Pomysł na Święto Niepodległości
Skończyły się czasy, kiedy akademią ku czci można było opękać w szkole każde święto. Obecnie młodzież żąda oryginalnego pomysłu. Byle co nie przejdzie.
W tym roku pomysłów było tyle, że z Dnia Niepodległości w moim liceum zrobił się tydzień. A to przecież nie koniec, gdyż po weekendzie będzie na pewno ciąg dalszy. Gdyby dyrekcja się zgodziła, uczniowie świętowaliby nawet miesiąc.
Z masy pomysłów mnie najbardziej urzekło jedzenie okupacyjne. Uczniowie z różnych zastępczych produktów przygotowali interesujące potrawy, choćby chleb z ziemniaków lub wręcz z obierek (gratulacje dla kucharza).
Pieczywo to okazało się tak dobre, że rozeszło się w mgnieniu oka. Wszyscy się zajadali ciężkimi jak ołów kromkami. Problem w tym, że mogli nabrać błędnego przekonania, iż jedzenie okupacyjne było całkiem, całkiem. A jak się porówna do dzisiejszych wyrobów, to wręcz rewelacyjne.
Trudno będzie przekonać uczniów, że ten jakże oryginalny chleb z obierek mógł budzik niesmak. Albo pierogi z pokrzyw. Przecież są pyszne. No i weź teraz ucz młodzież, że czasy były ciężkie, gdy wydają się tak wspaniałe.
Komentarze
Radziecki żołnierz skrzyczał polską gospodynię za obranie kartofli, skrzyczał zobaczywszy stertę obierek jak to po obraniu ziemniaków. Takie trudne były czasy.
„Rocznica pogromu nocy kryształowej – zafunduj sobie jeszcze bardziej delikatny ser z chrupiącym kurczakiem”. Skandal w Niemczech, smsy tej treści rozesłała sieć fastfoodów KFC.
Stanford University w Kalifornii po wielu latach zaprzeczania oficjalnie przyznał tej jesieni, że do lat 60. potajemnie ograniczał nabór młodzieży starozakonnego pochodzenia. Inne czołowe uniwersytety jak Yale, Harvard, już dawno to przyznały.
W 2022r. Harvard University mierzy się z krytyką i prawdopodobnym wyrokiem w sprawie systemu przyjęć na którym tracą najbardziej kandydaci azjatyckiego pochodzenia (którzy zostaliby przyjęci gdyby brano pod uwagę tylko oceny, a nie rasę). Harvard oficjalnie bierze pod uwagę rasę w celu pomagania i dywersyfikacji.
Ciekawe, czy ta świętująca młodzież da się namówić na miskę ryżu? Albo na przykład na szczaw i mirabelki.
A poważniej: nawet najlepsza nauka historii nie jest w stanie przekazać rzeczywistej atomosfery danego czasu. Weźmy pierwszy z brzegu przykład: jak wyjaśnić z dzisiejszego punktu widzenia zbiorowe omamienie kremówką Lolkiem? Który tak ślicznie wyszczerzał się do tłumu, serdecznie machał rączkami i śpiewał “Barkę”?
Z okazji narodowego święta, święta naszej państwowości snop światła na lata 1333-1683 czyli od startu panowania Kazimierza Wielkiego po victorię wiedeńską Jana Sobieskiego. Równo 350! lat dających największą satysfakcję i większą niż 350 przed oraz 350 po tym okresie historii Kraju.
Z jedzenia okupacyjnego to chyba z rok temu zupa z pokrzywy i w dzieciństwie babcia chyba jakieś specyfiki z lebiody (w zastępstwie szpinaku) serwowała.
A jeżeli młodzież tak zapatrzona jest w okupacyjne zwyczaje, to ciekawe jak ochoczo poszłaby w tydzień bez telefonu i internetu. bo wróg może ich w ten sposób namierzyć w partyzanckiej ziemiance, czy powstańczym kanale.
60+
10 LISTOPADA 2022
22:23
Tkliwie dziękuję ci za to, że przypominasz, jak PZPR (w tym komunista premier Rakowski) oraz Solidarność dały klerowi ok. 100 mld, dziś to ok. bilion. Komisja Majątkowa miała gest, takiego bogactwa jak od PZPR-Solidarność kler nigdy od nikogo nie dostał.
