Psycholog szkolny powinien być niezależny od dyrekcji
Młodzież zwraca uwagę, że psycholog szkolny nie powinien być zależny służbowo od dyrekcji. Źródłem wielu problemów – zdaniem uczniów i uczennic – jest zachowanie nauczycieli, w tym także dyrekcji.
W problemy psychiczne wpędza dzieci niewłaściwe prawo szkolne. Ono również jest tworzone przez pracowników szkoły oraz kadrę zarządzającą. Jeżeli psycholog ma pomóc dzieciom, musi mieć odwagę zwrócić uwagę sprawcom tych frustracji. Nie zrobi tego skutecznie, jeśli będzie zależny służbowo od dyrekcji.
Uczniowie chcą mieć w szkole ludzi, którym mogliby zaufać i na których prawdziwą pomoc mogliby liczyć. Niestety, na razie takich ludzi nie mają. Ani pedagog, ani psycholog nie są niezależnymi pracownikami. Często brakuje im odwagi, aby przywołać nauczycieli oraz dyrekcję do porządku. Wysłuchać uczniów mogą, pocieszą, ale przecież nie postawią się osobie, która ich zatrudnia, przyznaje dodatek motywacyjny oraz decyduje o nagrodach.
Więcej o oczekiwaniach młodzieży w zakresie zdrowia psychicznego można przeczytać tutaj. Sporo tego.
Komentarze
Az dziw ze ‚instytucja’ psychologa szkolnego oddana została na usługi dyrekcji pojedynczych szkol.
Wydawałoby się ze ministerstwo stojące nad szkolnictwem całego kraju wie o partykularyzmie ogromnie zróżnicowanych szkol na calym terytorium. Parasolowy kierunek powinien zatem był wytyczany centralnie.
Czyli dobrze wymyślił to Episkopat,
że katecheza i katecheci nie zależą od dyrekcji szkoły.
Czy o to Panu chodziło?
Nie wiew dlaczego ale wpis Gospodarza free luch mi na myśl przywołał. Co to jest, ktoś zapyta. Aa, tu was mamy.
Free lunch to po dawnemu naszemu darmowy obiad. Po dzisiejszemu naszemu, po prostu free lunch, ot co.
‚Darmowy obiad’ był dość namolnym, oraz nieporadnym, tłumaczeniem angielskiej mnemoniki „there ain’t no such thing as a free lunch”. Powszechnie znanej jako właśnie skrótowa mnemonika TANSTAAFL.
Powstanie tej mnemoniki można historycznie odnaleźć w połowie XIX wieku, kiedy to w Ameryce kowbojskie saloony zaczęły serwować, juz od 11 rano, tzw. free lunch. Czyli „darmowe” jedzenie, około południowe, pod warunkiem, ze kowboj zapłacił za konsumowany alkohol. Rzecz jasna, w cenie alkoholu byl wkalkulowany koszt owego „free” lunchu.
Późniejsze nawiązywanie do tej ludycznej mnemoniki przez ludzi wykształconych, włącznie z Miltonem Friedmanem, to zwykle prze-intektualizowane cofanie się do tej za-przeszłości. Czysto przecież amerykańskiej, nie mającej absolutnie nic wspólnego ani z polskimi antykami językowymi ani z polskimi posiłkami.
We wczesnej Polsce lunchów – czyli lekkich posiłków, najczęściej jednodaniowych w połowie dnia pracy – raczej nie znano. Dawniejszego czy teraźniejszego naszego obiadu, tradycyjnie złożonego z trzech dan, nikt raczej nie dorzuca za friko do tradycyjnej setki czy innego piwa. Wypijanych zaraz po fajrancie.
Tak mnie coś naszło
Dlaczego tylko „szkolny psycholog” miałby być niezależny?Nauczyciel np. takiej fizyki i inni pedagogiczni specjaliści powinni się też podporządkować władzy i jej właścicielom.
Bo wszelką władza pochodzi przecież od Pana/Pani Boga.
Możnaby też wyodrębnić fachowców „zwyczajnych” i „szkolnych” (także „przedszkolnych” lub „żłobkowych”).
