Rodzicu, nie wydaj wszystkiego na prąd i ogrzewanie, zostaw coś na korepetycje
ZNP rozpoczyna kampanię informującą społeczeństwo o sytuacji w oświacie. Na billboardach pojawią się informacje o liczbie nauczycieli, których brakuje w szkołach. Niech do rodziców dotrze, że dzieci nie ma kto uczyć.
Do kampanii będą przystępowały poszczególne okręgi ZNP. Jako pierwsi billboardy zobaczą mieszkańcy Szczecina oraz Łodzi. Potem prawdopodobnie kolejne miasta (info o kampanii Okręgu Łódzkiego tutaj).
Braki kadrowe powodują, że nauczyciele, którzy zostali w szkole, są przeciążeni pracą. A mówiąc dosadniej, nauczyciele będą uczyć coraz gorzej, gdyż muszą pracować za dwóch. Rodzice będą sięgać coraz głębiej do kieszeni i płacić za korepetycje.
Kampania ma uświadomić tych, którzy jeszcze nie zauważyli, co się dzieje w szkołach. Rodzicu, nie wydaj wszystkich pieniędzy na prąd i ogrzewanie. Zostaw coś na korepetycje.
Komentarze
D. Chętkowski: „ZNP rozpoczyna kampanię informującą społeczeństwo o sytuacji w oświacie. Na billboardach pojawią się informacje o liczbie nauczycieli, których brakuje w szkołach. Niech do rodziców dotrze, że dzieci nie ma kto uczyć”.
Zawsze jest jakaś sytuacja w oświacie i zawsze „w tej sytuacji” pojawia się ZNP ze swoim dzwonkiem na przerwę, zwykle jest to jeszcze sierpień lub już wrzesień.
„Super Express”: – Według wyliczeń ZNP ok. 45 tys. nauczycieli ma stracić pracę przez reformę oświaty zaproponowaną przez PiS. W jaki sposób to wyliczyliście?
Sławomir Broniarz: – „Wydaje mi się, że liczba 45 tys. została nam przypisana. Natomiast nie neguję faktu, że kilkadziesiąt tysięcy osób może stracić pracę – być może te 45 tys. Wyliczenie jest bardzo proste i oparte na naszej wiedzy w tym zakresie”.
(…)
„Super Express”: – Przecież pani minister zapewnia, że nauczyciele nie stracą pracy.
Sławomir Broniarz: -Jeśli pani minister dokona takiego cudu ekonomiczno-socjologicznego, to ja pierwszy pójdę, kupię bukiet kwiatów i wręczę go pani minister na dziedzińcu MEN. (Super Express 25 września 2016)
Niestety, w Polsce nikt nie robi analizy post mortem swoich wypwiedzi, by dostrzec, gdzie, ile razy i jak bardzo się pomylił. Istnieje tylko tzw. bieżączka, czyli bieżąca sytuacja np. w oświacie, finansach, polityce itd. Sporo brakuje nam do standardów zachodnich.
Kampania billboardowa – świetny pomysł.
Najlepszy dowód, że już słychać wycie.
Maupo zawyło…
Maupi wuc deklaruje, że wszystko piknie, wungiel jest,
a wykształciuchów w razie czego poskromi garnek.
Czyli dzban, który póki wodę nosi…
Komentarz raczej co do meritum bez niespodzianki jeżeli chodzi o relacje do korepetycji.
Jestem cały czas przeciwnikiem korepetycji i dochodzę do wniosku, że korepetycje w sytuacji, kiedy są w świetle prawa dozwolone, to tak naprawdę nigdy nie znikną i są w zasadzie jedynie świadectwem coraz większego rozwarstwienia społecznego, który z kolei jest wpisany w credo epoki.
Bo korepetycje nie są tak naprawdę dowodem marnego poziomu nauczania, nie braku nauczycieli, czy ocieplenia klimatu, ale są w zasadzie jedynie świadectwem tego, że wygrany jest ten kto ma kasę.
Istotą korzystania z korepetycji nie jest bowiem to aby zdobyć wiedzę dla niej samej( bo chcę być mądrzejszy, chce więcej wiedzieć dla samej wiedzy), ale jedynie to, aby posiadać więcej wiedzy od kolegi, koleżanki która do pewnego momentu jest ową kumpelą, czy kumplem, ale jest przede wszystkim rywalem, konkurentem do pozycji w świecie dorosłych, konkretnie na rynku pracy.
