Komu i kiedy wolno przeklinać?
Nie przesadzajmy z krzywieniem się na przekleństwa w mowie i piśmie. Jak we wszystkim, także w rzucaniu mięsem potrzebny jest umiar. Za dużo źle, ale za mało też niedobrze. Jako nauczyciel języka polskiego nieraz wydaję wyrok, czy użycie przekleństwa było uzasadnione.
No więc pewni ludzie z racji autorytetu mogą zawsze. Oni po prostu wiedzą lepiej. Na przykład Jurek Owsiak, jak klnie, to widocznie musi. Ostatnio dosadnie powiedział, co myśli o sytuacji w kraju. Szkoda, że w mediach ocenzurowano tę wypowiedź. Bez wulgaryzmów nie brzmi to tak, jak powinno (szczegóły tutaj).
Kiedy wychodzę z psem na ostatni spacer w danym dniu, to często słyszę, jak ludzie siedzący na balkonach opowiadają o robocie. O swoich szefach mówią bardzo mocnym językiem. Na początku mnie to oburzało, ale jak się wsłuchałem, to zrozumiałem, że i tak ludzie się hamują. Robotę mają ciężką, szefów fatalnych (w ogóle u nas często rządzą ci, co nie powinni kierować nawet taczkami). Bez mocnych słów nie da się wyrazić frustracji, w jaką wpędza człowieka zła władza.
Uczniom staram się nie pozwalać. Jedna z klas ufundowała nawet dla mnie T-shirt z napisem „Mów przy mnie bez wulgaryzmów”, a inna: „Mów językiem literackim”. Tuż przed wakacjami jedna z uczennic, gdy zwróciłem uwagę na niestosowną mowę, powiedziała, że rodzice pozwalają jej używać takich słów. Zgodnie z wytycznymi MEN to rodzic decyduje, wg jakich wartości ma być wychowywane dziecko. Szkoła nie może narzucać treści sprzecznych z ideałami rodziny. Dzieci mają więc prawo mówić dosadnie, gdyż tak są wychowywane w domu.
W sumie wszyscy mogą wszystko, tylko nie ja.
Komentarze
@kwant25, Płynna nierzeczywitość
Już nawet GW&TVN24 otwarcie mówią, że Schetynie&POKO już o nic nie chodzi poza tłustymi posadkami posłów, senatorów i pracowników aparatu dla świty nieudaczników w kolejnych 4 latach „opozycyjnego” krzykliwego nieróbstwa. To co- z zaangażowaniem walczycie o „lepsze jutro” Kluzik-Drożdżówki, Szumilas, Augustyn wraz z całym towarzystwem i o to by mieli 150 parlamentarnych stołków zamiast 100??? 😉 I więcej do wydania na cygara oraz „wiskacze”???
@Gospodarz
A Panu dali niezły wybór w Łodzi
1.Komentator piłki kopanej
2.Siatkareczka z nazwiskiem po naprawdę wybitnym ojcu-trenerze
3.”Uchodźca” z innej partii premiowany za tę „zmianę barw” (skądinąd facet, który jako rzecznik SLD zasłynął tym, że (obok ówczesnego rzecznika PiS 😉 ], nie wiedział, kiedy było … Powstanie Warszawskie … 😉
„Tuż przed wakacjami jedna z uczennic, gdy zwróciłem uwagę na niestosowną mowę, powiedziała, że rodzice pozwalają jej używać takich słów. Zgodnie z wytycznymi MEN to rodzic decyduje, wg jakich wartości ma być wychowywane dziecko. Szkoła nie może narzucać treści sprzecznych z ideałami rodziny. Dzieci mają więc prawo mówić dosadnie, gdyż tak są wychowywane w domu.”
To jest właśnie powód zapaści szkoły w kwestii wychowania i dydaktyki. Szkoła ma swój Statut, a w nim regulaminy. Jednak praktycznie przestrzegać tych regulaminów muszą nauczyciele – uczniowie i rodzice już nie. I jest na to przyzwolenie władz oświatowych. Wystarczy prześledzić np. losy skarg czy donosów rodziców na szkołę i jej pracowników do kuratorium. Również jest to przykład na to, że prawo nie działa.
Pan Jerzy Owsiak jednak stanowczo przesadził tymi przekleństwami pod adresem rządu PO i SLD. Wcale nie było tak źle za władzy Tuska czy Millera.
A to, że za PO aresztowali dziennikarzy (gmach PKW) nie wynikało z zapędów dyktatorskich, ale było efektem wyższej konieczności (racja stanu).
Tak samo poinformowanie gangsterów o akcji policji przeciwko nim (przez dygnitarza) oznaczało samarytański gest. Afery SLD, baronowie SLD zaś to wynik harmonii demokracji w ramach konsensusu.
Pan Jerzy Owsiak mógłby wreszcie zająć się Pis-em i choć raz przekląć pod adresem PiS-u.
belferxxx
5 sierpnia o godz. 11:50 268886
Czy, odkładając emocje na bok, jesteś w stanie zaproponować inny sposób odsunięcia PiS od władzy ? Na dzień dzisiejszy – żadne tam kiedyś w przyszłości. Chyba, że dla ciebie jest wszystko super, a to co złe było przed wyborami w 2015. Jeśli tak, to rozumiem. Jeśli nie, to jednak nie rozumiem, bo to tylko emocje.