Miałam w życiu wielu świetnych nauczycieli , ale po fizyce w liceum uważam , że każdy nauczyciel powinien mieć zaświadczenie od psychiatry o zdolności do wykonywania zawodu. Gdyby w moich licealnych czasach były smartfony z kamerami i dyktafonami, to zaraz po maturze spotkałybyśmy się z moją nauczycielką w sądzie – wytoczyłabym jej proces o mobbing. Dodam jeszcze , że ta pani była wicedyrektorką mojej szkoły .
Kiedy za moich czasow 5 tka byla najwyzszym stopniem pamietam nauczyciela u ktorego mozna bylo dostac max 3 +
Na pytanie dlaczego nie mozna miec wyzszej oceny zawsze odpowiadal ze na 4 rke to on umie a na 5 tke tylko Pan Bog.
Raz ten nauczyciel mowi do klasy aby nie zamykac okien w klasie bo i tak tu nie ma orłów wiec nie wyfruną.
Pod koniec lekcji kiedy nauczyciel wychodzil z klasy jakis glos ” a pan tez drzwiami ? ”
I to byl jeden z najlepszych nauczycieli jakich pamietam.
do marcus 21st też miałem takiego nauczyciela ale za moich czasów był jeden wyjątek co miał czwórkę , czasem jak oni zaczynali rozmawiać to nikt nie wiedział o co im chodzi
Jeden z moich wczesnych nauczycieli posiadał wielka zaletę: nigdy nie dal się wyczuć ze nie tylko herbaty używał do śniadania. Od innych taka przywara nie zawsze byla oczywista. Czasem zajeżdżali tym i owym nieznacznie.
Ponieważ kiedyś już o tym doniosłem szanownemu gronu na tym forum, moja admiratorka blogowa nigdy nie omieszkała jakąś uwagę tu pomieścić na ten temat. Zawsze czule nawiązując do moich rzekomych umiłowań do napojów wyskokowych. Cieszy mnie to ogromnie gdyż cale swoje przydlugie juz życie pije wyłącznie nudne soczki i inne herbatki. Cos jak dear Pombocek.
Przywara taka, you see. Wywodząca się ze szkol elementarnych dear Watsona
Rozporządzenie płacowe podpisane! Rekordowe podwyżki dla nauczycieli i rekordowy wzrost subwencji oświatowej:
https://www.gov.pl/web/edukacja/rozporzadzenie-placowe-podpisane-rekordowe-podwyzki-dla-nauczycieli-i-rekordowy-wzrost-subwencji-oswiatowej
Odważny jest ten wzrost wynagrodzeń dla nauczycieli. A przy tym konieczny, sądząc z ostatnich doświadczeń
Warto przypomnieć, że dziś minęła dziesiąta rocznica wojny Rosji w Ukrainie.
A ja myślę, że pan Chętkowski pracujący w szkole wie, że psycholog na wpływ na pracodawcę i pozostałych pracowników szkoły właśnie dzięki temu, że jest członkiem Rady Pedagogicznej i może brać czynny udział w zebraniach oraz współtworzyć „prawo szkolne”.
Psycholog w szkole to tak jakby BHP-powiec w firmie, – ma prawo KAŻDEMU zakazać pracy w warunkach zagrożenia w miejscu wykonywania pracy.
Nad nim jest Inspekcja Pracy. W oświacie jego odpowiednikiem jest wizytator.
Kiedyś byli to METODYCY sprawdzający jak nauczyciel prowadzi lekcje w kilku klasach a potem na zebraniu wszystkich omawiał zauważone błędy i wydawał zalecenia.
Teraz wizytator to tylko biurokrata, którego tylko papiery interesują a nie metody i efekty pracy.
Dodam jeszcze, że nauczyciele na studiach mieli zajęcia z psychologii i metodyki. Jak studia nie wystarczyły to niech się zapiszą na kursy doskonalące
Psycholog szkolny, nauczycielka, pedagog, woźna, sprzątacz: podlegają w zakresie określonym przez prawo – pracodawcy, którego zbrojnym ramieniem jest dyrekcja. To na papierze: w Polsce to fikcja. Komu podlega biskup – kapelan wojskowy? Formalnie minister i sprzątaczka są pracownikami tego samego urzędu: przed pierwszym większość pracowników na klęczkach lub pełza, a p. Stasia od nielicznych usłyszy dzień dobry.
