PiS ma jakiś plus także dla nauczycieli
Wydawało się, że PiS nie ma nic dla nauczycieli. A tu niespodzianka. Z okazji 250. rocznicy powołania Komisji Edukacji Narodowej nauczyciele dostaną od rządu zastrzyk finansowy. Tak się złożyło, że prezent otrzymamy tuż przed wyborami.
Komisja Edukacji Narodowej powstała 14 października 1773 roku. Zatem rocznica wypada jesienią, przypadkowo przed wyborami. PiS nie musiał zmieniać historii ani naginać faktów. W tym roku będzie to szczególny Dzień Nauczyciela, gdyż wzmocniony datkiem od rządu w kwocie 1125 zł brutto. Tak hojny dla nauczycieli PiS nie był nigdy.
Na razie jest to propozycja obozu rządzącego, musi ją jeszcze zatwierdzić Czarnek. Z tym może być pewien problem, gdyż wiemy, co o nauczycielach myśli minister edukacji i nauki. Może się okazać, że KEN plus nie jest dla wszystkich, tylko dla tych, którzy mają serce po pisowskiej stronie. Szczegóły pomysłu tutaj.
Komentarze
Nowelizacja budżetu w środku roku? Przecież jeszcze tydzień temu to było niemożliwe!
Jednorazowe 900 zł to bardzo sprytnie wyliczona kwota – za mało, by odłożyć na fundusz strajkowy.
Podobno mają obiecać dalsze obniżenie wieku emerytalnego. I kolejną emeryturę, już straciłem rachubę, piętnastą czy szesnastą.
PiSowska klasyka: ten plus, który przed wyborami zostanie rozdmuchany medialnie, ma przykryć znacznie większy plus, o którym władza będzie milczeć:
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Nagrody-dla-nauczycieli-i-dla-sedziow-TK-PiS-chce-znowelizowac-budzet-8557169.html
@Róża, poprzedni wpis
Gwarantuję Pani, że polska szkoła wyglądałaby zupełnie inaczej, gdyby wynik maturalny szkół średnich liczyć w ten sposób, że w mianowniku uwzględniano by sumę liczby uczniów, którzy rozpoczęli naukę w ostatniej klasie o profilu zgodnym z danym przedmiotem maturalnym plus uczniów z innych klas, którzy do zdawania tego przedmiotu się zgłosili we wrześniu, a w liczniku każdej osobie z tego grona, która nie przystąpiła do egzaminu, liczono by ocenę 1.0.
Mam nadzieję, że powyższe jest zrozumiałe.
I nagle okazałoby się. że nie tylko uczniowie uczą się dla ocen, lecz w może nawet znacznie większym stopniu dla ocen nauczają TERAZ nauczyciele.
Ależ aż kipi od oczekiwania na Hall i hallówki (darmowa praca), gdyby Czarnek był mądry, to znowu by wprowadził to, co zrobiła PO: darmowa praca. Wtedy byście całowali go po rękach. A tak: źle, źle, źle, źle, źle.
Drogi Jacku, NH
rząd nie jest od dawania. Powinien prowadzić taką politykę, żeby każdy wiedział na co go stać, a na co nie. Trzynastki, czternastki, dodatki dla nauczycieli tuż przed wyborami itp, z pewnością są elementem jakiejś spójnej polityki. Tworzą system klientów. Pan rzuca monetę biedakom. Jak to się kończy, akurat w Polsce powinniśmy wiedzieć.
@ Jacek NH
Ciekawe czemu rząd przez 8 lat nie zdobył pieniędzy na podwyżki dla nauczycieli i innych pracowników sfery budżetowej w stopniu rekompensującym inflację?
Jak to- wiedział skąd wziąć pieniądze na nagrody dla ministrów a nie potrafił znaleźć pieniędzy dla nauczycieli? Znalazł je dziwnym trafem dopiero teraz? A czemu nie chce dac tym nauczycielom nagrody od razu, na koniec roku szkolnego ? Albo od pierwszego września ?
@PR
Problem jest taki, że w wielu szkołach nauczyciele wcale „nie nauczają” dla tych ocen, tylko wymuszają korki. W rankingu Perspektyw jest niby uwzględniony współczynnik przystępowalności, ale tylko przy maturach podstawowych. Jak Pan popatrzy na dokładne wyniki matur to akurat szkoły z totalnej czołówki uczą uczciwie. W szkole wladimirza praktycznie wszyscy przystępują do rozszerzonej matmy, fizyka, chemia zgadzają się chyba w miarę z liczbą uczniów w klasach. Ranking ma też zalety, olimpijski zdecydowanie powinien być, bo tylko on mówi o tym gdzie nauczyciele mają ochotę zajmować się takimi uczniami. Maturalny też jest jakąś wskazówką, jak ktoś lubi się uczyć, to lepiej będzie się czuł w szkole z podobnymi do siebie, niż w szkole, gdzie uczniowie nie mają ochoty się uczyć. I więcej się nauczy. Ale jak wszyscy na biol/chemie muszą przerobić podstawę, która jest ułożona pod medycynę, to już tu mamy punkt wyjścia do nieszczęścia. Jedynym wyjściem byłby chyba wybór przedmiotów i poziomów. Tych przedmiotów obowiązkowych uczniowie u nas mają dużo więcej niż na Zachodzie. No i nadal nic nie zmieni mentalności wielu nauczycieli. Jeżeli są tylko 3 przedmioty egzaminacyjne w podstawówce, a uczniowie mają taki tam sajgon, to ani PP, ani rankingami tego się nie da wytłumaczyć. Przecież te podstawówki każdy musi przeżyć. W liceum z górnej półki to jeszcze można by powiedzieć, że może szkoła trochę za wysoki ma poziom w stosunku do możliwości konkretnego ucznia, więc mu ciężko. No ale litości, przecież nie podstawówka obowiązkowa dla każdego.