Nie zawsze sam młodzian do tej prawdy dojdzie sam. Bardzo często uświadomią to dziecku rodzice.
Pamiętaj…
…jeżeli będziesz miał więcej w tej słabo absorbującej wiedzę głowie wiadomości to Ty, a nie Wojtek zostanie szefem, starszym specjalistą, prezesem, wiceprzezesem członkiem, podczłonkiem i tak dalej, i tak dalej. Ta wiedza do niczego ci się w zasadzie nie przyda, ale jak przyjdzie moment kiedy będzie się rozstrzygać czy ty, czy Kevin jest lepszy, to ty musisz być lepszy.
I tu nie chodzi o to, że masz być mądry, ty masz jedynie być lepszy.
Jaki jest poziom nauczania w szkole to nie ma znaczenia.
W słabej szkole musisz być lepszy, nie mądry, ale lepszy od nich.
W średniej masz być lepszy, nie mądry ale lepszy od nich.
W dobrej szkole masz być lepszy. Nie mądry, ale lepszy od nich…
W bardzo dobrej szkole masz być
W szkole z rankingu masz…
A będziesz lepszy kiedy weźmiesz korepetycje, a weźmiesz korepetycje, bo my mamy na nie kasę, bo my mamy dużo kasy. Na pewno więcej od ojca Lolka i od ojca Bolka. My mamy dużo kasy i możesz wziąć tych korepetycji dla Ciebie tyle, że mogłoby ci się zrobić niedobrze, ale i to musisz przeżyć, bo musisz być lepszy, bo to jest świat dla lepszych… wiesz w czym lepszych…na pewnym etapie życia, bo później to sam wiesz jak to jest.
Spojrzysz na ojca i widzisz o co w tym świecie chodzi”.
I tak wyglądała lekcja jakiej udzielił inwestujący w korepetycje osobie…
@Izydor Danken 23 WRZEŚNIA 2022 21:29
No bo do czego to podobne, żeby ktoś umiał więcej niż kolega! Potem taki wykształciuch będzie wygrywał olimpiady, a może nawet zasłuży się dla nauki. Po co to komu?
Swoją drogą ciekawe z jakich przedmiotów brali korepetycje Maria Curie-Słodowska, Albert Enstein, czy chociażby Jarosław Kaczyński?
W nazwisku Alberta oczywiście brak jednej litery.
Chyba dlatego, że nie byłem korepetytowany.
@Izydor
Izydorze czy dziś znów ma Pan dzień wypisywania głupot?
@Róża
Pyta Pani, czy sobota jest dniem kiedy piszę głupoty.
Tak, ale w międzyczasie podczytuje Erazma.j
I jest mi jakoś raźniej z tą moją przypadłością
A poza tym sobota to dzień bibek. Po południu ślubuje wierność swojej wybrance przyrzeka siostrzeniec i jest niezła okazja…
…a Erazm to oczywiście Erazm z Rotterdamu, który popełnił był jakiś czas temu pochwałę, owej nieszczęsnej – nie wiem, czy akurat mojej – głupoty.
Jarosław „Półtora Tony” Kaczyński?
Z niczego, niestety…
Piszę trochę bez ładu i składu, ale dzisiaj ten ślub, jutro wyjazd do Włodawy na wspomnianą wcześniej imprezę.
Jako ciekawostkę mogę dodać, że Włodawa oprócz tego, że znana jest z tego że leży nad Bugiem, udziela się również w „Przewozie”, czyli powieści Stasiuka, którą wczoraj skończyłem czytać.
„Moje” strony.
I na Włodawie, ale Sobiborze, Chełmie, Hrubieszowie i oczywiście na Bugu (lepiej chyba „o Bug”) oparł akcje swojej powieści autor.
Przy okazji wykryłem jeden chyba lapsus.
Dosyć często wymienia Stasiuk w powieści miejscowość Dorohucza.
