Wymagania opublikowane: matura z polskiego bez lektur
Wymagania egzaminacyjne zostały opublikowane. Brawo! Czytam z języka polskiego i nie mogę się nadziwić. Przede wszystkim szokuje lista lektur, a właściwie jej brak.
Z trzyletniej nauki w liceum uczeń powinien znać (poziom podstawowy):
- Bogurodzicę
- wybrane pieśni, wybrane treny i psalm Jana Kochanowskiego
- Dziady cz. 3 i Pana Tadeusza
- Lalkę
- Wesele
- jedno opowiadanie B. Schulza
- Ferdydurke (w całości lub części) Błąd logiczny, prawda?
- dowolne wiersze (ile?)
- inne dowolne utwory (ile?)
Na poziomie rozszerzonym jest jeszcze ciekawiej. Maturzyści po prostu powinni znać to, co na podstawie, oraz „inne utwory zaproponowane przez nauczyciela”. I to ma być dokument ministerialny? Ile tych lektur? Wychodzi na to, że trudniej jest zdawać egzamin na poziomie podstawowym (kilka lektur) niż na rozszerzonym, gdzie właściwie nic nie obowiązuje. Uczniowie będą pisać o serialach i to musi zostać zaakceptowane.
A zatem, jak się spodziewałem, wymagania egzaminacyjne są takie: „znajcie COKOLWIEK”. Wymagania egzaminacyjne tutaj.
Najbardziej razi brak lektur na poziomie rozszerzonym. Żadnego kanonu. To jak ogłoszenie końca czytelnictwa. Czy naprawdę pandemia przeszkadza w czytaniu literatury?
Uwaga! Homilia Jana Pawła II została.
Nie dziwi mnie, że minister nakazał zapoznać się z wymaganiami egzaminacyjnymi pod kierunkiem urzędników, doradców metodycznych oraz liderów. Niepotrzebnie wołałem, aby natychmiast opublikować wymagania egzaminacyjne. Może lepiej, jak człowiek nie wie, co go czeka.
Komentarze
@Gospodarz
Wszyscy, łącznie z Panem, twierdzili, że podstawa przeładowana, a młodzież wprost umiera z przepracowania. No to skrócili – też niedobrze … 😉
@belferxxx
Ale nie na poziomie rozszerzonym. Można ułatwić tym, co muszą zdawać egzamin, ale nie tym, którzy będą konkurować wynikami o miejsce na studiach. Rozszerzenie to wybór, tu musi być wysoko postawiona poprzeczka.
Pozdrawiam
Gospodarz
„Żadnego kanonu. To jak ogłoszenie końca czytelnictwa. Czy naprawdę pandemia przeszkadza w czytaniu literatury?”
Pandemia oczywiście nie przeszkadza w czytaniu literatury.
Ciekawsze jest pytanie – co przeszkadzało w czytaniu literatury kiedy pandemii nie było? Np. w 2015 roku tylko 37% Polaków przeczytało jakąś książkę…
A pamiętajmy, że w ostatnich dekadach nawet edukacja wyższa jest powszechna…
@Gospodarz
Akurat poziom ambitnych (!) maturzystów z polskiego, to nie kwestia listy przymusowych(!) lektur – szczególnie TAKICH … 😉 Tylko egzamin powinien umożliwić zróżnicowanie FAKTYCZNEGO poziomu piszących, a nie umiejętności „ciułania” punktów ! Ale to nie na pandemię problem, a generalny. Nie czas żałować róż …
Imbecylizm narodowy ugruntowany w oficjalnym rozkwicie…
Tumanowaty minister chce równać innych podług siebie.
Jak pisał Janusz G.:
„Natomiast podług Wiatraka uratować mnie mogła rozpusta. Dzięki niej osiągnę użyteczny spokój, skoro rozpaczanie w znieczulonym świecie mija się z celem”.
Po 1989 w polityce oświatowej władz obowiązuje zasada – ” ruch – wszystkim, cel – niczym”.
Ważne, by jak najwięcej miało maturę, ukończone studia natomiast wiedza jaką posiądą, umiejętności jakich nabędą nie ma żadnego znaczenia.
Struktura szkolnictwa winna być dostosowana do potrzeb gospodarki i społeczeństwa a nie do „chciejstwa” – nie tyle uczniów co ich rodziców.
W efekcie mamy nadmierną „podaż” w modnych i wydawałoby się atrakcyjnych zawodach co w konsekwencji, zgodnie z prawami rynku prowadzi do „obniżki ceny” czyli wynagrodzenia co sprawia, iż przestaje on być atrakcyjny. Lata przeznaczone na jego zdobycie to lata zmarnowane!
Natomiast wiele firm stoi przed perspektywą upadku z prozaicznego powodu – braku następców dla odchodzących na emerytury doświadczonych fachowców.
Jak by nie kombinować, pożądane horyzonty wiedzy Polaków określił już dawno temu Narodowy Socjalizm; koślawa polszczyzna prezesa i niezborne krasomóstwo Rydzyka potwierdzają tylko trafność decyzji. Reszta bełkocze spontanicznie na miarę możliwości.
Tzw. elity popisują się erudycją, dyskutując z matołami – czyżby nowe intelektualne standarty?
PRL bis?
A skądże znowu! To nieosiągalne dla KULsonów wyżyny!
@kaesjot 18 GRUDNIA 2020 10:22
” Lata przeznaczone na jego zdobycie to lata zmarnowane!”
To jedno. Druga sprawa to powstanie po 1989 roku ogromnej ilości prywatnych (czytaj płatnych) uczelni wyższych, z których mnóstwo jest na poziomie co najwyżej dobrego liceum z czasów PRL. „Studiowanie” w takich przybytkach to nie tylko ” lata zmarnowane” ale i pieniądze wyrzucone w błoto.
