Konkretna decyzja
Uczniowie nie mieli pewności, jak będzie wyglądała nauka po powrocie do szkoły. Zapytali dyrektora, czego mają się spodziewać, a ten podjął konkretną decyzję. Oto ona:
„Zaplanowane na maj i czerwiec sprawdziany badające poziom opanowania wiadomości i umiejętności ZOSTAJĄ PRZEŁOŻONE na wrzesień.”
Nauczycielom pozostają jeszcze kartkówki. Nie przesadzałbym z tym jednak, bo jak się szef dowie, może zadecydować następująco:
„Wszelkie kartkówki zostały przełożone na wrzesień”.
To może chociaż przepytywanie? Obawiam się, że i w tej sprawie decyzja będzie podobna:
„Pytać uczniów można dopiero we wrześniu”.
Jak nie wolno robić sprawdzianów, kartkówek ani nawet pytać, to co my będziemy robić z uczniami? Wielu nauczycieli ma problem, bo bez pytania, sprawdzania i oceniania nie potrafi pracować. Koleżanki i koledzy, zapowiada się ciężko. Idę w poniedziałek do pracy, ale nie bardzo wiem, co mam robić.
Komentarze
Jeśli uczniowie dorośli, to PO lekcjach można z nimi pójść na piwko. Dla nauczyciela, mimo że będzie już po pracy – bezalkoholowe.
A co robić na lekcjach? Eeeee, no jak to…, może prowadzić lekcję?
Ech, u nas też tylko kartkówki mogą być od przyszłego tygodnia, w związku z czym sprawdziany z niemal wszystkich przedmiotów były w minionym tygodniu. No nie wiem, jak to będzie z wynikami, bo czasu na tę naukę było bardzo mało. Ale za to od poniedziałku luz blues 🙂
@Gospodarz
Trwa lans polityków na sztucznie wykreowanej medialnie(!) groźbie, że krwawe hordy rozbestwionych belfrów zamierzają zniszczyć po powrocie do szkoły uczniów swoim bestialstwem – wczoraj widziałem w TV ministra, w necie – kuratora mazowieckiego, czytałem upublicznione pismo wiceprezydent stolicy Kaznowskiej i (osobno!) jesj szefa Trzaskowskiego do szkół!!! Wszystkie o tym samym – niewinnych uczniowskich nie gubić, jeno na powrót integrować, empatię okazywać itp. td.
Lans polityków swoją drogą, ale uczniowie się boją. Przynajmniej ci ze starszych klas podstawówek. Co ciekawe, mniej boją się sprawdzianów niż rówieśników. Przez ten rok odzwyczaili się od siebie, zmienili fizycznie (niektórzy bardzo!), a burza hormonów dodatkowo zaciemnia im rozum. Boją się krytyki, wyśmiewania, wytykania palcami. Psychologowie w szkole mojej młodej nie nadążają, oprócz opracowania listu dla uczniów dwoją się i troją, rozmawiając z dziećmi. Moja młoda nie może spać ze stresu, chociaż z koleżankami w czasie pandemii się spotykała. Tak to wygląda.
@nastka
„Tak to wygląda.”
Dobrze wygląda – toż to świetna szkoła życia i przeżycia w rzeczyswistości, jaka nam zgotowała pani demia. Zwłaszcza, że covidowy sperial okazał sie takim wielkim sukcesem finansowym dla wielu, że ani chybi szykują już sequele na wiele sezonów naprzód.
@Gospodarz
„Idę w poniedziałek do pracy, ale nie bardzo wiem, co mam robić”.
Np. dać uczniom do przeczytania tekst „”Taka Ukraina, tylko bardziej”. Zagraniczni dziennikarze o Polsce”. A tam m.in. Olena Babakova, ukraińska „Europejska Prawda” i „Hromadske”, z takimi spostrzeżeniami:
„Polska to jest taka Ukraina, tylko bardziej….
W swoich tekstach staram się przedstawić kontekst: większość problemów Polski to nie konsekwencja rządów PiS, tylko bardzo niesprawiedliwej transformacji ustrojowej….
Zwycięstwem PiS w 2015 r. byłam podekscytowana. W sensie że po latach „ciepłej wody w kranie” nareszcie będzie jakiś drive. Tym bardziej że wtedy prawica zapowiadała kilka ambitnych inicjatyw w polityce wschodniej. Jeżeli chodzi o nastawienie a priori, to akurat ukraińskie media (i elity) poza nielicznymi wyjątkami pięć lat temu miały do PiS duży kredyt zaufania i wiele pozytywnych oczekiwań.
Wszystko to posypało się już w 2016 r., gdy Sejm uznał Wołyń za ludobójstwo, a seria ataków na ukraińskie pomniki pozostała bez należytej reakcji rządzących”.
@grzerysz
Gratuluję ujawnienia się w roli entuzjasty Banderlandu … 😉
@grzerzysz
Ten cytat więcej mówi o autorce niż o Polsce. A może o tym, który wyciął ten fragment:
Polska to jest taka Ukraina, tylko bardziej. Oczywiście to państwo w lepszej kondycji gospodarczej, co przekłada się na wyższy komfort życia codziennego. Natomiast podobnie jak na Ukrainie w Polsce utrzymuje się wysoki poziom nietolerancji dla odmiennego zdania, wyobrażenie o sobie jako o ofierze historii i losu („więc dziś nam się należy”), brak szacunku do słabszych. Obywatel naprawdę musi się postarać, by nie dać państwu wejść z butami do swego życia, zachować wrażliwość.
