Minister zapowiada: będzie trzecia wersja Lex Czarnek
Przemysław Czarnek zapowiedział, że po raz trzeci będzie próbował przeforsować prawo wzmacniające władzę kuratorów oświaty. Jak ostrzegł, nie może być tak, aby uczniowie uczyli się w szkole o świństwach. Lex Czarnek 3.0 ma być skierowane przeciwko ideologii gender.
Minister wyznał, że decyzja prezydenta o zawetowaniu ustawy była zaskakująca. Nie spodziewał się takiego obrotu spraw, ale nic. Już przystępuje do pracy nad kolejną propozycją. Wprawdzie koledzy partyjni studzą zapędy Czarnka, chodzi bowiem o spokój – zarówno przed świętami, jak i później przed wyborami – ale minister edukacji i nauki nie zamierza być spokojny.
Jeśli Czarnek się nie uspokoi, to trzeba będzie podjąć decyzję, co dalej: „odstrzelić” ministra czy ustawę? Gadanie o rzekomych świństwach w szkołach może bowiem partii rządzącej zaszkodzić. Natomiast dla przeciwników tego obozu politycznego postawa Czarnka to szczere złoto. Głupszego ministra nie można było sobie wymarzyć.
Żeby natychmiast po zawetowaniu, zresztą po raz drugi, ustawy przez Andrzeja Dudę odgrażać się, że to nie koniec! PiS nie będzie miało wyboru: jak nie koniec z ustawą, to koniec z Czarnkiem. Trzeciej drogi nie ma (szczegóły tutaj).
Komentarze
Garnek zrobił swoje – garnek może odejść.
Krzyżyk na drogę!
Widziałem wywiad mojego ulubionego ministra z Mazurkiem ( tym od ekumenicznych urodzin) i rzeczywiście Przemysław Czarnek się nie poddaje. Ziomal! Wiadomo!
Na nas nie mocnych.
Swoją drogą nie krył zdziwienia wetem Prezydenta, który kilka dni wcześniej robił swoje słynne, mądre miny w stronę Przemka.
Mazurek trochę podpuszczał Ministra, czy nie chce zmienić resortu? Na przykład zrobić swoim wiceministrem Zbigniewa Ziobry. Nie! – brzmiała odpowiedź. Czuję się odpowiedzialny za polską oświatę – dodał minister.
Swoją drogą, trochę szkoda, że Polska nie potrafi w pełni wykorzystać talentu politycznego takiej osoby.
Ale że pisdni żrą się między sobą –
to w sumie jednak bardzo dobra wiadomość.
Accused of trading political decisions for cash. Police raids uncovered €1.5 million in cash. The case, which Belgian authorities say they’ve been building for over a year with the help of their secret services, has uncovered what prosecutors say was a cash-for-favors scheme at the heart of the European Union. And it highlighted the vulnerabilities in an opaque, notoriously bureaucratic system that decides policies for 450 million people in the world’s richest club of nations.
Amerykańskie dziennikarstwo, inaczej niż europejskie, niezainteresowane zamerykanizowanym przydomkiem Quatargate (od Watergate), NYTimes pisze w tytule o „sprawie łapówkarskiej” w Brukseli
Kobieta marginesu ma rację, Czarnek nie będzie miał lekko. Tydzień temu „Gazeta Wyborcza” opublikowała interwencyjny reportaż, który, jak mawia młodzież, zaorał podręcznik do HiT; od siebie dodam, zaorał na amen. Gazeta opisała zwykłą polska rodzinę ― lekarzy mieszkających w podwarszawskim domku z kominkiem (to nie bez znaczenia, o czym niżej), dojeżdżających do stolicy na każdą antypisowska demonstracje, ot tak z obywatelskiego obowiązku. Ojciec tej przykładnej i wykształconej rodziny jest nieźle sytuowany (jak mawiał klasyk: pokaż lekarzu co masz w garażu), więc kupił podręcznik prof. Roszkowskiego do HiT i zaczął z synem lekturę. Sporo wyrzeczeń ich to kosztowało, wzbudzało wściekłość i śmiech. Synek państwa lekarzy użalał się reporterce „Wyborczej”, że książka napisana jest niezrozumiałym językiem i długimi zdaniami, a w dodatku potępia in vitro. Nic dziwnego, że na koniec lektury książka wylądowała w kominku i spłonęła. Gdyby lekarz czytał „Auto-da-fe” Eliasa Canettiego to może by się zawahał, ale nie czytał. Jeden z konserwatywnych dziennikarzy skomentował w sieci społecznościowej publikację „Wyborczej” zdjęciem palenia książek w 1938 roku w Niemczech z udziałem nazistowskiej młodzieży. Pewnie przesadził … ale … ja jestem mieszkańcem Warszawy i swoje wiem. Jak w podwarszawskich domkach rozpalają kominki to jakość powietrza stolicy staje się problematyczna i nawet zdominowany przez PO samorząd wysyła do mieszkańców stolicy sygnały ostrzegawcze. Trudno też zaprzeczyć, że nieźle sytuowani właściciele kominków są w awangardzie walki o właściwie podręczniki szkolne jak i jakość powietrza, którym oddychamy.
@Mauro
Mauro czas oczekiwania na wizytę u lek.specjalisty rośnie. Na wyrok sądu również. I kolejki na korepetycje.
Bo i dlaczego mają być amerykańskie traumy i czarne dni demokracji tam (Watergate) odświeżane przy okazji jakichś trudności na innym kontynencie. Kuratoriumgate. Brusselsgate. Jakoś to dziwnie wymyślane.
Parlamentgate? No ludzie…
Trzeba kreować nowe fajne nazwy bez gate z Watergate.
Minister „bueak”to za jego pelne pogardy wypowiedzi i odpowiedzi dziennikarzom taka ksywa mu sie nalezy.Stwierdzil ten oto minister ze Polska szkola swinstw uczyc nie bedzie.Swinstwem jest to czego Polska szkola nie uczy:tolerancji switopogladowej (Polska to nie kraj jednej religii),samodzielnego myslenia,kreatywnosci,toleranji.szeroko rozumianego wychowania seksualnego i wielu innych rzeczy.Minister chce wprowadzic szeroko rozumiana indoktrynacje polityki PIS do zkol.Widac ze czerpie wzorce ze szkolnictwa z czasow slusznie minionych.Ministrze skoncz wasc wstydu oszczedz(sobie).
