Lektury należy czytać na lekcji
Bardzo mnie zainteresowała propozycja Ireny Koźmińskiej, aby nauczyciele czytali uczniom lektury na lekcji. Codziennie przez jakieś 20 minut. Nie na przerwie, nie przed i nie po lekcjach, lecz w czasie zajęć. Założycielka Fundacji „ABCXXI – Cała Polska czyta dzieciom” widzi w tym same zalety.
Stosowałem czytanie lektury przez nauczyciela na głos w czasie lekcji, gdy pracowałem w bardzo słabym liceum. Wiedziałem, że uczniowie sami nie sięgną po dzieło literackie, dlatego postanowiłem im czytać. Pomysł zaczerpnąłem z książki Daniela Pennaca „Jak powieść”. Zamiast krytykować uczniów, że nie czytają lektur, trzeba im czytać.
W prestiżowym liceum, gdzie uczę obecnie, nie stosuję tej metody. A powinienem. Kiedy odwiedzają mnie absolwenci, zwykle po doktoratach, niektórzy na bardzo prestiżowych stanowiskach, nawet w ministerstwie, to prawie wszyscy chwalą się, że w liceum nie przeczytali żadnej lektury. Jeszcze trochę takich przechwałek, a zacznę prowadzić lekcje metodą głośnego czytania lektur.
Pod względem stosunku do kanonu szkolnego nie ma różnicy między wybitną młodzieżą a przeciętną. Ci wybitni czasem się tłumaczą, że nie czytają niczego po polsku, więc niech profesor wybaczy, ale nie zamierzają tego zmieniać. Natomiast niewybitni robią swoje i się nie tłumaczą. Jeśli więc lektury są takie ważne, trzeba uczniom je czytać na lekcji. Irena Koźmińska ma rację, że czytanie to budowanie więzi z ludźmi, którzy w tym języku mówią.
Szczegóły propozycji czytania uczniom lektur tutaj.
Komentarze
Trzeba będzie zrewidować, po raz kolejny, kanon lektur. Kryterium: możliwość przeczytania przez nauczyciela na lekcjach w trakcie roku szkolnego. Swoją drogą, czym to ludzie potrafią się dzisiaj chwalić. Tym, czego kiedyś się wstydzili.
W głośnym czytaniu, przez nauczyciela, obowiązkowych lektur na lekcji, coś może być na rzeczy.
Rzecz bowiem w tym iż obowiązkowość lektur to jakby przeżytek. Takie przynajmniej można odnosić wrażenie dowiadując się ile swobód maja uczniowie. Ci wcale nie zniechęcani do używania smartfonów w czasie lekcji
Chińczycy się szykują?
„Jeśli Rosja przegra tę wojnę, to ktokolwiek zastąpi Putina, nie będzie już w stanie utrzymać 11 stref czasowych rosyjskiego imperium.
Mandżuria została skradziona Chinom zaledwie 200 lat temu. Jeśli Chińczycy naprawdę nadal chcą odzyskać ja, to dostaną toto przy okazji zmiany władzy w Moskwie. Stanie się tak może w drodze negocjacji. Ale raczej w jakikolwiek inny sposób”.
Elon Musk w następnym natarciu
https://www.youtube.com/watch?v=4VX8waRdgDo
Wczoraj, w niedziele, Elon Musk wykonał niezapowiedzianą podróż do Chin.
Ten najbiedniejszy facet na świecie stara się o zatwierdzenie oprogramowania wspomagającego kierowcę. Ma on nadzieję, że ten najnowszy wynalazek pomoże powstrzymać spadek przychodów producenta samochodów.
Powodzenia, Elon!
Jeśli osoby decydujące o różnych sprawach w naszym kraju chwalą się nieznajomością podstawowych dzieł literatury, to nic dziwnego, że stan tych spraw wygląda w Polsce tak jak wygląda, czy dotyczy to szkolnictwa, służby zdrowia czy stanu armii.
Jeszcze lepszym pomysłem mogłoby być wybieranie fragmentów lektur, które by się do tego nadawały i przerabianie ich na mini sztuczki teatralne do odgrywania przez uczniów. Dzieciaki uwielbiają sztuczki i odgrywanie ról, więc w ten spsób, podstępem, można by je wciągnąć do uwielbiania również samych lektur.
Już widzę oczami wyobraźni jakąś prymuskę klasową jako Czerwonego Kapturka z panią nauczycielką w roli Babci, lokalnego pana kuratora jako Wilka i Pana Gospodarza niniejszego bloga odtwarzającego postać przystojniaka Myśliwego!
