Nauczyciele szukają lidera
Nie ma kto poprowadzić nauczycieli do strajku, a w pokojach nauczycielskich aż się gotuje. Jedni patrzą na drugich i pytają, kiedy to się zacznie. Czy ZNP podjął już jakąś decyzję?
Inni już dawno temu machnęli ręką na związek, więc nawet nie chcą słuchać, gdy tłumaczę, że Zarząd Główny musi policzyć ankiety, zastanowić się, że co nagle, to po diable… Kochani, cierpliwości. Ludzie nie chcą tego słuchać, chcą działać. Niech się wreszcie zacznie coś dziać, choćby w jednej szkole, a potem dołączą następne.
Gadają też, że aby coś się ruszyło, potrzebny jest lider. Niech się który odważy i zacznie. Reszta tylko czeka, aby pójść za nim. Niestety, ludzi z cechami przywódczymi w szkołach jak na lekarstwo, a związkowcy obrośli w piórka i boją się ryzykować. Tacy z nich liderzy – mówię także o sobie – jak z koziej dupy trąba.
Komentarze
W tę i z powrotem.
–
Jak spojrzeć na społeczny wynik edukacyjny polskiej szkoły publicznej, nie brak na publicznym wygonie liderów do wynajęcia.
Nie trzeba nawet zniżać się do Kałuży, tańsze moralnie opcje do wybory do koloru.
Szkoła mogłaby spożyć swój dorobek i udac się na krórką wycieczkę w obrębie swego ciała, z koziej d… po rozum do głowy.
Zamiast bez ustanku i jękliwie dąć tam, gdzie sama się umiejscawia wpisem Gospodarza.
PS
Tytuł – super, bo szukanie to już liderszip strategiczny, w przeciwieństwie do przyziemnego, taktycznego kształcenia, dojrzewania i wychowywania …liderów, czym trudnią się inne, niepolskie, obce nam szkoły, hihi.
Panie Gospodarzu,
Dobrze, że nie ma komu poprowadzić nauczycieli do strajku, gdyż takowy strajk nie ma przecież sensu w obecnej sytuacji deficytu uczniów i nadmiaru nauczycieli, może poza tzw. ściślakami. A nieskoordynowane, „dzikie” strajki nauczycieli skończą się tylko wyrzuceniem ich z pracy i prywatyzacja większości szkół, zresztą dla dobra uczniów, o których nauczyciele jakby ostatnio zapomnieli, widząc tylko swoje własne, partykularne interesy a nie rozumiejąc tego, że na każdego nauczyciela strajkującego rząd znajdzie kilku zastępców, którzy zgodzą się na nawet jeszcze niższe uposażenia i na jeszcze gorsze warunki pracy. Taka jest bowiem rzeczywistość i na nic nie zdadzą się próby jej „zaczarowania”.
Nie tylko ZNP jest w oświacie… A Broniarz natychmiast ucichnie, gdy wróci biały koń i Tusk.
Siedział cicho, gdy wam zabrali najcenniejszą sprawę: emerytura po 20-stu latach przy tablicy. Teraz chojrak?
ontario 8 grudnia o godz. 17:49 258669
Otóż to!
JohnKowalsky
8 grudnia o godz. 17:15 258666
Ten model już przerabiali: zatrudniając stażystów zamiast dyplomowanych…
„Nie tylko ZNP jest w oświacie… A Broniarz natychmiast ucichnie, gdy wróci biały koń i Tusk.”
I dlatego p.Broniarz może sobie gadać do woli. „Słowa, słowa, słowa…”.
Anna
8 grudnia o godz. 18:54 258674
Ale to właśnie jakoś tak leci: gdy rządzi PO, Broniarz cichutki; gdy rządzi PiS, Broniarz chojrak. Podobnie inne związki nauczycielstwa narodowego, tyle że na odwrót w stosunku do ZNP.
Skoro nie związki, to kto ? Polskie „żółte kamizelki” ?
Zrobiono wszystko (albo zrobiliśmy wszystko), aby nie było autorytetów. To bądźmy konsekwentni. Wszyscy jesteśmy „be’ i mamy grzeszki na sumieniu. Każdy z nas jest księdzem Jankowskim, który robił złe rzeczy w przeszłości. To uprawnia do pozostawienia rzeczy jakimi są. Pisania w internecie o wszystkim źle. Do braku moralnego przyzwolenia na cokolwiek. To może oddajmy władzę nastolatkom tak, jak to się już stało w większości polskich rodzin. Niech strajkują uczniowie. Niech przejmą Parlament, a dziecko upośledzone w stopniu lekkim zostanie premierem. Przynajmniej będzie można wytłumaczyć dlaczego jest „bajzel”.
Ontario 8 grudnia o godz. 18:14 258673
Są także emeryci, imigranci czy studenci.
Kwant25 8 grudnia o godz. 19:44 258676
Te „żółte kamizelki” to są ruchem oddolnym i ogólnospołecznym, a nie jednej konkretnej profesji. I bez przesady, nikt nie jest ideałem, ale jest istotna różnica pomiędzy skorumpowanym zawodowym politykiem a uczciwym, ciężko pracującym pracownikiem najemnym.
Kwant25 8 grudnia o godz. 19:44 258676
W realnym kapitalizmie jedynym realnym autorytetem jest pieniądz.
@Ontario
Dlatego do żadnych związków nie zapisałabym się. Z podanego przez Pana powodu.
Żeby były polskie „żółte kamizelki” musi być desperacja, chcenie, przekonanie. W Polsce mamy dziwny KOD z zabawnym niedawno „przywódcę” p.Kijowskim ze swoimi „puszkami-mateuszkami”. Udało mu się ośmieszyć i zmarginalizować oddolne niby protesty. A na TT przyglądam się wielu filmikom, zdjęciom z Francji z protestu, coś niesamowitego się tam dzieje.
Jest lider, mesjasz, 44.Adam Nawałka,od niedawna trener Lecha,którego piłkarze swoją grą przebili dno. A my nie mamy swojego 44. Jesteśmy rozdarci między panem dyrektorem,wójtem a plebanem. Mamy za to dwa związki i wspólne hasło, a nam biednym zewsząd nędza. Ale nie wszystkim. Wielu z nas.ma fuchy nie związane ze szkołą. Niektóre panie bogatych mężów. Boimy się utraty pracy, samotnym matkom nie w głowie strajki,podobnie jak tym,którzy łataja etat w paru szkołach. Poprawimy próbne matury o buncie,nie mając o nim się zielonego pojęcia. Dziwimy się uczniowskim przejawom solidarności, a sami nie potrafimy być solidarni w sprzeciwie wobec tych,którzy nas upupili. No i jesteśmy,pisząc kolokwialnie w tej czarnej dziurze. Doktor Judym jeździ mercedesem,a siłaczki pieszo do roboty. Siłaczy na ministre brak
@kwant25
E.Durkheim wprowadził do socjologii pojęcie ANOMII. Właśnie na progu takiego stanu stoimy i to od 89 roku , ” o roku ów, kto ciebie pamięta”. Wystarczy pooglądać i posłuchać w ogólnie pojmowanych mediach dyskusje między ludźmi różnych opcji, tak politycznych, religijnych jak i ekonomicznych aby dojść do przekonania ,że niedługo zaczniemy się „wyrzynać”. Oglądam właśnie na TVPINFO „Studio Polska” i o mało co sobie do gardeł nie skoczyli.
Optymatyk
Aż tak źle? No, ja czuję tę anomię, z kilkoma znajomymi to już tylko o pogodzie, żeby nie otwierać scyzoryka słów nieodwracalnych, ale przecież druga strona prze od zwycięstwa do zwycięstwa! Oni też zanoniomowani? Czym – tymi zwycięstwami?
A zaczęło się niewinnie: likwidacja gimnazjów. Belfrzy podstawowi uznali, że to świetna okazja, by załapać więcej godzin we własnej szkole, Licealni uznali, że 3 zamiast 4 lata – ho, ho – ileż nowych godzin przybędzie! Co najmniej tyle, ile nowej, darmowej ropy po interwencji GROM-em w Iraku. I jakże ta szkoła była wówczas marna, nieprawdaż?
Tak objawiła się solidarność praktyczna. W końcu gimnazjalni to jakieś przygłupy musiały być, dobrze im tak!