@grzerysz
Z małymi wyjątkami te prywatne uczelnie to de facto jakieś tanie sale (np. szkół w weekendy) w powiatowym miasteczku, jakiś bezrobotny magister czy goniący za kasą doktor/emerytowany profesor, kreda/marker, tablica oraz, najważniejsze – drukarka dyplomów – i mamy uczelnię (SWGnG) jak się patrzy… 😉 W USA załatwiają to taniej – wysyła człowiek np.500$ i otrzymuje piękny(naprawdę) dyplom do oprawienia w ramki (czasem już oprawiony przysyłają – kwestia ceny!) i powieszenia na ścianę w domu czy firmie … 😉 Nie trzeba tracić kolejnych semestrów, dojazów, pozorów egzaminów etc. – to samo (dyplom), a o ileż praktyczniej. A jak ktoś umie czytać, to i tak, dokładnie tak jak na SWGnG, co trzeba doczyta … 😉
Przecież to jest lista lektur obowiązkowych z podstawy programowej – jeden do jednego – tylko te są oznaczone gwiazdką, jako teksty, których nie można pominąć… Czyżby Gospodarz nie miał o tym pojęcia? Nie zna Gospodarz podstawy programowej? W zakresie rozszerzonym nie ma ani jednego tekstu jako obowiązkowego… Wszystko „do wyboru”… Nie o to chodziło wielkiej gwieździe profesorowi nauk humanistycznych wszelkich Żurkowi z KUL, który poprzednią podstawę był uprzejmy wytworzyć?
Przecież gdyby coś dodali do tego, co jest, to by ich roznieśli wszyscy… 🙂
@belferxxx 18 GRUDNIA 2020 13:02
Słyszałem, że szczególnie oszukani takimi „studiami” na prywatnych uczelniach typu krzak czują się liczni obywatele Ukrainy czy Indii, którzy za całkiem spore dla nich pieniądze spodziewali się dyplomu honorowanego i poważanego w Unii Europejskiej…
@kaesjot
Słuszne uwagi. Mam wrażenie, że od dłuższego czasu rządzący Polska (dotyczy to obecnej ekipy i poprzednich) zakochani są w minimalistycznym podejściu do edukacji, nie rozumiejąc o co właściwie chodzi (https://ciezkieczasy.pl/index.php/2020/02/22/czar-minimalizm/). Wielokrotnie słychać przechwalki przedstawicieli establishmentu, ze ,,uczyłem się do matury na tydzień przed egzaminem” albo ,,miałem trójkę z matmy i kto ze mnie wyrósł”. Głupota zatem popłaca i prowadzi na szczyty władzy. Obniżenie wymagań na egzaminach zadawala wszystkich: ministra, bo robi ,,dobrze” rodzicom i uczniom oraz nauczycieli, gdyż mniej materiału do realizacji. Co to ma jednak wspólnego z głównym celem edukacji-zdobywaniu wiedzy. Wyksztalcimy kolejne tysiące nikomu niepotrzebnych politologów, specjalistów od PR, ekonomistów etc. Gadające głowy nie są jednak głównym motorem gospodarki opartej w znacznej mierze na usługach. Nie mam bynajmniej na myśli ,,naszych
„specjalności czyli hydraulików, kierowców czy też barmanów…
@grzerysz
Akurat ci Hindusi wiedzą po co jadą – oni po prostu pracują w Uberze&Co – wizy na pracę nie dostaną, ale na studiowanie – owszem. Jest nawet ponoć w Józefowie specjalna „uczelnia” i jest jakiś układ z urzędnikami konsulatów w Indiach, którzy blokują „konkurencyjne” wnioski wizowe … 😉
Ku pamięci – Hall&Berdzik&Szumilas w akcji 🙁
https://www.skarbowcy.pl/blaster/extarticle.php?show=article&article_id=13014
Bez dyplomu nie ma się uprawnień. Z dyplomem już się je ma. Jednak problem w tym, jakiej uczelni to jest dyplom.
Nierozwiązywalny problem polega nie na tym czy ktoś się na czymś zna – tylko na tym, czy jak ma dyplom, to czy się zna. Zatem dyplom jednak trzeba mieć.
Następstwem tej filozofii jest – w jakim systemie politycznym żyjemy. System, który powstał w ostatnich 5 latach wymaga dyplomu i znajomości. Masz dyplom i znajomości, to jesteś OK, możesz mieć każde stanowisko, nawet być premierem. Uczelnie, którymi pogardza belferxxx dają dyplom. Rozróżnienie polega na tym, że w USA można go sobie tylko oprawić w ramki, ale w Polsce to już coś. Znajomości zrobią swoje. Można być nawet ministrem edukacji. I tu jest problem. Co z tego, że KUL to dawniej szanowana uczelnia. Teraz daje nie tylko dyplomy, ale nawet profesury znajomym królika.
Pamiętam to zjawisko z czasów swojej młodości. Były uczelnie, gdzie telefon w rodzaju – dziekanie, a na którym ja właściwie jestem roku ? – nie należał do rzadkości. Możemy sobie dyskutować w nieskończoność. Rzeczywistość jednak wygląda tak, jak opisałem.
Rację ma Frasyniuk. Kaczyński już wszedł w oficerki Jaruzelskiego. A całe jego otoczenie wraz z nim.
Więc jakie ma znaczenie lista lektur. Dopóki jest, jak jest, nic się nie zmieni.
