Lekcja głosowania
Uczniowie zadają nauczycielom pytania, na kogo warto głosować w niedzielnych wyborach. Mnie też zagaduje o to sporo osób w szkole. Niełatwo odpowiadać na takie pytania. Staram się zbywać młodzież, ale czasem jestem przypierany do muru i muszę coś poradzić.
Odpowiadam, że w uczuciach i poglądach jestem stały, więc wielkiego dylematu nie mam. Kiedyś Janusz Korwin-Mikke, który był i jest moim idolem tylko w sprawach brydża (gram, a jakże), przypisał mi różowy stan umysłu (zob. źródło). Powiedzmy, że tak jest w istocie, gdyż w poglądach politycznych spoglądam na lewo. Nieraz byłem o krok od zdrady, ale jakoś udało mi się wytrwać. Młodzieży zatem radzę dobrze przemyśleć swój pierwszy głos i wybrać tak, aby można było się tego trzymać przez lata.
Niestety, jest to zła rada, bowiem młodzież kieruje się impulsami i modami. Wielka szkoda, że nie można głosować na Witkacego, Stachurę, Dorotę Masłowską, Andrzeja Sapkowskiego, Krzysztofa Grabaża Grabowskiego albo Czesława, który Śpiewa, gdyż wtedy uczniowie nie mieliby wątpliwości. Skoro jednak takiej możliwości nie ma, młodzież szuka kogoś najbardziej zbliżonego do ww. osób.
Nie mam takiej śmiałości spojrzenia, więc nie widzę podobieństwa, ale uczniowie uważają, że najbardziej podobny jest Janusz Palikot. Z uszu, z nosa trochę podobny do Witkacego, na luzie niczym Masłowska, zbuntowany jak Grabaż, a wyobraźnią dorównuje Sapkowskiemu. I śpiewa. Dlatego spora część uczniów odda na niego głos. Nie odradzam, w pełni rozumiem. Pierwsze wybory są zwykle eksperymentalne. A Palikot jak narkotyk – kusi, aby spróbować.
Komentarze
Palikot może
Głos na Palikota to pokazanie środkowego palca zarówno PO jak i PiS.
Tym drugim należy się tak długo, jak długo pozostają pacjentami Tworek a tym pierwszym tym razem, w podzięce za zrealizowane obietnice. Już nie mówiąc o uczynieniu praktycznie wszystkiego aby zostać smoleńskim workiem treningowym dla PiSu.
Palikot nie ma partii, nie ma ludzi. Ale w takiej Ameryce to uważają, że system sądowniczy z łapanki jest najlepszy na świecie, więc może kandydaci Palikota z łapanki nie będą gorsi od kandydatów POPiSu?
Spodziewam się środkowego palca o wysokości 10%.
zza kaluzy: „Tym drugim należy się tak długo, jak długo pozostają pacjentami Tworek a tym pierwszym tym razem, w podzięce za zrealizowane obietnice. Już nie mówiąc o uczynieniu praktycznie wszystkiego aby zostać smoleńskim workiem treningowym dla PiSu.”
Podziwiamy Panska kulture, tak personalna jak i polityczna. Jak rowneiz polityczna madrosc.
A.L. pisze: 2011-10-08 o godz. 03:35
„Podziwiamy Panska kulture, tak personalna jak i polityczna. Jak rowneiz polityczna madrosc.”
Merci beaucoup.
„Głos na Palikota to pokazanie środkowego palca zarówno PO jak i PiS.”
– to raz, ale problemem są ci, którzy za Palikotem stoją, w moim mieście „1” u Palikota jest absolutny wariat, dlatego musiałabym zwariować sama, aby wariata poprzeć.
A ja przestałem wierzyć Prezesowi PiS a zaczynam nabierać zaufania do Palikota. Życie mi tego doświadczyło
Ponieważ cichosza, z plejady kandydatów wybieram Stachurę, który niestety nie znalazł się w gronie „zamienników” Gosposia 🙁
Szkoda, chyba muszę olać plebiscyt.
Uczniowie pytają ale coraz rzadziej. Pracuję na tyle długo, aby postawić taki wniosek. Młodzież nie przejawia takiego zainteresowania jak kiedyś. Jeżeli pytają, to odpowiadam zgodnie z prawdą. Czasami chcą aby im wytłumaczyć tę prawdę i też to robię, zgodnie z prawdą. Nie można robić inaczej, bo prowadząc lekcję też wyrażam jakieś opinie a nie chcę dzielić życia na dwa, w szkole gdzie kłamię i w domu gdzie ma być prawda. Już dostatecznie zniszczono edukację w tym kraju /chociaż nikt tego nie widzi/ i jeżeli tylko mogę, to odcinam się od robienia dzieciom „wody z mózgu”.