Uprzejmość czy bezczelność?
Wybrałem się z przyjacielem do teatru, a tam spotkała nas niespodzianka. Otóż takie tłumy waliły na przedstawienie („Elektra” Eurypidesa w Łódzkim Domu Kultury), że zabrakło miejsc siedzących. W foyer kłębiły się głównie nastoletnie osoby. Młodzież jednak chodzi do teatru – niesamowite! Gdy już było pewne, że nie usiądziemy przez dwie godziny, wyszedł „przewodnik chóru” i zaprosił starszych widzów na miejsca siedzące. Młodszych poprosił, aby ustąpili. Zachowanie niby piękne, ale tylko niby.
Otóż gdy mój przyjaciel zrozumiał, że zaproszenie jest skierowane do niego, oniemiał z wrażenia, spurpurowiał i się obraził. Ja też się obraziłem, ale chwilkę później, gdyż mam spóźniony refleks myślenia, więc od razu nie zrozumiałem, że ktoś mnie obraża. W każdym razie nie mogliśmy darować tej obrazy, więc wyszliśmy, bo nie zamierzamy przebywać w miejscu, gdzie się nas tyka z powodu wieku. Zresztą co to za wiek – między czterdziestką a pięćdziesiątką. Całe szczęście, że spektakl dopiero się zaczynał i można było wyjść bez awantury. Wiedziałem, że jeszcze chwila, a świątynia zostanie zbrukana naszą reakcją.
Gdy już wydostaliśmy się z teatru, uznaliśmy, że większy obciach nie mógł nas spotkać oraz że teatr to jednak niebezpieczne miejsce. Naprawdę trudno się nie zdenerwować i nie wywołać bójki. Całe szczęście, że są w Łodzi inne miejsca, gdzie nikt nikogo nie zaczepia z powodu wieku. No więc poszliśmy tam, gdzie jest kulturalnie i spokojnie, czyli na piwo. Co ciekawe, nie było tam ani jednej nastoletniej osoby. Po prostu zgroza – co za młodzież!
Komentarze
Wyjątkowo wpadłem do spożywczego we wtorek. No może była to środa. Uprzejma kasjerka patrzy na mnie, uśmiecha się i powodowana wyraźną ochotą „dopomożenia bliźniemu w życiu” przypomina:
-Czy wie pan, że w środy przysługuje panu w naszym sklepie zniżka dla osób będących co najmniej „55 years young?” Aż dziesięć procent!
Udałem „święte oburzenie” i zażądałem rozmowy z kierownikiem sklepu. Oczy kasjerki zrobiły się jak spodki i trwało dobre kilka sekund zanim ładna panienka połapała się, że to tylko żarty.
-Zapłaciłem dzisiaj dwa pięćdziesiąt za bardzo mi potrzebną do szczęścia wiedzę, że wyglądam na więcej niż 55 lat. Bardzo pani dziekuję. Ja tu przychodzę wyobrażając sobie, że panią na randkę zaproszę a pani do mnie jak do swojego dziadka.
Z niedowierzaniem panienka słuchała wyjaśnień dziwaczącego starucha.
———————————————————————————
Dopiero po tym wydarzeniu dotarł do mnie sens naśmorganych zwykle długopisem albo mazakiem na wyrwanej z pudełka tekturce obwieszczeń. Stojących oparte o kasę w wielu sklepach spożywczych.
„Jeżeli kupujesz alkohol i wyglądasz na mniej niż 40 lat – poprosimy cię o twój dowód tożsamości”. Alkohol mogą tutaj kupować osoby, które ukończyły 21 lat.
Tiaaa, pamietam, jak po raz pierwszy w zyciu, ustapila mi miejsca w autobusie – PANIENKA! Pomyslalem tylko sobie – ale obciach, dziadku 🙂
Ja mam tak samo, Panie Psorze. Zwyczajnie nie rozumiem dzisiejszej mlodziezy. Nie dosc, ze sie pcha na Elektre, ale takie np mlode dziewczyny to wola sto razy aby im rodzice zafundowali ortodontyke albo operacje plastyczna nosa niz samym sie zatroszczyc o seks i maryche! To pocosmy dzwigali na wlasnych plecach cala rewolucje seksualna poznych lat 60-tych? Kto te dzisiejsza mlodziez wychowuje?!!!
