Czy masz już korepetytora?

Uczniowie martwią się, że nie będą mieli korepetytora, który przygotuje ich do matury. Szkoła bowiem – tu wszyscy są zgodni – do egzaminów nie przygotowuje, jedynie może nie przeszkadzać.

Korepetytorów nie wystarczy dla wszystkich. Przynajmniej tych dobrych. Jeden z mistrzów, naprawdę świetny, właśnie się rozchorował. W zeszłym roku przyjął tylu chętnych, ilu się zgłosiło, więc mocno nadwerężył organizm. Sporo zarobił, ale co z tego, skoro teraz wydaje na lekarzy. W tym roku wyznaczył sobie limit godzin, które poświęci na korepetycje. Trudno, musi się oszczędzać.

Kolejna znajoma nauczycielka ogłosiła, że nie da rady połączyć pracy w szkole i udzielania korepetycji. Nie opłaca jej się zostać w szkole, wybrała prywatne lekcje. Dawniej trzymała się zatrudnienia w liceum, gdyż korepetycje nie dawały pewności stałych dochodów. Teraz już dają i to bardzo. Jeśli komuś zależy na wynikach matury, właściwie nie ma wyboru. Bez własnego korepetytora daleko nie zajedzie.