Odnośnie tego co było w przeszłości. Każda władza deprawuje. Każda prowadzi do „wydawania na cygara i wiskacze” oraz „trzymania się stołków”. Taka jest natura ludzka. Dlatego mamy Konstytucję, wolną prasę, wolne sądy i różne inne zabezpieczenia, które po 2015 roku są eliminowane systematycznie. I to jest problem.
„W sumie wszyscy mogą wszystko, tylko nie ja.”
To jest drugi problem. Wszyscy nauczyciele mogą tak powiedzieć na dzień dzisiejszy. Nawet wysokość podwyżki – 9,6% od września – nie została skonsultowana ze środowiskiem nauczycielskim, a co dopiero to, w jaki sposób mają uczyć i czego.
Nic dziwnego, że zbliżamy się do zapaści podobnej do tej, jaka jest w służbie zdrowia. Chodzi o funkcjonowanie szkół i brak pracowników. I już nie tylko o nauczycieli chodzi, ale i o pracowników obsługi. Czy szkoły będą też zamykane podobnie jak oddziały szpitalne ?
kwant25
5 sierpnia o godz. 17:30 268891
Nauczycielom mówić: w jaki sposób mają uczyć????????????? Nauczycielom? To po kiego studiowali?
A czego uczyć?
Nie mają podstawy programowej???? Nie mogą napisać programu autorskiego?
Cóż, skoro tak: rozpaczliwie będę szukać korepetytorów… Oni wiedzą… Oni wiedzą.
kwant25,
Taka sytuacja jest w znacznej części budżetówki.
Spóźniłem się na wpis o nowym szkolnym przedmiocie.
Po ostatnich strzelaninach przychodzą mi głowy:
„Rozwiązywanie konfliktów”,
„Radzenie sobie z emocjami”,
„Jak tu do k…wy nędzy żyć na takim jeb…ym świecie?”,
„Dlaczego nie bić kobiet i dzieci?”,
„Wygrany zgarnia wszystko a dla reszty kop w dupę?”
Dla „obroncow demokracji i praworzadnosci zamieszkalych w POLITYCE:
art. 141 Kodeksu Wykroczen
„..Kto w miejscu publicznym umieszcza nieprzyzwoite ogłoszenie, napis lub rysunek albo używa słów nieprzyzwoitych,
podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany…”
A tym bardziej jezeli jest to osoba publiczna w warunkach recydywy (!) robiaca to w obecnosci tysiecy osob gdyz zwieksza do zakres szkodliwosci spolecznej.
W wypadku Owsiaka nawolywal on rowniez do silowego obalenia porzadku prawnego.
Kolejny paragraf.
art. 304 k.p.k., w związku z art. 18. § 2 i § 3 k.k. . o popełnieniu przestępstwa polegającego na podżeganiu i nakłanianiu do popełnienia przestępstwa,
Andrzej Falicz
6 sierpnia o godz. 5:38
A co znaczy „słowo nieprzyzwoite”?
Np. „pier…lą się” . „ruchają się” lub „kopulują” albo „ciupciają” oznaczają tę samą czynność – stosunek seksualny.
Które są nieprzyzwoite ?
Kto to ma rozstrzygać – może policjant zanim przystąpić do interwencji powie do swojego partnera – ” Ku…a – te ch…e je…ne popier…ły moje plany !”
Andrzej Falicz
6 sierpnia o godz. 5:38 268895
No właśnie, panie Falicz. Prawo mamy piękne. Ale prokuratorzy z przepisów prawa korzystają tylko wtedy gdy mają polityczne polecenie. Tak jak w Rosji. I tym się różnią rządy PiS od rządów PO. Jest więc bardzo duża szansa, że cytowane przepisy wobec Owsiaka uruchomią, bo to przecież polityczny wróg obecnego rządu.
Panie Falicz mnie chodziło o działanie prawa wobec każdego obywatela, a nie wobec wybranych osób wg klucza politycznego. Jeśli pan taki mądry, to niech pan zaproponuje jak to zrobić, aby tak było. Choć myślę, sądząc po intencjach pana wpisu, że działania prokuratury na dzień dzisiejszy bardzo się panu podobają, bo skąd ten sarkazm : ” Dla obrońców demokracji i praworządności zamieszkałych w POLITYCE”.
Andrzej Falicz
6 sierpnia o godz. 5:38
Dam panu pewien „prezent”, piękny staropolski wpie……l
A jak pan będzie próbował tylko słownie mnie ubliżyć albo w jaki sposób nawoływać do tego, w tedy powyższe artykuły będą obowiązywać, bo mnie będzie tak wygodnie.
Ps. Proszę łaskawie, w pięknym staropolskim języku że się tak wyrażę ,nie pie….lić
NIE BĘDZIE MNIE POUCZAŁ ŻADEN PRZESTĘPCA, FASZYSTA ŁAMIĄCY KONSTYTUCJĘ I PRAWO O JEJ PRZESTRZEGANIU!
Andrzej Falicz
6 sierpnia o godz. 5:38 268895
To jest obrona ICH demokracji, analogicznie jak obrona demokracji przez PiS to obrona ICH demokracji.
Prawo jest po to, aby je rozbić o kant d…
To ciekawe, że pan Falicz stanął Urbanem tam, gdzie kiedyś stało Zomo.
