Nauczyciele zaczęli wakacje

Nauczyciele też mają wakacje, chociaż krócej niż uczniowie. Do tego w każdej szkole jest inaczej. Podobno w podstawówkach, gdzie nie ma naboru w formie konkursu, odpoczynek jest najdłuższy, a w liceach najkrótszy.

W moim miejscu pracy pojawiła się taka informacja:

„W okresie wakacyjnym, tj. w dniach od 12 lipca do 18 sierpnia, sekretariat szkoły będzie przyjmował interesantów w godzinach 10-14.”.

I tyle właśnie trwają nauczycielskie wakacje, czyli prawie 6 tygodni. To i tak bardzo dużo, więc nie narzekam. Uściślam tylko, że nie 9 tygodni, jak uczniowskie, ale mniej. Tak przynajmniej jest w mojej szkole. W innych pewnie nauczyciele wypoczywają dłużej, ale może to tylko plotka. Zawsze lepiej jest tam, gdzie nas nie ma.

Można by jeszcze skrócić nauczycielom odpoczynek, każąc im pracować w lipcu i sierpniu. Zgadzam się, byle praca była sensowna. Rekrutacja w lipcu to doskonały pomysł. Także egzaminy powinny odbywać się po zakończeniu nauki. Wycieczki szkolne też mogłyby zajmować część wakacji, np. ostatni tydzień czerwca oraz sierpnia, a nie środek roku szkolnego. W ogóle w roku szkolnym powinny odbywać się tylko lekcje, a wszelkie inne działania podczas ferii i wakacji lub po prostu po lekcjach.