Uczniowie nie chcą nazywać swoich nauczycieli profesorami
Chciałem porozmawiać z uczniami o feminatywach. Zapytałem więc, czy do nauczycielki w liceum należy zwracać się: „pani profesorko” czy „pani profesor”? Klasa odpowiedziała zgodnie, że ani tak, ani tak.
Zdaniem uczniów szkoła wymusza na nich posługiwanie się tytułami, które nauczycielom wcale się nie należą. Przecież tu nie ma ani jednego profesora. Są jedynie magistrowie. „Co ciekawe, im kto ma niższy tytuł, np. licencjata, tym bardziej oczekuje, że będzie nazywany profesorem”.
Uczennica opowiedziała, jaka przykrość ją spotkała, gdy do wychowawczyni powiedziała „proszę pani”. Ta nakrzyczała na nią, że nie jest żadną panią, tylko panią profesor – „i tak do mnie należy się zwracać, dziecko”. A przecież to żądanie wychowawczyni jest śmieszne – stwierdziła uczennica.
Każdy chciał opowiedzieć, co mu się przytrafiło, ale nie pozwoliłem. Temat uznałem za zrealizowany. Koniec dyskusji. Wracamy do omawiania lektur. Więc o czym jest Tren IX Jana Kochanowskiego? Nikt się nie zgłasza? A to szkoda!
Komentarze
To może po imieniu ? Baśka to jaki dziś mamy temat ?
Szacun nie objawia się w tytułach .
Te profesory to bardzo polska specyfika. Za moich czasów ( a pewnie i teraz też) panowały iście feudalne stosunki na wydziałach.
Przeżyłem szok jak w pierwszych dniach studiów na „Zachodzie” studenci zwracali się per „ty” do „profesora”.
Tego nie rozumie. Wytłumacz jeszcze raz”
Michaił Szyszkin
Nie mam wątpliwości, że Tołstoj wysłałby to bandyckie pseudopaństwo w… i zażądał, aby w każdej szkole na lekcji literatury nad tablicą wisiały zamiast portretu jego słowa: „Patriotyzm to niewola!”. Rachmaninow dawałby dziś koncerty charytatywne na rzecz rannych ukraińskich dzieci. Brodski pokajałby się za swoje haniebne „łgarstwa Tarasa” [Szewczenki; słowa z szyderczego wiersza Brodskiego „Na niepodległość Ukrainy”] i wygłaszając wykłady, zbierałby pieniądze na Siły Zbrojne Ukrainy. A co do Dostojewskiego, z jego prawosławnym wszechczłowiekiem, obawiam się, że byłby prowadzącym na [prokremlowskim] kanale Cargrad.
romanista 18.11.2023, 08:42
Jedyną metodą dającą (nikłą) szansę na zmiany w Rasiji jest zwycięstwo Ukrainy i jej pokojowy, demokratyczny sukces potem. Tylko wtedy do ruskich być może dotrze, że tkwiąc w tym carsko-niewolniczym systemie marnują życie (a Ukraińcy – nie) na pozostawanie w światowej pipidówie, z którą nikt nie będzie się liczył, z Pekinem na czele.
@Gospodarz
Ten „profesor” na nauczyciela LO/technikum to kiedyś był nawet w karcie nauczyciela 😉
A feminatywy są sztuczną formą LANSU „aktywistów”, którzy nie mają pomysłu na zmianę świata, to walczą o papierowe zwycięstwa w języku. Te zmiany typu na/w Ukrainie czy heroiczna walka ze słowem Murzyn albo Cygan. Przypominam, że to już BYŁO, co ładnie opisał m.in. Bareja w „Alternatywy 4″… 😉 BTW jak podnosi status i dobrostan gościa płci żeńskiej nazwanie go „gościnią” ??? 😉
@Graff5/Dehnel
To może coś o ludobójstwie w Gazie ??? 😉
BTW akurat dla rosyjskojęzycznych Żydów, których wymieniłeś, tradycje i „bohaterowie” DZISIEJSZEJ Ukrainy – LUDOBÓJCY Szuchewycz i Bandera (ot taki jakiś Babij Jar czy rzeź Żydów i polskich inteligentów we Lwowie w lipcu 1941!) niekoniecznie są bohaterami, a nawet przeciwnie, podobnie jak dla tak miłego ci Izraela … 😉 https://www.tygodnikpowszechny.pl/stadion-niezgody-166845
wladimirz/ onucarz/ rzeźnikolog
Chcesz odwracać uwagę od Putlera który morduje Ukraińskie dzieci?
Próbuj zasłonić się Żydkami, może ci się uda.
<em<Wyobraźmy sobie, że jest 20 lipca 1944 r., a operacja Walkiria zakończyła się powodzeniem. Pułkownik von Stauffenberg wysadza Hitlera w powietrze. Nowy rząd ogłasza koniec wojny. Warunkiem pokoju stawianym przez aliantów jest denazyfikacja Niemiec. Przeprowadzają ją partia i Gestapo.
Deputinizacji podejmie się następny Putin.
@Graff5/Dehnel
Niby „humanista” z ciebie, a nawet „poeta”, ale o historii i polityce pojęcia nie masz … AC miałaby się pod koniec lipca 1944 zatrzymać na Wiśle i Ukrainie, a USA/UK zostawić Niemcom Paryż i połowę Włoch oraz Japończykom prawie wszystkie zdobycze w „zachodnich” koloniach??? 😉 A PO CO??? Tak to sobie mógł SIĘ ŁUDZIĆ Stauffenberg roić i trochę generałów – nie mieli LEPSZEGO POMYSŁU na uratowanie III Rzeszy. Niektórzy ich kumple jeszcze 12 kwietnia 1945 ŁUDZILI SIĘ, że śmierć Roosevelta odwróci sojusze i losy wojny
@Graff5/Dehnel
>Chcesz odwracać uwagę od Putlera który morduje Ukraińskie dzieci?
Próbuj zasłonić się Żydkami, może ci się uda.<
Oj antysemityzm z was wychodzi – jedźcie tak dalej … 😉
wladimirz/ onucarz/ rzeźnikolog
Madame de Staël stwierdziła kiedyś mimochodem: „Le silence russe est tout à fait extraordinaire: ce silence porte uniquement sur ce qui leur inspire un vif intérêt” („Milczenie Rosjan jest szczególnie niezwykłe: milczą tylko o sprawach, które budzą ich żywe zainteresowanie”).
Ty co rozumiesz ruskich morderców, rozwiń ten ciekawy temat.
wladimirz/ onucarz/ rzeźnikolog
Czy kacapska dzicz to są twoi idole?? 🙂
W ciągu życia wielu pokoleń więzienna rzeczywistość kształtowała więzienne zachowania. Kiedy wejdziesz między wrony, musisz krakać jak i one. Odzwierciedleniem owego stanu jest język, który był powołany do służenia rosyjskiej rzeczywistości, do utrzymywania nas w stanie niekończącej się wojny zarówno ze światem, jak i ze sobą nawzajem.
Skoro wszyscy żyją według praw obozu, zadaniem języka jest wojna każdego z każdym. Jeśli obowiązkiem silnego jest pobicie słabszego, to język ma to zrobić słowem. Poniżyć, obrazić, odebrać przydział chleba, upokorzyć.
Język jako forma braku szacunku dla jednostki. Język jako narzędzie niszczenia godności ludzkiej. Takiej werbalnej broni, jak przekleństwa, nie posiada żadne inne „imperium”. Językiem tym, wyrażającym istotę rosyjskiego życia, mówią od tysiąca lat i władza, i lud. Język literatury rosyjskiej zaś jest tu kwiatkiem do kożucha, zagraniczną przybudówką języka niewolniczej piramidy, dobudowaną w XVIII wieku, gdy zachodni osadnicy przywieźli ze sobą takie obce pojęcia, jak Liberté, Égalité, Fraternité.
Ja mam tytuł i studenci nie muszą mnie tytułować. Wystarczy neutralne „proszę pana”. Ja też tak zwracam się do studentów. Tytuł służy w procesie nadawania stopnia doktora. I w sumie tylko wtedy. Odejdźmy o tytułowania się również na uczelniach wyższych.
Szkoda i feler, westchnał seler
I już Poeta miał bestseller
60+
18 listopada 2023
23:51
Broda dzisiaj dłuższa, ale siwsza, „I presume”. 😉
Bo u nas za profesorem biegał asystent, nosząc mu teczkę, a w przerwie robił zakupy dla profesorowej. Pan docent nie miał jeszcze takich przywilejów, ale był blisko. 🙂
Spór o zmiany w unijnym traktacie, czyli pisowski lobbing na rzecz Putina
Politycy z obozu PiS i Suwerennej Polski, broniący prawa do weta w UE, zachowują się jak dawni wyznawcy rzekomej szlacheckiej wolności, broniący liberum weto. I stwarzają takie same jak tamci śmiertelne zagrożenie dla Polski.
https://wyborcza.pl/7,75968,30420489,spor-o-zmiany-w-unijnym-traktacie-czyli-pisowski-lobbing-na.html#S.TD-K.C-B.8-L.1.duzy
elew 19.11.2023, 08:08
27:1 i znowu sukces,kwiaty…..kulawy immam w drugim obiegu….
Patryk Jaki na wielu polach zaciekle broni interesów Orbána, na każdym kroku szkalując Unię. Konia z rzędem temu, kto znajdzie choćby jedną pozytywną wypowiedź europosła Suwerennej Polski na temat Unii Europejskiej. Jego parlamentarny dorobek tej kadencji zawiera płomienną mowę w obronie rządu węgierskiego, sprzeciw wobec reformy jednomyślności i „robakową propagandę”, rodem z kremlowskich mediów.
Trwanie w patologicznym systemie decyzyjnym, w którym premier Węgier czy premier Słowacji mogą samodzielnie zablokować dowolne sankcje na Rosję, działa wyłącznie na rzecz Putina. Na rzecz utrzymania takiego status quo lobbują Patryk Jaki, Jacek Saryusz-Wolski i im podobni.
https://wyborcza.pl/7,75968,30420489,spor-o-zmiany-w-unijnym-traktacie-czyli-pisowski-lobbing-na.html#S.TD-K.C-B.8-L.1.duzy
@Graff5/Dehnel
W przeciwieństwie do ciebie nie mam natury KIBOLA i, w związku z tym, nie mam IDOLI. Za to mam ROZUM do merytorycznej, racjonalnej oceny PROCESÓW, ZJAWISK i INTERESÓW w polityce. No i odróżniam PIĘĆSET od PIĘCIU TYSIĘCY … 😉
@Graff5/Dehnel
A jak tam twój antysemityzm – wszak Zełeński to rosyjskojęzyczny Żyd jest przecież … 😉 Musisz mieć dysonans poznawczy – Żydów nie lubisz lub nimi gardzisz, a jego czemuś kochasz …. 😉 Tak przy okazji – ze względu na Gazę i GLOBALNE INTERESY USA za chwilę KAŻĄ Zełeńskiemu czy jego następcy podpisać z Rosją pokój , a potem nastąpi „dezełenizacja” skorumpowanej do imentu i zrujnowanej wojną oraz dyktatorskimi(!) rządami aktualnego prezydenta Ukrainy – ciekawe co WTEDY będziesz śpiewał … 😉
wladimirz/ onucarz/ rzeźnikolog
A jak tam twój antysemityzm
Dziękuję, znakomicie.
Nakazuje mi ***** Putlera i jego bandę zbrodniarzy.
Przypomnę, że ten przestępca odznaczył pilota, który trafił 1500 kg bombą w schron w Melitopolu, z napisem „DZIECI”. Efekt – kilkaset trupów, dzieci i cywilów. To się po rusku nazywa „odwaga i męstwo”.
@Graff5/Dehnel
Akurat Powstanie Słowackie „pacyfikowała” w roku 1944 tradycyjnymi metodami (sadystyczne masowe mordy, gwałty, podpalenia, wyrafinowane tortury etc.) osławiona pacyfikacyjna 14 SS Waffen Division Galizien (Hałyczyna) (ze względu na tchórzostwo ukraińskich kadr pod Brodami nie nadawała się na jednostkę frontową i Niemcy znaleźli dla niej WŁAŚCIWE zastosowanie!). Niestety przed ZASŁUŻONYM losem uratował ją w roku 1945 akurat gen.Anders 🙁 W każdym razie Słowacy to PAMIĘTAJĄ i jakoś do Ukraińców miłością nie pałają, a jakby przeciwnie … 😉
wladimirz/ onucarz/ rzeźnikolog
Akurat Powstanie Słowackie „pacyfikowała” w roku 1944 ….
Napisz jeszcze o Wołyniu, … Pobłogosław Orki żeby zabiły jak najwięcej ukraińskich dzieci i kobiet. Znajdzie się na pewno jakiś ukraiński Kukaszenko, który będzie do Polski przerzucał uchodźców z Afryki. Mówią, że do pary (z Białorusią) raźniej.
To jest ta genialna myśl polityczna katobolszewii.
@60+
Tak ze zwykłej ciekawości – czy nazwisko Blass jest ci znane ? 😉
Why is it so difficult to argue with stupid people.
https://www.youtube.com/watch?v=oFL5NoM9GVE&t=3s
@Graff5/Dehnel
Zgłoś się do SŁOWAKÓW – to ONI pamiętają… 😉 Możesz swoim małym rozumkiem tego nie pojmować, ale to FAKT … 😉
wladimirz/ onucarz/ rzeźnikolog
Teraz rozumie czemu tak ci się Słowacja tak podoba.
