Nauczyciel w tekstach kultury
Oglądałem z uczniami „Ostatni dzwonek” Magdaleny Łazarkiewicz. Film z roku 1989. Młodzież jest w nim wspaniała, a nauczyciele fatalni.
Sympatyczny jest tylko nauczyciel, który wychodzi z klasy podczas sprawdzianu (dla podniesienia poziomu – jak sam mówi), oraz nowa wychowawczyni klasy IVA. Ale i ona ma o sobie złe zdanie. Do ucznia, który ją podrywa, mówi: „Ja jestem tylko prowincjonalną nauczycielką, a ty masz przed sobą przyszłość”.
O dyrektorze szkoły uczniowie mówią, że najchętniej by mu wpier…lili. Rada pedagogiczna nazywana jest bandą tchórzy. Nauczyciele są posłusznymi wykonawcami poleceń władzy. Młodzież chce na lekcjach dyskutować o tym, co się dzieje w kraju (jest rok 1988), ale nie może, gdyż – jak tłumaczy historyk – „pół lekcji przez ciebie już zmarnowałem”.
Nauczyciele zwykle są pokazywani fatalnie. W „Syzyfowych pracach” Sztetter, nauczyciel języka polskiego, boi się własnego cienia. Bladaczka z „Ferdydurke” wbija uczniom do głów slogany i banały. Jedyną pozytywną postacią jest Lipska z „ABC” Orzeszkowej, ale ona prowadziła nauczanie domowe, do tego nielegalnie.
Nie tylko polska kultura negatywnie przedstawia nauczycieli. W filmie „Bonnie and Clyde” bandyta proponuje dziewczynie przygodę, na co ona mówi: „Mam 22 lata, jestem nauczycielką, kompletne dno”. I jak tu oglądać z uczniami filmy albo czytać literaturę?
Komentarze
Na mnie też film robił wrażenie. I oczywiście Jacek Wójcicki.
A Pani uczycielka z „Konopielki” mi się podobała.
I nazwisko miała takie polonistyczne.
Rzecz w tym, że fikcja literacka to częściej dzieło byłych uczniów, niż aktualnych nauczycieli. A ci byli uczniowie pamiętają rozmowy i postawy swoich kolegów, a nie ciała profesorskiego, z którym kontakty mieli… raczej jednostronne. Ograniczone do wymagań i połajanek.
Ale to tylko taka teoria, bo z drugiej strony…
Jeśli chodzi o poziom i postawy nauczycieli… wielonickowy rzekomy “nauczyciel” (w necie każdy może być każdym) wystawia bardzo złe świadectwo swojemu środowisku. A przede wszystkim jest ograniczony umysłowo. Co stwierdzam bezstronnie i najzupełniej kulturalnie
To dziwne, ale nawet z setki znakomitych polskich filmów z lat 1960/70 a także 80. nie potrafimy przywołać postaci zakochanej nauczycielki wieczorem pod prysznicem…
„Bodajbys cudze dzieci uczyl”:))) Niestety, trzeba pogodzic sie ze smutna prawda: nauczyciel jest funkcjonariuszem panstwowym zaleznym od wladzy i realizujacym program wymyslony przez te wladze. Ale od czego entuzjazm i wlasna inwencja… Gdyby nie te cechy osobiste, nie kwitloby tajne nauczanie za cara i nie rozwineloby sie srednie szkolnictwo z jezykiem polskim w latach 1905-1915, ktore dalo poczatek szkolnictwu niepodleglej Polski
A jeśli chodzi o mowę nienawiści…
soldiers of death 6 LISTOPADA 2022 10:02
Piotr II 5 LISTOPADA 2022 22:15
Skoro tak uważasz, to ja ci napiszę w odwecie, że SAMO twoje pojawienie się na forum jest dramatem, jeśli nie tragedią…
Warto wyjaśnić panu “nauczycielowi” (który na blogu zachowuje się jak smarkacz), że blog do niego nie należy. O pojawianiu się lub znikaniu komentatorów decyduje Gospodarz i Redakcja. No chyba że wielonickowy cenzor jest tu “opiekunem” z nadania wiadomych służb?
A @Piotr II to inteligentny, subtelny człowiek, który – w odróżnieniu od wielonickowych sztucznych tworów – ma znakomite poczucie humoru. Dlatego cieszy mnie bardzo jego pojawienie się na blogu.
A jakżeż intrygujący obraz ucznia w wypowiedziach nauczycieli, np. „tępe żmujdzkie łby”…
Weźmy ten obraz – facet okazuje się lekarzem, a nie nauczycielem. I tak zawsze.
https://www.youtube.com/watch?v=W0nyd-587-k
Izydor Danken
6 LISTOPADA 2022
12:55
Nie mogło być inaczej, skoro funkcjonariuszka PZPR przybywa na wieś zabitą dechami, by przygotować ciemny lud na oświecenie cywilizacją prądu i radia.
Nauczycielka zatem musiała zostać wyidealizowana jako komunistyczne ramię postępu.
„Konopielka” z epoki Gierka, chłop i wieś to kula u nogi władzy, edukacja więc pokaże ciemniakom, co lepsze: ich ciemnota czy komunistyczna jasność.
Redliński idealnie wpisał się w program partii PZPR.
Wstydzimy się siłaczki i Janusza Korczaka? Wstydzimy?
Janusz Korczak – nie widzę nikogo na świecie bardziej godnego, no, ale trzeba się wstydzić.
Twórcom chodziło o uniknięcie seksualizowania nauczycielek i nauczycieli ze względu na ich codzienną misję wśród młodych.
W efekcie nauczyciele mają tyle romansów co księża albo i mniej, w literaturze
W moim przypadku, w szkole rewelacji nie było, ale jakoś na ludzi wyszedłem. Niektórzy mówią, że to przez przypadek, ale ja twierdzę, że przypadków nie ma. Każda skutek ma swoją przyczynę.
Wiejska szkoła wiadomo – są pewne plusy, czyli natura, blisko las,łąka, świeże siano w kopcach, te sprawy, ale ogólnie kadra nauczycielska to zupełna wiocha i tak jak przypuszczałem skończyli w mieście. Chyba w Warszawie.
Jednego nauczyciela mieliśmy dobrego. Od przyrody. Organizował konkursy szkolne. Pytania sam układał. Co roku te same i niektóre mi utkwiły. Mało wyszukane poznawczo, ale niektórym się podobały. Dwa nawet zapamiętałem.
Pierwsza zagadka było trudna i nikt nie zgadł:
Brzuch do brzuch, sierść do sierści, a w środku kołek wierci. Co to jest?
Różne mogą być skojarzenia, a okazało się, że była to para koni z dyszlem…
Ta druga która mi utkwiła też ciekawa, ale jeden chłopak (siedziałem z nim w ławce) znał odpowiedź:
Chodzi po chałupie i ma klocek w d….?
Nikt nie wie… chociaż na jedną osobę stawiam, bo jest wybitnie inteligentna. Tym którzy nie wiedzą podpowiadam.
To była kura.
Ale później poszedłem do miasta i zagadki się skończyły. Ale nauczyciel został na wsi.
Siano było oczywiście w kopicach. W kopcach były kartofle.
Tu Bladaczka, tam Ania z Zielonego Wzgórza.
Nie jest to książka o szkolnej nauczycielce tylko o korepetytorce.
Niemniej uważam, że zasługuje na porozmawianie o niej z uczniami:
https://www.znak.com.pl/ksiazka/mazel-tow-jak-zostalam-korepetytorka-w-domu-ortodoksyjnych-zydow-margot-js-118082
Ciekawą próbą pokazania środowiska szkolnego i samych nauczycieli jest polski film „Yesterday” Radosława Piwowarskiego z epizodem Krzysztofa Majchrzaka w roli nauczyciela Biegacza, odpowiedzialnego za lekcje przysposobienia obronnego.
A poza tym oczywiście serial „Wakacje z duchami”, bo szkoła to również, a może przede wszystkim wakacje.
Obraz nauczyciela w oczach władz, rodziców, dzieci – to był dla mnie poważny szok, gdy zacząłem uczyć. Obraz niedojdy, łamagi i biedaka, który niczego się nigdy w szkole nie dorobi ani nigdzie, a cóż znaczył mój mgr uniwersytetu: nic… Wtedy mgr miało niewielu.
Otóż, obowiązek szkolny wprowadzili zaborcy i szkołę wykorzystali do wynaradawiania Polaków. Już sam ten fakt stawiał nauczyciela w podejrzanym świetle.
Dwa, szlachcic uczyć wieś się nie kwapił, gdyby szlachcic został nauczycielem ciemnego ludu, to dla niego degradacja. Jakżeż kpiono z Żeromskiego…
Dla jaśniepanicza Europejczyka nauczyciel uczący patriotyzmu to zgoła idiota.