Tak, to ciekawy wywiad
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/2118181,1,taka-ukraina-tylko-bardziej-zagraniczni-dziennikarze-o-polsce.read
Niemniej, kłopoty Polski sięgają co najmniej braku Reformacji i Oświecenia. „Polska to Ukraina, tylko bardziej”, to przecież spostrzeżenie cywilizacyjne, kulturowe. Niesprawiedliwa transformacja jest skutkiem posiadania takich a nie innych elit. A elity kształcą się przez wiele dziesięcioleci – nie tylko w szkołach, ale i np. poprzez pełnienie funkcji publicznych. Kłopoty Ukrainy wynikają z tego samego, historycznego źródła. Cała Europa Wschodnia nosi w sobie brzemię funkcjonowania jako wyzyskiwana przez obce mocarstwa prowincja, cała ma też bliznę po międzywojennym autorytaryzmie na granicy faszyzmu oraz powojennej zależności od ZSRR. Z kolei te elity, które ciepłą wodę w kranie zastąpiły kłamstwem, nepotyzmem, TKM-em posuniętym do niewyobrażalnych rozmiarów, pogardą dla gorszego sortu, pogardą dla demokracji – wcale nie są lepsze od elit odsuniętych. To taki czyściec. Coś w tym stylu:
Wtedy całe zgromadzenie zaczęło wołać podnosząc głos. I płakał lud owej nocy. Izraelici szemrali przeciwko Mojżeszowi i Aaronowi. Całe zgromadzenie mówiło do nich: «Obyśmy byli pomarli w Egipcie albo tu na pustyni! Czemu nas Pan przywiódł do tego kraju, jeśli paść mamy od miecza, a nasze żony i dzieci mają się stać łupem nieprzyjaciół? Czyż nie lepiej nam będzie wrócić do Egiptu?» Mówili więc jeden do drugiego: «Wybierzmy sobie wodza i wracajmy z powrotem do Egiptu».
@belferxxx 16 MAJA 2021 23:26
Wojciech Czuchnowski napisał we wczorajszej „Gazecie Wyborczej”: „dobry pomysł złej władzy”. Na Czerskiej woleliby oczywiście „zły pomysł dobrej władzy”…
Fakt, że cytuję Czuchnowskiego nie świadczy jednak, że ujawniam się jako entuzjasta „Gazety Wyborczej”… 😉
Zły pomysł złej władzy:
W szkołach średnich wprowadzimy naukę historii dwoma nurtami, tzn. historię powszechną i historię Polski. Dla każdego z tych nurtów będzie przeznaczone dwie, trzy, może więcej godzin zajęć w ciągu tygodnia. Będzie to ogromna zmiana – zapowiedział w sobotę prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Na logikę powyższe zdanie oznacza minimum 4 godziny historii w tygodniu. Może 6. Może więcej.
Tak brzmi demencja. Nie tylko starcza: za tydzień nikt tych słów nie będzie pamiętał. Chlapnąć można wszystko, bez żadnego trybu. Ale kierunek nakreślony, hierarchia dostępu do ucha prezesa ujawniona. Jak się idzie w jakimś kierunku i słucha określonych ludzi, to gdzieś się dojdzie. Cudzymi, waszymi nogami.
Dobre, zaśmiałem się szczerze.
Tak trzymać, trochę pochodzicie do szkoły bez sprawdzianów, na najlepiej bez stopni, drodzy nauczyciele, to może w końcu sobie przypomnicie, co to jest nauka.
1. Podwyższenie pensum, czyli „godzin przy tablicy” z 18 do 20 dla chętnych nauczycieli, co ma wiązać się z większym wynagrodzeniem. Towarzyszyć mają temu „działania osłonowe” przez trzy lata okresu przejściowego, bo zwiększenie pensum ma wiązać się z „ruchami kadrowymi”. Ci nauczyciele, którzy nie będą chcieli podwyższyć pensum, mogą zostać przy 18-godzinnym, ale muszą się liczyć z niższym wynagrodzeniem (niż otrzymaliby przy pensum podwyższonym).
2. Dodatkowe dwie godziny tygodniowo poza pensum na zajęcia rozwijające zainteresowania. Realizować mają je „nauczyciele przedmiotów, które wymagają mniej czasu na przygotowanie się do zajęć lub sprawdzanie prac pisemnych: nauczyciel wychowania fizycznego, nauczyciel plastyki i nauczyciel muzyki”.
3. Zmiany w płacach: likwidacja dodatku uzupełniającego, uzależnienie wynagrodzenia zasadniczego od poziomu wykształcenia i stopnia awansu. Uzależnienie wysokości wynagrodzenia zasadniczego od wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę. Np. nauczyciel stażysta miałby zarabiać ok. 125 proc. minimalnego wynagrodzenia (obecnie zarabia 2949 zł, po zmianach – 3500 zł).
4. Zmiana awansu zawodowego nauczycieli: likwidacja stopnia nauczyciela kontraktowego. W zamian ministerstwo chce wprowadzić okres wprowadzenia do zawodu nauczyciela, który będzie trwał co najmniej cztery lata.
5. Urlop wypoczynkowy nauczycieli: do 50 dni roboczych.
https://wyborcza.pl/7,75398,27098094,wieksze-pensum-znp-odrzuca-propozycje-ministra-czarnka.html
He, he,
„Należy współczuć i nauczycielom, i rodzicom, i dzieciom, że mamy takiego ministra”
https://fakty.tvn24.pl/ogladaj-online,60/przemyslaw-czarnek-nakreslil-wizje-nauczania-o-unii-europejskiej,1061023.html