Słowacy bili się za Hitlera (tacy sobie milusińscy , Goralenvolk). Vojtech Tuka wydał wszystkich Słowackich Żydów na śmierć. Po wojnie został stracony, na wózku inwalidzkim i dyndał żywy przez 10 minut, zanim skonał. Inny stracony zbrodniarz to Jozef Tiso, który był księdzem.
Teraz role Hitlera przejął Putin, więc kibicuj mu dalej, … ******.
https://www.youtube.com/watch?v=No8FrzqL3pU
Tytulowanie osob wykonujacych jakis zawod jest kwestia zwiazana z tradycja panujaca w danym zawodzie i na danym terytorium. „Profesor” moze odnosic sie po prostu do nauczyciela, czy to do nauczyciela akademickiego czy tez szkolnego. W jakims stopniu wyraza szacunek ucznia do trudnego zawodu nauczyciela. „Pani Profesor” to jest lepsze okreslenie niz, na przyklad, „Pani Magister”, „Pani Basiu”, czy wrecz „Barbara/Basia/Bska”. W kazdym razie „Profesorka” nie brzmi dobrze, przynajmnej dla mnie. Zwrot, „Prosze Pani” tez jest wlasciwy. Wiele ludzi posiada bardzo duzo tytulow ale czesto preferuje zwrot „Prosze Pani” czy „Prosze Pana”. Zwyczaj zwracania sie ucznia do nauczyciele per „Ty” nie jest godny pochwaly. Moze byc akceptowalny w przypadku kiedy promotor wspolpracuje ze swoim doktorantem przez dluzszy czas, bo w koncu uzyska tytul doktora i stanie sie bardziej kolega niz uczniem.
Poprawne formy: panie psorze, pani psorko.
Ale Panie wojtku_ab, dlaczego Pan uważa, że Pani Magister to coś złego? Jeżeli ktoś ma magistra, to jest magistrem, do doktora zwracamy się per „panie doktorze”, do profesora per „panie profesorze”. Skąd ten nacisk na profesorowanie magistrom? Bo jeśli o szacunek chodzi, to dużo łatwiej okazać go pytaniami, poszanowaniem wiedzy, dyskusją, itd. Na szacunek trzeba też sobie zasłużyć, ukończenie studiów i magisterka to nie jest aż taki duży wyczyn.
W USA, gdzie mieszkałem przez ponad dekadę, nauczyciele to pani Smith czy pan Doe. Jakoś nikomu korona z głowy nie spada. Ja z kolei jestem profesorem i wszyscy moi studenci, doktoranci i postdocy mówią do mnie po imieniu (od pierwszego spotkania, nie po dłuższym czasie). Niemal każdy kto był za granicą mówi, że to jest OK, bo skaraca dystans, a w Polsce często nawet zadanie pytania profesorowi jest odbierane jako atak, szczególnie jeśli nie zna odpowiedzi. Mam podobne spostrzeżenia jak uczniowie ze szkoły we wpisie powyżej: im niższy tytuł, tym większe parcie na tytułowanie. Nigdy tego nie rozumiałem. Wprawdzie pracuję na uczelni, ale ten schemat też się powtarza. W Polsce. Na tej gdzie ja pracuję (za granicą, w pierwszej pięćdziesiątce najlepszych), mówienie po imieniu problemem nie jest. Mnie bardziej obchodzi to, że jestem w stanie publikować w dobrych czasopismach i że ludzie piszą do mnie maile z pytaniami na podtsawie opublikowanych artykułów, bo ich to obchodzi. Wymaganie profesorowania to próżność i pycha. Osobiście dopuszczam to w sytuacjach oficjalnych (przedstawianie kogoś na konferencji, jakieś zebrania rad naukowych czy redakcyjnych, czy np. obron prac). Wtedy ma to sens.
Prawda jest też taka, że przynajmiej w mojej dziedzinie nie za bardzo mogę spędzać czas w laboratorium, bo mam wiele innych obowiązków, ale jestem rozliczany z wyników prac laboratoryjnych. Moi doktoranci, studenci, technicy czy postdocy robią to w pewnym sensie za mnie (chociaż oczywiście dyskutujemy, większość pomysłów jest moja, mam doświadczenie które oni dopiero nabywają, itd,). Jednak to są moi współpracownicy, a nie podwładni. Nauczyciel w szkole z kolei pracuje dla uczniów, ale zwracanie się pan/pani obraźliwe przecież nie jest. Wymaganie nazywania się profesorem, kiedy jest się magistrem, to już jednak pewien rodzaj nadęcia i rozbuchanego ego.
@60+
Pytałem o Blassa bo mnie zaciekawiło czy jesteś z Wrocławia czy z Warszawy. To były Twoje czasy, więc już wiem … 😉
@ DS nie zauwazył przez te 2 lata, że akurat akcent należy do mniej istotnych różnic pomiędzi british i american English…..
Nie bardzo widzę gdzie tu były te „Komunistyczne wartości” ale może jemu tak jak temu żołnierzowi z d**ą się wszystko z komunizmem kojarzy, a już szczególnie to czego nie ogarnia…….
@Graff5/Dehnel
NUDNY JESTEŚ … 😉
@wladimirz
Wladimirz po wyborach mówiłam Panu, że to nie jest tak, że głównym najbardziej odczuwalnym problemem związanym z edukacją są wakaty. Ich jest mało. Ktoś te dzieci uczy. Problem polega na tym czego i jak uczy, i czego wymaga. Do tej pory było zasłanianie się Czarnkiem i Zalewską. Nauczycielom się wydawało, że będziemy kolejne miesiące i lata spędzać na dyskusjach o podwyżkach, Protest z wykrzyknikiem będzie sobie rzucał coraz wyższe kwoty i wszyscy to pomału stopniowo łykną. a w szkole nie musi zmienić się nic poza warunkami pracy nauczycieli. Dopóki nie wykształcimy nowych nauczycieli ;).
Przejrzałam internety. Brak zgody na to już się rozlewa. Spodziewałam się, że dopiero za pół roku, rok. A tymczasem już rodzice i dziadkowie (to mnie najbardziej zaskoczyło- wściekłe babcie mówiące o swoich wnukach) łapią, że tak naprawdę dla ich dzieci ma się niewiele zmienić, dalej całe rodziny mają siedzieć nad tymi lekcjami, dalej poruszenie tematu praw ucznia ma być obrazą nauczyciela. Mówiłam Panu, że ludźmi kierowała głównie niechęć do PiSu, a nie miłość do nauczycieli, a teraz Czarnka nie ma, podwyżki są obiecane i będą. I zaczyna robić się sytuacja bardziej napięta. Jeden Gadacz jedną fejsbukową opowieścią potrafił sporo emocji wywołać i to u wykształconych ludzi, niemniej wykształconych niż nauczyciele. Nauczyciele siedzą sami w swojej bańce, próbują okopać się na swoich pozycjach, nie rozumiejąc zupełnie, że ludzie nie staną po ich stronie jeżeli nic w szkole się nie zmieni, tylko po stronie dzieci. Tak jak było przy strajku w 2019, poparcie było, dopóki nie padła groźba nieklasyfikowania uczniów i nieprzeprowadzenia egzaminów. Nie ma wspólnego wroga Czarnka i już widać jak rozbieżne są interesy rodziców i nauczycieli, a nie mamy jeszcze nawet nowego ministra.
Zwyczajowo zwracało się do nauczycieli szkół średnich „pani profesor”, „panie profesorze”. Niektórzy nauczyciele wymagają tego i dziś, ale nie jest to normą. W szkołach niemieckich uczniowie stosuję formę grzecznościową z dodaniem nazwiska :”Herr Schmidt, Frau Neuer”, natomiast w szkołach czeskich nadal obowiązuje model „pane profesore”, „pani profesorko”. I nikt się jakoś tym nie bulwersuje. U nas jak zwykle problem…
Niemożliwe jest zrobienie czegokolwiek, by pomóc Palestyńczykom. Jedyne, co można zrobić, to oglądać telewizję i przejmować się tym i owym.
IDF w telewizji ciągle kłamią, a nawet trochę się jąkają, kiedy ma być kłamstwo. W przypadku wszystkich bombardowań, zabijania i głodu, gdy zostanie coś spartaczone, mówi sie: my nie atakujemy cywilów. Az w koncu pojawi się hasło ‚human shields’ ..
@Róża
Oczywiście możesz sobie napisać nawet wiele razy, że w wielkich miastach (głównie) nauczycieli nie brakuje i to jest Twoja najtwojsza prawda…. 😉 Rzeczywistości to nie zmieni. Faktu łatania braków zatrudnianiem KOGOKOLWIEK lub „odbywania” przez nauczycieli lekcji w ilościach dużo większych od etatu też oraz skutków tych faktów dla JAKOŚCI formalnie (!) odbytych lekcji też. Wpływu poczucia deficytowości na wielu nauczycieli i ich coraz częstsze równoległe (i nie tylko!)zatrudnienie w różnych elementach ROSNĄCEGO sektora prywatnego oświaty i jego szarej strefy również!
Takie rzeczy jak polityka państwa nie powinny się decydować na wiecach w stylu „Kozacy zaporoscy piszą list do sułtana” ani w oparciu o opinię co to jedna pani drugiej pani. I tyle ….;-)
@Róża
Czyli Czarnek miał rację – problem kadrowy w oświacie NIE ISTNIEJE??? 😉
wladimirz/ onucarz/ rzeźnikolog
19 listopada 2023
NUDNY JESTEŚ … 😉
Musisz się OSWOIĆ. 🙂
Tomasz Kaczmarek, najsłynniejszy agent CBA i były poseł PiS, zgłosił się do prokuratury i chce zostać świadkiem koronnym. Zeznał, że Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik kazali mu przekazywać ściśle tajne materiały popierającym PiS dziennikarzom, by niszczyć politycznych konkurentów
https://wyborcza.pl/7,75398,30420021,agent-tomek-w-prokuraturze-sypie-kaminskiego-i-wasika-oraz-propisowskich.html#S.MT-K.C-B.1-L.1.duzy
chi_neng 20.11.2023, 05:59
Ja mam głęboką nadzieję, że agent Tomek ma coś do powiedzenia na temat „świni” (cyt. Duda) zasiadającej stołek prezydencki od 2015, a która w goebbelsowskim szmatławcu „Sieci” ogłosiła, że Tusk NIE BĘDZIE JEGO PREMIEREM.
Oczywiście, respons POTWIERDZAJĄCY OD TUSKA, że faktycznie ON NIE BĘDZIE NIGDY JEGO PREMIEREM dostał natychmiast.
Nie każdy premier, polityk, dyplomata z prawdziwego zdarzenia, klasy światowej i godny tego miana, zaprzedaje się niczym „świnia (cyt. Duda) pałacowa, która od pierwszych chwil usadzenia jej na stołku prezydenta, zaprzedała się, służyła prze 8 lat i służy nadal, żoliborskiemu ŚCIERWU i całej jego kaczej armii złodziei, parobasów, przydupasów, kryminalistów, skorumpowanych nepotów, tudzież KK, Ordo Iuris i naziolom.
Ukraińcy odepchnęli Rosjan od brzegu Dniepru na kilka kilometrów. Dzień 635
Marcin Strzyżewski
https://www.youtube.com/watch?v=2PnN6w9A0qI
@Graff5/Dehnel
NUDNEJ, POWTARZALNEJ propagandy NIKT nie czyta, więc po co ci to …. 😉
Zabawy ludzkim życiem
Maluchy, które przed wcześniejszym wysłaniem do szkoły chciało ratować prawie milion Polaków, urosły. Roczniki, które obowiązkowo wysłano do nauki w wieku sześciu lat, dziś są w drugich i pierwszych klasach liceów i szkół zawodowych. Od dawna nie mają taryfy ulgowej.
Próbujemy sprawdzić, jak im się wiedzie. Może są jakieś badania? Nie ma – dowiadujemy się w stołecznym ratuszu. Dawnymi sześciolatkami nie zajmują się też naukowcy z Evidence Institute, którzy od lat prowadzą badania umiejętności nastolatków – nie tylko ogólnopolskie, ale również na zlecenie stołecznego samorządu.
zostają więc impresje anegdotyczne.
Nie wiem, czy drugi raz wysłałabym go do szkoły jako sześciolatka, ale myślę, że nauka w jednej klasie ze starszym rocznikiem spowodowała problemy w liceum – mówi mama Konrada. (alkohol i te klimaty)
Nie wiemy, ilu uczniów objętych tzw. reformą sześciolatkową nie zdało do następnej klasy. Wiemy za to, że skala repet jest o wiele wyższa na początku liceum niż na końcu podstawówek. Ósmą klasę powtarza w tym roku niespełna 200 uczniów. Tak samo było rok wcześniej (na niemal 250 miejskich podstawówek).
W szkołach ponadpodstawowych (miasto ma ich blisko 180) promocji nie dostało w tym roku 1689 uczniów z klas pierwszych. Wśród nich są zapewne sześciolatki z reformy. To o 372 więcej niż w roku szkolnym 2021/2022.
