Nauczyciele zaczęli wakacje
Nauczyciele też mają wakacje, chociaż krócej niż uczniowie. Do tego w każdej szkole jest inaczej. Podobno w podstawówkach, gdzie nie ma naboru w formie konkursu, odpoczynek jest najdłuższy, a w liceach najkrótszy.
W moim miejscu pracy pojawiła się taka informacja:
„W okresie wakacyjnym, tj. w dniach od 12 lipca do 18 sierpnia, sekretariat szkoły będzie przyjmował interesantów w godzinach 10-14.”.
I tyle właśnie trwają nauczycielskie wakacje, czyli prawie 6 tygodni. To i tak bardzo dużo, więc nie narzekam. Uściślam tylko, że nie 9 tygodni, jak uczniowskie, ale mniej. Tak przynajmniej jest w mojej szkole. W innych pewnie nauczyciele wypoczywają dłużej, ale może to tylko plotka. Zawsze lepiej jest tam, gdzie nas nie ma.
Można by jeszcze skrócić nauczycielom odpoczynek, każąc im pracować w lipcu i sierpniu. Zgadzam się, byle praca była sensowna. Rekrutacja w lipcu to doskonały pomysł. Także egzaminy powinny odbywać się po zakończeniu nauki. Wycieczki szkolne też mogłyby zajmować część wakacji, np. ostatni tydzień czerwca oraz sierpnia, a nie środek roku szkolnego. W ogóle w roku szkolnym powinny odbywać się tylko lekcje, a wszelkie inne działania podczas ferii i wakacji lub po prostu po lekcjach.
Komentarze
Nauczyciele tez maja prawo do urlopu, albo nie? Podczas roku szkolnego to niemozliwe, zostaja wakacje. Tez maja pracowac? A kiedy urlop? Zero urlopu, zeby nie zapomnieli materialu? Cos mi sie Pan PoPISuje!
Właśnie!!!
Przepraszam Pan jest w błędzie wakacje to mają uczniowie, a nauczyciele mają urlop!
I oto chodzi: wakacje. My odpoczywamy, oni nie. I co nam majstrują?
https://www.facebook.com/sokzburaka/videos/2009109385989746/
Wzruszyłem się! Nauczyciele laiccy, rozwiedzeni czy żyjący w związkach partnerskich mogą negatywnie wpływać na postawy uczniów!
Płynna Rzeczywistość to już było. Pan były premier Marcinkiewicz, będąc kuratorem w Gorzowie tropił i starał się pozbywać rozwodników np. Taki rechot historii…
12.07.17 zmienił się ustrój polityczny w Polsce. Dla oświaty oznacza to, że nadrzędnym celem jest indokrynacja. Kto w niej nie będzie chciał uczestniczyć – wylatuje. Na razie przekonują się o tym sędziowie : http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1712294,1,kary-dla-blokujacych-wjazd-na-wawel-sad-juz-broni-kaczynskiego.read
Nauczyciele przekonają się po powrocie z wakacji.
Masz rację, Płynna Rzeczywistość, to ostatnie dni wzruszenia. Po 1 września trzeba już będzie inaczej to interpretować, albo wylot z pracy.
Eee tam, zaraz zmiana ustroju. Po prostu kolejny akt Makbeta. Lady Makbet podstępem zabiła TK i ułaskawiła swojego ziomala, niejakiego MK; teraz więc musi zabić SN, a zwłaszcza jego pierwszą królową, niejaką MG, zanim ten pod jej przywództwem mógłby orzec w sprawie powyższych zbrodni. Jeśli dobrze kojarzę myśl Szekspira, każda kolejna zbrodnia prowadzi do nowej, jeszcze straszniejszej i jak na razie to się sprawdza. Kto jednak w tej układance jest Makdufem? Kto Malkolmem? No i, last but not least, nie można zapomnieć, że koniec końców te szkockie igraszki zakończyły się utratą niepodległości.
Panie Dariuszu, zapraszam Pana do sekretariatu już od godz. 8 aż do godz. 15. Jest sporo dokumentów do układania :)))) Zaś pozostałe osoby, tak jak Pan pisze – w godz. od 10:00 do 14:00.
Dobrego wypoczynku 🙂