W „Na wschód od Edenu” jest taka ciekawa myśl, że gdy pierwsza fala amerykańskich kolonizatorów odbierała ziemię Indianom, to natychmiast ustanawiała szeryfów i sądy, by kolejne fale nie zrobiły im samym tego samego ku-ku. No i teraz mamy Jarosława i Lecha, którzy wzywali do obalenia ustroju, ale w słowach parlamentarnych, jednocześnie załamując ręce (Jarosław), że obalenie to nastąpiło tak jakoś bezboleśnie, bez krwi a nawet zwolnień i ciemny lud może przez to nie odróżniać RP drugiej od trzeciej. Chcąc lud obudzić, spalił nawet kukłę urzędującego prezydenta. I co? Mają pomniki. A jak ktoś w nieparlamentarnych słowach wzywa do pójścia na wybory, to zaraz go ci, którzy ustanowili szeryfów i sądy, wysłaliby o 15:10 do Jumy?
A gdyby w nieparlamentarnych słowach pochwalił szeryfów i sądy, czyż nie zasłużyłby na nagrodę całkowicie przewyższającą i wymazującą niż karę? Może drugie ułaskawienie? Ale czyż to on zbierał wyborcze haki w Sowie?
Reasumując, niezwykle ciekawy temat na lekcję etyki. Czy chodzi o wulgarne słowa, które paść nie powinny, czy o eliminację wroga z życia publicznego.
Taka sobie ciekawostka :
http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,25061596,warszawa-nie-dostanie-pieniedzy-z-budzetu-panstwa-na-podwyzki.html#S.MT_wawa-K.C-B.1-L.1.duzy
Inaczej mówiąc, na podwyżki dla nauczycieli w miastach i gminach nie rządzonych przez PiS pieniądze wyłoży Samorząd. Jak widać, tylko Samorząd o władzach z PiS dobrze służy społeczeństwu. Czemu tak jest ? Bo ludzie wciąż nie wiedzą co jest dobre, a co nie. Trzeba ich po prostu wychować.
@kwant25
NIE KAŻDE odsunięcie PiS od władzy byłoby lepsze od tej władzy – POmyśl o tym, co ZAMIAST… Ja myślę i na mojej liście priorytetów to odsunięcie jest któreś tam. Rządy „wybitnych fachowców” z PO, po 14latach selekcji (lepszego utrącić, bo może być konkurencją, co tak ładnie opisał prof.Śpiewak (nie z PiS bynajmniej!)!) w wykonaniu Tuska a później Schetyny&Co nie są bynajmniej lepszą alternatywą. Co widać po ich dziłalności w opozycji chociażby – oni liczą TYLKO na to, że władza PRZYPADKIEM sama im w ręce wpadnie … 🙁
@kwant25
Najbardziej demokratyczną konstytucję wprowadził tow.Stalin w 1936 roku. A potem, rok później, pod rządami tej konstytucji, wielką czystkę i wielki terror … 😉 Popatrz na „elitę” wdrażaczy tej konstytucji – oto panie Gersdorf (nie da się żyć za mniej niż 10tys.miesięcznie !) i Kamińska (nadzwyczajna kasta!) same się „zaorały” swoimi PUBLICZNYMI wypowiedziami … 😉
belferxxx
6 sierpnia o godz. 10:45 268902
„Ja myślę i na mojej liście priorytetów to odsunięcie jest któreś tam.”
Ja też myślę, ale inaczej.
” Najbardziej demokratyczną konstytucję wprowadził tow.Stalin w 1936 roku. A potem, rok później, pod rządami tej konstytucji, wielką czystkę i wielki terror …”
Nie dysponuję wiedzą, która by mi pozwoliła ocenić tę konstytucję. Historia uczy, że nie tylko o konstytucję chodzi, ale o mechanizmy zmuszające władzę do jej przestrzegania. Zatem wychodzi na to, że w Sowieckiej Rosji ich nie było. Również u nas, na dzień dzisiejszy zostały rozmontowane. Może nie do końca, ale w 60%. Ponowny wybór PiS sprawi, że zostaną rozmontowane w 100%. Widocznie ci to nie przeszkadza. W ten sposób godzisz się na to, aby prezes posiadł władzę porównywalną do tej, jaką miał Stalin. Wtedy będzie mógł zrobić wszystko. Miejmy nadzieję, że nie zechce mordować ludzi, ale nie siedzimy w jego głowie i lepiej nie ryzykować.
kasta
1. «w Indiach: zamknięta grupa społeczna zajmująca określoną pozycję w hierarchicznym układzie społecznym»
2. «grupa społeczna wyróżniająca się bogactwem, przywilejami, specjalnością zawodową itp.»
3. «u niektórych owadów: grupa osobników różniących się od pozostałych budową i cechami fizjologicznymi, przystosowanych do pełnienia określonych funkcji»
„nadzwyczajna kasta ludzi” to grupa ludzi, która czuje się odpowiedzialna za państwo i która jest świadoma wyjątkowych obowiązków, jakie na niej spoczywają. Ale oczywiście hel, trotyl, maskirowka, strzały z przyłożenia, 2,3, 4 wybuchy to tylko przykłady tego, że tunel poznawczy ogarnia nie tylko pilotów łamiących przepisy w nieświeżym oddechu przełożonego, ale i wielu ludzi zawziętych w swej megalomanii.