@Płynna Rzeczywistość
Te podwyżki to spełnienie „prośby karpia o przyspieszenie świąt”. W następnej kadencji władzę przejmie lub utrzyma partia, która wprowadzi bony oświatowe. Proszę przyjrzeć się liczbom:
Budżet Państwa to: 683,6 mld + pożyczka w kwocie 164,7 mld.
GUS podaje liczbę nauczycieli: 512,1 tys., a subwencja oświatowa to 87,983 mld. To daje średnio na nauczyciela rocznie 171 808,241 zł. Jak podzielimy przez 12 miesięcy to wychodzi 14 317,4 zł miesięcznie brutto. Samorządy twierdzą, że dokładają miliardy do nauczycielskich pensji: w samej Warszawie ponoć były to ok. 2 mld. Czyli wychodzi każdego miesiąca spokojnie średnio 4000 euro brutto na przeciętnego nauczyciela.
Rodzice i dziadkowie wydają ogromne pieniądze na korepetycje – to ogromny elektorat, dla którego te kwoty są zabójcze.
Pretensje do jakości pracy nauczycieli są ogromne. Obietnica, że przyjdzie gajowy i zrobi porządek będą baaaardzo nośne.
@Krzysztof Cywiński 21 LUTEGO 2024 11:20
A to ciekawe. Aż sprawdziłem Pana rachunki. Są poprawne. Czy jest Pan pewien źródeł? Z oświadczenia rządu, po podwyżkach zarobki są na poziomie 5 kzł, dodajmy wysługę lat – będzie 6 kzł. Uwzględniając tzw. „brutto-brutto” – nieco ponad 7kzł. Czyli ok. połowa subwencji. To na co idą te pieniądze? Nie wierzę, że remonty, prąd, ogrzewanie to skala 40mld rocznie bez uwzględnienia działki od samorządów…
Co się dzieje?!
@Pr
Ta 10-ta rocznica dzisiaj mijaja to raczej chyba nie tyle wojny na Ukrainie co rocznica Majdanu kijowskiego.
Owszem, zryw ten w 2014 byl wymierzony przeciwko Rosji. Bo Moskwa usilowala dyrygowac Kijowem poprzez wplyw na prezydenta Janukowycza. Wiec pogoniono go z Kijowa w czasie Majdanu. Od tego zaczely sie wojny i wojenki. Do dzisiaj trwajace.
Dostanie Ukraina $60 mld od Waszygtonu na te wojne? Bo chyba tam jakas niepewnosc sie porobila
Dowiedziałem się nieprzypadkowo o wprowadzeniu w szkołach podstawowych nowych obowiązków dla nauczycieli. Każdy musiał przeczytać wielostronicowy elaborat i zobowiązać się do przestrzegania zawartych tam przepisów jak należy się zachowywać w stosunku do uczniów, co robić w przypadku dostrzeżonych nieprawidłowości i czego nie należy aby nie narazić się na oskarżenie o nadużycie uprawnień.
Nie należy się do ucznia (uczennicy) zbliżać, nie należy malucha pocieszać, w razie bójki uczniów nie należy zbytnio ingerować aby nie zostać posądzonym o pomocnictwo sprawcze jednej ze stron, ale też liczyć się z oskarżeniem o nadmierną ingerencję i niezapobieżenie rozlewowi krwi.
Z jednej strony nauczyciel może być oskarżony o wszystko, z drugiej o brak reakcji. Dlatego nie sądzę aby podwyżki pozwalały na stosowne ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej, nie mówiąc o wynajęciu wysokopłatnych adwokatów do obrony w sądzie przed rodzicami dziecka, które mogło nie być zadowolone z rozstrzygnięcia szkolnego sporu.
Tak to już jest na tym świecie, że trzeba mieć szczęście i pieniądze. Przy braku forsy każdy ma przechlapane
@KC
Proszę do nauczycieli doliczyć przedszkolanki. Oraz wskazać źródło finansowania płac księgowych, woźnych, „pań z sekretariatu”, sprzątaczek, a także funduszu remontowego, kuratoriów oświaty, nośników energii, kto wie, może też stołówek, gimbusów, jeśli się ostały, basenów, boisk sportowych, zieleni, kotłowni, wywozu śmieci, zabytkowych fagotów w szkołach muzycznych i tak dalej.
