Klasy wyprowadzić!
Czarnek wzbrania się przed wprowadzeniem nauki zdalnej, więc mamy w szkołach istny horror. W połowie lekcji wchodzi dyrekcja, każe przerwać zajęcia i klasę wyprowadzić z sali. Wszyscy mają się ubrać i iść do domu.
Klasy są też zawracane w drodze do szkoły. Sekretarka dzwoni do wychowawcy i każe nawiązać kontakt z klasą. Uczniowie mają nie przychodzić do szkoły. Kto wyszedł z domu, niech zawraca. Sanepid kieruje klasę na kwarantannę z powodu kontaktu z chorym.
W drodze do pracy mijam klasy, które w popłochu wychodzą ze szkoły. Po głowie chodzi mi myśl, że chyba się pali. Mam ochotę zabrać się dzieciakami. W środku ludzie biegają z przerażeniem w oczach. Co godzina dowiadujemy się, że kolejna klasa ma wyjść. Tak, teraz, natychmiast! Nie ma już kogo uczyć. Dowiadujemy się, że prawdopodobnie pójdziemy na zdalne, ale czekamy na decyzję władz. Władza długo się zastanawia, bo Czarnek jest przeciwnikiem nauki zdalnej.
Mamy więc w pracy horror. Najciekawiej było na lekcjach międzyoddziałowych. Kwadrans po dzwonku wchodzi dyrekcja i każe uczniom klasy A natychmiast wyjść. Reszta może zostać. Na kolejnej lekcji wylatuje klasa B, a potem C. Być wyrzuconym ze szkoły – to jest dopiero przeżycie! Być wyrzuconym ze szkoły w środku lekcji – tego się nie zapomina! Jest decyzja władz – wszystkie klasy idą na zdalne do następnego poniedziałku.
Komentarze
Co robi dziecię wyrzucone ze szkoły? Trafia na bruk? Na park za zimno, więc może do knajpy?
Biden’s pandemic fight
President Biden took office last January with a 200-page coronavirus response strategy, promising a “full-scale wartime effort” rooted in science and competence, with vaccines at its core. In a July 4 address, after a successful vaccine rollout, he announced that the U.S. had moved “closer than ever to declaring our independence from a deadly virus.”
But soon after his speech, it was discovered that vaccinated people could spread the virus, calling into question the Biden administration’s almost single-minded focus on vaccination as the path out of the pandemic.
Tragicznie, latem 2021r. nauka dowiodła że również zaszczepieni roznoszą wirusa w społeczeństwie, gdy cała nadzieja a nawet pewność że zaszczepianie kończy pandemię polegała na założeniu nieroznoszeniu wirusa przez zaszczepionych. Straszna jesień/zima 2021/2022 zajrzała do szkół i biur… Co gorsza okazało się że wariant potrafi zabijać zaszczepionych. W tym czasie Chiny kontynuowały politykę ściśle zdalnej nauki gdziekolwiek pojawił się choć 1 wirus, pozostawały sceptycznie nastawione do polegania tylko na szczepionce – polityce zdrowotnej która miała rozczarować ludzi w USA i Europie i Polsce 2021/2022.
Sytuacja z dzisiaj…
Godz 15.00…. zawiadomienie SMS, że klasa jest skierowana od jutra na kwarantanne z powodu kontaktu. Godz. 19.45 informacja o odwołaniu kwarantanny z uzasadnieniem: „Sanepid odwołał kwarantannę ze względu na niewykonanie przez rodziców chorego dziecka testu PCR… „
Można – posługując się kategoriami konwencjonalnej higieny, higienistki szkolnej – porównać podejście chińskie do coronawirusa do naszego starego podejścia do wszy. Zero akceptacji, każdy unikał ze wstrętem, a jak pojawiły się w lokalizacji to tam bezwzględne odwszanie. Z coronawirusem tak właśnie postępują Chińczycy, gdy Europa zupełnie inaczej, można powiedzieć koegzystuje.
@satrustequi
Sugerujesz Waćpn wariant Singapurski, gdzie bez aplikacji w smartfonie lub specjalnego tokena nie można się ruszyć z domu, a komputery pilnują, by nie zgromadził się Acan w grupie większej niż 5-osobowa, nawet we własnym domu? To jest ta konfederacyjna wolność?
Weźmy Portugalię. Praktycznie w 100% zaszczepione starsze roczniki, młodsze niemal w 100%. I co? Dzienna liczba zarażeń wzrosła względem dotychczasowego maksimum 4 razy i wciąż rośnie. Jednocześnie dzienna liczba zgonów jest od maksimum mniejsza ok. 7 razy. Przy czym trudno sobie wyobrazić, by przy takiej skali zarażeń udało się całkowicie odizolować osoby u kresu życia od zarażenia wirusem.
Jak dla mnie, jest to wielkie święto szczepień. Covid w Portugalii nabiera z wolna cech endemicznych, być może będzie pierwszym wirusem przeziębionowym (koronawirusy dotąd wywoływały łagodne przeziębienia) o mocy porównywalnej do grypy, z którą nauczyliśmy się żyć bez lokdałnów.