60+
10 LISTOPADA 2022
22:23
Jakżeż śliczny twój atak nauczyciela na koleżanki nauczycielki uczące religii. A tę religię wprowadzili komuniści z PZPR i Solidarność.
Kolega nauczyciel koleżance nauczycielce gotów, no, dobrze, nie użyję tego słowa.
60+
10 LISTOPADA 2022
23:46
Ależ piękny twój atak na komunistę z czerwoną legitymacją Balcerowicza, który po 1989 rozp… polski przemysł. Podoba mi się twoja apoteoza dyktatora Łukaszenki.
Ale żeby tak doj… Balcerowiczowi? No, no, no!
Czy w liceum Gospodarza także pokazali, jak strzelać i zabijać np. geniusza Krzysztofa Kamila Baczyńskiego? Jak torturować Rudego? Jak prowadzić na rozstrzelanie z łapanki w Warszawie?
Jak wsadzać do komór gazowych? Jak dokonywać selekcji na rampie (co przecież opisał Tadeusz Borowski) albo jak z człowieka robić mydło (co ukazała Zofia Nałkowska), albo jak prowadzić do dołu w Katyniu…
Przez cały tydzień w LO Dariusza Chętkowskiego uczniowie rekonstruowali tę scenę i p. Dariusz nic a nic?
„Bicie trwało bez ustanku z parogodzinnymi przerwami. Bito go w trzech postawach: na stojąco – pięścią po twarzy i głowie, leżącego na stołku – kijem i pejczem, oraz na podłodze, gdy mdlał – butami po brzuchu i między nogi. Miażdżono mu również podkowami butów dłonie na kamiennej posadzce, gdy leżał wyczerpany bez sił. Bicie kijem ustało dopiero wtedy, gdy kij złamali mu na głowie.”
https://malakulturawspolczesna.org/2014/12/10/kornelia-sobczak-cialo-rudego-w-poszukiwaniu-jezyka-przemocy/
Na marginesie
10 LISTOPADA 2022
22:18
Weźmy pierwszy z brzegu przykład: jak wyjaśnić z dzisiejszego punktu widzenia indywidualne omamienie papa mobile? Lolek Kwaśniewski prezydent komunista z PZPR/SLD tak ślicznie wyszczerzał się do tłumu z tego papa mobile, serdecznie siedział u stóp papieża, śpiewali „Barkę”.
@ satrusequi
A dla czego od Kazimierza Wielkiego ? Czy Mieszko i Bolesław Chrobry na miejsce w naszej historii nie zasługują ? Szczególnie ten drugi- jedyny z polskich władców z którym musiał się liczyć Cesarz bo mógł bezpopśrednio zagrozić Rzeszy.
Odsiecz Wiednia owszem: to było ostatnie z wielkich zwycięstw polskiego oręża przed utratą państwowości, niestety zupełnie niewykorzystane politycznie.
Ja osobiście uważam, że po czasach Kazimierza, który odbudował (niestety tylko częściowo) dzieło Mieszka i Bolesława , poza zwycięstwem nad Krzyżakami Polska miała juz niewiele powodów do chluby. Mozna do nic zaliczyć panowanie Stefana Batorego, który w odróżnieniu od Jana III talent militarny łączył z politycznym.
W zasadzie po czasach jagiellońskich Polska głównie bohatersko walczyła z problemami, które sama sobie stwarzała.
Chleb i Niemcy.
Wczoraj robiłem zakupy w dużym niemieckim sklepie w polskim mieście powiatowym.
Doskonały, przepyszny chleb żytni (bochenek 1 kg) po 2, 19, niekrojony. Masa chlebów: po 4 zł, po 8, po 11, po 16, 59 – do wyboru.
No, ale propagand PO, że chleb podrożał o 50 %. Fakt, są chleby, które podrożały, bo mają przeróżne dodatki, są razowe itd. Ale i nie brak pysznego chleba, który potaniał.
Bulcie za propagandę, która was ogłupia do cna.