Wojna – tajne nauczanie (chluba), ale po wojnie ci nauczyciele niezbyt cenieni przez PZPR, nauczycielstwo bowiem to funkcjonariusze władzy ludowej, indoktrynować a nie uczyć.
A poza tym: gros nauczycieli pochodziło ze wsi, dla mnie, potomka chłopów-analfabetów, to awans i zaszczyt, ale niekoniecznie dla większości…
Wizerunek nauczyciela niewiele ma wspólnego z postawą konkretnych nauczycieli. Ten wizerunek to stereotyp, dobre narzędzie dla każdej (KAŻDEJ) władzy, aby w niego bić, aby nim bić.
Haniebna weryfikacja nauczycieli (przez PZPR, lata 80-te) rzuca długi cień i długo jeszcze.
Panowie z PZPR podczas weryfikacji mieli stosowną wiedzę o każdym nauczycielu, wiedzę spoza akt osobowych, najbardziej uderzali w tych, którzy w jakikolwiek sposób angażowali się religijnie.
To długa historia i przez wieki lepiony obraz nauczyciela-niedojdy. Wielu zależało i nadal zależy, aby nic się nie zmieniło, czy to z PO, czy z PiS-u, czy z każdej innej władzy.
Dobry temat, panie Dariuszu Chetkowski.
Na Ukrainie trwa dyskusja, kim zastąpić Puszkinów i Bułhakowów. Mickiewiczem? Goethem? Bajronem? Jeszcze 20 lat temu Puszkina przerabiało się w oryginale, a teraz już w tłumaczeniu. W pół roku 15% Ukraińców zmieniło domyślny język, jakim posługują się w miejscach publicznych. Czajkowski przestał być patronem kijowskiego konserwatorium.
I jak tu za broń nie porwać przeciw morzu wielkoruskich zgryzot,
Aby odparte znikły? – Umrzeć, – usnąć?
Bardzo ciekawie byłoby wprowadzić jakąś ukrainkę do polskiego kanonu szkolnego. Nic tak nie wyostrza wzroku, jak własny portret malowany cudzą ręką.
Nauczyciele wychowania fizycznego nie sa tak przygnebieni.
Cos w tym musi byc.
We don’t need no education We don’t need no thought control No dark sarcasm in the classroom Teachers leave them kids alone
Na tym się wychowaliśmy. Nieprawdaż?
Z tym utworem wiąże się ciekawa anegdota.
Pink Floyd mieli ten kawałek zagrać w Afryce na koncercie na co David Gilmour nie chciał jednak się zgodzić mówiąc Watersowi, że nie będziemy chyba k… śpiewać w Afryce o braku potrzeby edukacji.
@ black metal king:
„Otóż, obowiązek szkolny wprowadzili zaborcy i szkołę wykorzystali do wynaradawiania Polaków.”
Otóż to jest g***** prawda. W czasie tego wynarodowiania powstał naród polski we współczesnym rozumieniu.
P.S. absolwent uniwersytetu pisze „wynaradawiania” Czyżby ten uniwersytet to był WUML ?
Pod poprzednim tekstem Dariusza Chętkowskiego opublikowałem treść listu jaki wręczał prof. Wiktor Osiatyński swoim studentom. Kończony był on frazą „Twój wdzięczny nauczyciel”.
I odnoszę wrażenie, że definicję tytułowego ” Nauczyciel w tekstach kultury” można chyba rozszerzyć o nauczycieli akademickich.
Znalazłem ciekawą definicję słownikową pojęcia nauczyciel:
nauczyciel – osoba przekazująca innym wiedzę, obdarzona autorytetem i stanowiąca wzór do naśladowania.
Wiem, że wielu uczniów czytając taką definicję się zaśmieje, ale mi akurat ona się podoba.
Ciekawe ilu nauczycieli ma poczucie, że treść definicji to, wypisz wymaluj jego osoba?
Na marginesie
6 LISTOPADA 2022
14:28
Mnie za wzorzec doskonałego poczucia humoru wystarczy twoje mentorstwo i twoja moralistyka w stylu proboszcza i katechetki.
Tylko jaki inny mógłby być obraz nauczyciela ukazany w tekstach kultury, skoro ów nauczyciel to funkcjonariusz państwowy na państwowym wikcie realizujący państwowy program indoktrynacji, rozliczany z efektów tejże państwowej indoktrynacji zwykle sprzecznej z tym, co dzieciom przekazują ich rodzice?
Weryfikacja nauczycieli (ohydna) z lat 80-tych i przeprowadzona przez aparatczyków PZPR najlepszym dowodem tego, kto może być nauczycielem w myśl doktryny państwowej: to może być funkcjonariusz, który za państwowe pieniądze spełnia państwowe zlecenie.
Nie zależy to od tego, kto sprawuje władzę, czy zaborca, czy Piłsudski, czy PZPR, czy PO, czy PiS. Nie zależy, bo chodzi o funkcjonariusza państwa.
Na marginesie
6 LISTOPADA 2022
14:28
Warto ci rzec, osobie, która na tym forum zachowuje się jak proboszcz, że o jakości poczucia humoru Piotr II ja sam zadecyduję. A uczynię to wówczas, gdy odpowie na pytanie, jakie mu postawiłem w poprzednim wątku:
soldiers of death 6 LISTOPADA 2022 12:03
Na razie, jak widzę, mina mu zrzedła, chyba nie wie, co odpowiedzieć.
Żyjemy coraz dłużej, pracujemy coraz dłużej, uczestniczymy w wyborach coraz dłużej… Znaczenie młodzieży spadło więc, a wraz z nim i szkół.
Autor: „Nie tylko polska kultura negatywnie przedstawia nauczycieli”.
Różnie z tym bywa. W powieści ”Madame” Antoniego Libery jest inaczej, mimo że akcja toczy się w trudnych latach 60. w Warszawie. Nauczycielka francuskiego w do dziś istniejącym żoliborskim liceum emigruje i właśnie opuszcza Polskę, bo wyszła za mąż za francuskiego dyplomatę. Podczas pożegnalnej rozmowy wręcza swemu najlepszemu uczniowi (który się w niej podkochiwał) prezent, pióro Pelikan, ze słowami: uciekaj, zwiewaj stąd jak najszybciej. Inaczej się zmarnujesz. Ponieważ „Madame” to powieść również biograficzna, a nawet z kluczem, więc wiadomo, że tym najlepszym uczniem z francuskiego był sam autor, Antoni Libera, a pierwowzorem nauczycielki francuskiego dr Ewa Bieńkowska. Swego czasu prowadziła na KUL-u zajęcia z literatury francuskiej i teorii kultury. „Madame” to jedna z najlepszych powieści o czasach PRL, ale jak dotąd nie została sfilmowana.
Młodzież już nawet strojem nie potrafi zaskoczyć, ani wolnością, gdy w wiek emerytalny weszły pokolenia hippiesowskie, weszli tzw. new old. Umiera ich owszem wyraźnie więcej od narkotyków niż 50 lat temu, bo fentanyl, ale to raczej techniczna niż zasadnicza różnica.
Slawomirski
6 LISTOPADA 2022
16:32
„Nauczyciele wychowania fizycznego nie sa tak przygnebieni. Cos w tym musi byc”.
To proste, ćwiczenia oddechowe. Pomagają na stres.
Far-right, neofaschist, anti-immigrant Sweden Democrats…
Demokraci demokratyczni hy hy hy
Płynna rzeczywistość
6 LISTOPADA 2022
9:59
„Niech więc … przedstawi miejsce, w którym można się zapoznać z oryginałem całości wyników prac za osiem prywatnych milionów Świętego Antoniego”.
Masz ten link do analiz NIAR, czy nie? 110O stronicowa analiza nie odpowiada? Za długa, czy za krótka? Czego jeszcze chcesz, plików komputerowych, równań matematycznych, notatek pracowników NIAR? I co byś z tym zrobił?
A jeśli chodzi o leżące ci tak bardzo na sercu te 8 milionów zwróć się do leśnych dziadków z wojskówki, którzy w 1990 roku rekomendowali, by władze kraju zmierzającego do NATO i EWG latały na sowieckim sprzęcie remontowanym w Rosji. Jakie to było perspektywiczne, prawda?
Piotr II
6 LISTOPADA 2022
0:58
„Wiem, że to ciężkie, trudne i długie, ponad tysiąc stron, ale można zaufać specjalistom z NIAR i od razu przejść do końcowych wniosków.”
„No zobacz, nawet sam J.K. zachęca żeby jeszcze trochę poczekać”?
Kiedy to powiedział, znalazłeś coś w sieci i wrzucasz bez kontekstu.