Iwona, mama Basi z I klasy liceum, mówi, że samo wybieranie szkoły w wieku 13 lat jest śmieszne. – Tyle lat miała w ósmej klasie, kiedy trzeba było o tym myśleć – opowiada. – Klasy w publicznych liceach od początku są mocno sprofilowane i trzeba się określić. Córka do samego końca raczej nie wiedziała, czego chce. Miotała się. Chciała do klasy wojskowej, zootechnicznej, potem do artystycznej, klasy kawalerii konnej (jest taka na Pradze). Brakowało jej wyobraźni. Wymyśliła liceum na końcu Ursynowa, do którego musiałaby wstawać przed świtem. Musieliśmy przejść przez tę rekrutację, była okropna. Basia dostała się do liceum z odwołania. Znam przypadek psycholożki, która nie wysłała syna na egzamin ósmoklasisty. Repetuje ósmą klasę. Mama chciała mu zaoszczędzić stresu, ale też chciała, żeby dojrzał.
Iwona słyszy czasem od córki, że chętnie pochodziłaby jeszcze do podstawówki. Ocenia, że pierwsza klasa jest dla niej trudna. Nauczyciele nie dyktują, samemu trzeba robić notatki. – Zaglądam do zeszytów, a tam pusto – opowiada Iwona. – Ona nie wie, jak te notatki robić. W domu jeszcze przytula misie, ma koniki z kolekcji. Może ten pierwszy rok jest trudny dla każdego dziecka, bo nie ma prowadzenia za rękę? Może byłoby inaczej, gdyby były gimnazja? Dawały trochę czasu na profilowanie i osiągnięcie pewnej dojrzałości. Jedno wiem: gdybyśmy z mężem jeszcze raz mieli decydować, poszlibyśmy do poradni pedagogiczno-psychologicznej z wnioskiem o odroczenie obowiązku szkolnego o rok.
To niesamowite, jak wszyscy w rządzie mają to w 4 literach, a jedyne, co ich zajmuje, to zachowanie stołków i dostępu koryta. Tylko Dzban roku i PiS tak mają, czy to zjawisko uniwersalne? Ktoś coś zdecydował 10 lat temu, dziś nikogo nie interesują konsekwencje, gdy kiedyś przyjdzie robić jakieś reformy strukturalne, nie będzie materiału badawczego. Bo przecież sytuacja nie jest jednoznaczna:
Koledzy chłopca z przedszkola poradzili sobie bardzo różnie. – Jedni poszli do bardzo dobrych liceów, do „Batorego” i „Władysława IV”, ale czterech chłopców podobnie jak Konrad nie zdało w liceum do następnej klasy.
Dodajmy, że reforma 6-latków, jeśli była przemyślana, to zakładała model 6+3+3 z wyborem ogólniaka po 9 a nie 8 latach nauki, czyli w takim wieku, jak u 7-latków w modelu 8+4. Nie wiadomo też, czy źródłem kłopotów edukacyjnych jest rozpoczęcie nauki szkolnej w wieku powszechnie stosowanym w Europie, czy może pandemia, a może warunki osobnicze (dysleksja; zbyt pobłażliwi nauczyciele w podstawówce dający złudne przekonanie o wybitnych zdolnościach dziecka, itp.).
Jednak to, że nikt tego nie bada, że możemy tylko sobie spekulować, to zupełny dramat. Jakby władza bała się, że wyniki wyjdą nie po jej myśli. Bo że ta władza aż tak bardzo nie myśli – trudno sobie wyobrazić.
https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,30409349,zapomniany-rocznik-szesciolatki-obowiazkowo-wyslane-do-szkoly.html
@60+
J.Blass miał też młodszego brata … 😉
@wladimirz
Wladimirz wakatów jest 8400, 58 procent z tego to psych-ped. i przedszkola. Zostaje ok.3,5 tys. Czy Pan rozumie, że z punktu widzenia rodzica to nie jest najbardziej odczuwalny problem? Jego dziecko idzie do szkoły i ktoś je tam uczy. Rodzic nie wie czy uczy je nauczyciel, który ma 18 lekcji w tygodniu, czy 30.
Dyskusja jaka się w internecie przetoczyła dotyczyła dzieci z podstawówki. Ile tam jest wakatów, jakie braki nauczycieli? Nie mam pojęcia. Jeżeli OSSKO i każdy po kolei opowiada teraz, że trzeba w szkołach podstawowych zmniejszyć liczbę uczniów w klasach, to chyba jednak bardziej obawiają się tam niżu niż wakatów? Przecież liczba uczniów w klasie w podstawówce jest normalna, średnio 18, na wsi 15, w miastach 21. W dużych miastach przeważnie 25 osób. Jeżeli mimo tego ciągle wałkuje się hasło „zmniejszyć, zmniejszyć”, to w podstawówkach jest rzeczywiście taki wielki problem z wakatami, czy większy strach przed niżem?
@wladimirz
Jeżeli w wielkich miastach brakuje nauczycieli, głównie licealnych, to nie jest to powód, żeby wkręcać ludziom, że każdy nauczyciel z podstawówki na prowincji powinien zarabiać tyle, ile jest w stanie zarobić na warszawskim (a nawet światowym przy pracy zdalnej) rynku absolwent MIM UW. I jednocześnie nic nie musi się zmieniać, niech Gadacz z żoną dalej spędzają codziennie czas ucząc dziecko. Usłyszą za to argumenty nauczycieli: w 4 kl.nie ma potęg (są, do drugiej i do trzeciej), w 4 kl nie ma hiszpańskiego (mniej czasu zajmuje znalezienie w internecie publicznej podstawówki w Krakowie z hiszpańskim w 4 kl. niż wypisywanie takich komentarzy). Dziecko Gadacza to jest dziecko profesorskie, idealny przykład obrazujący cyrk jaki się odstawia w polskiej szkole podstawowej.
Orteq
20 LISTOPADA 2023
6:49
Orteżku, ja Ciebie rozumiem (może), ale nie pojmuję. Nie, nie Ciebie – świata. Chodzi o przemoc. Nie mam wątpliwości , że rosnąca liczba zabójstw, pobić, czynów wandalizmu itp. to efekt na przykład wojen komputerowych i traktowania przez media kradzieży, pobić, zabójstw, morderstw jako rozrywki. Media dają tak wiele atrakcji, że na nic innego miejsca w nich właściwie nie ma. Odnoszę wrażenie, że nigdzie nie ma miejsca na WYCHOWANIE. Nawet w rodzinie i w szkołach. Sam świetnie wiesz, jak kiedyś wyglądały porachunki między kolegami z ulicy: jeden na jednego, nie bije się leżacego, nie kopie, nie wolno bić z tyłu, nie wolno używać narzędzi, nie wolno się znęcać itp. Były zasady. Były i się zmyły. Przy nieprzytomnej liczbie mediów wychowanie mogłoby być tak powszechne, jak nigdy dotąd. Ale nie jest. Nikt nie tłumaczy miliardom człowiekowatych, że rozstrzyganie spraw siłą, przemocą, mordowaniem, odbieraniem człowiekowi jedynego życia, jest największym wstydem ludzkości. Instynkt agresji jest we wszystkim, co żyje, ale tyle agresji wewnątrzgatunkowej, ile jest w dwunożnych, nie ma wśród żadnych innych zwierząt. Walki o rewir, o samice to bardziej rytuały niż realne walki. Więc co jest z człowiekowatymi, że od czasu, jak Kain zabił Abla udoskonaliły się jedynie formy przemocy? Sądzę, że jedną z najważniejszych przyczyn jest rozmnazanie się bez żadnych zasad i ograniczeń. Na przykład obecne, organizowane przez przestępców, którzy wprowadzili na nie MODĘ, migracje prymitywnych ludów do zamożnych krajów zachodnich, zaowocują w przyszłości jeszcze bardziej katastrofalnym rozmnazaniem aż do takiego poziomu, że, być może, wszelkie humanizmy i humanitaryzmy zostaną odwołane. Ludzkość ewoluuje do tak zwanego przodu, nie mając pojęcia, gdzie przód, gdzie tył, i nad niczym nie panując.
Poza bezmyślnym, dramatycznym rozmnażaniem się człowiekowatych widzę przyczynę wszechobecności przemocy w braku antyprzemocowej, masowej edukacji społeczeństw (jesli w ogóle edukacja miliardów jest możliwa). Roi się natomiast w mediach od wojennych atrakcji, od wojennej propagandy, od liczb, ilu Ruskich zabili Ukraińcy, ilu Ukraińcy – Ruskich, i z jak ogromnej odległości snajper zabił paru wrogów i ustanowił tym rekord świata. Rekord świata w zabijaniu – такой спорт, понимаешь. Wielu światłych się zgodzi, że Putin jest barbarzyńcą i bandytą. Ale nigdzie – może poza społecznością Świadków Jehowy i innymi niewielkimi społecznościami – nie ma powszechnego tłumaczenia, że przemoc (poza obroną własną) w świecie człowiekowatych, które osiągnęły gigantycznie wysoki poziom cywilizacyjnego rozwoju, jest tragiczną deformacją zwierzęcego instynktu agresji, który służy ZACHOWANIU GATUNKU, a nie jego unicestwieniu, do czego właśnie w podskokach zmierza ludzkość.
Słowem nie ma maleńkiej, szczegółowej, cierpliwej edukacji na temat barbarzyństwa przemocy, edukacji o tym, że przemoc znaczy krzywdę, rozpacz, cierpienie drugiego człowieka, a przede wszystkim znaczy „do widzenia, rozum”.
„Z jakiegoś powodu ludzie traktują to jak film i oczekują, że w wydarzeniach nie będzie długich przerw, że obraz przed ich oczami będzie się zawsze zmieniał, że każdego dnia będą jakieś niespodzianki. Ale dla nas, dla naszych żołnierzy, to nie jest film” – powiedział Zełenski.
„To jest nasze życie. To ciężka praca każdego dnia. I nie wszystko skończy się tak szybko, jak byśmy tego chcieli. Ale nie mamy prawa się poddawać i nie zrobimy tego” – dodał prezydent Ukrainy.
O karle z łupieżem i inne ciekawostki minionego tygodnia, opowiada Orłoś
https://www.youtube.com/watch?v=4aheMtnqR_Y&t=13s
wladimirz/ onucarz/ rzeźnikolog
20 listopada 2023
NUDNEJ, POWTARZALNEJ propagandy NIKT nie czyta, więc po co ci to ….
To niby CIEBIE ktoś czyta? Po kiego??
@wladimirz
Wladimirz ponieważ Gadacz wspomniał o tym jak siedzi z dzieckiem z 4 kl.nad historią, to opowiem Panu ciekawostkę. W podręczniku NE mamy na początku 4 kl. temat „obliczanie czasu w historii”. Zadanie:
-uporządkuj w kolejności chronologicznej: 966 r., 216 r. p.n.e. , 1000 r. , 1525 r., 333 r. p.n.e.
-zapisz obok każdej daty wiek, do którego ona należy: 44 r. p.n.e., 146 r. p.n.e., 1331 r., 1918 r., 73 r. p.n.e., 218 r. p.n.e.
A teraz zagadka dla Pana: czy dzieci kiedykolwiek przed lub w czasie przerabiania tego tematu, z którego oczywiście piszą kartkówkę, a potem sprawdzian, miały na matematyce liczby ujemne, cokolwiek o liczbach ujemnych choćby, że w ogóle jest coś takiego jak minus 1 ?
Potem w kolejnej klasie na geografii mają obliczać średnie temperatury, mają podane temp.poniżej i powyżej zera. Ponawiam w tym miejscu tę samą zagadkę.
@Róża
1.Podnoszenie do kwadratu i sześcianu to jednak nie to samo co OPERACJE na potęgach generalnie, tyle, że to drugie brzmi „dumnie” 😉
Oczywiście rodziców może nie obchodzić KTO i W JAKICH WARUNKACH uczy ich dzieci, ale trudno się spodziewać w związku z tym pozytywnych efektów tego uczenia… 🙁
2. Mylisz mnie z jakimś rzecznikiem nauczycielstwa polskiego, którym nie jestem… 😉 Czego oczekujesz – że potępię nauczycieli SP in gremio czy, że powiem iż warszawscy powinni żyć jak mnisi o chlebie i wodzie??? 😉 Co do płac absolwentów a nawet studentów MIMUW czy Wydziału Fizyki/Chemii UW to one są na rynku gdzieś około 10 tys. miesięcznie minimum, a znam takich, którzy na korepetycjach czy w firmach kursowych (gdzie indziej też) zarabiają DZIESIĄTKI TYSIĘCY. Parę dni temu miałem ofertę przygotowania do wewnętrznego egzaminu wstępnego z fizyki na Oxford 400 zł/h, może być zdalnie … 😉 No ale w stolicy życie jest drogie…
To jest cudny „profesor”- nauczyciel cały w tatuażach zostaje posłem i udziela wywiadu; na TT dzieli się z lekka zabawnymi zdjątkami i okazuje się, że może uzdrawiać, wyciągać różne syfy z uszu (mistrz konchowania), leczyć reiki, być magistrem metafizyki (więc wg niego jest też pastorem)- cudny obraz „profesora”
i pewnie tak pięknie zaprezentuje w sejmie środowisko nauczycieli (niczym przebrana swego czasu za krowę nauczycielka)
Wyborcza, Duży Format, wywiad.
@studniowka
Odpowiedź na Twoje wątpliwości jest jedną – zachłanność, zazdrość i dążenie do dominacji.
