoła mamy do czynienia i czego dzieci tam doznają.
Tak że, zachęcam do ekshibcyj i pozdrawiam, z przeprosinami, że nie ma takiego grochu rzucanego belfom o ścianę, na którym by klęczeć światu przed sobą kazać nie marzyli.
🙂
– – –
Społeczeństwo oświecone winne jest zrzucić się etatystom na rękę.
– – –
@Ino
Tyle że zaczyna to być tak rozgrywane, bo ogólnie zgadzam się z tym, co Pan pisze (ma Pan także ciekawy sposób tego przekazu, te literackie aluzje, słowa, jakich Pan do opisu rzeczywistości używa):
„Ale wstępny plan zakłada, że staniemy razem, być może wspólnie z samorządowcami i zaapelujemy do nauczycieli o zawieszenie strajku, nawet bezterminowe – zdradza nam jeden z polityków Koalicji Europejskiej.”
https://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/596108,strajk-nauczycieli-protesty-koalicja-europejska.html
– – –
Niewidzialną rękę rynku polska oświata odrąbuje od jej korpusu zdrowego ciała cywilizacji i ukrywa sobie pod płaszczykiem.
– – –
Anno, mnie to wnerwia, żeby nie napisać, wk…., wtrącanie się polityków,odkurzanie mitu :szlachta z polskim ludem?
– – –
Kogo i w jakim trybie ma walić po łapach wnerwiony etatysta szkolnictwa w czasie strajku?
Może jakieś dyżury uczniowskie, przynajmniej jeden do kąta na każdą szkołę?
– – –
@Ino
” wk…., wtrącanie się polityków,odkurzanie mitu :szlachta z polskim ludem?”
No i podał Pan m.in. powód, dla którego na tegorocznych wyborach będę tylko frekwencją, a nic więcej nie jestem w stanie zrobić. Polityka jest czymś paskudnym. Bardzo. I na przykładzie tego, co z nami , nauczycielami, robią, jak nas rozgrywają , upewniłam się tylko w tym.
– – –
Politycy nie są od wtrancania, tylko od dawania – po tysiąckroć.
– – –
@Gekko
Tak jakoś nie sposób Mrożkiem nie polecieć: „Tylko władza da się stworzyć z niczego. Tylko władza jest, choćby niczego nie było” i „Rzeczywistość przeżre każdą formę.”
Pani Anno
Nic bardziej nie jest przeciwne oświacie niż alfabetyzacja folwarku, aspirująca pod tym pozorem do miana szkoły. Przy okazji nadmieniam, że Stalin umarł.
Przepraszam, że związek tego co piszę, z tym Co Pani wyraża nie jest łatwo dostępny, ale nie mam serca krzywdzić dosadnością.
Ukłony.
Płynna Rzeczywistość
18 kwietnia o godz. 13:44 265877
No, doczekałem się: niejaki Płynna Rzeczywistość przypomniał bezpłatne hallówki! Dziękuję!!!
Płynna Rzeczywistość
18 kwietnia o godz. 13:44 265877
No, masz rację, stanowczo przypominając bezpłatne hallówki!!!
Władze samorządowe (głównie w rękach PO) zaoszczędziły na hallówkach rocznie ok. miliard. Aby wykonać obowiązkową pańszczyznę hallówek, nauczyciele zgoła bili się o przydział kół zainteresowań, które do czasu hallówek były płatne jako nadgodziny, a po wprowadzeniu hallówek – nieodpłatne!
Duża, duża forsa zaoszczędzona na nauczycielach… Nie pamiętam jednak, czy hallówki wprowadziła minister PO. Ale od czego wikipedia…
Szanowni Państwo, czy mógłby mi ktoś wytłumaczyć koncepcję zwołania okrągłego stołu, którą podał Pan premier??? Miejsce, termin, itp.
Uważam, że takie spotkanie musi mieć odpowiednią rangę. Nie może przypominać pikniku. A koszty tego przedsięwzięcia? Wliczając sumy potrzebne do zapewnienia gotowości bojowej niejednego.policyjnego oddziału prewencji? To generał Jaruzelski, co by o nim nie myśleć, miał większą klasę. A może ten,, zbawczy,, pomysł ma drugie dno. Orwell lepiej by nie wymyślił. A może ja nie doczytałem jego książek do końca?
@Płynna Rzeczywistość
Advocatus diaboli to wielkie wyzwanie: trzeba podważać tak świętość świętego, aby jego gloria nie ucierpiała i świętym mógł zostać. W obecnej sytuacji rola nie do pozazdroszczenia.
Poprze atomizację dyskusji na przyczynkarskie argumenty lub nawet wyszukiwanie paradoksów, można usiłować wywodzenia w sądzie pomroczności jasnej lub chociaż szarej: to słoneczko krąży wokół.
Wczoraj, ojciec mojej uczennicy, dzwonił z Wielkiej Brytanii do jej liceum: dopytywał się, o realizację programu nauczania z biologii. Usłyszał: wszystko w rękach rządu.
Krzysztof Cywiński,
Dobrze usłyszał.
Ino, koncepcja oświatowego okrągłego stołu na stadionie narodowym to jak waligóra z ogromną skałą w dłoni ustawiony chytrze za węgłem. Pan premier zaciera ręce.
Ino,
Koncepcja okrągłego stołu jest prosta jak budowa cepa: komuniści podzielą się władzą ze swoimi agentami (copyright PIrofeSor Mabena-Zybertowicz).
Chodzi tylko o to, by odsunąć rozmowy na temat postulatów strajkowych na jak najdalszy plan. Żeby nie dyskutować w DTV o tym, czy/że nauczyciele zarabiają za mało, tylko by wszyscy przyznali, że pracują za mało.
nokraj – w punkt!
Ten strajk obrazuje nędzę polskiego ruchu związkowego. W szczególności brak reprezentacji budżetówki. Która faktycznie obsadzona jest głównie kobietami, które z pewnością nie pójdą pod Sejm palić opony.
Dla mnie ten strajk w dużym stopniu to taki proxy-strajk budżetówki.
– – –
Pukał dziś do mnie kolega z Pernabucco i pytał przez lufcik czy to prawda że kobiety w rękach rządu polskiego są okradane z tysiąca który im się należy.
Dodał, że usłyszał o tym w szkolnym maglu.
Dobrze słyszał, choć przez aparat.
– – –
– – –
Ruch związkowy jest zbyt blisko władzy nauczycielskiej w Sejmie i pissowskiej w „S” by reprezentować interesy okradanej przez własnych członków reszty.
– – –
@Płynna Rzeczywistość
Właśnie taki ogląd świata psychiatria opisuje jako urojenie wyższościowe. Dlatego realne poparcie dla strajku społeczeństwo wyceniło na 7 milionów zł.
Pisząc o urojeniu wyższościowym miał Pan oczywiście na myśli tego rodzica z GB? Jeżeli on zarabia funty w Szkocji, to faktycznie jest szczególnie podatny.
Generalnie, za 250 zł brutto do nauczania biologii powinno się zatrudniać szatniarkę albo woźną. I taką odpowiedź powinien otrzymać zatroskany rodzic – że oświata jego córki kosztuje. Ale wkrótce będzie okrągły stół z Pawłowicz i oboma Kaczyńskimi i oni wszystko tam pięknie zaprojektują, w biologii też. A na stadion dojadą luxtorpedą.
Nokraj powołał się na test u E.Bendyka ja też, znalazłem tam coś ciekawego:
„…w 1980 r. na murze Stoczni Gdańskiej, i napisać: „mężczyźni, idźcie do domu, my tu walczymy o Polskę!”.
Nie, my, mężczyźni, nie możemy pójść do domu, musimy pomóc kobietom zrobić w Polsce porządek.”
No ładnie, zapowiada się robienie porządku nie tylko w oświacie, ale już w całej Polsce.
Jestem ciekaw KIEDY?, KTO?, CO?, JAK?
Generalnie należy wrócić do pięknych przedwojennych czasów, gdy żonate nauczycielki automatycznie traciły nauczycielskie posady. Mam nadzieję, że właśnie o tym będą rozmawiać dyskutanci okrągłego stołu.
W poczuciu odpowiedzialności za stan szkolnictwa w Polsce Senat Uniwersytetu Warszawskiego popiera strajk nauczycieli, solidaryzując się z postulatami niezbędnej poprawy ich sytuacji materialnej
Mogliby dorzucić jeszcze trochę grosza, ale i wsparcie moralne się przyda.
Agnieszka Gabryelska razem ze strajkującymi nauczycielkami zaczęła się zastanawiać, skąd ta nagła fala agresywnych wiadomości skierowanych do niej. Okazało się, że na facebookowych profilach Frondy oraz Wpolityce.pl i na Twitterze na profilach związanych ze środowiskiem narodowym, zamieszczono wypowiedzi nauczycielki oraz linki do jej profili w mediach społecznościowych. A pod nimi hejt: „Hm… skąd to wypełzło? jakiś miastowy czy wsiowy wrzut?” (pisownia oryginalna), „To zwykły nieostry oszczep” – pisali internauci. – Koleżanki zabroniły mi tam zaglądać. Same wszystko drukują i zbierają do teczki, w razie, gdyby było mi potrzebne, ale sama mam tego jadu nie czytać – mówi Agnieszka Gabryelska.
…
Mł. asp. Piotr Garstka z biura prasowego wielkopolskiej policji podkreśla, że nauczyciel jest funkcjonariuszem publicznym i za jego znieważenie odpowiada się tak samo, jak za znieważenie policjanta, czy np. ratownika medycznego.
– Nie wiem, jak to się dalej potoczy, wydaje mi się, że to zmasowana akcja, żeby nas zmiękczyć i osłabić. Zaczęłam się bać, że zostanę oblana kwasem przed szkołą, że te groźby się powtórzą. Ale na pewno nie mam zamiaru przestać mówić o swoich racjach. I jeśli było tak, że przez tymi listami duch w moich kolegach i koleżankach opadł, to po tym, jak one przyszły, jesteśmy jeszcze bardziej wzburzeni i zdeterminowani
Płynna Nierzeczywistość 18 kwietnia o godz. 20:55 265924
11-te przykazanie – Nie spamuj!