PiS nie dlatego należy odsunąć, że rujnuje przyszłość naszych dzieci populizmem gospodarczym; nie dlatego nawet, że w światłach wielkiej rampy łamie prawo, powtarzając z uśmiechem „nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobisz”; tylko dlatego, że wydobywa z ludzi najgorsze cechy, stawiając je na piedestale. Jedną z nich jest obskurantyzm.
belferxxx
6 sierpnia o godz. 10:50
10 tys. to są jakieś bardzo wielkie pieniądze?
Nauczyciele w sąsiednich Czechach wynegocjowali podwyżki do 6,5 tys. w dwu etapach, na czysto w przeliczeniu na złotówki. Pod okupacją PiS u nauczyciele mają chociaż takie drobne pieniądze? I nie jest to żadna rewelacja.
I co , wtedy 10 tys. dla sędziego to wielkie pieniądze? Gdyby Polacy nie byli tak głupi i niedouczeni , nie dali się oszukać takie zagrywki bo PO…. i cztery lata temu nie wybrali złodziejskiego PiSu to takie zarobki jak 5-6 tys. na czysto były by dostępne dla każdego będącego nieco bardziej wykwalifikowanych pracownikiem .
Napiszę to wprost szlak mnie trafia jak PiS zniszczył taka szansę jak przez cztery lata doprowadził Polskę do ruiny.
Martin L
6 sierpnia o godz. 14:07
W NORMALNYM kraju rozkład wynagrodzeń jest NORMALNY co oznacza, iż parametry tegoż normalnego rozkładu takie jak średnia, mediana oraz dominanta powinny być wartościami bardzo zbliżone do siebie. Tymczasem u nas, w Polsce przy średniej ( dane za 12/2018 ) 5275 zł brutto mediana zarobków wynosiła 4260 zł brutto ( ok. 80% średniej ) a dominanta czyli zarobek najliczniejszej grupy wynosi mniej niż 50% średniej.
Oznacza to, że rozkład wynagrodzeń w Polsce jest NIENORMALNY.
Czy to źle, że PIS chce ten stan rzeczy doprowadzić do normalności ?
Płynna Rzeczywistość
6 sierpnia o godz. 13:40 268905
Najgorszą cechę z ludzi wydobył Tusk, nic nie przebije ogromu nienawiści na forach i nie tylko, jak jego MOHERY. Nic i nigdy.
kwant25
6 sierpnia o godz. 9:11 268897
Oj, nieładnie tak mocno krytykować rządy PO, podczas których np. prezes sądu z Gdańska mógłby sobie ustalić dla politycznego klienta dogodny termin oraz skład orzekający… Nieładnie…
ontario
6 sierpnia o godz. 16:43 268909
Dziwny z ciebie człowiek. Twoje poczucie humoru – owszem, może i znakomite, ale tylko ty chyba tak uważasz. Wymyśl coś lepszego zamiast naśladować dygnitarzy z PiS-u.
kaesjot
6 sierpnia o godz. 16:15 268907
„Czy to źle, że PIS chce ten stan rzeczy doprowadzić do normalności ?”
Skąd wiesz, że chce ? Ty z kolei przyswoiłeś sobie manierę językową Mateusza Morawieckiego.
kaesjot
6 sierpnia o godz. 16:15
Pan nazywa „normalnością” że absolwent szkoły technicznej np. AGH w Krakowie zarabiał tyle samo co pracownik bez wykształcenia ledwo umiejący pisać i czytać. ? Pan uważa że zamiast podnosić swoje kwalifikacje poprzez inwestycję w edukację,żeby wszyscy nie byli tania niewykwalifikowaną siła roboczą. Nazywa pan to normalnością? Nie bardzo rozumiem ?
Szanse na wyższe zarobki poprzez zdobycie wykształcenia fachu, dla ludzi z ubogich rodzin były za rządów PO. Dzisiaj tej szansy już nie ma bo niby gdzie pójdzie do szkolnictwa?
To co pan napisał jest bzdurą gdyby PiS chciał naprawdę podnieść średnią zarobków to co pierwsze by zrobił to podniósł by pensję nauczycieli do marnych 6 TyS. na czysto i zaczął szeroką inwestycję w edukację a nie jej likwidację żeby mieć zarobki jak wykwalifikowany pracownik,a bez nauczycieli to nigdy nie nastąpi.
Właśnie na tym polega perfidia PiS ze tego nie chce on potrzebny tanią wykwalifikowana silę roboczą zamiast płacić 8 tys. można zapłacić 2,5 tys. Niewykwalifikowanie pracownicy zawsze byli i będą wykorzystywani. Biznesowi zawiązanym z PiSem chodzi dokładnie o coś innego taki miliarder Morawiecki do tego zmierza.
Dam panu przykład w sąsiednich Czechach najniższą krajową zrąbią jakie 1,5 % w Polsce według oficjalnych danych 11% a jeśli w to wyliczyć parę złotych więcej to wyjdzie jakie 30-40% wyliczając to pensje nauczycielskie, pielęgniarek i urzędników państwowych. PiS robi wszystko na odwrót to co pan napisał. Propagandzie pisowskiej nie wierzę fakty temu przeczą .
@Martin L
„Nauczyciele w sąsiednich Czechach wynegocjowali podwyżki do 6,5 tys. w dwu etapach, na czysto w przeliczeniu na złotówki”.
Źródło?
kwant25
6 sierpnia o godz. 18:07 268910
Dziękuję za komplement!!!
