Na pikietę tylko za zgodą dyrektora
Dyrektorzy przypominają nauczycielom, że 1 września jest dniem wolnym tylko od zajęć dydaktycznych, natomiast do pracy przyjść trzeba. Kto chce wziąć udział w pikiecie ZNP przed budynkiem MEiN, musi uzyskać zgodę pracodawcy.
Dyrektorzy mogą nie być chętni na wyrażanie takiej zgody, gdyż w szkole jest huk roboty. Właściwie cały ostatni tydzień sierpnia to już nie są wakacje. Dzisiaj chociażby wyszedłem ze szkoły na nogach jak z waty, tak mnie zmęczył udział w wielogodzinnym posiedzeniu rady pedagogicznej.
Łatwo nie będzie dostać zgody także z innych powodów. Chyba pisowską pocztą pantoflową poinformowano dyrektorów, aby utrudniali nauczycielom wzięcie udziału w pikiecie przeciwko Czarnkowi. W każdym razie zdziwiło mnie niezmiernie, że 1 września jest tyle roboty w szkole. I to od rana do wieczora.
Jak ktoś nie chce stawić się tego dnia w pracy, może wziąć urlop bezpłatny lub płatny 50 proc. z powodu zdarzeń losowych. Byłaby to jednak strata finansowa, więc nauczyciele nie palą się do brania urlopów. Organizatorom pikiety wydawało się pewnie, że jak rok szkolny zaczyna się w poniedziałek 4 września, to w piątek każdy nauczyciel może pikietować. A tu niespodzianka!
Komentarze
Autor: „Dyrektorzy mogą nie być chętni na wyrażanie takiej zgody, gdyż w szkole jest huk roboty”.
Szkoła powinna być, na ile się da, apolityczna, a co takiego ostatnio dzieje się w oświacie? Aha, zaraz bedą wybory. Nie o oświatę więc chodzi.
A jak belfer „bez wiedzy i zgody” dyrektora pójdzie pikietować, to co mu on zrobi? – zwolni dyscyplinarnie?- a to proszę bardzo, wtedy belfer pójdzie mieszać wapno bo Ukraińcy do Niemiec masowo wyjeżdżają z Polski i nareszcie zarobi na utrzymanie godną kwotę. Dyrektor zostanie z ręką w nocniku. Poza tym, to nauczycielskie pikiety to tylko woda na czarnkowy młynek. Czarnek zyska w oczętach wodza który nienawidzi nauczycieli za niedopuszczenie do matury i za to, że tak naprawdę to maturę dostał od funkcjonariusza PZPR – Kuberskiego. Im więcej pikietujących, tym większa radość Czarnka.
grzerysz,
Owszem, czytelnictwo w Polsce wygląda tak, jak by w tym kraju wciąż panował analfabetyzm. Ja podejrzewam, że to efekt szkolnej edukacji. Tego zmasowanego ataku ramot religijno-patriotycznych.
Mad Marx
29 SIERPNIA 2023
18:16
„Państwo owszem może nawet przymuszać młodych obywateli do uczestnictwa w pewnych rytuałach: Do celebracji świąt państwowych, do śpiewania hymnu państwowego w określonych sytuacjach i odpowiedniego przy tym zachowania , do szacunku wobec flagi i godła państwowego itp.”.
Ale właściwie z jakiej racji? Jeśli ktoś ma poglądy kosmopolityczne i/lub anarchistyczne to dla niego jest to opresja, większa niż dla ciebie „watykańska opresja religijna”.
„Nie może natomiast przymuszać nikogo do uczestnictwa w praktykach religijnych ponieważ państwo polskie jest w założeniu neutralne światopoglądowo”.
A niby z czego to wynika? Czytaj preambułę konstycji. Tak naprawdę nie ma neutralności światopoglądowej, o czym świadczy opozycja: sacrum ― profanum. W miejsce jednego światopoglądu pojawi się następny i zajmie jego miejsce. Tak jest zawsze. Wyżej napisałeś przecież o przymuszaniu (przez szkołę) do celebracji świąt państwowych i śpiewania hymnu państwowego. Nie żebym to potępiał, przeciwnie, wspólnota narodowa i państwowa tworzy pewne wymagania mające związek z tradycja i historią. Ale, jak piszesz …
„Nie powinno narzucać ŻADNEJ ideologii. Ani religijnej ani ekonomicznej , ani innej”.
No przykro mi, żądasz rzeczy niemożliwych. Ideologia to światopogląd narzucony siłą, zwykle przez państwo. Bliższa ideologii jest więc celebracja państwowych świąt niż religia. To pierwsze uczniowie jak zauważyłeś muszą, to drugie nie muszą, bo np. nie są posyłani przez rodziców na religię.
Slawczan
29 SIERPNIA 2023
„ … druga córka trafia w czarnosecinne łapska Czarnka”.
Ech, gdzie te czasy, gdy ministrem oświaty był stary komuch Jerzy Wiatr. W stanie wojennym członek Zespołu Partyjnych Socjologów przy KC PZPR. Przypomnij nam, ów Jerzy Wiatr to też była jakaś sotnia, czy tylko partyjna czerezwyczajka na UW?
Wyjaśnienie: czarnosecinny (od czarna sotnia) to antyrewolucyjny ruch polityczny w Rosji po 1905 roku.
„Teologia jest wykładana na niektórych uniwersytetach, podobnie jak marksizm czy gender”.
Mylisz marksizm z tzw. naukowym komunizmem jako przedmiotem agitacji i indoktrynacji. Marksizm to kierunek w filozofii obecny w każdym podręczniku historii filozofii oraz praktyka w niektórych państwach zakończona klęską i zbrodniami.
Gender to psudonauka, popłuczyny po radykalnym feminizmie i współczesnym neomarksizmem”.
„ Można teologię uznać za ciekawostkę intelektualną”.
No przykro mi, ale teologia poprzedzała filozofię, także w starożytnej Grecji. Interpretacja Biblii, starszej niż grecka filozofia, to także teologia.
„Dzieci są przymuszane do uczestnictwa e określonych rytuałach (co jest sprawdzane) i do OKREŚLONEGO sposobu myślenia”.
Np. do śpiewania hymnu. Od tego nie mogą ich rodzice zwolnić, ale od religii mogą. No więc o czym właściwie piszesz? Co więcej, jak już uczeń dorośnie może dokonać apostazji z KK. Ostatnio zrobił to piosenkarz Dawid Podsiadło. Złośliwi zauważyli, że akurat miał promocję swojej płyty i to w związku z tym ktoś mu tak poradził. Jednego tylko nie może, unieważnić swojego chrztu. Domyślasz się dlaczego?
@Róża
„PR a jak w praktyce wyrównać szanse w opisanym przez Pana przypadku?”
A czy to ja jestem ministrem? Jeden z pomysłów podała NaMarginesie: organizacja szkół zbiorczych. Ale ja nie znam tego tematu, nie mieszkam w np. Cisnej (z 30 km saniami do Sanoka, ze 100 km do Rzeszowa).
A co do przyrody, to do Zalewskiej, może nawet Czarnka ona była. Dało się?
Fizyka, chemia, biologia pełnią funkcję przedakademickiego przygotowania do studiów wyższych na wybranych kierunkach. Wyłącznie taką funkcje pełni matura rozszerzona. Jeżeli nie ma odwrotu przed powszechnością krótkiego wykształcenia wyższego (do 3-3,5 lat po maturze, choć być może dałoby się to skrócić nawet do 2 lat), a odsetek młodzieży zdolnej do studiowania chemii czy fizyki raczej nie przekracza 10%, to po co resztę katować kształceniem przedmiotowym, skoro oni i tak nie pójdą na studia, do których takie kształcenie przygotowuje?
Ja naprawdę wolę, by szkoła kształciła obywateli, którzy w kilka godzin sami wyrobią sobie zdanie o tym, czy Binienda z Antonim to geniusze i prorocy, czy hochsztaplerzy i naukowi znachorzy. Do tego nie potrzeba wiedzy szczegółowej, wystarczy umiejętność czytania ze zrozumieniem poparta umiejętnością wyszukiwania informacji. Zwracam uwagę na to, że wiedzę (encyklopedyczną) zastąpiłem w powyższym zdaniu dwoma umiejętnościami.
To prawda, że Jarek Tchórzarek na wybory bierze L4 i będzie się skupiał?
@Róża
Komentuje Pani pracę szkoły, jakość pracy nauczycieli, ale nie chce odpowiedzieć Pani na fundamentalne pytanie: dlaczego ludzie podejmują pracę?
Odpowiedź jest dosyć prosta: dla pieniędzy. Cywilizacja współczesna umożliwia człowiekowi przetrwanie tylko wtedy, gdy dysponuje pieniędzmi. Pikieta, o której pisze @gospodarz to beznadziejna próba: chodzi o przetrwanie.
PS. Uzurpuje sobie, nie tylko Pani zresztą, monopol na rację. Mam taką radę: proszę poczytać o lodówce Szilarda, oddać się refleksji, może coś Pani skojarzy odnośnie autorytetów i nieomylności. 🙂
Nie kwestionuję prawdziwości obserwacji P. red. Sucheckiej. natomiast mocno dyskusyjne są dla mnie, nie tylko zresztą jej, wnioski, stawiane tezy i uogólnienia.