Płynna Rzeczywistość 9 grudnia o godz. 1:27 258688 😉
Anna 8 grudnia o godz. 21:06 258682
Francuzi mają po prostu dość plutokracji, dość nierządów garstki bogaczy (Rotszyldów i im podobnych), którzy sprawują na tzw. Zachodzie realną władzę poprzez marionetki typu Macrona, Trumpa czy Tuska. Cholera ich bierze, ze dali się oszukać reżymowej propagandzie, finansowanej przez wielki ponadnarodowy kapitał i skreślali gdzie się da i jak się da Mme le Pen, aby do władzy doszedł znów pajac sterowany przez wielki ponadnarodowy kapitał – tym razem M. Macron. Ale przypominam, że Francuzi byli pierwsi w Europie w rozpoznaniu tego, że aktualny reżym się sypie – to im zawdzięczamy przecież Rewolucję Francuską. Przypominam, że kiedy we Francji wrzała owa Rewolucja, to w Polsce wciąż rządzili panowie magnaci, zgodnie sprzedający Polskę po kawałku sąsiednim mocarstwom, a lud polski siedział wówczas cicho, nie wiedząc nawet, że jest on ludem polskim.
Ino 8 grudnia o godz. 22:06 258685
Nauczyciele słusznie boją się utraty pracy, jako iż jest ta utrata pracy bardzo realna w obecnej sytuacji deficytu uczniów i nadmiaru nauczycieli, może poza tzw. ściślakami. Oczywiste też jest, iż w takiej sytuacji, to jakikolwiek strajk nauczycielski byłby tylko zbiorowym samobójstwem.
Optymatyk 8 grudnia o godz. 23:07 258687
Proszę Ciebie – nie bierz Waść wyreżyserowanych przedstawień teatralnych, transmitowanych dla plebsu przez reżymową telewizję, za realną rzeczywistość.
@Optymatyk
” Oglądam właśnie na TVPINFO „Studio Polska” i o mało co sobie do gardeł nie skoczyli.”
DLATEGO właśnie nie oglądam takich programów, gdy zobaczyłam przypadkowo jeden.
Do tego kiedyś niezły analityk manipulacji i kreowania rzeczywistości będzie miał duuużo materiału do analizy, jak popatrzy na Wiadomości w TVP1 i Fakty w TVN- są tymi samymi fuj mediami kreującymi rzeczywistość, tyle że na 2 stronach barykady. Z dziennikarstwem ma to niewiele wspólnego- cały szereg neologizmów już widziałam od nazwisk dziennikarzy tam pracujących: od „dzbannikarze” po: „wężowanie/sobieniowskanie/knapikowanie” . Dlatego w sumie jedynie wiadomości na Polsacie są sensowne.
@JohnKowalsky
Czyżby fascynacja Rewolucją Francuską? Mnie zawsze uderzało: piękne hasła: „Wolność.Równość.Braterstwo” , a potem masakra w Wandei i próbka tego, co będzie na początku wieku XX- masakra Ormian czy w czasie II wojny .
kwant25
8 grudnia o godz. 19:44 258676
Uświadommy sobie parę drobiażdżków:
– przez kilkaset lat eksploatowania 80 % Polaków-niewolników pańszczyźnianych, traktowanych jak zwierzęta i bez praw obywatelskich;
– 300 000 niewolników-Polaków wziętych w jasyr;
– potop szwedzki;
– ponad sto lat zaborów, zwłaszcza okrutnych w Galicji (gdzie po 1794 było kilkanaście fal głodu, nawet kanibalizm);
– pierwsza wojna np. w Galicji wojska zaborcze okrążały wioski, gwałciły wszystkie chłopki co do jednej i rabowały wszystko; powiesili tysiące niewinnych chłopów;
– po I wojnie kilka milionów emigrantów;
– druga wojna i niewyobrażalne okrucieństwo na Polakach i polskich obywatelach, zniszczenie całego kraju, zabicie 6 mln polskich obywateli; Katyń;
– po II wojnie sowiecka okupacja i bezwzględność wobec Polaków;
– po 1989 kilka milionów emigrantów, głodne dzieci (dokarmianie w szkole), upodlenie emerytów, bezrobocie, śmieciówki.
Miało nas nie być, mieliśmy podzielić los Indian…
Nie mówię, że inni nie mieli gorzej, bo mieli…
Ale to wszystko, co dzieje się dziś, ma związek z tym, co się działo wczoraj.
A przecież tyramy, nie kradniemy, nie korumpujemy, normalnie żyjemy. Jest jakaś grupka polityków (przemysłowców), dla których pieniądz stał się bożkiem. Ale nie dla wszystkich nas Polaków. Czy ty kradniesz, czy kradnie twoja rodzina, koledzy? Nie. Czy ja kradnę, czy kradnie moja rodzina, koledzy? Nie. Tak można powiedzieć o większości Polaków.
Ontario 9 grudnia o godz. 9:09 258695
RACJA !
Anna 9 grudnia o godz. 8:52 258694
1. A ja je oglądam, jako przykłady stosowania w praktyce technik służących do manipulacji opinią publiczną, tu konkretnie do wmawiania Polakom, że w Polsce toczy się jakaś realna walka polityczna, a przecież tak naprawdę, to wszystkie ważniejsze decyzje dotyczące Polski i Polaków od dawna są podejmowane poza granicami naszego państwa, od roku 1989 głównie zresztą za tzw. Wielką Wodą. Oczywiste jest więc że zarówno Wiadomości w TVP1 jak też i Fakty w TVN są tymi samymi mass mediami kreującymi rzeczywistość, tyle że po różnych stronach sztucznie utworzonej barykady i że z dziennikarstwem ma to niewiele wspólnego, ale bardzo dużo z teatrem. Ale nie podzielam twej opinii, że Polsat wyłamuje się z tego systemu, a może tylko robi to nieco bardziej profesjonalnie.
2. Generalnie to znajdziesz u mnie zarówno fascynację jak też i strach przed KAŻDĄ rewolucją, a więc nie tyko Francuską, ale szczególnie Rosyjską A te piękne hasła typu Wolność, Równość, Braterstwo możliwe są do zrealizowania tylko w ustroju bezklasowym, jako iż w każdym ustroju klasowym mamy do czynienia z wyzyskiwaczami (właścicielami niewolników, feudałami i kapitalistami) i z wyzyskiwanymi (niewolnikami, chłopami pańszczyźnianymi i pracownikami najemnymi). Każda rewolucja kończy się też z reguły kontrrewolucją – nie ważne tu czy zwycięską czy też nie, a więc i masakrą – zarówno jej zwolenników jak też i jej przeciwników, a poza tym to wiadomo, że rewolucja z reguły „zjada” swoje własne dzieci (np. stalinowskie czystki), jako iż zrozumiale jest, że ci, którzy zwyciężyli w rewolucji bądź kontrrewolucji, muszą się pozbyć swoich przeciwników, którzy by przecież inaczej urządzili im ową masakrę – stąd też zarówno rewolucjonista Stalin jak i kontrrewolucjonista Franco urządzili krwawe czystki swoim przeciwnikom – zarówno realnym jak też i urojonym. Masakra Ormian to obyła się zaś podczas I wojny światowej i miała ona związek ze zwycięstwem nacjonalistycznej rewolucji w Turcji. Jak to mówią: gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą – nie ma więc czegoś takiego jak bezkrwawa rewolucja – może być tylko bezkrwawy przewrót polityczny, tak jak to się odbyło np. w Czechosłowacji i Polsce na przełomie lat 1980-ych i 1990-tych. Ale to były tylko wyjątki potwierdzające regułę, jako iż przewroty polityczne na ogół bywają krwawe, a czasem krew leje się nie od razu, ale dopiero po kilku czy kilkunastu latach (np. przewrót polityczny w RPA).
@JK
Bynajmniej nie biorę , jedynie opisałem jak to wyglądało. Przecież niejaki P.Ikonowicz mówił podobnie do Ciebie. Realnie brał udział w tej pyskówce. A ,że to teatr to wiadomo od czasu gdy Mayer Amschel Rothschild wypowiedział sławetne i o dystrybucji pieniądza. Od tego czasu „wyrżnięto” setki milionów ludzi w imię interesów „narodu wybranego” i wszystkich tych, którzy myślą podobnie jak oni a będących akurat u władzy.
Fetysz, jakim jest pieniądz ,rządzi umysłami ludzkimi, a to świadczy tylko o chorobie jaka toczy te umysły.