Jagoda
6 LISTOPADA 2022
10:36
„Jednym z wiodących polskich uzależnień jest uzależnienie od autorytetów irracjonalnych (tak jak je definiował E. Fromm)”.
Nie podejrzewasz czasem, że sam Fromm chciał być autorytetem i w latach 80. dla lewicującej młodzieży z pewnością był? Nawet w PRL go wydawano, bo z Nową Lewicą na Zachodzie Kreml wiązał pewne nadzieje na destrukcję kapitalizmu. Może dlatego Fromma lubili i czytali hipisi, że z racjonalnością było u niego problematycznie ― psycho-marksizm (marksizm psychoanalityczny), buddzym, lewicowa socjologia etc? Te klimaty. I dlatego Fromm dziś jest jednym ze świętych neomarksizmu kulturowego. Na pewno autorytet, choć moim zdaniem irracjonalny i szkodliwy.
Mauro Rossi
6 listopada 2022
21:37
Racja…sorry!
„Szef PiS podczas czwartkowej konferencji prasowej został zapytany, kiedy zostaną opublikowane wszystkie analizy i ekspertyzy przygotowane dla podkomisji smoleńskiej i dlaczego Antonii Macierewicz nie opublikował całego raportu NIAR (National Institute for Aviation Research), amerykańskiego instytutu zajmującego się badaniem katastrofy smoleńskiej.
To jest pytanie do pana Macierewicza, bo te prace jeszcze trwają. Nie potrafię powiedzieć dokładnie, kiedy to będzie, ale sądzę, że to będzie niedługo. I tak jak ta część raportu, która już jest, została opublikowana i jest w internecie, tak samo będzie, jeśli chodzi o tą pozostałą część
— powiedział Kaczyński.”
https://wpolityce.pl/smolensk/614438-kiedy-publikacja-raportu-niar-prezes-pis-wyjasnia
night crawler
6 listopada 2022
20:58
Muszę Cię zmartwić…nic mi nie zrzedło.
Piotr II
6 listopada 2022
21:32
soldiers of death
6 listopada 2022
12:03
„A skoro tak bardzo potrzebny ci akcent (mnie nie), o którym piszesz, to czy mogę podsunąć ci kilka takich akcentów? Czy o takie ci chodziło?? ”
Eeee…nie o takie…za słabo.
Najlepiej od razu z „grubej rury”:
– nie rzucim ziemii…
– o Wandzie co nie chciała Niemca…
– nie będzie pluł nam w twarz…taki owaki…
To zapewne podniesie poziom blogu.
No sam wiesz najlepiej.
Mad Marx
6 LISTOPADA 2022
18:53
Otóż, nie pisałem o efektach, ale pisałem o wprowadzeniu obowiązku nauczania przez zaborców i celu tego obowiązku. Czy podważasz fakt, o którym pisałem poprzez to, że odnosisz się do tego, o czym nie pisałem?
Komuna też miała inny cel, a wyszedł jej PiS.
Mad Marx
6 LISTOPADA 2022
18:53
Przykro mi, ale nie ty, a prof. Mieczysław Szymczak jest moim autorytetem:
wynarodowić – wynaradawiać:
„zniszczyć poczucie przynależności do swojego narodu; pozbawić cech narodowych, np. zabraniając używania narodowego języka”.
Słownik języka polskiego PWN, Warszawa 1996, R- Z, s. 776
Ciekawe, czy Pani Róża posiada więcej wiedzy na ten temat?
Fajny tekst znalazłem o marzeniach, nadziejach profesora Wiktora Osiatyńskiego. Marzenia te upublicznił w 2004 roku. Uzasadnił to dosyć interesująco, ale też nieco kontrowersyjnie, bo na pierwszy rzut oka, wygląda to… a zresztą proszę przeczytać.
Na mnie robi ten fragment piorunujące wrażanie.
„…Niezawisłość obejmuje nieusuwalność z urzędu i inne gwarancje niezależności. Wywalczyli ją sędziowie w w 1989 roku. Sędziowie otrzymali te wszystkie gwarancje, a na dodatek dość szeroki immunitet, nie wprowadzono jednak skutecznej kontroli funkcjonowania sądów. Nadzór Ministerstwa Sprawiedliwości spotkał się ze sprzeciwem środowiska – jako wkroczenie władzy wykonawczej na teren niezależnej i niezawisłej władzy sądowniczej. Nawet zwykła krytyka sądów, bądź konkretnych orzeczeń w mediach była traktowana jako zamach na niezawisłość urzędu. Krajowa Rada Sądownictwa szybko stała się swojego rodzaju związkiem zawodowym sędziów, a nie organem troski o jakość orzecznictwa i nieposzlakowaną opinię sędziów. sądy szybko zaczęły tracić reputację
Jedynym sposobem, by odwrócić tę tendencję, jest wymuszenie przez społeczeństwo na sądach i sędziach większej odpowiedzialności.
W 2003 roku grupa prezesów sądów (głównie z krajów Wspólnoty Brytyjskiej) ogłosiła tzw. Zasady z Bangalore, w których spróbowali oni skodyfikować standardy postępowania obowiązujące sędziów.
Miejmy nadzieję, że pod tymi zasadami podpiszą się również sędziowie z innych krajów, w tym także z Polski”.
Wiktor Osiatyński „Rzeczpospolita obywateli”. str. 194-195
Tekst pisany był w 2004 roku.
Żyjemy długo, bierzemy udział w wyborach długo, płodzimy mało – w ten sposób zapewniliśmy sobie decydującą pozycję w nowoczesnym społeczeństwie 21. wieku
@night crawler 6 LISTOPADA 2022 20:58
Nikt nie musi odpowiadać na twoje rzekome pytania, tym bardziej że ukrywasz swoją blogową tożsamość, zatem nie jesteś partnerem do rozmowy. W angielskich nickach popełniasz dziecinne błędy. Nie sil się na wypowiedzi w języku którego nie znasz.
@Mauro Rossi 6 LISTOPADA 2022 21:37
Nikt nie będzie tracić czasu na studiowanie konfabulacji Androniego. Nie sprzedasz tutaj tego “raportu” bo on interesuje tylko ciebie. Moralną winę za katastrofę ponosi ocalały bliźniak, którego stan psychiczny pogarsza się z dnia na dzień. Co widać, słychać i czuć. Niestety 🙂
https://www.youtube.com/watch?v=FvZ4FiJYqBE
Kaczyński objeżdża okręgi wyborcze do Senatu. Jak to miło zobaczyć przywódcę narodu, który ma osiągnięcia i się nie waha nimi się chwalić. Na przykład likwidacja gimnazjów i cofnięcie sześciolatków.
Izydor Danken
6 listopada 2022
15:04
„Chodzi po chałupie i ma klocek w d….?
To była kura.”
Niezłe, niezłe…
Panie Izydorze, ma Pan więcej takich zagadek ?
@Izydor
Izydorze przejdźmy dalej: jak ocenia Pan działalność TK, Izby Dyscyplinarnej SN i efekty tej bardzo kosztownej reformy sądownictwa?
Na marginesie
6 LISTOPADA 2022
23:54
Proboszczu o nicku Na marginesie, dziękuję pokornie za reprymendę i moralne pouczenie. Obiecuję, nie poprawię się!
Nie oczekuję odpowiedzi, zwłaszcza od proboszcza, jakim jesteś.
Moje nicki nie mają błędów, bo to żywcem przepisane tytuły piosenek (metal), które sobie akurat słucham, gdy wpisuję to i owo.
Nie ukrywam tożsamości, przeciwnie: nawet ty wiesz, kim jestem, choć mam nieskończenie wiele nicków…
Z niecierpliwością, proboszczu, czekam na dalsze nauki.
Na marginesie
6 LISTOPADA 2022
23:54
Proboszczu o nicku Na marginesie, nieustannie mnie strofujesz, oczywiście, na nic twa katecheza.
Pozwolę sobie niejako w rewanżu. Oto czym naprawdę żyję, posłuchaj: https://www.youtube.com/watch?v=Q2QASPk2LFI
Oczywiście, najlepszy na świecie głos rockowy Roba Halforda to dla ciebie…, no, ale przynajmniej się dowiesz, gdzie mam twoją moralistykę, w …
@gospodarz
Panie Dariuszu Pana wpis o pracy polonistów i próbnych maturach jest na „ Nie dla chaosu w szkole”. Komentarze mnie nie zaskoczyły, ale nie mam pojęcia jak Wy to wytrzymujecie. Tego ministra, tego Smolika, tych rodziców i tych kolegów po fachu. W komentarzu pisze nauczycielka polskiego o tej przytłaczającej ilości prac, które ma do sprawdzenia na widok, których się rozpłakała. Pisze bardzo grzecznie, że zarabia przy tym tyle samo co bibliotekarka albo nauczyciel przedmiotów niematuralnych. W odpowiedzi dostaje bęcki od nauczycielki, która podaje swoje wykształcenie na fejsie (plastyka, technika), że lekceważy pracę innych nauczycieli, że wszystkie przedmioty są tak samo ważne, że nie ma pojęcia o pracy kolegów, że przemawia przez nią pycha i może zmienić przedmiot jak jej nie odpowiada. Ja mam krótki lont, nie dałabym rady.