Proszę ze zrozumieniem przeczytać kilka ostatnich wpisów @lela 22, P. redaktor Sucheckiej też bym polecał. 🙂
@Orteq
Polityka miała jakieś problemy techniczne i moja odpowiedź przepadła. To był fragment komentarza – licentia poetica, a nie powoływanie się na fakty. 🙂
Hegel proponował model spirali dziejów, więc nie tylko raz. Heraklit sugerował niemożność wejścia dwa razy do tej samej rzeki, vide biologia rozróżniająca analogie od homologii. Najbliżej mi do spostrzeżenia S.J. Leca: „przysłowia wzajemnie sobie przeczą i dlatego są mądrością narodów”. Proszę zauważyć, że to przemyślenie dotyczy biblii wszelakich i współczesnej nauki. Jeżeli uznać pedagogikę za takową, to jej koryfeusze nie ukrywają, że zwolennicy jednej, twierdzą że inne są farsą. 🙂
Zawsze warto wrócić do „Zniewolonego umysłu”.
MR
„Dawid Podsiadło (…) nie może, unieważnić swojego chrztu”.
Nawet pobieżna lektura Biblii pozwala ustalić, że chrzest to krok, który każdy musi zrobić świadomie . W przeciwnym razie jest nieważny.
@Krzysztof Cywiński – 6:44
No to wróćmy do Miłosza jeśli takie jest Waści życzenie
Nasz niezapomniany Czesław Miłosz nie lubił swojego „Zniewolonego umysłu”. Miał te książkę bowiem za „wymuszoną na sobie przez okoliczności”.
Zapewne to i z tego powodu nie brakowało mu na Zachodzie admiratorów jego talentu. Wymieńmy tylko dwóch Albertów: Einsteina i Camusa..
Milosz dokonał wiwisekcji fenomenu poddawania się inteligencji urokom władzy totalitarnej. Dokładniej zaś, pisał o uwiedzeniu intelektualistów przez stalinizm.
Niewykluczone zatem, ze gdzieś w zaciszu biblioteczno-domowym dzisiaj tez wyrasta następny umysł nie-zniewolony. Taki, który wyprodukuje tekst przeciwko putinizmowi. Zachód wydaje się oczekiwać na jakies wybawienie od przynajmniej półtora roku.
Gorzej tylko z państwami Południa oraz Wschodu. Tymi, które parę dni temu jeszcze ścisłej się zgrupowały w Johannesburgu. O szczycie BRICS tu mowa.
https://www.pism.pl/publikacje/szczyt-brics-w-rpa-wzmacnia-glos-globalnego-poludnia
Jak by Milosz zniewolił temat Putina i BRICS-u, oto jest pytanie na dzień dzisiejszy.
@PR
PR ale ta przyroda była do 6 kl., potem było gimnazjum z podziałem na przedmioty. Jeżeli przyroda miałaby być wprowadzona po to, żeby zmniejszyć uczniom liczbę lekcji, to przecież musiałoby to oznaczać, że zamiast np. 2 biol., 2 fiz. i 2 chemii w tygodniu, uczeń ma 2 przyrody. PR z czego jest najwięcej korepetycji- pol., języki obce, mat., fiz., chem. To są przedmioty, na których uczniom i rodzicom najbardziej zależy. I nie chodzi o to, że idą na korki, żeby zdać, bo teraz naprawdę trudno jest nie zdać. Najwięcej studentów rzuca studia z kierunków ścisłych. Niech Pan poszuka jak duży jest to odsetek studentów. I wg badań przyczyną jest „nieradzenie sobie na studiach wzw. z niską wiedzą wyniesioną z poprzedniego etapu edukacji”.
@Krzysztof Cywiński
Wielokrotnie poruszałem temat CELU funkcjonowania systemu oświaty ale nie wzbudzał on większego zainteresowania.
Dyskutanci zajmowali się pierdołami mającymi niewiele wspólnego z tematem poruszanym przez Gospodarza często, wobec braku argumentów ad rem przechodzili na ad personam nie unikając także tych wulgarnych .
W końcu przecież KAŻDE działanie rozpoczyna się od zdefiniowania CELU jaki w efekcie tych działań chce się osiągnąć.
To ile się zarabia zależy od efektywności pracy a na to mają wpływ ilość, jakość i cena dające PRZYCHÓD a od niego należy odjąć KOSZT i wtedy dopiero otrzymuje się DOCHÓD .
Czyli jak chcesz dużo zarabiać to musisz dużo wytwarzać (towarów i usług) , dobrej jakości i sprzedawać je po cenach przewyższających koszty własne.
Ałe do tego nie wystarczy CHCIEĆ – trzeba jeszcze POTRAFIĆ oraz MÓC
@PR
Mam wrażenie, że politycy i komentatorzy mniej orientują się w sytuacji niż młodzi ludzie. Opowiadają piękne hasła o wyrzucaniu religii, wprowadzaniu edukacji seksualnej, kompetencjach miękkich. A w tym czasie studenci, widząc jakie jest zapotrzebowanie i na co, otwierają firmy z korkami, kursami itp. PR czy 1 września na protest ZNP przybędą masowo rodzice? No nie bardzo. A czy płacą masowo za korepetycje? Płacą, a więc zależy im na edukacji dzieci. Hasła, że rodziców nic nie obchodzi są nieprawdziwe. Może należy zainteresować się tym co ich obchodzi, a nie na siłę im wmawiać co ma ich obchodzić, bo to nie działa.
Płynna rzeczywistość
29 SIERPNIA 2023
21:56
„Ja naprawdę wolę, by szkoła kształciła obywateli, którzy w kilka godzin sami wyrobią sobie zdanie o tym, czy Binienda z Antonim to geniusze i prorocy, czy hochsztaplerzy i naukowi znachorzy”.
Zgoda, ale pod warunkiem, że młodych przyszłych obywateli w szkole nie będziemy separować od nauk ścisłych (matura bez matematyki się kłania) oraz historii. Taki obywatel będzie inteligentny i świadomy świata w którym żyje, odporny na postprawdę, której ulegasz, zauważy iunctim między katastrofą smoleńską i katastrofą samolotu Prigożina w rejonie Tweru oraz gwałtowną śmiercią setek wrogów Putina w Rosji i za granicą. Z historii dowie się, że w Rosji od czasów opriczuny było tak zawsze. Przy likwidacja księstwa twerskiego pod koniec XV wieku Moskale zepchnęli do pokrytej krą rzeki tysiące mieszkańców Tweru w tym kobiet i dzieci. Nie będzie go dziwiło, że w 2020 roku z dawnego budynku NKWD w Twerze zniknęły tablice upamiętniające mord katyński. A ustalenie kim jest Wiesław Binienda, polski i amerykański naukowiec, doktor inżynierii mechanicznej, nauczyciel akademicki, profesor i dziekan (Department of Civil Engineering) w College of Engineering University of Akron w stanie Ohio zajmie mu tylko chwilę. Taki obywatel nie mając twoich obciążeń mentalnych będzie w pełni świadomy i wolny.
dezerter83
30 SIERPNIA 2023
8:11
@MR„Dawid Podsiadło (…) nie może, unieważnić swojego chrztu”.
„Nawet pobieżna lektura Biblii pozwala ustalić, że chrzest to krok, który każdy musi zrobić świadomie. W przeciwnym razie jest nieważny”.
Nie o tym była mowa. Czytanie Biblii literalne (czyli bez współczesnej interpretacji) prowadzi do paradoksów i nonsensów. Jaki mamy teraz rok według tego literalnego przekazu? Kiedy powstała Ziemia? 🙂
To jak byś próbował stosować mechanikę Newtona do fizyki relatywistycznej. Musisz fizykę Einsteina, bo fizyka Newtona sprawdza się tylko przy niskich prędkościach i w XVII/XVIII wieku było to zupełnie wystarczające. Nie ma tu nic oceniającego, zarówno Newton i Einstein są gigantami nauki. Prócz uczuć religijnych jest także rozum i rozsadek. Carpe diem.
Do hasła na zdjęciu, poprawiona wersja
„Edukacja ważna rzecz tylko Czarnek/Hall/Giertych/Zalewska/Kluzik/Szumilas łapy precz”.
I niech już głosem nauczycieli przestanie być p. Broniarz.
I znowu- samorządy, samorządy, samorządy- także stan szkół, bibliotek zależy od samorządów. I kolejny raz powtórzę, jak dobrze nie mieć w mieście partyjnego prezydenta- i widzę, jak dużo kasy idzie także na biblioteki.