Mad Marx
9 CZERWCA 2023
16:37
„ … nie jest prawdą, jakoby elektrownia Turów produkowała 8% energii w Polsce. To jest tylko zdolność teoretyczna bo w rzeczywistości jej udział wynosi 4-5% …”.
Ale jeśli coś się stanie, na przykład walnie blok energetyczny w innej elektrowni, nie będzie wiało, a na niebie chmury, to nie pozbieramy się ze śmiechu gdy zabraknie tych znamionowych 8 proc. W PRL zabrakło 5 proc. cukru na rynku i trzeba było wprowadzi kartki, rynek się rozregulował, bo ludzie robili zapasy. Wprowadzone w 1976 roku kartki na cukier zostały zniesione wraz z upadkiem komunizmu w PL. Z energią elektryczną (z OZE) jest nie lepiej, w tym sensie, że jej generacja bywa niestabilna. Wielokrotnie bywało i tak, że energia z Polski szła via Czechy do południowych Niemiec. Niemcy generację wiatrową mają głównie na północy, a linie przesyłowe z północy na południe kraju są stosunkowo słabo rozwinięte. W Niemczech nie istnieje federalny operator linii przesyłowych, jak w Polsce PSE Operator. Kiedy nie wieje i nie świeci to południowe Niemcy mogą mieć deficyt energii, zwłaszcza że właśnie demolują swoje siłownie jądrowe. Cóż, Berlin uprawia hazard chcąc pomóc Tuskowi, ale w tej części Polski Tusk przegra, co oczywiste.
„Co więcej, udział energii słonecznej i wiatrowej systematycznie wzrasta, więc w perspektywie kilku lat spokojnie Turów można będzie zamknąć”.
Zanim się Turów zamknie warto poczekać aż Niemcy i Czesi zamkną swoje kopalnie węgla brunatnego. Pod względem jego wydobycia Niemcy zajmują pierwsze miejsce w Europie i drugie w świecie. Niemcy planują zamknąć swoje kopalnie węgla brunatnego w 2038 roku (dane OSW z 2021 r.), zatem nie jest to prędkość światła. Branża tego surowca w Czechach i RFN jest powiązana kapitałowo – kopalnie we wschodnich Niemczech należą do czeskich koncernów.
Zobacz kto najwięcej kopie i truje …
https://www.osw.waw.pl/sites/default/files/styles/max_1300x1300/public/inline-images/Wykres-1.-Produkcja-i-konsumpcja-we%CC%A8gla-brunatnego-przez-pan%CC%81stwa-UE-w-2019-r..jpg?itok=Afra0bF4
Ale oczywiście środowisku szkodzi wyłącznie Turów. A może by jakaś polska organizacja ekologiczna złożyła w sądzie niemieckim wniosek o zamknięcie kopalni węgla brunatnego w Lützerath, gdzie Greta Thunberg została siłą wyciągnięta zprotestujacego tłumu przez niemiecką policję i zatrzymana. Bo że niemiecka organizacja ekologiczna może złożyć wniosek w polskim sądzie o zamknięcie Turowa, a rozgrzany sędzia to przyklepuje, to już wiemy.
Mad Marx
Jak to, podwyżki są, tyle że ujemne.
https://strefaedukacji.pl/pensje-nauczycieli-na-przestrzeni-lat-o-ile-wzrosly-i-jak-sie-zmienialy-tak-przedstawialo-sie-srednie-wynagrodzenie-nauczycieli/ar/c5-17252585
Dzięki działaniom rządu, już w 2022 r. nauczyciel dyplomowany dobił do średniej krajowej podczas gdy jeszcze w 2010 r. zarabiał zaledwie 150% tej średniej. Taki mamy postęp.
W tym kontekście to, że w 2022 nauczyciel mianowany zarabiał nieco ponad pensję minimalną, należy uznać za wielki sukces ZJEPu.
D.Ch.
„Tak hojny dla nauczycieli PiS nie był nigdy”.
Jakiś inny rząd był?
Mad Marx
9 CZERWCA 2023
22:45
„Ciekawe czemu rząd przez 8 lat nie zdobył pieniędzy na podwyżki dla nauczycieli i innych pracowników sfery budżetowej w stopniu rekompensującym inflację”?
Inflacje mamy od 8 lat? Really? Do pandemii inflacja utrzymywała się w wyznaczonym przez NBP przedziale: 2,5 proc. (plus – minus 1 proc.), na skutek wojny i pandemii wzrosła, jak wszędzie. Między latami 2019 -2021 faktycznie dochody rosły wolniej niż inflacja, z powodu pandemii i konieczności wspomagania firm, aby nie upadały, ale od 2021 dochody znów rosną szybciej.
„A czemu nie chce dać tym nauczycielom nagrody od razu, na koniec roku szkolnego”?