I moim zdaniem Stasiuk coś pokręcił. Jeżeli oparł akcję na wątku przepraw przez Bug, to owszem Drohiczyn, Dorohusk, nawet Dołhobyczów (chociaż on nie leży nad samym Bugiem) można przywoływać przy okazji ich jakiejś „więzi” z Bugiem, ale Dorohuczę?
Tak się złożyło, że brzmienie nazwy owej miejscowości wywołują pewne skojarzenia z drugą brzegiem Bugu, ale z faktu, że przejeżdżam przez ową miejscowość kilka razy w tygodniu, to wiem, że ani tam nie ma żadnego rynku, ani też kojarzona z Bugiem być nie może, bo do rzeki jest około 60 kilometrów.
No chyba, że „pożyczył” sobie brzmienie, bo ładnie się kojarzy.
Ale z drugiej strony wymienia bez podania nazwy Drohiczyn („urodził się tam Daniel Olbrychski”), czyli wątek brzmieniowy raczej upada…
… o czym to ja miałem pisać?
…oczywiście o ślubie we Włodawie, a później na grzyby do Sobiboru ( to żaden idiotyczny żart, sobiborskie lasy słyną z grzybów. Proszę zapytać się profesora Jana Hartmana).
A sama „Przewóz”?
Czytało się lepsze.
Mam dla przeciwników korepetycji dobrą wiadomość. Ich decyzja o cięciu kosztów (rezygnacja z korepetycji) jest bardziej racjonalna niż można było się spodziewać.
Skąd owe dobre wieści.
Z tekstu który przed chwilą przeczytałem, a którego przesłanie ma się tak oto:
„Zgromadzona przez ludzkość wiedza zaczyna powoli przypominać ogromny śmietnik. Zamiast więc wrzucać do niego kolejne przedmioty, należałoby zabrać się do wielkich porządków.”
Czyli, po to brać korepetycje aby mieć udziały w śmietniku.
Można i tak, ale ja inwestuje w inne podmioty gospodarcze.
Polska to państwo nie z tektury ale z ….. Jeżeli, polski obywatelu, chcesz żeby zostało zrobione coś, co normalnych krajach robi państwo – to zrób to sam. Chcesz się leczyć – zapłać sam za to. Chcesz porządną emeryturę – odkładaj sam na nią. Chcesz wykształcić dzieci – płać za korki albo prywatną szkołę. Chcesz żeby na drogach nie było piratów – rób filmiki i wysyłaj do policji. Itd, itp.
Co najgorsze – Polacy to akceptują i uznają za normalne. Bo inaczej musieliby porządnie zorganizować swoje państwo, a to takie trudne. I musieliby w poczuciu odpowiedzialności za to, co wspólne sprawdzać wciąż jak ono działa – a to takie męczące. A jak im źle w tym bajzlu – to przecież można wyemigrować.
@Izydor
Izydorze jeśli po ślubie będzie impreza, to proszę opisać, zamiast analizować czy zdolni powinni odpracować na rzecz ojczyzny edukację, czy może mają takie samo prawo do edukacji (i ewentualne późniejsze obowiązki) jak mniej zdolni. Uwielbiam imprezy, a wesela mają często elementy komiczne. Zamiast zbioru cytatów na każdą okazję mógłby Pan w drodze wyjątku fajnie to opisać. Liczę na Pana bystre oko i poczucie humoru. Życzę fajnej zabawy i proszę pamiętać, że przed wyjściem na imprezę zawsze należy powiedzieć żonie, że super wygląda.
Izydorze,
bycie przeciwnikiem korepetycji bądź ich zwolennikiem, sprowadzanie ich do wyścigu szczurów i innych tego typu prostackich argumentacji to trywializowanie poważnej sprawy. Podam pierwsze z brzegu uzasadnienie. Otóż przykładowo, w pierwszej klasie liceum, na początku roku masz „składanie wektorów” a funkcje trygonometryczne masz na matematyce w końcu roku. Chcąc być tylko w miarę na bieżąco z fizyki licealista musi się sam douczyć matematyki ileś tam „do przodu” bo z fizyki nie rozwiąże zadań jeśli tej matmy będzie się uczył tylko na bieżąco. Jeśli rodzice nie pomogą bo nie bardzo wiedzą o co chodzi to z troski o progeniturę muszą wybecelować kasę na nauczyciela – korepetytora, najlepiej fizyka, bo on zna zapotrzebowanie na wiedzę matematyczną, aby tej matematyki douczył „do przodu”. Tak nawiasem mówiąc to każdy korepetytor fizyk potrafi być korepetytorem matematyki a nie każdy korepetytor matematyki niekoniecznie bo nie musi wiedzieć, że programy nie są skorelowane w programach liceum.