Czyżby Gospodarz przekwalifikował na nauczanie wczesnoszkolne czyli kl. 1 – 3 SP?
W liceum to powinno skoncentrować na pisaniu wypracowań w formie prac indywidualnych i zespołowych, ustnych i pisemnych. W końcu język czy to mówiony lub pisany to NARZĘDZIE POROZUMIEWANIA się ludzi między sobą.
Tego należy młodych uczyć a nie wciskać szczegóły różnych dzieł typy ” kto i na kogo czekał pod jaworem ?”
Wystarczy, że wie, iż coś takiego istnieje – jak go to zainteresuje to sam zacznie to zgłębiać.
@bois
I masz babo placek: właśnie przeczytałem, że były prezes Orlenu ukrywa się za granicą. Coś mi to przypomina 🙂
Moje dywagacje z poprzedniego wątku miały pewien cel: chciałem Panom podpowiedzieć jak zdelegalizować PiS. Oto były premier w archiwach Stasi miał aż dwa pseudonimy operacyjne: to b. poważne podejrzenie zdrady głównej. Niedawno odwołano b. ważnego polskiego generała z NATO przy zaistnieniu jedynie wątpliwości.
Pan jest przecież pewien swojej umiejętności czytania ze zrozumieniem 🙂
@eche
Liceum na podstawie to teraz szkoła podstawowa, a i to nie do końca, gdyż na politechnikach organizują kursy dla obecnych absolwentów, na których uczą m.in. ułamków. Dzieci zanim nauczą się czytać samodzielnie, najpierw uczą się słuchać 🙂
@lela
Ma pań staroświecki ogląd spraw 🙂 Proszę wspomnieć słowa poety:
Daremne żale, próżny trud,
Bezsilne złorzeczenia!
Przeżytych kształtów żaden cud
Nie wróci do istnienia.
Świat wam nie odda, idąc wstecz,
Zniknionych mar szeregu:
Nie zdoła ogień ani miecz
Powstrzymać myśli w biegu.
Trzeba z Żywymi naprzód iść,
Po życie sięgać nowe:
A nie w uwiędłych laurów liść
Z uporem stroić głowę!
Wy nie cofniecie życia fal!
Nic skargi nie pomogą!
Bezsilne gniewy, próżny żal!
Świat pójdzie swoją drogą.
@Gospodarz
W felietonie „Podstawy chudsze, krótsza lista lektur” pisze Pan o bezsensownych, chaotycznych zmianach na liście lektur i o tym, że nie warto trwonić energii na uwagi do ministerstwa edukacji („Zostawmy energię na kompleksową reformę, jaka czeka nas w latach 2026–28”). Z punktu widzenia nauczyciela ma Pan niewątpliwie rację, a z punktu widzenia rodzica? W 2028 roku Pan córka będzie już po maturze, tak zresztą, jak i moja. Nie boli Pana, że przez całe liceum będzie czytać kretyńskie lektury i wkuwać na blachę, że Reymont wielkim noblistą był, ale już Gombrowicza w całości nie poczyta (no, chyba że z własnej chęci)? Że będzie zasypiać nad „Gloria victis”, zamiast czytywać, powiedzmy, reportaże Szczygła albo opowiadania Tokarczuk? Dopóki jeszcze jest możliwość, należałoby jednak naciskać. I to najlepiej artykułami w prasie, bo jest szansa, że to pani ministerka przeczyta.
Proszę tym najzdolniejszym wytłumaczyć, że oni są już tak wybitni, że język polski stał się dla nich obcy, mogą więc czytać dzieła w języku polskim. Tylko w jakim języku do nich z tą radosną nowiną przemówić?
@KC
Dajmy już spokój temu geniuszowi biznesu. Inni, bardziej kompetentni, już się nim zajęli. Z czytaniem „ze zrozumieniem” nie miałem nigdy problem. Może dlatego, że unikałem treści pokrętnych. Duża buźka.
@KC
@bois
Wygląda na to, iż macie problem ze zrozumieniem tego, o czym piszę
A co się dzieje u Bagsika i Gąsiorowskiego?
Chwilę się zastanawiałem czy to byl właściwy wybór?
Teraz to nie ma znaczenia, ale są tacy co ciałem są tu, a dusze mają już tam zapisane.