Mauro Rossi
6 LISTOPADA 2022
21:45
Fromm dziś jest jednym ze świętych neomarksizmu kulturowego. Na pewno autorytet, choć moim zdaniem irracjonalny i szkodliwy.
Zgadza się.
Fromm jest „szkodliwy” dla katobolszewickiego bełkotu.
Neutralizuje opary bredni głoszonych przez Jędraszewskich, Rydzyków, Czarnków, Kaczyńskich, etc.
„Szkodliwy” dla „racjonalnych” inaczej.
Nie będę pytać o Twoje, znane na całym świecie, publikacje naukowe. O Twoje imię i nazwisko, status naukowy. Co dawałoby Ci tytuł do rzeczowej polemiki z Frommem.
To oczywiste, że jesteś apostołem pislamskiej katobolszewii. A do tego wystarczy szczera wiara i zapał.
Już raz pisałam, że doceniam Twoją biegłość w wykorzystywaniu techniki manipulacyjnej „stopa w drzwi”, ale nie jestem zainteresowana udziałem w Twoich gierkach.
Rozbawiła mnie Twoja wytrwałość dlatego się odezwałam.
Na tym koniec. Kolejnych odpowiedzi nie będzie.
Piotr II
7 LISTOPADA 2022
1:25
Może podesłać ci trochę akcentów, których ci najwidoczniej brak?
katobolszewia – taki potworek tu podrzucił Na marginesie.
Ciekawy potworek. Kogo może opisywać?
na pewno PO:
– cała partia katolicka, zwłaszcza jej władze, czego symbolem klęczenie pani premier Ewy Kopacz przed papieżem i całowanie pierścienia. Słowem, hołd PO;
– nasze pieniądze – wedle lidera PO – nie są naszymi pieniędzmi, iście bolszewickie podejście;
– nacjonalizacja miliardów z OFE, czysta bolszewia;
– hallówki, czyli darmowa praca nauczycieli, czysta bolszewia;
– groźba generalnych czystek, co przyrzeka lider PO, czysta bolszewia.
Płynna rzeczywistość 7 listopada 2022 0:27
Nigdzie i nigdy nie mogłem ( może niezbyt skrupulatnie szukałem ) jaka część uczniów w wieku gimnazjalnym uczęszczała do gimnazjów, które były SAMODZIELNYMI tzn. organizacyjnie i „obiektowo” ( własny budynek z cała niezbędną infrastrukturą i obsługą ) jednostkami oświatowymi.
Z tego co znam bezpośrednio, to były głównie Zespoły Szkół obejmujące SP, Gimnazjum a niekiedy także przedszkola. Czasami były odrębni Dyrektorzy Gimnazjów ale obsługa gospodarcza { kuchnie, sprzątaczki, konserwatorzy itp ) ale z czasem łączyli się w jedną .
Gdy wprowadzano obowiązek szkolny dla przedszkolaków żona trafiła na raport audytu warszawskich szkół , stwierdzający, że ŻADNA z nich nie jest przystosowana do przyjęcia 6 – latków. Gdy następnego dnia chciała pokazać swym koleżankom i kolegom już GO NIE BYŁO !!!!
A przecież u nas BYŁ i JEST obowiązek nauki 6-latków tyle, że odbywa się on w przedszkolach !
Czy to było złe ?
@Róża
W odpowiedzi na Pani pytanie pragnę donieść Szanownej Pani, że u nas na wsi w tej sprawie poglądy są różne, ale z przewagą mniej więcej takich.
Stary Mierzwa zapytał najpierw sołtysa co to jest demokracja? Sołtys odpowiedział, że są to rządy ludu, czyli was, przez ludzi, których sobie wybraliście. Ale Mierzwa… stary Mierzwa, bo jest jeszcze jego syn… odpowiedział, sołtys, ale coś mi tu nie gra. Niby wybraliśmy swoich w ostatnich wyborach dwa razy i pojechali do Warszawy i co? Oni chcą tak, a to zaraz mówią nie, bo w konstytucji jest inaczej i TK nie pozwala. Oni umyślili, że zrobią w sądach klimatyzację i zmienią powietrze, to nie, bo sędziowie będą się gniewać. Chcieli żebyśmy węglem palili, to nie, bo Unia lubi świeże powietrze. W gazetach piszą, w telewizji mówią, że tak jak oni rządzą to rządzić nie można i oni ci nasi posłowie się krępują, no chyba jedynie w INFO, jednej porządnej telewizji, ale co nam po takiej demokracji.
Czyli, myśmy wybrali, żeby coś zrobili, a oni nie, bo nam pieniędzy Unia nie daje.
Sołtys to powiedz, czy myśmy ze szwagrem o taką demokratyczną Polskę walczyli.
Przecież to gorzej jak za Gierka, bo wychodzi, że oni są tylko od przystawiania pieczątek.
Szwagier zresztą przeczytał książkę takiego mądrego profesora Osiatyńskiego Wiktora, że Rzeczpospolita powinna być dla obywateli, a okazuje się, że to jest g… prawda.
Czyli widzi Pani, Pani Różo, że lud u nas na wsi ma inne problemy niż
TK, Izba Dyscyplinarna SN, czy reformę sądownictwa. Lud na wsi pyta się o demokrację.
Największym nauczycielem jest życie. Uczy we własnej szkole, szkole życia.
W czeszczinie uczitel nie nauczitel, czyli uwzględniono że niepewne czy nauczy.
Maitelka? Posiadaczka, właścicielka majątku.
A co do ministra Czarnka, Szanowna Pani Różo, to zdaniem młodego Mierzwy, syna starego, który jest jego ojcem, sytuacja kiedy nie może rządzić minister, a rwą się do tego związki zawodowe to nie jest demokracja, ale połączenie anarchosyndykalizmu z korporacjonizmem i z tego nic dobrego dla Polski i Polaków nie będzie.
Piotr II
6 LISTOPADA 2022
21:53
„To jest pytanie do pana Macierewicza, bo te prace jeszcze trwają. Nie potrafię powiedzieć dokładnie, kiedy to będzie, ale sądzę, że to będzie niedługo. I tak jak ta część raportu, która już jest, została opublikowana i jest w internecie, tak samo będzie, jeśli chodzi o tą pozostałą część — powiedział Kaczyński.”
Z zamieszczonego linku wynika, że Kaczyński powiedział to 15 września, dziś mamy 6 listopada i licząca 1100 stron analiza NIAR zamieszczona jest na stronie MON, w zakładce załaćzniki (jest ich w sumie kilkadziesiąt). Może NIAR powinien przeprosić, że analiza jest za długa (dla jednych) i za krótka (dla innych), ale trudno wszystkich zadowolić.
A jeszcze wypada uporządkować to i owo. NIAR nie robił dla Podkomisji czy za Podkomisję raportu (Raport Podkomisji robi sama Podkomisja). NIAR robił analizę konkretnego przypadku: jakie skutki daje uderzenie w brzozę przyjęte w raportach MAK i J. Millera za bezpośrednią przyczynę katastrofy? I czy skutki te zgadzałyby się z tym co widać było na wrakowisku. Czyli, jeszcze raz: Raport Podkomisji jest ekspertyzą techniczną dla prokuratury, a analiza NIAR jest ekspertyzą dla Podkomisji. Wnioski NIAR jak się okazuje falsyfikują ustalenia MAK i komisji Millera, również jako sprzeczne z prawami mechaniki i fizyki.
A to zdanie zmroziło mnie do szpiku kości:
„Tak skrajnie nacjonalistycznego, homofobicznego i otwarcie rasistowskiego rządu nie było w historii kraju.”
Nacjonalizm, homofobią i rasizm w jednym…nie, nie, szklanki z wodą i tabletki na uspokojenie osoby wrażliwe na losy demokracji w Polsce, mogą zostawić na gorsze czasy. Takich terminów na swoim blogu używa Pani Agnieszka Zagner na temat sytuacji jaka zapanowała po ostatnich wyborach w Izraelu.
Żeby było jeszcze ciekawiej, przyszły premier stanie na czele stabilnej koalicji pięciu ugrupowań, z których aż cztery opierają się na… religii.
