Lekcje do 19:30
Współczuję uczniom 1 LO w Bochni, którzy będą kończyć lekcje o 19.30. Doprawdy nie dało się planu ułożyć lepiej? (plan lekcji tutaj – zob. klasy pierwsze)
Kiedy pracowałem w podstawówce, zdarzało mi się kończyć lekcje ok. 18. Taki był plan. Zanim się człowiek zebrał do domu, była 18.30 lub 19.00. Było to na ulicy Kaliskiej w Łodzi. Pamiętam, że uczniowie bali się wychodzić ze szkoły, szczególnie zimą, gdyż o tej porze ulicami zaczynała rządzić łobuzeria. Czekali więc na dorosłych i razem z nauczycielami szli parę ulic do domu.
Dzieci czasem opowiadały, że muszą płacić haracz za przejście. Dyrekcja wprowadziła więc zasadę, że lekcje nie mogą trwać dłużej niż do 17.00. Z trudem udało się plan ścieśnić o jedną godzinę. Nawet rozważano, czy nie można by skrócić ostatnich lekcji – religii, wychowania fizycznego, muzyki – z 45 minut do 30. Podobno nie można.
Patrzę na plan 1 LO w Bochni i widzę, że na ostatnich lekcjach uczniowie mają nawet przedmioty maturalne, czyli najważniejsze. Matematyka o 19.00? Język polski w porze kolacji? Masz 15 lat i wracasz ze szkoły między godz. 20 a 21 – to nie jest normalne. Jestem pewien, że większy pożytek z lekcji byłby, gdyby trwały one 30 minut, ale o normalnej porze.
Komentarze
W Bochni były trzy gimnazja (nr 1, nr 2 i w zespole). Dwa z nich władze samorządowe przekształciły w licea.
Nie rozumiem więc, dlaczego taki problem…
„Dzieci czasem opowiadały, że muszą płacić haracz za przejście” – gdzie jest policja?
Wyczytałem w Internecie, że taki plan dla klas pierwszych liceum był w Bochni „w roku 2018, 2017, 2016, 2015, 2014…”
Ale przecież już pan o tym pisał np. w 2015, proszę sobie przypomnieć.
Pamiętam, jak w podstawówce chodziłem na popołudniową zmianę. Za oknem ciemno, pioruny biły, a pani omawiała jakąś czytankę, w której „Antek był wesoły i chętnie chodził do szkoły”. Zgroza.
Czy to pan przytoczył plan lekcji z Bochni z roku 2014 (a więc sprzed likwidacji gimnazjów i podwójnego rocznika), czy też ten link to ściema?
https://pbs.twimg.com/media/EC_NtBBXsAIngt_?format=jpg&name=900×900
@Gospodarz
Tylko nikt nie chce odpowiedzieć na pytanie, co się stało z budynkami po gimnazjach w Bochni (pożar, trzęsienie ziemi czy coś jeszcze?) i kto zmusił dyrektora technikum do otwierania aż tylu klas I , skoro nie ma nauczycieli przedmiotów zawodowych. Bo nauczycieli przedmiotów ogólnokształcących w kadrze likwidowanych gimnazjów była masa … 😉
@Gospodarz
Technikum to w , też modnym, Śremie… 😉 Tym bardziej zasadne jest pytanie o los budynków i kadry po gimnazjach. Przecież wcześniej wszyscy uczniowie świetnie się mieścili, a ci z klasy 3 gimnazjum – w komfortowych malutkich (na tle licealnych molochów) 25 osobowych klasach. Liczba uczniów w Bochni przecież się nie zmieniła … 😉
@ontario
Proszę uważnie przeczytać plan dla klas pierwszych, np. 1dSP, co oznacza, że jest to klasa po szkole podstawowej (tak są oznaczone klasy od 1aSP do 1iSP). Dalej są klasy pierwsze po gimnazjum (od 1a do 1h). To plan lekcji na rok 2019/2020. W poprzednich latach nie było klas pierwszych po szkole podstawowej.