@Róża
Bardzo ładnie podsumował podobnych Tobie „eduzmieniaczy” Łęcki na swoim blogu – cokolwiek by nie robił będzie źle, bo „eduzmieniacze” mają SPRZECZNE bądź UTOPIJNE oczekiwania. Tylko skąd oni chcą wziąć ponad pół miliona KOSMITÓW do ich realizacji???
Jak się chce coś zmienić, to trzeba, po pierwsze, poznać PRZYCZYNY, że jest jak jest – wiesz??? A potem dobrać do tego NARZĘDZIA (oczywiście realistycznie choćby od strony kasy!) – masz jakieś POMYSŁY??? 😉
BTW jak ponad STO LAT TEMU budowano LO im. Batorego, to przyjmowano, że w klasie nie powinno być więcej niż 25 uczniów. W Batorym uczyła się ELITA intelektualna(wtedy matur było tyle, co dziś DOKTORATÓW!), nauczyciel mógł i w II RP i w PRL zrobić prawie wszystko, a uczeń mógł łatwo ze szkoły wylecieć. Jak ktoś miał jakieś odchylenia psychiczne, to generalnie ze szkoły wybywał. Dziś uczy się KAŻDY, w szkołach jest masa uczniów z orzeczeniami, środków dyscyplinarnych de facto NIE MA, a Tobie się wydaje, że 25 uczniów w klasie w SP to MAŁO … 😉
@Graff5/Dehnel = NUDZIARZ
Strasznie mało jesteś kreatywny kopisto … 😉
@PR
PR to nie chodzi o to, że uczniowie, którzy poszli do szkoły w wieku 6 lat są nieprzygotowani do nauki w liceum. Tak myślą rodzice dzieci, które sobie nie radzą. Nauczyciele w tym wywiadzie mówią co innego. Nie było różnicy między 6 i 7 latkami w SP pod względem nauki w starszych klasach, na początku jak byli w klasach wymieszanych, to widać było trochę różnic emocjonalnych. Podstawówki teraz po prostu nie przygotowują do nauki w liceum, bo działają w sposób absurdalny. Tam jest nauka pamięciowa, szczegółowa, nie PP, tylko od deski do deski podręcznik, od kartkówki do kartkówki. Są sprawdziany z michałków, techniki, plastyki, edb, bo nauczycielki tych przedmiotów nie chcą, żeby ktoś zauważył, że absurdem jest to, że mają identyczne pensum jak polonista w liceum, więc jak polonista sprawdza wypracowania i próbne matury, to one też mogą powiedzieć, że dużo pracują, sprawdzają i stawiają dużo ocen. Ofiarami tego udawania są dzieci. Nie są przygotowane do rozszerzeń. To nie zależy od wieku. W dobrych liceach nie ma aż takich problemów, bo tam trafiają dzieci, których rodzice sami zajęli się przygotowaniem do nauki w LO, nie „zaufali” szkole. Uczniowie po SP, zdani tylko na szkołę, wychodzą z niej bez podstaw z matematyki, fizyki, chemii. Wypracowań też nie potrafią pisać. To samo będzie działo się w tym roczniku, który jest teraz w 8 czy 7 klasie, a to są roczniki już bez sześciolatków. Podstawówki działają na zasadzie „byle dużo, nieważne są efekty”. Potem w liceum jest zderzenie ze ścianą. To jest system oparty na korepetycjach, albo w SP, żeby sobie bez problemu radzić w LO, albo w LO, bo po SP poradzić sobie bez korków nie mogą.
Żałosny koniec rządów PiS. Polski Benito będzie miał los, na jaki zasługuje.
https://www.youtube.com/watch?v=Xh9CkD2i3CI
@Róża
Już nie tylko jestem rzecznikiem nauczycielstwa polskiego, ale i NE (oraz innych wydawnictw!), rzeczoznawców ME(i)N, którzy TAKIE podręczniki dopuszczają, autorów podstaw (konstrukcji „prof.”Konarzewskiego faworyta Hall!), do których te podręczniki mają być dostosowane. Czuję się prawie jak Tusk z winami … 😉 Podręczniki piszą za dobrą kasę ludzie z uczelni (słusznych w danym momencie!), dopuszczają też – oni SP nie widzieli od ukończenia szkoły i korzystać z nich też nie będą. A jak się zbierze trochę doświadczenia to, zamiast podręczniki udoskonalać, kolejna „reforma” odeśle je na przemiał by ustąpiły innym tego samego rodzaju. I tak da capo al fine od ćwierć wieku 🙁
wladimirz/ onucarz/ rzeźnikolog
20 listopada 2023
Strasznie mało jesteś kreatywny kopisto …
Nie tylko się z tobą nie zgodzę, ale nawet przeciwnie i na odwrót 🙂
Rzeźnikolog z Ałma-Aty (skośnooki)
w gębie żuje stare szmaty.
Rosja postawiła ultimatum nie tylko Ukrainie, ale i Zachodowi
A zaczęło się nie 24 lutego 2022 r. [początek rosyjskiej inwazji na Ukrainę], lecz dwa lata temu, w grudniu 2021. Od ultimatum, w którym Moskwa zażądała – nie od Kijowa, a od „kolektywnego Zachodu” – nie tylko rezygnacji z przyjęcia Ukrainy do NATO, ale także wycofania paktu północnoatlantyckiego za granice sprzed 1997 r., czyli z dawnych demoludów.
Szef moskiewskiej dyplomacji Siergiej Ławrow mówił wtedy, że owo ultimatum „to nie jest restauracyjna karta dań, z której można sobie wybrać, co się chce”. Trzeba je więc przyjąć w całości. A jak nie – to wojna.
@wladimirz
1. Tak, uważam, że klasa 25 osobowa jest klasą normalną. Chodziłam w SP do klasy, w której było grubo ponad 30 osób i nauczycielki nie rozpaczały, do matematyki nikt korków nie potrzebował. Dzieci nie były grzeczniejsze niż obecnie, ja nie byłam. Produkcją orzeczeń zajmują się panie pedagog, czyli kobiety, które poszły na najłatwiejsze, najbardziej infantylne studia jakie istniały w moich czasach. W Pana były jakieś słabsze studia? I teraz te panie mogą poczuć się ważne, nie najlepsze panie nauczycielki wysyłają dzieci po orzeczenia, nie najmądrzejsze panie pedagog wypisują je każdemu jak leci. A Pan o tym wie, tylko musi poudawać, że nie wie. Przy czym dobre nauczycielki są wkurzone na te stosy orzeczeń, bo same potrafią odróżnić, które dziecko ma prawdziwe problemy, które jest leserem, które orzeczenie jest wytworem radosnej twórczości pani pedagog.
2. To może jak panie od techniki będą miały propozycje pracy za 10 tys.na rynku albo 400 za godz., to rzucajmy hasła, że powinny zarabiać 10. Jak to właśnie ma zamiar cisnąć min.Protest z wykrzyknikiem i opowiadać, że na zmiany dla uczniów, to trzeba cierpliwie poczekać, zacząć od kształcenia nauczycieli. A w ogóle to tak bardzo brakuje nauczycieli w SP, że w pierwszej kolejności to zmniejszmy klasy 😉
3. Czyżby Paweł Lęcki był płatkiem śniegu?
4. Nauczyciele są zdziwieni, że rodzice nie zgadzają się na to, żeby w kolejnych latach słuchać o podwyżkach i nadal siedzieć całe popołudnia ze zmęczonymi dziećmi z podstawówki nad lekcjami i latami płacić za korepetycje? Czyżby pasował do nich tekst „Nie jesteś wyjątkowy. Nie jesteś pięknym i unikalnym płatkiem śniegu.” „Nieumiejętność przyjmowania krytyki i przekonanie o swojej wyjątkowości, uleganie emocjom i stawianie się w roli ofiary”. Definicja płatków śniegu.
5. Przykład z tymi liczbami ujemnymi, erami, średnią temperatur dałam Panu, żeby Pan zrozumiał dlaczego rodzice muszą siedzieć z dziećmi nad lekcjami. I cały czas jest to wkręcanie rodzicom, że może to ich dziecko jest głupie, aż wychodzi na to, że nawet dziecko profesorskie Gadacza jest za głupie na 4 kl. podstawówki 😉 a nauczyciele dalej w zaparte użalają się nad sobą.
@PR
PR jak ma Pan fejsa, to proszę znaleźć fejsa prof. Tadeusza Gadacza i poczytać jego post o tym jak z żoną muszą siedzieć nad lekcjami z synem w 4 kl. SP. Plus komentarze.
@Róża
To, co obecnie dzieje się w oświacie to nie jest wina nauczycieli lecz tych, którzy nią zarządzali po 1989.
Każdy z nich musiał wnieść „swój wkład” wbrew starej zasadzie, że ” jeśli coś jest dobre to po co to zmieniać?”
Inne też mówi, że „lepsze jest wrogiem dobrego „, bo zamieszanie wokół każdej z tych „reform ” temu wprowadza tylko chaos.
Gdy wyprowadzono do SP 6-latków dokonano pewnych zmian w programie klas 1-3 ale dalej bez. Doswiadczeni nauczyciele od razu przestrzegali, że w klasie 4 -tej pojawiają się problemy z matematyką, gdyż wchodzą tam zagadnienia, które 10-latki JUŻ rozumieją a 9-latki JESZCZE NIE rozumieją.
To się potwierdziło w egzaminach końcowych . Ci, którzy zaczęli naukę jako 6-latki wypadli gorzej niż ci którzy zaczęli jako 7-latki.
Przyjaciel, nauczyciel – praktyk ( jeden z dwóch) uczestniczył w pracach zespołu przygotowującego nowy podręcznik do geografii dla SP. Dominowali w niej profesorowie różnych dziedzin geografii, z których każdy chciał wrzucić do podręcznika jak najwięcej ze „swojej działki” a praktyków do głosu nie dopuszczali. Sami zaś mieli tyle wspólnego z nauczaniem w SP , że kiedyś sami do niej uczęszczali.
Po pierwszym takim spotkaniu zrezygnował z pracy w zespole.
O podręcznik ten, nominalnie dla SP zabiegali studenci geografii.
Nauczyciele, kształcili się jeszcze w czasach PRL-u byli bardzo dobrze przygotowani pod względem metodycznym a obecni absolwenci studiów nauc
C.d.
…obecni absolwenci studiów nauczycielskich w ocenie tych z 40-letnim stażem tow większości kompletni ignoranci w zakresie metodyki co ma bardzo duże znaczenie – szczególnie w młodszych klasach czyli nauczaniu wczesnoszkolnym.
Kiedyś wizytator z kuratorium był przede wszystkim METODYKIEM oceniającym sposób pracy nauczycieli w trakcie lekcji a dziś to tylko biurokrata sprawdzający zapisy w dziennikach.
Cztery stówy mu dawali
za fizykę na Oxfordy.
Rzeźnikolog Pani Różo
klepie kasę do imentu.
Hihihi, a jakby tak zgarnął milion (dolców) za jednym strzałem?
No nie, dalej byłby sakramencko nieciekawy.
@Róża
Jeśli chcesz żeby płace nauczycieli były ZRÓŻNICOWANE – zarówno terytorialnie jak i specjalnościowo oraz wg szczebla kształcenia i EFEKTÓW pracy to jestem ZA. Tylko powiedz to WPROST! Natomiast na pewno w jako tako normalnym państwie o płacach różnych tego państwa sług nie decyduje „zebranie ludowe” w konwencji „tego kocham, tego lubię …. ” 😉 Bo wtedy państwa nie miałyby np. policji – mało gdzie ją lubią, a jest NIEZBĘDNA, a służba w niej trudna …
@Graff5/Dehnel=NUDZIARZ
No ty Dehnel podobno taki poeta jesteś, a tu rymami częstochowskimi(!) jedziesz – WSTYD … 😉
Szanowny descendancie,
radzę z torrentów ściągać amerykańskie filmy tylko z napisami, bez lektora. To rozwiąże problem z akcentem. Jeśli to nie pomoże, no cóż… Może kształć się w polityce. Jedną umiejętność już posiadłeś – świetnie potrafisz w….ać uczestników tego bloga.
@Róża
„A Pan o tym wie, tylko musi poudawać, że nie wie. Przy czym dobre nauczycielki są wkurzone na te stosy orzeczeń, bo same potrafią odróżnić, które dziecko ma prawdziwe problemy, które jest leserem, które orzeczenie jest wytworem radosnej twórczości pani pedagog.”
Jeszcze gorzej potrafią wydawać opinie czy orzeczenia: zasada „kopiuj/wklej”, a potem zdarzają się „kfiatki” , że opinia/orzeczenia chłopca, a pojawia się imię jakiejś dziewczynki i na odwrót.
I nadmiar, niesamowity nadmiar opinii. A gdy sprawdza się matury pisemne czy egzamin po 8 klasie widać, jak wiele z nich wydano na wyrost.
Jaj z was kolego, sobie nie robię
jajka w kobiałce, jajka w kobiałce.
Onucarz grzeje zmarznięte jajce
jajka w kobiałce, bęc.
Epilog:
Ipojajkach.
@lela
To co Pan mówi o młodszych nauczycielach opowiadały mi też koleżanki. Np.koleżanka po 50-tce opow., że ona miała dużo lepsze przygotowanie do prowadzenia lekcji, na praktykach ta osoba ucząca ją tłumaczyła jej co zrobiła dobrze, co źle, mówiła co prowadząc lekcje zrobiła niepotrzebnie, pytała dlaczego coś robiła, czemu miało to służyć.
