Książka nie jest nagrodą
Niedługo koniec roku szkolnego. Nauczyciele przymierzają się do nagrodzenia najlepszych uczniów. Raczej nie książkami, gdyż zostałoby to źle odebrane przez młodzież. Książki przestały być nagrodami.
Nauczyciele tylko sugerują, czym nagrodzić, natomiast decyzję podejmuje Rada Rodziców. Szkoła nie ma pieniędzy na nagrody, płacą rodzice. I to oni często decydują, że książki to zły pomysł.
Najlepszą nagrodą są pieniądze, np. określona kwota za świadectwo z biało-czerwonym paskiem, a jeszcze większa za sukcesy w konkursach i olimpiadach.
Uczniowie otrzymują więc dyplom oraz pieniądze, czasem bon. Ile osób kupi za tę nagrodę książkę?
Zapewne są szkoły, gdzie wciąż uczniów nagradza się książkami. Nagradzać można, ale czy dzieci cieszą się z takich nagród?
Komentarze
Jestem za prezentami-niespodziankami i podobnie taka nagroda szkolna ma prawo zaskakiwać, stanowić wyzwanie dla laureata, nowość! Bo jak zauważyłem obecni młodzi zamawiają u siebie konkretne modele prezentu, bez niespodzianki na imieniny czy pod choinkę to się odbywa. Często. A taki prezent zaskakujący jeszcze nikogo nie zabił, najwyżej poda go dalej, ale nieraz po pierwszym może nawet kwaśnym zaskoczeniu… rozwinie nową pasję, zainspirowany, skierowany na nowe drogi.
Pieniądz wręczany należy właśnie do strategii unikania niespodzianek i zaskoczeń.
Kolega w szkole średniej przedstawił taki krótki utwór a propos’:
„Mnie to już nic nie cieszy, nawet książka i zeszyt.”
Przedwczoraj chciałem kupić wykłady Czesława Miłosza z Univ. Harvarda z początku lat 80.; słynna uczelnia natychmiast zakontraktowała nowego laureata Nobla. A tu nakład wyczerpany. A dzisiaj sprzątam i znajduję wykłady w twardej okładce, jeszcze w folii książka, taka niespodzianka.
Najbardziej cieszą życzenia od serca.
Dostojnemu jubilatowi życzę zdrowia, szczęścia w życiu osobistym i następnych urodzin w wolnej Polsce. Z całego serca!
Donald Tusk
O, to ze 100 000 książek nie trafiłoby do rąk najbardziej uzdolnionych uczniów, przykre.
To jeszcze nie koniec głośnej gehenny…Słynny Robert Górski spektakularnie wstawia się za sponiewieranym Daukszewiczem i uderza w TVN. „Tą drogą w ramach solidarności z Krzysztofem i w ramach niezgody na podobieństwo TVN24 do TVP Info, jako gość „Szkła” żegnam. Stacja niszczy niewinnego człowieka i dlatego nie chcę tego wspierać swoją obecnością” – napisał Robert Górski. Krzysztof Daukszewicz: „Robercie dziękuję za wsparcie i dobrą solidarność. Wykonałeś wyjątkowy gest w dzisiejszych czasach”.
P. Agata Czarnacka mogłaby się pozycjonować na arbitrkę w sprawach takich jak sprawa Daukszewicza, ultranowoczesnych.
Po prostu głowa mała…nie chce się wierzyć
„Wyjątkowy gest w dzisiejszych czasach” – te słowa Daukszewicza przypomniały mi o jego songu ze 35 lat temu, który najwyraźniej uchwycił czas jak mało który, bo publiczność opolska oklaskiwała zgoła każdą linijkę śpiewanego z gitarą tekstu. Może więc pora na nowa piosenkę.
Oto co pamietam po 35 latach:
Przy tych gramach stu, gdy z wódką się miesza tylko gorycz słów
Gdzie cwaniak posuwa mercedesem Benz (oklaski oczywiście)
I zapach maciejki, i to jest mój kraj
Płynna rzeczywistość
18 CZERWCA 2023 13:53
Tusk – co klasa to klasa: zabija miłością i sercem. Ot, jak przystało na katolika.
Co Król Europy, to Krół Europy: „Widzę, że prezes naprawdę ma pełne gacie”.
Nawet do gaci zagląda…
19:49 może pełne gacie właśnie wprowadzono na salony polityczne – pełne gacie gniewu, oraz pełne gacie porozumienia koalicjantów, albo pełne gacie kultury osobistej, lub pełne gacie ustaw.
Debata o priorytetach państwa idzie na pełnych gaciach, donoszą media.
Pełne gacie poparcia opozycji dla nowatorskiej retoryki
Sondaże zapowiadają pełne gacie u urn.
Musimy iść na pełnych gaciach, stawka jest ogromna – mówi liderka ruchu
Książka nie jest nagrodą, chcą pełnych gaci – mówi psycholożka z poradni młodzieży
W slangu: full wypas czyli pełne gacie
Jeśli dyrektor szkoły niepublicznej nie podporządkuje się (PiS-owskiemu) kuratorowi, jego szkoła może zostać zlikwidowana. Nawet w środku roku szkolnego. Od decyzji nie ma odwołania.
Artur Andrus rezygnuje z pokazywania się w szkle kontaktowym. W proteście wobec losu Daukszewicza.
Ech, moje czytające i uwielbiające książki dziecko dostało książkę, ale nie taką, którą warto czytać. Po prostu RR taśmowo zakupiło dla wszystkich paskowiczów książki w błyszczących, twardych okładkach, na kredowym papierze, z absolutną sieczką w środku. Jak co roku. Można to od razu dać na makulaturę. W takim układzie lepiej dać pieniądze, kto chce, przeznaczy je na książki, które naprawdę chce przeczytać…
@nastka
100/100