Gospodarz wyjaśnił, Komisja Edukacji Narodowej powstała 14 października 1773 roku. Rząd wpadł na pomysł, aby w ten sposób przypomnieć nauczycielom o KEN. Po drugie, nauczyciele i tak zagłosują jak chcą, ale ważne by robili to w pełni świadomie. Po trzecie, nagroda dla nauczycieli, grupy dość licznej, to kolejna stymulacja popytu, te pieniądze trafią na rynek, w Polsce ta metoda nadal działa. Po czwarte, perspektywy wzrostu PKB są w Polsce … że duże to mało powiedziane i każdy obywatel powinien z tego skorzystać. Tusk gdyby miał to by też dał ― żartuję oczywiście z pana przewodniczącego
ZMI
9 CZERWCA 2023
21:56
„ … rząd nie jest od dawania”.
Panie ZMI, może taki rząd jaki pan ma na myśli istniał w Hongkongu w latach 60. Rząd nic nie dawał, podatków prawie nie zbierał, prawie że ten rząd nie istniał. Ludzie dawali sobie radę, a jak nie to trudno – do diabła z nimi. Czy Hongkong był z czegoś znany, wyrobów, branży etc., oczywiście poza tanią siła roboczą niezbędna do montowana wyrobów wymyślonych przez innych? To proszę porównać z Japonią, gdzie wolny rynek nie był tak wolny jak w Hongkongu i państwo prowadziło twardą politykę przemysłową. Dokąd zaszedł Hongkong, a dokąd Japonia i teraz Kore Południowa, która naśladuje japońskie wzory? Ultraliberalną politykę prowadzono III RP, ale wyborcy już za to podziękowali w 2015 wybierając inna politykę. Nie ma jedynej słusznej polityki gospodarczej, jest optymalna w danym czasie. Być może za 30 lat wróci moda na turbo-liberalizm; ale co ja zrobię, że pan dziś jest w złym timingu?
… Tworzą system klientów. Pan rzuca monetę biedakom. Jak to się kończy, akurat w Polsce powinniśmy wiedzieć …”.
Otóż chodzi jednak o to, aby w PL nie było biedaków, obszarów nędzy, patologii, bezrobocia, przestępczości. Co z tego, że ma pan pieniądze jak nie może z nimi wyjść z domu, bo w mieście jest tyle złych dzielnic, że dobrze jest ubezpieczyć się na życie. To co pan nazywa „systemem klientów” istniało w Niemczech po wojnie, partia rządząca w PL niczego innego nie robi jak naśladuję politykę gospodarczą RFN (CDU i SPD) po 1950 roku. „Dlaczego liberalizm zawiódł”? Jest taka moda książka, Patryka Deneena, nawet prezydent Obama ją polecał, sam w końcu liberał.
Niby wszyscy zainteresowani wiedzą, że jest to ” kupowanie ” ( trzeba zauważyć, że za bezcen ) przychylności, ale przyjmą z wdzięcznością (?) w sumie jałmużnę, pomimo tak wielu upokorzeń ze strony rządzących. Chyba że uniosą się honorem i pieniądze przekażą na jakiś związany z oświatą cel. Byłaby to niewątpliwie demonstracja godności i podkreślenia, jeżeli coś takiego jeszcze istnieje, etosu zawodu.
Drogi Mauro i Jacku
nie zrozumieliście sensu mojego komentarza. Być może nie wyraziłam się jasno. Jestem jak najdalej od turbo – liberalizmu. Rząd jest od kształtowania spójnej polityki finansowej, w tym wsparcia dla grup potrzebujących i zagrożonych wykluczeniem. 500plus, 13, 14 stki itp nie są w mojej ocenie częścią takiej spójnej polityki, tylko właśnie dawaniem. Ma to jeden prostacki w swej prostocie cel. Ma pokazać, że rząd to „ludzkie pany”, bo dają. I innego celu nie ma. By walczyć z nędzą i biedą trzeba stworzyć różne, bardziej skomplikowane, niż proste przelewy, systemy. Dlaczego 500+ jest też dla zamożnych? Dlaczego w formie gotówki? Dlaczego są 13, 14, a nie po prostu podniesienie kwoty emerytury? Zresztą wsparcie w czasie pandemii też polegało na prostych transferach bez ładu i składu – prawdziwe było określenie „zrzucanie pieniędzy z helikoptera”. Ludzie kupowali apartamenty nad morzem za te pieniądze. Stąd taka inflacja. To jest turbo- liberalizm. Czy 500+ spełniło swoje oficjalne cele – zwiększenie dzietności i zmniejszenie ubóstwa? Czy wyrównuje szanse? Spełniło jeden cel, który był jasny od początku – polityczny.
Poza tym, uważam że stan edukacji publicznej w Polsce, w tym płace nauczycielskie, to hańba dla Polski i dla rządu, a właściwie nierządu. Rząd naśladuje politykę CDU/SPD z lat 50 – tych? błagam… takiego idiotyzmu w obronie tych gamoni, to jeszcze nie słyszałam. Bardziej z tego samego kraju z lat 30 – tych. Tu jest niestety dużo analogii. Także tego tam… Panowie Mauro i Jacku, o coś takiego mi chodziło.
ZMI
9 CZERWCA 2023 21:56
Najdroższy ZMI,
to prawda, rząd nie jest od dawania. Powinien prowadzić taką politykę, żeby każdy nauczyciel pracował za darmo, co uczyniła PO Tuska, każąc pracować na hallówkach.
Zamknąć w piwnicy, sponiewierać i… przyjść z kwiatami z okazji 250 rocznicy KEN.
Pislamski (nie)rząd poluje na frajerów wśród nauczycieli. Rzuca ochłap kiełbasy wyborczej z nadzieją, że się na nią rzucą.
Transformacja knajackiego „kup pan cegłę”.