Covid nie zabija. Zabija reakcja organizmu na zupełnie nowy rodzaj patogenu. Proszę pomyśleć, że skoro Covid pochodzi z Wuhanu, a tylko Chińczycy wiedzą, czy uciekł im z laboratorium, to o czym świadczy to paniczne lokdałdowanie? I czy da się tak lokdałnować przez 5 lat? Przez 50? Skoro chińska szczepionka działa dość słabo (pazdrawliaju tawariszcza Orbana), a prosić USA o pfizera czy modernę chyba nie pozwala im duma?
Drogi satrustequi, odsetek Chińczyków w pełni zaszczepionych na kowida wynosi 85%. I to, a nie lokdałny, jest chińskim szlakiem. Jak się jakiś Zhang albo Xi nie chce zaszczepić, to spokojnie może spodziewać się wizyty policji. Więc uprzejmie proszę, nie rżnij wiadomo kogo.
Płynna Rzecz wszystko nieźle szło do ostatniego akapitu. 85% to nie jest wskaźnik totalitarny lecz spotykany, nawet przekroczomny w Portugalii i innych demokracjach: Irlandii itd. Austria idzie na totalitarne 98% ale bez głowy bo ta szczepionka przygotowana na oryginalnym wuhanie na omicrona działa mało efektywnie. W Chinach prawie nikt nie umarł – a wydaje ci się że tak samo jak w Europie i USA mierzą się z wirusem. Gdyby tak samo to mieliby prawie 4mln zgonów a nie kilka tysięcy. Proste. Tam nawet mało kto się zaraził, postudiuj.
Chiny 100 tys. zarażeń covidem przez 2 lata, USA 70 milionów zarażeń. Widać różnicę modus operandi. I rest my case:)
Uprzedzając ew. wątpliwości co do zgonów: Chiny prawie 5tys, USA prawie milion
satrustequi
Proszę jeszcze oświecić nas liczbą zgonów na Białorusi.
Pamiętam alarmistyczne artykuły o „modelu Szwedzkim”. Szwecji już miało dawno nie być, tyle tam notowano zarażeń. Ale jak wiadomo, prawdziwego Szweda poznaje się nie po tym, jak zaczyna. Dlatego Szwed nigdy nie wprowadził nakazu noszenia maseczek na wolnym powietrzu, ale też nigdy nie zamykał lasów, dziecięcych placów zabaw, nie karał wielotysięcznymi mandatami za jazdę na rowerze „bez uzasadnionego celu”. Istotą modelu szwedzkiego było oddanie władzy nad walką z pandemią ekspertom. U nas władza nie odda nawet guzika. W tej chwili odsetek populacji w pełni zaszczepionej w Szwecji wynosi 74%, z noworodkami włącznie. W rocznikach 50+ ten odsetek przekracza 90% i w roczniku 80+ osiąga praktycznie 100%. Żeby to jednak było możliwe, potrzebne jest zaufanie do władzy. Jak jednak można ufać władzy, jeśli Tusk osobiście z Komorowskim mieli zainstalować dwie bomby na wysokościach, a przeciwnicy PiS to drugi sort, zdradzieckie mordy i kanalie?
https://ourworldindata.org/covid-vaccinations
PS. Artykuł o szaleńczej polityce Szwedów ukazał się w Rz, gdy Szwecja notowała 1 tys. zarażeń dziennie. Dziś to 30 tys. Wówczas na/z kowida/em umierało tam do 100 osób dziennie, dziś do 20. W zgonach nadmiarowych Szwecja od początku pandemii zanotowała wynik 5% (czwarty wynik w Europie), Polska do października 2021 – 22,6%, wynik drugi od końca, za nami tylko niemal zupełnie nieszczepiąca się Bułgaria. Oceniając, czy lepszą polityką są ścisłe lokdałny, czy masowe, a nawet przymusowe szczepienia, trzeba przyjmować perspektywę co najmniej 5-letnią. Wpływ jednego i drugiego na stan gospodarki i zdrowia, w tym psychicznego i dobrostan osób mających inne schorzenia niż covid.