@JK i @Optymatyk
W sumie przypominam sobie teraz książki G.K.Chestertona. Zmarł w 1936 r, a okazuje się nagle, jak proroczo brzmią tego teksty , w tym felietony, które są przecież często komentarzami do ówczesnych wydarzeń.
„Wielki marsz umysłowej destrukcji pójdzie dalej. Wszystko zostanie zanegowane(…) Zapłoną stosy, by można było dać świadectwo, że dwa razy dwa to cztery.”
„(…) współczesna filozofia nie wierzy w istnienie sensu wszechświata i dlatego nie może mieć nadziei na ułożenie choćby jednej romancy; jej romance nie miałyby treści. Nie można się spodziewać przygód w świecie anarchii. Na przygody można liczyć tylko wtedy, gdy podróżuje się po kraju porządku i praworządności. Nie można znaleźć żadnego znaczenia w dżungli sceptycyzmu; ten jednak, kto przechadza się w lesie doktryn i przemyślanych wzorów, będzie odkrywał coraz to nowe znaczenia.”
„Postęp – w znaczeniu tego ruchu, który rozwija się, poczynając od XVI stulecia – w każdej praktycznie sprawie oznacza prześladowanie zwyczajnego człowieka. Postęp ów, jak każda inna religia, ma swoją hagiologię i martyrologię, ma całą masę opowieści o rozmaitych dziwach; ale najczęściej są one kłamstwem, przynależnym do fałszywej wiary. Najbardziej znana z tych legend głosi, że osoba młoda i postępowa to zawsze udręczona ofiara osoby starej i zwykłej. Nic podobnego. Właśnie osoba stara i zwykła z reguły pada ofiarą osób młodych i postępowych. To ona w coraz większym stopniu jest wyzuwana ze swoich starych, zwykłych praw.”
Nie wiem, czy cokolwiek jego czytaliście. Ale zaczęłam kiedyś od jego „Człowieka, który był Czwartkiem”, a potem już poszło…
Anna,
Fakty = Wiadomości??? Naprawdę?
Przecież w tej chwili TVN jest jedyną stacją wypełniającą elementy misji telewizji publicznej i to tylko dlatego, że Amerykanie najwyraźniej traktują ją jako XXI-wieczną wersję Radia Swoboda.
A co do tytułu wpisu, to nawet „lider”, kojarzy mi się z kłamstwem smoleńskim. Patriotyczna drużyna biało-czerwona nie potrzebuje jakichś tam liderów, w dodatku ruskich!
@PR
Tak, to samo, tyle że po drugiej stronie. Dlatego przestałam oglądać oba programy już, jak mam ochotę obejrzeć wiadomości dnia wieczorem, włączam Polsat. Pan może mieć w tej sprawie zupełnie inne zdanie. Ale w sumie, jak widzę skojarzenie i słowa, których Pan używa, zachwyt Faktami nie dziwi. Ale wiem, że badacz manipulacji w mediach będzie miał wiele pracy- pokazać tę samą informację: rzetelnie, „po dziennikarsku”, a potem zestawić to w wykonaniu Faktów i Wiadomości. 3 oglądy tego samego.
Telewizję i programy tam emitowane można oglądać lub nie. Chodzi o to by orientować się co się dzieje, nie koniecznie biorąc wszystkie przedstawione tam sprawy jako prawdziwe. Nie da się odejść od polityki w dzisiejszych czasach , jak mawiał Gandhi , kto uważa że polityka go nie obchodzi, wygląda jak ten co się topi i woda go nie obchodzi, w każdym razie coś w tym stylu. Hipokryzja i dyktatura głupoty jest fundamentem naszej cywilizacji.
„Nasza rzeczywistość jest immanentnie wadliwa – co byście nie zrobili i tak będzie źle a nawet gorzej”, tak pisali Adorno i Horkheimer .
Czysty pesymizm wynikający z nieznajomości przyczyn rzeczy, czy raczej proroctwo oparte o dotychczasowe fakty?
@Optymatyk
„Hipokryzja i dyktatura głupoty jest fundamentem naszej cywilizacji.”
Aż prosi się o zacytowanie XVI-wiecznego hiszpańskiego matematyka Juana Pereza de Moya „O pochodzeniu tępaków”:
„Mówią, że Stracony Czas ożenił się z Niewiedzą. Urodził im się syn, na imię dano mu Myślałem, Że.
Ten ożenił się z Młodością. Mieli następujące dzieci: Nie Wiedziałem, Nie Myślałem, Uciekło Mi i Kto By Pomyślał.
Kto By Pomyślał ożenił się z Nieuwagą, a ich dziećmi były: Tak Jest Dobrze, Zrobimy To Jutro, Czasu W Bród, Jeszcze Będzie Okazja.
Czasu W Brud ożenił się ze szlachetną Nie Myślałam. Urodziły im się dzieci: Nie Zastanawiałem Się Nad Tym, Wiem Co Mówię, Nie Dam Się Oszukać, Nie Martw Się i Biorę To Na Siebie.
Wiem, Co Mówię, wziął za żonę Próżność i urodziły im się następujące dzieci: Bierz Lub Nie, Będzie Jak Chcę, Żądam Respektu, Niczego Nie Zabraknie.
Niczego Nie Zabraknie wyszła za mąż za Żądam Respektu. Urodziły im się dzieci: Daruj Sobie i Niepomyślność.
Ten ostatni ożenił się z Małym Rozumkiem i mieli dzieci: No Pięknie, Co Go To Obchodzi, Zdaje Mi Się, To Niemożliwe, Nic Więcej Nie Mów, Kiedyś I Tak Umrzesz, Postawię Na Swoim, Przyszłość Pokaże, To Się Okaże, Z Całą Mocą, Rad Mi Nie Trzeba, Po Moim Trupie, Cokolwiek Powiedzą, Za Wszelką Cenę, Co Mnie To Obchodzi, Z Głodu Nie Pomrzemy, To Nie Koniec Świata.
Żądam Respektu został wdowcem i ożenił się ponownie, tym razem z Głupotą. Gdy roztrwoniono cały spadek, jedno rzekło do drugiego: Trochę cierpliwości, weźmiemy pożyczkę, by przez ten rok wieść przyjemne życie, a Bóg zatroszczy się o następny. Idąc za radą Niczego Nie Zabraknie, tak właśnie uczynili. Kiedy po upływie terminu nie mieli pieniędzy na spłacenie odsetek, Złudzenie zawiodło ich do więzienia. Wizytę złożył im Bóg Daje Przebaczenie. Bieda zaprowadziła ich do przytułku, gdzie siły opuściły wreszcie Żądam Respektu i Uciekło Mi. Pochowano ich razem z prababką Głupotą. Pozostawili po sobie wiele dzieci i wnuków rozrzuconych po całym świecie”.
Anna
9 grudnia o godz. 11:44
Kiedyś pasjami oglądałem i słuchałem programy publicystyczne w radiu i tv, emocjonalnie reagowałem na wypowiedzi osób w nich występujących.
Kiedyś w takiej sytuacji żona pyta się mnie – czyś ty ogłupiał – na radio wyzywasz, z telewizorem się kłócisz, z gazetą bijesz. Opanuj się chłopie!!!
Zadziałało to na mnie jak kubeł zimnej wody. W radiu słucham wyłącznie muzyki ( najlepsza ta z lat 50-tych i 60-tych i częściowo 70-tych ) w tv programy przyrodnicze , historyczne, popularni – naukowe i niektóre filmy. O tym co w polityce czasami usłyszę we wiadomościach radiowych, bo nie chce mi się zmieniać programu w tym momencie i to , co wyczytam tu, w Polityce.
Przypomniała mi się historyjka z początków mojej pracy.
Wzywa mnie mój szef, daje pismo i mówi – zapoznaj się i przygotuj odpowiedź.
Ale co mam napisać ? – pytam.
Prawdę ! – odpowiada szef
To wiem – odpowiadam – ale „prawdę na tak” czy „prawdę na nie” ?
@Anna
Nie znam tego ale b.ciekawe, i znalazłem:
http://krakow.wyborcza.pl/krakow/1,42699,8552376,Przeczytalem____Zadam_respektu.html
Polecam S.Staszic „Ród Ludzki”
”Wyobrażenie dzierży wydarło rodzajowi ludzkiemu ziemię, wyobrażenie bogów odebrało mu rozum. (…) Natura uczyniła człowieka nieświadomym, wrażenie bogów czyni go głupim.”
s.273
„Bez religii nigdy by rodzaj ludzki nie był w niewoli.” s.343
„Kto włada przyszłością ,ten włada wolą i mocą ludzi.