Dlatego czytanie książek po polsku może być wyzwaniem
@nastka
Ilu polonistów, tyle opinii, na temat kanonu lektur 🙂
Sądzę, że na podstawie powinno to być przyjęcie jakiegoś rozsądnego klucza:
1. Ilościowo: jedna obszerniejsza forma na semestr i kilkanaście drobniejszych klejnotów
2. Przekrojowo przez rodzaje i gatunki literackie, tak by maturzysta zapoznał się przynajmniej z jednym utworem z każdego gatunku literackiego.
3. Reprezentatywnie dla każdej epoki literackiej.
4. Literatura światowa.
5. Atrakcyjności czytelniczej – każde wybitne dzieło sztuki, to dobrze opowiedziana historia.
6. Na każdej lekcji odmiana przez przypadki jednego słowa, np. Hotentot, Hotentotka.
Taki tytuł prasowy:
„Dolar amerykański traci na wartości coraz szybciej”
I rewelacje z tytułem tym związane
– Recesja trwająca 2-3 lata, a jeśli inflacja nadal będzie rosnąć. Federal Reserve Board prawdopodobnie wkrótce podniesie stopy procentowe. Inflacja powoduje bowiem różne problemy na całym świecie. Takimi sa niedobory żywności, niedobory oleju napędowego i paliwa opałowego oraz znaczne skoki cen mieszkań To zmierza do potencjalnego krachu na rynku finansowym.
– Globalne spowolnienie może mieć długotrwałe reperkusje. Biorąc pod uwagę obecną stopę inflacji dochodzącą do około 9%, głównym zmartwieniem jest to, jak zoptymalizować fundusz oszczędnościowy i emerytalny. Te bowiem pozostają w stagnacji, nie przynosząc prawie żadnych zysków od jakiegoś już czasu.
– W związku z możliwością spadku stóp inflacji, zaleca się rozważenie dywersyfikacji portfeli inwestycyjnych.
@KC
Zdrada! Chcą wyrzucić z programu nauczania Twierdzenie o trzech pociągach!
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/spoleczenstwo/2246497,1,ciecia-podstawy-nowa-lista-lektur-czy-szkole-wymeczonej-przez-pis-to-teraz-potrzebne.read
Zajrzałem do Wikiepdii, co to za twierdzenie, i wyszło mi, że faktycznie jego obecność w programie szkolnym jest bez sensu.
Kowboj, który właśnie przeprowadził się do Montany z Teksasu, wchodzi do baru
i zamawia trzy kufle Buda. Siada z tyłu sali i wypija po łyku z każdego kufla po kolei. Kiedy je kończy, wychodzi ale niedlugo wraca i zamawia kolejne trzy. Barman podchodzi kowboja
– Przepraszam ale czy nie smakowałby lepiej, gdybyś zamówił jedno piwo na raz?
Kowboj:
– Widzisz, mam dwóch braci. Jeden mieszka w Arizonie, a drugi w Kolorado. Kiedy wszyscy opuściliśmy nasz dom w Teksasie, obiecaliśmy, że będziemy pić w ten sposób, aby pamiętać dni, kiedy piliśmy razem. Piję więc po jednym piwie dla każdego z moich braci i jedno dla siebie.
Barman przyznaje, że to miły zwyczaj i zostawia go w spokuju. Kowboj staje się stałym bywalcem baru i zawsze pije w ten sam sposób. Zamawia trzy kufle i wypija je po kolei.
Ale pewnego dnia przychodzi i zamawia tylko dwa kubki. Wszyscy stali bywalcy zwracają na to uwagę i milkną. Kiedy wraca do baru po drugą kolejkę, barman mówi:
– Nie chcę przeszkadzać panu w żałobie, ale chciałbym złożyć kondolencje z powodu pańskiej straty.
Kowboj przez chwilę wygląda na zdziwionego, po czym w jego oczach pojawia się błysk
– Nie, nic się nie stało złego, panowie. To tylko moja żona i ja dołączyliśmy do Kościoła Baptystów i musiałem przestać pić. Ale to oczywiście nie ma żadnego wpływu na picie moich braci.
@Płynna rzeczywistość
1 maja 2024
0:05
@KC
„Zdrada! Chcą wyrzucić z programu nauczania Twierdzenie o trzech pociągach! ”
A konkretnie? O jakie trzy pociągi chodzi? Pociąg do dziewczynek, pociąg do krówek, czy pociąg do Koluszek?