Powtarzam link z głównego tekstu:
https://1lo.bochnia.pl/plan_lekcji/
Pozdrawiam
Gospodarz
Dariusz Chętkowski
28 sierpnia o godz. 18:22 269272
Ale przecież nie o to chodzi, a o to, że w poprzednich latach TEŻ siedzieli do nocy, choć nie było podwójnego naboru, czyli po sp i po gim., a tylko po gim.
belferxxx
28 sierpnia o godz. 18:04 269270
Jest to sprawa ogromnego majątku, jaki po 1989 LEGALNIE utraciło szkolnictwo:
– ziemia, każdy nauczyciel wiejski miał ziemię uprawną, została ona przekazana gminom; które to gminy chyba sprzedały w prywatne ręce, bo po co gminie ziemia;
– likwidacja szkół (budynki otrzymały gminy i albo sprzedały, albo zamieniły na mieszkania socjalne, jednak np. sale gimnastyczne ruina;
– likwidacja (1999) szkół podstawowych, niektóre zamieniono na gimnazja, inne gminy sprzedały, w miastach to bardzo atrakcyjne działki, budynki;
– co teraz się dzieje z budynkami gimnazjów zwłaszcza w miastach, gdzie mają one wielką wartość, nikt ani słowem nie pisze, a szukam w Internecie (w mojej gminie gimnazjum było częścią zespołu szkół, więc sale tak czy siak wykorzystają uczniowie, ale jednak szkoła teraz jest zbyt duża, ogromny koszt ogrzewania, prądu…).
Nikt nie oszacuje tego majątku, jaki szkolnictwo utraciło bezpowrotnie. Ten majątek POWINIEN być własnością szkolnictwa a nie gmin i minister (kurator) powinien go sprzedać, a pieniądze dać na pensje nauczycieli.
Nikt za to nie odpowie, nikt się tym nie zajmie, przypuszczam, że są to gigantyczne pieniądze, jakie utraciła oświata. Oczywiście, na pierwszym planie d…perele propagandowe…
@ontario
„dobra zmiana” to przeciez „zeby bylo tak jak bylo” – za PRLu. No nie?
Wtedy tez chodzilem do podstawowki na druga zmiane, bo nowa szkole dopiero budowano.
ontario,
Zamiast linkować grafikę, którą można podrobić, wystarczy chwilę poszukać:
http://web.archive.org/web/20170906004349/https://1lo.bochnia.pl/plan_lekcji/
W 2017 lekcje klas pierwszych kończyły się o 18:15. Nauczanie w Liceum w Bochni ewidentnie od lat zorganizowane jest w systemie zmianowym od 7:30. Klasy pierwsze mają szychty popołudniowe, klasy 2. i 3. – poranne.
Ale jednakowoż doprawdy, w tej chwili w liceum w Bochnio jest, uwaga:
16 klas pierwszych
9 klas drugich
10 klas trzecich.
W 2017 było 10 klas pierwszych i po 9 drugich i trzecich.
Zaprawdę, Ontario, powiadam, ile klas przybyło?
Czy w 2017 jakkolwiek klasa kończyła codziennie lekcje o 18:15? A ilie klas teraz dzień w dzień kończy o 19:30? Mnie wyszło 3 i cała masa klas pierwszych kończących o 19:30 4 razy w tygodniu. Ile klas w 2017 rozpoczynało codziennie lekcje o 7:30 a ile teraz?
I doprawdy, tajemnica to okropna, skoro dwa gimnazja zamieniono na licea, to dlaczego to dwuzmianowe liceum jest tak oblegane? Każdy matematyk swoje pociechy wysłałby do tych liceów pogimnazjalne, nieprawdaż?
I tajemnica ostatnia, której Wayback Machine rozwiązać nie pomoże: czy może przypadkiem przy okazji nie zmieniła się liczebność klas?
@Płynna nierzeczywistość
Przecież tak piałeś nad nauczycielami gimnazjów – tacy wspaniali, kompetentni, umieją z młodzieżą pracować – nie to co lenie i sztywniacy z liceów. A teraz jakbyś zmienił zdanie – oni są tak fatalni, że nawet w takiej małej Bochni, gdzie każdy nauczyciel jest wszystkim dokładnie znany, nie chcą się u nich uczyć !!! No to się zdecyduj – wspaniali czy fatalni … 😉
Wywiad z panią dyrektor. Najwyraźniej zadowolonej z reform.
https://natemat.pl/282841,w-szkole-w-bochni-zajecia-beda-konczyc-po-19-rozmowa-z-dyrektorka-lo
Eee, tam plan. Większym zmartwieniem dyrektorów jest to kto będzie uczył. Na rynek edukacyjny wchodzą studenci.