I wypada zadać pytanie: A co z dziećmi? Jaki los spotka izraelskie dzieci, bo trudno sobie wyobrazić, aby przyszły minister oświaty izraelskiego rządu respektował standardy świeckiego państwa?
Może zresztą zaistnieć taka sytuacja, że kiedy minister Czarnek zaproponuje pomoc logistyczną dla nowego ministra myśląc że są trochę powinowaci (tradycja, religia),to usłyszy mniej więcej taką odpowiedź płynąca z Jerozolimy:
„Rad od europejskich liberałów i innych wolnomyślicieli to my w Izraelu sobie nie życzymy, Panie ministrze Czarnek!
Wracam do tematu. Jeśli ma cechy prawdy wizerunek nauczyciela w tekstach kultury, to zawsze można to naprawić („Do zobaczenia, Leo”)
Zwycięzców się nie sądzi. A zwycięzcami są emeritusi – zasłużeni. Starszyzna. A młodzi cały czas będą oceniani, czy przypadkiem nie zaglądają do kieliszka itd.
Czeszczina i Polszczyzna. Dwa wielkie zaprzyjaźnione języki.
Stare znajome – Czeszczina i Polszczyzna
Młodzieży nadużywającej
Świta już, pusto dzwoni szkło,
Dzwoni szkło
Gdzie twój żar, ufny oczu blask?
Roztrwoniłeś, patrz, swój najlepszy czas
Piszesz, że żegnać się nie chcesz,
W pętlę skurczyła się przestrzeń.
Lecz za okno, bracie, spójrz jeszcze raz
Isadorę śnieg rzeźbi w powietrzu.
Niestety, ale to Kaczorek nadał milionom kobiet wielki przywilej „Freedom at 60”.
I to zawsze będzie jakże potężnie liczyć się do bilansu kobiecych wolności i korzyści.
Brakuje ambasadorów eleganckiego równouprawniającego rozwiązania 64 i 64 dla zasłużonych pań i panów.
Opiekuńczość władzy w stosunku do pań 60 plus wyrażająca się we Freedom at 60 Act oraz czternastkach, piętnastkach oraz skierowaniu właśnie wielkich środków na szpitale i medycynę (9%) może przyczyniać się do emocjonalności potępień ekipy za jej politykę kobiecą, ze strony pań jednak niezadowolonych z pakietu.
Jak Hartman obok na blogu pyta: Jak uczyć historii pod butem Czarnka? I w pewnym sensie sam sobie odpowiada:
Tymczasem jednak musimy bronić szkoły przed agresywną klerykalną reakcją, która w naszym wciąż zaściankowym i mentalnie zacofanym kraju ostrzy lance i atakuje. Jak można to uczynić? Na razie trzeba przetrzymać rok do wyborów. Ale gdy koszmar się skończy, złe nauczania nie zniknie jednego dnia. Trzeba będzie wykonać pracę mentalną – odkleić się trochę od wojen, dynastii i traktatów, czyniąc miejsce dla historii kultury, historii życia, historii społeczeństw, historii idei, które, z całym szacunkiem dla królów i hetmanów polnych, są trochę innej jednak rangi niż rzezie i podchody dynastyczne, jakkolwiek z pewnością dramat wojny jest czymś dla świadomości historycznej bardzo istotnym. Tyle że w klasycznej historii politycznej, utkanej z dat bitew, wcale nie o ten dramat chodzi.
Na tę prawdziwą historię reakcja nie ma sposobu. Nie ma o niej nic do powiedzenia. Jest to teren dla niej obcy, jeszcze niezdobyty, niezawłaszczony. I on to właśnie stanowi pole, na którym uczciwy nauczyciel historii, nie narażając się na konflikty, może wypełniać swoją misję. I do tego też wszystkich namawiam. Nawet przez ten ostatni Czarnkowy rok.
Cher potwierdza związek z młodszym o 40 lat partnerem. G* mnie obchodzi co myślą inni – dodaje.
Emeritiusi są na topie, potwierdza szczęście Cher.
I jeszcze jeden czynnik nieubłaganie podkreślający uprzywilejowaną pozycję starszyzny we współczesnym, niestety ginącym świecie:
„Jesteśmy obecnie na autostradzie do piekła klimatycznego, trzymając nogę na pedale gazu; ludzkość ma wybór: współpracować albo zginąć” – powiedział dziś sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres podczas konferencji ONZ w sprawie zmian klimatu (COP27) w egipskim Szarm el-Szejk.
Zatańczysz ze mną jeszcze raz, ostatni raz – zdaje się mówić umęczona planeta do homo sapiens
@the wolf division 7 LISTOPADA 2022 8:54
Moje nicki nie mają błędów, bo to żywcem przepisane tytuły piosenek (metal)
Teksty piosenek (zwłaszcza metal) są pełne błędów. To jest maniera przemawiania do gawiedzi. Liczy się łomot, nie gramatyka. Taki styl.
Nie oczekuję odpowiedzi, zwłaszcza od proboszcza, jakim jesteś.(..)
Z niecierpliwością, proboszczu, czekam na dalsze nauki.
Z tekstu wyziera pewna niekonsekwencja. Dziecinny foch.
Twoje komentarze to standardowy szum medialny. Zaśmiecasz blog, nie mając nic do powiedzenia. Takich…jest w necie multum. Kiełkują wszędzie, gdzie nie działa moderacja.
I nie zasługują na uwagę. Bez odbioru.
Niech ta piękna ballada wyrazi uznanie dla wysiłków podejmowanych przez osoby sprzyjające atmosferze ziemskiej i klimatowi, wsród przeszkód
https://www.youtube.com/watch?v=yjrpW38k3nE
Także professores emeriti będzie dane doświadczyć tych wielkich łask emerytalnych opracowanych przez ekipę Jarosława Kaczyńskiego i Mateusza Morawieckiego (próg, dodatki, medycyna).
Trybunom demokracji nikt nie bronił i nie broni pracowitą i umiejętną działalnością osiągać zdolność ofiarowania takich łask polityki społecznej jak: 500, 60 i 65, 13 i 14, 30000…
Yes, we can! – zwalczał imposybilizm Barrack Obama. I takoż Kaczorek.
let the demon out
7 listopada 2022
9:35
„Może podesłać ci trochę akcentów, których ci najwidoczniej brak?”
Nie ma potrzeby…dziękuję.
Ale jak już jesteś chętny do rozmowy to może dla jasności…podałbyś spod których nicków planujesz wylewać pomyje a pod jakimi udawać intelektualistę ?
Krakowska szkoła stosuje szykany, zmuszając uczniów do chodzenia na religię.
https://mamadu.pl/167899,mlodziez-rezygnuje-z-religii-szkola-zmusza-do-innych-lekcji-w-tym-czasie
Pytanie do moderatora: czy słowo “palant” jest bardziej obraźliwe od słowa “proboszcz”?
@Jagoda się zaparła na Frommie.
Ciekawy wybór, aczkolwiek co do wniosków po lekturze jego prac to mam inne spostrzeżenia. Ale być może czytaliśmy inne książki.
Kiedyś na BSN popełniłem coś takiego. Przejrzałem – nada się.
Jak dla mnie końcówka tego komentarza jest szczególnie ciekawa.
„Pisane dosyć dawno, ale nie wszystko co stare się dezaktualizuje.
Fromm twierdzi, że wraz z rozwojem kapitalizmu nastąpiła zmiana charakteru społecznego. Miejsce odwiecznego charakteru (nazwa wieloczłonowa) związanego z poprzednimi wiekami (od XVI wieku) zajął ( najpierw egzystowały wspólnie) tzw. typ merkantylny, czyli podporą świata kapitalizmu jest człowiek rozumiany jako towar, czyli postrzega siebie jako towar, który ma robić wszystko aby się sprzedać, czyli ktoś go kupił. Przy czym aby zwiększyć szanse sprzedaży samego siebie, musi podążać za potrzebami rynku. Wiadomo rynek ma swoje gusta, wymagania i jest przede wszystkim zmienny. I człowiek epoki kapitalistycznej nie może sobą prezentować ciągle jednej i tej samej oferty, musi ujmować swoją tożsamość jako towar który odpowie na gusta rynkowe. Tym samym osoby w gospodarce kapitalistycznej nie mają żadnej tożsamości, bo jej mieć nie mogą.
„Osobowości wyposażone w charakter merkantylny nawet nie posiadają JA, na którym mogłyby się wesprzeć, które należałoby do nich, i nie uległoby zmianie. Dzieje się tak dlatego, że wciąż zmniejszają swoje JA zgodnie z zasadą:
„Jestem tak, jakim mnie potrzebujesz”…mój ty rynku zasobów ludzkich.