Nu, wygląda na to, że pan Dariusz nie jest już jedynym młodym polonistą we wsi … sorry … w mieście Łodzi …
Będę czuł się młody do czasu, gdy zrozumiały będzie dla mnie slang mlodziezowy w szkole, w tłumie fanów piłki nożnej. Poczuję sie starszym panem,gdy będę tylko obserwatorem tańczących ponętnych, dorosłych dziewczyn, dołączę do nobliwego grona krytykującego kuse spódniczki praktykantki. I do swoich uczniów palnę mowę zaczynającą się od słów; „Za moich czasów.”….
I jeszcze coś z konspiracyjnej palarni belferskiej. Otóż dzisiaj dowiedziałem się, że grupka chłopców z mojej klasy, maturalnej, trochę przerośniętej wiekowo, cmokała na widok praktykantki modnie ubranej, dbajacej o należyte wyeksponowanie swojej urody. Koleżanka, którą lubię, w wieku, używając terminologii wojskowej, popoborowym zażyczyła, abym udzielił moim milusińskim reprymendy. Ja natomiast odrzekłem, że oni zareagowali jak prawdziwi mężczyżni, czym wywołałem burzę. Jednak wśród miłośników dymka , nie tylko mężczyzn, znalazłem sporo zrozumienia. W końcu wyrozumiałość jest też wartośćią etyki naszego zawodu, niezależnie od wieku.
„Prawdziwi mezczyzni”, INO, nie cmokaja na widok kobiet. Cmokaja tylko troglodyci, ktorzy nie potrafia sie zachowac. I nie uzywaja „terminologii wojskowej” probujac okreslic wiek kolezanki, ktora w dodatki lubia.
Szkoda, ze mlodzi troglodyci nie naucza w Twojej, Ino, szkole jak byc prawdziwym mezczyzna.
Ino 8 października o godz. 14:00
„Koleżanka, którą lubię, w wieku, używając terminologii wojskowej, popoborowym zażyczyła, abym udzielił moim milusińskim reprymendy.”
Kobiety nikt nie zrozumie, ale uważaj, bo to śliski temat.
Koleżanka była w wieku balzakowskim a nie popoborowym.
Nie pamietam już ile razy oglądałem i czytałem „wesołe dziennikarskie raporty” na temat „cat calls”, czyli cmokania, gwizdania, miauczenia, wrzeszczenia czy innego zaczepiania przechodzących przy wielkomiejskiej budowie kobiet.
Za każdym razem jakaś liczba pań – elegackich i wykształconych urzędniczek – przyznawała się, że dla poprawienia sobie humoru od czasu do czasu zdarza im się nadłożyć drogi wracając do biura z restauracji czy baru na rogu, gdzie jadły lunch.
Nadłożyć drogi po to, aby przejść koło najbliższej wielkiej budowy i „cmokających oraz gwiżdźących” młodych i roześmianych byków.
Tak, tak, kobety uwielbiaja by nimi poniewierac i nawet stluc o czasu do czasu.
Niektore sie nawet o to prosza. 🙄
Jestem nauczycielką po 40-tce i mam obecnie wyrzuty sumienia, że 15 lat temu olewałam cmokających oraz gwiżdźących? młodych i roześmianych byków”.
Fajna dyskusja i pointa;)
libcia 8 października o godz. 19:39
Kilka lat temu zapoznając moją mamę z komputerem i próbując przygotować prawie 80-letnią panią na różne internetowe „niespodzianki” powiedziałem coś o „wszechobecnym porno” i o koniecznej ostrożności przy otwieraniu poczty elktronicznej lub klikania na różne, czasami wyskakujące na ekranie ogłoszenia.
Mamy szybka odpowiedź to:
– Przynajmniej może na stare lata czegoś się dowiem.
Zaczyna sie od cmokania, gwizdania i reagowania jak „prawdziwy mężczyzna” (swoją drogą, jaki to jest mężczyzna „nieprawdziwy”? kulturalny i szanujący kobiety?), a kończy na rechotaniu albo usprawiedliwianiu „żartow” o gwałcie opowiadanych na antenie przez Betlejewskiego. Czuje sie zażenowana faktem, że tak prymitywne poglądy głoszą tu ludzie, którzy mienia sie pedagogami i mają realny wpływ na kształtowanie postaw młodzieży. wstyd, starsi o młodsi panowie. po prostu wstyd.