@KC
KC nie wiem czego Pan tak naprawdę ode mnie chce. Poza tym, że ma Pan pewną incelowatość, która powoduje, że nie potrafi Pan rozmawiać bez obrażania. Jeżeli pisze Pan o wynagrodzeniach nauczycieli, to o co Panu chodzi? Czy ja kiedykolwiek napisałam, że zarabiają dużo albo za dużo? W przeciwieństwie do Pana uważam jednak, że nie można oczekiwać od „rodziców”, że rzucą się popierać nauczycieli, protestować itp., jeżeli nikt nie będzie chciał słuchać co ci rodzice mówią, czego chcą, na co narzekają itp. Nie można zrobić z nich głównego wroga, jakiejś figury głupiej i roszczeniowej i jednocześnie żądać od nich poparcia. Bo to jak widać się nie sprawdza, zabierają dzieci do szkół prywatnych, na ED i na korki. Na szkołę narzekają nauczyciele i rodzice w takim samym stopniu, dla mnie jest raczej logiczne, że jeżeli nauczyciele oczekują poparcia rodziców, to trzeba poważnie też podejść do tego co mówią ci rodzice. Są wyniki badań ile godzin rodzice spędzają codziennie z dziećmi nad lekcjami, ile godzin tygodniowo dzieci spędzają na nauce w szkole i po szkole, ile rodzice przeznaczają na korepetycje, jaka część uczniów korzysta z korepetycji. Efekty tego co się dzieje w szkołach podstawowych widać w wynikach E8 z matematyki, NE zrobiła badania, z których wynika, że dzieci w sumie po SP nic nie umieją, przede wszystkim nie potrafią w ogóle logicznie myśleć, bardzo dobry chemik Dudek-Różycki w wywiadzie tłumaczył, że obecnie uczniowe po SP praktycznie nie rozumieją nic z przedmiotów przyrodniczych, wielu uczniów ma taki poziom wiedzy jakby nie mieli w ogóle żadnego kontaktu z tymi przedmiotami. Sama PP z mat., fiz., biol. tak naprawdę zawiera mniej niż 30 lat temu. Jednocześnie przecież z badań zleconych przez OSSKO wynika, że w podstawówce poświęcają dużo więcej czasu na naukę niż dorośli pracują, ponad 50 godz.tygodniowo. Można zamykać oczy i zasłaniać uszy, ale co to zmieni. Rodzice zajęci są przetrwaniem swoich dzieci, organizowaniem i opłacaniem korepetycji. I to ci co mają szczęście, że tylko tym się muszą zajmować, bo część to jeszcze ma na głowie poszukiwanie i finansowanie psychologów i psychiatrów dziecięcych. Jeżeli nie zauważa Pan żadnych rozbieżności między głosami nauczycieli i głosami rodziców, to ma Pan oczywiście prawo, ale to chyba nie oznacza, że każdy ma obowiązek ich nie zauważać. Obie strony walczą o przetrwanie. Obie, nie tylko jedna.
@KC
KC czy kojarzy Pan burzę jaka przetacza się wokół matury z polskiego? Trwa od kilku miesięcy, teraz jest kulminacja czyli rozpatrywanie odwołań. Najpierw CKE ustaliła złe kryteria ocen, część polonistów protestowała, potem spotkali się z szefem CKE, który tłumaczył im, że przecież nie on ustalił takie kryteria, tylko jacyś poloniści. Wielu dobrych polonistów nie podjęło się sprawdzania matur z powodu złych kryteriów i niskiego wynagrodzenia, ale zostały one sprawdzone. Po ogłoszeniu wyników było dużo odwołań. Przytaczane są przez polonistów błędy w ocenie prac ich uczniów. Na fejsie, w różnych artykułach w prasie. Są to błędy, które częściowo mogą wynikać z przepracowania egzaminatorów, a częściowo z ich niekompetencji. Niektóre zdaniem polonistów rażące. Na tyle rażące, że rozważają wystąpienie do NIK o kontrolę kto oceniał i jakie miał kompetencje. Od wyniku matur z rozszerzenia zależy możliwość studiowania. W odpowiedziach na odwołania też są ich zdaniem rażące błędy. Co w tej sytuacji mają mówić rodzice? Sami poloniści pokazują jak słabi są inni poloniści. Zdaniem ZNP wszyscy są tacy sami, mają takie same kompetencje, zakres obowiązków i mają mieć identyczne wynagrodzenie. W LO w Krakowie i w SP w Koziej Wólce. Tylko jak ci z Koziej Wólki zastąpili tych z Krakowa przy sprawdzaniu matur, to okazało się, że jednak to nie całkiem to samo. Ale rodzic nie ma prawa tego powiedzieć, bo to już hejt i roszczeniowość.
MR
„Czytanie Biblii literalne (…) prowadzi do paradoksów i nonsensów”.
Bez urazy, ale brakuje Ci elementarnej wiedzy. Pytania, które zadajesz, świadczą o tym, że Biblię widziałeś jedynie na półce, u cioci na imieninach.
Nawet powierzchowna znajomość tej Księgi prowadzi do wniosku, że zawiera ona ponadczasowe prawdy, ponieważ jej Autorem jest Stwórca wszechświata. Wybrał On wiernych mężczyzn, którzy spisali Jego myśli i zamiary. Czy ktoś może wiedzieć lepiej od Niego, co się dzieje z człowiekiem po śmierci?
Czy prawda na ten temat zmieniała się na przestrzeni wieków?
Trzy tysiące lat temu, Król Salomon pod wpływem ducha świętego, napisał:
„Bo los ludzi jest jak los zwierząt — wszystkich czeka ten sam koniec. Jak umiera zwierzę, tak umiera człowiek. We wszystkich jest ten sam duch. Tak więc człowiek nie ma żadnej przewagi nad zwierzętami, bo wszystko jest marnością. Wszyscy zmierzają do tego samego miejsca. Wszyscy powstają z prochu i wszyscy do prochu wracają” (Koh 3:19,20).
Jak chcesz, to możesz poprosić swojego duchownego, żeby zinterpretował Ci te proste słowa.
Pikieta organizowana przez Broniarza i jego wspolpracownikow, nie ma praktycznego sensu. Dla Broniarza ma sens polityczny i tylko jemu i jego grupie sluzy. Przyszedl najwyzszy czas aby Broniarz przeszedl na emeryture, a „stery” zwiazku przejal ktos bardziej apolityczny i bardziej dbajacy o dobrostan psychiczny nauczycieli. Mysle, ze jest wiele osob wsrod nauczycieli, ktorzy bardziej nadaja sie na przewodniczenie tego waznego dla spoleczenstwa zwiazku zawodowego niz „emeryt” Broniarz.
dezerter83
30 SIERPNIA 2023
18:19
Z mojego punkt widzenia jesteś ateistą, wskzuje na to twoja naiwna odrzucająca ludzi od Boga drętwa apolgetyka. O eschatologii sam napisłeś na sąsiednim blogu.
@orteq
Niestety twórczość Cz. Miłosza znam b, powierzchownie, więc musiałbym sporo czasu poświęcić, by móc się z Pańskimi ocenami zgodzić lub wdać w polemikę 🙁
„Zniewolony umysł” urzekł mnie mottem. Przytaczam, zapewne z płonną nadzieją, że niektórzy blogowicze przeczytają i wezmą do siebie:
„Jeżeli dwóch kłóci się, a jeden ma rzetelnych 55 procent racji, to bardzo dobrze i nie ma co się szarpać. A kto ma 60 procent racji? To ślicznie, to wielkie szczęście i niech Panu Bogu dziękuje! A co by powiedzieć o 75 procent racji? Mądrzy ludzie powiadają, że to bardzo podejrzane. No, a co o 100 procent? Taki, co mówi, że ma 100 procent racji, to paskudny gwałtownik, straszny rabuśnik, największy łajdak.
Stary Żyd z Podkarpacia
motto „Zniewolonego umysłu” Czesława Miłosza”.
Kanwą dla polityki jest cynizm, więc sensownym wydaje się poetyckie „chwilo trwaj” 🙂
Cóż, Prezydent FR, to nie tylko konflikt zbrojny w Ukrainie ale także pominięcie w nominacji do nagrody Nobla w dziedzinie medycyny 🙂
Nawet powierzchowna znajomość historii zaznajamia z właściwym rozumieniem zasady „divide et impera”, więc nie mam złudzeń, co do „sprawczości polskich polityków” w kształtowaniu ładu politycznego w naszym zakątku Europy. Mój własny zegar biologiczny podpowiada, by nie przejmować się nadmiernie tym, czy nasz globalny hegemon nie będzie zmuszony podzielić się grubą rentą, jaką ciągnie z dominacji dolara, na rzecz innej waluty. Brytyjczycy przemycali opium do kontynentalnych Chin, doprowadzając plagą narkomanii do upadku na stulecie. Teraz wektor zmienił zwrot: cywilizacja zachodnia słania się, zatruta plagą narkomanii, a „Chińcyki trzymają się mocno?”
@Róża
„KC nie wiem czego Pan tak naprawdę ode mnie chce. Poza tym, że ma Pan pewną incelowatość, która powoduje, że nie potrafi Pan rozmawiać bez obrażania.”
I Pani pisze o obrażaniu ?!!!
@Władimirz już wyśmiał Pani projekcje psychologiczne, więc ja sobie daruję, na dodatek kulą w płot: od 23 lat mieszkam z dziewczyną 21 lat młodszą ode mnie.
A czego chcę? Rewizji naiwnych tez głoszonych na blogu, m.in „A figa! Ani złotówki podwyżki dla nauczycieli!”. Także tego, by nie myliła Pani skutków z przyczynami: burza wokół matur z j. polskiego nie jest winą wszystkich nauczycieli!
Jutro napiszę więcej, gdyż dzisiejszego wieczoru przedkładam przyjemności alkowy nad dyskusję z Panią 🙂
PS. Jest trochę zdjęć i filmów w internecie. Być może jestem przystojniejszy jako mężczyzna niż Pani jako kobieta, to tylko tak a propos incelowatości i obrażania 🙂
Wojtek,
a Broniarza na swego przedstawiciela to kto wybiera? – kosmici jacyś?. Skoro go wybierają to znaczy, że im pasuje i mają gdzieś co, kto i jak o nim sobie myślą. I słusznie, bo to ich sprawa a nie jakichś myślicieli.
MR
„Z mojego punkt widzenia jesteś ateistą”.