A dlaczego kapitalizm nie lubi religii, bo religia i religijność to jakiś jednak kręgosłup, a tego przodujący ustrój znieść nie może. A jak nie może to go tępi. Bo religia to rodzina, jakieś święta, jakieś zasady, jakaś więż, a człowiek- towar musi być na wyciągnięcie ręki. Już, teraz!
„Ludzi epoki merkantylnej (kapitalizmu) „nie interesują ich zbytnio filozoficzne lub religijne pytania w rodzaju – dlaczego, żyjemy, dlaczego podążamy przez życie w takim, a nie innym kierunku. Obdarzeni są wielkimi , wciąż zmieniającymi się JA, lecz żaden nie posiada jaźni, rdzenia, poczucia tożsamości. (…)Charakter merkantylny ani nie kocha, ani nie nienawidzi(..) funkcjonuje na poziomie korowym i unik uczuć, niezależnie – dobrych lub złych.(…)Ponieważ charaktery merkantylne nie nawiązują żadnych głębszych więzi ani z samym sobą, ani z innymi, przeto nikogo nie otaczają troską, gdyż ich relacje do innych oraz do siebie są tak słabe.”
Tyle Fromm na temat człowieku-towarze epoki kapitalizmu.”
Na temat człowieka, który jest towarem w epoce kapitalizmu.
Mauro Rossi
7 listopada 2022
11:36
„Z zamieszczonego linku wynika, że Kaczyński powiedział to 15 września, dziś mamy 6 listopada i licząca 1100 stron analiza NIAR zamieszczona jest na stronie MON, w zakładce załaćzniki (jest ich w sumie kilkadziesiąt).”
Czyli twierdzisz że w okresie od 15 września do 6 listopada NIAR dostarczył jakieś dodatkowe analizy i Macierewicz dopiero wtedy mógł „wszystko” opublikować ?
Podkomisja otrzymała cały raport w grudniu 2020r, ale czas był potrzebny podkomisji do „twórczego wkładu własnego” czyli „obróbki”raportu.
Piotr II
7 LISTOPADA 2022
16:10
Cieszę się, że się nasyciłeś akcentami i że już ich nie potrzebujesz.
Dziękuję za pomyje, które wylewasz. Rozmawiać z tobą? Rzeczywiście, masz dobre poczucie humoru. Ja miałbym rozmawiać z tobą? Niby o czym, o twoich pomyjach? Wolne żarty.
Pani @Róża w jednym ze swoich komentarzy opisała przypadek nauczycielki i jej dolę nielekką. Od razu powiem, że nie wzruszyłem się, ale wesoło też wybitnie mi nie było. Może gdyby mnie ten problem dotyczył, ale niestety tak nie jest.
Dlaczego więc piszę na ten temat?
Powiem wprost. Jestem zawiedziony. Poza opisem samego zdarzenia, nie ma tam właściwie nic , co dało by asumpt do refleksji, polemiki, ale też aprobaty, czy może wręcz zasługiwało by na piękny bukiet… w tym miejscu może Pani wpisać nazwę swoich ulubionych kwiatów.
A czego oczekiwałem?
Owszem opisu przypadku, ale również próby rzucenia tej jednostkowej sprawy na ogólniejsze tło. Może próby postawienia głębszej diagnozy choroby, która gnębi polską oświatę. Może szkicu swojego autorskiego pomysłu na rozwiązanie problemu. I na początek jakieś rozwiązanie ad hoc, ale też jakiegoś zarysu tego jak powinien funkcjonować model docelowy. Czy wszystko z tego co jest obecnie jest złe i idzie do kosza, czy może jednak niektóre rozwiązania się sprawdziły i przenosimy je w nowe realia?
A tu co mamy?
„Sprawę dla reportera” , czyli Pani Róża jako Elżbieta Jaworowicz w roli głównej.
Na marginesie
7 LISTOPADA 2022
17:01
Podpowiadam moderatorowi: katecheta Na Marginesie raczy mnie wyzywać id pisdnych i smarkaczy. Mnie to nie obraża, a daje okazję do zemsty, odpłacenia tym samym…
Odpłacam pięknym za nadobne. Skoro Na margienesie nie podoba się „proboszcz”, to mogę posłużyć się słowem „palant”.
Na marginesie
7 LISTOPADA 2022
13:56
Dziękuję za przyznanie mi racji, to nie ja popełniam błędy, ja tylko kopiuję, wolno mi.
Oczywiście, wiele razy ci to przyznawałem, twoje wpisy są kongenialne, wartościowe, zawsze je czytam od deski do deski i proszę o więcej mądrości katechetycznej, jaką mnie sycisz.
Ps. Ja słucham na okrągło satanistyczne piosenki, nie polecam ci, bo jednak jakoś tam szanuję ciebie, proboszcza. Słowo „proboszcz” w odniesieniu do ciebie to metafora, nazywam cię (metaforycznie) proboszczem ze względu na nauki katechetyczne, jakich mi non stop udzielasz…
Może jednak posłuchasz coś z satanistycznego kanonu? Gdybyś posłuchał, przeszłaby ci chęć udzielania się katechetycznie… Ot. np. piosenka „From The Dark” zespołu Satan’ s Horst…
Panie prof. Janie HARTMANIE!
O ileż korzystniej dla edukacji byłoby, gdyby prof. Hartman (absolwent KUL-u) nie udawał męczennika pod butem Czarnka, lecz napisał ateistyczny podręcznik do HiT-u.
Wolno mu, nikt nie zabrania, wręcz na odwrót. Taki podręcznik byłby hitem!!!
Jeśli można, to podpowiem tytuł pierwszego rozdziału: „Wiekopomna rola Manifestu PKWN w torowaniu drogi dla PiS-u”.
Katechetyczna ofensywa jedzie jak walec
Zespół Szkolno-Przedszkolny w Granowie organizuje rekolekcje adwentowe w czasie zajęć lekcyjnych. Post informacyjny zamieszczony na Facebooku wzbudził wiele emocji. Niestety, tak w rzeczywistości wygląda oddzielenie nauki od wiary. – Widzę, że niektórym naprawdę za mocno wchodzi mszalne wino – napisała pod postem jedna z internautek.
https://www.edziecko.pl/starsze_dziecko/7,79351,29113603,szkola-organizuje-rekolekcje-adwentowe-zamiast-lekcji-witamy.html#s=BoxOpImg6
Wybrany komentarz:
Katole są jak prusaki…, raz wejdą, to już żadnymi środkami nie wyplenisz!!!
@Izydor
Izydorze jest Pan takim atencjuszem, że jak zwracam się nie do Pana, to tak Pana jakoś nosi.
Piotr II
7 LISTOPADA 2022
18:08
„Podkomisja otrzymała cały raport w grudniu 2020r, ale czas był potrzebny podkomisji do „twórczego wkładu własnego” czyli „obróbki”raportu”.
Jeszcze raz, nie raportu tylko ekspertyzy (analizy). Raport Podkomisji sporządziła sama Podkomisja i ma on status ekspertyzy technicznej dla polskiej prokuratury. Nie było tu niczego do obrobienia, ekspertyzy się nie obrabia i nie poprawia tylko używa jako argumentu w konstrukcji całego raportu. Wystarczy porównać prezentowany przez NIAR rozkład szczątków (kilkanaście ilustracji), czyli jaki powinien być rozkład, gdyby wersja MAK i Millera oparta była na prawdzie, ze zdjęciami satelitarnymi z 10.04 i innymi fotografiami by wiedzieć na pewno co się zdarzyło w Smoleńsku. To wszystko tam jest, trzeba usiąść i czytać.
Jak widać ekspertyza NIAR trochę cię podłamała. No przykro mi, za dużo zainwestowałeś w rosyjską wersję stąd może zawód.
Nie ma co idealizować Fromma, on krytykował kapitalizm lat 60. ― system w zasadzie poczciwy w stosunku do współczesnego kapitalizmu korporacyjnego. Zarówno Fromm jak i cała marksistowska Szkoła Frankfurcka patronowali w zwalczaniu kapitalizmu, który ewoluował od formy klasycznej, znośnej dla człowieka, w stronę formy dla człowieka opresyjnej.