Może chociaż pociąg do krówek zostawią jako najbardziej postepowy dżęder? Pamietamy: „kazdy rolnik postepowy sam zapładnia swoje krowy (a potem, w społecznym czynie
zapładnia państwowe świnie).” — O holęder, westchnął dżęder.
@Płynna rzeczywistość
Przeczytałem. Odnoszę wrażenie, że narzekania środowiska, zastrzeżenia są autentyczne, ale propozycje rozwiązania problemu są przyczynkarskie, za Lampedusą: „Trzeba wiele zmienić, żeby wszystko zostało po staremu”.
Jakąś dekadę temu strawiłem wiele godzin na dyskusjach online zpewnym doktorem z Oxbridgu. Robił doktorat z psychologii nauczania matematyki i uważał, że w środowisku nikogo nie interesuje rozwiązanie problemu, tylko jego rozwiązywanie. Dlaczego w Polsce miałoby być inaczej? Jeżeli chodzi o matematykę, to nie odmawiam nowemu kierownictwu dobrych chęci, ale uważam, że zostanie przez środowisko ograne.
Reformowanie, jeżeli nie ma być jedynie arte pro arte, musi uwzględnić dobrostan (interesy) wszystkich zainteresowanych stron: polityków – chcieliby mieć sukces, uczniów i rodziców – też chcieliby, żeby było lepiej. To są jednak uczestnicy gry, którzy przychodzą i odchodzą, czyli pokrzyczą, ponarzekają i …odchodzą. Niezmienne jest środowisko i jego interesy. Brak systemowego rozwiązania, powoduje, że „ogon macha psem”. Bez dobrej analizy przyczyn, tylko przypadkowo można wprowadzić pojedyncze i przyczynkarskie, a pozytywne rozwiązania. Wreszcie last, but not least: pewna część dyskusji możliwa jest jedynie w zaciszu gabinetu. Upublicznienie wzbudziłoby takie emocje, że z punktu widzenia polityków, lepiej…nic nie robić.
@Krzysztof Cywiński
Pana propozycja wygląda sensownie. Jeszcze tylko trzeba by się zastanowić, które to te reprezentatywne… Bo ta nieszczęsna „Odprawa…” też jest reprezentatywna, ale pokazuje tylko to, jak daleko było Kochanowskiemu do Szekspira 🙂
„Jeśli jako nauczyciel nie pomagasz klasie zapamiętać lekcji, marnujesz czas uczniow i swoj. Humor w klasie pomaga w osiągnięciu celów nauczania”
Geen Perret
Czy Międzynarodowy Trybunał Karny może aresztować Netanjahu?
Premier Izraela, Benjamin Netanjahu, ma kłopoty ze wszystkich stron. Mieszkańcy Izraela chcą jego odejścia. Ostatnie sondaże pokazują, że ponad połowa Izraelczyków chce natychmiastowej dymisji Netanjahu. Nawet 28% osób, które głosowały na niego w ostatnich wyborach, chce jego ustąpienia. Tymczasem doniesienia mówią, że Międzynarodowy Trybunał Karny planuje wydać nakaz aresztowania Netanjahu i innych wysokich rangą izraelskich urzędników. MTK to ten sam sąd, który wydał nakaz aresztowania prezydenta Rosji Władimira Putina w 2023 roku. Czy sąd ma prawo aresztować Netanjahu lub jego ministrów? Czy bedzie tak samo jak w przypadku moskiewskiego dyktatora?
I znowu opłakujemy odejście ukochanego starego przyjaciela, Zdrowego Rozsądku. On był z nami przez wiele wiele lat.
Nikt nie wie na pewno w jakim był wieku ponieważ Jego akt urodzenia dawno temu zaginął w biurokratycznym bałaganie. Zostanie zapamiętany jako Osoba, która kultywowała takie cenne nauki takie jak:
– Wiedzieć, kiedy chronić się od deszczu;
– Kojarzyć dlaczego ranny ptaszek zawsze zdobędzie robaka;
– Pamiętać iż życie nie zawsze jest sprawiedliwe;
– No i zastanowić czy aby czasem nie była to nasza w czymś wina.
Zdrowy Rozsądek żył według prostych, rozsądnych zasad finansowych:
– nie wydawaj więcej niż możesz zarobić, i
– dorośli, a nie dzieci, są odpowiedzialni.