http://wyborcza.pl/7,75398,25127898,kto-bedzie-uczyl-nasze-dzieci-trwa-polowanie-na-nauczycieli.html#S.main_topic-K.C-B.5-L.1.duzy
Widać, że dereforma idzie w kierunku podziału uczniów podobnego do podziału społeczeństwa. Uczniowie bogatych czy wykształconych rodziców (czyli preferujących jakość) zapełniać będą szkoły prywatne, a pozostałych (czyli nie przywiązujących uwagi do jakości) zapełnią szkoły państwowe. Zupełnie jak w krajach, w których rządzą od lat dyktatury. Inaczej mówiąc, jak ci zależy na dobrym wykształceniu dzieci, to zapłać – w kraju lub za granicą.
ontario
28 sierpnia o godz. 19:08
Majątek szkolnictwa przeszedł na własność kk. Budynki szkolne np. znajdowały się na terenach poklasztornych. Takich przykładów jest pełno choćby tylko z lat 90 tych. A nawet jeśli lokalna gmina przejęła jakość ziemie i tak nie przekazała je na cele edukacyjne a sprzedała za bezcen lokalnemu proboszczowi, biskupowi i tak jest do dzisiaj.
Zmiany w edukacji, to procesy wieloletnie. Za jej organizację odpowiadają samorządy. Bochnia i okolice jest miejscem zamieszkania osób majętnych: trzymając proporcje podwarszawski Anin, Konstancin? Przyzwyczaili się, że pracują w systemie zmianowym. Po czterech latach reformy samorząd zapewnił takie, a nie inne warunki nauki i pracy nauczycieli. Za kolejne cztery lata, jak alarmuje @belferxxx, będzie jeszcze większa kumulacja uczniów. Będzie też ubytek emerytalny nauczycieli. Możliwe scenariusze? Jeżeli dalej będzie rządził PiS, a w samorządach POKO-coś tam, powtórka z rozrywki, tylko bardziej. Jeżeli będzie rządzić POKO-coś tam i centralnie i samorządowo, to nie przeczytamy i nie usłyszymy o tych problemach nigdzie. Tak więc może być istotna różnica. 🙂
PS. Im bliższy termin wypłat 500+, tym mniej słychać krytykę tego programu. Zdumiewające, jak lewica zaniedbując swoje ideały, wyalienowała się w kierunku lewicy kawiorowo-obyczajowej. Cenzura i autocenzura obowiązuje oczywiście we wszystkich ugrupowaniach 🙂
Martin L
29 sierpnia o godz. 8:48 269280
Ba, wielokrotnie na forum tego bloga o tym pisałem, że kler otrzymał majątek szkół niemal za darmo, jeśli nie za darmo. Oczywiście, nie cały majątek. I pisałem, że nikt nigdy się tym nie zajmie, jeśli chodzi o konkretne dane.
kwant25
29 sierpnia o godz. 8:06 269279
Ale tak jest od dziesiątków lat i tak było nawet za PRL-u. O ile się nie mylę, np. komunista Miller posłał swoje pociechy do prywatnych szkół…
Oczywiście, nie mam nic przeciwko prywatnej edukacji, zwłaszcza że rodzice posyłające dzieci do takich szkół płacą podwójnie: raz) czesne, dwa) podatek.
Płynna rzeczywistość
28 sierpnia o godz. 20:33 269276
Ale co mi zarzucasz? To, że pisałem to, co teraz ty piszesz?
mały fizyk
28 sierpnia o godz. 19:37 269275
Dla mnie dobra zmiana i Zielona Wyspa to jedno i to samo.
@ontario
Dobrotliwe państwo polskie DOPŁACA z twoich podatków szkołom prywatnym DOKŁADNIE tyle na ucznia , ile w danym samorządzie kosztuje ten samorząd jeden uczeń w publicznej szkole… 😉
@ontario
Noca wszystkie koty sa szare. Ale za dnia widze zdecydowane roznice, wlaczajac oswiate. Nie widze zadnego symetryzmu.
belferxxx
29 sierpnia o godz. 16:46 269286
Otóż, mogę chodzić boso, mogę jeść suchy chleb, ale dzieci uczyć trzeba.
Natomiast ile wynosi czesne? 1000? Co to zmienia, że płacę na dzieci z prywatnych szkół także ze swoich podatków, skoro jest czesne, skoro rodzice płacący czesne płacą także podatki, a więc podwójnie płacą za kształcenie…
@kwant25
Sugerujesz, że Wielka Brytania to dyktatura?, ewentualnie USA? Tam szkoły prywatne też mają wyższy poziom.