Ta kol.była potem dyr.szkoły i pewnego dnia postanowiła iść na lekcje z jakąś klasą i zobaczyć jak to wygląda od strony ucznia. Opowiadała mi, że to była masakra, jak na piątej lekcji z rzędu znowu zobaczyła karty pracy, to miała sama ochotę uciec ze szkoły, lekcje strasznie nudne, jak pytała potem nauczycielki dlaczego coś robiły, to nie potrafiły uzasadnić, pytała co dzieci miały wynieść z tej lekcji i czy to wyniosły, to nauczycielki odpowiadały jej „no ja zrobiłam to i to..”, na jej uwagę, że nie pyta co zrobiły, tylko co dziecko miało konkretnie wynieść z tej lekcji i czy to wyniosło, co po prostu po tej lekcji umie, odpowiedzi nie było.
Jak chodziłam do SP, to zdolnemu dziecku naprawdę wystarczało to co było na lekcji. Z tego co na lekcji usłyszałam, zrozumiałam, (mimo, że byłam b.gadającym, śmiejącym się dzieckiem z liczbą uwag przekraczającą liczbę rubryczek na uwagi w dzienniczku) pisałam klasówki na piątki (szóstek nie było). Teraz jest to absolutnie niemożliwe, dziecko zdolne z lekcji nie wynosi tego czego się od niego wymaga na klasówce. Z biologii, historii, geografii (tak, te właśnie podręczniki do geografii, o których Pan napisał są porażką) dziecko coś tam potrafi po lekcji powiedzieć, ale nie szczegóły jakich się od niego wymaga na klasówce, a przede wszystkim nie potrafi odróżniać treści istotnych od nieistotnych i niczego ze sobą powiązać. Po samej lekcji, bez uczenia się w domu zdolne dziecko napisałoby na 2, maksymalnie na 3 taki sprawdzian. Czyli więcej pracy odbywa się w domu niż w szkole. I efekty są takie jak opisuje na fejsie prof. Gadacz, a w komentarzach inni wykładowcy akademiccy przyznają, że to samo od lat przechodzą z własnymi dziećmi. Lela nie mogę się z Panem zgodzić, że nie ma w tym żadnej winy nauczycieli. Wymagają od uczniów na sprawdzianach wiedzy przekraczającej PP, odtwarzania tych właśnie szczegółów z podręczników z geografii, o których Pan pisze, jednocześnie nie wiążą swoich wymagań z tym co uczniowie realnie wynieśli z prowadzonych przez nich lekcji. Gdyby na zakończenie lekcji zrobili kartkówkę, nie na ocenę, tylko po to, żeby mieć informację zwrotną czego nauczyli na danej lekcji, to mieliby świadomość jak dużo dzieci będą musiały same, z pomocą rodziców, nauczyć się w domu.
A teraz jest wielka obrona ego nauczycieli, żeby nie musieli zmieniać metod pracy i metod oceniania uczniów. Dalej ma trwać ta paranoja w SP, jakby całe rodziny wyrabiały normę godzin nauki studenta medycyny. Liczba sprawdzianów, które piszą dzieci w szkole na Zachodzie Europy przez cały semestr jest zbliżona do liczby pisemnych testów jakie w Polsce dziecko pisze przez tydzień, dwa.
60+
O tak, może ten „zda egzamin wstępny” 🙂
@Róża
Czyli jednak gimnazja, nieco podkręcające poziom od „siódmej” klasy, specjalizujące się w nauczaniu przedmiotowym – miały sens?
@Gospodarz
Proste pytanie z tezą – dobrze domyślam się, że nikt „z góry” nie przygotował choćby godzinnego szkolenia dla nauczycieli liceów na temat specyficznych potrzeb absolwentów szkół podstawowych (w dodatku młodszych o rok niż niegdyś absolwenci gimnazjów), w tym tych, którzy szkołę rozpoczęli w wieku 6 lat? Wśród nastolatków nawet jeden rok różnicy w wieku to jednak prawie przepaść, Pan na pewno doskonale to widzi na swoich lekcjach.
@Róża
Zgoda co do położenia nacisku na wiedzę praktyczną czyli taką, która przyda się w przyszłości w pracy.
Szkoła Podstawowa, jak sama nazwa wskazuje ma wpoić wiedzę podstawowa, niezbędną w życiu codziennym oraz zidentyfikować zainteresowania określonych uczniów oraz możliwość ich osiągnięcia.
Na ich rozwojem pracować nie obciążając ich taką, która nie będzie im w przyszłości.
Sam widzę po sobie, że wiedza, której znajomością podpisywałem 45 lat temu „uleciała mi z głowy” bo w tym, czym się zajmowałem nie była potrzebna.
@wladimirz
Co mam powiedzieć WPROST? To co mówię wprost od dawna? Jeszcze jakoś bardziej mam powiedzieć wprost? Oki, powiem jeszcze bardziej wprost. Terytorialnie, specjalnościowo i w zależności od stopnia kształcenia. A teraz dodam ten element „bardziej wprost”. Jeżeli chodzi o efekty (jestem jak najbardziej za), to powinna być uwzględniona również opinia uczniów. Bo nie może być takiej sytuacji, że premiowane będą efekty wymuszane przez jakiegoś nauczyciela w ten sposób, że 3/4 klasy będzie dostawała jedynki i jedyną reakcją nauczyciela będzie jeszcze więcej i więcej kartkówek i jedynek, aż wymusi korki. Efekty powinny polegać też na tym, że oceny wystawiane przez nauczyciela mniej więcej odpowiadają późniejszym wynikom na egzaminie (czyli oceny nie są zaniżane w celu wymuszenia korków), a liczba uczniów w klasie korzystających z korków jest utrzymana w granicach przyzwoitości.
Zależność wynagrodzenia nauczyciela od stopnia kształcenia jest w różnych krajach, nie ma w tym niczego obraźliwego, że w szkołach ponadpodstawowych zarabiają więcej.
Zależność od przedmiotu polega np.na zróżnicowanym pensum. I też nie ma w tym nic obraźliwego. Jest to sprawiedliwe rozwiązanie. U nas tymczasem wszyscy są zakładnikami ego. Zdrowy rozsądek również. Niedawno czytałam jak polonistka licealna próbowała zwrócić uwagę na to, że w porównaniu do w-fisty ona tonie w tych wypracowaniach i próbnych maturach. Na co oburzona w-fistka „nakrzyczała” na nią na fejsie, że ona też po lekcjach w szkole musi bardzo dużo pracować, bo musi chodzić na treningi i na jogę, żeby utrzymać formę. Serio, nie żartuję.
Zakładnikami ego jednych nauczycieli są inni nauczyciele. I tak samo są nimi dzieci. Bo w tych podstawówkach dużo by dały zmiany polegające na tym, że nie ma żadnych (!) sprawdzianów, kartkówek z michałków (proszę zauważyć, że prof.Gadacz jednym ciurkiem wymienił kartkówki syna z matematyki, języków i techniki), nie ma robienia kartkówek i sprawdzianów z każdej przerobionej lekcji, na sprawdzianach obowiązuje zakres PP, a nie wszystko z podręcznika. Sprawdzian przygotowuje nauczyciel, a nie NE. I podaje uczniom wymagania, a nie „historia, rozdział 1” czyli podręcznik na pamięć. Zamiast 15 ocen z przedmiotu wystarczą 3, ale za to z informacją zwrotną. Samo wprowadzenie oceny opisowej jako cząstkowej ukróciłoby testomanię, a uczeń i rodzic miałby IZ, a nie cyferkę ze sprawdzianu, którego uczeń nie może przynieść do domu ani zrobić zdjęcia. Ale oczywiście to za bardzo obciążyłoby nauczycieli, więc lepiej obciążać bez umiaru uczniów i ich rodziców. A potem nauczyciele jak płatki śniegu się dziwią „to wy nie żałujecie nas tylko własne dzieci i wnuki?”.
@studniówka
20 LISTOPADA 2023
11:44
Ja Ciebie, daragoj Pombocku, rozumiem dla odmiany. A nawet i pojąć mogę, ze górnolot z Ciebie wielki jest.
Ponieważ ze mnie on o wiele mniejszy, dam se spokój i udam się na spoczynek.
Do milego nastepnego
ŚWIADKOWIE KORONNI z PiS?! Będą SYPAĆ? Kwiatkowski: Zakładam, że BĘDZIE ICH PRZYBYWAĆ.
https://www.youtube.com/watch?v=D-Zw4lFZfO4
Orteq
21 LISTOPADA 2023
4:39
Jasne, Orteżku tak samo daragoj, żem górnolot, choć do niczego latającego wyżej niż trzy metry od ziemi nie wsiądę. Tylko raz wsiadłem do koszyka na diabelskim młynie jako jedyny pasażer. Strasznie chciałem narobić z ptasiej perspektywy fotek Mielna, Jamna, mierzei i morza. To była pora niewczasowa, więc byłem jedynym kandydatem na lot. Powiedziałem, że boję się wysokości, ale mój cel jest tak górny, że da się zrealizować tylko z góry. więc se powiedziałem „Raz kozie śmierć”, ale widzę, że jestem tylko jeden amator.
– Siadaj pan – usłyszałem.
No i z duszą na ramieniu pofrunąłem. Jak byłem na samej górze, panowie zatrzymali młyn, żebym spokojnie napstrykał fotek.
– No i jak było? – pytają, jak mnie już spuścili na dół.
– Fantastycznie – mówię. – Trząsłem się ze strachu, ale fotek narobiłem, no i pięknie było, choć na początku myślałem, że w ogóle oczu na otworzę ze strachu.
– To jeszcze raz – mówią chłopaki. I młyn poszedł w górę ze mną drugi raz.
Jeszcze narobiłem fotek, zjechalim na dół.
– Ile płacę?
– To nie u nas, tam w okienku jest szef.
Poszedłem do szefa, a on mówi:
– Nic pan nie płaci.
– Jezus Maria, jak to? Postawiłbym parę flaszek, ale nie wiem, czy można.
– Proszę się nie martwić. My też możemy czasem zrobić dobry uczynek. Ma pan lęk wysokości, ale go pan pokonał i odważył się wsiąść. Nasze gratulacje, cieszymy się, że mogliśmy panu pomóc to zrealizować.
Więc nie jestem pewnien, Ortesiu, czy jestem taki górnolot, skoro tylko raz fruwałem wyżej niż przepiórka. Ale co do wszechobecności przemocy w życiu człowiekowatych, to może i tam, gdzie żyjesz, gdzie wędrowałeś, widzisz u człowiekowatych obyczajową ewolucję wstecz, której nie przeciwdziała nic, co do takiego przeciwdziałania jest powołane. Pięciu bije na ulicy jednego, kibice się gapią, nikt się nie wtrąci, pieszych patroli policyjnych w Polsce od dawna nie ma. A w tele-morele i w internecie – jedna wielka naparzanka. Słowem: krew się leje, wojsko śpiewa.
@PR
PR a co takiego ci nauczyciele licealni mieliby zrobić? Większość absolwentów SP idzie do liceów. Wybierają głównie klasy ścisłe, niech Pan sprawdzi ile jest klas humanistycznych, a ile ścisłych. Program rozszerzeń jest tak naprawdę na poziomie uczniów z najlepszych liceów. Oni sobie radzą, tam są wysokie średnie ocen i wyniki matur. To są jedyne szkoły, które normalnie funkcjonują, mają dobrych nauczycieli i uczniów, którzy ogarniają i do tego są nadambitni. Są tam korki, ale to nie są takie wymuszane korki, tylko na zasadzie, że uczeń widzi, że jest słabszy niż reszta klasy, a CHCE być na poziomie klasy albo chce maksować wynik matury.
W pozostałych szkołach nauczyciele dostają uczniów, których program rozszerzeń przerasta. Co ma zrobić nauczyciel? Przerabiać program rozszerzenia czy od nowa przerabiać program podstawówki? Rodzice często lubią pisać, że ich dziecko to miało piątki w SP i tak ładnie E8 zdało, a w LO to jest wręcz maltretowane. Tylko, że E8 jest bardzo łatwy, a oceny są na koniec SP zawyżane. W prywatnych podstawówkach są zawyżane nie tylko na koniec, ale cały czas. Dr Dudek- Różycki (taki chemik z UJ i nauczyciel LO) opisuje, że zdarzają się uczniowie z piątkami od góry do dołu, którzy idą do biol/chemu i nie wiedzą co to O i H. Program rozszerzenia jest taki, że w najlepszych liceach muszą cisnąć tempo, a w pozostałych mają nauczyć tego, czego nie nauczyli nauczyciele SP? A w SP nawet jak jest dobry nauczyciel, to niewiele może nauczyć, jak dziecko musi pisać kartkówkę za kartkówką z każdego przedmiotu i funkcjonować w trybie zakuć, zdać, zapomnieć. Pan chce przerzucenia na nauczycieli licealnych odpowiedzialności za to z czym wychodzą uczniowie z SP. To w SP powinny nastąpić zmiany, a w LO jedynym rozwiązaniem byłby wybór przedmiotów (u nas uczeń uczy się kilkunastu, w innych krajach wybiera kilka) i wybór poziomu. Teraz np.poziom biol/chemów jest ustawiony pod medycynę, polska matura z chemii jest trudniejsza niż międzynarodowa. A do biol/chemów idzie wielu uczniów, którzy „lubią biologię” co oznacza, że matematyki i chemii nigdy nie rozumieli. Do mat/geo idą uczniowie słabi (to są słynne klasy wybierane przez uczniów, którzy polskiego nie lubią, fizyki i chemii nie rozumieją, pozostaje mat/geo), ale rozszerzenie z matematyki mają.