Tak samo z węglem, w tymże mieście przez okrągły rok skład pełen węgla, nawet w w lecie, kiedy propaganda PO pokazywała puste składy.
Tak to jest, gdy kapitalistów zastępuje propaganda PO i PiS. Powtarzam: taka sama propaganda takich samych PO i PiS, niczym te dwie partie od siebie nie różnią, niczym.
Bulicie krocie przez tę propagandę, podczas gdy kapitalista zbija forsę na głupocie polityków PO i PiS.
Że zauroczenie i fascynacja osobą papieża i polskim katolicyzmem?
Nic nadzwyczajnego – w końcu dowiedzieli się w/w, że jest coś takiego jak dusza narodu, bo wcześniej krzewili idee materializmu dialektycznego, gdzie miejsca dla bytów niematerialnych nie było.
… i dusza godziła w ich pryncypia światopoglądowe…
Gdyby ktoś nie wiedział jak to wówczas wyglądało, proszę wczytać się w treść niektórych komentarzy.
Jak dla mnie tak wyglądała codzienna praktyka pracowników ministerstwa d/s wyznań.
Czyli, kościół na upartego akceptujemy, ale o tym czym naprawdę jest religia wyczytaliśmy u towarzyszy Marksa, Lenina i w pracach młodego Mao.
Ziemniaki i obierki!
No, co za propaganda bzdurna.
Babcia (jak i wszyscy we wsi) gotowała ziemniaki w koszulkach, to od święta, bo smakowite ze skwarkami i do bigosu.
Ale zwykle grubo obierała ziemniaki, bo obierki i inne odpadki warzywne gotowała w kotle dla świń. Nic się nie marnowało, nic a nic. Nawet g…, bo cała wieś miała wychodki i g… ludzkie razem z g… krowim stanowiło doskonały obornik.
Opękać? Słowniczek gwary poznańskiej podaje niepasujące do kontekstu znaczenie. Język żywym jest.
Papież i komuniści z PZPR.
Komuniści z PZPR zachłysnęli się papieżem. Zapraszali go na oficjalne wizyty, doskonale logistycznie zorganizowali te wizyty, aby przybyło jak najwięcej tłumów. Grzali się w cieple papa mobile.
Wykorzystali papieża do tego, aby cały świat zobaczył, jacy są polscy komuniści z PZPR: światli, otwarci, tolerancyjni, pobożni.
O ileż łatwiej polskim komunistom z PZPR było dokonać zmiany socjalizmu na kapitalizm i znowu sobie rządzić, dyktator Jaruzelski mógł być na czele, tym razem jako gołąbek prezydent.
Inni komuniści, w innych krajach tak nie postąpili…
Pomysł na święto :
https://www.youtube.com/watch?v=Mu0gXfEMoUI
W języku ojczystym zauważyć można ostatnio odejście od ugruntowanego porządku typu: święto narodowe, interesy polskie, opozycji demokratycznej i tak dalej, na rzecz jakby skromniejszego porządku: narodowe święto, polskie interesy, demokratycznej opozycji i tak dalej.
Szyk wyrazów zmienia się.
Szyk, słowo mało używane. Odkryciem bo od paru lat ułożenie i układanie, zwłaszcza ułożenie sobie partii albo czegoś w tym stylu. Można spróbować: Lider zmienił szyk
Czy aby na pewno trener ułożył już sobie drużynę na Katar?
Kiedyś to była na 100% reprezentacja kraju i nagle słyszę, Szpakowski: drużyna narodowa.
Tymczasem national teams i drużyny narodowe to z angielskiego, a mieliśmy coś zgrabnego i swojego. Reprezentacja (piłkarska) kraju – what’s not to like?
Poza tym młodzi komentatorzy nie czują wagi reprezentowania i zaczęli mówić że X reprezentuje barwy Chelsea na przykład, a to za mocno, on jest zawodnikiem Chelsea, a reprezentować to raczej kraj można niż klub…
Tak to już jest w piłce, że kluby zmienia się, a reprezentacji kraju nie zmienia się, przepisy nawet nie pozwalają – inaczej niż w siatkówce (patrz Leon, który wcześniej reprezentował Kubę, no raczej grał dla Kuby się okazało…)
W bardzo nabrzmiałej patriotycznie piłce nożnej FIFA i UEFA zabronił transferów międzypaństwowych, by zapobiec gorszącym transferom i propozycjom typu: Lewandowski ma już propozycje z USA, Szwajcarii i jakiegoś trzeciego kraju.
