Autocenzura wraca
Staram się być na każdym koncercie Grzmiącej Półlitrówy w Łodzi. Zauważyłem, że od pewnego czasu zespół nie gra piosenki z refrenem „Let the love will be free!”. Dawniej zawsze ją śpiewał. Teraz nawet nie reaguje na prośby publiczności. Mam wrażenie, że działa autocenzura.
Przypomnę, że autocenzura polega na ograniczaniu swojej wolności z obawy przed represjami. Znamy to z okresu PRL. Trzeba było się hamować przed poruszaniem tematów, które nie były mile widziane przez władzę. Twórca nie chciał się narażać. Teraz może być podobnie. Po co drażnić Czarnka?
Wcześniej nie zastanawiałem się, jaki jest sens tej piosenki, po prostu ją śpiewałem, np. takie słowa: „Miłość jest ślepa i miłość jest głucha/ Nie widzi zakazów i rozumu nie słucha./ Kiedy nas porywa nurt hormonów zawrotny,/ Płeć staje się nieważna i gatunek nieistotny.” (pełen tekst tutaj). Dalej jest o miłości człowieka do kozy i o wegetariańskim stylu życia. Utwór kończy się słowami: „Brak tolerancji dla mniejszości seksualnych/ To temat w naszym kraju wciąż boleśnie aktualny”. Oj, bardzo aktualny.
Na koncert przychodzi zwykle sporo nauczycieli. Od pewnego czasu koleżankom i kolegom po fachu najbardziej się podoba utwór „Nie po drodze nam już”. Jest o rozstaniu: „Pora kończyć ten film”. W przypadku nauczycieli chodzi o rozstanie ze szkołą: „Mówimy sobie dość” i „Cóż, nie jesteśmy dla siebie”. Śpiewa go cała sala, a nauczyciele najgłośniej (wykonanie tutaj). Półlitrówo, grzmij swobodnie bez autocenzury! Najbliższy koncert w Łodzi za miesiąc – zobacz.
Komentarze
„And my wife, Antonina, May she be ever be my side
Tekst pochodzi z piosenki powermetalowego zespołu Judicator, tytuł piosenki „Let There Be Light”. Piosenki lepiej nie słuchajcie, ale zapamiętajcie jej zakończenie cytowane powyżej.
Ale się nie bójcie, za parę miesięcy wygra Tusk, powsadza pisowców do więzienia, znowu nastanie światło, miejcie wiarę, że znowu będziecie dostawać godziwą wypłatę i słuchać piosenek bez robienia w gacie.
Wytrwajcie, to zaledwie kilka miesięcy, Tusk obiecał, powsadza wszystkich.
Trwajcie przy swoich żonach, one nie mają pietra jak wy.
Nie tolerują odmiennej płci…
Kto?
Homofob wicemarszałek Senatu z PSL, opozycjonista popierający PO, czyli Michał Kamiński, klęczał przed Pinochetem? On ci? To antypisowiec homofob niemal każdego tygodnia w TVN… On ci?
Wałęsa, którego Tusk nazwał mędrcem Europy i który ludzi homo nie chciał widzieć w murach Sejmu. On ci, któremu w USA odebrano imię ulicy za homofobię?
Tych się boicie? Tych czcicieli PO?
No, no, no!
Szukam konia, który by się nie uśmiał.
Pietrzak to muzyka rozrywkowa?
Myślałem że to raczej poezja zaangażowana….
Autocenzura? Reżimowe przekaziory od dawna stosują język na gigancie, w dodatku skierowany z cwaniackim mrugnięciem do „swoich” (bo wicie, rozumicie). Jednak, co istotne, bardzo źle reagują na podobną narrację skierowaną przeciwko nim. W odpowiedzi na mój tekst o wybielaniu towarzyszki Balbiny maupo wydało bolesny ryk – i wysmażyło filipikę w stylu „ach, ach, jak możesz, jak możesz”?
Narracja działa.
Rzecz w tym, że kneblowanie nic tu nie da. Każdy przytomny widzi przecież oczywiste analogie, nie tylko z mafią, ale z sektą.
Towarzyszka Balbina w roli megiery niepokalanej, z uroczystym powielaniem spreparowanego życiorysu w przekaziorach. Jej karłowata progenitura to Zimny Duch unoszący się na polami (do czasu jednak, bo ideał sięgnął bruku) i obdarzony sztucznymi kolanami męczennik – który targa – bez pomocy Cyrenejczyka – rozdęty kałdun.
Rozpięty na pluszowym krzyżu cierpienia i wędrujący z obwoźnym cyrkiem po kraju, gdzie wygłasza odjazdowe perory do stale tej samej towarzyszącej mu publiki. Jest nawet dziwnie nieobecny ojczulek, do którego żabolica trUjca się nie przyznaje.