@Róża
Chyba mnie Pani z kimś pomyliła…
Ja niczego nie chcę od nauczycieli liceów. Uważam, że likwidacja gimnazjów była dramatycznym błędem, a cofnięcie 6-latków prawdopodobnie też było błędem.
Poznaliśmy wstępny plan na rozliczenia obozu Jarosława Kaczyńskiego. – W Sejmie powstaną komisje śledcze, których obrady będą transmitowane na żywo w TVP. Zacznie też działać prokuratura
https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,30422929,plan-tuska-na-rozliczenie-pis-najpierw-przejmiejmy-tvp-a-potem.html#S.TD-K.C-B.1-L.1.duzy
majak 21.11.2023, 07:05
Roman Giertych,jest jedynym i niekwestionowanym koordynatorem rozliczen z dzicza.Zawodowo,mentalnie i wizualnie,stworzony jest do przesluchan karla i zera.
Negatyw_Puchatka 21.11.2023, 09:15
Respiratory, koperty i Pegasus to czubek góry lodowej, bo PiS to regularna mafia. Dobrze by było to wykazać przed sądem i jako taką ową mafię zdelegalizować i rozgonić na 4 wiatry.
Prawdziwych PROFESORÓW to ma jednak Łódź. Czytałam, czytałam i czekałam, kiedy zapyta dziennikarza: i co? nabrał się pan na to, o czym mówię?
https://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/9355820,nowy-posel-ko-jest-neopoganinem-wicca-te-sprawy-w-sieci-poruszeni.html\
Za co Polsat ocenzurował kabarety? Robert Górski publikuje wycięte skecze
Tego w Polsacie nie zobaczycie – ale możecie posłuchać. Robert Górski udostępnia na swoim kanale ocenzurowane fragmenty programu.
https://wyborcza.pl/7,90535,30426790,za-co-polsat-ocenzurowal-kabarety-robert-gorski-publikuje-wyciete.html#S.TD-K.C-B.3-L.2.duzy
PiekielnyPedro-dawniej.666 21.11.2023, 15:51
Pisi na sam koniec stworzyli jeszcze kabareciarzy wyklętych 🙂
https://youtu.be/HJKpUGrNnRA?si=V1eBUHM54KmZ_ww7
Posiedzenie rządu
https://youtu.be/0PqpR9mdOco?si=R98pQojaIopAHDsi
@60
A co by Pan chciał znaleźć na tych blogach edukacyjnych? Dużo jest osób, które piszą na fejsie i mają spore zasięgi. Są też takie grupy na fejsie i tam są wrzucane posty, potem wszyscy komentują (Nie dla chaosu w szkole, Protest z wykrzyknikiem, średnie, lobbingowe). Są tzw.eduzmieniacze, którzy chyba w większości odeszli już ze szkół publicznych, więc niby są nauczycielami, ale irytują nauczycieli ze szkół publicznych. Są też na fejsie „wielcy wrogowie” np. Mikołaj Marcela i Marcin Sitburski czyli Szkoła Minimalna, jeden jest wykładowcą akademickim i pisze książki, drugi nauczycielem, ale nauczyciele ich nie znoszą.Z polonistów jest Paweł Lęcki i Belfer na zakręcie. Są osoby od lat związane ze szkołami prywatnymi np. Dealerzy wiedzy, Jarosław Pytlak, ale to co piszą nijak ma się do rzeczywistości uczniów w szkołach publicznych, za to nauczyciele ze szkół publicznych ich lubią. Teraz jest tam trochę śmiesznie w tych nauczycielskich internetach, bo przez ostatnie lata sami podkręcali niechęć do szkoły pisząc jak za Czarnka uczniowie mają ciężko i jak szkoła oducza samodzielnego myślenia, a po wyborach są urażeni, że ludzie nadal tak samo mocno krytykują szkoły i ci co wcześniej tak pisali, teraz odbierają to co sami pisali, jako atak na siebie. Jak chce Pan kogoś sensownego poczytać to proszę poszukać wywiadów z dr Dudkiem-Różyckim. Poza tym (uwaga niespodzianka) Wladimirz też czasem pisał, on się b.dobrze zna na edukacji zdolnych uczniów z dziedzin ścisłych, wprawdzie nie uznaje instytucji praw ucznia i potrzeb dzieci mniej zdolnych, ale w swojej dziedzinie jest mocny, więc gdyby się Pan z nim nie kłócił, to mógłby go spytać o dobre blogi. Są też jakieś grupy związane z edukacją domową, silnie lobbingowe, mocno odklejone.
Aby uniknąć nadwrażliwości i czujności ze strony USA, Saudyjczycy potrzebowali kolejnych 8 lat, aby podpisać lokalną umowę swapu walutowego z Chinami, odkąd pierwszy sunnicki kraj arabski, Zjednoczone Emiraty Arabskie, podpisał lokalną umowę swapu walutowego z Chinami w 2015 r. jako test.
Jest to niewielki krok, ale ma ogromne znaczenie w dalszej ścieżce de-dolaryzacji z dwóch powodów.
Po pierwsze, Arabia Saudyjska jest największym i wiodącym eksporterem OPEC+, podczas gdy Chiny są największym importerem ropy naftowej.
Po drugie, jest to zdecydowanie największa transakcja swapowa, jaką kiedykolwiek zawarto między Chinami a jakimkolwiek krajem Europy Środkowo-Wschodniej. To tam właśnie zakorzenione są podstawy petrodolara, przez co bedzie szlo do większej liczby transakcji bez dolara na więcej towarów energetycznych (LNG). Tak juz jest z transakcjami bezdolarowymi między Chinami a Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, zawieranymi przez sporą liczbę dostawców energii na całym świecie.
Nie da się tego dłużej tego ukrywać: jesteśmy świadkami upadku dolara..
@PR
Ty masz chyba obsesję na punkcie 6-latków rozpoczynających naukę w szkole i na tle gimnazjum .
Z Twoich wypowiedzi wnioskuję, że nasz na myśli gimnazja o różnych profilach.
Dokonując takich głębokich zmian w systemie oświaty należy zacząć od stworzenia odpowiedniej BAZY czyli lokali z potrzebną infrastrukturą – sale lekcyjne, gabinety przedmiotowe z wyposażeniem, sale gimnastyczne i boiska, zaplecze itd.
Próbowałem znaleźć w internecie i nformacje na temat tego,jaka część uczniów gimnazjum uczy się w tych, które pod tym względem ( obiektu z pełnym zapleczem) były samodzielnymi jednostkami. Nigdzie takich danych nie było. Myślę, że było to parę procent.
Dominowały Zespoły Szkół często łączące przedszkole, SP i gimnazjum. Niektóre z tych gimnazjów tylko formalnie miały swego dyrektora ale korzystały z tej samej infrastruktury. Później często łączyły się w jedną całość organizacyjną pod jednym dyrektorem.
Teraz rozpatrz taki wariant.
6-latek zaczyna naukę w SP na wsi lub w małym miasteczku i kończy ją mając 12 lat.
Z uwagi na swój talent i zainteresowania wybiera sobie gimnazjum do którego musi dojechać kilkanaście kilometrów a z komunikacją publiczną kiepsko, bo przewoźnikom się nie opłaca – pozostaje rower albo samochód ale młody nie może jeszcze mieć prawa jazdy.
Jak Ty byś rozwiązał?
„Tylko dla oczu Antoniego i Mariusza”. Agent Tomek ujawnia kolejne materiały
https://wyborcza.pl/7,75398,30428199,tylko-dla-oczu-antoniego-i-mariusza-agent-tomek-ujawnia-kolejne.html#S.MT-K.C-B.1-L.1.duzy
jg porady 22.11.2023, 06:27
Z zachowania Kamińskiego i Wąsika wynika, że czują swój koniec w działalności publicznej. Potrafią jedynie głupio zaprzeczać udowodnionym faktom, rzucać oszczerstwa na swoje ofiary i uśmiechać się głupkowato. Oni najwyraźniej wiedzą, że to co ujawnia agent Tomek stanowi czubek góry lodowej. Resztę zaczęli dopowiadać inni „zaufani” agenci. Nie tylko dopowiadają, ale dostarczają pendrivy, CD, zdjęcia, filmiki, kserokopie, nagrania rozmów.
Serce się raduje słuchając jak Tusk miesza z błotem faszystę z TVP
https://www.youtube.com/watch?v=AIoSeCr7Qz0
@ lela:
„Z uwagi na swój talent i zainteresowania wybiera sobie gimnazjum do którego musi dojechać kilkanaście kilometrów a z komunikacją publiczną kiepsko, bo przewoźnikom się nie opłaca – pozostaje rower albo samochód ale młody nie może jeszcze mieć prawa jazdy.
Jak Ty byś rozwiązał?”
Od razu widać żeś w życiu nie wychylił nosa poza miasto (może z wyjątkiem wakacji).
Otóż wszystkie gminy (przynajmniej w regionie w którym mieszkam) posiadają autobusy szkolne a więc nie ma żadnego w zasadzie problemu, aby nastolatek dojechał ze wsi do szkoły. Co więcej czesto jest to czas krótszy niż dojazd do szkoły komunikacją publiczną w dużym mieście np we Wrocławiu.
Jeżeli są regiony kraju, gdzie stanowi to problem , to powinny one otrzymywać na ten cel specjalną dotację od państwa.
@lela, @PR
Wasz spór o 6-latki i gimnazja nie ma większego sensu, teraz w ósmych klasach nie ma już dzieci, które poszły do szkoły w wieku 6 lat, a problemy mają dokładnie takie same jak dwa poprzednie roczniki złożone z tych 6-latków.
Ostatnio na TT (X) był wpis ojca (facet po SGH, kariera w korpo) uczennicy 8 kl., ponad 100 tys.wyświetleń, pomyślcie Panowie na czym naprawdę polega problem:
„Zapewne są tutaj na X specjaliści od edukacji i nauczyciele. Chciałem zapytać czy polska edukacja tak wygląda, jak szkoła podstawowa mojej córki? Pola jest w 8 klasie. Pan z matematyki codziennie (sic!) robi mini kartkówki. Każdego dnia mają 2-3 sprawdziany z różnych przedmiotów. Na lekcjach praktycznie nie ma nauki. Tylko weryfikacja wiedzy. Pola wstaje o 5.30 i otwiera książki. Po szkole do 22.00 się uczy. Dodatkowy angielski, matematyka, wolontariat. Zawiesiła narciarstwo w klubie sportowym. Na maila do szkoły wychowawca odpisał „dzieci muszą sobie radzić ze stresem”. Stres, przemęczenie, edukacja z filmików na YouTube, codzienne klasówki. Tak ma wyglądać edukacja w naszych szkołach? Pytam dla siebie. Nie dla sąsiada!”
LIMUZYNĄ DO KOŚCIOŁA! Krystyna Pawłowicz żyje jak KSIĘŻNICZKA.
Dodam od siebie, że już niedługo.
https://www.youtube.com/watch?v=dNmlBtPoFRI
Arłukowicz miażdży w Sejmie Brauna. „Okularki to nosimy, ale leczenia innym to chcemy zabronić”
Czas ciemnoty się kończy
https://www.youtube.com/watch?v=RLpmSl50Epg
60+
22 LISTOPADA 2023
0:25
60 plusie,
Mauro Rossi nie tylko znikł z tego bloga, ale ze wszystkich na których się udzielał w „polityce.pl”. Widocznie kasa się skończyła PiSowi na opłacanie swoich trolii w propagowaniu bezprawia i kłamstw?
Jak chyba wiesz, PiS wybory przerżnął, Polacy stanowczo wypowiedzieli się przy urnach wyborczych, że PiSu sobie nie życzą do układania im życia w szerzeniu kłamstw i w szukaniu wciąż nowych wrogów dla ludu polskiego.
Bezcelowe byłyby teraz występy Mauro Rossi. Może się pojawi przed nowymi wyborami (oczywiście jak sowicie zostanie opłacany)?
Łódź, miasto wielkich PROFESORÓW- właśnie „mądrości” posła, nauczyciela Marcina Józefaciuka są rozważane jako propozycja Biologicznej Bzdury Roku 2023 za stwierdzenie, że Reiki to system uzdrawiania dolegliwości fizycznych i psychicznych. Badania nie dowiodły pozytywnych skutków tej pseudonaukowej metody, Prawdziwy profesor musi nosić kamienie uzdrawiające, jako pastor po metafizyce (tak twierdzi!) nieść słowo.
Oj, jeszcze uciechy sporo wprowadzi w tym sejmie ten nauczyciel. Nie, PROFESOR.
@ lukipuki
Maupo pisał przynajmniej tak, że miało to pozory sensu i logiki. Wielonickowy Hoy potrafi tylko się wyzłośliwiać i przedrzeźniać cudze wypowiedzi. Retoryka na poziomie przedszkola, może młodszych klas podstawówki.
P.S.
Naród pokazał Konfederastom miejsce- z kilkunastu procent w sondażach 2 miesiące przed wyborami (gdyby uzyskali taki wynik byliby trzecią partią w Sejmie) zjechali tak, że ledwo się dostali do Sejmu
Dla Ukrainy nieuchronna klęska jest tuż tuz. Pozostała tylko retoryka Zachodu jako ze broni, pieniędzy i prawdziwego zaangażowania już nie widać. Sam Waszyngton prawie zrezygnował z projektu pn. „Ukraina”..