To nie jest wina ani nauczycieli, ani tępoty uczniów ani szkoły jako takiej tylko idiotów którzy tworzą podstawy programowe i programy nauczania.
Konsekwencją jest właśnie zapotrzebowanie na korepetytorów.
Natomiast ciekawe jest, że najwięcej do powiedzenia na temat korepetycji mają ci, którzy nie mają zielonego pojęcia o problemie, ignoranci i aroganci, którym się wydaje, że są „mądrzy niesłychanie” bo najpiękniejsze mają ubranie (w słowa, bez sensu zresztą).
Ciekawe, czy przyjąłby się taki model szkoły, gdzie uczeń dostałby jeść, trochę odzipnął, potem z pomocą nauczycieli albo innych uczniów robiłby zadania i douczał się, a podręczniki trzymałby w szkole – zresztą, wypożyczone. Oczywiście, nauczyciele, oprócz tego, że dobrze by zarabiali, to byliby porządnie wykształceni, mieli szerokie horyzonty i przyzwoity kręgosłup moralny. I uczyliby, a nie realizowali program.
A może by indoktrynowała uczniów? Może ograniczałaby wpływ rodziny? Może ograniczałaby pozaszkolne formy doskonalenia dziecka, zdaniem rodziców, lepsze? Kto to wie…
Roger Waters, były członek zespołu Pink Floyd nie zagra w Krakowie.
Kto wspiera Putina i jego propagandę nie powinien mieć wstępu do naszego miasta ― napisał w mediach społecznościowych Rafał Komarewicz z Rady Miasta Krakowa. Po krytycznych uwagach w Krakowie menedżer Rogera Watersa postanowił zrezygnować z organizacji koncertu. Wcześniej radni krakowscy zdecydowali o złożeniu projektu uchwały regulującej status osób wspierających Rosję, którzy uzyskiwaliby status „persona non grata”.
Wokalista zespołu Pink Floyd Roger Waters wypowiedział się niedawno publicznie na temat wojny w Ukrainie ― wystosował list otwarty do Ołeny Zełenskiej, w którym krytykuje decyzje dostaw broni dla ukraińskiej armii. Waters znany jest ze skandalicznych wypowiedzi politycznych, kilkukrotnie nazwał prezydenta USA Joe Bidena zbrodniarzem wojennym. W wywiadzie udzielonym rosyjskiej gazecie „Izwiestia” przedstawił rosyjską wersję według której działalność Majdanu w Kijowie zimą 2013-2014 była sterowana przez Waszyngton. Waters ostrzegał swych fanów przed neofaszymem, jego słowa były krytyką Donalda Trumpa. ― Świnie rządzą światem! ― mówił i wzywał do oporu przeciwko prezydentowi USA.
„Resist Kaczynski in Poland” czyli „Przeciwstawiajcie się Kaczyńskiemu w Polsce” to hasło, które pojawiło się na telebimie podczas koncertu Rogera Watersa w Meksyku (2018). Współzałożyciel Pink Floyd nie raz krytykował polskie władze. W 2017 Roger Waters koncertował w Polsce i podczas występu w Gdańsku na telebimie wyświetlano hasła nawiązujące do polskich protestów: „Uwolnijcie media, uwolnijcie sądy, konstytucja, konstytucja, konstytucja”.
Mauro,
70% komentarza na wstępie poświęciłeś aby dowieść, że Waters jest politycznym obrzydliwcem i jak już tego dowiodłeś (albo tak uważasz, że Ci się udało) to wtedy przypominasz, że zalecał kiedyś tam gdzieś tam, aby Kaczyńskiemu i kaczemu reżimowi się sprzeciwiać.
Ma być takie wrażenie – skoro Waters twierdzi że Kaczor i jego PiS jest „be” to oznacza, że wręcz przeciwnie, Kaczor i jego reżim jest „cacy”.