Politico: Quatargate i sieć powiązań (link niżej), profesjonanie przedstawiona. W tekście Politico na nieudokumentowane dochody załapuje się nawet nasz rodzimy Radek Sikorski. Najciekawsze obecnie pytanie dla szefów think-tanków, politologów i geostrategów: Czemu akurat to i dlaczego akurat teraz? Albo banalniej, kto za tym stoi? Bo skąd się biorą pieniądze to wszyscy wiedzą od czasów Adama Smitha, że z ciężkiej pracy. 🙂
https://www.youtube.com/watch?v=jZRg5y6AQR0
Jeśli Lex Garnek 3.0 przejdzie zanim upowszechni się w Polsce 5G, to po zmianie władzy będzie można nie wpuścić do szkół gości w czarnych sukienkach, boć to przecie elgiebiety. Dlatego trzymam kciuki z Dzbana. Nie palcie kuratoriów, wprowadźcie tam ludzi Marty Lempart!
@Na marginesie
Garnka nie usuną. Wyczyny tego trójetatowego clowna doskonale odwracają uwagę od naprawdę ważnych spraw tudzież ustalają właściwy poziom odniesienia dla kompetencji pozostałych ministrów. No i Prezes ma *** na punkcie uformowania Prawdziwego Wolaka, niezniekształconego przez jajogłowych z GW, TVN, Harwardu i ETH Zurich, a Dzban jest jego prorokiem. W tej nominacji przypadku nie ma.
Dla mnie jest co najmniej świadectwem złej woli, albo zaniku podstawowych funkcji poznawczych, jeżeli osoba uważa, szkołę za jedynie źródło wiedzy o świecie, o tego świata zaletach i płynących z niego różnego rodzaju zagrożeń.
Owszem, szkoła ma pewien wpływ na to, kim będzie dziecko lub młodzieniec w wieku dorosłym, ale wmawianie, że to, co zawierają programy szkolne i zasady według których funkcjonuje w Polsce system oświaty jest jedynym wzorcem kulturowym kształtującym osobowość przyszłego obywatela jest tezą naprawdę karkołomną.
Przecież ilość godzin lekcyjnych, które jakoś mogą mieć wpływ na późniejsze wybory Polaka to w zasadzie 5 może 6 dni w tygodniu, a mogę się założyć, że dla młodzieńca, kontakt z alternatywną wersją kulturową w ciągu jednia dnia bywa czasami o wiele dłuższy.
Czyli, jedyny wniosek jaki się nasuwa jest ten, że krytykujący Ministra Czarnka wiedzą jak marnej jakości jest ich kontrpropozycja ideologiczna i wiedzą , że to, co próbuje robić w ramach swoich uprawnień Minister Czarnek może zrobi miazgę z ich estetyczno-kulturowego programu, który ich zdaniem może się przełożyć na ich późniejsze na przykład polityczne wybory.
Nawet w ciągu 5, czy 6 godzin tygodniowo.
Poza tym Qatar – NYTimes podał – podziękował negatywnie za wszelkie mieszanie go do afery w Brukseli. Oczywiście nie ufamy mu, ale zgodnie z zasadami sztuki sądowniczej nie idzie tak zniesławiać przed wyrokiem.
Brak transparentności w parlamencie europejskim – podnoszą Amerykanie, bo Europejczycy chyba nie.
„Posłom wolno spotykać się z przedstawicielami obcych nieunijnych państw bez zgłaszania tego faktu parlamentowi” – NYTimes uczy nas o parlamencie europejskim.
Qatargate czyli co złego to nie my.
„Corruption and bribery scandal rocks European Parliament”- przykład amerykańskiej prezentacji brukselskiego kryzysu. Prawda że jasno i bez wytykania.
@Izydor
Tak Izydorze, podręcznik prof. Roszkowskiego jak mieliśmy okazję zaobserwować zrobił z kontrpropozycji miazgę…
Watergate wydarzyło się bowiem w Watergate. Rozumiemy się. Zniuansowane różnice między znakomitą amerykańską nazwą, a europejskimi podróbkami.
Róża
17 GRUDNIA 2022
9:17
„Roszkowski: Kto pokocha dzieci z hodowli?
Dr Ajdacka, mama dziecka z in vitro: My kochamy Juliankę”,
Miazgę, proszę Pani, to ten profesor może sobie robić z własnego mózgu.
I właśnie pokazał, że zrobił. Profesor, który zużyciem ideistycznych, ubzduranych przez Kościół narzędzi i zaprzeczając temu, co widać gołym okiem, kwestionuje oczywisty sukces nauki oraz istnienie tysięcy normalnych dzieci z in vitro i szczęście rodziców, że się wreszcie doczekali, wart jest degradacji do stopnia ciury z mysiej dziury i usunięcia z nauki razem z jego miazgą.
Widocznie amerykańscy posłowie mają obowiązek informowania na Kapitolu jacy to lobbyści i inni zagraniczniacy w tygodniu zaskarbili sobie spotkanie z nimi.
Specific detail. NYT pisząc o sprawie zaznajamia nas z Ewą, matką od 2022r. Ojciec to 9 lat młodszy przystojniak, też skorumpowany. W ten sposób czujemy psychologiczny i ludzki wymiar zdarzeń, osobistego dramatu kobiety która była na wielkiej fali wznoszącej…
Pozytywna ewolucja reklam internetowych. Wcześniej atakowały gadką od pierwszej sekundy. Teraz jak jeden mąż otwierają się przyjemnym, wciągającym brzmieniem muzyki bez gadki. Ktoś odkrył że wtedy nie są wyłączane już po 1 sekundzie. Obserwacja własna w YouTube.
” Najciekawsze obecnie pytanie dla szefów think-tanków, politologów i geostrategów: Czemu akurat to i dlaczego akurat teraz? Albo banalniej, kto za tym stoi?”
Pani bioraca jest vice w Uni. Takich vice w Uni jest czternastu. Kazdy zarabia legalnie 19 tys Euro (!) miesiecznie.
Dla podatnika nie ma znaczenia od kogo i kto za tym stoi. Ta pani jak i cale towarzystwo unijne jest zobowiazane pracowac dla dobra podatnikow, ktorzy towarzystwo to karmia. I jezeli istnieje problem unijny to w tym sensie jedynie.
Gdyz jak na razie oprocz ideologicznych celow dla ” dobra” podatnikow ,Unia osiagnela wylacznie swoj i podatnikow schylek.
„Szefowie think-tanków, politolodzy i geostratedzy” gotuja wlasna – czesto lukratywna dla nich – zupke. Taka propagandowa- przesuwajac punkt ciezkosci na tego co daje…Podatnik ma sie fascynowac i podniecac oraz kreowac sobie nastepnego wroga ” poza”. Tylko Uni nie ma sie czepiac.
Amerykanska zasada na arenie miedzynarodowej – zly jest kto bierze, dobry kto daje ( nieoficjalnie naturalnie) w ramach interesow zywotnych USA.