Nieżyjący już włoski filozof Augusto Del Noce (zm. 1989) zauważył pod koniec lat 80., że marksizm umiera na Wschodzie, ponieważ realizowany jest na Zachodzie. Napisał te słowa w przedmowie do książki znanego włoskiego dziennikarza i pisarza Marcello Venezianiego: „Proces Zachodu. Społeczeństwo globalne i jego wrogowie”. Tytuł oczywiście nawiązuje do znanej książki Carla Poppera „Społeczeństwo otwarte i jego wrogowie”, która była „biblią” marksistowskiej kontrkultury na Zachodzie. Pisze Veneziani: „Społeczeństwo otwarte” miałoby być ― według neomarksistów ― wyższą fazą rozwoju, ale także tworem dużo bardziej plastycznym dla inżynierii społecznej. W tym sensie zlaicyzowane i pozbawione wyraźnej tożsamości społeczeństwo, z dużą liczbą imigrantów i zredukowaną historią w szkołach, byłoby dla marksistów tworem bliskim ideału”. Veneziani nie pozostawia złudzeń, Zachód właściwie zrealizował postulaty marksizmu: „Radykalny ateizm i materializm, internacjonalizm i uniwersalne wykorzenienie, prymat pragmatyzmu, śmierć filozofii, dominacja produkcji, globalne manipulowanie naturą, technologiczny faustyzm i równość wyrażająca się w homogenizacji społecznej”. Marksiści z bloku wschodniego nie mogli nawet marzyć o praktycznej realizacji swych starych pomysłów, jak likwidacja „opresyjnych” i „autorytarnych” struktur (rodzina), czy społecznych (religia), co zaczęło urzeczywistniać się na Zachodzie już w latach 60., a przybrało na sile w latach 80. Już wcześniej, pod wpływem filozoficzno-socjologicznej szkoły frankfurckiej oceniono, że robotnicy są siłą wsteczną, bo na ogół sprzeciwiają się rewolucji, która ma wyzwolić człowieka z wszelkich sentymentów i opresji, przesądów kulturowych, religijnych i skłonności autorytarnych etc. I tak doszło do przymierza marksizmu z kapitałem, a konkretnie neomarksizmu ze współczesnym kapitałem korporacyjnym. Dla osób wychowanych w PRL, przeświadczonych o wiecznym antagonizmie między kapitałem a pracą, brzmi to jak herezja, ale teraz tak jest. Neomarksizm stosunki produkcji zostawił kapitałowi, a sam zajął się rewolucją w nadbudowie (LGBT przykładem). Zgodnie z ogólnymi wskazaniami Antonio Gramsciego jak też teorią krytyczną, która nakazuje marksistom wszystko i zawsze zmieniać, nawet to co niedawno zostało zmienione. Proces rozwodnienia klasycznego marksizmu w neoburżuazyjnym nihilizmie to też pomysł Antonio Gramsciego. Rola Fromma i reszty Szkoły Frankfurckiej w rozwoju Nowej Lewicy i neomarksizmu jest nie podważenia. Konsekwencje właśnie widać. Być może Zachód jeszcze się uratuje, ale pewności nie ma.
@Mauro Rossi 7 LISTOPADA 2022 22:22
NIAR nie zajmuje się badaniem przyczyn katastrof. Agencją uprawnioną do tego typu działań jest w Stanach National Transportation Safety Board (NTSB)
Uwaga, zaraz będzie wycie: “Uuuuuuwierz miiiiii!”
Religia smoleńska to stan umysłu. Katecheza 😀
Ja ich nawet trochę rozumiem. Walczą o życie.
Bo jeśli tam nie było źadnej bomby, to co im pozostaje?
Naga prawda o głupocie, niekompetencji i strasznych skutkach chorej ambicji jednojajowych?
Stąd wściekły wrzask bez żadnego trybu:
“zdradzieckie mordy! To nie moja wina!”
Mauro Rossi
7 listopada 2022
22:22
„Nie było tu niczego do obrobienia, ekspertyzy się nie obrabia i nie poprawia tylko używa jako argumentu w konstrukcji całego raportu.”
Popatrz, muszę się z Tobą zgodzić!…z niewielkim jednak zastrzeżeniem…całej ekspertyzy, ekspertyzy w całości…a nie wybranych fragmentów, pasujących do założonej tezy.
„…ekspertyzy się nie obrabia i nie poprawia…”
– a to już nie mnie tłumacz…właściwy adres to ul. Nowogrodzka 84/86
02-018 Warszawa.
@Mauro Rossi 7 LISTOPADA 2022 23:17
To jest legutkizm dla ubogich, caro mio.
The new old!
https://www.youtube.com/watch?v=mM9svvfhLxc
Przy aktualnych cenach rynkowych złota całe rezerwy NBP w tym kruszcu można szacować na około 58 mld zł. To wysokie 22. miejsce w świecie. Jednocześnie zanikanie królewskiego kruszcu w produkcjach dentystycznych potwierdza wysokie walory estetyczne władającej u nas starszyzny pokoleniowej.
Jutro wybory w USA. 40 mln ludzi już głosowało. U nas tak nie ma.
Izydor Danken
7 LISTOPADA 2022
17:54
Proszę trzymać się faktów pisząc na temat Fromma.
Zarys orientacji/charakterów w spopularyzowanej formie można znaleźć,
między innymi, tutaj:
https://mojapsychologia.pl/artykuly/10,spoleczenstwo/246,czy_jestes_produktywnym_typem_piec_charakterow_wedlug_fromma.html
Na każdym etapie historycznym można spotkać każdy z wymienionych typów.
Źródeł orientacji merkantylnej upatruje Fromm w Kalwiniźmie. W dosłownym odczytaniu przypowieści o talentach jako nakazie bogacenia się.
Owszem kapitalizm wzmocnił ten typ orientacji. Co wcale nie znaczy, że jest on obecnie najczęściej spotykany.
Fromm opisał orientacje nieproduktywne i produktywną z książce „Niech się stanie człowiek. Z psychologii etyki” napisanej w roku 1947.
Polskie tłumaczenie ukazało się w latach 90.
@Róża
Z tym atencjuszem to Pani mnie trochę wystraszyła.
Patrząc na mój problem nieco z boku, sądzi Pani, że wizyta u stosownego specjalisty jest konieczna, czy może jakieś zioła powinny wystarczyć?
– Czujemy w kościach, że nasza demokracja jest zagrożona i wiemy, że to jest moment, aby ją obronić – mówił na ostatnim wiecu Joe Biden. W USA demokracja jest zagrożona przez Amerykanów, natomiast w Kanadzie przez Chińczyków:
Mr Trudeau accused Beijing of playing „aggressive games” with democracy. Canadian intelligence identified a „clandestine network” of Beijing-backed candidates at recent elections. At least 11 candidates were supported by China in the 2019 federal elections, poinformowały premiera służby!
Joe Biden, wielki nauczyciel demokracji i dozgonny jej sługa.
Dzisiaj tysiące nauczycieli powiodło za rączkę tysiące dzieci, powiodło ku edukacji. Wiele dzieci dzięki nauczycielom edukacja olśniła, z entuzjazmem zapragnęły zdobywać wiedzę.
Dzisiaj w Polsce piekarze upiekli miliony chlebów, uszyto tysiące koszul i butów, sprzedano tysiące aut.
Na forach i blogach „Polityki” kreślą jak najczarniejszy obraz dnia, jak najgorszy obraz Polaka ciepiącego pod buciorem Czarnka. Na forach i blogach obraz Polaka to obraz łamagi, niedojdy, najgorszego typa pod słońcem, zbira, katobolszewika (za wyjątkiem, rzecz jasna, katolika Tuska).
Jak bardzo trzeba nienawidzić Polaków, siebie Polaków, aby na Polaka patrzeć jak na kogoś gorszego od nazisty?
Nie widać ciszy wyborczej i CNN pisze: Rep. Kevin McCarthy – who would likely become Republican Speaker if Republicans win – has not ruled out impeaching Biden. The bottom line: a Republican win Tuesday, especially in the House, means that two years after he left in disgrace — Trumpism is back in power.
Democrats confront their nightmare scenario on election eve as economic concerns overshadow abortion and democracy worries.
Trzeba podkreślić że oni wybierają dziś wszystkich posłów do Sejmu, jakbyśmy powiedzieli, bo tam tylko 2 lata trwa kadencja, a jest ich tyle co w Polsce choć kraj 10x większy. Ok. 435 posłów do Izby Reprezentantów, izby niższej. Senatu nie będę…
@Izydor
Izydorze skoro prosi mnie Pan o radę, to proponuję długi spacer. Po drodze może Pan odwiedzić sąsiadów starego i młodego Mierzwę. Wytłumaczy im Pan, że pojęcie demokracji nie ogranicza się do wygranych wyborów, tu napomknie Pan o wyborach wygranych przez Hitlera. Potem uspokoi Pan sąsiadów, że żadne związki nie rządzą, ani nawet Tusk. Minister jest z PiS, większość sejmowa i prezydent również i dzięki temu możliwe było przeprowadzenie reform. No i jak to w życiu, coś się zwiększa, coś się zmniejsza. Różnica między minimalnym wynagrodzeniem a nauczycielskim się zmniejsza, ilość wakatów, uczniów z depresją i na korepetycjach zwiększa. W wymiarze sprawiedliwości między rokiem 2015 a 2021 średni czas postępowania wzrósł o 69 proc., wcześniej między rokiem 2011 a 2015 wzrósł o 2,4 proc. Jeżeli mimo spacerów i podtrzymywania miłych dobrosąsiedzkich stosunków sytuacja nie ulegnie poprawie, proponuję udać się do lekarza rodzinnego i poinformować go jak Pan się czuje wzw. z tym, że Róża z internetu napisała…:)
Demokratę poznaje się nie przed pierwszymi wygranymi przeń wolnymi wyborami, lecz przed drugimi.