Mauro, zgrywasz się na „Małego Schopenhauer’ka” za złoty trzydzieści? Chyba musisz jeszcze potrenować bo zbyt to proste, czy nawet prostackie jest, koleś.
Lepiej się tym zajmij:
– Ustawa o orderach i odznaczeniach
Stan prawny aktualny na dzień: 24.09.2022
Art. 3. ord. i odzn.
Wniosek o nadanie orderów i odznaczeń posłowi lub senatorowi
1. Z wnioskiem o nadanie Orderu Orła Białego, Orderu Odrodzenia Polski lub Krzyża Zasługi posłowi lub senatorowi można wystąpić po wygaśnięciu mandatu osoby proponowanej do odznaczenia.
Jeden doktor prawa wystrugał sobie na prezydenta drugiego doktora prawa który ma gdzieś prawo, tak jak i ten pierwszy zresztą. Nie uważasz, że z tym łamaniem ustaw i Konstytucji należy skończyć? Może czasami Waters jednak miał rację?
Ciekaw jestem ile z tutaj komentujacych udzielalo (czy udziela) korepetycji, a ilu pobieralo korepetycji. W PRLu udzielalem korepetycji w ostatnie klasie szkoly ogolnoksztalcacej. Uczniow mozna bylo podzielic ma pewne (nie wylaczajace sie ) kategorie. To kategorie tych, ktorzy chcieli sie uczyc i tych, ktorzy byli zmuszani przez rodzicow do nauki. Inne grupy to uczniowie, ktorzy w mig pojmowali podstawy dziedziny oraz Ci uczniowie, ktorzy w zaden sposob nie potrafili pojac podstawowych zasad (bez wlasnej zreszta winy). To tak jak osoby, ktore potrafia spiewac oraz inni, ktorym slon nadepnal na ucho (czesto po zapaleniu ucha) wiec nie sa w stanie powtorzyc zwyklej melodii. Mysle sobie, ze czasami korepetycje sa pomocne. Moze wprowadzenie konsultacji w szkolach tak jak to bylo (a moze jeszcze jest) ma uczelnich byloby jakims rozwiazaniem.
Przeżyłem i wszystko mam na swoim miejscu… i do tego dobrze naoliwione.
A teraz na Włodawę!
W piątek ponoć robiła furorę Kayah.
A dzisiaj może nie ma wielkich nazwisk, ale Teatr Exit…
Tutaj program całego przedsięwzięcia:
file:///C:/Users/Admin/Downloads/xxii-ftk-program-4.pdf
Link nie wszedł… chyba.
Czyli oliwić trzeba dalej.
A poza tym jak było?
Jedno, trochę kontrowersyjne zdarzenie.
Nie znałem wielu osób na imprezie, ale w pewnym momencie stoimy na zewnątrz lokalu, towarzystwo wiekowo zróżnicowane. Przy okazji trochę odmłodniałem. Większość widzę po raz pierwszy. W pewnym momencie jeden z tych młodszych zadaje pytanie:
– Grałeś trochę w piłkę?
Mówię, że grałem, ale trochę już czasu minęło od tamtej pory i pomyślałem, że może młody był w wózku na moim meczu, a poza tym ma dobrą pamięć
A młody dodaje:
– Ojciec mówił, że byłeś dobry… grał nawet z Tobą…
W pierwszej chwili konsternacja, ale od razu pomyślałem, że przecież mógł powiedzieć, że zna mnie z opowieści dziadka.
Korepetycje były i będą.
Nowa formuła matury z języka ojczystego, zestaw lektur zmusza nauczycieli do innego prowadzenia zajęć podczas lekcji, większego do nich przygotowania. A nie zapominajmy, że większość nauczycieli tego przedmiotu stanowią kobiety, matki, żony, kochanki, które borykają się z różnymi problemami. Od domowych począwszy aż do kwestii związanych ze swoją osobowością także.
Bo człowiek to nie maszyna.
Musi się zmienić także metodyka udzielania korepetycji. Bo ich ceny już się zmieniły.
Ja bardzo długo oczekiwałem takiego kształtu matury.
Żeby jeszcze w komisji egzaminacyjnej nie zasiadał żaden nauczyciel że szkoły zdającego.
