Uczniowie zarabiają więcej niż nauczyciele
Kiedy zapytałem ucznia, ile będzie zarabiał podczas wakacji, odpowiedział, że więcej niż ja. To nie była niegrzeczna odpowiedź. To była prawda. Uczniowie mają świadomość, ile zarabiają nauczyciele.
Gdy nauczyciel odchodzi z pracy, uczniowie gratulują mu awansu. Dokądkolwiek by poszedł, zarobi więcej. Starzy nauczyciele ostrzegają młodych, aby się nie przywiązywali do tego zawodu. Pojawi się dziecko i nie będziesz miał wyjścia. Nie utrzymasz rodziny z nauczycielskiej pensji.
W ankietach, jakie przeprowadzam czasem wśród uczniów na prośbę różnych osób, choćby doktorantów, pojawia się pytanie, czy wiesz, ile zarabia twój nauczyciel. Uczniowie zaczynają się tym interesować. Niektórzy śmieją się, że w odpowiedzi zaznaczyli dwa razy tyle. Zaznaczyli źle, ale teraz już wiedzą.
Sporo nauczycieli dorabia, więc to dwa razy tyle czasem jest prawdą. Natomiast w jednej szkole na cały etat to jest połowa tego, co myślicie. Trzeba by mówić o tym głośno, także rodzicom. Niech się wszyscy dowiedzą, to powinno być jawne, jakie są płace w oświacie, szczególnie wśród młodych.
Ile konkretnie zarabiają? Wasza ulubiona nauczycielka, erudytka i prawdziwa dama, zarabia tyle, ile wynosi najniższa krajowa. Mniej już zapłacić jej nie można. Nic więc dziwnego, że po trzech latach rzuciła tę robotę w diabły.
Po dziesięciu latach byłoby jej trudniej, po dwudziestu jeszcze trudniej, a po trzydziestu zdecydowałaby się dotrwać do emerytury. I właśnie tacy nauczyciele będą was uczyć: prawie emeryci oraz emeryci. Na młodszych państwa polskiego nie stać, woli wydawać na rządzących.
Komentarze
@Gospodarz
> I właśnie tacy nauczyciele będą was uczyć: prawie emeryci oraz emeryci. <
Prawie emeryci i emeryci też odchodzą – choćby na tamten świat, ale i do korepetycji, kursów, prywatnego drogiego szkolnictwa i wnuków, więc ich z całą pewnością nie starczy! Uczyć coraz większą grupę, szczególnie przedmiotów ścisłych i przyrodniczych oraz języków(zwłaszcza w szkołach średnich!) będzie w wielkich&bogatych, a skąpych, rządzonych przez PO miastach, prof.WAKAT… 🙁
W poprzednim wątku belferblog sąsiadował z blogiem p. Passent. Pisała o tym, że jej miseczka ryżu co i raz mniejsza. Kilka razy do roku zdarza się, że popełniam wpis w innym miejscu niż belferbolg. Zwróciłem uwagę autorce na konieczność precyzyjnego definiowania pojęć: jej malutka miseczka na ryż dla b. wielu ludzi może być miednicą, a skoro po Stanfordzie nie starcza jej na benzynę, to może jakaś polska WSzGnG i zmiana pracy. Obraziła się, wpisu nie zamieściła i zmieniła wątek. Jeżeli w takich sprawach cenzura, to jakie propozycje dla Polaków co do zmiany władzy? Nigdzie nie mogę doczytać się propozycji rozwiązań płacowych i zmian w sposobie finansowania oświaty, a to z rodzinami będzie ponad milion wyborców, czyli duży klub parlamentarny. Jeszcze trochęi usłyszy Pan od uczniów, że „trzeba było się uczyć”
Młodzież bywa bardzo okrutna:(
To jakaś telepatia. Właśnie gdzieś czytałem o nauczycielskich pensjach. I pomyślałem: nie dajcie się oszwabić prawdziwym Polakom! Mianowicie, podwyżka pensji ma być sfinansowana z podwyżki pensum, czyli, czyli z opcji zerowej, lub jak ktoś woli, podwyżkę sfinansują sobie sami nauczyciele. Na razie wszystko cacy. Ale czy długonosy premier powiąże pensję podstawową stażysty ze średnia krajową lub choćby pensją minimalną? Nie? To będzie tak, proszę dobrze uważać. Tera taki stażysta dostaje mniej więcej minimalną za 18 godzin. Po „podwyżce” zarabiać będzie o 10% więcej. Ale po nie więcej niż 2 latach te 10% zje wzrost kosztów utrzymania. A ile zarabiać będzie stażysta względem pensji minimalnej? Tyle, co teraz! Tyle że za 20 godzin. A że pensje nauczycielskie są dość sztywno związane z pensją stażysty, to za 2-3 lata zarabiać będą nauczyciele tyle, co teraz, ale za 2 godziny tygodniowo więcej pracy przy tablicy.