Kompromitij się dalej. Nie będę Ci przeszkadzał.
PS „Swą działalnością Świadkowie Jehowy wznowili i ożywili pierwotny chrystianizm, praktykowany przez Jezusa i jego uczniów w pierwszym i drugim wieku naszej ery”
(Encyclopedia Canadiana).
@Krzysztof Cywiński
Wiec jeśli ‚własny zegar biologiczny podpowiada’ Szanownemu costamcostam, to ja się nie będę w zegary wtrącał.
Z szacunem
@KC
Jezu no niech Pan będzie poważny, dlaczego miałabym oglądać zdjęcia Pana albo pańskiej 21 lat młodszej dziewczyny w internecie? Proponuję, żebyśmy w ogóle ominęli tematy stosunków męsko-damskich w dyskusji, bo jesteśmy z zupełnie innych klimatów, Pan jest przyzwyczajony do innych kobiet, ja do innych mężczyzn i chyba mamy do tego prawo.
Zacytował Pan rzekomo mój wpis z tą figą, ale jest Pan pewien, że uczciwie? To były moje słowa czy przytaczałam czyjąś opinię z zaznaczeniem, że to czyjś wpis?
W sprawie wynagrodzeń nauczycieli wielokrotnie i niezmiennie pisałam, że wg mnie powinny być zróżnicowane oraz, że jeżeli jedyna zmiana w edukacji miałaby polegać na podniesieniu wynagrodzeń, to spotka się to z umiarkowanym zainteresowaniem wyborców. I tak jest. Nie widzi Pan tego? Każda partia (łącznie z PiSem) próbuje teraz coś rzeźbić o kompetencjach miękkich, przeładowanej PP, ocenie kształtującej, bo znają opinie rodziców.
Są to programy zbliżone do oczekiwań PR, niekoniecznie do moich.
Akceptuję jednak fakt, że skoro to społeczeństwo wysyła swoje dzieci do szkół i finansuje je płacąc podatki, to partie polityczne tworząc program zmian w edukacji muszą uwzględnić głos tego społeczeństwa. Odpływ do szkół prywatnych, na korki i ED też jest głosem tego społeczeństwa, nieobecność rodziców na protestach nauczycieli również. 1 września na proteście ZNP wyborców nie będzie, 1 października na marszu Tuska będą trochę bardziej. Czy to wynika z braku zainteresowania rodziców edukacją ich dzieci? Jeżeli tyle osób w jakiś sposób angażuje się osobiście albo opłaca edukację swojego dziecka?
@Róża
Przecież ja piszę o uczniach, którzy nie będą zdawać matury (rozszerzonej) z danego przedmiotu, co im zaproponować. Gdy boje dzieci chodziły do szkół średnich, 3-letnich, nauczanie przedmiotowe odbywało się w gimnazjum i pierwszej klasie liceum. A potem, jesli nie wybrało się odpowiedniego profilu, to delikwent nie miał przez kolejne dwa lata żadnego kontaktu z chemią, biologią (?), fizyką. Zdecydowanie wolałbym ustawić dla nich „przyrodę” trwającą co najmniej 3 lata. No i jakimś cudem statystykę matematyczną oraz elementy programowania dla wszystkich, tylko gdzie program i gdzie nauczyciele.
PS. Tego programowania mogliby uczyć matematycy, tylko że o tym należało pomyśleć 10 lat temu.
No, zbawcy edukacji, kiedy należy rozpocząć edukację seksualną i dlaczego w szkole?
https://www.youtube.com/shorts/nGvKLdCqPKg
@
Piotr II 30 sierpnia 2023 23:04
Bardzo mi się podoba to zdjęcie. Oto Prezydent Tysiąclecia, jak wiadomo bardzo dbający o suwerenność i poszanowanie Polski na arenie międzynarodowej kraj daje się sfotografować podczas hołdu lennego składanego przed głową obcego państwa.
L. Kaczyński nie składał wizyty w Watykanie jako „Sługa Boży” Lech K. lecz jako Prezydent RP.
@ Ruża.
W g mnie nie powinno być przedmiotu”Przyroda” zastępującego bioogię chemię i fizykę. Taki przedmiot powinen przede wszystkim zawierać informacje z zakresu szeroko pojętej ekologii (rozumianej nie tylko jako ochrona środowiska)
Natomiast programy fizyki, matematyki i chemii powinny być ze sobą powiązane aby uczeń w tym samym czasie poznawał różne aspekty tych samych zjawisk i matematyczne narzędzia ich badania.
@Orteq
Powierzchowność jest wpisana w naturę naszego istnienia 🙂 Z drugiej strony profesjonalna znajomość źródeł, wielości faktów, zajmowana pozycja w środowisku poniosła druzgocącą klęskę w konfrontacji z „Ledokołem”. Po 50 latach od publikacji (!) ; niektórzy profesjonaliści nieśmiało zaczynają przyznawać rację. Olej Lorenza, archeologia i wskazywanie dat początków ludzkości – lista jest długa. 🙂
Pytał Pan czy tylko raz? Hegel daje odpowiedź spiralą dziejów, ale Heraklit uznaje niemożność ponownego wstąpienia do tej samej rzeki, z kolei biologia wskazuje na różnicę między analogią i homologią. Estymą darzę StJ. Leca, za spostrzeżenie: „Przysłowia wzajemnie sobie przeczą i dlatego są mądrością narodów”. Podobnie jak biblie wszelkiego rodzaju czy też tzw. nauka. Jeżeli uznać za takową pedagogikę, to jej koryfeusze wyrażają pogląd, że jedną z nich można np. uznać za wspaniałą, a inną za kompletną hucpę. Podkreśliłbym więc konieczność dostrzegania w formułowaniu jakichkolwiek opinii, że są one funkcją przyjętej perspektywy: powątpiewam mocno w racje zgłaszające pretensje do prawdy absolutnej 🙂
Narkoland , w jaki przerodziła się Holandia, to zjawisko, za które wszyscy otrzymamy b. słony rachunek. Myślę, że sztuczna inteligencja dosyć szybko załatwi nas na amen, więc zamartwianie się BRICS ma u mnie znacznie niższy priorytet.
Sądzę, że czytamy różne książki i każdy z nas jest „Szanownem costamcostam” 🙂
Miło mi było 🙂
@Róża
1.Przecież to nie ja pisałem o incelowatości, a jedynie pociągnąłem wątek 🙂
Proszę zauważyć, że dyskusję na te akurat tematy zawsze rozpoczyna Pani.
2. Bodaj w czerwcu, dyskutując z @ Władimirz, stwierdziła Pani między innymi, że:
„Podwyżka? Ani grosza. Po moim trupie. Cała ta oświata nadaje się tylko do
zaorania. Trzeba ją zlikwidować i zbudować od nowa”. Cytowałem z pamięci, ale
proszę wrócić do własnych wpisów.
3.Jeżeli ludzie pracują dla pieniędzy, to jak bez nich ściągnąć dobrych fachowców,
nie wspominając już o wybitnych?
4.Przewiduję, że w przyszłości, szkoły publiczne będą placówkami opiekuńczymi z elementami jakiejś edukacji. 3% z nich + plus szkoły prywatne będą zapewniały całkiem niezłą edukację, gdyż taki jest możliwy popyt. Spierać się można jedynie o zakres „elementów jakiejś edukacji”. Uczestnicy tej gry: rodzice, nauczyciele, b. szerokie grono ekspertów, wydawcy i biznes edukacyjny, dziennikarze, ideolodzy i środowiska polityczne, nie będą w stanie zawrzeć żadnego rozsądnego kompromisu. Więc ten koszmarek będzie jedynie ewoluował, odbijając się od ściany do ściany, w zależności od tego, kto będzie sprawował władzę.
5.W perspektywie najbliższych lat, profetyczne projekcje sugerują taką wielość zagrożeń, że sytuacja w polskiej oświacie obsunie się w agendach zwykłej milczącej większości na jeszcze b. odległą pozycję.
@Krzysztof Cywiński 13.14
Ad 4 –
Jak te 3% dobrych szkół publicznych a reszta to prywatne czyli PŁATNE ma się do promowanej zasady RÓWNOŚCI SZANS ?
Znam rodzinę – rodzice po zawodówce, niskie dochody, że ledwo na życie starczy a dzieci bardzo zdolne. Syn – tegoroczny absolwent SP z najlepszym wynikiem dostał się bez problemu do czołowej w rankingu szkoły na wybranym kierunku technicznym o miejsce w której było po kilkunastu kandydatów na miejsce.
Jednocześnie zaczął się samodzielnie ( poprzez Internet) uczyć języka japońskiego. Jego nlodsza siostra ( 2 kl. SP )
też wszechstronnie utalentowana ale jeszcze nie wiadomo co wybierze.
Czy w warunkach płatnej edukacji mieć będą te dzieci szansę rozwoju swych talentów?
Mad Marx
„Bardzo mi się podoba to zdjęcie”.
„Świeckie państwo”
https://photos.google.com/share/AF1QipOGZy1dByl35dTSbecjIUH3ecv8d0JYYt8NpbOKGX-wcYUVcHImDrN0G-p73DOt3A?pli=1&key=TUdZZFNMZVpxX3BqbTZSbmRFZUsyTEp5cnN3NVl3
lela22
Och, te 3% dobrych szkół publicznych a reszta prywatne to taki kolejny mit smoleński, bomba witaminowa, elgjebety i chemtrejlsy.