E tam, panie redaktorze, starsznie pan i ten paski kumpel wrazliwi jacys. Ja bym z miejsca siedzacego skorzystal i po ojcowsku wzial jakies nastolwtnie dziecie plci przecinej na kolanka. Elektra bylaby jeszcze bardziej elektryzujaca, a panienka skorzystalaby ze wsparcia pedagogicznego fachowca, gdyby nie do konca zrozumiala jakas kwestie (albo do konca nie rozumiala zadnej).
No chyba ze Pan i ten panski kolego sa no tego tam …. A co do wieku, to przypomina mi sie kalsyk, ktory powiadal, ze w porownaniu z piramidami kazda kobieta jest wiecznie mloda.
Moze o Pan rowniez wziac do siebie. I do kolegi.
@w czym problem?
No i co to wnosi do dyskusji albo czego ma dowodzić? Na pewno nie tego, że przedmiotowe i chamskie traktowanie kobiet jest w porządku. Mój mąż też miał ponad 80-letnią babcię z Kresów, która wychowywana była w kulcie mężczyzny i synów oraz wnuków rozpieszczała, a córki i wnuczki traktowała jak popychadła. Czy wszystkie 80-letnie panie mamy traktowac jako wyznacznik czegokolwiek?
atenka 9 października o godz. 7:33
Zwykłe żarty na temat, który może być przedstawiony bardzo boleśnie, jak wszystko związane ze starością w kulturze wszechobecnego kultu młodości.
Młodzi mężczyźni poruszają się w bąbelku o całkiem sporej średnicy. Nawet nie muszą specjalnie marszczyć geby, prostować się, wciągać brzucha czy naginać barków. Młodziaki i staruchy, nie mówiąc już o kobietach, takiego byka omijają z daleka,- na chodniku ma pełno miejsca. Jak idzie to środkiem a grupka nastolatków idąca z naprzeciwka musi – i zawsze się przed nim rozstepuje. Bo jak nie…
Jednym z objawów starzenia się jest dla mężczyzny zajawisko kurczenia się owego bąbelka. Nastolatki przestają rozstepować się i samemu zaczynamy mieć tendencję do ustępowania im z drogi. Ci, którzy nie chcą pogodzić się z tym zjawiskiem kończą w gazecie jako bohaterowie historii pt. „sześciu nastolatków skopało na śmierć pięćdziesięciolatka, który zwrócił im uwagę, aby nie przeklinali”.
Słyszałem, że starzenie się kobiety rozpoznają po stawaniu się niewidzialną na ulicy.
kiedy mowisz o zatyraniu to ja juz wiem co mowisz…..
tak sobie mysle co by sie stalo gdyby tak jaki madry polityk wzial w garsc Poland i dal prawo np wojtom, prezydentom miast, wojewodom i ministrom (czyli wszystkim najwyzej stojacym) prawo zwalniania kazdego, ale….pieniadze zwolnionego czyli to co dostawal + podatki i zus, moglby dzielic po rowno reszcie zatrudnionych, inaczej mowiac, w miare pozbywania sie pracownikow roslaby jego pensja i innych, dotyczy to rowniez i szczegolnie dyrektorow szkol.
Nie wiem czy Ty, taki pracus utrzymalbys sie, dodalbym do tego obowiazek zglaszania przez kazdego pracownika i przelozonego z kim pracownik jest skoligacony, lub z kim studiowal lub znal sie i zna ogolnie.
Jak wowczas wygladalaby Polska i jakie mielibysmy problemy a jakie zniknelyby cudownie?
A może Gospodarz odniesie się do tego wywiadu?
http://serwisy.gazetaprawna.pl/edukacja/artykuly/652403,slawomir_broniarz_nauczyciel_powinien_uczyc_kilku_przedmiotow_a_od_godziny_15_pracowac_z_bezrobotnymi.html
Prezesowi się chyba strony pomyliły i zapomniał kogo reprezentuje, a wyniki ankiety na temat strajku schował sobie chyba do szuflady.
Cyrusie,
już komentuję w oddzielnym wpisie. Dziękuję za propozycję.
Gospodarz