Potrzeba istnieje zatem miec te zasade na uwadze przy przygladaniu sie innym „dajacym” panstwom.
Skandal z granatnikiem przeciwpancernym – prezentem. Jednorazowego użytku przyrządy są po wystrzeleniu na agresora chętnie zachowywane i rozdawane jako pamiątka wojny. Tak trafił w ręce polskiego komendanta, wręczony uroczyście. Jeśli to wszystko, to wolno mówić o bałaganie na Ukrainie.
Casualties of war. Pomyślmy ile niezamierzonych zgonów w wyniku wypadków.
Gdy życie ludzkie wokół tanieje, broń przestaje być oporządzana z ostrożnym pietyzmem właściwym czasom pokoju.
Panzerfaustgate
Zacząłem patrzeć na serial Lalka, z lat 70. i wg Prusa, i nie mogę się oderwać, prawie cały obejrzę.
Może w wielkim dziele polskiej literatury znajdziemy jakieś podpowiedzi w sprawie ministra Czarna, w sprawie kuratorium.
„Trzy pokolenia” miała się wg oryginalnego zamysłu autora nazywać powieść „Lalka”.
@Izydor Danken
Swoją drogą, trochę szkoda, że Polska nie potrafi w pełni wykorzystać talentu politycznego takiej osoby.
Czarnek ma tyle talentu, co kłoda drewna: leży, gdzie go położyli i ugniata „trawę”, żeby się broń boże nie podniosła.
O najwybitniejszym sędzi naszym:
– Szymon niesłychanie się zmienił, jeśli chodzi o zarządzanie meczem, sposób prowadzenia. W tej chwili do charyzmy i pozytywnej bezczelności dorzucił luz. Jest jak dobry wychowawca w szkole. Wie, kiedy z uczniem trzeba twardo, a kiedy partnersko – mówi Sport.pl Michał Listkiewicz,
Niedojrzała Ewa – biblijne konotacje grzechu w Brukseli
Harry mówi w dokumencie że brat wziął stronę instytucji, ich więź zniszczono.
Prince Harry: “It was terrifying to have my brother scream and shout at me, and my father say things that simply weren’t true, and my grandmother quietly sit there and sort of take it all in.” O krytycznym spotkaniu królewskich.
roztrwonili, roztrwonili
https://www.youtube.com/watch?v=PZ83QIW_vSY
już ich w swoje szpony dopadł
Padają te słowa w serialu i wcześniej w powieści B. Prusa:
„Ludzie małej duszy dbają tylko o swoje interesa, nie sięgają myślą poza dzień dzisiejszy i mają wstręt do rzeczy nieznanych.”
Odmiennej konstrukcji osoba – kontynuuje pisarz – troszczy się interesami tysięcy, patrzy nieraz o kilkadziesiąt lat naprzód, a każda rzecz nieznana i nierozstrzygnięta pociąga ją w sposób nieprzeparty.”
@Róża
„Niestety, nie mieliśmy,” ale też aż tak bardzo nie frapuje mnie treść owego słynnego podręcznika.
Pamiętam siebie z tamtych…jak to było dalej… pamiętam siebie z tamtych lat, ale wiedza na temat tego, co działo się wokół mnie wówczas – w powiecie i na sąsiednim kontynencie – nie była wiedzą z podręczników. I jako osoba, ze stosunkowo krytycznie usposobioną naturą musiałem nieźle kombinować, żeby dotrzeć do treści niekoniecznie mających klauzulę jedynie słusznych. Ale jednak wydaje mi się, że mimo obiektywnych trudności dałem sobie w tamtych nieciekawych historycznych okolicznościach radę.
Ale wiem, że były osoby, które szły prawdopodobnie z prawdą z podręczników przez całe swoje życie. Bo miały taką naturę. Trochę z lenistwa. Nie czuły potrzeby spróbować pokombinować na własną rękę.
Myślę, że dla nich ,gdyby w podręcznikach napisane byłoby , że Tadeusz Kościuszko był największym poetą polskiego romantyzmu, to oni by to kupili.
Podobnie z informacją, że Adam Mickiewicz był założycielem komórki Podstawowej Organizacji Partynej w Paryżu.
I dzisiaj jest podobnie. Są osoby dla których podręcznik HIT będzie krynicą narodowych prawd, tylko dlatego , że jest podręcznikiem, tak jak zbiorem prawd byłby podręcznik napisany przez znanego polskiego historyka Donalda Tuska.
I nie dlatego, że autorem jest Tusk, ale dlatego, że jest to podręcznik.
Po prostu jest jakaś część polskiej młodzieży, która prawdopodobnie tak organizuje sobie swój życiowy harmonogram zajęć.
Ale myślę też że jest bardzo dużo młodzieży, która dlatego, że jest to podręcznik szkolny, będzie chciała coś innego, coś ponadto, coś zgodnego z jej intuicją wstukać sobie do głowy.
Oczywiście będzie czyniła to trochę na własną odpowiedzialność, ale też i ryzyko, ale myślę, że stosownej korekty w tej autorskiej samorealizacji może dokonać ktoś z osób dorosłych ( na przykład mamusia), która jeśli nie jest osobą najbardziej kompetentną, to ma do dokonywania takich korekt chyba największe prawo.
Ewentualnie zapracowany tatuś.
A jeżeli oni nie potrafią, nie mają czasu, to jako odpowiedzialni za wychowywanie swoich dzieci mogą skorzystać z bogatej palety zajęć kulturalno-dydaktycznych organizowany przez Osiedlowy Dom Kultury lub inną tego typu placówkę.
Najlepiej ze stosownym certyfikatem wydanym przez Wydział Kultury Rady Miasta, a może nawet samego Prezydenta.
..pan minister Czarnej jest przykładem dla uczniów i studentów jak nie należy być ministrem o edukacji ,brawo my !
Zresztą pisałem niedawno na ten temat, a on jest chyba powodem pryncypialnej postawy owych organizacji, które pragną szerzyć, bo ich zdaniem nie jest zbyt szeroko, a szerzej być powinno.
Przecież nie pierwszy to raz, kiedy władza w osobie Ministra, tudzież osoby niemniej kompetentnej staje okoniem wobec rozlicznych inicjatyw oddolnych społeczeństwa, czasami noszących znamiona opozycyjno-kontrkulturowych i za każdym razem słuszne idee przebijały się, przez mur restrykcji, czy innych obostrzeń.
Pięknym przykładem jest okres okupacji, czy lat związanych z Solidarnością podziemną.