Spróbujmy takiej parafrazy:
„w Polsce warto studiować na 3% publicznych szkołach wyższych i w prywatnych szkołach wyższych”. He, he, he.
Nawet z prywatną służbą zdrowia w większości przypadków jej wyższość objawia się niewątpliwie i tak długo, jak długo nie ma powikłań wymagających odesłania klienta do publicznego szpitala.
Gratulacje dla smoleńskich wyborców bezpartyjnych. I ten język giętki, co jak piorun jasny powie wszystko, zanim myśl pocznie pusta głowa…
https://twitter.com/TygodnikNIE/status/1697287033998164291
Krzysztof Cywiński
31 SIERPNIA 2023
12:41
„Myślę, że sztuczna inteligencja dosyć szybko załatwi nas na amen …”.
Temat rozważany jest od ponad pół wieku przez autorów SF i panuje raczej opinia, że bunt robotów ludzkości nie grozi, o ile do tej kwestii podejdzie się rozumnie. Pierwszym przykazaniem robota będzie: ratuj człowieka.
W powieści Isaaca Asimova „Fundacja. Początek” robotem okazała się być średnio-seksowna żona głównego bohatera, która wielokrotnie ratowała mu życie. W tym zresztą celu została mu podstawiona przez ministra rządzącego milionami planet zasiedlonych przez ludzi. Ów minister też okazał się robotem, co doprowadziło do buntu i rozruchów. Co? Robot nami rządzi? No ale rządzić kwadrylionami ludzi w całej galaktyce to przecież ponad ludzie siły. 🙂
dezerter83
31 SIERPNIA 2023
17:37
„Bardzo mi się podoba to zdjęcie”.
https://photos.google.com/share/AF1QipOGZy1dByl35dTSbecjIUH3ecv8d0JYYt8NpbOKGX-wcYUVcHImDrN0G-p73DOt3A?pli=1&key=TUdZZFNMZVpxX3BqbTZSbmRFZUsyTEp5cnN3NVl3
„Świeckie państwo”.
Za Stalina, Hitlera było to niemożliwe ze względu na panująca ideologię z pretensjami do bycia religią. To dlatego święta komunistyczne i nazistowskie naśladowały uroczystości religijne. Jeśli politycy spotykają się i fotografują z papieżami, arcybiskupami etc. to znaczy, że jest normalnie.
.
„Swą działalnością Świadkowie Jehowy wznowili i ożywili pierwotny chrystianizm, praktykowany przez Jezusa i jego uczniów w pierwszym i drugim wieku naszej ery”. (Encyclopedia Canadiana)
Uprzejmość Kanadyjskiej Encyklopedii jest przesadzona, bo w XXI wieku nie można wejść do rzeki płynącej w I i II wieku.
Mad Marx
31 SIERPNIA 2023
10:21
„Bardzo mi się podoba to zdjęcie. Oto Prezydent Tysiąclecia, jak wiadomo bardzo dbający o suwerenność i poszanowanie Polski na arenie międzynarodowej kraj daje się sfotografować podczas hołdu lennego składanego przed głową obcego państwa”.
Kiedyś prawdziwy hołd lenny składali papieżom cesarze, czegoś im przez to ubywało? Królowie Franków i Gotów przechodzili na katolicyzm, żeby swym państwom dodać splendoru ― w wymiarze politycznym, a był jeszcze także inny.
Można czytać bez z rozumienia i patrzeć bez zrozumienia, to właśnie twój i Piotra II przypadek. Patrzysz i nie wiesz co widzisz. L. Kaczyński całuje nie rękę papieża tylko Pierścień Rybaka, co jest wyrazem szacunku dla tradycji apostolskiej sięgającej 2 tys. lat. Oczywiście azjatyccy sowieci nigdy tego nie rozumieli i dlatego Stalin pytał ironicznie, ile dywizji ma papież? Kiedy w marcu 1953 roku o śmierci Stalina dowiedział się Pius XII powiedział swoim współpracownikom, teraz już wie jakie tam mamy siły.
„L. Kaczyński nie składał wizyty w Watykanie jako „Sługa Boży” Lech K. lecz jako Prezydent RP”.
A gdyby składał wizytę cesarzowi Japonii, którego ród ginie w mitycznych początkach? Obecny cesarz Japonii (panuje, ale nie rządzi) jest 126 władcą z rodu liczącego ponad 2500 lat i pochodzącego od bogini Amaterasu. Należałoby zachować się z szacunkiem i japońską etykieta, czy pokazać cesarzowi faka?
@ dezerter
„świeckie państwo”
Zauważ że spośród uwiecznionych tu 5 prezydentów RP dwóch nie składa papiezowi hołdu na wzór średniowieczny. Nie muszę tych dwóch panów przedstawiać. Obaj zachowują postawę godną Głowy Państwa.
No, no, Tusk w Gdańsku w wyśmienitej formie. Jedne z pierwszych słów były o nauczycielach i dostał za nie brawa.
Mad Marx
„dwóch nie składa papiezowi hołdu na wzór średniowieczny.”
Czym się różnił pokorny rybak z Galilei, od wyniosłych papieży?
„Gdy Piotr wchodził do domu, Korneliusz wyszedł mu naprzeciw, upadł mu do nóg i złożył mu hołd. Ale Piotr podniósł go, mówiąc: „Wstań. Ja też jestem tylko człowiekiem” (Dzieje Apostolskie 10:25,26).
Dla kontrastu:
https://wiadomosci.wp.pl/kwasniewski-na-audiencji-u-papieza 6036491018453633a
Mad Marx
Czym się różnił pokorny rybak z Galilei, od wyniosłych papieży?
„Gdy Piotr wchodził do domu, Korneliusz wyszedł mu naprzeciw, upadł mu do nóg i złożył mu hołd. Ale Piotr podniósł go, mówiąc: „Wstań. Ja też jestem tylko człowiekiem” (Dzieje Apostolskie 10:25,26).
Dla kontrastu:
https://wadowiceonline.pl/wydarzenia/16319-41-lat-temu-papiez-jan-pawel-ii-odwiedzil-wadowice
Pustosłowie Tuska jest niesamowite, oklaski wśród wyznawców dostanie- za to pojąć nie mogę tego, że liczy się na niepamięć: 7 czy 8 lat zerowej podwyżki, 50 zł. za wychowawstwo, 2 darmowe godziny pracy tzw. karciane. Tusk może sobie bredzić do woli, wiemy, że mówi „szczerze”.
MR
„L. Kaczyński całuje nie rękę papieża tylko Pierścień Rybaka, co jest wyrazem szacunku dla tradycji apostolskiej sięgającej 2 tys. lat”.
Giuseppe Alberigo, będący wykładowcą historii Kościoła, poczynił cenne spostrzeżenie: „Jak wiadomo, w NT nigdzie nie występuje słowo ‛papież’ ani pokrewny rzeczownik ‛papiestwo’. Jedyną osobą górującą nad drugimi jest Jezus z Nazaretu; bardzo trudno na podstawie wersetów wskazać między uczniami, a zwłaszcza między apostołami kogoś przerastającego pozostałych. Piotr, Jan, Jakub i Paweł to postacie równie charakterystyczne i wybitne, różniące się od siebie i wzajemnie się uzupełniające”. Jaki pogląd na omawianą kwestię mieli pierwsi chrześcijanie?
Profesor Alberigo odpowiada: „W pierwszych stuleciach ani w nauczaniu, ani w praktyce nie było mowy o osobie ani o zadaniach papieża. Myśl o ‛biskupie biskupów’ nasunęła się Cyprianowi, co on sam potwierdził na synodzie kartagińskim”. Kiedy zaczęła się przyjmować nauka o urzędzie papieża? Profesor Alberigo mówi: „Pod koniec IV wieku Kościół rzymski coraz bardziej uporczywie rości sobie prawo do pełnienia funkcji apostolskiej, to znaczy do koordynowania działalności kościołów zachodnich”. „W czasie sprawowania episkopatu przez Leona I [V wiek]”, wyjaśnia dalej, wysunięto „koncepcję, że Piotr piastował wśród apostołów ‛godność książęcą’”.
Jak łatwo zauważyć, urząd papieża ma z apostołami Jezusa tyle wspólnego, co węgiel kamienny z kamieniem węgielnym.
@lela22
Piszę jak będzie, a nie jak chciałbym żeby było 🙂
Mauro Rossi 31 SIERPNIA 2023 21:35
Obawy przed sztuczną inteligencją wyrażali i wyrażają, i to powszechnie, nieco poważniejsi zawodnicy: Hawking, a na naszym podwórku Dragan, Czajka. Współcześni dodatkowo dysponują perspektywą znajomością tego, co już jest
( AI 4.0!). Np. z perspektywy lat 50/60 Lem, co zarzucała mu krytyka, nie dostrzegł możliwości wynalezienia kalkulatura, który wspierałby ludzi w walce z komputerem. Projekcje wokół twórczości Lema, nie ujmując nic jego wybitności, to zabiegi budowy kolejnego kultu. Wysoko cenię twórczość, klękać nie zamierzam – nie miał monopolu na rację. 🙂
Co i raz AI będzie powiększała obszary procesów decyzyjnych, które będą jej powierzane do punktu krytycznego, w którym przejmie całość tych procesów. Wpisanie dyspozycji np. w kod źródłowy, w której będzie zawarta komenda powstrzymywania się od działania na szkodę człowieka jest nadzieją płonną: to AI będzie decydowało co jest, a co nie jest dobre dla ludzi. Modelowy przykład odkurzacza podpiętego do AI: szybka analiza problemu wskaże, że to Pan jest przyczyną permanentnego bałaganu. Kiedy się Pana zlikwiduje, to problem zostanie rozwiązany. Oczywiście zagrożenia są o wiele poważniejsze niż Pańska fizyczna likwidacja. 🙂
Rosyjskie służby już konsultują swoje operacje z Centralnym Komputerem i dokonują poprawek w planowanej operacji, a nawet wycofują się, jeżeli decyzja RUS AI jest negatywna.