Rocznica wybita jest na rosyjskim medalu ‚Za powrót Krymu” : https://en.wikipedia.org/wiki/Medal_%22For_the_Return_of_Crimea%22
Trudno kwestionować ustalenia samego Putina – arcyprofesora historii Wszechrusi.
W mojej szkole pani psycholog była przyjaciółką dyrektora więc nie robiła nic. Nie miała na to czasu, bo była organizatorką modlitw różańcowych przeciw temu, co aktualnie się nawinęło.
Do poprzedniego wątku:
W magazynie NASK kurzy się 10 tysięcy laptopów…
https://next.gazeta.pl/next/7,151243,30723131,10-tysiecy-laptopow-kurzy-sie-w-magazynie-nie-przewidziano.html#s=BoxOpImg9
Kto rządzi Ukrainą?
https://www.youtube.com/watch?v=z5nfLjCncKo
Pewnie propaganda
Zagadka: co to jest?
Повро̂тъ Таты
пр̌езъ А. Мицкевича
По̂йдзьце о дзятки, по̂йдзьце вшистке разэм
За място, подъ слупъ на взго̂рэкъ,
Тамъ пр̌едъ цудовнымъ клęкнийце образэмъ,
Побожне змо̂вце пацёрэкъ.
Тато не враца ранки и вечоры
Вэ лзах го чекамъ и трводзэ;
Розлялы р̌еки, пэлнэ звер̌а боры,
И пэлно збо̂йцо̂въ на дродзэ;-
Слышąцъ то дзятки бегнą вшистке разэмъ
За място подъ слупъ на взго̂рэкъ,
Тамъ пр̌едъ цудовнымъ клęкая̨ образемъ,
И зачиная̨ пацёрэкъ.
Цалуя̨ земę, потэмъ въ Имę Ойца,
Сына и Духа свęтэго,
Бąдзь похвалёна пр̌енайсьвęтша Тро̂йца
Тэразъ и часу вшелькего.
Pewnie propaganda?
Jak piewca zbrodniarza Putlera coś poleca, to pewnie tak. Lepiej nie sprawdzać co farma trolli oferuje.
To jest kiepska znajomość dwóch alfabetów, literatury, historii
Po przeczytaniu tych traum spowodowanych przez nauczycieli myślę sobie, że nie byłoby źle w klasach zainstalować monitoring w trakcie lekcji. Ciekawe, czy naprawdę spodobałoby się to uczniom…
A swoją drogą dobrze pamiętać, że wśród uczniów znajdziemy późniejsze wybitne jednostki z przeróżnych dziedzin życia. Z pewnością obdarzone większym potencjałem intelektualnym i szczególnymi talentami, niż uczący ich nauczyciele. Oni później oczywiście nie uczą dzieci i młodzieży, niechętnie też studentów. Ale od nauczyciela bardzo często się wymaga, żeby sprostał takiemu poziomowi oczekiwań. No takich cudów przecież nie ma. Ale nie ma się co stresować. Jeszcze parę lat i każdy uczeń będzie miał prywatną AI – tańszą, mądrzejszą, bardziej wyrozumiałą. Pewnie też nie rodzimej produkcji.
m^2
21 LUTEGO 2024
12:08
@Krzysztof Cywiński 21 LUTEGO 2024 11:20
Odpisałem Panu, ale wyświetlił się komunikat error, spróbuj za 30 sekund etc., a wpis „zżarło”. Może na raty. Źródło:
https://um.warszawa.pl/-/nauczycielom-nalezy-sie-godnosc-i-wyzsza-pensja
https://samorzad.pap.pl/kategoria/edukacja/podzial-subwencji-oswiatowej-dla-jst-na-2024-r-mein-pokazalo-projekt
https://samorzad.pap.pl/kategoria/edukacja/mamy-ponad-512-tys-nauczycieli-ponad-82-proc-z-nich-kobiety
Error: Server Error
The server encountered a temporary error and could not complete your request.
Please try again in 30 seconds.
Dwa razy w ciągu 30 minut dla dwóch komentarzy, a trzeci przeszedł między nimi.
m^2 21 LUTEGO 2024 12:08
No to na raty:
@Płynna rzeczywistość, biedaczek, nawet nie wie, że szkoły muzyczne finansuje Ministerstwo kultury, kuratorów zatrudnia wojewoda, za to jest przekonany, że stare fagoty zjadają różnice z subwencji oświatowej. Ot, wartośc doktoratów kupowanych na Słowacji 😉
Partii, która zaproponuje: nauczyciel zarabia 30 000zł i koniec z korepetycjami wróżę wielkie poparcie; elektoratu, a być może nawet samych nauczycieli i ich rodzin.
