Niszczenie Karty Nauczyciela
Jeszcze parę takich zmian i z Karty Nauczyciela nic nie zostanie. Prezydent podpisał nowelizację tego dokumentu. Nie pomogło spotkanie Sławomira Broniarza z Pierwszą Damą. Andrzej Duda podjął decyzję nawet wcześniej, niż musiał (termin mija w poniedziałek 4 grudnia).
Nauczyciele tracą. Nie będzie m. in. zasiłku na zagospodarowanie, dodatku mieszkaniowego, prawa do działki służbowej. Będzie za to dłuższa droga do awansu (o pięć lat niż obecnie), ocenie będzie podlegać nasza moralność (już się boję), a o urlopie na poratowanie zdrowia możemy zapomnieć (trzeba spełnić tysiąc warunków). Więcej szczegółów tutaj.
Były plany, aby jednym posunięciem zlikwidować Kartę Nauczyciela, ale PiS wybrał metodę drobnych kroczków. Dzięki temu uniknie masowych protestów. Obecna nowelizacja uderza w najmłodszych nauczycieli (nie dostaną zasiłku na zagospodarowanie) i jeszcze raz w najmłodszych (dłużej będą pracować na awans), w tych, którzy sterali zdrowie przy tablicy (nie będzie im dane skorzystać z urlopu na poratowanie zdrowia) oraz w tych, którzy są niezależni od władzy (będą oceniani za moralność niczym Sokrates).
Dobrzy nauczyciele nie stracą na zmianach, natomiast bać się powinni ci, którzy źle robią, tzn. nie całują ręki, która karmi, nie są są posłuszni władzy, mają problemy z uległością, nie potrafią potakiwać, gdy przełożony mówi, nie pojmują, że dusza nauczyciela powinna być ugodowa, lojalna, konformistyczna. Takim belfrom trzeba się będzie dobrać do skóry, w czym pomoże podpisana przez prezydenta nowelizacja KN, a jak bat okaże się niewystarczający, to nowelizacji będzie więcej.
Komentarze
Wyrazy współczucia.
Aczkolwiek niektóre zlikwidowane przywileje wydają się być nieco archaiczne, jak zasiłek na zagospodarowanie, dodatek mieszkaniowy, prawo do działki służbowej. Jedna z moich cioć, nauczycielka w zabitej dechami wiosce na Lubelszczyźnie korzystała z takich przywilejów bezpośrednio, co akurat w tamtej (bardzo dawnej) rzeczywistości socjalnej miało pewne uzasadnienie. Nikt dobrowolnie nie zaszyłby się w takiej dziurze. Ale czy dzisiaj jest jeszcze taka potrzeba? Nie zaprzeczam, że nie, bo nie wiem, ale w XXI wieku wydaje mi się to dziwne.
@Gospodarz
Dyrektor, jak CHCE, może się i teraz, bez zmian KN, pozbyć nawet NAJLEPSZEGO nauczyciela. Władza lokalna – i nauczyciela i dyrektora!!! Więc nihil novi sub sole … 😉 Natomiast miejscy nauczyciele (którzy mają WYŻSZE koszty utrzymania!) o tych zlikwidowanych dodatkach zwykle słyszeli, gdy im wytykano, że za dużo zarabiają … 😉
Jeźeli to prawda to ukończenie tego kierunku gwarantuje szybki awans. Przynajmniej do czasu kiedy Prezes Wszystkich Prezesów jest naszym słoneczkiem narodu. Swoją drogą to władze Uniwersytetu Warszawskiego pobiły w dziedzinie wazeliniarstwa słynną uczelnię lansu i balansu o.rydzyka! Nauczyciele chcecie przeżyć to bierzcie przykład z tej „uczelni”.
Kiedyś Pan Kisielewski powiedział „To, że jesteśmy w dupie, to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać”.
A tu link do tej informacji: https://wiadomosci.wp.pl/nowy-przedmiot-na-uniwersytecie-warszawskim-socjologia-jaroslawa-kaczynskiego-6193235451947137a
@janadam48
W dupie od dawna jesteśmy urządzeni. Co niektórzy dopiero teraz to zauważają, bo przyszło rozwolnienie i zrobiło się trochę nieprzyjemnie.
No nie wiem. Pierwszą Damą to przynajmniej próbowała być Kwaśniewska. Tu zaś było spotkanie z panią Dudową.
janadam48,
Warto poznać socjologiczny obraz Polski Jarosława Kaczyńskiego i zobaczyć Kaczyńskiego (z jego formacją) jako przedmiot socjologicznej obserwacji.
Z taką wiedzą nie ma czego szukać w szkole. Zresztą media „mętnego nurtu” (teraz tę pałeczkę przejęło wpolityce.pl et consortes) już nadały tej pięknej pedagogicznej inicjatywie miano „kuriozum”.