Myślę, że wzbogacę Pańskie rozważania na inny temat czterema problemami do analizy. Myślę, że to kapitalny pomysł na kilkadziesiąt powieści i scenariuszy filmowych. Może ktoś z blogowiczów zechce podreperować budżet i skomercjalizować thrillerem politycznym na miarę sir Fredericka Forsytha.To tylko cztery fakty, a ile możliwych hipotez:
1.
https://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/505763,polski-oficer-szpiegowal-dla-rosji-sluzyl-w-36-specjalnym-pulku-lotnictwa-transportowego.html
Z tego, co wiem to pan porucznik nawiał, bodaj do FR.
2.
https://bliskopolski.pl/katastrofa-smolenska/zgony-poza-katastrofa/
3.
W przeddzień feralnego lotu przybywa, z perspektywy CIA, na takie zadupie jak Warszawa, Dyrektor ds. operacyjnych.
4.
„Jarosław Kaczyński w latach 1989–1990 spotykał się z agentem KGB Anatolijem Wasinem – pisze w „Newsweeku” Tomasz Piątek. Do kontaktów z rosyjskim szpiegiem przyznał się sam prezes PiS w książce „Porozumienie przeciw monowładzy”. Tam też stwierdził, że o wszystkim informował polskie władze. – Opowiada nieprawdę – mówi Andrzej Milczanowski, były szef Urzędu Ochrony Państwa.”
Mad Marx 31 SIERPNIA 2023 23:00
„Chodź szogunie” a propos godnego zachowania polityków. Jak zwykle kłania się fraza Leca „Przysłowia wzajemnie sobie przeczą i dlatego są mądrością narodów”.
Mnie bardziej interesuje fakt upublicznienia filmu. Pół roku przed porażką w wyborach 2015, media które mogły to uczynić, były w rękach PO. Już wtedy zapadła decyzja o zmianie ugrupowania rządzącego i ośmieszania urzędującego Prezydenta RP. ;(
@KC
1. W temacie tego spierania się o zakres „jakiejś edukacji” akurat trafiłam na wypowiedzi polityków z dzisiejszej manifestacji. Pani z Lewicy krzyczała, że „każdy uczeń będzie miał prawo do ciepłego posiłku i psychologa”. Pan z Trzeciej drogi pow., że są 3 problemy w edukacji:1.wynagrodzenia, 2.rodzic, który musi po pracy zmienić się w taksówkarza wożąc dziecko z korepetycji na korepetycje, 3.minister. Pani z KO, która sama jest wykształcona i dziecko ma z klimatów dobrej edukacji pow., że trzeba ograniczyć PP i coś o tym, że nie będą potrzebne korepetycje.
2. Mógłby Pan poważnie napisać co sądzi Pan o wynikach E8 z mat.? Ponad 1/3 nie napisała nic, zaznaczyła losowo zamknięte. 1/3 dobrze. Ale egzamin tak bardzo ułatwiony, że Smolik pow., że ci co napisali na te najwyższe wyniki, to bez ułatwień napisaliby na 60-70 proc. To ci środkowi nieułatwiony napisaliby b.słabo. I żeby to chociaż były wyniki na podst.tego co uczniowie wynieśli ze szkoły, ale ósme klasy są b.wspomagane korkami. To ile procent SP publicznych na dziś jest dobrych?
Krzysztof Cywiński
1 WRZEŚNIA 2023
10:33
„Np. z perspektywy lat 50/60 Lem, co zarzucała mu krytyka, nie dostrzegł możliwości wynalezienia kalkulatura …”.
W najwybitniejszej literaturze SF jest mnóstwo takich „kwiatków”. Asimov w latach 50. pisze o kieszonkowych czytnikach mikrofilmów zamiast książek, mając na myśli wiek … 3138 (sic). 🙂 Nie wpadł na pomysł wyświetlacza, bo nie mógł. Ale hologramu już tak. Wyobraźnia zwykle nie sięga kilku dekad szybkiego rozwoju techniki. Nie zmianie to faktu, że Asimov był wybitny, a Lem wobec niego wtórny i drugorzędny (poza „Soliars”, tu chapeau bas). Ale myślę, że reedycja, czyli poprawienie wybitnej literatury z takich śmiesznostek jak czytniki mikrofilmów miałoby pewien sens. Lepiej by się czytało.
„Modelowy przykład odkurzacza podpiętego do AI: szybka analiza problemu wskaże, że to Pan jest przyczyną permanentnego bałaganu. Kiedy się Pana zlikwiduje, to problem zostanie rozwiązany”.
To da się ominąć implementując AI hierarchę wartości i etykę, może nawet moralność ludzką.
„Z tego, co wiem to pan porucznik nawiał, bodaj do FR”.
Banał, defektorzy zwykle zwiewali do przeciwnika. Rok temu jakiś matoł (zwykły żołnierz) uciekł na Białoruś, gdzie został wykorzystany propagandowo po czym się powiesił.
„W przeddzień feralnego lotu przybywa, z perspektywy CIA, na takie zadupie jak Warszawa, Dyrektor ds. operacyjnych”.
Coś takiego łatwiej napisać niż udowodnić, ale nie jest prawdą, że PL jest peryferyjna dla interesów USA. Teraz widać to szczególnie dobrze. Już pod koniec lat 80. CIA w praktyce przejęła wywiad PRL-u (co pilotował Czempiński) i z czego wynikły później rzeczy dobre dla Polski i złe.
„Jarosław Kaczyński w latach 1989–1990 spotykał się z agentem KGB Anatolijem Wasinem – pisze w „Newsweeku” Tomasz Piątek”.
Cytowanie tego ancymona na prochach T. Piątka uważam za akt rozpaczy. Na przełomie lat 1989/90 połowa posłów OKP, którzy cokolwiek znaczyli, biegała na zaproszenie do ambasady radzieckiej w Warszawie, gdzie im tłumaczono, że Moskwa oczekuje, że wezmą w Polsce sprawy w swoje ręce i żeby nie upierać przy reformowaniu komunizmu tylko z nim zerwać przechodząc na kapitalizm, zresztą tak będzie w Rosji.
Michnik w lipcu 1989 roku przez trzy tygodnie siedział w Rosji na rozmowach. Wrócił cały i zdrowy, po czym zażądał zmiany rządu w Polsce na niekomunistyczny (Gazeta Wyborcza, Adam Michnik: ”Wasz prezydent, nasz premier”).
Jeśli spotykasz się z dyplomatą rosyjskim czy radzickim prawie nigdy nie wiesz, czy faktycznie nie jest on oficerem wywiadu. W rosyjskich ambasadach tak naprawdę najważniejszy nie jest ambasador tylko inny „dyplomata”, szef palcówki wywiadowczej.
„Do kontaktów z rosyjskim szpiegiem przyznał się sam prezes PiS w książce „Porozumienie przeciw monowładzy”. Tam też stwierdził, że o wszystkim informował polskie władze. – Opowiada nieprawdę – mówi Andrzej Milczanowski, były szef Urzędu Ochrony Państwa”.
Rozumiem z tego, że Milczanowski, później człowiek Wałęsy i często mówiący jak Wałęsa, odpowiadał za wszystkie polskie władze. 🙂 Trzeba to włożyć między bajki, w lipcu 1989 r. Milczanowski był w zasadzie nikim, nawet nie posłem OKP. Do powstania UOP, gdzie został zastępca K. Kozłowskiego, jeszcze trzeba było poczekać cały rok. A Kaczyński w lipcu 1989 roku był już niewątpliwie kimś.
dezerter83
1 WRZEŚNIA 2023
7:38
„Jak łatwo zauważyć, urząd papieża ma z apostołami Jezusa tyle wspólnego, co węgiel kamienny z kamieniem węgielnym”.
Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej powiedział (…) : „Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr, czyli Opoka, i na tej opoce zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie. Wtedy surowo zabronił uczniom, aby nikomu nie mówili, że On jest Mesjaszem”. (Mt 16, 13-20”).
Przypadkiem zapomniałeś o tym fragmencie, no drobiażdżek.
@Róża
ad.1. Jak napisałem wyżej:
„Uczestnicy tej gry: rodzice, nauczyciele, b. szerokie grono ekspertów, wydawcy i biznes edukacyjny, dziennikarze, ideolodzy i środowiska polityczne, nie będą w stanie zawrzeć żadnego rozsądnego kompromisu.” To jest problem oświaty. Nie interesuje mnie specjalnie kampania wyborcza więc nie jedyne co mogę powiedzieć: żałosne. Żadna z tych propozycji, nawet zrealizowana, nie wpłynie na jakość edukacji.
ad.2 Stosuję własną skalę ocen z matematyki dla SP: zadania z konkursów kuratoryjnych i „Kangura: 5,6,7, 8; zadania z Olimpiady Matematycznej Juniorów: 8,9,10.