@Santone 18 GRUDNIA 2020 15:08
„Gadające głowy nie są jednak głównym motorem gospodarki opartej w znacznej mierze na usługach. Nie mam bynajmniej na myśli ,,naszych
„specjalności czyli hydraulików, kierowców czy też barmanów…”
Problem w tym, że neoliberalni ojcowie założyciele III RP i ich następcy przez ćwierćwiecze postępowali tak, jakbyśmy mieli właśnie podążać w stronę ,,naszych specjalności” czyli hydraulików, kierowców czy też barmanów… Dodajmy do tego monterów zachodnich samochodów i ichniejszych AGD tudzież pracowników call centers…
Dramatycznie więc spadający w III RP poziom czytelnictwa (najgorzej było w roku 2015 – tylko 37% Polaków przeczytało w ciągu roku jakąś książkę a zaledwie 8% z nich przeczytało ich co najmniej siedem) oraz porażająco niskie w dalekich setkach światowych rankingów pozycje naszych najlepszych uczelni w nikomu z nich specjalnie nie przeszkadzały…
Cytat dnia:
„Gdy PiS przegra – wdepniemy w nieprzygotowaną PO. To się rzuca w oczy i do tego nie można dopuścić. To partia bez klarownego planu, wizji Polski po PiS. Mam bardzo złe zdanie o dzisiejszych politykach. Działają w polityce dla zarobku, dla kariery, a nie dla idei i potrzeby dokonania zmian
—powiedział w rozmowie z „Wprost” Andrzej Olechowski, jeden z twórców Platformy Obywatelskiej”.
@kwant25
> System, który powstał w ostatnich 5 latach wymaga dyplomu i znajomości.<
Na pewno w ostatnich 5 latach??? 😉
https://www.skarbowcy.pl/blaster/extarticle.php?show=article&article_id=13014
grzerysz 18 grudnia 2020 17:30
Właśnie, że NIE PODĄŻAJĄ w stronę „naszych specjalności”
Na budowach najcieniej słyszysz język ukraiński. Na brak młodych , chętnych do pracy narzekają właściciele firm z szeroko pojętej branży metalowej, drzewnej , instalacyjnej, robót wykończeniowych. Absolwenci studiów kierunków takich jak matematyka, fizyka, filologia, czy różnych inżynierskich pracują jako przedstawiciele handlowi, sprzedawcy w supermarketach typu Castorama, w mieszalni pasz. Mgr inż. architektury z dobrą znajomością kilku programów projektowych cieszy się, jak załapie się do biura projektowego za 2,5 tys. netto
Politechnika, którą kończyłem ponad 40 lat temu ma w tej chwili 3 razy więcej studentów choć zakłady, które w czasach PRL-u zatrudniały po kilka a nawet ponad 20 tysięcy pracowników padły (,najczęściej zamknięte przez ich nowych właścicieli, którym zależało wyłącznie na ich rynkach zbytu, lub wegetują ich marne szczątki dające pracę często nie więcej niż 5% tego co dawniej.
@grzerysz
A ten cytat jest stąd :
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/andrzej-olechowski-krytykuje-platforme-obywatelska-jest-nieprzygotowana/m2465kb,79cfc278?fbclid=IwAR0y9oilqtHvh3zGcgt_AfB7GK9D9J_KdmGg6eiLdByk21atKN26auGjDV8 😉
Bezpłatne testy antygenowe nasi południowi sąsiedzi robią już od 4 grudnia. Te dotyczyły jednak nauczycieli. Wcześniej sprawdzano też klientów domów i ośrodków pomocy społecznej. Od środy 16 grudnia testy mogą wykonać wszyscy ubezpieczeni. Akcja ma potrwać do 15 stycznia.
U nas nauczyciele strajkowali przeciw władzy, są winni pogorszenia wyników testów międzynarodowych, niech więc sami płacą. Na 13., 14. emeryturę musi być bo to 9 mln wyborców.
@Grzerysz,
Olechowski to autorytet, ale tylko, gdy nadaje na PO, nieprawdaż?
Przykłady bardzo dobrych uczelni niepublicznych: SWPS i Akademia Leona Koźmińskiego.
@Płynna nierzeczywistość
Na KILKASET zaledwie kilka, na czele te 2. Przy czym SWPS powstał na bazie … Instytutu Psychologii PAN…. 😉
@Płynna nierzeczywistość
Olechowski był TWÓRCĄ PO – powstała na bazie jego, relatywnego, sukcesu w wyborach prezydenckich, kiedy wygrał z Krzaklewskim (i przegrał z Kwachem!), jej „ojcem-założycielem”. Poza tym to mądry i doświadczony człowiek z najwyższej półki, w przeciwieństwie różnych Budek, Kluzik-Drożdżówek, Sikorskich-Twitterków, Nitrasów, Lubnauerek, Scheurig-Wielgusek, Myszek-agresorek, Curóś-Nowackiej, Much i całego tego towarzystwa nadającego DZIŚ ton w PO-KO… 😉
O co ten raban? Przecież wystarczy by „wykształcony” obywatel umiał postawić krzyżyk (we właściwym miejscu) i policzyć do 10-ciu (to na wypadek gdy przywrócona zostanie dziesięcina).
@belferxxx 18 GRUDNIA 2020 22:03
Bogdan Zdrojewski w niedawnym wywiadzie dla portalu INTERIA powiedział: „Dziś z formacji rzucającej się od ściany do ściany staliśmy się formacją trochę nijaką….
W samej PO częściej słychać, że nic się u nas nie zmieniło. Tylko szef. Na zewnątrz ten odbiór jest jeszcze mocniejszy. Zwłaszcza w regionach”.
@kaesjot 18 GRUDNIA 2020 19:41
Pamiętasz oczywiście nawiedzonego neoliberała z rządu Tadeusza Mazowieckiego, który twierdził (ów neoliberał, nie Mazowiecki), że najlepszą polityką gospodarczą jest brak jakiejkolwiek polityki?