Przecież nikt nie powiedział, że wartości owych, za którymi stoją różne organizacje pozarządowe nie można głosić w ramach różnego rodzaju mniej lub bardziej tajnych kompletów. Aura tajemniczości, a przede wszystkim duch konspiry – tak lubiany przez młodzież – może być dodatkowym atutem w trakcie kolportowania owych tak nielubianych przez władzę treści. Przecież wszystko co zakazane na młodzież działa jak narkotyk.
Czy czas stanu wojennego, kiedy działacze podziemnej Solidarności, pomimo pewnego dystansu wobec posługi KK, na terenie katolickich świątyń rozpowszechniali nielegalne treści w formie oralnej, języka migowego, czy materiałów propagandowych drukowanych. I dzisiaj, kiedy wiele pomieszczeń na terenie parafii stoi niewykorzystanych, czyż nie można na drodze stosownych uzgodnień w tych właśnie salach, parafialnych świetlicach przeprowadzać swoje pogadanki, czy szkolenia.
Moim zdaniem można. Ale przede wszystkim trzeba spróbować, a potem pójdzie już z górki.
zalewisko
17 GRUDNIA 2022
11:44
Po przeczytaniu twego wpisu chciałem powiedzieć: „Panie Boże wielki zapłać” ―
bo jest nad wyraz poczciwy, a moje pytanie, które cytujesz, było do bólu ostre i polityczne. Przecież w ogóle nie chodzi o to, że podejrzanym przywiało milion euro w gotówce. Otworzyli okno to im przywiało, tak można się tłumaczyć. Przecież czasem przeciąg wywiewa banknoty z mieszkania. Kolejny argument. Na szczytach słabo kontrolowanej władzy zawsze komuś przywiewa. Ale ― no dobra ― dlaczego AKURAT socjalistom przywiało?
żenek
17 GRUDNIA 2022
10:19
„Roszkowski: Kto pokocha dzieci z hodowli? Dr Ajdacka, mama dziecka z in vitro: My kochamy Juliankę”.
Julianka nie jest z hodowli tylko in vitro. Ale czyżbyś nie wiedział, że jedno udane zapłodnienie wymaga zwykle długotrwałego leczenia pary rodziców i wielu jajeczek, które potem są zamrażane. To nie jest hop siup i już mamy dziecko. Na szersza skalę się nie nadaje, przynajmniej teraz. Co dalej dzieje się z tym zamrożonymi jajeczkami? Może dziać się wszystkio, łączenie z handlem lub przeznaczeniem na pokątne doświadczenia eugeniczne. Eugenika już była praktykowana w Skandynawii w pierwszej połowie XX wieku i od tego czasu została wiele razy potępiona, choć może o tym nie słyszałeś. To poczytaj ― link niżej.
Dziś metoda in vitro przypomina rzemiosło lub manufakturę, ale kolejnym etapem może być produkcja taśmowa, w tym sensie hodowla. Jeśli jest coś możliwego do zrobienia człowiek na pewno to zrobi, chyba że wprowadzimy rygory prawne. Czyli zmienimy mordobicie w MMA.
O szwedzkiej eugenice:
https://liberte.pl/instytut-higieny-rasy-szwedzkie-panstwo-opiekuncze-i-eugenika-wywiad-pawla-sulika/
„Miazgę, proszę Pani, to ten profesor może sobie robić z własnego mózgu”.
Ładnie to żenku tak anonimowo pluć na człowieka, historyka, profesora? Używaj argumentów, nie agresji.
Róża
17 GRUDNIA 2022
9:17
„ podręcznik prof. Roszkowskiego jak mieliśmy okazję zaobserwować zrobił z kontrpropozycji miazgę …”.
A jaka jest ta kontrpropozycja, bo znikąd nie mogę się dowiedzieć. Podobnie jak z planem politycznym opozycji, co będą robić po wyborach jak je wygrają ? W tym drugim przypadku to niemoc intelektualna, w tym pierwszy chyba też.
satrustequi
17 GRUDNIA 2022
17:47
Padają te słowa w serialu i wcześniej w powieści B. Prusa: „Ludzie małej duszy dbają tylko o swoje interesa, nie sięgają myślą poza dzień dzisiejszy i mają wstręt do rzeczy nieznanych”.
Dante: „Kto myśli o rzeczach ostatecznych zaprawdę jest dobrym człowiekiem”.
Albo ….
Dante: „Im doskonalszy jest byt, tym mu więcej Dobro dogodzi, a Zło dokuczy”.
… to, chyba o ministrze Czarnku. 🙂
„Skandal z granatnikiem przeciwpancernym – prezentem. Jednorazowego użytku (…) Tak trafił w ręce polskiego komendanta, wręczony uroczyście. Jeśli to wszystko, to wolno mówić o bałaganie na Ukrainie”.
I tak i nie, Nie można wykluczyć podstępnego działania strony trzeciej. Jeśli proceder obdarowywania zużytymi granatnikami trwał czas jakiś, a tak było, to ruscy mogli pomyśleć o podrzuceniu granatnika uzbrojonego, który później zostanie w formie podarunku przekazany jako nieuzbrojony. Wystarczy mieć kupionego kogoś z magazynu broni w tamtejszej policji, choć możliwych jest wiele różnych scenariuszy. Perfidne, ale tak działa ruski wywiad. Już na początku rosyjskiej napaści w Kijowie namierzono rosyjskiego kreta, wysoko postawionego urzędnika w administracji, po czym Ukraińcy zastrzelili go podczas zatrzymania. Podsłuchali jak komunikował się przez telefon ze swymi rosyjskimi kontrolerami i mieli pewność.
@Izydor
Izydorze to Pan stwierdził, że krytykujący Czarnka wiedzą, że ich kontrpropozycja jest marnej jakości i propozycja ministra może zrobić z ich estetyczno-kulturowego programu miazgę oraz, że kontakt z alternatywną od szkolnej wersją kulturową jest u młodzieńców w ciągu dnia znacznie dłuższy niż ilość godzin lekcyjnych. Dzieło prof. Roszkowskiego jest powszechnie dostępne, nawet na poczcie. Zatem nic nie stoi na przeszkodzie, żeby będąc znakomitej jakości, uczyniło tę miazgę. Problem jednak w tym Izydorze, że za co nie weźmie się pan minister w edukacji, to robi z tego miazgę. Lex miazgę 01, lex miazgę 02, planuje już lex miazgę 90210.
Mauro Rossi
17 GRUDNIA 2022
21:02
Za szybko czytasz, Maurusiu, bo wytykasz na końcu brak argumentu, a ja od argumentu zacząłem. Argumentem jest doktor nauk medycznych i zarazem szczęśliwa matka po in vitro. Plus, oczywiście, cała rodzina. Argument jeden z tysięcy. Poza tym nie zdarzyło mi sìę, Maurusiu, pluć na człowieka, zrąbać niemetaforycznym słowem – owszem.