Słuchajcież, sprzymierzeńcy bogów! Odtąd religia ludziom tylko nadzieję, a wam zapewni rzeczywistość.” s.346
@Kaesjot
🙂 znaczy idziemy podobną drogą, jeśli chodzi o to, co oglądamy w TV czy słuchamy w radiu.
@Anna
„…napełniaj swój brzuch,
dzień i noc zyj w radości.
Każdy dzień uczyń szczęśliwym,
dzień i noc tańcz i baw się przy muzyce.
Niech twe ubranie będzie nowe i czyste,
głowa twa umyta, ty sam wykąpany.
(…)
Z twoja ukochaną raduj się na swym łonie.
Oto co może człowiek czynić.
(K. Łyczkowska, K. Szarzyńska, Mitologia Mezopotamii, Warszawa 1981, str. 276)
@Anna
vide:
„Nuże więc! W weselu chleb swój spożywaj
i w radości pij swoje wino!
Bo już ma upodobanie Bóg w twoich czynach.
Każdego czasu niech szaty twe będą białe,
olejku też niechaj na głowę twoją nie zabraknie!
Używaj życia z niewiastą, którąś ukochał,
po wszystkie dni marnego twego życia,
których ci [Bóg] użyczył pod słońcem.
(…)
Bo taki jest udział twój w życiu i w twoim trudzie,
jaki zadajesz sobie pod słońcem.
(Księga Koheleta, 9 : 7 – 9, wg Biblii Tysiąclecia)
@Optymatyk
„Chrześcijaństwo jest zawsze niemodne, ponieważ jest zawsze rozsądne, a wszystkie mody to łagodna forma obłędu.”
(jego „Krzyż i kula”)
I jeszcze jedno z tej samej jego książki:
„Przyjrzałem się ulicom, którymi jechaliśmy, i kościołom, które mijaliśmy. Początkowo byłem olśniony ogromem tego wszystkiego. Nie mogłem pojąć sensu tych rzeczy. Teraz jednak rozumiem dobrze. Sens jest w nas. Cywilizacja to tylko sen. Rzeczywistość to ja i ty.”
I chce się powiedzieć A dobrze im tak”. Podejrzewam, że większość nauczycieli głosowała na PiS. Piszę to po obserwacji wyborów w moim mieście. Mężami zaufania PiS byli przeważnie nauczyciele.
Ze świecą pod latarnią…
–
Aby nauczycielskie poszukiwania liderów ze świecą nie skończyły się zawodem pod latarnią, warto najpierw nauczyć się:
…dostrzegania zielonych ludzików pod żółtymi koszulkami…
W ogóle, nauczycielstwo warto uprawiać z głową, dorośniętą choćby do etatu.
Inoczej, etat spada na oczy. 😉
Dla przypomnienia wszystkim pięknoduchom o czym jest dzisiejszy wpis gospodarza.
https://youtu.be/dR4nSfI_EfQ
Nim ogłosicie casting na przywódcę strajku, przypomnijcie p.Broniarzowi jego obowiązki. Ten gość zapomniał już jak to jest być belfrem. Więc jak będzie pajacował to proponuję obniżyć mu pensję do odpowiedniej dla jego wykształcenia, bo za to co aktualnie robi to nawet to mu się nie należy. Powrót do wynagrodzenia po udanej akcji strajkowej a jak nie to wybory nowego szefa i strajk do skutku. Niestety sam w to nie wierzę. Jak zwykle p.Broniarz ogłosi strajk w dzień wolny od nauki i zaleci oflagowanie szkół. Jak długo pozwolicie aby ktoś taki ciągle robił z Was durni?
Optymatyk 9 grudnia o godz. 10:42 258699
OK, Ikonowicz mówi czasem podobnie do mnie, ale co z tego, skoro nie ma on funduszy, aby się z tymi poglądami przebić do szerszej publiczności. Taką mamy bowiem obecnie „wolność” słowa w Polsce i na całym tzw. Zachodzie, że jej poziom zależy od poziomu posiadanego majątku. Ponieważ właściciele TVN, czyli wielki ponadnarodowy „koszerny” kapitał, mają go sporo, to mają oni do dyspozycji kilka programów ogłupiających Polaków. Czy to ma coś wspólnego z demokracją i niepodległością Polski? Moim zdaniem – NIC.
I zgoda, że w imię interesów „narodu wybranego” dosłownie wyrżnięto setki milionów ludzi i że fetysz, jakim jest pieniądz, rządzi umysłami ludzkimi i że świadczy to o chorobie jaka toczy te umysły, ale należy wreszcie zacząć coś robić, aby zmienić ten stan rzeczy. Może to, co się teraz zaczyna dziać na Zachodzie Europy jest właśnie owym początkiem końca obecnej „koszernej” plutokracji?
Płynna Rzeczywistość 9 grudnia o godz. 11:21 258701
Przecież w tej chwili TVN jest stacją wypełniającą elementy „misji”, jaką wypełniało dawniej tzw. Radio Wolna Europa (wł. Radio CIA), czyli szerzenia w Polsce zachodniej propagandy w celu ogłupiania i zmylenia Polaków. Gdyby Polska była dziś państwem prawdziwie niepodległym, to jej władze nie tolerowałyby działania na jej terytorium czegoś aż takiego wrogiego polskiej racji stanu, jak TVN.
Optymatyk 9 grudnia o godz. 12:04 258704
Tak, nie da się odejść od polityki w dzisiejszych czasach, ale można unikać propagandy politycznej, tak jak Diabeł słusznie unika święconej wody. I zgoda, hipokryzja i dyktatura głupoty jest fundamentem naszej tzw. zachodniej cywilizacji, ale nie jest to na szczęście jedyna cywilizacja na naszej planecie. Żal mi jest zaś naszej prapolskiej, prasłowiańskiej cywilizacji, zniszczonej po roku 965 przez importowaną z Bliskiego Wschodu via Rzym religię żydowską w wersji dla goim (gojów) czy przez tzw. chrześcijaństwo, ale to jest temat na osobną dyskusję. Wiem zaś, że Mieszko miał wówczas przystawiony nóż do skroni (pistoletów wtedy jeszcze bowiem nie było) i musiał zgodzić się na narzucenie Polsce i Polakom owej obcej nam Europejczykom i Słowianom bliskowschodniej, żydowskiej wiary, ale na nieistniejącego boga, nie róbmy z tej klęski jakiejś radosnej rocznicy do obchodzenia, a raczej ustanówmy symboliczny dzień narzucenia Polsce tzw. chrześcijaństwa, jako Dzień Żałoby Narodowej.
Optymatyk 9 grudnia o godz. 12:54 258707
Kaesjot 9 grudnia o godz. 12:48 258706
Otóż to.
Anna 9 grudnia o godz. 13:13 258711
Każda religia, w tym więc także (a nawet szczególnie) chrześcijańska NIE ma nic wspólnego z rozumem a wszystko z jego brakiem, jako iż wiara religijna jest przecież negacją, zaprzeczeniem rozumu. Człowiek wierzący bierze bowiem wszystko na wiarę, a nie dlatego, że doszedł on do tego drogą rozumowania opartą na empirii czyli doświadczeniu. Człowiek wierzący wierzy bowiem święcie w duchy, strzygi, widma i inne zjawy, mimo że one przecież realnie nie istnieją i mimo iż nie ma na ich istnienie żadnych dowodów naukowych czyli empirycznych. Ponadto wiara religijna jest najczęstszym pretekstem do rozpoczynania krwawych wojen – od krucjat po konkwistę i od wojny domowej w Jugosławii po obecną wojnę domową w Burmie (Birmie) czy też w Jemenie, gdzie kraj jest podzielony pod względem religijnym, jako iż większość mieszkańców północy jest zajdytami (ugrupowanie szyickie), a południa – sunnitami.
@JK
Pozwolę się całkowicie się z Panem nie zgodzić 🙂
I możemy przerzucać się przykładami, także z historii – pretekstem do tego, co spotkało chociażby Rosję po 1917 r. (i duuuże różnice w określeniu o ilu milionach ofiar mowa, ale to ciągle mowa o milionach) nie była wiara religijna; to, co było w Wandei czy spotkało karmelitanki z Compiegne i akcja tam rewolucjonistów – tu był jaki pretekst do mordów; do tego Kambodża/Korea Pn. itd, itp.
A do tego Pana marzenie o powrocie do kraju sprzed 966 r.