A wszystko to w oparach smoleńskiej hucpy, uroczystych miesiączek z udziałem policyjnych snajperów, tysiąca pomników i innych przejawów kultu. Śmieszne, idiotyczne, groteskowe? Ależ dedecet – zawyje maupo – nie dotykajmy prywatnych spraw!
No ale przecież ja nie tworzę tej opowieści. Ona jest serwowana publicznie odgórnie, przez wiadome (mrugam) czynniki. Ja ją tylko werbalizuję, nic poza tym.
Ale fajne dziadki! Ten łysy, tamten z kitką, ale i tak czymią się lepiej niż Phil Collins. Bo są młodsi 🙂 Szkoda tylko, że Gospodarz musiał poprawiać w słowach piosenki ortografię, a przecież to mógł być nuż w bżuhu, nie? Zresztą, „Let the love will be free” też pachnie rebelią, bo jakoś tak tłumaczy mi się na „Uwolnić miłosną wolę”, ale nie jestem do końca przekonany. Może chodziło o Uwolnić Miłosną i Wolę? Jeśli tak, to wciąż nie wiadomo ani co uwolnić Miłosną, ani co Wolę.
@ Hoy
„Szukam konia, który by się nie uśmiał.”
Osioł szuka konia …..
Na marginesie
23 STYCZNIA 2023 16:02
Chwalę nick Na marginesie za rzetelny, bezstronny opis TVN i „GW” oraz Tuska, który wędruje w obwoźnym cyrku, PO.
Cóż, w opisie odnajduję siebie, wiernego widza TVNPO i niegdysiejszego prenumeratora „GW”. Nick Na marginesie doskonale opisał moje odmóżdżenie przez TVNPO i „GW”. Cóż, nick Na marginesie wie, co pisze, a nie pisze powieści.
Autor: „Przypomnę, że autocenzura polega na ograniczaniu swojej wolności z obawy przed represjami. Znamy to z okresu PRL”.
Mógłby Autor napisać jakie teraz represje grożą łódzkiemu zespołowi? I kto będzie egzekutorem represji? Czy Autor robiąc dziwaczne aluzje („znamy to z okresu PRL”) nie ma zaległości z historii Polski Ludowej? W PRL po spełnieniu koniecznych serwitutów, jak festiwal piosenki radzieckiej w Zielonej Górze, piosenki żołnierskiej w Kołobrzegu, lokalnych festiwali piosenki zaangażowanej, zespół zyskiwał aprobatę oficjalnych czynników i trochę niezależności finansowej, gdyż zwykle pozwalano mu wyjechać na tournée po NRD, ZSRR lub Czechosłowacji.
Może ten łódzki zespół uznał, że dość już tęczowych serwitutów dla zblazowanych elit i teraz czas zarabiać grając dla ludzi?
@Mad Marx 23 STYCZNIA 2023 22:24
Jeśli ten osioł naprawdę kogoś uczył – to trudno się dziwić wysypowi „produktów” w rodzaju garnka.
teraz czas zarabiać grając dla ludzi?
Można by maupo uznać za człowieka… ale nic z tego.
Parafrazując kaka-mundralę, „to nie człowiek to ideologia”.
Mad Marx
23 STYCZNIA 2023 22:24
I co, znalazłeś?
Na marginesie
24 STYCZNIA 2023 0:58
Nick Na marginesie tym razem w roli boga: nie uznał człowieka za człowieka.
Mad Marx
23 STYCZNIA 2023 22:24
„Osioł szuka konia …” –
a jeśli mnie miałeś na myśli, pisząc o mnie osioł, to odpowiem ci tak:
po stokroć wolę być osłem, niż Noblistą czczonym przez Tuska i PO, Noblistą-mędrcem Europy,
wolę być osłem patentowanym niż tym właśnie Noblistą, który ludzi o nieheteroseksualnej orientacji sadza w oślej ławce.
@Hoy Es Adios – 11:11 (poprzedni wpis)
Dajesz POpalić z tym Czarnkiem, ha?
Czy to wszystko dlatego, iż my bazgramy na belferskim blogu? A PSLnij ty to wszystko w PiSdziawisko jakie. I napisz co w tOmacie kapkę mniej, hmm, tematycznym. Na ten przykład w takim
Nigel Farage
https://www.youtube.com/watch?v=_8aPoXWgDVY
„Agonia Zjednoczonego Królestwa i jego wolności słowa”
Prawie jak o Czarnku, nieprawdaz. O wpisie aktualnym pewnie tez trzeba będzie coś skrobnąć