Mauro Rossi 17 GRUDNIA 2022 pisze idiotyzmy: – Nie można wykluczyć podstępnego działania strony trzeciej. Jeśli proceder obdarowywania zużytymi granatnikami trwał czas jakiś, a tak było, to ruscy mogli pomyśleć o podrzuceniu granatnika uzbrojonego, który później zostanie w formie podarunku przekazany jako nieuzbrojony.
Ten granatnik jak jest nie uzbrojony to jest pusty a jak nie jest pusty to znaczy, że jest gotowy do użytku. No chyba że Ruscy agenci włożyli do pustej rury termobaryczną parówkę i zamaskowali ją gałązką brzozy i zmylili pisowego generała policji.
Mauro, weź się puknij w czerep.
@Mauro
Nie wiem Mauro, nie wiem, ale na pewno Izydor wie. Ja to już nawet nie wiem czy minister Ziobro czy premier jest mądry i dobry, bo premier tak brzydko mówi o działalności pana ministra. I nie wiem kto broni te dzieci w szkołach przed poglądami ich rodziców – mądry i dobry jest minister Czarnek czy prezydent. A może to podstępne działanie tej strony trzeciej co podrzuca granatniki.
@legat
Każda teoria o zamachu smoleńskim nieuchronnie wskazuje na pilotów jako członków spisku.
Analogicznie z tym granatnikiem: każda teoria o zamachu wiadomych służb prowadzi nie do Tuska, tylko do tego, kto zdjął zabezpieczeni(e/a) i pociągnął za spust. A wcześniej wwiózł to pociągiem i wniósł do najpilniej strzeżonego budynku policji w Polsce, za którego bezpieczeństwo sam odpowiada.
Chyba że ten granatnik nie przyjechał z Ukraina, a np. z policyjnej jednostki AT, żeby komendant nie czuł się gorszy od kolegów z Ukrainy, którzy granatnik ppanc mogą sobie kupić w każdym sklepie z granatnikami.
Proponuję, per analogiam do kandydata na dzbana roku 2022, ogłosić Czarnka jako poszkodowanego przez merytoryczne błędy w wiadomym podręczniku do HiTa, a Glapińskiego z Morawieckim za poszkodowanych przez inflację.
A gdyby tak umundurowany Dzban Roku 2022 wycelował ten granatnik w okno? Co oni tam mają za oknem, szkołę, przedszkole, czy zwykły budynek mieszkalny?
Niestety, żaden Biden nie powie nam, jak w przypadku Przewodowa, co tam naprawdę walnęło. Wyborcom gratulujemy doskonałego wyboru.
Nie mam czasu, ale i bardzo ochoty wikłać się spory czy HiT miażdży, czy jest miażdżony.
Dla mnie problem sprowadza się do sporu kulturowo-cywilizacyjnego.
Z jednej strony Minister Czarnek i jego wizja funkcjonowania oświaty oparta na tradycji, w której niepoślednią rolę odgrywała religia, ale i przekonanie, że dzieję Polski też mogą być pozytywnym punktem odniesienia dla młodego pokolenia.
I z drugiej strony sytuuje się stronnictwo antygarnków, które natchnienia do swojego pomysłu na Polskę szuka w projektach wywodzących się z coraz bardziej śmiesznego i anachronicznego świata Zachodu, którego rola i znacznie polityczne z każdym rokiem będzie maleć.
Przede wszystkim z przyczyn demograficznych, ale i nie tylko.
Po prostu młodzi ludzie w Europie widzą, że to nie jest to i chyba też w związku z tym tak marne zdolności prokreacyjne rdzennych mieszkańców świata zachodniego.
Ale stronnictwo prozachodnie wie swoje, chociaż nazwanie tego co popierają, autorskim pomysłem jest raczej trudne do udowodnienia, bo żywcem jest to brane stamtąd. Ze świata, który powoli schodzi ze sceny, bo projekt jest anachroniczny.
Ale antygarnkowcy myślą, że jest nowoczesny. I przypomina to trochę sytuacja, kiedy przeciwnicy ministra Czarnka idą z cepem do Biura Patentowego i myślą, że swoim wynalazkiem uratują ludzkość.
Bo cały ten ich projekt innowacji kulturowych to jeden wielki cep.
Szkolnictwo znów online w Szanghaju z powodu covid. Dobrze że być może uporaliśmy się z covid w Europie, bo inaczej to kumulacja problemów. I tak jest kumulacja problemów, ale jeszcze większa prawda. Jeszcze tylko salceson położyć i mrówki wpuścić – mówił o kumulacji problemów dowódca przeprowadzający inspekcję naszej żołnierskiej izby.
Warto wiceprzewodniczącą europarlamentu trzymać pod kluczem, tak właśnie jest, nie tylko dla uniknięcia mataczenia, ale i paparazzi, a może i jej prawdopodobnie surrealistycznych oświadczeń przed kamerami – bardzo szkodziłoby to, rozgrzewało opinię publiczną, przedłużało emocje wokół zdrady w prezydium systemu.
Już was w swoje szpony dopadł szmal, zdrada płynie z ust – śpiewał zespół Perfect
Która formacja 21-wieczna przypomina bardziej Stanisława Wokulskiego, a która wyższe sfery, salony?
Mauro Rossi 17 grudnia 2022 20:56
” Na szczytach słabo kontrolowanej władzy zawsze komuś przywiewa. Ale ― no dobra ― dlaczego AKURAT socjalistom przywiało?”
Ty chyba nie sadzisz, ze kierunek polityczny ma wplyw na to „czy przywieje lub nie przywieje” . Ty niby „prawicowy” o moralu „Na szczytach słabo kontrolowanej władzy zawsze komuś przywiewa. ” jestes. Z podkresleniem w zadaniu tego „zawsze”.
Rzad pisowski jest skorumpowany politycznie do cna. Te korupcje okresla sie w Polsce jako „racja stanu” – tak tez mozna.
Unia okresla swoja korupcje jako walke o „demokracje i wolnosc.” Prosze.
A ta cala korupcja polityczna oplacana jest pieniedzmi obywateli europejskich i jest uprawiana wylacznie ze szkoda dla pospolstwa europejskiego.
Z tego powodu wiec malo mnie interesuje czy panience przywialo czy nie a juz najmniej jej poglady lub z ktorej strony jej przywialo. Jej przywialo zapewne z dwoch stron. Innym wieje z jednej strony. Ta roznica
Francesco przyznał się do udziału w korupcji i jednocześnie zapewnił belgijskie organa ścigania że jego Ewa nie ma z nią nic wspólnego. Ewa mówi śledczym że nie ma nic wspólnego.