Zagłosujcie na ministra od ciemnoty a on was urządzi.
Kochany the Last Emperor,
a co ma do tego Tusk?
Raczej pytam co przez ostatnie 8 lat zaproponował PiS? Mierzeję, lotnisko, stadninę, Przyłębską, 500+, inflację, Izerę, typków z „Misia”, kłamstwo smoleńskie, szczucie na innych, śmierć na granicy, likwidację gimnazjów, aborcję, telewizję propagandową i aferę co najmniej raz w tygodniu taką, że w normalnej demokracji upadłby rząd.
The Last Emperor
10 CZERWCA 2023
9:16
Żałosna z ciebie kukła, Hoyku. z tym dopowiadaniem odwrotnych idiotyzmów własnej roboty do sensownych wypowiedzi ludzi myślących. Nawet nie pofatygowałeś się, żeby zauważyć kobietę w ZMI – tak jesteś zapatrzony w swój koniuszek.
Mauro: „Panie ZMI”
The Last Emperor (Hoyek): „Najdroższy ZMI”
ZMI o sobie: „Być może nie wyraziłam się jasno”.
Mauruś i Hoyek są wpatrzeni głównie w swoje koniuszki, stąd przywiązanie do jednej płci – własnej.
@Róża
Zgadzam się, że ranking olimpijski ma sens – dla rodziców i dzieci, które chcą brać udział w olimpiadach. A co do nauczycieli – w większości problemem nie jest w „chcieć”, tylko „móc”. Inny problem to odpływ zdolnej młodzieży ze powiatów „bez tradycji” do tych z tradycjami. Kiedyś byłem w przypadkiem w szkole „powiatowej” i tam na ścianie w gablocie z niedowierzaniem widzę zadania z jakiejś olimpiady, może matematycznej albo coś w tym guście, hard science. No i w zaskoczeniu i przy nadziei pytam nauczycielkę, ilu uczniów chociaż próbuje, na co ona abortuje tę nadzieję odpowiedzią, że od kilku lat nikt, ale ona nie traci nadziei.
@PR
Znam dzieci, którym nauczyciele powiedzieli w szkole (jak dzieci wspomniały o olimp.): po co? To jest bardzo trudne, lepiej ucz się do matury. Dzieci mają 6 i co z tego, w szkole do olimpiady nikt nie przygotowuje i już. A np.w tej Marynarce mają tak dużo godzin pozalekcyjnych do olimp.inf., nawet w soboty, że dzieci nie potrafią policzyć ile w sumie mają tych godzin. Jedne i drugie dzieci, które opisuję, do szkoły wchodziły z tak samo wysokimi wynikami, tytułem laureata itp. W środowisku nauczycieli ci, którzy przygotowują do olimpiad nie są lubiani.
@PR
To tak jak w w starym kawale o wielkim mistrzu ze wschodu – jeśli ta nauczycielka będzie tylko CZEKAĆ, to się raczej nie doczeka albo będzie czekać DŁUUUGO … 😉
studniówka
10 CZERWCA 2023 11:16
nick studniówka wyraża się niejasno: jest wpatrzony we własny ogon, stąd przywiązanie do jednej płci – własnej.
studniówka
10 CZERWCA 2023 10:42
nick studniówka samokrytycznie o sobie, że jest żałosna kukła z tym bluzgiem.
PS Krzyś – którego wy… z TVN-u – widziała na własne oczęta, a i tak nie rozpoznał płci…, a ja mam rozpoznać, nie widząc…
ZMI
10 CZERWCA 2023 10:40
Co ma do tego Tusk? To, że marzę o tym, aby wygrał i znowu wprowadził hallówki (darmowa praca nauczycieli). Przynajmniej nauczyciele będą zadowoleni, że pracują za darmo, skoro psioczą na 900 zł.
PS Dziękuję za wykład o PiS-ie, dlatego się nie dziwię, dlaczego pisowscy gangsterzy – jak widać z twoje wykładu – wygrali z aniołami Tuska z Zielonej. Wyspy.
Ech, wspomnienia, wspomnienia,…
https://pbs.twimg.com/media/FyQyNbBWIAA5NZe.jpg
@PR
>Gwarantuję Pani, że polska szkoła wyglądałaby zupełnie inaczej, gdyby wynik maturalny szkół średnich liczyć w ten sposób, że w mianowniku uwzględniano by sumę liczby uczniów, którzy rozpoczęli naukę w ostatniej klasie o profilu zgodnym z danym przedmiotem maturalnym plus uczniów z innych klas, którzy do zdawania tego przedmiotu się zgłosili we wrześniu, a w liczniku każdej osobie z tego grona, która nie przystąpiła do egzaminu, liczono by ocenę 1.0.<
Genialny pomysł… 😉 Tyle, że za liczone jakkolwiek (!) wyniki matury NIKT nauczycieli/szkoły/dyrekcji nie nagradza jeśli są świetne i NIKT nie wyciąga ŻADNYCH konsekwencji, gdy są fatalne. Powiem więcej – SAME władze oświatowe (ME(i)N/kuratoria ŻADNYCH takich (ani innych!!!) wskaźników maturalnego sukcesu/klęski nie wyliczają ani NIE SĄ NIMI ZAINTERESOWANE – ich interesują PAPIERY i tylko one … Więc jak ktokolwiek spoza oświatowej biurokracji będzie sobie PRYWATNIE takie wskaźniki wyliczał, to na funkcjonowanie szkół maturalnych one ŻADNEGO wpływu mieć nie będą! Podobnie z wynikami egzaminów po SP – NIKOGO (poza rodzicami/uczniami!) NIE OBCHODZI jak one wypadły w danej szkole – NIKOGO za to nie ukarzą ani nie nagrodzą … 🙁
ZMI
10 CZERWCA 2023
7:51
„ Rząd jest od kształtowania spójnej polityki finansowej, w tym wsparcia dla grup potrzebujących i zagrożonych wykluczeniem. 500plus, 13, 14 stki itp nie są w mojej ocenie częścią takiej spójnej polityki, tylko właśnie dawaniem”.