I to Pana przekonanie, że jako jedyny zna odpowiedź na wszystko, pewność w przekazie.
„Dopiero kiedy człowiek zacznie się zastanawiać nad sobą samym, zrozumie jak bardzo niezdolny jest pojąć inne rzeczy.” Pascal. Jemu chyba rozumu Pan nie odmówi.
Miało być „pozwolę sobie całkowicie się nie zgodzić”.
Anna i Optymatyk
A co powiecie na to (cytuję według tzw. Biblii Warszawskiej: „Biblia, to jest Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu”, Warszawa 1981):
Księga II Mojżeszowa:
21:02 Jeżeli kupisz niewolnika hebrajskiego, sześć lat służyć ci będzie, a siódmego wyjdzie na wolność bez okupu. 21:03 Jeżeli sam przyszedł, odejdzie sam; a jeżeli był żonaty, i żona z nim odejdzie. 21:04 Jeżeli jego pan dał mu żonę, a ona urodziła mu synów lub córki, żona i jej dzieci należeć będą do pana, a on odejdzie sam. 21:05 Jeżeli niewolnik oświadczy wyraźnie: Miłuję mojego pana, moją żonę i moje dzieci i nie chcę wyjść na wolność. 21:06 Wtedy jego pan zaprowadzi go przed Boga, potem postawi go u drzwi albo u odrzwi i przekłuje mu pan jego ucho szydłem, i będzie niewolnikiem jego na zawsze. 21:07 Jeżeli zaś ktoś sprzeda swoją córkę jako niewolnicę, to ona nie odejdzie, tak jak odchodzą niewolnicy. 21:08 Jeżeli nie spodoba się swemu panu, który ją przeznaczył dla siebie, niech ją pozwoli wykupić. Jednak nie ma prawa sprzedać jej obcemu ludowi, bo postąpiłby wobec niej wiarołomnie. 21:09 Jeżeli przeznaczył ją dla swego syna, postąpi z nią według prawa dotyczącego córek.
21:20 Jeżeli ktoś pobije kijem swojego niewolnika albo swoją niewolnicę tak, że umrą pod jego ręką, winien być surowo ukarany. 21:21 Jeżeli jednak przeżyją dzień lub dwa, to nie będzie podlegał karze, gdyż są jego własnością.
Księga III Mojżeszowa:
25:44 Co do twojego niewolnika i twojej niewolnicy, których chciałbyś mieć, to niewolników i niewolnice kupujcie od narodów, które są wokoło was. 25:45 Również spośród synów osiedleńców mieszkających z wami kupujcie ich i spośród ich potomków, którzy są z wami, których zrodzili w waszej ziemi. Oni mogą być waszą własnością. 25:46 Będziecie ich przekazywać po sobie na dziedziczną własność synom swoim na zawsze. Jako niewolników mieć ich będziecie. Lecz z waszymi braćmi, synami izraelskimi, nie będziecie obchodzić się surowo.
A na ile szacowana jest przez starozakonnych, chrześcijan i muzułmanów wartość niewolnika? Oto odpowiedź według Pisma: Jeśli zabodzie go wół, to właściciel otrzyma 30 szekli srebra rekompensaty, a zwierzę zginie a jeżeli wół zabodzie niewolnika albo niewolnicę, należy dać jego panu trzydzieści szekli srebra, a wół będzie ukamienowany(2 Mojżeszowa 21:31-32). Tak przy okazji – jakże łatwo jest dzisiejszym frustratom religijnym przedkładać na światło dzienne cytaty np. na temat zabijania homoseksualistów czy niewiernych żon, jako prawo nadane przez Boga, pomijając inne podobne wersety. Ale może się wtedy okazać się, że Jahwe bogiem miłościwym wcale nie jest, a płód nie jest dla niego człowiekiem (2 Mojżeszowa 21:22: Jeżeli dwaj mężowie się biją, a przy tym uderzą kobietę brzemienną tak, że poroni, ale nie poniesie dalszej szkody, to sprawca zapłaci grzywnę, jaką mu wyznaczy mąż tej kobiety, a uiści ją w obecności rozjemców. 21:23 Jeżeli zaś poniesie dalszą szkodę, to wtedy da życie za życie). No cóż, dla ludzi Pisma, równie naturalne, co mordowanie gejów czy niewiernych żon jest składanie ofiar z ludzi, zabijanie czarownic i innowierców, palenie nierządnic na stosach czy też wielożeństwo (bigamia) a tudzież i niewolnictwo. (http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,6009#_f2)
Anna 9 grudnia o godz. 14:44 258720
To co spotkało Rosję po roku 1917 wynikło głównie z tego, że do roku 197 Rosją rządziła de facto cerkiew prawosławna, która pod koniec I wojny światowej całkowicie sie zdegenerowała (Rasputin!). Tak więc przyczyny wybuchu Rewolucji Rosyjskiej leżały także w religii.
Księży, zakonników i zakonnice mordowali zaś wszyscy najeźdźcy, w tym też chrześcijańscy, np. polscy księża mordowni byli en masse przez Niemców podczas II wojny światowej. Nie jest bowiem ważne, czy religia była powodem czy też „tylko” pretekstem do rozpoczęcia kolejnej wojny, gdyż bez religii to nie byłoby większości wojen i tylko to się tak naprawdę liczy:
“Imagine there’s no heaven
It’s easy if you try
No hell below us
Above us only sky
Imagine all the people living for today
Imagine there’s no countries
It isn’t hard to do
Nothing to kill or die for
And no religion too
Imagine all the people living life in peace, you
You may say I’m a dreamer
But I’m not the only one
I hope some day you’ll join us
And the world will be as one
Imagine no possessions
I wonder if you can
No need…”
J. Lennon „Imagine”
Anna 9 grudnia o godz. 14:44 258720
1. Nie marzę o powrocie do kraju sprzed 966 rokiem, gdyż wiadomo, że jest to niemożliwe, ale tylko przypominam, że przyjęcie przez Mieszka I chrześcijaństwa było dla nas Polaków największą klęską, jaka nas spotkała w naszej, dobrze przecież ponad 1000-letniej historii, klęską jeszcze większą niż np. II wojna światowa.
2. Co do Pascala, to nie ma o nim zbyt dużego mniemania jako o myślicielu, gdyż np. miał on bardzo naiwne pojęcie o bogu. Zredukował on bowiem boga do żydowskiego złośliwego bożka Jahwe (JHWH) o stąd też ten jego, nieskończenie wręcz głupi, zakład. Pascal rozważył bowiem tylko dwa przypadki, które uznał on za stosowne (bóg, a właściwie bożek, wynagradzający osoby wierzące w jego istnienie lub nieistnienie), a przecież w rzeczywistości istnieje nieskończenie wiele możliwości, np. istnienie boga wynagradzającego za niewiarę w niego lub, dla przykładu, za jedzenie lodów truskawkowych. Choć takie opcje mogą wydawać się laikom niedorzeczne, to nie ma podstaw do ich błędności i trzeba je wziąć pod uwagę, jako iż rzeczy, za które bogowie mogą nagradzać życiem wiecznym (czy też czymś innym), albo też karać, jest nieskończenie wiele, a więc cokolwiek by się nie robiło, to można być za to wynagrodzonym albo ukaranym. Z kolei Richard Dawkins w książce „Bóg urojony” krytykuje zakład Pascala z jeszcze jednego powodu. Otóż według niego wiara nie jest przedmiotem wyboru. Dawkins stwierdza, że Pascal zachęca do udawania wiary, ponieważ człowiek może jedynie postanowić okazywać zewnętrzne oznaki wiary. Zdaniem Dawkinsa człowiek nie jest w stanie sam podjąć samodzielnie decyzji o uwierzeniu w Boga. Poza tym Dawkins krytykuje przekonanie, że Bóg miałby nagradzać lub karać za sam fakt wiary w jego istnienie, uważając to za wiarę w boską małostkowość i za odwracanie uwagi od innych, dużo ważniejszych dla człowieka kwestii mogących stanowić sens i cel życia (Wikipedia).
3. I na koniec -wcale nie jestem przekonany, że jako jedyny znam odpowiedź na wszystko, gdyż ja tylko powtarzam opinie zasłyszane od znawców i przeczytane w literaturze fachowej na temat głównie ekonomii, politologii i stosunków międzynarodowych.