Podoba nam się postawa partnera Ewy, chyba jednak kobiety fatalnej jak Izabela Łęcka
Torby mógł tylko nosić za liderką
@Róża 17 GRUDNIA 2022 21:40
Attagirl! :)
Ze steku bzdur zalewających ten blog (@zalewisko to zmutowany @Orteq, Bukcidopłać, Maupo!) wyławiam naprawdę smakowity kąsek: kukuła zapewnia, że bzdurne podręczniki skłoniły go do poszukiwania informacji z innych źródeł. I chlapie tym “argumentem” w obronie garnkowego (s)HiTu.
Tym samym delikwent przyznaje w gruncie rzeczy, że podręcznik Roszkowskiego nadaje się tylko na makulaturę. A co do wyników opisanego procederu… Jeden rzut oka na komentarze kukuł może odstręczyć od naśladowania. No bo efekt jaki jest, każdy widzi.
Wieści z blogów: zmasakrowany wielonickowiec bryluje teraz jako @onomatopeja. Na innych blogach skutecznie wyłapkowany – bo funkcja “kciuka w dół” jest tam włączona!
Podobny los spotyka @maupo – maupo tam znika! A ja przytaczam jeden kontr-komentarz:
Mauro R. arbiter elegancji politycznej się znalazł niczym z koziej d00py trąbka.
Wielki sportowiec Leo Messi dopiero za 5. próbą został mistrzem świata, 16 lat po pierwszej. Lex Czarnek może wygrać za którymś razem, nie wiadomo jak to będzie.
Po nieprzekonywających występach Polska zajęła 15. miejsce, a Niemcy 17. To już oficjalne, prosto z Kataru.
Katharsis potrzebny w Brukseli.
A właściwie – tego jeszcze nie omawiano – kto pozwala belgijskim służbom bezpieczeństwa przez rok szpiegować wiceprzewodniczącego parlamentu albo posłankę?
Pojęcie utworzył i zdefiniował Arystoteles w VI rozdziale Poetyki. Uznał on, że celem sztuki jest wzbudzenie u widza uczuć litości i trwogi, aby przez to następnie oczyścić (katharsis – oczyszczenie) jego umysł z tych doznań.
Cancel Culture ….
zalewisko
18 GRUDNIA 2022
11:49
@Mauro Rossi 17 grudnia 2022 20:56
„Rzad pisowski jest skorumpowany politycznie do cna”.
Uwaga o trafności znikomej, podobnie jak „mądrość ludowa”: „Pani, uny wszyscy kradnom”.
To może powiem znów trochę więcej, może cię to zainspiruje do myślenia mniej szablonowego.
A/ Przywiało tej kasy lewicy w PE , która parę razy groziła KE, że ją odwoła.
(uwaga: od tego biegną dalsze tropy)
B/ Służby specjalne na całym świecie najchętniej zbierają informacje o …. tak, tak, o korupcji polityków.
No i teraz myślimy …
Portal niezależna.pl podsumował informacje o 17 przypadków tajemniczych zgonów rosyjskich biznesmenów w bieżącym roku, choć z innych źródeł wiadomo, że było ich co najmniej 21. Ostatnią ofiarą syndykatu śmierci Putina jest Dmitrij Zelenow.
1/ Dmitrij Zelenow (50) zmarł wskutek „nieszczęśliwego upadku ze schodów” we francuskim mieście Antibes. Był właścicielem koncernu budowlanego Don-Stroj.
2/ Igor Nosow (43) – dyrektor generalny Korporacji Rozwoju Dalekiego Wschodu i Arktyki zszedł na udar mózgu.
3/ Michaił Watford (67; prawdziwe nazwisko Tołstoszeja) – ukraińsko-rosyjski miliarder handlujący ropą i nieruchomościami; znaleziony powieszony w garażu w Londynie.
4/ Leonid Szulman (60) – szef transportu Gazprom-Invest; zadźgany nożem we własnej sypialni.
5/ Aleksandr Tjuljakow (44) – menedżer Gazpromu; znaleziony powieszony z wyraźnymi śladami pobycia.
6/ Aleksander Subbotin (43) – miliarder związany z Łukoilem; otruty „prawdopodobnie jadem ropuchy” podczas sesji u szamana.
7/ Władysław Awajew (50) – były wiceprezes Gazprombanku; znaleziony martwy z żoną i córką, wszyscy zastrzeleni.
8/ Siergiej Protosenia (55) – były wiceprezes firmy gazowej Nowatek; znaleziony powieszony w ogrodzie w Hiszpanii, w domu zabite nożem żona i córka Protoseni.
9/ Jewgienij Palant (47) – ukraiński milioner z Moskwy; znaleziony zasztyletowany razem z żoną (oficjalnie zabity przez żonę przyłapany na zdradzie, potem żona miała popełnić samobójstwo).
10/ Andriej Krukowskij (37) – szef kurortu należącego do Gazpromu; zginął na prostym szlaku turystycznym w górach.
11/ Jurij Woronow (61) – dyrektor w Gazpromie, szef firmy Astra-Shipping; znaleziony martwy w swoim petersburskim basenie.
12/ Rawil Maganow (67) – szef rady dyrektorów Łukoilu; wypadł z okna na szóstym piętrze szpitala w Moskwie.
13/ Iwan Pieczorin (39) – dyrektor segmentu lotniczego Korporacji Rozwoju Dalekiego Wschodu i Arktyki; wypadł z łodzi przy pełnej prędkości niedaleko Władywostoku.
14/ Antatolij Geraszczenko (72) – były szef Moskiewskiego Instytutu Lotnictwa; miał pośliznąć się na schodach i spaść pomiędzy piętrami. To on że badał czarne skrzynki po katastrofie smoleńskiej.
15/ Paweł Pczelnikow (52) – dyrektor w spółce kolejowej Digital Logistic LLC; znaleziony postrzelony na balkonie własnego mieszkania (oficjalnie samobójstwo)
16/ Dmitrij Gołoszczapow – syn masażysty Putina; zmarł 4 dni po ucieczce ojca na Białoruś
17/ Wiaczesław Taran (53) – ukraiński miliarder związany z rosyjskim wywiadem; rozbił się helikopterem we Francji.
Jak pisze portal, nie dla każdego Rosjanina upadek ze schodów oznacza śmierć. Niedawno na schodach pośliznął się Władimir Putin, a jednak żyje. To ten sam Putin, który absolutnie nie mógł zabić w samolocie 96 obywateli sąsiedniego państwa uznanego za wrogie lub niepewne.