Telefon do prezesa sądu, który za PO gotów był ustalić termin rozprawy i właściwy skład sędziowski również ci się nisko kłania.
kwant25
Jakie mechanizmy? Komisję Trójstronną rozmontował Tusk mimo sprzeciwu Pawlaka. Za Tuska też „niezależny sąd” ” klepnął ” likwidację OFE oraz pozbawienie nauczycieli NABYTYCH praw do wcześniejszych emerytur. „Niezależne sądy” uwalniały też wtedy niebezpiecznych bandytów na przepustki (ktoś ich potem musiał szukać!), a niejakiego Hossa (Cygana) – organizatora wyłudzeń „na wnuczka” DWUKROTNIE (po pierwszym razie szukali go 3 lata … 😉 Itp.itd. I tak to jest z twoimi mechanizmami – co najwyżej była większa symbioza środowisk sędziowskich z władzą … BTW – dzisiejsza ikona sprzeciwu przeciw zmianom w prawie JK Rzepliński (jako prezes TK), jako RPO proponował DOKŁADNIE to samo, co dziś robi Kaczyński … 😉 Skądiąnąd dziś na czołowkach list PO przeważają zdrajcy z SLD i odpadki z PiS (m.in.Kluzik-Drożdżówka!). W takim Krakówku mamy pojedynek Kowal(PO)-Gowin(PiS). A 12 lat temu było na odwrót – Gowin był z PO, a Kowal – z PiS . Jak widać różnice tych partii nie są zbyt duże i nie warto za nie umierać. PiS „dekomunizował” ulice, a dziś robi to w stolicy Trzaskowski z PO jak najbardziej … 😉
@kwant25
Problemy Warszawy kadrowe stolicy w edukacji wynikają obecnie z BOGACTWA miasta (dwukrotność średniej pracy krajowej jako średnia w stolicy!) i niechęci Trzaskowskiego do wydawania pieniędzy z jej budżetu aby się dostosować do lokalnego RYNKU PRACY – woli budować „piramidy”. 50 mln to 1/8 kwoty wydawanej na premie dla stołecznych urzędników i pryszcz w 18 -miliardowym budżecie stolicy. Wypowiedź Kaznowskiej to tylko nieudolne PR-owe zabawy. Podawałem kiedyś stosowne linki … 🙁
Martin L
6 sierpnia o godz. 19:00
Odgórnie wysokość wynagrodzenia na poszczególnych stanowiskach ustalano w PRL-u. to były tzw. „Taryfikatory płac i stawek godzinowych”.
„Przodująca siła narodu” czyli „wielkoprzemysłowa klasa robotnicza” ( z niej to narodziła się Solidarność ) mogła sobie podwyższać tzw. „wyrobieniem” czyli przekroczeniem norm pracy. Po wydarzeniach „Poznańskiego Czerwca” gdzie prawdziwą przyczyną buntu robotników było „obcięcie norm czasowych” na W-3 ( fabryka wagonów) w HCP przymykano oczy na to wysokie „wyrobienie”. 150 – 200% wyrobienia normy to by ł standard i jeszcze można było fuchę zrobić. W 1988 roku na 65 pracowników akordowych 63-ech zarabiało więcej od kierownika wydziału – najlepsi to o ponad 60%.
Ale klasie robotniczej to się nie podobało – woleli „niesprawiedliwy podział bogactwa”.
No to go mają !!!
Zapewne na AGH obecnie studiuje 3 razy więcej studentów niż w czasach PRL-u a tu zamyka się kolejne kopalnie, wygasza pieca w hutach o innych zakładach przemysłowych nie wspominając.
A w kapitalizmie wiadomo – cenę (w tym przypadku wysokość wynagrodzenia ) kształtuje rynek. Dzisiaj większość „inżynierów” może liczyć na przeciętnie 15-18 zł netto/godz. natomiast doświadczony fachowiec, nawet po zawodówce może „utargować” stawkę 2-krotnie wyższą.
Walczyliście o kapitalizm to go macie więc nie narzekać !
Martin L
6 sierpnia o godz. 19:00
Co do edukacji i wynagrodzeń nauczycieli to zgoda tyle, że obecnie szkoły bardziej stają się jednostkami opiekuńczo – wychowawczymi a nie edukacyjnymi. Struktura kształcenia coraz bardziej odpowiada ambicjom rodziców niż zdolnościom ich dzieci o potrzebach gospodarki nie mówiąc.
Jeżeli na 10 stanowisk zbieraczy śmieci będzie 1 chętny a na jedno stanowisko inżynierskie 10-ciu chętnych to oczywiste jest, że ów zbieracz śmieci zarabiać będzie więcej od tego inżyniera.
Tony Soprano
6 sierpnia o godz. 19:4
Tyle chce zwiększyć mniej więcej ministerstwo szkolnictwa, czyli więcej niż 45 tys. KC brutto począwszy od 2021 roku . Po kursie jest to jakie 7,5 tys. brutto przeciętnie w Czechach! Oczywiście” Obory” czyli związki zawodowe nadal negocjują i nie jest to żadna rewelacja, chcą jeszcze więcej i bardziej wyrównanie. Po tzw. „czarnym proteście” „Týden v černém.” na wiosnę tego roku , nauczyciele wywiesili jedynie czarne flagi, mniej więcej w tym samym czasie co w Polsce , zaczęto negocjować.