Jest zbyt wielki ciężar gatunkowy reprezentacji krajów w piłce nożnej by tak sobie fikać z państwa do państwa, rozumiecie.
Nie ma tak że pierwsze śliwki robaczywki w reprezentowaniu narodów w piłce!
Radzieccy wyzwoliciele w 45-tym też częstowali dzieciaki tuszonką posypaną cukrem, a nawet pozwalali wdrapać się na czołg (jeśli już znaleźli ten schowany zegarek)
Jakiś czas temu czytałem i dzieliłem się refleksjami po lekturze książki zatytułowanej „Polski Dziki Zachód” 1945-48. Książka dotyczy – jak nietrudno się domyślić okresu migracji Polaków „zza Buga” ( to trochę koło mnie) na tzw. Ziemie Odzyskane.
Ciekawostka to ta, że autorka Beata Halicka jest Polką, ale książka, którą czytałem była… tłumaczeniem … z niemieckiego.
Oto co wówczas pisałem w dyskusji pod tekstem „Monoteizm tylko dla elit”.
Tak, tak. Monoteizm to nieuchronnie chrześcijaństwo i wychodzi, że wszyscy wierzący w Boga to elita, a reszta to niestety… wichura i trzciny. Moje teksty to oczywiście tylko i wyłącznie @samba.
„Dla niektórych (szczególnie z Kresów) to szok, że tak można było mieszkać.
A z drugiej strony…
Fragment wspomnień takiej właśnie kresowej osadniczki:
„W dni robocze było jakoś łatwiej, ale w święta tęsknota była wielka. Wprawdzie jedzenie było takie same, ale z tych niemieckich garnków smakowało jakoś gorzej. Babcia mówiła nawet, ze duchy nie dają jej spokoju, a chleb w piecu nie rośnie.(…) Niemieckie rzeczy były dla mnie mniej warte, nawet jeżeli były piękniejsze czy lepsze. A Niemcy zostawili wiele rzeczy…”
Albo coś takiego – to już tekst autorki:
„Chłopskie rodziny z kresów często usuwały ze swoich nowych mieszkań płyty kuchenne, budując w ich miejsce wielkie, tradycyjne wschodnie piece, wykorzystywane nierzadko nie tylko w celach kuchennych, lecz jako kącik do spania dla najstarszych członków rodziny”
I jeszcze:
„Duże mieszkania urządzano więc stosownie do potrzeb. Na przykład pewna rodzina z czterech pokojów swojego mieszkania zamieszkiwał tylko dwa, pozostałe wykorzystując jako składzik i pomieszczeni”.
I pomyślałem, że w przyszłym roku… a może później, organizatorzy akcji inaczej rozłożą akcenty i już nie posiłki, w konwencji „karta dań z historii”, ale przywołany zostanie w inscenizacjach okres wielkich migracji powojennych. I wywiodłem przy tej okazji tej treści proroctwo, że skoro na pewno do domowego menu, już wkrótce młodzież spróbuje przemycić jakieś potrawy wywiedzione z burzliwej polskiej historii, to gdyby analogicznie postąpiła w przypadku okresu „parcia na Zachód”…
… to nie jest wykluczone, że córce Pani @Róży – wchodzącej bez oporów w takie klimaty – zamarzy się jakaś forma powrotu do tych intrygujących czasów i postanowi upiec chleb we własnym piecu, a zapiecek wykorzysta jako posłanie dla kogoś z najbliższej rodziny.
„Podobno Piłsudski powiedział kiedyś do towarzyszy z PPS, że wysiadł z czerwonego tramwaju na przystanku „Niepodległość”. Zdanie miało paść w kontekście powolnego rozbratu Marszałka ze swoim młodzieńczym środowiskiem politycznym. Problem w tym, że nigdy przez Ziuka nie zostały wypowiedziane.” – Sebastian Adamkiewicz
Wysiadłem z neoliberalnego tramwaju na przystanku „Love 500 plus”
Drużyna narodowa i drużyna narodowa. Z Kataru chciałbym usłyszeć krótko: reprezentacja!
