Co z laptopami dla nauczycieli?

Ministerstwo Cyfryzacji uspokaja, że program „Laptop dla nauczyciela” nie jest zagrożony. Obiecane jeszcze przez PiS bony na zakup sprzętu komputerowego pedagodzy otrzymają. Zatem tylko uczniowie muszę obejść się smakiem, bo laptopów nie dostaną.

Ślimaczy się natomiast proces przekazywania nauczycielom bonów. Im później je dostaniemy, tym mniejszą wartość będą miały. Gdy tworzono program ucyfrowienia oświaty, prawie rok temu, wydawało się, że 2500 zł może wystarczyć na sensowny laptop. Reklamy, które zalały ostatnio moją skrzyknę, uświadomiły mi, że muszę dołożyć co najmniej drugie tyle.

Program „Laptop dla ucznia” został zawieszony z powodu podejrzenia, że popełniono przestępstwo podczas jego wdrażania jesienią poprzedniego roku. Natomiast program „Laptop dla nauczyciela” jest czysty (szczegóły tutaj). Zatem dorośli dostaną, co im władza obiecała, a dzieci nie. Z dwojga złego wolałbym, żeby było odwrotnie. Jeżeli już popełniać przestępstwo, to nigdy przeciwko dzieciom.