No Cry 18 kwietnia o godz. 15:24 265896
To jest strajk nierobów i warchołów, a więc nie ma on szans na poparcie społeczne. Przypominam, że budżetówka NIC realnego NIE wytwarza, czyli że bez budżetówki można żyć i to wręcz bardzo dobrze, a np. bez rolników, to żyć się NIE da. Praktycznie nikt by bowiem nie zauważył, jeśli by z Warszawy znikli wszyscy profesorowie filozofii czy też filologii albo historii, ale każdy by zauważył, jeśli z Warszawy znikli by wodociągowcy, kanalarze, energetycy z elektrowni czy też pracownicy transportu oraz handlu, szczególnie zaś artykułami pierwszej potrzeby, czyli głównie żywnością. Znaj proporcjum, mocium panie!
Ohm -y 18 kwietnia o godz. 18:59 265914
NIE na Stadionie Narodowym, a tylko w jego biurach.
Gekko 18 kwietnia o godz. 19:15 265917 & 18 kwietnia o godz. 19:30 265918 & 18 kwietnia o godz. 16:53 265908 & 18 kwietnia o godz. 16:35 265906 &18 kwietnia o godz. 16:10 265904 & 18 kwietnia o godz. 15:52 265902 & 18 kwietnia o godz. 15:47 265900 & 18 kwietnia o godz. 15:41 265899 etc. etc. :-)
Ino
18 kwietnia o godz. 18:31 265911
A tu zgoda – taki „stół” NIE ma sensu, gdyż z terrorystami się walczy a NIE rozmawia!
18 kwietnia o godz. 15:40 265898
Jeżeli ktoś nie ma mocnej karty przetargowej, to nie powinien strajkować. Przypominam, że budżetówka NIC realnego NIE wytwarza, czyli że bez budżetówki można żyć i to wręcz bardzo dobrze, a bez rolników żyć się NIE da. Praktycznie nikt by bowiem nie zauważył, jeśli by z Warszawy znikli wszyscy profesorowie filozofii czy też filologii albo historii, ale każdy by zauważył, jeśli z Warszawy znikli by wodociągowcy, kanalarze, energetycy z elektrowni czy też pracownicy transportu oraz handlu, szczególnie zaś artykułami pierwszej potrzeby, czyli głównie żywnością.
Płynna Nierzeczywistość
18 kwietnia o godz. 20:40 265920
W Szkocji nie tyko zarabia się w funtach, ale także za wszytko płaci się też w funtach. Pojedź tam, a zobaczysz jakie one są…
18 kwietnia o godz. 20:47 265923
To wcale nie jest głupie w sytuacji ogromnego bezrobocia, ukrytego tylko przez wielomilionową emigrację Polaków z Polski.
Płynna Nierzeczywistość
18 kwietnia o godz. 20:40 265920
W Szkocji nie tylko zarabia się w funtach, ale także za wszytko płaci się też w funtach. Pojedź tam, a zobaczysz jakie one są…
18 kwietnia o godz. 20:47 265923
To wcale nie jest głupie w sytuacji ogromnego bezrobocia, ukrytego tylko przez wielomilionową emigrację Polaków z Polski.
Krzysztof Cywiński; 18 kwietnia o godz. 19:54 265919
[Dlatego realne poparcie dla strajku społeczeństwo wyceniło na 7 milionów zł.]
Czyli jakieś 7 zł narękę jednorazowej premii, nie podwyżki.
Cóż, z rynkiem się nie dyskutuje…
Rebe 18 kwietnia o godz. 21:56 265933
Pamiętaj Pan, Panie Kolego, że mówimy na razie tylko o wekslach, a z nimi to różnie bywa. Na przykład tak jak z tym wekslem, który Friedmann ma od Szapira z żyrem Glassa a rewindykator jest Barmsztajn. On daje dwadzieścia procent, franko loco a towar jest u Lutmanna, tylko ten towar jest zajęty przez Honigmanna z powodu weksel Reuberga. Za ten weksel Reuberga można dostać gwarancję od jego teścia Rozencwajga, tylko on jest przepisany na Rozencwajgową, a Rozencwajgowa jest chora i tu leży pies pogrzebany. :-)
belfrrxxx
18 kwietnia o godz. 21:25 265927
A doktor lemmologii stosowanej, lech keller-piwnica, co zrobił w życiu, jeśli uważa innych za pasożytów ?
andrzej52 czyli towarzysz chorąży SB Andrzej Grendzisz 18 kwietnia o godz. 22:18 265935
Ja pracuję w prywatnej firmie a więc nie żyję z cudzej pracy a tylko że swojej. A ty zawsze żyłeś z cudzej pracy, z cudzych podatków. Przecież nawet ten niby twój warsztat stolarski to była tylko przykrywka twej agenturalnej działalności w dawnym UOP (inwigilacja Polaków a generalnie osób z Polski zamieszkałych w Niemczech), kiedy jeszcze była ta organizacja pod kontrolą twoich kumpli z SB. 🙁
A wyśmiewanie się czyjegoś nazwiska świadczy tylko o chamstwie. 🙁 Czy Gottfried Keller, Helen Keller czy David H. Keller to też dla ciebie są „piwnice”?
andrzej52 czyli towarzysz chorąży SB Andrzej Grendzisz 18 kwietnia o godz. 22:18 265935
Ja pracuję w prywatnej firmie a więc nie żyję z cudzej pracy a tylko że swojej. A ty zawsze żyłeś z cudzej pracy, z cudzych podatków. Przecież nawet ten niby twój warsztat stolarski to była tylko przykrywka twej agenturalnej działalności w dawnym UOP (inwigilacja Polaków a generalnie osób z Polski zamieszkałych w Niemczech), kiedy jeszcze była ta organizacja pod kontrolą twoich kumpli z SB. 🙁
A wyśmiewanie się z czyjegoś nazwiska świadczy tylko o chamstwie. 🙁 Czy Gottfried Keller, Helen Keller czy David H. Keller to też dla ciebie są „piwnice”?
Wiecie, co, Niektórzy?
Tak Was czytam i czuję, że chwilami przekrzykujecie się bełkotem pseudointelektualnym. Im bardziej zamotane, tym mądrzejsze.
Dawno nie czytaliście, chyba, Hemigłeja. W Jego tekstach, jeżeli zdarzy się zdanie wielokrotnie złożone, to ma to bardzo dobre uzasadnienie. A każdy użyty przymiotnik jest perłą.
Pieprzycie bez sensu, jak chuj spod kredensu. Nic z tego nie wynika. Boże na niebie jedyny, któryś jest…
walkiria 18 kwietnia o godz. 22:41 265938
Któren to był ten Hemigłej? Gej jakiś ważny, czy co? 😉
I co to znaczy „chuj”? W moim słowniku nie ma takiego wyrazu.
Dobranoc.
– – –
Do nauczania biologii należy biologa, do nauczania matemetyki matematyka, do… nie ma więc po co i kogo uczyć nauczania, jak widać z dyskusji obywatelskiej o nauczaniu etatyzmu po papierkologii dyplomażu. 700 000 nieuków nie może się mylić.
– – –
belfrrxxx
18 kwietnia o godz. 22:46 265939
Wyjątkowo Cię oświecę, doktorze od nie wiadomo czego, bo w Polsce nie nostryfikowano twojego „doktoratu”:
Bliskie polskiej kulturze nazwiska wybitnych postaci zapisuje się zgodnie z polskim alfabetem i fonetyką. Szekspir. Dalej se szukaj sam.
– – –
Ludzie! Piszcie sms-y, składane to są tera smartfony!
Szkoła uczy się na faktach, znanych sobie z literatury, że tak się edukację składa.
– – –
@belfrrxxx
18 kwietnia o godz. 22:46 265939
I właśnie ten Ch…., co się podaje za absolwenta jednej dobrej polskiej wyższej szkoły i 2 zagranicznych sam udowodnił, że nie zna języka polskiego. Tyle jest warte jego wykształcenie, również za grznicą, zapewne zgodnie z zasadami rynku.
Otóż każde dziecko w Polsce wie (powiedzmy od 10 lat w górę, że ten wyraz na Ch pisze się przez ch a nie samo h , żeby był dłuższy 🙂
P.S.
Ciekawe skąd pan belfer zna nazwiska i historię pracy innych użytkowników tego forum….. Koledzy z pracy ?????
Czy może sam jest pracownikiem dzisiejszych „służb” ????
Bo normalny człowiek, nie mający powiązań z policją . IPN ABW czy innymi organami państwowej przemocy nie dojdzie po IP do danych osobowych, podlegających z mocy obowiązującego w Polsce prawa (najwyraźniej obowiązującego niekoniecznie wszystkich)
ochronie .
Do porzedniego tematu
Też mógłbym napisać , że jestwn absolwenten Metron College albo innej renomowanej uczelni . Tylko po co ? Jak człowiek ma jakiś rozum to jest w stanie rozróżnić dyplomowanego matoła od normalnie inteligentnego człowieka. Jak ktoś się powołuje na to „co to nie on i gdzie się to nie uczył” to sam udowadnia, że nie wierzy we własny rozum. skądinąd jest to cecha poztywna: kompletny bałwan z własnego bałwaństwa sprawy sobie nie zdaje, więc wszystko przed Panem Belfrem- jakieś przejawy posiadania rozumu są , teraz trzeba się nauczyć z tego rozumu korzystać …..
Proponuję konstruktywny wpis na temat dobrych rad dla ZNP podczas obrad Okrągłego Stołu. Co można poradzić Broniarzowi?
Płynna Rzeczywistość
19 kwietnia o godz. 0:23 265947
Po wczorajszej prowokacyjnej propozycji Beatki z Przecieszyna, jedyna radą jest strajk okupacyjny, połączony z niewpuszczaniem do placówek łamistrajków.
Wtedy nierząd pisi musiał by użyć siły w złamaniu strajkujących, czyli mielibyśmy powtórkę z grudnia 81″, a to mogło by doprowadzić do obalenia tego nierządu.
Po drugie, pan Broniarz powinien namówić całą sferę budżetową do strajku solidarnościowego, a wszelkie demonstracje w Warszawie robić nie pod MEN, a pod siedzibą PiS i domem Kulawego. I zaczynać o szóstej rano, kiedy ten darmozjad śpi.
Mad Marx
19 kwietnia o godz. 0:00 265944
Z tej australijskiej uczelni, gdzie próbował pracować, po prostu go wywalili. Za to samo co uprawia na blogach, czyli za szkalowanie polskiej emigracji w Australii.
Wszystko jest w sieci, nawet wyrok australijskiego sądu, wydany na jego niekorzyść, kiedy ten c…. podał uczelnię do sądu.