Dziękuję za uwagę. Czekam na wskazanie luk w tym pięknym rozumowaniu.
Kiedy 3 lata temu zdecydowałem się przestawić na nauczycielstwo szkolne – to czyniłem to ze świadomością, że to tylko na bieżące wydatki na najwyżej średnim poziomie plus niewielkie możliwości odkładania. Może dzięki operatywności (szkoło-krążca w tym roku szk. co najmniej 31 g. – skończyłem właśnie staż na n. dypl.) jest nawet trochę lepiej niż się spodziewałem; ale to co się napatrzyłem w różnych szkołach – to niestety niskie płace owocują nieraz wieloma skutkami negatywnymi (nie tylko dla nauczycieli). Całe szczęście, że żaden kraj dziś nie jest samotną wyspą i nawet i u nas będzie się to musiało zmienić. Natomiast co zrobić z niemałym odsetkiem nauczycieli, którzy być nimi nie powinni, a się w Oświacie zadomowili dla nich względnie nieźle – nie wiem… (a jest to liczba moim zdaniem – może nawet i 6-cyfrowa…).
@Płynna nierzeczywistość
Puśćmy wodze fantazji – wygrywa wybory twoja ukochana KO&Co – jak będzie z płacami nauczycieli??? 😉 Bo kiedyś Tusk, przed wyborami 2007, trawestując mową Martina Lutera Kinga „Miałem sen”, snuł taką opowieść „Miałem sen że, (m.in.) ….. w szkołach będą uczyć dobrze opłacani nauczyciele… ‚”. Jak było – każdy nauczyciel pamięta – najpierw, za Hall – Hall(do spółki z Broniarzem!) wprowadziła „hallówki”, a potem była Kluzik-Drożdżówka, która dla nauczycieli miała jedynie liczne antynauczycielskie liściki do rodziców … 🙁
@Gospodarz
Problem jest znany od min.TRZECH lat, a bogata stolica niczego(!) z tym nie zrobiła, poza narzekaniami na rząd … 🙁 Łódź pewnie też – Zdanowska i Trzaskowski to partyjni i intelektualni partnerzy … 😉
https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,27420936,licea-zaleje-nowa-kumulacja-rocznikow-znowu-bedzie-dogeszczanie.html?fbclid=IwAR2kYTx60jCuBQvZuU1myWc1sFTRp_6WVqxwmZh-l3UVmymsmCfEh1KMcIM
A przecież już ponad DWA LATA temu ta sama autorka pisała o tym w tej samej GW 🙁
https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,24846094,armagedon-w-stolecznych-szkolach-a-kumulacja-rocznikow-szybko.html
„Gdy nauczyciel odchodzi z pracy, uczniowie gratulują mu awansu. Dokądkolwiek by poszedł, zarobi więcej”.
Czy aby na pewno? Krzysztof Cywiński wspomniał blog Agaty Passent. Autorce przecież też nie jest lekko:
„Jeden etat na wypełnienie misek głodnych córeczek i synciów nie wystarczy. Trzeba wziąć drugi etat i jeszcze dodatkowe zlecenia….
Coraz mniej czasu na wychowanie dzieci, gdyż aby je nakarmić, ubrać, uczesać u fryzjera, doszkolić na korepetycjach i wyleczyć prywatnie, trzeba machać rączkami dłużej na paru etatach”.
A w najnowszej odsłonie bloga stwierdza:
„Zawód artysty i dziennikarza od lat był słabo wynagradzany, więc większość z nas już wcześniej musiała dawać sobie radę finansowo i orać na kilku etatach…”
Dodam może, że czesne w szkole francuskiej w Warszawie za dwoje dzieci wynosi rocznie około 50000 zł (szkoła podstawowa), a około 70000 zł w przypadku gimnazjum lub liceum… 😉
Jedno dziecko w szkole podstawowej i druga pociecha w gimnazjum lub liceum to oczywiście rocznie około 60000 zł… 😉
Tak, malutka miseczka na ryż jednych, dla bardzo wielu innych może być wielką miednicą…
Szczególnie, że ta malutka miseczka jest czasami jedynie wyimaginowanie maciupcia…
I nie piszę tu oczywiście o nauczycielach… 😉
@Płynna Rzeczywistość
Przywołał Pan fatalny przykład: rząd P. Tuska dołożył nauczycielom 2 godziny dodatkowej pracy tygodniowo za darmo. Aktualny minister proponuje to samo, ale jako dwie płatne godziny. Co by Pan wybrał?
Odpowiedzią jestem b. zainteresowany, tak się bowiem składa, że jestem autorem tego pomysłu, z zastrzeżeniem dobrowolności.
Oczywiście zrozumiałe jest stanowisko nauczycieli, że ok., ale te godziny powinny być płatne jako ponadwymiarowe.