@grzerysz
Oczywiście, że pamiętam Tadeusza Syryjczyka!
Była takich większa grupa skupionych głównie w KL-D, których naczelną zasadą było, ze „pierwszy milion trzeba ukraść”.
Byli to ” doktorzy nauk wszelakich” niezdolni do zrobienia habilitacji i kariery naukowej to szukali swej szansy w polityce. To otworzyło przed nimi szanse na synekury w biznesie i instytucjach międzynarodowych – stosownie do zasług, jakie tym instytucjom na swych stanowiskach przysporzyli.
W latach 70-tych zniechęcano do czytania jako przestarzałej formy ubogacania wewnętrznego a propagowano ” nowoczesne formy audiowizualne ” . Radio , TV , magnetofon , gramofon , wideo film . Ot , i przegięto pałę !
@xawery39@gazeta.pl 19 GRUDNIA 2020 13:26
Jasne, zniechęcając do czytania wydawano książki i czasopisma w kilkusettysięcznych nakładach…
@xawer39@gazeta.pl
Ci, których w latach 70-tych ewentualnie zniechęcano(licealiści i starsi!) już nie żyją, a akurat ci co żyją są wg Lemapart&Suchanow „dziadersami” i oni akurat CZYTAJĄ … 😉
Podobno człowiek zapamiętuje 20% tego co słyszy, 40% tego co widzi a 80% tego co robi.
Dawniej, gdy umiejętność pisania i czytania posiadali nieliczni to podstawowym sposobem przekazywania wiedzy był przekaz ustny. W miarę jak umiejętność to obejmowała coraz szersze kręgi a postęp techniczny ( druk ) sprawił, że znacznie wzrosła wydajność powielania zapisanej wiedzy ułatwiając dostęp do niej coraz szerszym grupom ludzi. Wynalazek fotografii dał możliwość zastąpienia słownego opisu rzeczywistym obrazem. A potem film , radio, telewizja i w końcu powszechny dostęp do internetu .
Nie biadolił bym nad spadkiem czytelnictwa książek bo odchodzą w zapomnienie jak opowieści wędrownych bajarzy lecz istotny jest problem treści podawanych do wiedzy społeczeństwa.
Szczerze zazdroszczę szczerego zdziwienia. Nieustannego szczerego zdziwienia. Bez ironii Panie Darku. Póki nas coś dziwi -jeszcze nie zginęła. Zazdroszczę nie narodowo ale tak po ludzku. Nie żeby „Mu” się spaliło ale żeby blog kwitł. Podnosisz nas na duchu, bo kiedy wszystko do przewidzenia to udowadniasz, że to „do przewidzenia” daje się zanalizować, zdekonstruować i dać materiał do pracy u podstaw. Kiedyś się bardzo przyda. Kiedyś… Zdrowia wszystkim aby doczekali „kiedyś”.
belferxxx
18 GRUDNIA 2020
19:07
„Na pewno w ostatnich 5 latach??? ”
Źle się wyraziłem – nie chodziło o to, że „powstał”, ale o to ,że „zmartwychwstał”.
Oczywiście argumenty, argumentami. Raczej proponowałbym postawić na fakty i to nie jednostkowe, ale systemowe.
Z moich obserwacji wynika, że to jest obecnie tendencja systemowa. Po prostu system wymaga takiej selekcji kandydatów na polityków i urzędników. Mało myślenia, karne wykonywanie poleceń. Inaczej system może upaść. Widać to zresztą w Sejmie. A najlepiej oprzeć rządy o prokuraturę, policję i wojsko. Wtedy można się łudzić, że raz zdobytej władzy nie oddaje się nigdy, z naciskiem na „łudzić się”.
A co ty o tym myślisz ? Lepiej żeby władzę oddali czy wręcz przeciwnie ?
Przecież i tak wszyscy w Polsce „muszą” zdać maturę. Co za różnica, 30 % z kanonem czy bez. Ważny jest papier i wskaźniki najwyższego udziału osób z wyższym wykształceniem w Europie.
A tymczasem ja, wykształcona w Polsce inżynierka budownictwa, z wynikiem ponad 90 proc. ze wszystkich matur (w tym z polskiego) siedzę sobie w Niemczech biurko w biurko z inżynierem wykształconym lokalnie. Inżynier ten nie posiada matury – bo w Niemczech wychodzą z założenia, że po co inżynierowi poezja. Powiem tak, różnicy w kompetencjach zawodowych noe widzę… Może warto pójść w tą stronę?
@kwant25
Zależy KOMU oddali!!! Jak to ładnie wyraził TWÓRCA&ojciec-założyciel PO A.Olechowski „wdepnięcie w PO” też nie byłoby dla Polski dobre. Inną alternatywą jest Konfederacja – wybierasz??? 😉 Po prostu, parafrazując Tuska, „PiS nie ma DZIŚ z kim przegrać!” Mam nadzieję, że to się zmieni, ale na razie TAK JEST 🙁
Ja w szkole miałem obowiązek czytać „Życie literackie”. Nawet nie zdawałem sobie sprawy, że tego nie było w żadnej podstawie programowej. Ani że tygodnik upadł, gdy władza z opozycją wymieniły się butami. W tamtych strasznych czasach w sklepach był tylko ocet, ale w kiosku czasem można było kupić „Problemy”, wspomniane „Życie literackie”, a po drugiej stronie „Delta”. Później były też takie cudeńka, jak „Respublica”. Nauczyciele potrafili też podrzucić fachową prasę po rosyjsku, to sie chyba „kwant” nazywało. I kto dziś w to uwierzy?