@Płynna Rzeczywistość
Konstruktywny wpis…
Ponoć strajk jest świetnie przygotowany, forsa na strajkowanie dla ludzi używających zdań złożonych z ZNP również, więc udzielanie rad byłoby niegrzeczne. Może warto rozważyć czarne scenariusze: co może stać się w najgorszym przypadku? Za straty wynikłe z organizacji imprezy odpowiada organizator. Trochę majątku ZNP posiada, pozostałe kwoty roszczeń komornik ściągnie z majątku strajkujących: licz na najlepsze, oczekuj najgorszego. W wielu szkołach średnich klasyfikacje i matury odbędą się. Ustne matury mogą przeprowadzić magistrowie i doktorzy wyższych uczelni oraz egzaminatorzy zewnętrzni, zwiezieni autobusami. Pisemne egzaminy w czerwcu dla pozostałych maturzystów, pod ochroną policji przed agresywnymi, używającymi zdań złożonych z ZNP, co wtedy?
@Płynna Rzeczywistość
Konstruktywny wpis…
cd.
Dobry boss, zawsze rozważa czarne scenariusze i zastanawia się, co będzie z jego podwładnymi, gdy wszystko pó∆dzie źle. Powiedzmy, że 100 spośród 300 tysięcy maturzystów zostanie narażonych na rozliczne perturbacje, a przychylność społeczeństwa ukonstytuuje mandat dla rządzących do ostrej rozprawy ze związkami nauczycielskimi. Politycy opozycji cały czas liczą, że w konsekwencji rozróba przeniesie się na ulice, dojdzie do krwawych zamieszek, etc. Wystarczy, że z dniem, np. 3-go maja parlament przegłosuje zniesienie Karty Nauczyciela i ustawowo zabroni strajków w szkołach publicznych w dniach szczególnie istotnych dla społeczeństwa. Przeciwko sobie będzie miał jedynie tych, których i tak ma oraz 7 milinów zł. Co wtedy? Zaoszczędzone na płacach za okres strajku pieniądze mogą zostać przekierowane na wsparcie szkół niepublicznych, być może przede wszystkim katolickich oraz tej z ZNP w Łodzi. Całość podlana odpowiednim sosem hipokryzji medialnej to będzieczarna polewka dla…
@Krzysztof Cywiński
19 kwietnia o godz. 7:44 265950
„Politycy opozycji cały czas liczą, że w konsekwencji rozróba przeniesie się na ulice, dojdzie do krwawych zamieszek, etc.”
GAZETA WYBORCZA i POLITYKA też robią swoje…
Kilka dni temu opublikowano najnowsze dane (miesiąc luty) odnośnie sprzedaży tygodników – POLITYKA sprzedała ogólem o kilka tysięcy egzemplarzy mniej niż jeszcze miesiąc wcześniej…
@Grzerysz
Scenariusz będzie inny: strajkujący zostaną „olani” w szkołach, w których sami się zabarykadują. Tak jak głosowanie nad budżetem odbyło się w innej niż okupowana sala, również matury mogą odbyć się w innej szkole: nawet prawa nie trzeba zmieniać.
Negocjacje, to przecież proste strategie:
1.Co mi dasz jak to zrobię?
2. Co mi zrobisz jak tego nie zrobię?
Realia gospodarki rynkowej mówią, że jeżli przez dwa dni twojej nieobecności w pracy nic się nie dzieje, to znaczy, że twoje stanowisko pracy jest zbędne. Szkoła musi odchudzić się o 300 000 etatów, aby pozostali mogli zarabiać na miarę swoich oczekiwań. Pytanie brzmi: zrobić to szybko czy rozłożyć proces na lata?
Rozpaczliwe nawoływanie do kontynuowania strajku z GAZETY WYBORCZEJ (pisze wicenaczelna Aleksandra Klich):
„Znajomy nauczyciel wrzucił na Facebooka mem: dwóch mężczyzn w koszulach, z kilofami, przez zwały kamieni przebija się do skarbu. Po okularach spływa im pot. Jednego od skarbu dzieli jeszcze dobry kawał skały, ale wali zawzięcie w kamienie, drugi jest na wyciągnięcie ręki od skarbu, lecz wykończony rezygnuje tuż przed celem. Wystarczyłby jeszcze jeden cios, a skarb byłby jego. Podpis brzmi: „Nigdy się nie poddawaj, ponieważ możesz zrezygnować w najmniej odpowiednim momencie”.
Mówicie, że na pewno się nie uda? Że kontynuowanie strajku jest bez sensu? Bo energia się wypala, zdycha zapał, za chwilę strajkujący się pokłócą? Bo niektórzy rodzice tracą życzliwość, górę bierze troska o dzieci, pojawia się irytacja?”
I jeszcze fragment:
„Zbyt często myślimy, że ktoś coś za nas zrobi. Lekarze – że ktoś za nich zreformuje służbę zdrowia. Sędziowie – że ktoś naprawi sądy. Dziennikarze – że ktoś za nich będzie robił uczciwsze i mądrzejsze media. Nie ma innych. Jesteśmy my”.
No właśnie. Kto GAZECIE WYBORCZEJ (i POLITYCE) broni robić uczciwszych i mądrzejszych mediów?
Walkiria, godz 23.41
Odnośnie tego, co spod kredensu
Zarzucasz, że nasze wypowiedzi nie są perliste, wykolejone składniowo, tworzą bełkot intelektualny. Poszybowałaś. Lubię ikaryjskim loty. Odpowiem,, Weselem,,. Temperamenta grają!! Nie uczestniczymy w konkursie piękności składniowej. Podchodzimy z różnych parafii, dzielą nas poglądy, doświadczenia życiowe. Dręczy pytanie, co dalej będzie. Niektórzy znajdują szybkie odpowiedzi okraszone litanią epitetów. Zauważ. Różnimy się. Nawet logiką wypowiedzi. To też mieści się w poetyce bloga, chociaż może być irytujące.
Teraz odniosę się do tego co pod kredensem.
Skąd wzięłaś taką frazę?,, Pieprzycie bez sensu, jak chuj spod kredensu,,. Nie ma jej w Słowniku polskich przekleństw i wulgaryzmów,, prof. Macieja Grochowskiego,jeszcze jej nie słyszałem, choć nie zawsze przebywam w pobożnym towarzystwie. Znalazłem jednak wiele fraz, które można wykorzystać z rodziny wyrazów tego spod kredensu, na określenie dzisiejszych realiów. Przykładowo, ch… Sprawa, Grają z nami w ch… Bojowy okrzyk-Takiego ch….!! Wiem że to jest przekroczenie tabu językowego, uwolnienie emocji, które można wyrazić eufemizmem. Wiem także, że czasami trzeba,, pojechać po bandzie,, I nie potępia Ciebie za ten poetycki obraz kredensem. W końcu wyraz,, kredens,, jest pochodzenia francuskiego. A więc pachnie salonem. Twoja fraza miała nas zdyscyplinować. Nie mogę obiecać, że tak będzie.
@Grzerysz
Czytuję, a nawet i czasem cytuję Politykę i GW 🙂
Co i raz bardziej lektura skłania do myślenia w kategoriach: jeżeli te gazety coś radzą, to dla własnego dobra należy postąpić odwrotnie 🙂
– – –
Niewątpliwie, słuszny jest okrągły stół porad dla pana Broniarza, jedynego końcowego beneficjenta siły rażenia („żeby zabolało”) tego strajku, w roli właściciela zorganizowanej ekipy podkopującej się pod wspólny skarbiec (nie licząc beneficjów z biznesu właścicielstwa związkowej szkoły prywatnej).
Pan Broniarz ma dogłębne kompetencje zaorywania sobie obiema lewymi rękami kasy i tym, by poganiać i palić mosty za bezrozumnymi a zdemoralizowanymi kopaczami, służy sobie najlepiej i bez porad.
– – –
Gekko
19 kwietnia o godz. 9:25 265956
Mam propozycję.
Idź do Twojego szefa i zaproponuj mu, że bedziesz pracował 2 godz. wiecej tygodniowo, za mniejszą kasę.
Na tym polegala wczorajsza propozycja Broszki.
@Ino
Cy chociaż w tej jednej sprawie społeczeństwo można potraktować demokratycznie?
Okrągły stół powinien trwać kilka miesięcy i podać kilka propozycji organizacji edukacji:
ze dwie związkowe, rządową, ze dwie opozycyjne i kilka obywatelskich, z konsekwencjami finansowymi. Wszystkie poddać recenzji referendalnej i dokonać wyboru.
A teraz sufluje się jedynie wybór między, no właśnie: między niczym, a liftingiem.
@Ino
Różne literówki czynią wpis zabawnym. Ta zasepleniła 🙂
andrzej52 czyli towarzysz chorąży SB Andrzej Grendzisz 19 kwietnia o godz. 9:38 265957
Nie sądź innych po sobie. Poza tym, ty nigdy nie pracowałeś – ty tylko inwigilowałeś. :-(
Matury inaczej egzamin dojrzałości…
Nauczyciele niestety go nie zdali, jest tysiące rozwiązań naprawdę (dobrych i złych) ale dojrzałość polega na tym że można zawiesić (zakończyć) strajk i dopuścić uczniów do egzaminów.
Teraz będzie że ja za PiS… Więc na wstępnie podkreślę że bardziej PiS niż PO
Ale wracając do setna sprawy.
Bardzo dobrze że jest strajk. Naprawdę. Nauczyciele mogą nauczyć wszystkich jak się strajkuje bo tym się zajmują ale…
Proszę mnie poprawić ale wasz strajk widzę tak.
-leżą negocjacje „po naszemu albo w ogóle”
-motywacje „jedynie pieniądz”
-termin strajku „tylko tak możemy zmusić do działania”
…
Tego jest więcej ale prawda jest taka że nauczyciele myśleli że szybo „wygrają” ten strajk… Będzie on łatwy, szybki i przyjemny! (Rząd uczy jak ma wyglądać strajk. To są negocjacje, dialog a nie szantaż. Bo może i są pieniądze ale jak ulegnie nauczycielom to będą kolejne strajki a tak… jeśli coś się chce bardzo to walcz do końca bo jak nie to Ci nie zależy i nie masz co narzekać „strajkować” )
Skończyłem szkołę w roku 2012… i powiem szczerze że najgorsi to byli z młodej kadry.
Osłabiali ducha szkoły… faktycznie lekcje były przyjemne „lajtowe” ale mało z nich wynosiłem. Po dwóch latach… Lekcji nie dało się prowadzić, bo nauczyciel sobie nie radził…
Więc, podsumowując twój scenariusz to koniec szkoły. Bo młodzi nauczyciele nie darzą sobie rady z młodzieżą… Każdy nauczyciel mówi że im młodszy rocznik tym gorzej.