Kiedy właściciel miliona na koncie dostanie „trzynastkę” i „czternastkę” nic z tym nie zrobi, nawet tego nie zauważy, ale dotyczy to bardzo nielicznych. Większość kupi to czego im brakuje, nową lodówkę, pralkę etc. Oto właśnie chodzi, ktoś te pralki i lodówki wyprodukuję zatrudniając ludzi i płacąc od tego podatki. Gospodarka rynkowa bez pieniędzy nie działa tak jak może i powinna. Podobno w Japonii cieszą się, że latach deflacji i stagnacji gospodarczej wreszcie pojawiła się inflacja i więcej pieniędzy w obiegu, co zapowiada podwyżki pensji i wzrost gospodarczy po latach stagnacji.
„Ma to jeden prostacki w swej prostocie cel. Ma pokazać, że rząd to „ludzkie pany”, bo dają”.
→ Patrz wyżej, to tylko gospodarka rynkowa wrażliwa spocznie. Pisałem o tym, że taką gospodarkę prowadziły Niemcy po wojnie ciesząc się spokojem społecznym, który jak wiadomo sprzyja ekonomicznemu rozwojowi. To czas na przykład: w 1990 roku byłem akurat w Niemczech i mieszkająca tam siostra poszła do okulisty po receptę. Później poprosiła mnie bym pomógł jej wybrać oprawki okularowe. Nowe okulary kosztowały 900 DM, wówczas w PL można było z tę sumę przeżyć cztery miesiące. ― No nieźle, powiedziałem. ― A co tam, pracuję, płace składki to ubezpieczalnia mi zwróci całąsume, a ja lubię modne oprawki. Przykład Wirtschaftswunder opartego na gospodarce wrażliwej społecznie.
„Rząd naśladuje politykę CDU/SPD z lat 50 – tych? błagam… takiego idiotyzmu w obronie tych gamoni, to jeszcze nie słyszałam”.
Może dlatego, że jakby niewiele wiesz. Reformy Ludwiga Erhardta, później rządy Konrada Adenauera, dały szybki efekt. W latach 40-tych w Niemczech były jeszcze kartki na żywność, w latach 50-tych niedostatku już nie było, lata 60- to okres zamożności, a później rozpasanie konsumpcyjne dotyczące prawie wszystkich mających pracę lub emeryturę. W latach 90. to się skończyło z powodu koszów zjednoczenia Niemiec, później wróciło, choc nie aż w takiej formie jak w latach 70. i 80.
„Dlaczego w formie gotówki”?
Może gęś albo kurę powinni emeryci dostawać, raz na tydzień? 🙂
„Dlaczego są 13, 14, a nie po prostu podniesienie kwoty emerytury”?
Chodzi stymulowanie gospodarki poprzez popyt konsumpcyjny. Jeśli podzielisz „trzynastkę” przez 12 miesięcy to wyjdzie 100 zł, trudno emerytowi za to kupić np. lodówkę.
ZMI
10 CZERWCA 2023
10:40
„Raczej pytam co przez ostatnie 8 lat zaproponował PiS”?
To co zaproponował wystarczyło by wygrać siedem ostatnich wyborów. PO zaproponowała brak programu wyborczego, poza ciągiem na stołki rządowe. Ale to nie jest program dla wyborców tylko dla politycznych cwaniaków. Dlatego w br. też przegra.
„Mierzeję”.
Dokładnie to kanał przez Mierzeję Wiślaną. Faktycznie, ruscy też są niezadowoleni i chyba stawiają na PO, że jak dojdzie do władzy to zakopie. 🙂
„lotnisko”.
To więcej niż lotnisko, bo duże, międzykontynentalne i połączone szybkimi kolejami z resztą Polski. Cargo ze świata do PL nie będzie szło przez Niemcy tylko Port Solidarność, więc rozumiem twój ból.
„stadninę”
Zamieniamy stadninę na ministra Nowaka i jego lewe interesy?
„Przyłębską”,
Przyłębskiej to nie można zamienić na polityka i sędziego Rzeplińskiego, bo on brał udział w skoku na TK przepychając „sędziów na zapas”, choć wybrani byli w nie swojej kadencji.
„inflację”
Jakiś współudział w inflacji ma PO popierając przez osiem lat bez zastrzeżeń politykę Berlina wobec Moskwy, co doprowadziło do wojny na Ukrainie, a ta do zwiększenia inflacji? Trudno to oszacować, ale jest coś na rzeczy.
„kłamstwo smoleńskie”.
Szukaj kłamstwa smoleńskiego w ruskim raporcie (MAK) i jego polskiej wersji, raporcie Laska/Millera. Już unieważnionym.
„szczucie na innych”
Ostatni przykład „szczucia na innych” to wysłanie przez red. Lisa Morawickiego i Kaczyńskiego do komory. W domyśle gazowej. Jeśli chodzi o szczucie jesteście artystami.
„śmierć na granicy”.
Z Mińska czy Moskwy nadajesz?