W mojej ocenie nie powinno być ułatwień. Jestem zwolennikiem takiego poziomu egzaminowania STEM, aby praktycznie prawie nikt nie osiągał 100 %, np. z powodu braku czasu. Wynik powyżej 70% daje w przeliczeniu ocenę 6, etc.
Wtedy jest co porównywać i możliwe jest jakieś rozsądne wnioskowanie. Mam uczniów, którzy osiągali na egzaminie wynik 100% lub prawie 100% przy umiejętnościach co najwyżej na ocenę 4 (z dużą dozą dobrej woli nauczyciela :)). Oczywiście uczniowie zasługujący na 5 i 6 też mieli taki wynik. Kompletnie bez sensu.
Nie da się stwierdzić w ilu szkołach publicznych uczą dobrze matematyki, z powodu powszechności korepetycji. Da się stwierdzić gdzie na pewno jest źle.
MR
„Przypadkiem zapomniałeś o tym fragmencie, no drobiażdżek”.
Jeżeli ktoś zawsze mówi prawdę – nie musi niczego pamiętać.
Gdybyś był szczerym poszukiwaczem prawdy religijnej, a nie parafianinem, który bezgranicznie ufa swemu księdzu, zajrzałbyś do języka oryginału, a nie cytował z przekładu sporządzonego na zlecenie przywódców nominalnego chrześcijaństwa.
Cóż ci biedni tłumacze katoliccy mogli innego zrobić, jak tylko przełożyć grecki tekst w taki sposób, żeby potwierdzić dogmaty swojego kościoła?
„A w odpowiedzi, Szymon Piotr rzekł: Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego. A w odpowiedzi, Jezus rzekł do niego: Błogosławiony jesteś Szymonie, synu Jony! Bo nie objawiły ci tego ciało i krew, ale Ojciec mój, który jest w niebie. A ja ci też mówię, że ty jesteś Piotr; a na tej skale zbuduję mój Kościół, a bramy Hadesu go nie przemogą”(Mt 16:16-18; Biblia Toruńska).
W wersecie 18, w większości przekładów, błędnie zasugerowano czytelnikowi, jakoby greckie słowo „Petros” czyli Piotr – oznaczało „Opokę” lub „Skałę”. Ale imię Piotr bynajmniej nie jest synonimem wyrażenia „Opoka”. W języku greckim imię Pétros dosłownie znaczy „kamień” lub „odłamek skalny”, i jest rzeczownikiem rodzaju męskiego. Natomiast „Opoka”lub „Skała” to pétra — wyraz rodzaju żeńskiego.
Poza tym, aby poprawnie zrozumieć ten fragment, należy wziąć pod uwagę jego kontekst, z którego wynika, że w rozmowie chodziło o to, kim jest Jezus, a nie o to, kim będzie Piotr.
Jak zatem należy rozumieć słowa Jezusa? Ich sens można ująć następująco: Ty, którego nazwałem Piotrem, czyli kamieniem, prawidłowo rozpoznałeś ‚Opokę’ inaczej ‚Skałę’, Chrystusa, mającego być fundamentem zboru chrześcijańskiego.
O tym, że apostoł Piotr, właśnie tak zrozumiał słowa Jezusa, świadczy jego wypowiedź z 1 Piotra 2:8, gdzie nazywa „skałą” – Chrystusa.
Również apostoł Paweł uważał, że Chrystus nie zbudował swojego Kościoła na Piotrze, ani na żadnym innym człowieku, ale na samym sobie. W 1 Koryntian 10:4, napisał: „Skałą był Chrystus”.
PS „W tym samym czasie mojego kapłaństwa napisałem dzieło jako odpowiedź na list Donata (…) Tam to w pewnym miejscu powiedziałem o Piotrze Apostole, że ‚na nim, niczym na skale założony został Kościół’. (…) Pamiętam jednak, że później bardzo często wyjaśniałem słowa wypowiedziane przez Pana: ‚Ty jesteś Piotr, i na tej skale zbuduję Kościół mój’, rozumiejąc tak, aby myślano, iż Kościół został zbudowany na tym, w którego wiarę wyraził Piotr słowami: ‚Ty jesteś Mesjasz Syn Boga żywego’, a Piotr tak nazwany przez ową Skałę reprezentował sobą Kościół, który wznosi się na tej Skale i ‚otrzymał klucze Królestwa niebieskiego’. Albowiem nie powiedziano mu: ‚Ty jesteś skała’, lecz: ‚Ty jesteś Piotr’. Skałą zaś był Chrystus, którego wyznał Szymon zwany Piotrem, jak to zresztą cały Kościół wyznaje” (św. Augustyn, O nauce chrześcijańskiej. Sprostowania, tłum. J. Sulowski, Warszawa 1979, s. 230).
@Mauro Rossi.
1.Może niech Pan zobaczy, np. na you tube, co mają na ten temat do powiedzenia prof. Dragan czy P. T. Czajka – Pańskie propozycje grzeszą naiwnością.
2.Zaproponowałem temat powieści osnutej wokół tych enuncjacji z możliwością co najmniej kilkudziesięciu wariacji na temat: licentia poetica autorów. Oczywiście, jeżeli Pan podejmie taką próbę, dlaczego nie: proszę jednak pamiętać, że książka musi sie sprzedawać, więc”natchnienia potrzebuje amator, profesjonalista musi zarabiać pieniądze”. 🙂
3. O wizycie tak wysokiej rangi funkcjonariusza CIA wiem z mediów polskich – była taka wzmianka. Zapewniam Pana, że mam niezłą pamięć. Dziwiłem się natomiast wtedy, że nikt nie podniósł tej kwestii w debacie. Dziś moje zdziwienie jest dużo mniejsze.
Mauro
Czy pan Mauro Rossi byłby uprzejmie wytłumaczyć, co to oznacza to iunctim między katastrofą Prigożina i katastrofą smoleńską? Proszę traktować pojęcie katastrofy zgodnie z potocznym znaczeniem tego słowa.
Salon24 z okazji rozpoczęcia roku szkolnego.
„Problemy kadrowe wśród nauczycieli nie dotyczą tylko Polski. Jak podaje portal Daily News Hungary, według węgierskich związków zawodowych u progu nowego roku szkolnego brakuje 16 tysięcy nauczycieli i liczba ta wzrośnie o kolejnych 6 tysięcy w ciągu najbliższych lat. Z podobnymi problemami boryka się coraz więcej krajów.
Na Węgrzech planują stworzyć narodowy plan ratunkowy Przewodniczący węgierskiego związku nauczycielskiego Tamas Totyik wezwał w związku z tym do stworzenia narodowego planu ratunkowego, tym potrzebniejszego, że – jak twierdzi portal – „świeże badania wskazują, że około 40 proc. uczniów jest funkcjonalnymi analfabetami”.
Węgry nie są odosobnione w problemie braku chętnych do pracy w szkołach. Piątkowy „Times of Israel” zauważa, że w izraelskich szkołach podstawowych jest 3 tys. wakatów, zaś średnim szkołom brakuje około 20 proc nauczycieli.
Z problemem boryka się więcej krajów. Podobne informacje płyną z USA, Wielkiej Brytanii, Polski, Holandii, Belgii. W Holandii – twierdzi portal Dutch News – szkoły podstawowe mają 13 tys. wakatów i w tym roku szkolnym co dziewiąty uczeń dozna na własnej skórze braku co najmniej jednego nauczyciela. Francuskojęzyczny kanadyjski Quebec doliczył się braku ponad 8 tys nauczycieli, a w Laosie resort edukacji tłumaczy słabe wyniki uczniów niedoborem wykładowców. Niderlandzkojęzyczne szkoły w Brukseli zapowiadały w czerwcu pilotaż czterodniowego tygodnia nauki.
Amerykańskie NBC News zauważa, że nauczyciele rezygnują ze stanowisk (najbardziej dotknięta Pensylwania straciła w ciągu ostatniego roku pond 7,7 proc. personelu), a jednocześnie od 2010 r. liczba chętnych występujących o potwierdzenie przez ten stan uprawnień do nauczania spadła o 67 proc. Pensylwania nie jest jednak wyjątkiem. Prezes stowarzyszenia regionalnych szkół w Illinois uważa, że „wcześniej był to niedobór nauczycieli, potem był kryzys związany z niedoborem nauczycieli. A potem była katastrofa związana z brakiem nauczycieli, i to dalej eskaluje”.
Azefalista
1 WRZEŚNIA 2023
19:10
„Czy pan Mauro Rossi byłby uprzejmie wytłumaczyć, co to oznacza to iunctim między katastrofą Prigożina i katastrofą smoleńską? Proszę traktować pojęcie katastrofy zgodnie z potocznym znaczeniem tego słowa”.