Jego zdrowie zaczęło się gwałtownie pogarszać, gdy wprowadzono przepisy, które miały dobre intencje, ale były niemądre:
– 6-letni chłopiec oskarżony o molestowanie seksualne za pocałowanie kolegi z klasy;
– nastolatki zawieszani w szkole za używanie płynu do płukania ust po obiedzie, i
– nauczyciel zwolniony z pracy za upomnienie niesfornego ucznia.
To tylko pogarszało Jego stan. Zdrowy Rozsądek stracił na popularności, gdy rodzice atakowali nauczycieli za utrzymywanie dyscypliny w szkole tylko dlatego ze oni sami nie czynili tego w domu. Wiec chęć do życia przeminęła gdy kościoły stały się przedsiębiorstwami a przestępcy byli traktowani lepiej niż ich ofiary.
W końcu chęć do życia w ogóle odeszła po tym, jak pewna kobieta rozlała gorącą kawę na kolana i zaraz potem otrzymała ogromne odszkodowanie za nieznaczne poparzenie.
Zdrowy Rozsądek został poprzedzony w śmierci przez:
– rodziców, Prawdę i Zaufanie,
-przez żonę, Dyskrecję,
-przez córkę, Odpowiedzialność,
-i przez syna, Rozwagę.
Przeżyło go 5 pasierbów;
– Znam Swoje Prawa
– Chcę Tego Natychmiast
– Ktoś Inny Jest Winny
– Jestem Ofiarą
– Zapłać Mi Za Nicnierobienie
Niewielu uczestniczyło w Jego pogrzebie ponieważ mało kto zauważył, że Zdrowy Rozsądek odszedł w siną dal.
Mamy maj, piszemy o czytaniu.
Warto może skonfrontować z czym się ów miesiąc kojarzy się na podstawie dwóch wpisów na blogu Adama Szostkiewicza.
Autor tamtejszego bloga – jakże by inaczej – pamięta przede wszystkim , że „Państwo ówczesne zaganiało ludzi na pierwszomajowe pochody i sprawdzało, kto się absentował.”
„Ale to nic” – dodaje – „w porównaniu z miażdżeniem co kilka lat przez milicję i wojsko protestów ludzi pracy w państwie rzekomo robotniczo-chłopskim.”
Pewien internauta napisał natomiast:
„Maj kojarzy mi się z kiermaszem książki pod Pałacem Kultury”… 🙂
@nastka
Tak się kończy upychanie na siłę, publicystyki politycznej na zamówienie, w formę literacką, z którą na dodatek poeta nigdy wcześniej, ani później się nie mierzył. „Odprawa…” nie jest utworem reprezentatywnym, nisko sytuuje się również w atrakcyjności czytelniczej. Utwór raczej dla historyków i teoretyków literatury niż dla sierżanta, recepcjonistki, etc. i na zakres matura podstawowej.
Fraszki pisał lepsze niż Szekspir/Szekspira. 🙂
A co do wyboru konkretnych utworów na podstawę: dlaczego tego nie upublicznić i polonistów nie zaznajomić z wynikami narodowego plebiscytu. Powszechność zapewnią wysokie nagrody i komunikaty w telewizji, np. w październiku plebiscyt wygrała fraszka „Na matematyka” 🙂
Orteq 1 MAJA 2024 19:50
„Jeśli jako nauczyciel nie pomagasz klasie zapamiętać lekcji, marnujesz czas uczniow i swoj. Humor w klasie pomaga w osiągnięciu celów nauczania”
milion/milion
🙂
„W prestiżowym liceum, gdzie uczę obecnie, nie stosuję tej metody. A powinienem. Kiedy odwiedzają mnie absolwenci, zwykle po doktoratach, niektórzy na bardzo prestiżowych stanowiskach, nawet w ministerstwie, to prawie wszyscy chwalą się, że w liceum nie przeczytali żadnej lektury.”
Tak, prestiżowe liceum, prestiżowi absolwenci (po doktoratach!), prestiżowe stanowiska… 🙂
No i stało się. Holenderskie i skandynawskie uczelnie wprowadzają egzaminy dla cudzoziemców, gdyż zaświadczenia o uzyskaniu matury, nie tylko w Polsce stają się
makulaturą: na ich podstawie nie można dokonać oceny porównawczej kandydatów.
@nastka
Żeby zrozumieć „Odprawę posłów greckich” trzeba wpierw zapoznać się z Iliadą i Odyseją oraz mitologią grecką. W młodości byłem fanem Jana Parandowskiego.