Anna – „Imagine” po polsku:
Wyobraź sobie, że nie ma Nieba
To proste, gdy spróbujesz
Nie ma Piekła pod nami
Nad nami tylko niebo
Wyobraź sobie wszystkich ludzi
Żyjących po dziś dzień
Aha-ah
Wyobraź sobie, że nie ma krajów
Nie jest to trudne
Nie ma powodu do zabijania lub poświęcania życia
I religii również
Wyobraź sobie wszystkich ludzi
Żyjących w pokoju
Yoohoo-ooh
Może powiesz, że jestem marzycielem
Lecz nie jestem jedynym
Mam nadzieję, że pewnego dnia do nas dołączysz
I świat stanie się jednością
Wyobraź sobie, że nie ma majątków
Jestem ciekaw, czy możesz
Nie ma chciwości i głodu
A ludzie są wspólnotą
Wyobraź sobie wszystkich ludzi
Dzielących ze sobą cały świat
Yoohoo-ooh
Może powiesz, że jestem marzycielem
Lecz nie jestem jedynym
Mam nadzieję, że pewnego dnia do nas dołączysz
I świat stanie się jednością
https://www.tekstowo.pl/piosenka,john_lennon,imagine.html
@LK
Ponieważ mam taką, nieuleczalna już przypadłość życiową ,że b.dużo czytam, to kiedyś, a było to w latach 80 tych u.w. postanowiłem przeczytać Biblię w całości, i tak się stało.
Niejaki ks.prof.W.Sedlak przeczytał ją 17 razy. I dobrze mu tak hehehe.
Mnie by się nie chciało. Raz wystarczy, potem tylko w razie potrzeby jakieś wyimki, cytaty.
Biblia a zwłaszcza ST to tekst niejednolity i kompilujący różne zdarzenia z różnych okresów z historii ,różnych narodów, plemion czy krajów ówczesnego świata. I jak mi wiadomo do 1938 roku brytyjscy specjaliści tematu z Oxbridge doliczyli ponad 80 000 najróżniejszych „ingerencji” w ten tekst. Niektórzy twierdzą ,że to tekst natchniony przez Boga Najwyższego i tu jest problem bo ze ST nie wynika jasno, który, a jest ich kilku (bogiem katolików jest Żyd, który nie jest bogiem Żydów), jest tym boskim natchnieniem. Dużo by na ten temat pisać i pewnie nie ma po co na tym wątku.
Inni uważają za całkowicie ,mówiąc eufemistycznie ,zbędny. Nie mi rozstrzygać którzy mają rację, bo każdy swoją ma, nawet jeśli jest idiotyczna. Jak dla mnie to tekst, z którego, jak kto kiedy potrzebuje, może znaleźć wszystko na poparcie lub zanegowanie czyichś lub swoich teorii. Takie puzzle wielomożliwościowe. Są tam „prawdy” , które spotkać można również w tekstach z innych kręgów kulturowych.
Co do tego wyimka, który tu zaprezentowałeś to jest anachroniczny z dzisiejszego punktu widzenia ale wiele mówiący jak to wyglądało przed tysiącleciami. Dziś niewolnictwo ma wymiar zupełnie inny i polega na zmyślnie/zręcznie zawoalowanym ekonomicznym terrorze. Sami dajemy się zniewalać niewidocznymi pętami ustroju wyzysku jakim jest kapitalizm w dzisiejszym wydaniu, a jak nie to się jakąś wojenkę sprokuruje i dobra.
(A u nas np. P.Bożyk „Apokalipsa wg.Pawła. Jak zniszczono kraj.” jest na YT.)
99% populacji to owce przeznaczone do strzyżenia w czasie pokoju i na rzeź w czasie wojny. Politycy i biurokraci to owczarki. Właścicielem farmy jest światowa finansjera wiadomego pochodzenia. Religie to narzędzia systemu do kontrolowania ludzi za pomocą wiary. Wszędzie tam gdzie jest niesprawiedliwość jest podstęp, a gdzie jest podstęp jest i przemoc pod każdą postacią.
„Ustroje polityczne takie jak demokracja i komunizm to zakamuflowany judaizm, gdzie sam judaizm nie jest jedynie religią ale najdłużej istniejącym w świecie kultem śmierci.” S.S.Weigel(1911-1987)
Optymatyk 9 grudnia o godz. 16:34 258727
Nic dodać nic ująć. Judaizm, a więc też wywodzące się z niego chrześcijaństwo i islam nie są przecież jedynie religią ale przede wszystkim najdłużej istniejącym w świecie kultem śmierci.
Janadam48,swietnie podsumowałes dyskusję o liderze,celna ilustracja filmowa. Oczywiście pan Broniarz powinien
Powinien sam zrezygnować z przywództwa związkiem. Powiedzmy, że się wypalił,tak będzie taktownie. Tylko czy istnieje dzisiaj w obliczu miernych,belferskich pensji czas na taktowne zachowania. Lekarze rezydenci wiedzieli,jak działać. Pan Broniarz,niestety,nie.
.Ino 9 grudnia o godz. 18:07 258731
A co to da? Minęły już przecież czasy PRL-u, kiedy to rząd bał się strajków urzędników. Teraz mamy w Polsce realny kapitalizm, a wiec rząd ma na strajkujących urzędników, w tym szczególnie na nauczycieli, potężną broń zwaną prywatyzacją. Czy aby na pewno tego chcą ci niezadowoleni polscy nauczyciele?
Ino
Wykształcenie lekarza, szczególnie specjalisty, wymaga lat drogiej nauki i trudnej praktyki, ale nauczycielem może być praktycznie każdy, kto ma maturę. Nie porównuj więc rowerów do samochodów ani też latawców do samolotów. ;-)
J.k.nauczycielem może być każdy,ktorego zatrudni dyrektor. Ale nie o to chodzi by być nauczycielem. Trzeba być dobrym nauczycielem, a nie jak Bladaczka ględzeniem zarabic na życie. Pamietaj,że nauczyciele pracują również więźniami,w zakladach poprawczych, szkolnictwie dla dorosłych na wolności. Rząd rzeczywiście ma broń na belfrow. Jest nią nasza apatia,wpływająca z przyczyn,które już opisałem. Pozdrawiam.
janadam48,
Dzisiejszy wpis jest raczej o tym:
https://www.youtube.com/watch?v=fXXHYX5oUo0
Swoją drogą, przyjemnie posłuchać młodego człowieka, zapewne absolwenta polskich szkół.
@Ino
Nie każdy!
1.Musi mieć papiery!
2.w mniejszych miejscowościach, od byłych miast wojewódzkich(włącznie!) w dół, o zatrudnieniu KONKRETNYCH nauczycieli w danej szkole decyduje de facto(!) prezydent/burmistrz/wójt etc. bądź jego „resortowy” zastępca … 😉
ontario
9 grudnia o godz. 9:09 258695
To prawda, że przeszłość ma wpływ na teraźniejszość. Ale rozumowanie oparte na umniejszaniu roli elit nie ma sensu. Prowadzi do nienawiści, impulsy pochodzące z „gadziego mózgu” pchają do negacji i destrukcji. Niestety, tylko „inteligentne i sprawne mózgi” są w stanie zaplanować i wprowadzić w życie dobrobyt.
To co zrobili zniecierpliwieni brakiem gotówki wyborcy mniej inteligentni obróciło się przeciwko nam. Mają teraz pieniądze z 500 plus, ale nie mają pomysłu jak utrzymać dobrobyt. Natomiast mądrzą się na temat elit, którymi teraz usiłują być , ale im nie wychodzi, bo brakuje im wiedzy. Dziwię się Ontario, że tego nie rozumiesz, mimo bycia samorządowcem i obserwowania tego o czym piszę na co dzień w swojej samorządowej pracy.
Ino 9 grudnia o godz. 18:41 258735
Tak, nauczycielem może być każdy, którego zatrudni dyrektor, gdyż nie jest to przecież zawód korporacyjny (taki jak np. zawód prawnika) ani też wymagających jakichś trudnych studiów, w odróżnieniu od np. lekarza czy inżyniera. Zgoda, że potrzeba jest nam dobrych nauczycieli, ale przecież samo ukończenie studiów nauczycielskich czy też pedagogicznych z nikogo jeszcze nie zrobiło dobrego nauczyciela, albowiem do wykonywania zawodu nauczyciela trzeba po prostu mieć odpowiednie predyspozycje. Ale aby do szkół chciały iść osoby z owymi predyspozycjami, to potrzebna jest gruntowna reforma szkoły, a przede wszystkim usunięcie z niej zbędnych przedmiotów z religią na czele oraz radykalna zmiana programów i metod nauczania, które wciąż tkwią w najlepszym wypadku w XIX-wiecznych Prusach. Pamiętajmy bowiem, że to, co było postępowe w XIX-wiecznych Prusach, jest wsteczne w XXI-wiecznej Polsce.