„likwidację gimnazjów”.
Jak to było? Gimnazjum w małej miejscowości, mieści się w budynku szkoły podstawowej. Co zrozumiałe, gimnazjum obsługiwane jest przez tych samych nauczycieli co podstawówka. Szczyty edukacji na poziomie ponadpodstawowym, przy okazji prawdziwa paideia. W takim systemie nie ma się co dziwć, że w III RP nie powstała ANI JEDNA politechnika. Szkół „gotowania na gazie” ile kto chce, ale politechnika ani jedna.
„aborcję”
Osobiście bałbyś za aborcją 6 miesięcy przed datą swego urodzenia? Może za aborcją innych to tak, sam raczej chciałbyś żyć. Tak samo chłodno spójrz na słowo aborcja. Ono coś znaczy.
„telewizję propagandową”.
Nie chodzi o TVP (przecież PO ma swoją, TVN) tylko o archiwa TVP. Już nie można bezkarnie kłamać że się czegoś nie mówiło, nie robiło.
„aferę co najmniej raz w tygodniu”.
Nie trzeba przesadzać, to głupie. Wystarczy afera raz na trzy miesiące. Bo jak raz w tygodniu krzyczysz przez okno: pożar, to gdy on naprawdę wybuchnie nikt ci nie pomoże (bo zawsze krzyczy) i będzie autodafe. 🙂
@PR
Zobacz – to było BANALNE – 20-30 znanych z nazwiska i SZKOŁY uczniów, trzeba się było tylko DOWIEDZIEĆ mając PONAD TYSIĄC urzędasów z MEN/kuratoriów.
I „naukowiec” Jakubowski od koryta zwanego PISA, wtedy zastępca Kluzik-Drożdżówki w MEN nie dał rady … 😉 A ty chcesz ANALIZ wyników matur, jeszcze za jakimiś sensownymi wzorami i wnioskami ….
https://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/interpelacja.xsp?typ=ZAP&nr=5726
Płynna rzeczywistość
10 CZERWCA 2023
17:27
„Ech, wspomnienia, wspomnienia …”.
https://pbs.twimg.com/media/FyQyNbBWIAA5NZe.jpg
Przecież wiesz, że to ruska fałszywka, dlaczego się kompromitujesz? Nawet polityczna nienawiść powinna mieć swoje granice. W żadnym sporządzanym przez Instytut Ekspertyz Sądowych im. prof. dra Jana Sehna stenogramie zapisu CVR (Cockpit Voice Recorder) nie występuje gen. Błasik. Mikrofony w kabinie nie mogły go go nagrać, bo siedział w salonce generalskiej odległej od kabiny pilotów o 10 metrów. Wbrew temu co podaje ta prymitywna fałszywka plan lotu przewidywał lotniska zapasowe, Witebsk i Mińsk. Wiedzili o tym także kontrolerzy lotu w Smoleńsku (stosowna fraza jest na nagraniu). Rozmowa załogi z szefem protkołu dyplomatycznego, Mariuszem Kazaną, miała miejsce w odległości 15 minut lotu (ponad 200 km) od Smoleńska i bylo dużo czasu do decyzji prezydenta o dalszym locie, zwłaszcze że załoga informowła iż ma paliwo do krążenia nad Smoleńskiem przez 30 minut. Inne frazy, typu „zmieścisz się smiało” wyrwane z wczesniejszego kontekstu to też prymitywne i ordynarne kłamstwa. Jakim trzeba być dzbanem, żeby w to wierzyć. A jeśli robisz to celowo kopiując tu ruskie wrzutki to zupełnia inna sprawa …
wladimirz
Dlaczego więc powszechna praktyką jest, że w ostatniej klasie licealnej w przypadku wielu przedmiotów maturalnych wielu uczniów ma prosty wybór: albo nie zapisują się na maturę rozszerzoną i mają spokój, albo zapowiada się im, że jeśli jednak się zapiszą, to będą powtarzać klasę? Praktyka, powtarzam, powszechna.
@PR
1.Skąd wiesz, że to praktyka POWSZECHNA – badania jakieś robiłeś czy z sufitologii żurnalistów czerpiesz??? 😉
2.Podaj KONKRETNE przykłady z ME(i)N/kuratoriów przeprowadzania ANALIZ wyników matur wg JAKICHKOLWIEK wzorów i nagradzania/karania za wyniki odbiegające na +/- od przeciętnych szkół/dyrektorów/nauczycieli.
3.Dlaczego o tej porze roku (matury) masa takich opowieści(!) się pojawia w mediach i nie tylko – po pierwsze jest TEMAT na czasie, po drugie z sufitu i na chybcika najłatwiej się pisze wg. mitów i stereotypów – tu nikt nie podważy przykładów typu siostry szwagra syn kolegi itp.