Jeżeli kogoś to nie interesuje to nic na siłę.
grzerysz
W dalszym ciągu w maju w Pałacu i pod Pałacem Kultury organizowane są targi książki. Prawdopodobnie największe w Polsce.
Znalazł się sposób na wyższe nauczycielskie zarobki!
Zastępca prokuratora generalnego ds. wojskowych Przemysław Funiok, który tuż po wyborach przeszedł na wcześniejszą emeryturę (wrócił w stan spoczynku) zgromadził 158 dni zaległego urlopu i jego ekwiwalent za urlop wyniósł więc 366,5 tys. zł brutto. Na czysto wypłacono mu 216,2 tys. zł. i podobnie dla kilku innych prokuratorów PK. Czyli, nauczycielu, jeden dzień w pracy zamiast na urlopie to ponad tysiąc złotych na rękę! Chrzanić wakacje! Polacy chcą pracować!
@lela22
Bardzo proszę bez takich truizmów. Tu nie chodzi o Iliadę czy Odyseję, nie chodzi też o mitologię, bo nie na tym polega problem z „Odprawą…”. Tu chodzi o tragicznie nieporadny język, kompletnie drewniane postaci wygłaszające najróżniejsze przemowy polityczne, nachalny dydaktyzm i fatalny brak kompozycji w sztuce teatralnej. I o głębokie zanudzenie czytelnika, który wcale nie ma ochoty śledzić losów tych okropnych postaci. I o to, że dziś ten język jest jeszcze gorzej strawny niż był w czasach renesansu.
@Krzysztof Cywiński
Pisałam tu gdzieś ostatnio, że Kochanowski był niezłym poetą. Jak najbardziej, fraszki, treny, nawet niektóre pieśni są całkiem OK. Na pewno pisał lepsze fraszki niż Szekspir 🙂
„Odprawa…” jest zaś reprezentatywna o tyle, że nie mamy żadnej innej sztuki teatralnej z tego okresu w Polsce. Ale to jedyne, co warto o niej wiedzieć. Nawet polonistom rzadko kiedy do czegokolwiek się przydaje, chyba że do zdania egzaminu na studiach. Pamiętam, że podczas moich studiów sięgali po nią jedynie ci, którzy zamierzali specjalizować się w renesansie. A ponieważ ja specjalizowałam się w teorii literatury, a konkretnie teorii powieści, jakoś szczęśliwie nie musiałam zbytnio się w nią wczytywać. Dlatego takim wstrząsem było dla mnie przyłożenie jej dzieciakom z podstawówki na konkurs kuratoryjny…
@nastka
Mam osobisty sentyment do Kochanowskiego: tekst psalmu 137 pamiętam do dziś, a nawet zdarza się zanucić :)Miałem okazję wielokrotnie prezentować ten utwór na różnych festiwalach (muz. Mikołaj Gomółka) – śpiewałem w słynnym „Rezonans co tutti”
https://resonans.pl/historia
Spójrzmy na ramy czasowe renesansu: „Początek renesansu umownie wyznaczają m.in.: upadek Konstantynopola (1453), wynalazek druku (1452–1455), odkrycie Ameryki (1492). Koniec renesansu: sobór trydencki (1548). Niekiedy przyjmuje się też rok 1600.” Nie przypominam sobie żadnego wybitnego utworu dramatycznego w literaturze światowej z odrodzeniowego stulecia. Na przełomie epok pojawia się Szekspir, więc jako jedyny kwalifikuje się do zaproponowanej systematyki. Jeżeli to ma być podstawa (dla „recepcjonistek” i „sierżantów”) to „Romeo i Julia”, „Poskromienie złośnicy” ewentualnie „Kupiec Wenecki”. Są ekranizacje, więc część można przekonać przynajmniej do obejrzenia, a nawet zorganizować projekcję 🙂
Problem z polszczyzną, czytelnictwem i minimalną znajomością literatury leży w przyjętym paradygmacie edukacyjnym, pozostałe są jedynie następstwem tego paradygmatu i wtórne. Znajomość tangensów kształci i przygotowuje umysł do dostrzegania takich związków 🙂
Opowiadam film uczniom, bo odjeżdżają już na początku. Co chwilę nie wiedzą, o co chodzi! Co do czytania książek to może odpowiadajmy za uczniów, stawiajmy sobie oceny i zdajmy za nich maturę. Przechodzimy z jednej skrajności w następną i wypuszczamy coraz gorsze intelektualnie roczniki. Trzeba skończyć z egalitarną maturą!