Przewidywanie że konkurencja w razie zwycięstwa w wolnych wyborach uczyni je ostatnimi, obarczone jest ogromną niepewnością i dlatego nie pachnie dobrze i demokratycznie takie wykluczanie. Wyrażać też może desperację – nie mamy nic lepszego, mamy tylko że nie zlikwidujemy demokracji, głosujcie na nas.
Będzie pouczające przeżyć teraz jak najbardziej obyci w demokracji Amerykanie zareagują na imho kontrowersyjną retorykę Bidena przed wyborami do Kongresu. Co na to kolebka. Halo.
W Kraju od lat oczekuje się że PiS przegra wybory z powodu ratowania demokracji przed wyborców, a PiS wygrał 3 lata temu drugi raz z rzędu.
Już 7 lat, od 2015r. rządzą i właśnie podejmują wyzwanie wygrania trzecich wyborów z rzędu, sondaże przyznają im pierwszeństwo, z wyjątkiem znakomitego Kantara. Pewnie to już ostatnia niezależna sondażownia w Kraju!!
Chiny przekazywały pieniądze na kampanię kilkunastu politykom, kandydatom do parlamentu kanadyjskiego, prawdopodobnie etnicznym Chińczykom.
Jeśli partia jest legalna, tak, nie została zdelegalizowana jako wróg demokracji, a np. Demokraci Szwecji nie zostali zdelegalizowani… jest dopuszczona do wyborów no to chyba nie wypada o niej mówić w kampanii wyborczej że jak na nas nie zagłosujecie to Demokraci Szwecji zlikwidują demokrację.
Trzeba to inaczej mówić, inaczej ją krytykować, a nie takim prostym końcem demokracji.
Przecież wszyscy ci amerykańscy independents mogą nawet ocenić, że Biden i Partia Demokratyczna rada by im monokulturę polityczną ufundować, skoro pragną szerokiego ujrzenia Partii Republikańskiej jako antydemokratycznej i niewybieralnej.
Wyborcy szybko się uczą, to nie są niezdolni jacyś ludzie tak w 21. wieku.
Czyli właściwie prezydent Biden wskazał by odrzucić także po demokratycznym wyborze tych republikańskich posłów do parlamentu którzy zostaną wybrani, jako że pichcić oni tam mają koniec demokracji w USA. No z takim podejściem to nic dziwnego że Ameryka rozpada się na dwie.
4,69 wynosi teraz kurs złotego do dwóch wielkich walut, dolara i euro, a frank o oczko drożej kosztuje naszych frankowiców.
Rynek kredytów walutowych uczy zadając dużo bólu uczniom.
@Róża
Ale tym spacerem to Pani mnie zaskoczyła! Czymżeż ja się zrewanżuję?
Powtórzę to wszystko, ale czy zrozumieją – nie daję gwarancji. Trochę za mądre i te historyczne reminiscencje. Spróbuję im po swojemu to wszystko wyłożyć – będzie większa szansa, że pojmą.
A po spacerze idę do… wspólnego pokoju.
Chodzę już kilka dni. Jest nieźle i wcale się nie nudzę.
Jestem po zalecanym przez panią @Różę spacerze i muszę jedną rzecz wytłumaczyć.
Z tym wspólnym pokojem mogłem postawić czytających w niepewności, bo to różne pytania: Jak duży? Czy z oknem? A jak umeblowany? i wiele innych.
Od razu powiem, że wspólny to „Wspólny pokój”, czyli powieść Zbigniewa Uniłowskiego. Przedwojennego, wcześnie zmarłego pisarza, która posłużyła za scenariusz niezłego serialu „Zycie Kamila Kuranta” w którym karierę zaczynał Olaf Lubaszenko.
Dlaczego „Pokój”? Mógłbym odpowiedzieć, bo nie lubię kuchni, ale postanowiłem po „Ojczyźnie”, powieści chrześniaczki Józefa Piłsudskiego, skonfrontować jej spojrzenie na Polskę z inną powieścią z tamtego okresu. I wybrałem pokój. „Pokój”.
Wrażenia?
Nie, żeby była to powieść rozmachem przypominająca „Buddenbroków”, ale rzeczywiście słusznie wspominana jest przy okazji różnego rodzaju opracowań dotyczących okresu XX-lecia międzywojennego.
Ale wydaję mi się, że miałem nosa, zabierając się za nią.
Ci, którzy nie oglądali filmu przypomnę. Wspólny pokój mieścił się w Warszawie. W którym mieszkali studenci, literaci, artyści… jest również Teodozja.
Jest także Dziadzia i Pani Leopard, którzy mają się ku sobie wybitnie platonicznie.
Dziadzia w ogóle jest osobą niezwykłą. Ma wzięcie u kobiet, ale nikt nie wie dlaczego? Dużo jeździ, nie tylko po Europie, spotyka ciekawych ludzi, prowadzi interesujące rozmowy.
I o tym jest ten fragment:
„Pamiętam jedną historię z Maroka. Gdzieś w kawiarni rozmawiałem długo z pewnym szejkiem. Był zagorzałym konserwatystą. Długo opowiadał mi o szkodliwych wpływach cywilizacji, o zgubnym wpływie postępu na Arabów. Był to siwy, z brodą i dosyć dziarski starzec. Zapalczywie starał się mnie przekonać do swoich wywodów. Pożegnałem go pobłażliwie. Po kilku dniach widziałem go w jakiejś drogerii jak z powagą wybierał kolorowe prezerwatywy, rozciągając je i wybierając co ładniejsze desenie.”
I pomyślałem, że tę historię i morał z niej można przysposobić do naszych, skomplikowanych realiów.
Po pierwsze już za niecały miesiąc, w kraju szejków spotykają się najlepsi piłkarze z całego świata. W tym nasz Robert Lewandowski i jego kibice.
Po drugie. Przekonałem się podczas ostatniej kampanii wyborczej, że większość nośnych tematów, które podnoszono w dyskusjach, wypowiedziach publicznych prawie przez 4 lata( po co to 500 plus, budżet takich obciążeń nie wytrzyma- to po 13 dla emerytów, chcemy handlowych niedziel)w trakcie kampanii wyborczej właściwie nie były podnoszone. Wcześniej rwano koszule na piersiach, a w trakcie kampanii cisza.
I pomyślałem w związku z owym szejkiem, i zbliżającej się kampanii parlamentarnej, że takie pytanie paść musi: jaka podwyżka zostanie obiecana polskim nauczycielom przez kandydatów partii zasiadających obecnie w ławach opozycji?
A tak przy okazji…Szkoda, że nie jestem szejkiem.
Uznawany za czołowy serial 21. wieku Breaking Bad ma za bohatera nauczyciela chemii który nagle zostaje gangsterem i w ogóle zadziwia. Ktoś od scenariuszy zorientował się w potencjale takiej metamorfozy.
Wiesław „Wariat” Niewiadomski, starszy brat słynnego też „Dziada” zorganizował w Woli Karczewskiej największą w Europie fabrykę amfetaminy o bezprecedensowo wysokiej jakości, która pożądana była przez środowiska przestępcze w całej Europie a głównie w Skandynawii, którą „obsługiwał Nikoś, czyli Nikodem Skotarczak. „Wariata” czyli Wiesława Niewiadomskiego fabryką kierowała nauczycielka chemii zatrudniona w jednej z żoliborskich szkół podstawowych o imieniu Teresa.
Wiesław „Wariat” Niewiadomski zginął na ulicy rozstrzelany z pistoletu Maszynowego, Skotarczak Nikodem zastrzelony przez dwóch zabójców gdy bawił się w klubie nocnym. „Dziad” zgnił w więzieniu, jego syn „Mrówa”, deweloper (ten od którego syn Olewnika chciał odzyskać kasę za to że mu „ożenił” trefną „beemę”) również zginął od kuli a Tereska, kierowniczka fabryki amfetaminy wykorkowała na raka którego się nabawiła prawdopodobnie na skutek nieostrożności z obchodzeniem się ze środkami chemicznymi.
To nie był żaden serial, tylko samo życie.