Ta wojna zakończy się tak, jak chce tego Rosja. Im szybciej USA usiądą do stołu negocjacyjnego, tym więcej żyć ludzkich na Ukrainie zostanie oszczędzonych.
Krótki przegląd najnowszej historii
W 2014 roku doszło do zamachu stanu i prezydenta Janukowycza wygnano z Kijowa. Wkrótce potem doszło do masakry w Odessie, gdzie żywcem spalono dziesiątki osób. Etniczni Rosjanie mieszkający na Ukrainie byli traktowani jak podludzie. Ich język i kultura zostały poddane prześladowaniom. Z powodu wzrostu napięć etnicznych wybuchła wojna domowa. Przez 8 lat ukraińskie wojsko masowo ostrzeliwało cywilów mieszkających w Donbasie.
Gdyby Zełenski dotrzymał Porozumienia Mińskiego i zobowiązał się do neutralności, nic takiego nie wydarzyłoby się. Trwająca 8 lat wojna domowa zakończyłaby się, a Donbas pozostałby częścią Ukrainy. Wojna jest ostateczną klęską dyplomacji.
Zełenski, Poroszenko, Merkel i Hollande przyznali, że Ukraina nie miała zamiaru honorować porozumień mińskich. Kto nie chciał pokoju? Kto odradzał kwietniowe rozmowy pokojowe w 2022 roku?
Wskazówka: ktoś w tym czasie złożył wizytę Zełenskiemu w Kijowie…
Czas kiedy Putler zostanie aresztowany (jest nakaz aresztowania przez Trybunal z Hadze) stanie przed sadem coraz bliżej. : )
Niezwyciężona druga armia świata odepchnięta od lewej strony Dniepru i wyparta z Morza Czarnego.
Dzieje się!
***** Ruską Onucę
WOW. Ukrainians UNLEASH ROBOTS-MACHINE GUNS
https://www.youtube.com/watch?v=BEPwAJhR_uQ
Był sobie Ortek raz
Putler mu **** wlazł
Para ta bardzo zgrana,
szukają trzeciego, barana
Prezydent Czech: Pomoc dla Ukrainy ważna dla bezpieczeństwa europejskich państw
Petr Pavel, prezydent Czech, po szczycie z udziałem przywódców państw Grupy Wyszehradzkiej w Pradze, mówił, że „rosyjska agresja wpływa na wszystkich” w Europie, a „wspieranie Ukrainy jest bardzo ważne dla bezpieczeństwa” europejskich państw.
Perwert z końcówką ****q
morderców broni tu.
Poglądy katobolszewii na in vitro, i riposta Tomczyka
(Nóż mi się w kieszeni otwiera)
https://www.youtube.com/watch?v=s-HRh5SN_M8
@Orteq
To dotyczy tylko NAJNOWSZEJ historii.
Warto jednak poznać WCZEŚNIEJSZĄ historię – tak ok. 200 lat wstecz.
Zacząć od historii Tarasa Szewczenki , syna chłopa pańszczyźnianego, który dzięki wsparciu finansowym ze strony rosyjskich i polskich artystów plastyków stał się znanym artystą a nie skończył jako pasterza kóz.
Dalej zapoznać się z życiorysami, ideologią i dokonaniami uważanych na dzisiejszej Ukrainie za bohaterów narodowych i świętych kościoła prawosławnego Stepana Banderę i Romana Szuchewycza – szczególnie w okresie hitlerowskiej okupacji u po niej .
Warto też wiedzieć, dzięki komu znaczna część „banderowskich rezunów” uniknęła odpowiedzialności za swe zbrodnie (wystarczy na YouTube posłuchać relacji świadków rzezi wołyńskiej), przeżyć na uchodztwie 40-50 lat kultywując tę zbrodniczą ideologię a po uzyskaniu niezależności wrócić z nią i przejąć władzę wdrażając tę zbrodniczą ideologię jako obowiązującą.
Ta właśnie ideologią sprawiła, że mamy to, o czym piszesz.
Rosjanie porywają ukraińskie dzieci
Siergiej Mironow, przyjaciel Putina, były przewodniczący Rady Federacji „adoptował” 10-miesięczną ukraińską dziewczynkę porwaną z sierocińca w Chersoniu.
Ukraińcy posunęli się na lewym brzegu Dniepru – donosi Instytut Studiów nad Wojną. ISW uważa, że rosyjski minister obrony za wszelką cenę chce zapanować nad histerią, która wybuchła w związku z kontrofensywą.
@Geaff5
Wojska ukraińskie posunęły się w ciągu ” wiosennej ofensywy” w paru miejscach na kilkukilometrowych odcinkach na głębokość kilku kilometrów. Licząc z grubsza „odbili” 250-300 km2 a Rosja opanowała 125 000 km2 czyli 400-500 razy większy. Dotychczasowy „sukces strategiczny ” kosztował ich ok. 150 tys. zabitych i rannych żołnierzy.
Z prostego rachunku z zakresu 5-tej kl. SP wynika, że do całkowitego odbicia Rosji tych ziem potrzeba 60 mln żołnierzy czyli 3 razy więcej niż obecnie jest WSZYSTKICH osób mieszkających na Ukrainie.
Czy jesteś w stanie to ogarnąć?
„Ambasada w trybie pilnym skierowała do Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP kolejną oficjalną notę z ŻĄDANIEM odblokowania ruchu pojazdów towarowych. Odpowiednie sygnały zostały przekazane także Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji RP”
Tyle nabazgrał Ambasador Ukrainy w Polsce Wasilij Zwaricz. On ZAŻĄDAŁ.
Zabawa na granicy Polski z Ukraina zapewne jeszcze POtrwa
lela22
23 listopada 2023
Wojska ukraińskie posunęły się w ciągu ” wiosennej ofensywy” w paru miejscach na kilkukilometrowych odcinkach na głębokość kilku kilometrów. Licząc z grubsza „odbili” 250-300 km2 a Rosja opanowała 125 000 km2 czyli 400-500 razy większy.
Porównujesz chyba „zdobycze” Rosji od momentu napaści w lutym 2022 z Ukraińskimi postępami w ciągu ostatnich 4 miesięcy. Czyli totalna bzdura. Jeżeli Ukraina jest jak piszesz w ofensywie, to Rosja jest znaczy się, w defensywie. Czyli co? Wycofuje się na z góry upatrzone pozycje? Hmm.. to ci wróży zwycięstwo? Przecież mieli zająć Kijów w tydzień, a teraz są w defensywie?? Zastanów się sam.
Dotychczasowy „sukces strategiczny ” kosztował ich ok. 150 tys. zabitych i rannych żołnierzy.
Skąd masz te dane? Rosja jest oczywiście 5-krotnie większym krajem i gra na wyniszczenie Ukrainy. Tak Rosja ma nadzieje rozegrać ten konflikt. Ukraińcy podają 320 tys. zabitych i rannych wrogów.
Z prostego rachunku z zakresu 5-tej kl. SP wynika, że do całkowitego odbicia Rosji tych ziem potrzeba 60 mln żołnierzy czyli 3 razy więcej niż obecnie jest WSZYSTKICH osób mieszkających na Ukrainie.
Bzdura. Na wojnie nie ma „prostych” rachunków. Wojna ma dynamiczną strukturę. Tak jak tama , tamuje wodę, a jak pęknie…. W tej wojnie Ruscy załamali się pod Kijowem, Chersoniem i Charkowem. To samo może spotkać Ukrainę, zwłaszcza jak Ruskim onucom uda się poprzez trolle, łapówki i propagandę, ogłupić Zachodnich polityków, którzy i tak pomagają Ukrainie jak muchy w smole.
Czy jesteś w stanie to ogarnąć?
Nie tylko ogarnąć, ale wierzyć w zwycięstwo Ukrainy. O Termopilach słyszałeś?
Jest dużo przykładów wojen wygrywanych przez teoretycznie słabszych przeciwników.
lela22
Obsesja?
Jeżeli większość Europy posyła dzieci do szkoły w wieku 6 lat i większość Europy rozbija edukacje powszechną na 3 a nie dwa etapy, to wypadałoby się zastanowić, czy to na pewno u nas wszystko jest OK?
Teoretycznie gimnazja to wciąż były przedłużenia szkoły podstawowej w tym sensie, że były obowiązkowe i podlegały rejonizacji. To w dużych miastach pojawiły się gimnazja „specjalistyczne”, w których 1-2 klasy to były klasy rejonowe, a reszta z naboru w konkursach.
Zaletą gimnazjów było to, że one przedłużały obowiązkową naukę ogólną o rok, wyrównywały szansę wsi i miast, pozwalały stworzyć grono nauczycielskie przypisane do jednej szkoły zamiast obecnych podstawowych chemików obwoźnych bezpracownianych, gdyż były to z założenia szkoły dość duże, na wsiach skupiające uczniów z kilku małych podstawówek z kadrą z przypadku, a dojazd zapewniały gimbusy, przy czym nauczyciele gimnazjów specjalizowali się w problemach tych 3 konkretnych roczników.
@Róza
Może i obsesja, ale ktoś powinien rozliczyć durni nie tylko za łamania prawa, ale i rozwalenia systemu edukacji. Nie wiem, niestety, czy urzędników można karać za brak kompetencji.
A co złego z takim ujęciem sprawy?
„USA zdestabilizowały cały region, kiedy opuściły Irak
Amerykanie pozostawili Iranowi szeroko otwarte drzwi i na tej podstawie Iran nadal rozszerza swoje wpływy. Z tego powodu obecny kryzys jest fałszywym konfliktem między USA a Iranem, ponieważ pieniądze, które USA wlewają do Iranu, nigdy się nie skończyły.
Turcja jest tak samo silną potęgą jak Iran, Egipt i Arabia Saudyjska. Jeśli się je zjednocza, mamy do czynienia z potężną siłą. Ale dopóki są podzielone, region jest bezpieczniejszy.
Niestety, Izrael robi więcej, by ich zjednoczyć, niż Amerykanie mogą zrobić, by ich podzielić.”
Na sąsiednim blogu:
bs
24 listopada 2023
8:13
Rachujsko-szydłowskie mendy zachowują się jak wesz na grzebieniu…
Budują swoje „kariery”.
Potrzeba ton azotoxu…
@PR
PR widział Pan jak wygląda obecnie szkoła w tym opisie ojca uczennicy, który Panu dałam? Jak Pan pisze, że większość Europy wysyła dzieci do szkoły w wieku 6 lat, to gdzie w Europie tak wygląda życie dziecka w podstawówce? Od rana do nocy się uczy. Gdzie w Europie nauczyciele nie wiedzą jak można wykorzystać laptopy i strzelają focha, że uczniowie je dostali? Gdzie w Europie tak testują dzieci? Pomiędzy metodami pracy naszych nauczycieli SP a tych z Europy jest przepaść. I politycy to wiedzą, i rodzice to wiedzą. Tylko nic nie może się teraz zmienić, bo by się wydało, że to co nauczyciele zafundowali tym dzieciom w podstawówkach nie miało sensu. Te kartkówki poganiające kartkówki. Więc będzie latami trwało teraz debatowanie nad zmianami w edukacji, żeby ukryć błędy popełnione przez nauczycieli (których się nie ukryje, bo partie, które wygrały wybory wysłały jasny sygnał do społeczeństwa, to nauczyciele okopali się na swoich pozycjach). Zna Pan kraje w Europie, w których tak testuje się dzieci i nauka jest przeniesiona w szkole podstawowej na dom? W których nie wykorzystuje się dostępnych środków czyli laptopów, mikroskopów, wyposażenia pracowni, a jedynym wykorzystywanym urządzeniem jest ksero do drukowania testów?
@ Płynna Rzeczywistość
A w Polsce to uczy się dzieci od 5 lat obowiązkowo a od 3 dobrowolnie, tylko, że u nas to się nazywa PRZEDSZKOLE.
Znam taką ” instytucję oświatową” , w której dzieciak spędzał 10 lat a jak zaczął wcześniej w czasach gdy były gimnazja to nawet 13 lat .
Jest to Zespół Szkół w którym pracuje żona. Wybudowana 25 lat temu, gdy w starej, standardowej z lat 60-tych wiejskiej 1000-latki zrobiło się ciasno. W tym czasie liczba mieszkańców wsi zwiększyła się 3- krotnie. Ten ZS obejmował przedszkole, SP i gimnazjum.
Złe rozwiązanie?
Na portalu Kresy.pl pojawiła się informacja, że niektórzy z kierowców ukraińskich ciężarówek oczekujących na A-4 po polskiej stronie maszerują wznosząc banderowskie okrzyki ” Sława Ukrainie i gierojom sławą a Lachom śmierć !”.
To ma być dowód, że Ukraińcy nas lubią???
Wg mnie to dowód, że idee banderowskie wśród części Ukraińców nadał żywe.
Pomijam fakt, że obecnie jest to oficjalna ideologia państwa.
To tak, jakby do Niemiec hitlerowski faszyzm wrócił a Hitlera i Himlera Bundestag ogłosił bohaterem narodowym.
Graff5 24 LISTOPADA 2023 15:14
„Trzymam kciuki żeby Orki nie doszły do granicy z Polską, bo chyba rozumiesz co to by oznaczało?”