3.Skądinąd porównanie liczebności rocznika w danej szkole w chwili przyjścia i w chwili matury byłoby JEDNYM z niezłych wskaźników jej jakości, ale NIKT takich analiz ani z państwowych ani z samorządowych władz oświatowych nie prowadzi. Zresztą załączony wyżej link z interpelacją i odpowiedzią (wtedy) wiceKluzika „naukowca” Jakubowskiego świadczy o tym, że te organy są INTELEKTUALNIE&MENTALNIE niezdolne do takich działań – nie potrafią maili z pytaniami wysłać do dyrektorów jakichś 20(niektóre się powtarzają!) ZNANYCH szkół w Polsce bezpośrednio lub via kuratoria oraz zebrać i podsumować odpowiedzi, a ty od nich ANALIZ oczekujesz. Dla przypomnienia https://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/interpelacja.xsp?typ=ZAP&nr=5726
4.Kiedyś, jeszcze w PRL, zapytano wicekurator stołeczną Hannę Strzałę (do dziś pamiętam!)o najlepsze licea w Warszawie. Na co ona odpowiedziała, że wszystkie uczą wg tych samych programów i podręczników, a uczą w nich nauczyciele z wyższym wykształceniem… 😉 Urzędnikom żadne oparte na jakichś OBIEKTYWNYCH i MIERZALNYCH wskaźnikach miary efektów pracy szkół/nauczycieli/dyrektorów nie są potrzebne, a nawet im zawadzają, bo bez nich króluje władza UZNANIOWOŚCI tych urzędników – kogo uznają za dobrego, ten JEST dobry, a kogo za złego – ten JEST zły i mogą zawsze mieć na to, przy ŚWIADOMIE rozbudowanej papierologii (to się fachowo nazywa u Croziera „przesterowanie organizacyjne”!), papiery … 😉
@PR
I jeszcze jedno. To że uczniowie nie wybierają na maturze wszystkich rozszerzeń na jakie chodzą ma też banalne wyjaśnienie, które się nazywa RACJONALNOŚĆ (uczniów oczywiście). Jeśli w klasie ostatniej już wiesz czego wymagają wybrane uczelnie, to wybierasz tylko przedmioty liczone w REKRUTACJI – w ten sposób możesz się SKONCENTROWAĆ w przygotowaniach na nich wyłącznie, a jest takie powiedzenie o łapaniu srok za ogon … 😉 Jakby ci się odmieniło – masz 5 lat na zdawanie tego, co akurat będzie POTRZEBNE przy nowym wyborze. I wreszcie niektórzy chodzą nadal do swojej klasy, ale plany co do studiów zmienili – chcą np. zdawać po matfizie WoS czy historię, bo idą na prawo czy SGH no i nie zdają rozszerzonej fizyki czy nawet matematyki – widzisz w tym jakiś spisek??? 😉
@PR
No i jest jeszcze jedno wyjaśnienie zalewu wiadomości o rzekomym przymuszaniu do określonego wyboru (BTW to przymuszanie powinno mieć jakieś „ofiary” – ilu uczniów w klasie IV LO nie zostaje dopuszczonych do matury??? 😉 ] – szkoły, w których matura wypada marniutko szukają usprawiedliwień – to jest takie poręczne – „inni mają lepsze wyniki bo stosują takie wredne(!) praktyki, ale my tu uczciwi jesteśmy do bólu no i dlatego nam nie idzie”. Przy czym to służy również, a pora ta sama, negatywnemu marketingowi konkurencji w rekrutacji 😉
@ Mauro:
” Rozmowa załogi z szefem protkołu dyplomatycznego, Mariuszem Kazaną, miała miejsce w odległości 15 minut lotu (ponad 200 km) od Smoleńska i bylo dużo czasu do decyzji prezydenta o dalszym locie”
Dzięki za powyższy komentarz. To jest najlepszy dowód na to, że katastrofa miała miejsce z powodu kretyńskich zasad: Pasażer samolotu ma decydować, czy ladowanie jest bezpieczne ! W normalnym kraju to kapitan statku jest pierwszy po Bogu i to on odpowiada za bezpieczeństwo i w przypadku wątpliwości on i nikt inny ma prawo podjąć decyzję o ladowaniu. Jedynie w przypadku wojny pilot musi przyjąć rozkaz lotu w warunkach zagraających bezpieczeństwu. lecz rozkaz taki może mu wydać jedynie jego bezpośredni przełożony.
Niesamowite to wieczne, a na pewno wieloletnie już narzekanie na wszystko.
Jest źle, bo nauczyciele mają coś dostać.
Aż poczekam na te wpisy, gdy zmienią się na jesieni rządy i zobaczymy, czy wyjdą poza pustosłowie, a realia będą takie, jakie kiedyś były: wychowawstwo 50 zł., 2 darmowe godziny tzw. karciane, 5 czy 6 lat ani złotówki podwyżki, no i walnięcie kobietom 7 lat więcej do emerytury. Nic tylko czekać na ten znowu dobry czas.
Pomijam, że kryzys w zawodzie pojawia się nie tylko w Polsce:
https://www.dw.com/pl/niemcy-kryzys-w-szko%C5%82ach-coraz-bardziej-brakuje-nauczycieli/a-64541375
@PR
I jeszcze jedno – pewnie nie wiesz, ale OSTATECZNĄ decyzję o wyborze przedmiotów maturalnych maturzysta podejmuje ok. 7 LUTEGO – już po pierwszym semestrze i w trakcie(!) drugiego – biorąc pod uwagę Wielkanoc i „jałowy” ostatni tydzień kwietnia na „egzekucję” zostaje niewiele czasu, na dodatek taki uczeń, który CHCE zdawać rozszerzoną maturę z jakiegoś przedmiotu (i się do niej przygotowywał choć trochę!) coś tam, coś tam z niego umie, ma jakieś pozytywne oceny 😉 To nie jest arbitralna decyzja nauczyciela, że nagle mu stawia ndst na koniec, przy pozytywnym I semestrze. Na dodatek są nieformalne i całkiem formalne drogi odwoławcze – można poprosić o egzamin komisyjny, zaprosić urzędników z kuratorium i/lub wizytatora, co jest połączone z „trzepaniem papierów”. Naprawdę nauczyciel musiałby być wyjątkowo SKONFLIKTOWANY z uczniem żeby, nie wiadomo w imię czego, na coś takiego się narażać … 😉 Dowiedz się u siebie w Kielcach (macie tam kuratorium!) ile oni takich egzaminów na koniec LO nadzorują i ilu mają maturzystów generalnie … 😉
11 CZERWCA 2023 0:51
Dlaczego, dlaczego?