Problemy są podobne ale skala wynagrodzeń o dwa poziomy wyższa.
@Martin L, 6 sierpnia o godz. 21:21
A, rozumiem. Ministerstwo chce. Od 2021 roku. Ale to będzie 33075 CZK netto, czyli ok. 5500 zł. Jeśli czeski nauczyciel ma dwoje dzieci (+1000 w Polsce), to ok. 6000 zł. Wciąż jakoś brakuje do 6500 „na rękę”. A na razie (styczeń 2019, wg danych OECD) średnia płaca nauczycielska to 39000 CZK brutto = 28935 netto = 4850 zł.
Pewnie lepiej niż w Polsce, ale tym bardziej nie musimy im jeszcze dodawać w wyliczeniach. 😉
Ach, byłbym zapomniał. Źródła.
https://www.jobspin.cz/2019/04/czech-republics-teachers-among-lowest-paid-within-oecd/
https://accace.com/payroll-calculator-czech-republic/
kaesjot
6 sierpnia o godz. 20:43
Odpowiem panu pewnym dowcipem żeby pan mógł lepiej zrozumieć.
„Przychodzi do prawnika pewien hydraulik i za 15 min przy chce 600$. A co na to prawnik?
Prawnik powiada, panie ja jestem dobry prawnik za godzinę biorę 100$ a pan chce za 15 min pracy 600$ ?
Co na to odpowie hydraulik ?
Panie ja też byłem dobry prawnik i tylko za godzinę brałem 100$.”
PS Na tym polega fachowość i umiejętność wykorzystywania własnych zdolności.
Czeski byłby łatwiejszy, gdyby nie te ogonki.
http://zsblatec.cz/tyden-v-cernem/
Niemniej, Průměrné mzdy oznacza „średnia płaca” a reszta to prawie jak po polsku. Jednak to tylko postulaty są a nie ustalenia z rządem.
Przeklinam – kiedy na przykład spadnie mi ze stołu otwarte opakowanie z 10 jajkami to odruchowo mówię „k..” – i nic na to nie poradzę. Ale kiedy słyszę osobników, używających „k..”, „p..”, „ch..” zamiast przecinków i kropek, to zastanawiam się co taki mówi, kiedy zamiast w gwóźdź trafi młotkiem w palec? To musi być przepiękna, inspirująca poezja. No bo przecież „k”, „ch”, „p” przestały być dla nich przekleństwami, więc na pewno tworzą coś specjalnego na takie okazje. Może „oops, a daisy”? Albo „Himmelarsch?. Przekleństwa są przecież zarezerwowane na specjalne okazje – co potwierdza tezę autora o wystąpieniu Owsiaka.
belferxxx
6 sierpnia o godz. 20:26 268915
Wiem, że mieszkasz w Warszawie od wielu lat i się „napatrzyłeś” oraz znasz z autopsji różne nieujawniane publicznie mechanizmy. Jednak widzę w twoich wpisach brak dystansu. Może gdybyś był z prowincji, to byś stwierdził, że to co się dzieje w Warszawie to „pryszcz” tak, jak ja to widzę. Im większe „zadupie” tym więcej „przekrętów” i niższe standardy. A przede wszystkim bieda, której w Warszawie i innych dużych miastach nie ma. I ma to swoje znaczenie. W wielkich miastach nie rządzi PiS, a na prowincji już tak. Widać, że obchodzi cię tylko czubek własnego nosa. Nie patrzysz na kraj, patrzysz na własny skrawek podłogi, który dzięki rządom tych z POKO jest syty i bogaty. Wygaś te cholerne emocje i spróbuj użyć rozumu. Może wtedy więcej zobaczysz. Chyba, że ci z POKO zrobili ci coś osobiście, ale to nie powód, aby zatapiać cały kraj.
@Płynna Rzeczywistość 6 sierpnia o godz. 13:40
Przepraszam, dopiero teraz zauważyłem twój wpis.
Trzy definicje ze słownika nie wystarczyły, że dodałeś czwartą, własną? Chyba że potrafisz z 2. (1. jest specyficzna dla Indii, a 3. dotyczy owadów) wyprowadzić swoją w logiczny sposób. Chcesz powiedzieć, że ludzie wyróżniający się bogactwem i/lub przywilejami i/lub specjalnością zawodową (dowolną? jakąś konkretną?) z definicji są tymi, którzy czują się odpowiedzialni za państwo i są świadomi wyjątkowych obowiązków, jakie na nich spoczywają?
A tak naprawdę, to definicje z internetowego słownika PWN bywają mylące. Ja bym bardziej ufał Doroszewskiemu: „Kasta – stan, grupa społeczna strzegąca swej tradycyjnej odrębności, pozycji społecznej, praw i przywilejów (niekiedy oparta na przynależności dziedzicznej)”. Co świetnie opisuje zarówno kasty indyjskie, jak i naszych „nadzwyczajnych”.
Najlepsze jest to, że dziennikarze Polityki już przed wyborami z 2015 roku to wszystko co się do dzisiaj wydarzyło przewidzieli i opisali. Jednak większość ludzi woli czytać brukowce i troli w internecie. No to mamy, to co mamy. Skąd więc te tysiące niedowiarków, którzy mimo dostępu do takich blogów jak ten lub jeszcze niezależnej prasy nie niepokoją się tym co wyrabia PiS, a wciąż piszą o Tusku i POKO ? Deficyt rozumu czy co ? Nie świadczy to dobrze o naszym szkolnictwie i jego wpływie na myślenie koncepcyjne. I tu rzeczywiście duży wpływ wywarł populizm tych z POKO. Bali się w szkolnictwo ingerować, bo widzieli co się stało z Unią Wolności, która wprowadziła reformy czego następstwem były rządy SLD.