@kwant25
Wyobrażasz sobie rząd z czołówką dzisiejszych opozycyjnych happenerów – Nitrasem, Jachirą, Scheuring-Wielgus, Myszką-agresorką (Gasiuk) albo z takimi postaciami jak Hall&Berdzik&(była gwiazda PiS)Kluzik-Drożdżówka (albo innym odpadkami z PiS typu Radek Twitter etc. z (trawestując Teng Siao Pinga) „bialym kotem, który jednak nie łapie myszy” Trzaskowskim na czele, walczący z pandemią??? 😉
@Płynna Rzeczywistość 20 GRUDNIA 2020 10:01
„Ja w szkole miałem obowiązek czytać „Życie literackie””
A ja „Kulturę” i „Literaturę”.
„w kiosku czasem można było kupić „Problemy”…”
Podobnie jak „Film”, „Magazyn Filmowy”, „Ekran”, „Film na Świecie”.
Żadne z w/w pism już od dawna nie wychodzi…
„Literatura na Świecie” – w odróżnieniu od dnia dzisiejszego – sprzedawała się w bardzo dużych ilościach a „Dialog” uchodził za najlepsze pismo teatralne na świecie. Świetny poziom miały – wychodzące do dziś ale teraz spsiałe – „Polityka”, „Forum”, „Tygodnik Powszechny”.
belferxxx
20 GRUDNIA 2020
10:18
Gratuluję umiejętności unikania odpowiedzi na zadane pytanie. Również umiejętności sugerowania kto jest alternatywą. Z twoich wypowiedzi wynika, że w naszym kraju można rządzić tylko w ten sposób jak w chwili obecnej. Przynajmniej ja to tak zrozumiałem. Jak się kiedyś pojawi ktoś nadający się, to ewentualnie można o zmianie władzy pomyśleć. To, że obecnie rządzący robią to co robią nie jest problemem, mimo, że robią to w taki sposób jak funkcjonariusze partyjni w PRL. I tak nie ma alternatywy, bo wszyscy inni są głupi i winni – w zasadzie wszystkiego, co nie służy krajowi. Nie sądzisz, że to co piszesz to paranoja ? Albo przemyślana strategia lobbingu na rzecz rządzącej partii.
@Płynna Rzeczywistość 20 GRUDNIA 2020 10:01
„W tamtych strasznych czasach w sklepach był tylko ocet…”
Zapomniałeś o musztardzie…
” I kto dziś w to uwierzy?”
No właśnie, że jedząc musztardę i popijając octem czytało się „Kulturę”, „Literaturę”, „Życie Literackie”, „Problemy” – w przerwach między lekturą „Stu lat samotności”, „Gry w klasy”, „Ulissesa” i „Dramatów” Becketta…
@Płynna nierzeczywistość
Dziś „Kwant” ma też teraz wersją elektroniczną po angielsku. I niektórzy nauczyciele podrzucają – oczywiście rosyjskiego uczniowie już nie znają … 😉
@kwant25
A tu kolejny darmozjad-„fachowiec” od nicnierobienia z czasów Szumilas&Kluzik. Chodziło o nauczycieli danego przedmiotu 20-30 uczniów znanych z imienia, nazwiska i SZKOŁY. Grubo ponad TYSIĄC (to taka charakterystyczna parkinsonowska granica – jak urząd ma więcej niż 1000 urzędasów, to oni się głównie sami sobą zajmują)urzędasów z MEN/kuratoriów nie było w stanie pod jego kierownictwem uzyskać odpowiedzi na pytania poseł Szmajdzińskiej (akurat z SLD, a nie z PiS!) 🙁
http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/interpelacja.xsp?typ=ZAP&nr=5726
@grzerysz, Płynna nierzeczywistość
1.W sklepach była jeszcze rurecka herbata Earl Grey w charakterystycznych metalowych puszkach. No i masa innych rzeczy – choć nie do jedzenia – ja np. kpiłem za równowartość 10(!)$(po sprzedaniudar od cioci z Holandii) składany kajak z żaglem. Ale to wszystko było tuż przed i po stanie wojennym – skutki zrujnowania rynku przez realizację postulatów „S” – podwyżka po 2 tys. dla każdego i stałe(!) ceny .. 🙁 Wcześniej Becketa, Ulissesa czy literaturę iberoamerykańską można było czytać przy daleko sympatyczniejszej i urozmaiconej „zakąsce”. Zresztą można było i wtedy – czarny rynek i Pewex działały bez zarzutu ,,, 😉
@kwant25
Jak pokazali Azjaci (Chiny, Wietnam, Korea Płd, Japonia, Singapur etc.), którzy to mają w liczącej wiele tysięcy lat kulturze, akurat TERAZ(pandemia) jest potrzebna ZDECYDOWANA władza, której działania są synchronizowane w jakiś sposób. Performerzy-indywidualiści, zapatrzeni w medialny show, jaki robią, na dodatek WALCZĄCY głównie MIĘDZY SOBĄ, na dodatek niemający jasnej wizji tego co zrobią jak (przypadkiem!) władza im do rąk trafi są tragedią dla Polski. I to powiedział Olechowski, który z PiS ma raczej mało wspólnego, a nawet przeciwnie, kasy też ma dość więc NIC od PiS nie potrzebuje … 😉
@grzerzysz
Literatury na świecie mam w domu kilkadziesiąt tomów. To z zakupów żony.
A czy TP lub Polityka mają dziś niższy poziom? To zależy. Kolega zaczadzony Smoleńskiem kilka lat temu uznał Wajdę za zdrajcę i artystę pośledniego gatunku tylko dlatego, że Wajda nie dał się nabrać na strzały z przyłożenia i Komorowskiego z Tuskiem osobiście wkładających bombę, przepraszam, dwie bomby, dwie bomby termobaryczne, w skrzydło Narodowego Przwoźnika.