satrustequi
24 stycznia 2022
22:13
„Można – posługując się kategoriami konwencjonalnej higieny, higienistki szkolnej – porównać podejście chińskie do coronawirusa do naszego starego podejścia do wszy. Zero akceptacji, każdy unikał ze wstrętem, a jak pojawiły się w lokalizacji to tam bezwzględne odwszanie”
„Można – posługując się kategoriami konwencjonalnej higieny, higienistki szkolnej – porównać podejście chińskie do coronawirusa do naszego starego podejścia do kowida koronowirusowego (zwanego wówczas grypą). Już w przedszkolu uczono, że jak sie kicha i kaszle (a nawet – ziewa) należy zasłaniać
usta dłonia w skrajnych przypadkach – kichać w rekaw. Maseczki zalecano wówczas jedynie włamywaczom „na robocie”. Jak dzieciakowi sie pogorszyło, to szedł na zwolnienie do domu, zamiast na kwarantannę. W domu kazano mu się nie przemęczać, leżeć w łóżku, pić soczek z malin, zażywać tabletki „na gorączkę ” i „od bólu”, oraz witaminy, wysypiać się i czekać „aż przejdzie”. Tak zalecały mamy i babcie nasze w czasach nieogarniętych jeszcze globalnym zajobem. Wgląda na to, że nasze babcie i higienistki szkolne mogłyby dzisiaj spokojnie zarabiać te paręnaście tauzenów dodadtku kowidowego, plus dodatki do dodatków na miesiąc, robiąc za lekarza kowidowego! Czytam
oto w prasie zalecenia dotyczące sposobu zachowania sie ludzkości wobec nadchodzącej, piątej już zagłady całej ludzkości niesionej przez
kolejną zwariowana wersje kowida, która jest tak groźna, ponieważ jest tak słaba”, że zacytuję eksperta (który jest tak mądry, poniewa jest tak…), a w nich:
a) w dziale „objawy” znajduję listę, która punkt po punkcie zgadza się z tymi, po jakich dawne higienistki i moja babcia rozpoznawały przeziębienie (wśród objawów autorzy nie wymieniają wszak globalnego zajoba, generowanego głównie przez media, który rzeczywiście odróżnia opisy tamtych epidemii od dzisiejszych. Może dlatego, że babcie nie używały wtedy słów uchodzących wtedy za nieprzyzwoite; chodzi mi oczywiście o słowo „media”);
b) w dziale „zalecane sposoby radzenia sobie z omikronem” znajduję listę zaleceń, która punkt po punkcie zgadza się z podaną przeze mnie powyżej.
Szkoda, że babcia nie doczekała dzisiejszych dodaatków kowidowych, a ja w związku z tym nie doczekam się adekwatnego spadku po niej.
Kto by pomyślał, że tak bardzo zgadzam się ze Śliwerskim, model 2020?
https://www.tygodnikprzeglad.pl/oswiatowa-kontrrewolucja-2/
Oświata USA tak samo jak nasza walczy o otwartość szkół – żeby nie zamykać w fali omicronowej. Profesor Chętkowski gromi ministerstwo za późny lockdown (do 27 lutego – ogłoszono właśnie) ale trzeba pamiętać że w najszerszym planie strategii niechińskiej a europejskiej i amerykańskiej przecież – ogromny odsetek ma się zarazić omicronem. Powtórzę – strategia akceptuje że ogromny odsetek ma się zarazić omicronem. I dzięki temu fala minie. A jak ich schować wczoraj i niezarażonych wystawić za miesiąc to się przecie wtedy zarażą tak samo…. hej!
satrustequi
Zaszczepił się Pan lub Pani?
3 dawki Pfizera Panie kolego
to jest wszystko chore
https://thementorpl.wordpress.com/2022/01/26/wszyscy-sa-chorzy/
satrustequi,
A to bardzo ładnie!
Proszę jednak nie pisać „ogromny odsetek ma się zarazić omicronem”, bo to wygląda, jak by politycy na całym świecie, poza Chinami, celowo narażali obywateli na zarażenie. Tu oczywiście trzeba wyłączyć Polskę jako przeciwległy biegun Chin, albowiem u nas Polska = PiS = Kaczyński i u nas władza poświęci wszystko i wszystkich, żeby tylko Polska, czyli PiS, czyli Kaczyński, nie stracił.
Zachód ewidentnie doszedł do wniosku, że szczepionki są wystarczającą ochroną przed ciężkim przebiegiem choroby, a lekkie przebiegi nikogo, poza chorującymi, nie powinny zajmować.
Czyli jeśli na jednej szali mamy położyć masowe lekkie lub średnio ciężkie zachorowania, a na drugiej masowe bankructwa, inflację, recesję, to polityk może wybrać to pierwsze.
Polska jednak to nie Zachód. Mimo że kowida przechorowała z 1/4 obywateli, a 1/2 jest zaszczepiona, pozostaje kilka milionów, którzy ani nie przechorowali, ani się nie zaszczepili, albo przechorowali lub szczepili się tak dawno temu, że ich organizmy tym zapomniały. Można machnąć ręką, że przecież eutanazja to podstawowe prawo człowieka, ale oni nie będą tej eutanazji przeprowadzać w domowym zaciszu, tylko w szpitalach. Czarnak zamyka szkoły i jak słyszę chyba też jakieś uczelnie nie ze wstrętu do prawicowej eutanazji (lewacka wciąż jest surowo zabroniona), tylko strachu przed jeszcze gorszym załamaniem, przełamaniem i kolapsem sektora ochrony zdrowia.
@płynna rzeczywistość
Tak byłoby w poprzednich epokach. Dziecię wraca do domu, aby pograć na komputerze lub pooglądać interesujące je rzeczy w internecie.