A co do tej apatii, to wynika ona z tego, ze nauczyciele doskonale zdają sobie sprawę z tego, że nie są oni niezastąpieni, że na ich miejsce z łatwością znajdą się zastępcy.
Belferxxx 9 grudnia o godz. 20:43 258738
Te papiery zdobywa się dziś z łatwością. Wystarczy ukończyć tani kurs nauczycielski w jednej z tak obecnie licznych prywatnych WSGnG.
Kwant25 9 grudnia o godz. 21:01 258739
W realnym kapitalizmie o przynależności do elit decydują pieniądze, a nie wyksztalcenie.
kwant25,
Ontario jest samorządowcem-kukizowcem, więc żaden pogląd, zwłaszcza wymierzony w elity, dziwić nie może.
kwant25
9 grudnia o godz. 21:01 258739
Ostatnia elita w Polsce to Stefan Żeromski, nie dziwię się, że tego nie rozumiesz.
Płynna Rzeczywistość
9 grudnia o godz. 22:04 258748
Ontario jest potomkiem niewolników, których w Polsce na ponad pół tysiąca lat zniewolili i traktowali jak zwierzęta, a nawet gorzej – ci, którzy należeli do elity, więc każdy pogląd broniący elit dziwi mnie…
Płynna Rzeczywistość
9 grudnia o godz. 22:04 258748
Nie tak dawno w Polsce z głodu umierało 50 tys. chłopów pańszczyźnianych, a w mojej wsi tylko jednego dnia niedługo po 1848 z głodu umarło troje rodzeństwa, żadne nie dożyło 10-ciu lat.
Elita nie pozwalała gwałconym albo wykorzystywanym seksualnie chłopkom podawać nazwiska ojca, rocznie dziesiątki dzieci miało więc wpis – z nieprawego łoża.
ontario
9 grudnia o godz. 23:04 258749
Moi przodkowie też byli chłopami. Dopiero mój ojciec został inteligentem. To po co to zrobił skoro przez to dostał się do znienawidzonej elity ? A po co ty to zrobiłeś ? Po co się kształciłeś i zostałeś samorządowcem ? Przecież przez to też się dostałeś do znienawidzonej elity. I będąc elitą nienawidzisz elity ? Może to przez ciebie ktoś głoduje, bo nie dostał papu z pomocy społecznej ?
Ontario 9 grudnia o godz. 23:04 258749
Ostatnim przedstawicielem intelektualnej polskiej elity, to był Stanisław Lem (1920-2006), najbardziej znany i najbardziej ceniony na całym świecie, od Austrii po Australię i od Zjednoczonych Emiratów po Zimbabwe, polski pisarz XX i XXI wieku.
9 grudnia o godz. 23:15 258751
Ale dziś rząd w Warszawie, na rozkaz elit rządzących nami z Zachodu, oddaje znów tym arystokratycznym zwyrodnialcom ich majątki, uzyskane przecież nie przez ich własną pracę, a tylko przez krwawy wyzysk chłopów pańszczyźnianych, a ty się z tym godzisz i co gorsza firmujesz to, choć oczywiście tylko na szczeblu gminy, ale nie mniej firmujesz to. Wstyd!
Kwant25 10 grudnia o godz. 0:12 258752
Nie bądź proszę aż tak naiwny – przecież ludzie zostają samorządowcami aby obłowić się np. na (re)prywatyzacji, zamówieniach gminnych albo komunalnych etc., a nie po to, aby komuś pomagać.
Kwant. Ontario
Moi przodkowie byli zaś mieszczanami, ale raczej nie z patrycjatu. Ale już pradziadkowie byli inteligentami.
kwant25
10 grudnia o godz. 0:12 258752
Piep…ysz. Dziś głosuję za darmowymi posiłkami dla dziatwy, nawet dla tych rodzin, które nie spełniają kryterium, bo mają wyższy dochód…
To, że mam studia, nie czyni mnie elitą. Elita jest intelektualna, kreująca zasady, idee, dbająca o całą Polskę, jej bezpieczeństwo, rozwój itd. Całą, CAŁĄ, a nie tylko dla części. Żeby nikt nie musiał emigrować, żeby każdy się bała zaatakować Polskę itd.
JohnKowalsky
10 grudnia o godz. 8:31 258754
Chrzanisz… Obłów się w wiejskiej gminie, w które wszystko unicestwiono po 1989. Komornik od lat próbuje sprzedać tereny po PGR-ze, po zakładach pracy, nikt, nikt tego nie chce kupić. Tereny zadłużone, sam podatek dla gminy niespłacony to miliony…
No, ale może mi poradzisz, jak mam się obłowić, będąc radnym, jednym z 15, gdy nasze diety wynoszą za rok 2917 śr. na miesiąc ok. 400 zł. „I chce się panu za tak marny grosz?” – to usłyszałem niedawno od wyborcy…
Nie masz zielonego pojęcia, no, ale może czegoś o sobie od ciebie się dowiem, czego sam nie wiem, może w garażu mam ferrari, o, jest, jest, mam pałacyk na jeziorem, dopiero teraz się o tym dowiedziałem…
JohnKowalsky
10 grudnia o godz. 8:29 258753
Ostania elita w Polsce to Żeromski.
Pieprzysz, pieprzysz i tyle, jakie arystokratyczne majątki w gminie na Zachodzie Polski? Czy te zrujnowane przez PGR-y, rozebrane na odbudowę Warszawy? Co za cho…rna nieznajomość faktów, rzeczy, spraw. To ty się wstydź, bo nic nie wiesz o tym, co mi zarzucasz.
Radnym jestem od niedawna, nawet mnie tu nie było, gdy to wszystko (PGR-y, zakłady itp.) ropierd… lali, szabrowali po planie Balcerowicza…
kwant25 & ontario
To, że ktoś z „chłopów” pochodzi niczego nie przesądza.
Pierwsza sprawa to z jakiego rejonu Polski pochodzi.
Jakiś rok temu w TVP Historia usłyszałem wypowiedź jakiegoś profesora – historyka, że we Wielkopolsce nie było chłopów tylko gospodarze i robotnicy rolni. Zresztą J. Ch. Pasek w swych pamiętnikach wspominał, że jak pod Czarnieckim goniąc Szweda dotarł do Wielkopolski to był zaskoczony iż zagrody chłopskie wyglądały tak jak dworki szlacheckie na Kresach. Najwcześniej pańszczyznę zniesiono w zaborze pruskim. Tam też najwcześniej wprowadzono powszechne nauczanie jak i zabronione było dzielenie gospodarstw. Zapobiegło to rozdrabnianiu gospodarstw jak to miało miejsce w zaborach rosyjskim i austriackim ( przysłowia galicyjska bieda ). Czytałem w latach 70-tych, że rekord to było w kieleckim – nieco ponad 3 ha w ok 270 kawałkach.
Na ziemiach zaboru pruskiego dzieci chłopskie miały większe szanse awansu społecznego niż w pozostałych zaborach.
Dopiero komuna, na która tak większość psioczy dała te szanse.
Ontario 10 grudnia o godz. 8:35 258756
Dobroczynnością tylko przedłużasz agonię obecnego, z definicji niesprawiedliwego systemu, a więc obiektywnie jesteś szkodnikiem, choć chęci możesz mieć dobre, ale wiadomo przecież, co jest wybrukowane dobrymi chęciami…
Ontario 10 grudnia o godz. 8:31 258754
Nawet najbiedniejsza wiejska gmina ma swój budżet, czyli że ma ona pieniądze, a jeśli ma ona pieniądze, to znaczy, że można się w niej obłowić, oczywiście nie aż tak jak w wielkim bogatym mieście, ale dla jednego to pieniądz zaczyna się od miliona euro, a dla drugiego od jednego euro, jako iż za to jedno euro to kupi on sobie np. butelkę tzw. wina marki wino. A na cudzych długach, to nie jeden kombinator zrobił niezły majątek. I przecież nie chodzi tu o diety, ale o przetargi, np. na obsługę długu gminy. Nie udawaj, że nie wiesz o czym tu piszę…
I oczywiście, że nie masz pałacyku, a tylko skromną willę i nie nad jeziorem a nad rzeczka, a w garażu nie Ferrari, a tylko skromne Volvo i to wszystko na swoją, formalnie rozwiedzioną, małżonkę. Oficjalnie, to masz tylko same długi i nie pamiętasz, skąd się one wzięły… ;-)
Ontario 10 grudnia o godz. 8:45 258758
Kto słyszał poza uczniami polskich szkół o Żeromskim? A o Lemie wie na całym świecie prawie każdy dobrze wykształcony człowiek.