@kwant25
To samo dotyczy edukacji, tylko ona jest TEŻ obowiązkiem samorządu i nie może (szkoły) UCIEC …;-)
http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,25064118,straz-graniczna-ucieka-z-warszawy-za-te-pieniadze-nie-da-sie.html
kaesjot
6 sierpnia o godz. 20:36 268917
Socjalizm, kapitalizm, feudalizm itd. – to są tylko psychologiczne/intelektualne kruczki. Zawsze chodzi bowiem o jedno: żeby silniejszy żył w luksusie i ponad prawem a kosztem słabszego i ograniczanego na wszelkie sposoby. Nic tego nigdy nie zmieni. To nie fatalizm, to prawo Natury. Jedyne prawo, które ratuje tę Naturę. Silniejszy wygrać musi i wygra zawsze.
Nie jestem zwolennikiem tego prawa Natury, ale walki o zmianę nigdy nie podejmę, bo Zasady, bo prawa Natury nic nie zmieni. Mam inną zasadę, zasadę wiecznego niewolnika/słabszego: lepiej mi być muchą w pajęczej sieci, niż pająkiem mającym muchę w sieci.
Co do edukacji młodzieży, dzieci: dopóki opłaca się nie uczyć i lepiej zarabiać (mieć mocniejsze plecy, stosunki, relacje kumplowskie, rodzinne itd.), to większość gardzi uczeniem się, a nauczycielom płaci się psi grosz. A tak jest – najlepsze kąski przechwytują w Polsce najlepiej ustawieni, mający najsilniejsze relacje towarzyskie, partyjne. Na pewno niewynikające z kompetencji, z wykształcenia.
belferxxx
7 sierpnia o godz. 9:33 268928
To oczywiste (w świetle aktualnego prawa): samorządy decydują o edukacji (administracja, warunki, płace – ale płace jednak w ograniczonym stopniu ze względu na KN i tabelę płac narzucaną przez Rząd centralny – obsada stanowisk.
Rząd decyduje zaś o programie nauczania, siatce lekcji, choć nauczyciele mają prawo do autorskich programów.
Taka dwuwładza (jak każda dwuwładza) jest niszczycielska dla oświaty, powoduje gangrenę, wieczny chaos. Jednak jest w interesie Rządu – jaki nie byłby ten Rząd, czy PO, czy SLD, czy PiS, czy dajmy na to MOTGR.
Jest w interesie, bo można dzielić i rządzić, bo można przerzucać się winą/odpowiedzialnością: samorządy oskarżają Rząd, Rząd oskarża samorządy. Tak jest nieustannie.
Najbardziej cierpi oświata, najbardziej cierpią nauczyciele i dzieci, ale komu na nich zależy…
Tony Soprano
6 sierpnia o godz. 22:30
Jakie trzy cztery- lata temu za 20 tys. Kc można było otrzymać 3 tys. PLN dzisiaj jak pan przeliczył będzie to jakie 3,4 tys. KC ma tendencje do umacniania się.
Drobnostka.
ontario
7 sierpnia o godz. 9:5
Cztery lata rządów pisowskiej zarazy doprowadziło do wielu problemów Takie bajki że to wina samorządów, Tuska bo PO…. To tylko głupek w to uwierzy.
Rząd centralny ma wszystkie możliwości, nie wspiera samorządów ale je systematycznie niszczy obarczając wykonaniem zadana które sam powinien wykonać . Samorządy nie miały problemów większych np. ze szkolnictwem dopóki PiS nie przeprowadził takie” reformy” szkolnictwa. Jeśli się cokolwiek wprowadza to się samu to wykonuje a nie zwala na innych.
Proste jak budowa cepa.
PS. Największa nędza jest na Podkarpaciu bo rządził i rządzi tam PiS.
Martin L
6 sierpnia o godz. 23:08
Hydraulik mógł odpowiedzieć – to trzeba było wezwać tańszego!
Prawnik powinien wiedzieć, że przed rozpoczęciem pracy należy potencjalnego wykonawcę zapoznać z zakresem prac i zażądać wstępnej kalkulacji ceny usługi nim zleci jej wykonanie. Jeśli tego zaniedbał, to musi zapłacić tyle, ile wykonawca zażądał.
Widać w USA jest nadmiar prawników a dramatyczny deficyt hydraulików.
ontario
7 sierpnia o godz. 9:43
Wynika to stąd, iż zanika u nas „instynkt stadny” funkcjonujący w społecznościach azjatyckich. Tam to interes stada, kwestia jego przetrwania jest ważniejsza od interesu jednostki.
Niestety w społecznościach zachodnich preferuje się interes jednostki zamiast grupy i rywalizację zamiast współpracy.
Tony Soprano,
Pamiętasz podsłuchy z Sowy? Wyjęte z kontekstu robiły przygnębiające wrażenie, np. ale ja po wysłuchaniu całości Sienkiewicza nabrałem do niego szacunku. Podobnie wypowiedź Bieńkowskiej, że za 6 tys. to tylko wariat albo złodziej, w pełnym kontekście była rozsądna, zwłaszcza jak na zakrapianą imprezę.