PS. Warto wyjrzeć z własnej bańki informacyjnej i zajrzeć do innych. Np. poniżej felieton lewicowego publicysty:
https://www.youtube.com/watch?v=TUDI7vJaXXU
@grzerysz
W nawiązaniu do poprzedniego wątku: wypaczone myślenie o nauczaniu języków, w tym języka polskiego, sprowadza się do myślenia o tym nauczaniu jedynie w kontekście historii literatury. Znajomość języka, a języka ojczystego w szczególności, to znajomość wielokontekstowa. Stąd na semestr szkoły średniej sensowne byłoby omówienie: dwie powieści, dwa wiersze, dwa filmy, dwa artykuły prasowe, dwa teksty popularno- naukowe, dwa felietony z internetu, dwa spektakle teatralne, dwa utwory muzyczne, dwie ustawy, dwie recenzje, dwa eseje + jeden speech.
@grzerysz
Dwa: tekst kultury dawniejszy i współczesny. Z kilkuset propozycji ministerialnych, z sugestią egzaminacyjną, jednak do wyboru przez ucznia.
@KC
Czy w tej chwili w szkołach odbywają się zajęcia dodatkowe prowadzone przez nauczycieli i czy są płatne? Jest ich tyle samo, co przed rządami Uśmiechniętej?
Domyślam się, że problem z hallówkami, jak go z zewnątrz widzę, był taki, że spośród 2 nauczycieli tej samej szkoły, jeden prowadził 1-2 godziny dodatkowe, a drugi nie. Z tej perspektywy były to więc darmówki. Mylę się?
A wracając do Tuska, to wraz z hallówkami, czyli dodatkowymi 5-10% godzinami „kontaktowymi”, zapowiedział on w 2008, i obietnicę tę zrealizował, podwyżkę nauczycielskich wynagrodzeń średnio o 50%. To się miało stać jakoś w 3 lata, jeśli pamięć mnie nie myli, na pewno przed końcem kadencji. Znalazłem informację, że podwyżka dla stażystów w 2008 r wyniosła ok. 30%. Wolał Pan tę opcję czy brak hallówek i wzrost pensji o, powiedzmy, 15%, 5% rocznie, równo wszystkim nauczycielom?
Tusk przy okazji reform przynajmniej dosypywał pieniędzy do pracowników reformowanych. Potem zapominał, ale to inna historia. Czarnki reformują za darmo, czyli cały koszt reform przerzucają na reformowanych. To powszechna praktyka, od szkolnictwa po sądownictwo. To się nazywa przełamywanie impossybilizmu.
@grzerysz
Akurat Agata Passent, dzięki spadkowi po mamusi – m.in.prawa autorskie do masy popularnych i często wykonywanych, drukowanych etc. utworów jest osobą WYJATKOWO majętną (typuję dziesiątki milionów zł!) niezależnie od studiów w Stanford etc. A jej tatuś też do biednych nie należy … 😉 Dziwne te jej narzekania …
belferxxx
10 sierpnia 2021
12:36
@grzerysz
Akurat Agata Passent, … jest osobą WYJATKOWO majętną (typuję dziesiątki milionów zł!) A jej tatuś też do biednych nie należy … Dziwne te jej narzekania.
Może przepisała wszystko na żonę?
A tatuś kiedyś w audycji radiowej, w której gromadzi w niedziele swój dwór bohatersko ujawnił stan swojego konta. Było tego trochu powyżej 10000 PLN. Nie ujawnił jednak, w której garkuchni się stołuje.
plaskostopiec 10 sierpnia 2021 13:06
A tantiemy po śp. Mamie ?
@kaesjot
Nowa kasta: lewica kawiorowa, z pretensjami do miednicy na kawior 🙂
@Płynna Rzeczywistość
nie ma żadnych luk, kilkanaście lat temu związki zawodowe radośnie się zgodziły na likwidację wcześniejszych emerytur w zamian za 50% podwyżki pensji. Z tym, że rząd liczył to 50% inaczej i wyszło nieco ponad 40%. A po drugie podwyżki te zostały już zjedzone przez inflację a wcześniejszych emerytur już nie ma.
@Krzysztof Cywiński – współautor tego pomysłu? Ja bym się nie chwalił tylko czerwienił ze wstydu.
@nauczyciel.pl
To zależy od tego, jaki problem chce się rozwiązać. Kolega mojego syna, jako historyk, w jednym z 5 największych miast w Polsce, pracuje na dwóch pełnych etatach, czyli ten drugi to nie nadgodziny. Chciałby Pan tego zabronić? Ja wolałbym zalegalizować jako jedną z możliwości. Lada moment będzie zapaść w obsadzie etatów. Za prowadzenie np. kół zainteresowań poza etatem? Pisałem o całkowitej dobrowolności. Więc jeżeli nie przeczytał Pan ze zrozumieniem słowa dobrowolność, to proszę się zarumienić, bo na przeprosiny nie liczę – do tego trzeba jednak pewnej klasy 🙂
Jeżeli przekona mnie Pan, że dobro, które chciałem osiągnąć tym rozwiązaniem nie jest tego warte, to oczywiście przeproszę za ten pomysł.