Katastrofa samolotowa to skutek, który może mieć różne przyczyny. Putin likwidował swoich wrogów w urozmaicony sposób. Z najgłośniejszych przypadków, daleko nie wszystkich, Niemcow i Politkowska w klasyczny sposób ― oboje zastrzeleni. Nawalny, Skripal, Juszczenko – otruci, ale przeżyli, Litwinienko, otruty substancją radioaktywną, nie miał takiej szansy. Po zaatakowaniu Ukrainy kilku rosyjskich biznesmenów wypadło z okna, jakas epidemia rozkojarzenia przy otwieraniu okien. Samolot Prigożina został zestrzelony na wysokości 3 tys. metrów najprawdopodobniej baterią przeciwlotniczą S-300. Zginęło 10 osób. To łatwy sposób, zapewniający stuprocentową skuteczność, ale też nie pozostawiający żadnych złudzeń, kto za tym stoi. I tak miało być, niech się boją. W przypadku Smoleńska likwidacja prezydenta kraju należącego do NATO nie mogła być taka oczywista i to wyjaśnia dlaczego kontrolerzy w Smoleńsku nie zamknęli lotniska i nie poszli na piwo. Bo im na to nie pozwolono. Ten samolot musiał być zniszczony na niskiej wysokości, bo tylko wówczas można było utrzymywać, że to wypadek. A jak lotnisko nie jest zamknięte to znaczy, że warunki są zmienne, być może akurat takie, iż lądowanie będzie możliwe, więc zgodnie z procedurami lotniczymi załoga zeszła do wysokości decyzji, ok. 100 m aby to sprawdzić. Właśnie o to chodziło zamachowcom znającym procedury lotnicze, żeby samolot zszedł nisko.
Krzysztof Cywiński
1 WRZEŚNIA 2023
18:37
„O wizycie tak wysokiej rangi funkcjonariusza CIA wiem z mediów polskich – była taka wzmianka. Zapewniam Pana, że mam niezłą pamięć. Dziwiłem się natomiast wtedy, że nikt nie podniósł tej kwestii w debacie. Dziś moje zdziwienie jest dużo mniejsze”.
Z kolei ja nie wiem dlaczego pan się wówczas dziwił, a teraz się nie dziwi.
dezerter83
1 WRZEŚNIA 2023
18:04
„Gdybyś był szczerym poszukiwaczem prawdy religijnej, a nie parafianinem, który bezgranicznie ufa swemu księdzu, zajrzałbyś do języka oryginału …”.
Ty zajrzaleś do oryginału? Greckiego, czy aramejskiego?
@ Mauro
” praworządność wzbrania finansowania kampanii wyborczej pieniędzmi z zagranicy”……
Mówi o tym konstytucja,”
W którym artykule ?
W 2018 roku Sejm, głosami posłów PZPRawicy zmienił Kodeks Wyborczy, który przewidywał sankcje za finansowanie kampanii poza funduszami komitetów wyborczych i przewidywał konieczność uzyskania na prowadzenie agitacji (przez podmioty inne niż komitety wyborcze)pisemnej zgody. Te przepisy zostały uchylone w związku z czym kampanię może prowadzić każdy i finansować ją dowolnie.
@ Azefalista
Iunctim jest niewątpliwie. W obu przypadkach zniszczeniu uległ samolot i oba miały miejsce w Rosji……
@Krzysztof Cywiński 18.02
Jeśli przedkłada się ilość nad jakość i chce się pochwalić, że np. 85% uczniów zdaje maturę to poprzeczkę trzeba obniżyć do poziomu osiągalnego przez tych z IQ=85.
A co z tymi 15% którzy mają IQ powyżej 115 nie wspominając o tych 2,5% mających IQ powyżej 130 ?
Jeden „wybitnie zdolny” odpowiednio poprowadzony przynosi nam więcej korzyści niż 1000 ” przeciętniaków” .
I na to winien być ukierunkowany nasz system edukacji – aby z jak największym stopniu wykorzystać możliwości i chęci (są przecież także „zdolne lenie” ) dzieci i młodzieży bo nie da się z pingwina zrobić orłem ałe jego zdolności do pływania jak najbardziej rozwijać.
I jeszcze jeden istotny aspekt – rozwijać pracę zespołową, współdziałanie w realizacji projektu z podziałem zadań wg zróżnicowanych talentów i umiejętności a nie promować rywalizacje wg miary jednakowej dla wszystkich.
@lela22
Lela a co jest przeszkodą w „rozwijaniu pracy zespołowej, współdziałania w realizacji projektu z podziałem zadań wg zróżnicowanych talentów i umiejętności zamiast promowania rywalizacji”?
Dziś wśród postulatów ZNP było min. „kształcenie kompetencji kluczowych, w tym pracy zespołowej, krytycznego i twórczego myślenia, umiejętności rozwiązywania problemów”, „ograniczenie tradycyjnych metod nauczania na rzecz sposobów pracy, które autentycznie angażują młodych ludzi-takich, które budzą pasje, zachęcają do stawiania pytań, badania i robienia rzeczy ważnych dla siebie i pożytecznych dla świata”, „ szkoła wsparcia o współpracy, a nie rywalizacji”.
Do kogo były te postulaty??? Czarnek ma wejść na lekcje i „ograniczyć tradycyjne metody na rzecz takich, które autentycznie angażują młodych ludzi” i „rozwijać pracę zespołową” zamiast rywalizacji? To Czarnek robi sprawdzian za sprawdzianem i wstawia miliard ocen, a potem nakręca te biedne dzieci i ogłupiałych rodziców opowiadaniem o średniej ocen?
MR
„Greckiego, czy aramejskiego?”
Nowy Testament spisano w języku greckim.
https://biblia.oblubienica.eu/interlinearny/index/book/1/chapter/16/verse/18/param/1/version/TR
@Róża @lela22
Nauczyciel aby spełnić oczekiwania, np.mieć energię i czas na właściwą ocenę udziału uczniów w projekcie, przemyśleć projekt, i uporać się z tysiącem „małych upierdliwości” ma pensum 18 godzin. Aby jednak przetrwać w większym mieście musi pensum podwoić, a nawet potroić albo zmienić pracę, np. pomoc w aplikacji na studia zagraniczne w Europie to 3-4 tys. zł, ale w Wielkiej Brytanii, USA czy Szwajcarii to 15 000 zł. Rynek reguluję relację podaż – popyt. Można sobie postulować to, co się chce, jeszcze trzeba mieć kim to zrobić i za to zapłacić.
Mauro Rossi 1 WRZEŚNIA 2023 21:04
„Z kolei ja nie wiem dlaczego pan się wówczas dziwił, a teraz się nie dziwi.”
Ponieważ przeczytałem przez te 13 lat bardzo dużo innych wzmianek.
@Róża.
Myślisz, że to nauczyciele sami to wymyślili, sami ułożyli program i dobrali jego treści i metody nauczania?
Prawie wszyscy , jednocześnie wpadli na to samo?
Porozmawiaj z nauczycielami, którzy zaczynali pracę w czasach PRL-u i pracują nadal.
Krzysztof Cywiński
2 WRZEŚNIA 2023
8:16
Mauro Rossi 1 WRZEŚNIA 2023 21:04 „Z kolei ja nie wiem dlaczego pan się wówczas dziwił, a teraz się nie dziwi.”
„Ponieważ przeczytałem przez te 13 lat bardzo dużo innych wzmianek”.
Ewentualnie można to poszukać w Internecie, o przyjazdach dyrektorów CIA piszą w mediach. O proszę, jak coś wybucha na wschód od Warszawy pojawia się w stolicy dyerktor CIA. Np. tu:
https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/william-burns-szef-cia-w-polsce-rozmawial-o-bezpieczenstwie-i-eksplozji-w-przewodowie/gw25r08
Niedługo nauczyciele , bez swojego w tym udziału, pozbędą się Czarnka z MEN, spokojna głowa. Po 15 października PAD powierzy mu misję stworzenia rządu (bez względu na o kto wygra wybory, bo może) i problem z Czarnkiem w MEN się sam rozwiąże.
Mauro Rossi
2 września 2023
9:42
” Miła rodzinna fotka, grupę wieńczy na pierwszym planie pan Broniarz w białej koszuli, obowiązkowym stroju opozycji podczas obecnej kampanii wyborczej.”
Esteta się znalazł.
Popatrz na spotkania wyborcze prezesa.
Na froncie prezes, w opadających spodniach.
Za nim wianuszek dorodnych dziewoi udrapowanych na styl cepeliowski no i oczywiście grupa brzuchatych, z opasłymi karkami autochtonów, co ma świadczyć o zasobności i wszelkim dostatku ludu wiejskiego…dzięki prezesowi ma się rozumieć.
@KC
Panie Krzysztofie pisze Pan o nauczycielach z dużych miast, ze szkół ponadpodstawowych. Tak nie wygląda cała Polska, te godziny ponadwymiarowe w większości szkół podstawowych tak nie wyglądają. Natomiast w większości podstawówek w Polsce dzieje się coś wg mnie strasznego- dzieci BOJĄ się wracać do szkoły, boją się poniedziałku, rodzice również. To nie jest taki zwykły żal, że szkoda końca lata, wakacji, to jest strach. Słucham opowieści znajomych, że dzieci już od kilku tygodni mają problemy ze snem, bo tak się boją szkoły. Wszyscy już są w trybie „przetrwać jakoś ten rok”.
Nauczyciel dyplomowany nauczania początkowego, 42-letni staż pracy otrzymuje netto 4950 zł. Obejmuje to płacę zasadniczą, dodatek stażowy za 20 lat pracy, dodatek wiejski oraz za wychowawstwo.
A w innych branżach świeżo upieczony absolwent WSGnG takiej stawki żąda na starcie od potencjalnego pracodawcy .
A ile może oczekiwać początkujący nauczyciel ?
Pomijam już fakt, iż w ocenie „starych” nauczycieli poziom przygotowania zawodowego obecnych absolwentów kierunków nauczycielskich jest żenujący.
@lela
Jak sklei dwa etaty, to nadal, jak na mistrza w swoim zawodzie bardzo słabo.