@KC
Bossem nauczycieli z pewnością nie jest ZNP.
@KC
O ile etatów należy odchudzić górnictwo i czy lepiej zrobić to szybko czy rozłożyć na lata?
A w jakim tempo polskie rolnictwo powinno swoim stanem zatrudnienia dojść do standardów europejskich?
Krzysztof Cywiński 19 kwietnia o godz. 9:38 265958
Okrągłe stoły nie mają sensu – one tylko konsumują deficytowe zasoby. Potrzebna nam jest zaś oświecona dyktatura, taka jak w Chinach – inaczej bowiem pogrążymy się w anarchii i chaosie, tak jak cały tzw. Zachód. Zamieszki zaczynają się znów w Irlandii, a to przecież grozi wojną na tej nieszczęsnej wyspie: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,24682161,zamieszki-w-irlandii-polnocnej-zastrzelono-dziennikarke-spalono.html#a=359&c=159&t=5&g=b&s=BoxNewsMT
Płynna Nierzeczywistość 19 kwietnia o godz. 9:44 265963
Górnictwo działa na zasadach rynkowych, edukacja zaś NIE. I dlaczego nie pójdziesz pracować do kopalni?
Krzysztof Cywiński 19 kwietnia o godz. 9:12 265955
Otóż to! 🙂
Ino 19 kwietnia o godz. 9:10 265954
NIE karm trollicy na „w”.
Do okrągłego stołu trzeba
a) zaprosić TVN, Polsat i telewizje internetową
b) zaprosić rezydentów, pielęgniarki, pracownice administracji państwowej, służby weterynaryjnej, rodziców niepełnosprawnych.
c) największy stół trzeba ustawić dla prawa i sprawiedliwości. W końcu to już 8. nowelizacja! Wyjątkowo śmierdząca stajnia Augiasza!
Głupich nie sieją, nie rodzą – sami odchodzą na emeryturę.
grzerysz 19 kwietnia o godz. 8:57 265953
1. Strajk belfrów nie ma szans na sukces gdyż od początku był on skazany na klęskę, jako strajk przeciwko uczniom i ich rodzinom.
2. Kto GAZECIE WYBORCZEJ (i POLITYCE) broni robić uczciwszych i mądrzejszych mediów? Ich sponsorzy z Izraela i Niemiec.
Płynna Nierzeczywistość 19 kwietnia o godz. 9:52 265969
O sobie piszesz?
– – –
Współcześnie edukowany polską szkoła publiczną okrągły stół, przede wszystkim musi mieć wysokie nogi, by wszyscy upojeni jego sukcesem biesiadnicy budżetu zmieścili się pod nim w finale.
– – –
andrzej52
19 kwietnia o godz. 9:38
–
Bardzo trafna porada.
Tyle, że mój szef nie gada o godzinach i pieniądzach bez rozliczenia wyniku pracy, jak wspomniane przez Ciebie gremium konsumentów budżetu. Lubię gościa za to, i za to że jest mną. 😉
belfrrxxx
19 kwietnia o godz. 9:46 265964
Okrągłe stoły nie mają sensu – one tylko konsumują deficytowe zasoby. Potrzebna nam jest zaś oświecona dyktatura, taka jak w Chinach – inaczej bowiem pogrążymy się w anarchii i chaosie, tak jak cały tzw. Zachód.
Czyli potrzebny jest następny rozbiór Polski. Ale to nie wszystko, przydałby się jeszcze rozbiór Europy. Inaczej anarchia i chaos. No, za taką ideologię to jednak nie płaci PiS, ale Rosjanie.
Co najmniej trzech komentatorów na belferskim blogu nawet nie próbuje maskować swojej pogardy dla nauczycieli oraz przekonania, że sami tę profesję wykonywaliby lepiej. Ciekawe… Skąd to myślenie, że system dobry, tylko ludzi wymienić trzeba… Tylko na Mazowszu jest ponad 1500 wakatów, przed wrześniem będzie jeszcze więcej. Do dzieła!
Czy to prawda, że licealiści z jednej ze szkól w Redzie zaprotestowali przeciwko protestowi nauczycieli, zaprotestowali, bo chcą przystąpić do matury?
Jeśli to prawda, to już zdali egzamin dojrzałości…
Żaden nauczyciel nie może krzywdzić ucznia. Ale próżne moje słowa. Wiwat rodzinna atmosfera w niepublicznym liceum ZNP, wiwat klasyfikacja i wiwat niczym niezamącona matura w tejże szkole dla bogatych. Niezamożni nie zasłużyli na taki komfort…
Słowa p.Broniarza, dla niektórych będzie dysonans wielki
https://edukacja.dziennik.pl/aktualnosci/artykuly/596161,broniarz-strajk-nauczyciele-klasyfikacja-matury.html
Szkoła Podstawowa nr 2 z Oddziałami Integracyjnymi im. Janusza Korczaka w Błoniu poszukuje nauczyciela matematyki,
Opis oferty pracy: Nauczanie indywidualne do końca roku szkolnego 2018/2019 w klasie 8.
Liczba godzin w tygodniu: 4
Wymiar zatrudnienia: Wakat
Data dodania: 2019-04-18
Termin składania dokumentów: 2019-05-15
Panie Krzysztofie, to wyzwanie jest dla Pana!
Anna,
Jeżeli pracuje pani w szkole samorządowej, to czekać panią może dysonans jeszcze większy, jeżeli PiS zlikwiduje KN.
Krzysztof Cywiński
19 kwietnia o godz. 9:12
Czytałem kiedyś historyjkę jak początkujący dziennikarz radził się E. Hemingway’a jakie ma zająć stanowisko w sprawie, w której opinia publiczna powszechnie głosi „tak i tak”.
Hemingway mu doradził – zajmij stanowisko przeciwne temu, co głosi „opinia publiczna” – w 80% przypadków ty będziesz miał racje.
Dzisiaj rano we wiadomościach radiowych słyszę, ze rząd proponuje 125 zł podwyżki. Za pół godziny, na tej samej stacji słyszę, że proponował 250 zł.
W tej samej stacji słyszę o „zbliżającej się epidemii odry” – już w tym roku zachorowało 600 osób !!!
16 chorych na 1 mln mieszkańców to epidemia ???
W dodatku strasznie to „groźna choroba” – w latach 1991-98 w Polsce łącznie zachorowało 12 tys. osób z tego zmarły DWIE czyli 0,25 osoby/rok.
Tymczasem w latach 2001-2006 tylko od porażenia piorunem traciło życie 31 osób/rok czyli ryzyko śmierci wskutek odry jest ponad 120 razy niższe niż od uderzenia piorunu.
Tak to media robią ludziom „wodę z mózgu”
walkiria 18 kwietnia o godz. 23:09 265942
1. To dlaczego nostryfikowano mój doktorat w USA, Kanadzie, UK, Nowej Zelandii, Niemczech, Portugalii, na Cyprze i praktycznie we wszystkich państwach Europy na zachód od Odry i Nysy Łużyckiej?
2. Jeżeli bliskie polskiej (szeroko pojętej) kulturze nazwiska wybitnych postaci zapisuje się zgodnie z polskim alfabetem i fonetyką, to dlaczego nie pisze się np. Ajnsztajn, Baden-Pałel, Bor, Klark, Daglas, Dirak, Hołking, Hałerd, Hajd, Hajzenberg, Kiri, Lorenc, Lułis, Łylson, Makron, Mej, Niuton, Pikard, Plank, Tramp, etc. etc.
3. I kto to jest ten „Hemigłej”? Może Ernest Miller Hemingway (ˈɜːnɪst ˈmɪlə ˈhɛmɪŋwɛɪ), czyli ten, który tak pochlebnie pisał o generale Walterze? Ale wtedy, to powinien być to „Heminłej” zgodnie z prawidłową wymowa tego nazwiska.
walkiria 18 kwietnia o godz. 23:09 265942
1. To dlaczego nostryfikowano mój doktorat w USA, Kanadzie, UK, Nowej Zelandii, Niemczech, Portugalii, na Cyprze i praktycznie we wszystkich państwach Europy na zachód od Odry i Nysy Łużyckiej?
2. Jeżeli bliskie polskiej (szeroko pojętej) kulturze nazwiska wybitnych postaci zapisuje się zgodnie z polskim alfabetem i fonetyką, to dlaczego nie pisze się np. Ajnsztajn, Baden-Pałel, Bor, Klark, Daglas, Dirak, Hołking, Hałerd, Hajd, Hajzenberg, Kiri, Lorenc, Lułis, Łylson, Makron, Mej, Niuton, Pikard, Plank, Tramp, etc. etc.
3. I kto to jest ten „Hemigłej”? Może Ernest Miller Hemingway (ˈɜːnɪst ˈmɪlə ˈhɛmɪŋwɛɪ), czyli ten, który tak pochlebnie pisał o generale Walterze? Ale wtedy, to powinien być to „Heminłej” zgodnie z prawidłową wymową tego nazwiska. ;-)
Anna
19 kwietnia o godz. 10:28 265977
Osobiście za klasyfikacją, służbowo – przeciw. Osobiście za niepubliczną szkołą ZNP bez Karty Nauczyciela, służbowo – przeciw likwidacji Karty Nauczyciela w szkołach publicznych. Jego motto wałęsowskie „Za a nawet przeciw”?
kaesjot,
Media przekazują to, co usłyszały od rządu.
Jeżeli dziś ktoś ma 2 godziny nadgodzin, to dla niego propozycja rządu oznacza obniżkę.
Skąd to myślenie, że system dobry, tylko ludzi wymienić trzeba…
–
Skąd posty podszywające się pod myślenie, że ludziom popsutym, zassanym przez zepsuty system, należy płacić więcej by się naprawili, uzdrawiając system?
To proste – to szkoła polska, w której krowa uczyć chce gospodarza jak hodować orły.
–
Płynna Rzeczywistość
19 kwietnia o godz. 10:34 265979
Jeżeli ZNP zgodzi się na likwidację KN po wygranej PO, to czeka cię komfort wszelaki.