Poza tym, to na zachodnie ziemie Polski wracają powoli i po cichu, za milczącym pozwoleniem takich samorządowców jak ty, poprzedni, zgermanizowani jej właściciele. Ostatnio urządzili ono sobie uroczystą imprezę ślubną na zamku w Książu pod Wałbrzychem. I daj sobie spokój z tym szkalowaniem odbudowy Warszawy – na ten cel rozbierano ruiny, które nie miały żadnej realnej szansy na odbudowę.
A będąc radnym, nawet na poziomie gminy, legitymizujesz tym samym obecny reżym, narzucony nam w roku 1989 przez tzw. Zachód, tak samo, jak zwyczajni Niemcy legitymizowali nazistowski reżym III Rzeszy pełniąc niby mało ważne funkcje w lokalnych samorządach. Pamiętaj też, że non omne quod licet honestum est i że spisane będą czyny i rozmowy (Miłosz, który nawiązuje tu do Księgi Bożej, w której są spisane wszystkie dobre i złe czyny człowieka – por. Ps 109,14; Ne 13,14; Iz 65,6; Dn 7,10; Ml 3,16; Ap 20,12).
Kaesjot 10 grudnia o godz. 8:49 258759
Tak, to, że ktoś z „chłopów” pochodzi niczego nie przesądza, jako że powszechnie myli się chłopów (peasants) z włościanami, kułakami i farmerami. Oczywiście, że w Wielkopolsce było mało chłopów (peasants), a przeważali tam gospodarze (włościanie, farmers) i robotnicy rolni (parobkowie i fornale, czyli farm hands). Oczywiste więc jest, że na ziemiach zaboru pruskiego dzieci włościan czyli kułaków (farmerów) miały większe szanse awansu społecznego niż dzieci chłopów (peasants), którzy dominowali w pozostałych zaborach. Podobnie, choć oczywiście na mniejszą skalę, było przecież w Galicji czy w Królestwie – np. Witos, kułak i syn kułaka który został posłem do parlamentu w Wiedniu a później nawet (marnym ale zawsze) premierem Rzeczypospolitej. Niemniej poważnym błędem jest zaliczanie Witosa do chłopów (peasants), jako iż był on przecież kułakiem, czyli włościaninem albo jak kto woli farmerem. I racja, że dopiero ta wstrętna „komuna”, na którą większość tak tu psioczy, dała realne szanse awansu społecznego dzieciom małorolnych chłopów (peasants) oraz chłopów bezrolnych czyli parobków i fornali (peasants & farm hands).
Kaesjot 10 grudnia o godz. 8:49 258759
Tak, to, że ktoś z „chłopów” pochodzi niczego nie przesądza, jako że powszechnie myli się chłopów (peasants) z włościanami, kułakami i farmerami. Oczywiście, że w Wielkopolsce było mało chłopów (peasants), a przeważali tam gospodarze (włościanie, farmers) i robotnicy rolni (parobkowie i fornale, czyli farm hands). Oczywiste więc jest, że na ziemiach zaboru pruskiego dzieci włościan czyli kułaków (farmerów) miały większe szanse awansu społecznego niż dzieci chłopów (peasants), którzy dominowali w pozostałych zaborach. Podobnie, choć oczywiście na mniejszą skalę, było przecież w Galicji czy w Królestwie – np. Witos, kułak i syn kułaka który został posłem do parlamentu w Wiedniu a później nawet (marnym ale zawsze) premierem Rzeczypospolitej. Niemniej poważnym błędem jest zaliczanie Witosa do chłopów (peasants), jako iż był on przecież kułakiem, czyli włościaninem albo jak kto woli farmerem. I racja, że dopiero ta wstrętna „komuna”, na którą większość tak tu psioczy, dała realne szanse awansu społecznego dzieciom małorolnych chłopów (peasants) oraz chłopów bezrolnych czyli parobków i fornali (farm hands).
JohnKowalsky
10 grudnia o godz. 9:35 258763
Zdemaskowałeś mnie… Przyznaję, zdemaskowałeś, rzeczywiście to ja osobiście jako radny legitymizuję przekazanie niemieckim obszarnikom i arystokratom pałacyki i pola oraz parki. Kiedyś należały do PGR-u, teraz należą do pierwotnych właścicieli niemieckich.
Dostałem za to ferrari, pałacyk nad jeziorem i synekurki dla mojej rodziny i znajomków oraz kolesi w Katowicach, koło Wrocławia a ponadto w Dreźnie.
JohnKowalsky
10 grudnia o godz. 9:35 258763
Cały świat mnie g… obchodzi. Interesuje mnie Polska i Żeromski, który określił postawę inteligenta, Lem – marny zresztą pisarzyna – tego nie zrobił.
JohnKowalsky
10 grudnia o godz. 9:21 258761
Safandolisz, to myślisz, że nie wiem, że gmina ma budżet? Z tego budżetu dostaję dietę radnego, jak pisałem, śr. 400 zł za 2017, ale to za moją pracę, kilkadziesiąt uchwał w ciągu roku i spotkania z wyborcami.
Nie wiesz, że przetargi organizuje Urząd. Żaden radny nigdy nie organizuje przetargów, nie ma do tego prawa.
Trochę mnie nie doceniasz, pałacyk nad jeziorem mam za twoją forsę podatnika przepisany na kochankę, ferrari (także z twojej forsy) na drugą kochankę, willę nad rzeczka przepisałem na kochanka geja, volvo przepisałem na sodomitę (także mego kochanka), ponadto mam konto zaszyfrowane w Szwajcarii. I co mi zrobisz? Skoczysz mi? Obłowiłem się tak, że już nie muszę kandydować w kolejnej kadencji.
JohnKowalsky
10 grudnia o godz. 9:13 258760
No, to przedłużam i co? naskoczysz mi? Biały koń Tuska wróci, to ci niczego nie przedłużą, najwyżej wiek emerytalny, natomiast wszystko ci skrócą: twoje OFE (jeśli jeszcze coś zostało), twoja pensję (poprzez podatki) itp.
Poczekaj cierpliwie, biała chabeta Tuska uratuje system.
10 grudnia o godz. 12:24 258778
A nich ciebie interesuje Żeromski i jego archaiczny dziś już styl – twój wybór. Ale Lema lepiej nie oceniaj, zanim nie zrozumiesz tego, co on pisał, A przypominam, że pisał on dla ludzi wykształconych, a nie dla takich laików z małym rozumkiem jak ty i Miś Puchatek 😉
10 grudnia o godz. 12:31 258779
Przecież tłumaczyłem ci już, że radnym zostaje się nie po to, aby otrzymywać te śmiesznie niskie diety, ale aby mieć dostęp do decyzji w sprawie budżetu gminy, aby mieć wpływ na wyniki i warunki przetargów, (re)prywatyzację, mianowanie dyrektorów szkół etc. Wiadomo też, że przetargi organizuje gminna rada, a nie pojedynczy radni, ale to radni decydują przecież o tym, na co gmina urządzi przetarg i kto go wygra.
I zgoda -obłowiłeś się, ale czy wiesz, że speckomisje badają już twój majątek a szczególnie zaś źródła jego pochodzenia, a banki szwajcarskie wyraziły już zgodę na przekazanie do Polski danych dotyczących twoich szwajcarskich kont? 😉
Ontario 10 grudnia o godz. 12:33 258780
Biały koń czy też kot albo pies Tuska wróci tak biały koń Andersa, czyli tylko w chorych umysłach ich zwolenników. Funduszy w OFE zaś na szczęście nie mam i pensji też, przynajmniej w Polsce. ;-)
Otrario 10 grudnia o godz. 12:33 258780
Biały koń czy też kot albo pies Tuska wróci tak jak biały koń Andersa, czyli tylko w chorych umysłach ich zwolenników. Funduszy w OFE zaś na szczęście nie mam i pensji też, przynajmniej w Polsce. 😉
I co, znaleźli? 😉