W klubie to się pracuje światek piątek na chleb, a nie reprezentuje klub.
@ Izydor Kukuła:
„w końcu dowiedzieli się w/w, że jest coś takiego jak dusza narodu, bo wcześniej krzewili idee materializmu dialektycznego, gdzie miejsca dla bytów niematerialnych nie było.”
??????
może tak było w latach 50-tych, dośmierci Stalina.
Zresztą i wtedy odwoływano się do uczuć nacjonalistycznych- wszystko było „narodowe” nawet sztuka miała być wprawdxie socjalistyczna w treści ale narodowa w formie. Nowa władza tez bardzo szybko zasymilowała dawne środowiska nacjonalistyczne, również te fazsyzujące. W oficjalnej historiografii równiez pozostawiono całą nacjonalistyczną ideologię. Tamta władza bardzo dobrze czuła „duszę narodu” stąd opór wobec forsowania kolektywizacji rolnictwa i pełnej laicyzacji życia społecznego, co Bracia Zza Buga próbowali nam narzucić.
Profesor J. Woleński przedstawia narodową historię katechezy i dowiadujemy się że Gomułka usunął ją ze szkół na początku lat 60. Za Stalina była tam. Nasza skomplikowana historia.
@ wielonickowy pracownik Wydziału Propagandy:
„Bulcie za propagandę, która was ogłupia do cna.
Tak samo z węglem, w tymże mieście przez okrągły rok skład pełen węgla, nawet w w lecie, kiedy propaganda PO pokazywała puste składy. ”
A które to konkretnie miasto?
Swoją drogą dobrze, że zauważyłeś, iż miłościwie nam panująca PZPRawica kłamie mówiąc (ustami tow. Jarosława”) o tym, że trzeba palić czym się da”
Po co „czym sie da , skoro węgla jest w bród?
I że kłamie, mówiąc jak wzrosły koszty utrzymania i z tego powodu trzeba dać 14tą emeryturę. Przeciez chleb potaniał !
P.S. Gdzie można kupić mąkę po 2 zł za kg ? w dodatku żytnią ?
Przewijam, przewijam, przewijam… 60+ znakomity. Mad Marx – też czytam z przyjemnością. Ale poza tym…
Wielonickowy sztuczny tłum odgrzewa swój zapiekły resentyment, narcystyczna kukuła (o pani Róóóżoooo!!!!) i srutututu being srututu.
Skąd taki zalew grafomaństwa na tym blogu?
@Mad Marx
Może tak było, a może nie, ale na pewno były to inne czasy.
Ja z tamtego okresu najmilej wspominam Wyścig Pokoju, płachty Polityki i krówki mordoklejki.
A o religię w tamtym okresie raczej się tylko ocierałem. Dzisiaj rozumiem, że krótkie spodenki raczej do niej nie pasują.
Dlatego tak marne szanse ma reforma stroju katolickich duchownych.
Trochę szkoda, że nie jestem w Warszawie, na rondzie Romana Dmowskiego.
Ale luuuudzi! I te flagi biało-czerwone.
I wszystko narodowcy, bo jest to „Marsz narodowców”. Tak przynajmniej piszą na pasku w TVN24.
Ciekawe gdzie mają swój marsz patrioci?
Jeszcze parę lat temu każdy by pisał środowisk lewicowych. A dziś: „Dziś w stolicy przejdzie również marsz antyfaszystowski lewicowych środowisk.” Ten szyk rozumiecie, o którym wyżej.
Reprezentacja przez dekadę była w czołówce świata (aż dwa razy 3. miejsce w świecie), a drużyna narodowa tylko sławetne manta i mecze o honor.
“How wrong can you get on Kristallnacht @KFCDeutschland,” Dalia Grinfeld, the associate director for European affairs at the Anti-Defamation League, wrote on Twitter. “Shame on you!”
KFC Germany apologized again in a statement to news outlets, saying that its “obviously wrong, insensitive and unacceptable” message about Kristallnacht resulted from an automated push notification that had been sent by accident.