Mad Marx
19 kwietnia o godz. 0:00 265944
Tym wpisem udowodniłeś, że jesteś tylko zwykłym chamem i że masz już tylko „argumenty” ad personam. 🙁
19 kwietnia o godz. 0:06 265945
To są dane dostępne dla każdego w IPN. Trzeba tylko wiedzieć, jak się do nich dostać. ;-)
19 kwietnia o godz. 0:19 265946
To zerknij np. tu: https://www.researchgate.net/scientific-contributions/2060970203_Lech_Keller-Krawczyk. Wejdź też na „Publish or Perish” i wpisz „Lech Keller”. I przyznaj się kim jesteś „w cywilu”, gdyż anonimowo to łatwo jest udawać chojraka… 🙁
Anna
19 kwietnia o godz. 10:28
Słowa p.Broniarza, dla niektórych będzie dysonans wielki
Słyszałam tę wypowiedź Broniarza. A potem wypowiedzi Żakowskiego, Lisa, Władyki i Wołka.
I przyznaję im rację.
Ma też rację L. Wałęsa.
Pora na zmianę taktyki. Ten nierząd chce strajku nauczycieli. Potrzebny im nowy wróg dla ciemnego ludu. Dlatego celowo jątrzą i judzą.
Zatem nauczyciele nie powinni im wyświadczać tej przysługi, ale, jak powiedział Lis przesunąć termin pełnego zwycięstwa.
Zawiesić strajk. Zbudować porozumienie z uczniami i ich rodzicami. Przeprowadzić matury. Przygotować komitety strajkowe, wzmocnić fundusze strajkowe. I odwiesić strajk pierwszego września.
Nauczyciele, jesteśmy z Wami!
Ten etap strajku już wygraliście. Trzeba teraz zmienić taktykę, przegrupować siły.
Nie traćcie ducha! 🙂
Mad Marx
https://www.researchgate.net/scientific-contributions/2060970203_Lech_Keller-Krawczyk
Jagoda 19 kwietnia o godz. 10:46 265988
Raczej powinni się POwiesić. Im wcześniej, tym lepiej. 😉
Jagoda 19 kwietnia o godz. 10:46 265988
Ilu jest Was tych Jagód za nauczycielami, że używasz liczby mnogiej?
@PR
Ależ nie ma żadnych złudzeń, że KN będzie zlikwidowany, kwestia czasu. Być może przez PiS, być może przez PO, ale -naprawdę nie ma żadnej satysfakcji- że to, co czytam w zalinkowanym artykule w ogóle mnie nie dziwi. P.Broniarz dał stronie przeciwnej właśnie kolejny amunicję do tej nawalanki : „Nawet, NAWET p.Broniarz dopuściłby maturzystów, a wy-strajkujący nie chcecie”-coś w ten deseń.
Deforma i postawa ministry wkurzają, galimatias się od września szykuje, a ona myśli uciec z europarlamentu (oby się nie dostała!!!), ale zobaczyć w ZNP tych, którzy się wstawią za nauczycielami po latach tylu? Nie, nie widzę tego tak i żal mi utraty złudzeń przez wielu nauczycieli, którzy się w to zaangażowali.
Bo te słowa p.Broniarza są dla nich policzkiem, bo część moich kolegów i koleżanek nie wystawiła we wtorek na radzie ocen, bo wierzyła w sens tego, jak p.Chętkowski w swoim tekście w „Polityce”.
@Ontario
Zgadzam się, zastosował wałęsowskie „za, a nawet przeciw”.
Relacja minimalnego wynagrodzenia nauczyciela stażysty, kontraktowego, mianowanego i dyplomowanego do ustawowej pensji minimalnej , w latach 2005, 2010, 2015 i 2019.
2005 135% 160% 202% 243%
2010 155% 159% 181% 213%
2015 129% 133% 151% 178%
2019 113% 116% 132% 155%
Dziś więc Gospodarz wart jest tyle, ile wart był nauczyciel-stażysta w 2010 r.
Pełny obraz mielibyśmy, gdyby skądś wziąć dane o średnich zarobkach na powyższych stanowiskach. Niemniej, ta prosta tabela ilustruje, jak z biegiem czasu pikuje atrakcyjność zawodu nauczycielskiego, bo przecież spora grupa (zwłaszcza początkujących) belfrów liczyć może tylko na to, zapisano w gołym pensum.
Anna,
+1
Tu warto zauważyć, że dane za 2019 w powyższej tabeli obejmują już „dwie fale znaczących podwyżek” ministry Zalewskiej.
Powyższe liczby warto by chyba jeszcze skonfrontować z danymi o bezrobociu. W dużych miastach chyba nawet „ujemnym”. I z otwartymi granicami, otwartymi dla młodych ludzi wykształconych w polskich szkołach.
andrzej52 czyli towarzysz chorąży SB Andrzej Grendzisz 19 kwietnia o godz. 6:19 265948
1. Dajesz rady jak przystało na zawodowego agenta-prowokatora z SB. Ale pamiętaj, że dziś za rządem stoi znaczna większość Polaków a sfera budżetowa czyli pasożytnicza jest zaś podzielona, a więc policjant zazdrości podwyżki żołnierzowi a urzędnik – politykowi i vice versa. Teraz mamy realny kapitalizm, a więc numery z lat 1980-tych dziś już zdecydowanie nie przejdą.
2. Masz jakie dowody na to, że mnie skądś wywalili za „za szkalowanie polskiej emigracji w Australii” czy też za cokolwiek innego? Jeśli zaś ich nie masz, a mieć ich nie możesz, gdyż ich po prostu NIE ma, to znaczy, że mnie znów zniesławiłeś, a więc zawiadamiam o tym kogo trzeba. Jeśli zaś uważasz, że wszystko jest w sieci, nawet ten rzekomy wyrok australijskiego sądu, to podaj link do tego wyroku.
Anna 19 kwietnia o godz. 11:04 265992
Obyś miała rację ad KN. Ale wiara to tylko w bajkach czyni cuda…
Płynna Nierzeczywistość 19 kwietnia o godz. 11:05 265993
Tylko w realnym socjalizmie zarobki są zależne od zajmowanego stanowiska, formalnego wykształcenia i stażu pracy. W realnym kapitalizmie zależą one zaś od wyników pracy. Jaki więc mamy dziś w Polsce ustrój? Realny kapitalizm dla sfery produkcyjnej ale wciąż realny socjalizm dla sfery bezproduktywnej czyli budżetowej a więc bez eliminacji tych pozostałości po realnym socjalizmie z urzędów, sądów i szkół, to nigdy nie dogonimy Chin, Korei czy też innej Japonii. 🙁
Płynna Nierzeczywistość 19 kwietnia o godz. 11:14 265995
Dlaczego powtarzasz bezczelne wręcz kłamstwa POPiS-owskiej propagandy? Przecież realna stopa bezrobocia w Polsce przekracza i to znacznie 10%. Inaczej, to nie mielibyśmy, i to nawet w Warszawie, aż tylu nurków śmietnikowych i żebraków. Brakuje tylko ludzi do ciężkiej i niebezpiecznej, a marnie opłacanej pracy, takiej jak np. kierowcy, śmieciarza czy ochroniarza.
Choć oficjalna stopa bezrobocia wynosi dziś w Polsce według GUS-u tylko około 3-4%, to realna stopa bezrobocia przekracza i to znacznie 10%. Przypominam, że realna stopa bezrobocia uwzględnia także zniechęconych pracowników, czyli tych którzy przestali szukać pracy, ponieważ obecne warunki ekonomiczne sprawiają, że uważają, iż nie ma dla nich pracy oraz marginalnie zatrudnionych i luźno związanych z pracą pracowników oraz tych, którzy chcieliby i są w stanie pracować, ale ostatnio nie szukali pracy z różnych powodów, np. oddalenia od miejsc pracy oraz pracowników niepełno-etatowych, którzy chcą pracować w pełnym wymiarze godzin, ale nie mogą takiej pracy znaleźć z przyczyn ekonomicznych (niepełne zatrudnienie związane np. ze słabą koniunkturą w danym regionie). A to jest dziś w Polsce stan KATASTROFALNY. 🙁
Płynna Nierzeczywistość 19 kwietnia o godz. 11:14 265995
Młodzi (i nie tylko młodzi) Polacy masowo opuszczający Polskę od roku 1989, są także ofiarami niskiego poziomu polskich szkół, jako że wykonują oni zagranicą, poza nielicznymi wyjątkami potwierdzającymi regułę (np. takimi osobami jak ja) , tylko najprostsze, nisko płatne fizyczne prace, niewymagające wyższego wykształcenia niż powiedzmy jakieś 4 klasy podstawówki. :-(
Gekko 19 kwietnia o godz. 10:41 265985 🙂
Kwant25 19 kwietnia o godz. 10:19 265974
Wręcz przeciwnie – potrzeba nam wyjścia z UE i NATO, abyśmy znów mogli odzyskać niepodległość.
Wszystkim moim oszczercom, obmówcom i zniesławiaczom oznajmiam, że mam zaświadczenie z IPN-u, że nie byłem pracownikiem ani też współpracownikiem SB, UB, WSW etc. etc. Oczywiście, ktoś może tu zaraz napisać, że to ja wyczyściłem swoje akta w IPN-nie, ale wtedy, to nie radzę zadzierać z osobą, która ma nie tylko nieograniczony dostęp do tajnych akt specsłużb, ale nawet może je zmieniać. 😉
Myślę, że Ktoś musi być kozłem ofiarnym w aferach, które dopiero wybuchną. Chodzi o rekrutację do szkół ponadpodstawowych i w związku z niskimi wynikami egzaminów po ósmej klasie . Nauczyciele doskonale się do tego nadają.
W ten sposób PiS wykpi się od odpowiedzialności za „deformę” , a nawet ugra kilka punktów procentowych w wyborach.
Szkoda, bo przy okazji następni fachowcy zrezygnują z pracy w szkole.
Kwant25 19 kwietnia o godz. 12:46 266004
Belfry z ZNP naraziły się społeczeństwu, a afery wybuchną z politykierami z PO, SLD i PSL, z Donem Taskiem na czele. A w polskich szkołach państwowych są zaś dziś już tylko fachowcy od lenistwa i pogardy dla uczniów. 🙁
Donoszę na samego siebie:
„katol Kagan ,z pochodzenia polski Zydek. Australiska miernota umyslowa, pojebana, katolicka kurwa-Lech Keller-Kagan-Zydek byl pedalem Australijskim i jest nadal bo chce jebac sie z Buschem w USA.”
https://cacy.wordpress.com/2009/05/08/keller/
Takoż:
No prosze, jakie to glebokie poparcie ma obledny antysemita Lech Keller na lamach Witryny Michnika. No chlopcy- pokazcie co potraficie. Keller – zinterpretuj nam Protokoly Medrcow Syjonu. A takze zaprezentuj nam tworczosc twojego mentora- Leszka Bubla, krola polskich faszystow.
https://cacy.wordpress.com/2009/05/08/keller/
I jeszcze to: http://www.listyznaszegosadu.pl/pl/article_print.php?id=680184
(Sprawa w sądzie).