Generalnie kiedyś obieg informacji był bardziej kosztowny, więc mądre głowy z każdej strony koncentrowały się w swoich nielicznych, dwóch-trzech bańkach, dziś zalewa nas informacyjna inflacja. Artykuły dobre i nędzne można znaleźć w Polityce, TP, GW, Przeglądzie, DGP, nawet w magazynie TVN24. Po drugiej stronie nikt inteligencją i etyką zawodową nie przewyższa redaktora Gmyza.
@Płynna Rzeczywistość 21 GRUDNIA 2020 11:35
„A czy TP lub Polityka mają dziś niższy poziom?”
Ewidentnie. Odnośnie „Polityki” przyznał to nawet Daniel Passent w wywiadzie z okazji 60-lecia pracy dziennikarskiej. A „Forum” całkowicie zmieniło profil – z elitarnego przeglądu prasy światowej na wysokim poziomie do „najciekawszych historii świata” okraszonych ogromną ilością kolorowych zdjęć dużego formatu. Ambitnych treści brak.
„uznał Wajdę za … artystę pośledniego gatunku”
To zupełne nieporozumienie. Wajda – obok Hasa – to nasz najlepsze reżyser. Dodajmy do nich Kawalerowicza, Konwickiego, Munka, wczesnego Skolimowskiego oraz „Noż w wodzie” Polańskiego i mamy kanon polskiej kinematografii.
belferxxx
21 GRUDNIA 2020
9:28
Rozumiem. W grze jest lobbing na rzecz rządzącej partii. Niestety, beze mnie.
@Płynna Rzeczywistość 21 GRUDNIA 2020 11:35
„dziś zalewa nas informacyjna inflacja”
To prawda. Tym niemniej Niemcy mają doskonałe „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, „Süddeutsche Zeitung”, „Die Zeit” i „Der Spiegel”, Francuzi świetny „Le Monde”, Amerykanie wspaniały „The New Yorker” a Anglicy przedni „The Economist”. Wszystkie te dzienniki i tygodniki i wybornie się sprzedają.
Czy w czterdziestomilionowym kraju należącym do UE i NATO nie powinien ukazywać się chociaż jeden dziennik i/lub tygodnik o zbliżonym poziomie?
@Płynna Rzeczywistość 21 GRUDNIA 2020 11:35
„Generalnie kiedyś obieg informacji był bardziej kosztowny, więc mądre głowy z każdej strony koncentrowały się w swoich nielicznych, dwóch-trzech bańkach”.
Różnicę najlepiej wyraził nieżyjący już reżyser Jerzy Gruza. Powiedział on swego czasu, iż kiedyś w telewizji pytali co czyta profesorów Kotarbińskiego i Tatarkiewicza a teraz – Gulczasa (uczestnika pierwszej edycji „Big Brothera” w TVN; obecnie pracuje jako parkingowy).
Z kolei nieodżałowany Wojciech Młynarski powiedział o telewizji lat 1960. tak: „tam pracowali inteligenci. To znaczy mieli inteligentne pomysły, angażowali inteligentnych artystów, po to żeby inteligentna publiczność ich oglądała. I ten obieg funkcjonował”.
@kwant25
Jak pokazali Azjaci (Chiny, Wietnam, Korea Płd, Japonia, Singapur etc.), którzy to mają w liczącej wiele tysięcy lat kulturze, akurat TERAZ(pandemia) jest potrzebna ZDECYDOWANA władza, której działania są synchronizowane w jakiś sposób. Performerzy-indywidualiści, zapatrzeni w medialny show, jaki robią, na dodatek WALCZĄCY głównie MIĘDZY SOBĄ, na dodatek niemający jasnej wizji tego co zrobią jak (przypadkiem!) władza im do rąk trafi są tragedią dla Polski. I to powiedział Olechowski, który z PiS ma raczej mało wspólnego, a nawet przeciwnie, kasy też ma dość więc NIC od PiS nie potrzebuje … 😉
Czy możesz wskazać jakichś polityków -frontmanów obecnej opozycji, którym powierzyłbyś jakiekolwiek funkcje w państwie, nie mówiąc o rządzeniu nim – wymień, to się pośmiejemy … 😉 Rząd złożony z Nitrasa, Jachiry, Scheurig-Wielgus, Myszki-agresorki(Gasiuk), Anny Marii Żukowskiej, Lempart&Suchanow, czy odpadków po PiS (Hall&Berdzik&Kluzik, Poncyliusz , Kowal, Misio Kamiński, Budka, Trzaskowski (w pierwszych dniach I awarii Czajki poszedł, z temperaturą 35,5 ze względu na przemęczenie(!) jak ogłosiła… jego rzeczniczka, na L4!!!) to byłby kabaret … 🙁 Morawiecki czy Duda(co by o nich nie mówić), nawet jak mają cowida, nie idą jednak na zwolnienie … 😉
BTW – NIGDY nie jest tak, że nie może być gorzej. Wredny, opresyjny carski reżim obalono w lutym 1917 . Po czym rozwalono jeszcze gorszą armię dekretem o wyborze dowódców przez żołnierzy. Władza legła na ulicy. Klasa polityczna gadała, prześcigała sie w przemówieniach i deklaracjach, licząc że Rosja samam się naprawi. Po 8 miesiącach schylili się po nią (władzę) bolszewicy -znacznie wredniejsi i bardziej opresyjni. No i zrobili co chcieli! Tylko, co by o nich nie sądzić, mieli JAKĄŚ wizję, JAKIEŚ kadry i zrobili to PO COŚ – nawet jakieś 50% … byłych carskich oficerów tym „kupili”! Co z tego ma dzisiejsza „opozycja” i kto wie DZIŚ, gdzie kryją się kolejni bolszewicy … 😉
@kwant25
Jak zamkniesz oczy i zatkasz uszy, metodą strusia, i sobie jeszcze dołożysz parę spiskowych teorii, to ani na jotę tragicznej jakości „opozycji” nie zmieni… 😉 To się nazywa dysonans poznawczy – poczytaj sobie o nim – w pracy też Ci się przyda … 😉
@grzerysz
Wajda BYŁ swietnym reżyserem, ale w PRL. Później to już prymitywne, koniunkuralne gnioty „pod publiczkę” z wykorzystaniem byłej sławy i nazwiska – „Pan Tadeusz”, „Katyń”, „Człowiek z nadziei” … 🙁 Miał szczęście, że był politycznie po innej stronie i nie stworzył jakiegoś koniunkturalnego „Smoleńska 2010” … 😉
@Grzerzysz
Gazeta Wyborcza. Polecam. Prenumerata elektroniczna wychodzi tanio.