A dlatego, no, bo jakby wyglądała dyrekcja liceum, dyrekcja wybrana przez organ prowadzący, jakby wyglądał ów organ (a jest nim głównie PO), gdy nawet słabiutki pisowski egzamin wypadł bladziutko…
Co ciekawe, taką samą praktykę stosowano za komuny, rada pedagogiczna decydowała o niedopuszczeniu do matury, tyle że wtedy licami trząsł aparatczyk inspektor oświaty mający czerwona legitymację PZPRZ.
@PR
Zna Pan na fejsie takie grupy dotyczące tematu szkoły? Tam są nauczyciele i rodzice. To jest cyrk na kółkach. Nauczyciele piszą jedno, rodzice coś przeciwnego. Dwa oddzielne światy pełne pretensji do siebie nawzajem. Niedawno opublikowano wywiad z psychiatrą dziecięcym, dr n.med., naczelny psychiatra dzieci i młodzieży (mówiła, że system edukacji jest dla dzieci obecnie tak opresyjny, że za chwilę normą będzie młody człowiek z zaburzeniem psychicznym, a człowiek zdrowy będzie określony jako nienormatywny, bo normą określamy to co jest większością, i że tak jak nauczyciele strajkowali, być może dzieci, młodzież i rodzice zaczną strajkować i powiedzą głośno: mamy dość tego systemu. Bo szkoła jednogłośnie kojarzy się z więzieniem, które zabiera im życie). Oczywiście w komentarzach dwa światy, nauczyciele dalej tylko o podwyżkach i zmniejszeniu liczebności klas. A lajki z poparciem dla wypowiedzi psychiatry od masy rodziców łącznie z Ogólnopolskim Porozumieniem Rad Rodziców. Ale tam na tych grupach jest też ciekawie jak pojawia się ranking Perspektyw. Co roku wylewa się morze nienawiści w stosunku do nauczycieli szkół olimpijskich. Jak są posty o nauczycielach, którzy przygotowują do olimpiad, konkursów w LO i SP, o nauczycielach, którzy w jakikolwiek pozytywny sposób czymkolwiek się wyróżniają- to samo. Krytyka przeogromna. Z czyjej strony? Wyłącznie nauczycieli (!). Wielu nauczycieli nie znosi uczniów, rodziców, psychiatrów dziecięcych, którzy mówią prawdę o szkole, a najbardziej nie znoszą najlepszych nauczycieli. Tam jest taki skansen mentalny, niewyobrażalny w innych grupach zawodowych. I żadne podwyżki samoistnie go nie zmienią, bez zmiany systemu, jeżeli chodzi o wymagania wobec dzieci i bez zróżnicowania wynagrodzeń nauczycieli.
@Mad Marx
O ile pamiętam dla płk Mariusza Kazany(znałem!) ten lot (i to zdaje się na nagłe zastępstwo za kogoś!) miał być OSTATNIM przed wyjazdem „w ambasadory” – miał sporo do stracenia 🙁
@Róża
Fundacja „Rodzice Szkole” i to porozumienie rad rodziców to własność niejakiego Wojciecha Starzyńskiego, skądinąd weterynarza – wygoogluj sobie kto zacz i poszukaj co ciekawszych wypowiedzi 😉
@ Mauro:
„Inflacje mamy od 8 lat? Really? ”
Really. Za rządów PO mieliśmy deflację. W pierwszym roku prządów PZPRawicy(2015) rzeczywista inflacja konsumencka czyli wzrost cen podstawowych towarów konsumpcyjnych , energii elektrycznej, paliw i czynszów wyniosła ok 10% a licząc jedynie towary spozywcze – blisko 20%. Musiał to zauwazyć każdy, kto robi codzienne zakupy w sklepie spozywczym.
Z porównaniem polityki gospodarczej PZPRawicy do Niemiec z lat 50- tych to kiepski dowcip. Warunki gospodarcze są nieporównywalne . Poza tym wystarczy porównać stopę inwestycji w Niemczech w latach 50- tych z naszą, która jest niższa niż za poprzedniej ekipie rządzącej i w ogóle najniższa od lat 90-tych, za to inflacja-najwyższa. Czyli w rzeczywistości efekt polityki gospodarczej PZPRawicy jest dokładnie odwrotny od efektu polityki gabinetu niemieckiego w latach 50-tych, która przyniosła spadek inflacji i wzrost inwestycji oraz realnych dochodów ludności.
Polityka dodruku pustego pieniądza, bez efektywnego pobudzenia inwestycji musi w efekcie przynieść inflację i spadek realnych dochodów bo z pustego i Salomon nie naleje.
Mądry nauczyciel wie, o co chodzi, głupi będzie całował pisowców po ręce i cieszył się za grosze, które potem odda w benzynie, energii i jedzeniu.
Mądry nauczyciel wie, o co chodzi, głupi będzie całował pisowców po ręce i cieszył się za grosze, które potem odda w benzynie, energii i jedzeniu.
@ Bow To None
Pan pracuje w szkole? Nie zauważył pan, że istnieje tzw. godzina czarnkowa? U pana płacą?