KSJ,
Ta propozycja to 250 zł podwyżki brutto dla nauczyciela dyplomowanego (ale w stosunku do wynagrodzenia średniego, a nie zasadniczego) w zamian za wydłużenie pensum. Co to oznacza w praktyce? Dziś pensum nauczycieli, czyli czas spędzany przy tablicy, to 18 godzin tygodniowo. Rząd chciałby, żeby wzrósł o dwie godziny. Nie wiadomo jednak, ile pieniędzy za wydłużenie czasu pracy mieliby otrzymać nauczyciele na niższych stopniach awansu. „250 zł od premier Szydło” to – jak wylicza ZNP – wzrost wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli dyplomowanych o 125 zł netto.
Czyli obie kwoty są poprawne: 250 zł = 125 zł.
W tym czasie wzrost wynagrodzeń w gospodarce narodowej, nawet jeśli wróci do 4%, da proporcjonalnie 4% z 5500 zł = 220 zł.
Czyli rząd proponuje de facto dopisać 2 darmowe godziny do nauczycielskiego pensum, ubierając to w hasła podwyżki.
Najbardziej mnie irytuje nawet nie ta propozycja podniżek, ale że nierządowe media bezmyślnie powielają tę rządową manipulację o „250 zł za 90 minut przy tablicy tygodniowo”, zamiast pisać o „do 250 zł brutto za 8 godzin lekcyjnych przy tablicy miesięcznie”.
Prawda, że 8 godzin za 250 zł brzmi inaczej, niż 250 zł za 90 minut tygodniowo?
ZNP musi natychmiast zatrudnić firmę od wizerunku i PR-u.
Obawiam się że okrągły stół w sprawie strajku nauczcycieli to będzie powtórka z „konsultacji” w sprawie gimnazjów. Kto chce przyjdzie i się wypowie na dowolny temat a rząd po cichu przygotuje swoje rozwiązania i przepchnie je w ekspresowym tempie mówiąc że mają poparcie społeczne
A w 2015 było tak: ” – To niemoralne, żeby w XXI wieku zmuszać nauczycieli do dodatkowych dwóch godzin pracy – podkreśliła Anna Zalewska z PiS, kandydatka na minister edukacji narodowej w radiowej Trójce.”
https://superbiz.se.pl/wiadomosci/pis-chce-nauczyciele-pracowali-krocej-godziny-karciane-do-likwidacji-aa-mXna-hCmC-p18A.html
Płynna Nierzeczywistość 19 kwietnia o godz. 13:29 266013
XI – NIE SPAMUJ!
Dodam tylko, że miałem kiedyś wspólnego z Antkiem M. oficera prowadzącego z K G B i wspólnego z Donkiem T. oficera prowadzącego z Bundesnachrichtendienst. 😉
Płynna Nierzeczywistość 19 kwietnia o godz. 13:21 266009
A o ile wzrosła ostatnio, powiedzmy w XXI wieku, wydajność pracy w gospodarce narodowej, szczególnie zaś w przemyśle, górnictwie i budownictwie a o ile w edukacji?
Zaczęło się:
Przyszli do szkoły, otoczyli dyrektorkę i krzyczeli: „Mało wam?!” W podkarpackich wioskach strajkujący nauczyciele są ostro atakowani.
http://rzeszow.wyborcza.pl/rzeszow/7,34962,24681242,przyszli-do-szkoly-otoczyli-dyrektorke-i-krzyczeli-malo-wam.html#s=BoxOpImg3
Komentarze:
– Nauczyciele nie walczą o przyszłość szkoły. Mają tylko jeden postulat – więcej kasy dla siebie. Trzeba było strajkować już 1 września i walczyć o lepszą szkołę, lepsze nauczanie a dopiero potem o pieniądze. Nie było jakoś strajku przeciwko deformie oświaty.
– Suwerenowi w Polsce nie jest potrzebna żadna dobra edukacja i nie widzi takiej potrzeby dla swoich dzieci. Dlatego tez żadnych refleksji ani pretensji nie wywołała deforma Zalewskiej. Szkoła ma dzieciaka przypilnować, uwolnić od kłopotów wychowawczych i wystawić oceny najlepiej dobre a nauczyciel nie powinien zawracać za bardzo głowy rodzicom. Ma obsłużyć za darmo , najlepiej. będąc przywiązanym łańcuchem do biurka. Myślę sobie źe Polacy nie zasłgują ani na edukację, ani normalnie funkcjonujące szpitale ani na normalność w jakiejkolwiek dziedzinie. Może wystarczy im ksiądz , którego sukienki będą się kurczowo trzymali bo bez tego nie wiedzą co robić i bez niego wielka bezradność, strach i przerażenie. Wystarczą proste rachunki i umiejetność dostrzeżenia w czym siedzi diabeł i czego unikać. Jakieś książki, edukacja czy zadawanie zbędnych pytań mogą tylko prowadzić na manowce.
– Hutnicy czy stoczniowcy też myśleli, że są awangardą społeczną. Teraz czas na restrukturyzację szkół, niczym PGR-ów 🙂 .
Religii uczy w kraju prawie 22 tys. osób. Koszt tych lekcji to 1 482 mln zł.
@Gospodarz,
Dlaczego w pańskim opisie szkoły, zwłaszcza tej z 1993 r., dominuje narracja męskoosobowa? Przecież polski nauczyciel w 80% jest kobietą.
Michał Szułdrzyński w dzienniku RZECZPOSPOLITA:
„Coraz więcej znaków na niebie i ziemi zaczyna wskazywać, że skutki protestu nauczycieli mogą być zupełnie inne, niż oczekiwały tego związki zawodowe i wspierająca je opozycja.
Pomysł wydawał się prosty: społeczne protesty miały szkodzić partii rządzącej, dlatego tak ochoczo miała je popierać opozycja. Ale strajk nauczycieli pokazał, że jest inaczej. Polacy wyglądają na coraz bardziej zirytowanych strajkiem, społeczna sympatia zdecydowanie odwraca się od pedagogów, a ryzyko nieprzeprowadzenia matur zaczyna być odbierane jako anarchizacja państwa.
W dodatku protestujący stracili coś, co w tak ważnym strajku wydaje się kluczowe – powagę. Swego rodzaju ciężar gatunkowy, który sprawia, że traktuje się ich serio. Dziesiątki absurdalnych happeningów, filmików, pioseneczek ochoczo wrzucanych przez nauczycieli do internetu sprawiają, że społeczeństwo przestaje ich brać poważnie. I dlatego w sondażach widać, że PiS trzyma się mocno, a opozycja ma pewne problemy.
Ten mechanizm znamy zresztą bardzo dobrze. Gdy dwa lata temu PO zaczęła okupację sali plenarnej w Sejmie, początkowo wydawało się, że może wygrać to starcie. Ale zabrakło jej właśnie powagi – pamiętacie państwo idiotyczne filmiki wrzucane przez posłów śpiewających na mównicy? Nie wspominając już o podróży ówczesnego lidera jednej z partii opozycyjnych na Maderę w samym środku protestów. Brak powagi opozycji sprawił, że efekt okupacji Sejmu był dla PiS korzystny – w sondażach zarobił w ciągu miesiąca pięć punktów procentowych poparcia.
Kampania wyborcza opozycji zdaje się buksować. Koalicja Europejska nie potrafi ani narzucać tematów, ani też – na co zwracają uwagę komentatorzy zaglądający głębiej w sondaże – zmobilizować swojego elektoratu. Jeśli opozycja liczyła, że wystarczy jej premia za zjednoczenie, a wyborcy sami do niej przyjdą oburzeni strajkiem nauczycieli, to popełniła kolosalny błąd. Tym większy, że PiS też popełnia mnóstwo błędów. Dalsze rozwadnianie „piątki Kaczyńskiego”, zapowiedź wzrostu stawek i ściągalności różnych składek, a przede wszystkim demontaż OFE w innych warunkach byłyby tym, co zniechęciłoby umiarkowaną klasę średnią do rządzących. Jeśli KE nie wymyśli kampanii wyborczej na nowo, może już się mościć w ławach opozycyjnych na cztery kolejne lata…
A następny kryzys w negocjacjach rządu z nauczycielami z Wielkiego Czwartku oraz zapowiedź kontynuacji strajku również po świętach może się okazać, paradoksalnie, całkiem niezłą wiadomością dla PiS”.
Okrągły stół jest po to, aby szeroko w przestrzeni publicznej:
1) Pokazać, że płace i pensa to nie wszystko, co pod pojęciem oświaty się mieści, przeciwnie jest to jedynie jeden z jej elementów, jeden z problemów, w dodatku pochodny, choć ważny.
2) Sprowadzić związkowców do roli podrzędnej, jednych z wielu, a nie głównej strony. Jeżeli demonstracyjnie wyjdą, albo będą powtarzać: „poważne rozmowy to tylko przyjęcie naszych pomysłów”, można ich zignorować i rozmawiać z innymi o ważnych sprawach. I wszyscy obserwatorzy to zobaczą.
3) Przypomnieć wszem i wobec, że nie jest dobrze kiedy związki zawodowe kierują organizacją w której działają. Najczęściej myślą przez „kasa dziś, a reszta nas nie obchodzi, wy odpowiadacie.
4) Zmusić opozycję do pewnej polaryzacji wobec związkowców. Albo okaże się, że opozycja nie mówi jednym głosem i wartość wszelkich obietnic straci wartość, albo będzie trzeba trochę wyhamować: łatwo w odrębnych wypowiedziach medialnych, czy pyskówkach na wiecu opowiadać, że kn precz, ale damy wam ile chcecie niż to samo w jednym miejscu przy stole.
5) Zdewaluować problemy, za które dziś niektórzy chcieliby przelewać krew. Tyle a tyle dla mianowanego? A może mianowanie nie musi być podstawą do wymiaru wypłaty? Może co najwyżej nieobowiązkowym certyfikatem na koszt kandydata? A jego wartość zweryfikuje rynek? W obecnym kształcie byłaby to wartość ujemna. Bo kto za swoje pieniądze starałby się o certyfikat, który o niczym nie świadczy? Raczej ktoś, kto nie ma innych atutów.
6) Pokazać, że nauczyciele nie mają obecnie silnej reprezentacji, z którą można by rozmawiać o oświacie – poza związkami zawodowymi, które myślą tylko o pieniądzach.