No więc przeczytaj lub wysłuchaj wypowiedzi o „nadzwyczajnej kaście” z buforem co najmniej 30 sekundowym przed i po. To była dobra wypowiedź właśnie o tym, że prawnicy jako grupa (a nie kasta) społeczna wyróżniają się świadomością zagrożeń i że za tą świadomością idzie chęć czynu – w trosce o stan państwa.
Sytuacja, w której dowolne prawo można zmienić w niecałe 24 godziny, a posłów opozycji nie dopuszcza się do głosu, to zaproszenie do całkowitej anarchizacji państwa oraz utraty zaufania do jego instytucji. Wyobraź soboe, co by było, gdyby wybory wygrała jakaś opozycja, która jednak przejęłaby te same metody jako całkowicie dopuszczalne. Zacząłbym od zbiorowego ułaskawienia kobiet i personelu medycznego związanych z aborcją i chyba dopiero wtedy biskupi mogliby sobie w swej ciemnocie i braku wyobraźni uświadomić, że warto mieć na szczycie powszechnie szanowaną konstytucję i system prawny a nie ewangelię wg świętego Bashoroby z Torunia.
Co do słowników, wystarczy jeden, który podaje znaczenie niezwiązane z dziedziczeniem kastowości, by przyjąć jako możliwe takie właśnie znaczenie. Niemniej, to konkretne słowo to był lapsus, wybaczalny w sytuacji przemówienia na żywo. Znacznie bardziej wybaczalny od zdradzieckich mord.
@Płynna Rzeczywistość
— Nie rozumiem, co masz na myśli, mówiąc „chwały”? — powiedziała Alicja.
Humpty Dumpty uśmiechnął się pogardliwie. — Oczywiście, że nie rozumiesz. . . i nie zrozumiesz, póki ci nie powiem. Mówiąc to, chciałem powiedzieć: „Oto nokautujący argument w rozmowie z tobą!”
— Ale „chwała” nie ma nic wspólnego z „nokautującym argumentem” i oznacza co innego — zaprotestowała Alicja.
— Gdy ja używam jakiegoś słowa — powiedział Humpty Dumpty z przekąsem — oznacza ono dokładnie to co mu każę oznaczać. . . ni mniej, ni więcej.
— Pozostaje pytanie — powiedziała Alicja — czy potrafisz nadawać słowom tak wiele rozmaitych znaczeń?
— Pozostaje pytanie — powiedział Humpty Dumpty — kto ma być panem. . . to wszystko.
Czasem w takich polemikach czuję się jak mała dziewczynka. 😉
Tony,
Moja wypowiedź, którą skomentowałeś, sama w sobie faktycznie niezbyt klarowna, była odpowiedzią do innej wypowiedzi innej osoby. Zapomniałem do niej tylko dodać link do wyjaśnienia tej pani prawnik, która wsławiła się „nadzwyczajną kastą”. Taki głuchy telefon.
Niemniej, Twoja odpowiedź godna bloga polonisty!
@ontario & belferxxx: jeśli podawane przez was patologie władzy są powodem waszej niechęci do rządów Tuska, to dlaczego jeszcze większe patologie rządów Kaczyńskiego spływają po was jak woda po kaczce? Jeśli zarówno PO jak i PiS są z natury tak patologiczne, albo skorumpowane po paru latach rządzenia, to głosujcie na kogoś innego zamiast powtarzać, że wcześniej też było źle i usprawiedliwiać tym aktualną patologię. Macie alternatywy na prawo, na lewo i na zielono, więc w czym problem?
tuciu
8 sierpnia o godz. 9:23
Są działania PIS-u, które popieram ale są też takie, za które skopałbym im tyłki.
Problem taki sam jak z kobietą – podoba Ci się jej twarz, biust lecz brzuch, pośladki i uda już nie ale musisz się zdecydować na całość – brać albo nie brać!
kaesjot
8 sierpnia o godz. 12:43
Jakie działania PiS pan popiera? Nie ma żadnych, Jest to banda największych sku…. nów których jedynym celem jest kraść bezkarnie.
Po to tylko likwidować;o TK i sądownictwo . Tylko taki Rydzyk już tylko wyłudził czyli ukradł blisko pół miliarda.
500 + jest tylko na kredyt i to kosztem służby zdrowia i edukacji a przede wszystkim 500+ odbywa się kosztem wzrostu wynagrodzeń czyli zamiast 2 tys. zarabiał by pan dzisiaj 4-5 tys. Ma pan 500 + ale musi czekać do lekarza specjalisty pół roku.
Nie ma ani jednej rzeczy za jaka można pochwalić PiS jest do banda największego złodziejskiego gnoju które zalało Polskę .
Po to zadłużają bezmyślnie Polskę żeby kraść bezkarnie ostatni choćby przykład Kuchcińskiego. Żaden sędzia ich za to nigdy nie pośle do więzienia bo jest mianowanym i takim samym złodziejem przez cały PiS. Nie po to likwidowali niezależne sądownictwo żeby taki Kuchciński szedł do więzienia albo taki Rydzyk za oszustwa skarbowe.
Niech pan tylko spróbuje powiedzieć fiskusowi ze ma pan darowiznę od bezdomnego a potem umarł!