@belferxxx 22 GRUDNIA 2020 12:31
„Wajda BYŁ swietnym reżyserem, ale w PRL”
Oczywiście. Wymieniając jego nazwisko i jeszcze kilka innych mam na myśli najlepsze dokonania tych reżyserów. Zrobi się z tego lista kilkunastu naprawdę bardzo dobrych filmów tworzących kanon naszej kinematografii.
@Płynna nierzeczywistość
Rozumiem, że można czytać PRZEGLĄD – ma ciekawych autorów i wyważone wypowiedzi oraz jest niezależny. Ale wydawać kasę na PRYMITYWNĄ PROPAGANDĘ GW to jakieś marnotrawstwo … 😉
@Płynna Rzeczywistość 22 GRUDNIA 2020 14:35
„Prenumerata elektroniczna wychodzi tanio”.
Cena rzeczywiście niska. Adekwatna do poziomu.
@belferxxx 23 GRUDNIA 2020 1:59
„wydawać kasę na PRYMITYWNĄ PROPAGANDĘ GW to jakieś marnotrawstwo …”
Marnotrawstwo pieniędzy to jedno. Ale przede wszystkim marnotrawstwo czasu… 😉
belferxxx
21 GRUDNIA 2020
9:28
@kwant25
„Jak pokazali Azjaci (Chiny, Wietnam, Korea Płd, Japonia, Singapur etc.), którzy to mają w liczącej wiele tysięcy lat kulturze, akurat TERAZ(pandemia) jest potrzebna ZDECYDOWANA władza, której działania są synchronizowane w jakiś sposób.”
Wiesz co ? Ten zsynchronizowany, w obecnym czasie sposób, to „kłamstwo” i „zamordyzm”. Oraz niedostatki intelektualne wodza – nie potrafi wymyśleć nic innego jak kopiowanie w skali 1:1 pomysłów naszego bratanka znad modrego Dunaju. A robienie czegoś – prawie tak samo – to tandetna atrapa, a nie oryginał. Dziwię się, że mimo analitycznego umysłu, widzisz w tym sposób na przeprowadzenie kraju przez pandemię i zapaść gospodarczą.
belferxxx
22 GRUDNIA 2020
12:27
Dysonans poznawczy mam na każdej konferencji prasowej obozu władzy, zwłaszcza premiera. Również jak czytam co wypisujesz na tym blogu.
Widocznie widzimy świat w zupełnie innej perspektywie. Każdy ma prawo.
Natomiast wniosek mam dalej taki sam. Stosujesz przemyślaną strategię lobbowania na rzecz obozu władzy.
@kwant25
Ja oceniam rzeczywistość jaka jest. Obóz władzy mnie razi r óżnymi rzeczami, ale obecna „opozycja” nie jest w stanie zaproponować ŻADNEJ rozsądnej alternatywy ani programowej ani personalnej. Wielka prośba po raz koleny(!) – napisz co KONKRETNIE zrobi obecna „opozycja” jeśli przypadkiem czy przez pomyłkę obejmie władzę. I podaj jakieś choć odrobinę znane i obecne TERAZ w mediach nazwiska jej polityków, którzy to będą robić. Tylko nie pisz głupawych ogólników w „opozycyjnym” stylu, że będą sprzątać po PiS czy cos w tym stylu – ja od nich nie chcę słyszeć o PiS, ja chcę słyszć o NICH- opozycji … 😉
@kwant25
>Stosujesz przemyślaną strategię lobbowania na rzecz obozu władzy.<
Sam sobie przeczysz – z Twojego postu wynika, że wredna władza idiotów stosuje, w przeciwieństwie do "opozycji" jakieś przemyślane strategie!!! Ach ten dysonans poznawczy … 😉
@belferxxx
Jestem dokładnie tego samego zdania. Po 1989 r u władzy mamy coraz większe miernoty. Znamienna była wypowiedź K. Modzelewskiego po śmierci Jacka Kuronia – „jak Jacek zmarł to wielu kolegów odetchnęło z ulgą, bo stale nam przypominał – koledzy – przecież nie o to walczyliśmy !!!”
A o co walczyli dość dokładnie opisuje Jacek Hugo Bader w książce „Skucha”.
Solidarność prysnęła jak bańka mydlana z chwilą, gdy w zasięgu łap pojawiły się koryta.
belferxxx
23 GRUDNIA 2020
21:26
Uważam, że proponowanie obsady personalnej i programu dla opozycji, to nie moja działka. Również – partie mają ludzi, którzy mogliby się tym zająć. Wygłaszano opinie, że wygrana opozycji w Senacie nic nie da z tych samych powodów, które i ty zarzucasz opozycji, a jednak opozycja znalazła marszałka Grodzkiego, o którym do tej chwili mało kto słyszał. Nie zrobiono marszałkiem żadnego z medialnych faworytów lecz bardzo konkretnego nadającego się do tego człowieka. Zatem spokojnie.