Jak więc widać jest to mebel bardzo użyteczny
Użyteczność mebla wynika tylko i wyłącznie z tego, kto do niego zaprasza i jak to pokaże tym, których tam nie będzie.
Równie dobrze można przecież rozmawiać o skutkach reform Zalewskiej. Albo zaprosić reprezentantów innych sektorów budżetówki i zrobić ze stołu nauczycielskiego stół narodowy.
Stół Kiszczaka i Kaczyńskiego był przecież zdarzeniem na wskroś politycznym, kształtującym Polskę na co najmniej 30 kolejnych lat. Stół Mateusza będzie zjawiskiem WYŁĄCZNIE medialnym i dobrze by było, gdyby Broniarz sobie to uświadomił.
Płynna Rzeczywistość; 19 kwietnia o godz. 14:55 266022
Broniarz może oczywiście zbojkotować stół i być może tak zrobi.
Jednak w jednym i drugim przypadku straci. Pytanie: na czym więcej.
Jeżeli będzie obecny, będzie miał bezpośredni wpływ na to jak mało straci.
Jeżeli zbojkotuje, choć oczywiście nie będzie bezczynny, ale więcej będą mogły ugrać pozostałe strony, jeśli nie popełnią grubego błędu.
Opozycja też może zbojkotować stół i pewnie to zrobi.
Jednakże nawet sama koalicja to szerokie spektrum. Mniejsi mogą się skusić, bo docelowo mogą coś ugrać, nawet relatywnie dużo.
Bojkotowanie stołu nie ma sensu. Trzeba go tylko ustawić po swojemu, narzucić tematykę rozmów.
Przecież nie można dyskutować o problemach fundamentalnych oświaty, co może trwać od 1 dnia do 5 lat, gdy w szkołach strajkują nauczyciele. I o to chodzi w tym stole, żeby zmiękczyć i następnie „znormalizować sytuację” – zwłaszcza przed wyborami do EP. Jak ktoś strajk choćby zawiesi, to szansa na jego odwieszenie będzie minimalna.
Płynna Rzeczywistość; 19 kwietnia o godz. 15:40 266025
Broniarz jest narwany, może się na to rzucić.
Ale „przyjaciele” mogą go powstrzymać. Bo wiedzą, że na tym straci.
Po tym co tu teraz przeczytałem, przyszło mi na myśl określenie „pożyteczny idiota”. Ponoć pierwszy raz tego określenia użył Lenin wobec przedstawicieli zachodnich mediów, które entuzjastycznie rozpisywały się na temat nowego ustroju radzieckiego i poprawy doli robotników tamże.
Moim zdaniem, „pożyteczny idiota” nie diagnozuje problemu sam, ale w oparciu o opisy , które przeczytał. Nie jest pewien swoich zmysłów, ale wierzy. Bo komuś trzeba wierzyć. Inny powód, to własny interes. Wierzę, bo widzę, że ten który daje mi wytyczne zapewni mi korzyści, o które zabiegam.
Albo brakuje mu wiedzy.
Płynna Rzeczywistość, 19 kwietnia o godz. 15:44 266026
Można. strajki już są zawieszane lub zamykane w kolejnych szkołach. W mojej okolicy w środę to już była mniejszość.
Im dłużej to będzie trwało, tym trudniej będzie o retorykę: ‚popatrzcie, wszyscy oprócz was strajkują’
Chodzi o pokazanie że ci, którzy najzajadlej strajkują są w oświacie na „właściwych fundamentach” zupełnie zbędni. I mogą sobie strajkować do końca świata i dzień dłużej.
Chodzi o fundamenty ewangeliczne? Na tych fundamentach faktycznie katecheci wystarczą.
W Polsce dobra edukacja nikomu do niczego nie jest potrzebna, poza tym rodzicem dzwoniącym z UK-ja w sprawie realizacji programu biologii, który pewnie lekarstwa też kupuje w Polsce, w Polsce leczy zęby i tu chodzi do lekarzy.
Nawet program elektryfikacji samochodzików Morawieckiego nadzoruje niemiecka firma i jest to jedyna przesłanka pozwalająca uwierzyć, że powstanie choć jeden egzemplarz.
Dlaczego policjanci dostali podwyżkę od ręki, a nauczyciele to jakby roznosiciele pierwotniaków i pasożytów?
– – –
W niecywilizowanym i tkniętym ujemną edukacją niedemokratycznym kraju, decydowanie o kształcie i kosztach oświaty publicznej drogą zasiadania przy jakichś meblach wszystkich możliwych niekompetentnych w tej kwestii elementów żerujących na publicznym groszu, może przynieść jedynie okrągły stolec.
– – –
Płynna Rzeczywistość; 19 kwietnia o godz. 16:17 266031
No właśnie, dlaczego?
Dlaczego Brajanek dostał piątkę a Duduś pałę?
Bo Pani nie lubi Dudusia.
Jak można w ogóle rozważać jakis „okrągły stół ” pod dyktando populisty Morawieckiego? Jak można poważnie rozmawiać o oświacie na stadionie? To jest czysta kpina, i podstęp.
To będą igrzyska, w których na oczach wiernych widzów TVPiS, rzuceni zostaną na pożarcie nauczyciele. Zostaną zaszczuci, zgnojeni, wyszydzeni. Byś może pobici przez „przypadkowych” kiboli. Zostaną zastraszeni, jak nauczyciele w szkole w Biedaczowie, „po których przyszli” napuszczeni przez plebana rodzice. Do rękoczynów jeszcze nie doszło, ale jest blisko.
Przyjdą czy nie przyjdą na stadion – nie ma różnicy w namacalnych skutkach, podwyżek żadnych nie będzie, nic się nie zmieni, chyba, że na gorsze.
Natomiast jesli nie przyjdą, przynajmniej nie będą czuli do siebie obrzydzenia. I wygrają moralnie. Ta władza nie chce budować żadnej mądrej Polski, nie chce żadnego dialogu, nie ma honoru. Wszystko jest atrapą, pułapką, kłamstwem, kiełbasą wyborczą. Nie paktuje się z oszustem. Wiedząc w dodatku, że bierze się udział w hucpie.
But, this too shall pass.
Udało się w Stambule, uda się i nas.
Udało się w Stambule, uda się i nas.
Jeszcze w Libii się udało…
Liczą. liczą, liczą… Kłamią, kłamią, kłamią…
Nadgodziny… Kto je miał i gdzie?
Aby starczyło na etat dla wszystkich, jedna nauczycielka albo dwie szły na roczny urlop dla poratowania zdrowia.
Jeśli ktoś miał nadgodziny, to chyba wuefiści.
Ale teraz (po likwidacji gimnazjum) nawet polonistkom, matematyczce brakuje do pensum, więc zajęcia świetlicowe (oczywiście, inne pensum, inaczej liczone), łatanie, łatanie, sztukowanie, byle jakoś uzbierać cały etat dla każdej nauczycielki…
Liczcie, liczcie, kłamcie, kłamcie…, a uczniów coraz mniej…
Ohyda, ohyda, ohyda władz wobec oświaty, uczniów, nauczycieli, ohyda od dziesiątków lat. Tylko Kuroń – Samsonowicz inaczej, uczciwie…
Wszyscy premierzy, ministrowie, europosłowie, senatorowie, posłowie za to, co zrobili oświacie, nie powinni mieć prawa zajmowania jakiegokolwiek stołka państwowego.
Ale brylują, ale błyszczą, ale solidaryzują się, ale obiecują…
A wy ich wybieracie…
nokraj
19 kwietnia o godz. 16:30 266034
Wiek emerytalny podniesiony do 67 czule ci dziękuje za ten twój wpis. A, muszę. sprawdzić w Wikipedii, kto zmusił miliony Polaków do tyrania za marne grosze o dwa lata dłużej, a Polki aż o lat siedem. No, chyba nie PO. I godność tyrania do 67 też się przyłącza do życzeń.
Stu (jak piszą w mediach) licealistów trójmiejskich chce się uczyć i protestuje przeciwko protestowi nauczycieli…
Zgłupieli? Chcą chodzić do szkoły? Zdawać egzaminy? Uczuć się? Chodzą na lekcje z nauczycielkami, które nie strajkują… Skandal.
– – –
Szkolnicy usiłują opisać padół ziemski własnym wizerunkiem, za darmo. Za tysiąc opiszą więcej, to będzie kosmos.
– – –
Płynna Nierzeczywistość
XI – NIE SPAMUJ!
rebe
19 kwietnia o godz. 16:25 266033
19 kwietnia o godz. 15:55 266029
🙂
rebe 19 kwietnia o godz. 14:41 266021
grzerysz 19 kwietnia o godz. 14:35 266020
Otóż to!
Kwant25 19 kwietnia o godz. 15:48 266028
Pięknie się opisałeś. 😉
Płynna Nierzeczywistość 19 kwietnia o godz. 16:17 266031
Dlatego, my dear Watson, że bez policji czy też jej odpowiedników, NIE ma państwa, a bez nauczycieli szkół państwowych, to państwa istniały wiekami.
No Cry
https://www.youtube.com/watch?v=KD_1Z8iUDho
@ontario
ja chętnie potyram, ale obawiam się, że każą mi odejść, bo reprezentuję niesłuszną linię w firmie państwowej
zawsze można coś znaleźć na niesubordynowanych
jakiś samochód, na przykład, że się ma, albo – zbrodnia – mieszkanie; albo korepetycje udzielane za czasów studenckich….
jeśli podniesienie wieku emerytalnego to jedyna zbrodnia poprzedniego rządu, to zaiste, musiało bardzo to 67 dopiec
bardziej niż deforma edukacji, wojska, sądów, wszechobecny klimat donosicielstwa, walka władzy z obywatelami, jakby byli przestępcami i wrogami
rebe 19 kwietnia o godz. 16:34 266035
W Libii od zamordowania Kadafiego panuje totalny chaos, żeby nie powiedzieć. że wręcz burdel.