Repertuar putinowskiej opriczniny jest jak widać bogaty, wysiada przy nim dowolny syndykat śmierci z filmów akcji. Po prostu zawodowym scenarzystom nie starcza wyobraźni. Po kolei: katastrofa helikoptera (1), wypadek na łodzi (1), zastrzelenie na balkonie (1), poślizgniecie na schodach (2), wyrzucenie z okna (1) , utopienie w basenie (1), wypadek w górach (1), zadźganie nożem (2) zwykłe powieszenie (2), powieszenie z uprzednim pobiciem (1) powieszenie wraz zadźganiem nożem rodziny (1) udar mózgu (1), otrucie jadem ropuchy (1), zastrzelenie wraz z całą rodziną (1).
Jak widać najbardziej popularne wśród rzezimieszków Putina są: upadek na głowę ze schodów, powieszenie, zastrzelenie i zadźganie nożem. A najbardziej nowatorskie to otrucie jadem ropuchy.
satrustequi
18 GRUDNIA 2022
21:15
„A właściwie (…) kto pozwala belgijskim służbom bezpieczeństwa przez rok szpiegować wiceprzewodniczącego parlamentu albo posłankę”?
Zgaduję, że beligijski sąd, jak w każdym praworządnym kraju. A jak okaże się, że szpiegował także Pegasus to pytam się dramatycznie mec. Giertycha: Co my wówczas zrobimy? 🙂
23:36 Mauro
Masażysta Putina uciekł na Białoruś; bardzo ciekawe.
To oligarcha, „masażysta Putina” to jego pseudonim. A więc masażysta Putina nadal go masuje i nie ucieka.
Niewierny Jewgienij Palant zasztyletowany przez żonę – ten zasługuje na scenariusz filmowy.
Mówi się że najwyższy poziom sportowy tego mundialu. Zwłaszcza rozgrywki grupowe i finał zachwyciły. Może termin pomógł, zawodnicy nie zmęczeni sezonem. Finał trochę koszmar. Argentyna była tak lepsza przez 80 minut, że na 2:0 albo 2:1 można było poprzestać. Mbappe zresztą świetny: ten wolej, te trzy karne w ten sam róg…Koszmarny typ komentarza – dla niedzielnego kibica, bo na finale miliardy widzów jak wiadomo.
Polskie sędziowanie wyśmienite. Ktoś napisał że gdyby sędzia Marciniak powiedział mu z ekranu że ma posprzątać mieszkanie, to by nawet nie czekał na koniec dogrywki tylko wstał sprzed telewizora i poszedł po mop.
Mimo wszystko wierzę, że uda się Przemkowi.
Zresztą jest powiedzenie do trzech razy sztuka i myślę, że trzeci strzał to będzie ten ostateczny.
Zresztą innego wyjścia nie ma.
Bo nawet jak nie puknąć sobie w głowę, to pozostaje jedynie seppuku.
A tego, nawet najwięksi wrogowie, nie życzyliby ministrowi.
Bo na kim w następnej kadencji ostrzyliby swój krytyczny pazur?
Przecież nie na Donaldzie Tusku.
Tuba po granatniku przerobiona na głośnik muzyczny prezentem, dowiadujemy się dziś…
Masażysta Putina jak ucieknie to gdzieś dalej niż na Białoruś, chyba że jest tak dobry że Łukaszenka będzie się chciał koniecznie u niego masować.
Oczywiście że przeciwnik mógł włożyć ładunek wybuchowy do głośnika-prezentu. Pisałem – jeśli to wszystko. A nie wszystko, bo m.in. dziś dowiadujemy się że głośnik.
PAK4
19 GRUDNIA 2022
11:16
„Ale skoro piszecie — słyszę domniemanie, że chodziło o granatnik szkolny”.
Nie lepiej ominąć rynsztok i napić się ze źródła? Mówi Gen. insp. Jarosław Szymczyk:
„Na koniec tradycyjnie przekazaliśmy sobie prezenty. Ja darowałem panu generałowi skromny policyjny gadżet – portfel, długopis, wizytownik i butelkę polskiego alkoholu. Pan generał wręczył mi tubę po granatniku, która – jak powiedział – jest tubą zużytą, pustą, bezpieczną, przerobioną na głośnik, z którego można korzystać przez Bluetooth”.
„Zapewniono nas, że (…) to urządzenie jest bez materiałów wybuchowych, że to złom – podkreślił. Przyznał też, że przejeżdżał granicę na paszporcie dyplomatycznym i nie zgłaszał prezentu, bo „w naszej świadomości to nie było uzbrojenie, tylko dwie zużyte, puste tuby po granatnikach”.
„Na drugie spotkanie udaliśmy się do Państwowej Służby Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, przyjął nas gen. Sierhiej Kruk. Był też jego zastępca, gen. Dmytro Bondar, który zaprosił nas do sali, gdzie zgromadzono różne elementy zużytej broni z ich codziennej służby. (…) Na koniec rozmowy gen. Bondar powiedział, że ma dla nas taką pamiątkę. To była podobna tuba po zużytym granatniku – dodał generał”. Jednorazowy i użyty. Taki nie ma prawa wstrzelić z braku amunicji. Był i drugi, przerobiony na gadżet”.
„Kiedy przyjechałem 14 grudnia rano do pracy, leżały na zapleczu, przy gabinecie, płasko na podłodze, utrudniając przejście. Zdjąłem płaszcz i chciałem je przestawić. Złapałem tubę granatnika w dolnej części, lekko się pochyliłem i podniosłem ją do pionu. Kiedy ją postawiłem, to nastąpiła potężna eksplozja. Mnie ogłuszyło, słyszałem jeden wielki pisk i świst w uszach”.
Relacja Komendanta Policji nie wyjaśnia dlaczego granatnik dojechał nie wybuchając, mało prawdopodobne, aby w Polsce lub na Ukrainie nie był ustawiony lub przenoszony pionowo. W każdym razie granatniki są nadal w Polsce i można będzie przeprowadzić śledztwo. Jeśli okaże się, że miał w siebie jakąś dodatkową elektronikę i/lub został tak przerobiony, że sam odpalał po ustawieniu go pod pewnym kątem to będziemy bliżej wyjaśnienia. Takie dziasłanie należałoby aktywować odpowiednio aktywowować, ale jeśli w środku był moduł Bluetooth?