Sumując, korepetycyjny popyt jeszcze bardziej nakręcą nauczyciele, którzy będą walić lufy za kiepskim wynikiem maturalnej próby.
Że nie wolno, że nie można ?
Czego niektórzy nie robią, aby dokopać uczniowi.
Już za parę dni się ona odbędzie.
Sceptyczny
24 WRZEŚNIA 2022
14:58
Polska to państwo nie z tektury ale z ….. Jeżeli, polski obywatelu, chcesz żeby zostało zrobione coś, co normalnych krajach robi państwo – to zrób to sam.
Już to przerabialiśmy:
https://www.youtube.com/watch?v=o7jGIoLDrZM
Mamy komunę plus.
I niestety jeden z panów śpiewających spisił się.
Mamy państwo z … piii, piii, piii …
„Ale ogólnie nie jest źle i statystycznie żyje się fest”:
https://www.youtube.com/watch?v=pbuCm6GbXJk
Swoją drogą ciekawe z jakich przedmiotów brali korepetycje Maria Curie-Słodowska, Albert Enstein, czy chociażby Jarosław Kaczyński?
Marysia Skłodowska była w tej kwestii “bogata z domu” bo urodziła się w rodzinie nauczycielskiej (..). Dziadek Józef Skłodowski był szanowanym lubelskim pedagogiem. Ojciec Władysław Skłodowski był nauczycielem matematyki i fizyki oraz dyrektorem kolejno dwóch warszawskich gimnazjów męskich, zmuszony przez władze carskie prowadził również w domu stancję dla chłopców. Matka Bronisława Boguska, była przełożoną warszawskiej pensji dla dziewcząt z dobrych domów.
Na tej pensji Maria rozpoczęła naukę. A dokończyła ją w Paryźu, bo wyjechała z Polski w wieku 24 lat. Aha, jeszcze w Polsce udzielała korepetycji z matematyki, fizyki, języków obcych (znała polski, rosyjski, niemiecki, angielski, francuski)
Produktem polskiego systemu edukacyjnego (jaki by nie był w owym czasie) nazwać ją trudno.
Yadosław jest resortowym dzieckiem, zatem korepetycji nie potrzebował – bo miał koneksje. A raczej mieli je rodzice, oboje komunistyczni aparatczycy. Yaro zawalił maturę, ale przeczołgano go jakoś za drugim czy trzecim razem. Wiedzy ogólnej nie ma za grosz, bo mylą mu się węglowodany i węglowodory. Języków obcych raczej nie zna, a polskim posługuje się kulawo.
Albert Einstein był geniuszem, o czym zaświadczył bardzo wcześnie, jego “family tutor” czyli korepetytor, Max Talmud, który dał mu podręcznik geometrii. 12-letni Albert w krótkim czasie sam “przepracował” ten podręcznik. Poza tym sam nauczył się algebry w ciągu jednego lata.
A jak to wszystko przyczynia się do oceny systemu edukacji garnka? Otóż nijak. Kukuła nie jest w stanie korzystać z wiedzy. Dlatego przyswajana przez niego mundrość “zaczyna powoli przypominać ogromny śmietnik”.
@wojtek_ab
A ja w PRLu jako uczeń dawałem korepetycje innym. Byłem dobry z matmy a potem fizy i chemii. I nauczycielka poprosiła mnie, żebym pomagał koledze, który miał wielkie zaległości z matematyki, okazjonalnie także innym potrzebującym pomocy. To było jakoś tak oczywiste także dla koleżeństwa – że trzeba i warto sobie wzajemnie pomagać. Dzisiaj szkoła tego nie uczy. Jest wstępem do wyścigu szczurów: mam komuś pomagać? A co co będę z tego miał?
@Sceptyczny
Oczywiscie, kolezenstwu zawsze sie pomagalo. Szczegolnie chlopakom, bo dziewczyny bardziej sie przykladaly do nauki i mialy mniej klopotow z matematyka, fizyka czy chemia. Ciekawostka bylo to, ze dziewczyny bardzo interesowaly sie biologia i byly w tym przedmiocie bardzo dobre. Korepetycji udzielalo sie wylacznie nieznajomym.