Natomiast te inwektywy i przyklejanie łatek wszystkim ludziom opozycji, to działanie na rzecz PiS. Ty nie widzisz, komentatorzy nie widzą, nawet wypowiedział się Frasyniuk, że nie widzi. To tylko emocje i bezsilność. Nastrój chwili.
A strategia, o której piszę jest przemyślana. Zajmowanie się tylko opozycją to odwracanie uwagi od swoich problemów i wpadek, publiczne wskazywanie jako nieudaczników ludzi, których chce się zniszczyć. Kłamstwa godne Kremla.
Mam wrażenie, że ludzie w moim wieku (belferxxx i kaesjot) nie dostrzegają , że społeczeństwo się zmieniło. Tzw. błąd poznawczy. Tego nie da się cofnąć. Młodzi ludzie są inni. Mają zupełnie inne poglądy na prawa kobiet, prawa mniejszości seksualnych czy wolność jednostki. Stąd ta wojna kulturowa, którą chce zneutralizować Kościół i PiS. Polityków, którzy do tego niepostrzeżenie doprowadzili należy nie dopuścić z powrotem do władzy. Dlaczego ? – zagrażają temu co nam bliskie, temu że świat się zmienił. To nie jest do obrony. A przy pomocy tego mechanizmu jakim posługuje się PiS mamy – niby zachowanie tego, ale kraj przestaje sprawnie funkcjonować. Moim zdaniem Polsce to się nie opłaca. Dyktatura ciemniaków w zamian za zachowanie status quo ? Będziemy długo „lizali rany” i po co nam to.
@kwant25
Grodzki marszałkiem Senatu zrobił się SAM, szantażując PO-KO wypowiedziami o propozycjach (raczej fikcyjnych!), króre ponoć miał mieć z drugiej strony. A jakim jest narcyzem, każdy widzi. PO-KO też ma z nim problem, bo jest niesterowalny … 😉 Łącznie z zarzutami o korupcję, które nad nim ciągle „wiszą” … 🙁
@kwant25
>Uważam, że proponowanie obsady personalnej i programu dla opozycji, to nie moja działka.<
Wybierając partię, wybieram też ludzi – chciałbym mieć ZAUFANIE do ich intencji i KOMPETENCJI. Bo słowa, za klasykiem, są tańsze nawet od kartofli. … 😉
A ja sobie poczytałam wymagania egzaminacyjne dotyczące także innych przedmiotów. Zainteresował mnie m.in. język obcy: dla egzaminu ósmoklasisty to ma być poziom A2, natomiast dla matury A2+ (i B1 w zakresie rozumienia ze słchu i rozumienia tekstów. Oczywiście, po 12 latach nauki (w przypadku angielskiego, który dzieci mają od początku podstawówki. A2 to jest poziom międzynarodowego egzaminu Flyers (A2 Flyers) organizowanego przez Cambridge. A jest to egzamin przeznaczony dla dzieci w wieku 9-12 lat (przeciętnie, bo zdawać go mogą nawet siedmiolatki). Poświadcza znajomość angielskiego na poziomie podstawowym i może być zdawany po 2-3 latach nauki (choć zwykle zdają go dzieci uczące się nieco dłużej). A tu proszę, matura! To może zamiast zdawać maturę, dziecko pokaże zdany egzamin Flyers sprzed ładnych paru lat? Albo nawet, olaboga, jakiś certyfikat z wyższego poziomu?
@kwant25
Typowy błąd poznawczy wynikający z tkwienia w swojej bańce. Nie ma żadnej „wojny kulturowej”. Jest relatywnie wąska i coraz bardziej odklejona od rzeczywistości grupka tzw. elit w stylu Młynarskiej, co to chciała zakazywać … „Seksmisji”Machulskiego (bo niesłuszna!), a wcześniej – „motłochowi” wakacji w Sopocie czy na Helu, którzy kombinują cały czas jakby tu tej władzy przywalić, przy czym ROJĄ sobie, że to lata 80-te [pamiętasz tekst Marksa o dramacie i farsie w historii? 😉 ], nagłaśnianych przez GW, TVN(coraz słabiej!), „Newsweeka” i „Politykę”. Teraz sobie uroili, że władzę zdobywa się/obala rzucając łacińską nazwą krzywej i podobnymi wulgaryzmami … 🙂 Poczytaj sobie cywilizowaną gazetę : https://polskatimes.pl/jak-bedzie-wygladal-2021-rok-profesor-kazimierz-kik-prawo-i-sprawiedliwosc-moze-przegrac-tylko-samo-ze-soba/ar/c1-15363995
@kwant25
Tzw. „konflikt pokoleń” był zawsze a im bliżej współczesności to się powiększał.
Młodzi przeceniali swoją wiedzę a nie doceniali doświadczenia starych, które pozwalało tę nowa wiedzę zweryfikować. Sam też to przechodziłem – w młodości często odpowiadałem ojcu – „a co mi tam tato będziesz gadał – ja wiem lepiej , bo jestem „bardziej wykształcony”. Spotkałem wielu takich, co to osiągając wiek „ponad średni” stwierdzało – ” jaki byłem głupi, że rodziców nie słuchałem jak bylem młody – inaczej by dzisiaj moje życie wyglądało”. Niestety – sporo jest takich, do których to nie dociera a jeśli nawet to nie zdobędą się by powiedzieć – ” mamo, tato – to wy mieliście rację a nie ja !”
@kwant25
A pokaż mi tych „nieciemniaków” z obozu „opozycji” co by byli w stanie (mieli kompetencje!) do rządzenia nami, jakby PRZYPADKIEM (co udowdnili, przegrywając 6 razy wybory, które były do wygrania!) władza im wpadła w ręce !!! 😉