Może nastąpiła pomyłka, przypadkowa lub celowa i w ręce generał dostał się samowybuchający granatnik przygotowany do podrzucenia ruskim na froncie? Z tego co mówi Komendant Policji nie wynika, który granatnik wystrzelił, przerobiony na gadżet, czy ten drugi „zużyty”. Jeśli przerobiony na gadżet to ci, którzy go „przerabiali w celach pamiątkowych” mogą być już w Rosji, ale nawet jeśli tak, to ucieczka nie gwarantuje im, że przeżyją. Ponieważ absurdem jest sądzić, że Ukraińcy zorganizowali zamach na generała policji kraju, który jest ich sojusznikiem pozostaje wersja, że odpowiedzialni mogą być rzezimieszkowie Putina, którzy mają bardzo bogaty repertuar (pisałem o tym na BelferBlogu).
Komendant miał szczęście, że przeżył, jakaż byłaby radość na tym blogu, gdyby zginął? Jak Rosjanie kogoś zabiją lub zagrożą śmiercią wzbudza to natychmiastowy entuzjazm krajowych ruskich onuc, Olborski i kobieta marginesu przykładem.
Proza życia to wartości kat
Pęka cienka nić
Telewizor, willa, duży fiat
Oto marzeń szczyt
Hej prorocy
Przy tym Olewicz napisał zdaje się i alternatywną wersję, gdzie słusznie magnes władzy, znaczenia a nie majątku gra główną rolę w odejściu od wartości: – Kusi was dyskretne piękno szat, orkiestrowy tusz…
Korupcja w ujęciu np. amerykańskim to odejście od wartości i zasad systemowych niekoniecznie dla pieniędzy, ale i z innych powodów, niefinansowych.
W tym tygodniu gen. Jarosław Szymczyk ma podać się do dymisji – podaje Onet, powołując się na swoje źródła. Portal podkreśla, że „decyzja ta została wymuszona politycznie”.
W sumie no niestety ale politycznie to nie powinno wybuchać w rękach komendanta, nawet jeśli usprawiedliwiony ogólnie.
satrustequi
19 GRUDNIA 2022
12:00
Pewnie masażysta uciekał przez Białoruś.
Niespodziewanie, dowódca włożył mały palec prawej ręki w otwór po pocisku w tarczy, jeden z pięciu. – Kto przebił tarczę?, spytał spokojnie gdy palec wykazał ślad piasku. Jeden z żołnierzy z 5 strzałów 1 umieścił poza tarczą i to właśnie skorygował niepostrzeżenie podniósłszy nabój z ziemi; teraz miał 5/5 w tarczy. Przyznał się.
-Dlaczego to zrobiłeś? Chciałem żeby nasz pluton miał lepszy wynik ze strzelania.
Generał Monastyrski, MSWiA Ukrainy, wyrusza do Polski do MSWiA by omówić kryzys polityczny związany z wybuchem w komendzie.
Prezentgate
Ten wybuch jak, zatruta, wisienka na torcie ekstrawaganckich zdarzeń doby obecnej.
Ewa może w pandemii covid poczuła względność wszystkiego, oddech śmiertelności, postanowiła żyć mocniej…
satrustequi
Mógłbyś zarządzić, żeby Cię, przepraszam, było trochę mniej? Stara oczywistość: im więcej ktoś chce być na widoku, tym szybciej brzydnie – nawet Doda, a Ty chyba nią nie jesteś. Im więcej ktoś mówi, tym mniej się go chce słuchać. Zrób z okazji świąt miłą niespodziankę.
15:51
Od 1 stycznia nic nie piszę, nic, bo chcę w 2023r. czytać.
@satrustequi
Oczywiście będziesz czytał to, co wcześniej napiszesz.
Żartowałem.
17:33 Izydor
Mój ojciec, który zmarł w listopadzie, przez ostatnie lata tylko pisał, nic nie czytał. Nie można mu było jak matce dać książek pod choinkę.
W tym roku zmarł mój teść a pół roku później mój ojciec. To pokazuje że trzeba 2023r. wykorzystać bardzo korzystnie.
Życie nie jest z gumy…
Mieli średnią wieku kilka miesięcy ponad 90 lat
Szef Służby Wywiadu i Bezpieczeństwa Mołdawii oświadczył dziś w tamtejszej telewizji, że Rosja planuje inwazję na jego kraj na początku 2023 roku.
Tenże Alexandru Musteata jeszcze kilka miesięcy temu twierdził, że Rosja nie musi najeżdżać na Mołdawię. Teraz jednak zdanie zmienił.
@satrustequi
Sorry, za średni żart.
Mówisz listopad. Moja matka w ubiegłym roku.
A ja trochę czytam, nieco z doskoku sobie odświeżam jakieś wątki, niektóre kończę, do innych się przymierzam.
Czytam Myśliwskiego „Ucho igielne”. Rzecz powiązana historiami związanymi z Sandomierzem. Zakupiłem książkę w księgarni w Sandomierzu, podczas bardzo sympatycznie zorganizowanego i przeprowadzonego również przez władze miasta odpustu św. Wincentego Kadłubka. Tuż po zakupie przeszedłem przez tytułowe ucho.
Z doskoku trochę odświeżyłem „Bunt mas” Gasseta. Wykorzystuje w polemikach.
Kontynuuje ( ale idzie mi marnie) „Perfekcję techniki” Jungera, która wbrew tytułowi, peanem na cześć techniki nie jest.
Skończyłem wczoraj „Disneyland” Dygata. Niezły. Szczególnie jeżeli ma się przed oczami bohaterów powieści w ich filmowych wcieleniach. Film Jowita.
Tak na marginesie pomyślałem sobie, że co się odwlecze to nie uciecze, czyli co nie zostało uwieńczone sukcesem w Jowicie (Jędrusik i Olbrychski) zostanie sfinalizowane w „Ziemi obiecanej”.
I na wsi rozpocząłem czytane kiedyś (15 lat temu) eseje o XX wieku autorstwa Krzysztofa Pomiana. Pomian mało kojarzony, ale zrobił trochę kariery na Zachodzie. Pomagał też pisać Giedroyciowi „Autobiografię”.
A to tytułowe ucho igielne:
https://turystyka.sandomierz.pl/atrakcje-sandomierza/ucho-igielne-czyli-furta-dominikanska.
Ten żart to mi się podobał, Izydorze:)
Izydor Danken
19 GRUDNIA 2022
19:25
„Pomian mało kojarzony, ale zrobił trochę kariery na Zachodzie”.
No chyba nie. W latach 70. i 80. Wolna Europa często o nim mówiła. Kołakowski i Pomian, to była dyżurna para polskich opozycyjnych filozofów na Zachodzie. Widziałem i słuchałem K. Pomiana z bliska w Lublinie zanim ktoklwiek o nim słyszał. 🙂 Oczywiście nie jest moim ulubionym filozofem, w przeciwieństwie do Wł. Stróżewskiego.