No Cry 19 kwietnia o godz. 16:30 266034
Rząd nie musi rozmawiać z nauczycielami – wystarczy, że zrobi z nich urzędników państwowych, a wtedy każdy ich strajk będzie nielegalny. Co więcej – propagandowo będzie to wyglądać na społeczny awans belfrów i dobrą wolę rządu. ;-)
Swoją drogą, to ANTY-populista Balcerowicz za rządów Platformy Obywatelskiej wzywał tymi słowami: „Karta nauczyciela jest jaskrawym przykładem przywileju jednej grupy zawodowej, który nie daje żadnych korzyści tym, dla których system edukacji został stworzony, czyli uczniom i rodzicom”. Przywileje nauczycieli nie dają korzyści uczniom i ich rodzicom – uważa prof. Leszek Balcerowicz. Nawołuje, aby rząd pozwolił samorządom ustawiać nauczycielskie pensji i godziny pracy. Były minister finansów i były prezes Narodowego Banku Polskiego prof. Leszek Balcerowicz krytykuje Kartę Nauczyciela w dzisiejszym wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”. „Karta nauczyciela jest jaskrawym przykładem przywileju jednej grupy zawodowej, który nie daje żadnych korzyści tym, dla których system edukacji został stworzony, czyli uczniom i rodzicom” – mówi Balcerowicz w wywiadzie. Nauczycieli nazywa „grupą roszczeniową”, uważa że za mało pracują, że „czas pracy nauczycieli przy tablicy jest chyba najkrótszy na świecie” (nauczyciele pracują przy tablicy 18 godz., z reszty 40-godzinnego tygodnia pracy nikt ich nie rozlicza). Jego zdaniem związki zawodowe pomagają nauczycielom podtrzymać status quo w obawie przed konkurencją. A konkurencją miałyby stanowić szkoły prywatne i społeczne mówi Balcerowicz i proponuje outsourcing usług edukacyjnych, jak w przypadku ochrony zdrowia. – Zakłada się że reguły socjalizmu, czyli preferowania własności publicznej nie sprawdziły się np. przy produkcji cegieł, ale są dobre przy do świadczenia usług edukacyjnych. Skąd jednak to przekonanie, że nie mogą ich świadczyć podmioty prywatne?
wyborcza.pl/1,75398,11909568,Balcerowicz__zlikwidowac_Karte_nauczyciela.html
No Cry 19 kwietnia o godz. 17:17 266047
Ty byś nie wytrzymał nawet godziny pracy w prywatnej firmie. 🙁
Gekko 19 kwietnia o godz. 17:10 266040 😉
nokraj
19 kwietnia o godz. 17:17 266047
To, co myślę o władzach, napisałem tu: 19 kwietnia o godz. 16:54 266037
Tak, 67 dopiekło, ale przecież jest wiele, wiele spraw, o których nie piszę, np. 150 mld OFE, aresztowanie dziennikarzy w PKW…
Za brak lojalności każą nie tylko pisiaki, ale wszyscy… No, niektóre mordy kochane (określenie pewnego senatora) czasem wracają do łask.
@belfrexxx
błąd w śledztwie
nie No Cry – nie otwieram linków od ludzi, którzy mi dokuczają
ale to No Cry trafione kulą w płot, cokolwiek to jest, other than Bob Marley
sorki
no woman, no kraj – to #CzarnyProtest
Jaśniej?
W Irlandii też się udało.
No Cry 19 kwietnia o godz. 17:31 266053
1. Wiesz doskonale, do kogo to było na zasadzie „uderz w stół, a Szydło czy Szydlak” etc.
2. Link był dla tych, którzy się ich nie boją.
3. Ja tam wolę Argentynę od manify zboczonych feministek czy też zadragowanych czarnuchów.
ontario
19 kwietnia o godz. 16:54
„A wy ich wybieracie…”
A masz jakąś alternatywną opcję ?
Jeśli nawet znajdą się tacy, co będą chcieli, to czy potrafią ?
A gdy się tacy znajdą co potrafią i będą chcieli, to czy będzie im wolno ?
E. Gierek także chciał, „by Polska rosła w siłę a ludzie żyli dostatniej” i jak skończył ?
Płynna Nierzeczywistość 19 kwietnia o godz. 17:36 266054
Recesja i oszustwa statystyczne? Irlandia ma na papierze bardzo wysoki PKB, szczególnie zaś per capita, ale tylko dlatego, że ów PKB jest tam sztucznie zawyżony przez manipulacje i sztuczki statystyczno-prawne, a więc tamtejszy GUS przestał liczyć PKB, jako że nie ma on w przypadku Irlandii nic wspólnego z rzeczywistym poziomem zamożności i dochodów zwyczajnych Irlandczyków. Irlandia to jest przecież, według Banku Światowego, raj podatkowy i pralnia brudnych pieniędzy, który także chroni przemytników i handlarzy narkotykami i „dzięki” temu na ona aż tak wysoki „papierowy” PKB, ale nie oznacza to przecież, że Irlandczycy (oficjalny PKB per capita PPP w USD 72,632) są bogatsi od np. Norwegów ($70,590), Szwajcarów ($61,360), Amerykanów ($59,495), Holendrów ($53,582), Szwedów ($51,264) czy Niemców ($50,206) – dane IMF (MFW) za rok 2017. Tak więc Irlandia przestała niedawno używać PKB, jako iż stał się on niewiarygodnym miernikiem jej gospodarki i utworzyła zastępczą statystykę zwaną Zmodyfikowanym Dochodem Narodowym Brutto (Modified Gross National Income), w skrócie MGNI. A stało się tak ponieważ dane gospodarcze dla tego państwa stały się tak zniekształcone przez (głównie amerykańskie) międzynarodowe strategie unikania opodatkowania (patrz pod „ekonomia krasnoludków” – „leprechaun economics”), znane również jako działania BEPS, jako że Irlandia stała się jednym z największych na świecie rajów podatkowych i jedną z największych na świecie pralnią brudnych pieniędzy, tyle że Komisja Europejska udaje, że tego nie widzi.
kaesjot 19 kwietnia o godz. 17:41 266056
Gierka najpierw podpuścił a później zniszczył Zachód. 🙁
kaesjot 19 kwietnia o godz. 17:41 266056
Morał taki – niczego nie bierz z Zachodu – „Beware of Greeks bearing gifts”.
ontario
19 kwietnia o godz. 16:49
„Ale teraz (po likwidacji gimnazjum) nawet polonistkom, matematyczce brakuje do pensum, …”
Zlikwidować religię a w ich miejsce wprowadzić więcej godzin na bardziej UŻYTECZNE przedmioty, nauczycieli kształcić w kierunku nauczania min. 2 pokrewnych przedmiotów ( np. polski i historia, matematyka i fizyka, biologia i chemia ) a śpiewu i rysunku może uczyć każdy, kto ma zdolności w tym kierunku ( mnie śpiewu uczył pan od matematyki, bo potrafił grać na skrzypcach i pianinie ).
Kaesjot 19 kwietnia o godz. 18:00 266062
Uczenie Polaków języka polskiego w polskiej szkole dla Polaków przypomina mi wożenie węgla do Newcastle. Pomyśl – czy nie lepiej by byłoby uczyć Polaków języków obcych, zamiast uczyć ich tego, co oni już potrafią i to już od wieku przed-przedszkolnego? Oczywiście, szkoła powinna uczyć czytania i pisania oraz historii naszej literatury, ale na to, to w starszych klasach powinno się przeznaczać nie więcej niż 1-2 godziny tygodniowo! Po co Polakom znajomość teorii gramatyki polskiej, skoro potrafią oni się tą gramatyką posługiwać instynktownie. To jest tak, jakby na kursach dla kierowców nauczano dynamiki ruchu pojazdów drogowych z wykorzystaniem równań różniczkowych. Ale obcięciu ilości godzin przeznaczonych w polskiej szkole na nauczanie tego, co jej uczniowie znają bez szkoły, czyli gramatyki języka polskiego, sprzeciwia się mafia polonistów, niestety ale dość silna w naszym biednym kraju. 🙁
@kaesjot & belfrrxxx + inni podobnie myślący
Zalewa nas EPIDEMIA GŁUPOTY.
Jak można w jednej szkole uczyć i indoktrynować?, a gdzie dysonans poznawczy u „wykładowców”?, gdzie wqrwienie na taki stan rzeczy? BRAK.
Strach!
Paraliżujący STRACH przed KIM? , no może mi ktoś powie wreszcie, przed kim?
Przed bogiem wydumanym na kartach biblii, co za chińskiego boga, podręcznikiem do religii nie jest, a z której owy, zrobiono na siłę i dla kasy?
Na jak idiotycznej podstawie istnieją i przenikają się wzajemnie WIEDZA (naukowa) i WIARA (złudzenie). A przecież, jedno drugie wyklucza, z tym że wiedza ma podstawy doświadczalne/empiryczne, natomiast wiara jest jedynie urojeniem, bez jakiejkolwiek rzeczywistej „podpory”. Wiara nie posiada żadnych uzasadnień oprócz historycznie udokumentowanych faktów wcielania „ogniem i mieczem”. Bodaj cała nasza ludzka pisana historia, to historia wojen o podłożu religijnym. A czymże jest religia, jak nie narzędziem systemu (każdego systemu, jaki istniał dotychczas) do kontroli ludzi za pomocą wiary?
Nauczyciele powinni być, swego rodzaju kapłanami wiedzy.
Napiszę dobitnie, KAPŁANAMI WIEDZY. Nie WIARY, ale WIEDZY!
Dlatego też nasz WIELKI RODAK ,niejaki STANISŁAW STASZIC, w swoich poszukiwaniach doszedł, w swoim wiekopomnym, aczkolwiek mało znanym, zapomnianym dziele pt. „RÓD LUDZKI” do niezwykle konstruktywnego i diagnostycznego w swojej doniosłości wniosku, że „WIARA CZYNI CZŁOWIEKA GŁUPIM”. Co wreszcie ludzie powinni ZROZUMIEĆ, a szczególnie „kapłani wiedzy”.
Wywróćcie SYSTEM a piedstałów na pomniki nie zbraknie. Nastąpi „Wyzwolenie człowieka…”, jak pisał Wł. Spasowski.
Optymatyk 19 kwietnia o godz. 22:59 266104
Wiedza NIE potrzebuje kapłonów a tylko naukowców i popularyzatorów nauki.
Szeroko rozumiana świata w budżetach gminnych zajmuje drugie miejsce po opiece społecznej. Są to dość spore kwoty. Szkoły co do zasady nie inwestują. Większa część środków jest przeznaczana na etaty.Pompowanie większej kasy w system działający na takich zasadach jak dziś doprowadzi do jeszcze większego rozrostu patologii. Jeśli nauczyciele chcą dostawać więcej to zmieniamy zasady gry. Etat 40 godz. tygodniu. Pensje uzależnione od wyników. W szkole rada nadzorcza sprawująca kontrolę nad placówką. Ograniczenie roli samorządu do zarządzania budynkiem. Zakaz łączenia pracy w sektorze publicznym z prowadzeniem prywatnej działalności gospodarczej.