W roku ubiegłym samorząd Warszawy dofinansował pensje nauczycieli ponoć kwotą 2 miliardów. Ekstrapolując na kraj samorządy dokładają do nauczycielskich pensji 40 miliardów. Jakieś 20 lat temu premier W. Pawlak podjął decyzje o finansowaniu z budżetu państwa nauczycielskich pensji, a samorządy jako zadanie własne finansują budynki, remonty oświetlenie, wodę, ogrzewanie, etc. Tak było również przed wojną i tak chyba jest w całym cywilizowanym świecie.
Drobna zmiana, jak w ustawie „i lub czasopisma,” i z subwencji oświatowej można sfinansować mnóstwo rzeczy.
Ogromne pieniądze, gdyż co ósma złotówka z budżetu idzie na edukację, a ta jest patologią. Budżety rodzinne zwykłych ludzi nie wytrzymują patologii korepetycji.
Jak dojdzie do protestów rodziców, tak jak w przypadku aktualnie rolników, to będzie gorąco.
@Graff5 21 LUTEGO 2024 22:18
100/100
@Krzysztof Cywiński 22 LUTEGO 2024 12:47
Protest rodziców TERAZ? Bez sensu. Ciekawe, gdzie byli ci obolali rodzice podczas pisdnej deformy Zalewskiej?
@Krzysztof Cywiński
Szczerze mówiąc – jestem wstrząśnięty.
Oczywiście w fakt, że pp. woźni, pracujący w sekretariacie, bibliotece, czy na stołówce, psycholog kosztują ok. 40 mld rocznie trudno uwierzyć. Ja zresztą założyłem, że wszyscy mają 20% dodatku stażowego, a to raczej ryzykowne założenie.
Gdzie są zatem te pieniądze? Czy zna Pan (choćby zgrubną) odpowiedź na takie pytanie?
Co to kosztów utrzymania. Za „moich czasów” na lekcjach chemii, palnik Bunsena, jakieś probówki, odczynniki – to wszytko było, pewnie też kosztowało. Moje dzieci doświadczeń nie miały. Jak kiedyś córka przyniosła na lekcję fizyki wykonaną własnoręcznie (z małą pomocą) rurę Rubensa, to została obsobaczona za stwarzanie zagrożenia. W szkole kiedyś był dentysta, teraz nie. Z kosztów utrzymania pozostał prąd, ogrzewanie i remonty, wszystko inne obcięto. I pozostały tak olbrzymie rachunki??? NAPRAWDĘ trudno mi w to uwierzyć!
We wskazanych źródłach są rzeczywiście przedstawione przez Pana dane, ale może to dziennikarz coś zełgał?
O co chodzi z tymi korepetycjami? Z mediów wyłania się obraz raka zżerającego polską szkołę oraz oczywiście ucznia i rodzica, przy tym pasącego nienasyconego belfra. Który, naturalnie, w szkole nic nie uczy po to, żeby przychodzili do niego na lekcje. Ktoś to policzył, są jakieś statystyki i sensowne próby wyjaśnienia przyczyn, skutków i rzeczywistego obrazu zjawiska? Jakieś porównanie z innymi krajami? Nie ma tu czasem zwykłego chciejstwa suwerena, którego życzenia są natychmiast podtrzymywane przez różnego rodzaju liderów opinii no i, jasna sprawa, przez polityków lub kandydatów na polityków, których jedynym celem jest służenie suwerenowi. Na tym blogu raczej trudno się czegoś dowiedzieć, może trochę tylko o charakterze udzielających się.
No i cyk, kolejny prawomocny wyrok na Wąsika. Będzie kolejne ułaskawienie? Jak tych kolei jeszcze trochę się nam objawi, to sam Wąsik wystarczy za całe CPK!
Owe “100/100” z pod @22 lutego 14:28 do @21
lutego 22:18 wynika, znowu, z ogromnie glebokiego przemyslenia obojga dyskutantow. Co za madrosci nieprzebrane wielce przyjaznych do innych dyskutantow