Od trzech tygodni jestem mocno zajęty, ale w październiku br. RP jeszcze miała granicę z Federacją Rosyjską. Coś się zmieniło przez ten miesiąc?
@60+
Wyczułeś ruską onucę.
Taka właśnie V kolumna wpuściła Kacapów na Krym.
Putler się totalnie przeliczył. Zrobił z Ukraińców śmiertelnych wrogów, rozszerzył NATO i uświadomił Europie, że Kacap zawsze będzie Kacapem. Francja i Niemcy zmieniły swoją politykę na stulecia. Rosja odcięta od technologii, wymiany sportowej, wyrzucona z większości organów międzynarodowych a jej prezydent może wygłaszać przemówienia przez ekran TV, bo go aresztują na wyjeździe.
Niestety jeszcze nadal mordują, gwałcą i torturują Ukraińców (a wcześniej Gruzinów, Syryjczyków i Czeczenów).
@60+
Jak pięknie, rzeczowo, kulturalnie dyskutowano tu, na tym blogu, w 2011 roku!
Nie wiem, kiedy towarzystwo schamiało, ale mam dziwne przeczucie, że korelowało to ze spisieniem kraju.
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,30422174,plan-rosji-to-mielonka-gdzies-na-wisle-po-ukrainie-chca-z.amp
..może już czas zakończyć wojnę polsko-polskę, która nikomu nie służy …..jedynie wyładowaniu agresji ….
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,30422174,plan-rosji-to-mielonka-gdzies-na-wisle-po-ukrainie-chca-z.amp
..może już czas zakończyć wojnę polsko-polską, która nikomu nie służy …..jedynie wyładowaniu agresji ….
Krzysztof Cywiński
24 listopada 2023
Od trzech tygodni jestem mocno zajęty, ale w październiku br. RP jeszcze miała granicę z Federacją Rosyjską. Coś się zmieniło przez ten miesiąc?
Sugerujesz i że twój umysł jest przeciążony obowiązkami wagi kosmicznej, ale obowiązki patriotyczne i miłość do Ojczyzny, mocno tlą się w piersi. Tak trzymać!
Poinformuje cię więc w skrócie, że kraje NATO (Filnandia,Estonia) mające wspólną granicę z Rosją, właśnie na dniach, zamykają przejścia graniczne z powodu afrykańskich migrantów których Putin zaczął im „oferować”.
Zejdź wiec z kosmosu na zienie i pomysł, co sio stanie jak Polska będzie miała dodatkowe 535 kilometra granicy z Rosją. Z Białorusią mamy 418 km a ile problemów.
Gdzieś w Imperial World Center ‚Głowna Postac’ ostatnio dokonała aktu antysemityzmu i wyruszyła na „I love Israel” Tour . W jakiś sposób się ze wszystkiego rozgrzeszyła czy jak?
Tymczasem w prawdziwym świecie ta Postac nie tylko pozostaje w rzeczywistosci antysemitą, ale także orędownikiem apartheidu, kolonializmu, ludobójstwa i zbrodni wojennych w służbie imperializmu i kapitału.
Szczerze mówiąc, krytyka Izraela nie jest wcale antysemicka. Dzisiaj trudno sobie wyobrazić głębszą zniewagę dla narodu najbardziej prześladowanego w historii ludzkosci poprzez to, ze ma dzisiaj APARTHEIDOWE PAŃSTWO, które działa jako siła opresyjna w regionie uważanym za święty dla wszystkich wyznań Abrahama.
Żydzi na całym świecie przyjęli slogan „Not in our name”, powtarzając nawet dzisiaj ten historyczny sentyment. Cóż za ironia losu
Świat musi się zjednoczyć i potępić zbrodnie przeszłości i powstrzymać zbrodnie teraźniejszości. Rosyjskie zło nie zostało powstrzymane wcześniej, teraz jest powstrzymywane przez Ukraińców – powiedział prezydent Wołodymyr Zełenski w swoim przemówieniu z okazji Dnia Pamięci o Hołodomorze.
Był blog edukacyjny, nie ma blogu edukacyjnego.
Oj, proszę Państwa.
Cudze chwalicie, swego nie znacie.
Ten blog jest oszczędzony przez Wiesia59, Aronne, Mauro Rossi. Nawet sraczka się przestał panoszyć.
@Graff5 8.25
Ja się nie dziwię, bo Twojego smrodu nie sposób wytrzymać.
Piszę to z zaciśniętym nosem. .
Graff5 25 LISTOPADA 2023 7:31
P. Tusk kilka dni temu strofował dziennikarza TVPiS, wskazując na braki w kulturze osobistej:
https://plejada.pl/newsy/donald-tusk-popelnil-faux-pas-ekspertka-o-savoir-vivrze-w-sejmie/9ys3950
A tu o pańskich „ruskich onucach” czyli Pax Americana i Pax Germanica dla Ukrainy
https://www.rp.pl/konflikty-zbrojne/art39467181-tajny-plan-scholza-i-bidena-bron-dla-ukrainy-tyle-by-utrzymala-obecna-linie-frontu
Dotychczas to były teorie spiskowe, a teraz pewnie będą nominajce do pokojowej nagrody Nobla.
BTW. Za dwa lata Nord Stream II będzie uruchomiony. Przez Niemcy i FR. Znam słowo nominacja.
@PR
Coś dla Pańskich lewackich fantasmagorii:
https://tygodnik.interia.pl/news-coraz-gorsza-sytuacja-prosza-o-naprawienie-ich-dziecka,nId,7166941
Studies gender stawiam wyżej niż np. dyskurs pedagogiki prawa, razem wziętych 🙂
To tak jak ze znaleźć: niektórym znajduje się trudno, a innym ciężko znaleźć 🙂
@60+
Specjalnie dla Pana:
https://www.deepl.com/pl/translator#en/pl/Studies%20gender
Studies gender – Studia nad płcią
Alternatywy: studiuje płeć, studia genderowe badania nad płcią
@KC
https://oko.press/jak-presja-szkolna-rujnuje-zdrowie-psychiczne-dzieci-i-mlodziezy-opowiesc-psychiatry
@KC, 60 +
„Studies gender” dosłownie znaczy „Studiuje płeć (zagadnienia płci?)” w trzeciej osobie.
I study, you study, he (she) sudies.
„Gender studies- badania nad płcią
Mad Marx
1.Gdyby Pan przeczytał, ze zrozumieniem, moje trzy wpisy na ten temat w tym wątku, darowałby Pan sobie swój.
2.Wpis nie był adresowany do Pana, a komunikat był żartobliwy, więc poprawność językowa w takich przypadkach dopuszcza sformułowania na granicy dopuszczalnej poprawności językowej, a nawet jej przekroczenie. To ma nawet swoją nazwę: licentia poetica. Więcej pretensji mam do siebie o brak w tym zdaniu spójnika „i” niż o zbitkę „studies gender”.
3.Proszę dokonać egzegezy tylko jednego wpisu z następnego wątku, którego Pan dokonał, pod kątem poprawności językowej, stylu, ortografii, a nawet dozy nieporadności. Jeżeli nie znajdzie Pan drastycznie rażących błędów, proszę poprosić koleżankę polonistkę. To Pański język ojczysty, a nie mój – obcy.
4.Jest Pan nauczycielem?
P. Tusk kilka dni temu strofował dziennikarza TVPiS, wskazując na braki w kulturze osobistej:
https://plejada.pl/newsy/donald-tusk-popelnil-faux-pas-ekspertka-o-savoir-vivrze-w-sejmie/9ys3950
Proszę spróbować przeczytać ze zrozumieniem i wyciągnąć wnioski praktyczne dla siebie.
5.Gdyby Pan przeczytał ze zrozumieniem mój wpis, również żartobliwy, również nie adresowany do Pana z załączonym linkiem, którego treść cytuję, to przeczytałby Pan: „studiuje płeć” i nie przytaczałby Pan odmiany „to be” z pierwszej szkolnej lekcji języka angielskiego. Tłumaczenie komuś sensu dowcipu jet dosyć jałowym zajęciem, ale podpowiadam Panu kierunek: czy rzeczywiście stawiam wyżej studia propagowane przez aktywiszcza komunikujące się taką bardziej, hm… wyszukaną polszczyzną.
@60+
Po części odpowiedziałem we wpisie powyżej.
Wiem, że przytrafiają mi się „grzechy” przeciw językowi ojczystemu i nie usprawiedliwia mnie Kazikowe: „inni mają jeszcze gorzej”. Jakkolwiek komunikuję się w kilku językach, nigdy nie odważyłbym się powiedzieć, że władam językiem rosyjskim, angielskim, francuskim, niemieckim, czeskim, arabskim i japońskim.
Studiowałem w MGiMO, specjalizacja językowa-arabistyka, więc na tle rówieśników mógłbym uznać, że władam dobrze językiem rosyjskim. Rok temu prowadziłem szkolenie dla estońskich nauczycieli w tym języku, potrafię opowiadać dowcipy po rosyjsku i kreować humorystyczne sytuacje zabawami językowymi, a jednak nie uważam, że mimo swobody językowej, dobrze władam tym językiem. Jeszcze gorzej jest z angielskim. W szkole podstawowej chodziłem na kurs tego języka w Domu Kultury, później 4 lata w LO, kilka miesięcy w Moskwie, jeden semestr na uczelnianym roku „0” – wychodziło taniej niż w szkole językowej. Rok temu przygotowałem mojego „matematycznego” maturzystę do maturalnego egzaminu poprawkowego z j. angielskiego i zdał. Dziadek, który finansował te zajęcia, uznał, ze z jego wnukiem tylko ja potrafię pracować 🙂 Od 15 miesięcy płacę za korepetycje u nauczyciela córki – w każdą niedzielę o g. 10-ej prezentuję zadanie domowe i dowiaduję się, jak wiele przede mną nauki.
Kompletna tragedia z j. francuskim. W ostatnich 25. latach spędziłem ponad trzy we francuskojęzycznej Szwajcarii. Ponieważ za kilka tygodni na świecie pojawi się we Francji wnuczka, od września u nauczycielki j. francuskiego drugiej córki wykupiłem sobie korepetycje z tego języka. Katastrofa 🙂
Od 50 lat mieszkam na Śląsku. Posługuję się swobodnie gwarą, która wysycona jest germanizmami. Na studiach miałem lektorat z języka niemieckiego, bywam często w krajach niemieckojęzycznych, zdarza się, że oglądam telewizję i przeglądam prasę w tym języku. W Austrii i w Niemczech spędziłem kilkanaście tygodni na korepetycjach. Uważam swoją znajomość tego języka za nikłą. Urodziłem się i wychowałem w Cieszynie, czytuję po czesku „Wojaka Szwejka”, uwielbiam czeskie komedie i bywam w tym kraju. O żadnym z tych języków nie powiedziałbym, że nimi władam. Ot, historyja cała.
Mieszka pan od wielu lat za granicą i może nie rozumieć pewnych zjawisk językowych – polecam poszperać w internecie m.in. o aktywiszczach.
Płeć – rodzaj żeński. Proszę się wysilić i spróbować dostrzec żart – jest na kilku poziomach i nie był adresowany do Pana 🙂 Myślę, że akurat adresat doskonale zrozumiał przekaz 🙂
Konkluzja: wiem, jaki żart chciałem popełnić, a Pan w imię poprawności języka obcego chce kastracji. Czy przypadkiem nie zerka Pan ze swojej sceny: za moją kulisę, do mojej kulisy czy do moich … kulisów? 🙂
@60+
Kiedy piałem ostatni wpis do Pana, jeszcze nie było Pańskiego. Brak wdzięku, insynuacje, ordynarność i zwykłe chamstwo. Czym się Pan różni od tych „hamerykańskich górali”, którymi Pan tak pogardza?
Pewnie „ciężko” Panu zrozumieć? Mówi się: trudno… 🙂
@Róża
Przeczytałem.
Już Pani pisałem: 20% młodzieży nie ma problemu „traumy konieczności uczenia się”. Przed laty ta część młodzieży kształciła się w LO. Obecnie 80% młodzieżī trafia do LO i w ich stronę adresowane są zbliżone oczekiwania, którym nie są w stanie sprostać kapitałem społecznym, inteligencją, odpornością na presję domu i szkoły oraz kilkudziesięciu innych czynników.
W mojej ocenie na tle np. prawników, nauczyciele są aniołami. Jasiek od pani z Biedronki do szkół jest przyjęty, a jego mama ma termin do szpitala na zabieg ratujący życie za pięć lat, a na sprawę o kradzież musi wystąpić z oskarżenia prywatnego i czeka na wyrok 10 lat. Chore jest całe państwo, z przytłaczającą większością społeczenstwa. Oświata na tym tle prezentuje się całkiem nieźle. 🙂
60+
Poczucie humoru to niezły wskaźnik pomiaru inteligencji. Wnosząc z Pańskich wpisów na blogu, życie czegoś Pana pozbawiło, a jednocześnie rozwinęło coś bardzo nieprzyjemnego – nie chcę tego nazywać wprost, gdyż musiałbym użyć epitetów do opisu, a nie wszystkie mogłyby być pochlebne. Może warto u schyłku życia zastanowić się dlaczego tyle godzin spędza Pan na blogach, mając tak liczną rodzinę? Ludzie tuż przed śmiercią, uważają, że najbardziej żałują nieodwołalnego, tego, że tak mało spędzili czasu z najbliższymi im osobami. 🙁