Wcześniejsze emerytury rozgrzewają nauczycieli
Nauczyciele 50+, a takich w szkołach pracuje najwięcej, nie chcą już podwyżek. Chcą odejść na emeryturę i dorabiać. O tym rozmawia się w pokojach nauczycielskich. Pedagodzy chcą przywrócenia prawa, utraconego ok. 20 lat temu, do wcześniejszych emerytur.
Związki czują ten trend. Nauczyciele mówią, że doszliśmy do sytuacji, że podwyżka nic nie da. Pensja musiałaby zostać nieomal podwojona, aby miało to jakiś sens. Ponieważ jest to niemożliwe, trzeba połączyć emeryturę z dorabianiem. Nauczyciele w dużych miastach, gdzie za dwa-trzy tysiące zł nie przeżyjesz, już dorabiają.
Ale jak Czarnek podniesie pensum i każe siedzieć w szkole (22 godziny pensum plus 8 godzin innych czynności na terenie placówki), praca w drugim miejscu stanie się niemożliwa. Zostanie więc tylko emerytura i praca. Taki mamy system: z jednej pensji nie wyżyjesz, z emerytury też. Trzeba to połączyć.
Solidarność i ZNP zobowiązują się, że będą walczyć wspólnie przeciwko zmianom Czarnka (info tutaj). Wspólnie też chcą walczyć o przywrócenie prawa do wcześniejszych emerytur. Podobnie zresztą myślą pracownicy obsługi. Woźne, a są to zwykle panie ok. 60-letnie, natychmiast po uzyskaniu uprawnień przechodzą na emeryturę i dalej pracują. Wnuki muszą poczekać, aż babcia czy dziadek wróci z pracy.
Komentarze
Moja matka polonistka odeszła na wcześniejszą emeryturę 35 lat temu i już połowę dorosłego życia spędziła na emeryturze, nie dorabiając bo nie chciała. Jest w świetnej formie więc na koniec życia z pewnością bycie emerytką okaże się jej głównym zajęciem i powołaniem mierząc latami. Wielkie możliwości dorabiania = pracowania dla chętnych pobierających emeryturę to oczywiście wielka zdobycz naszych czasów bez bezrobocia, z rynkiem pracy hołubiącym pracownika
Olaboga!
Edukacja jest już tak biedna, że jej umiłowany minister musi dorabiać!
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,27740638,lublin-kul-zawiesza-zajecia-stacjonarne-a-przemyslaw-czarnek.html
@Gospodarz
To wszystko, łącznie z przyczynami, było jasne już 2,5 roku temu 😉
https://www.tygodnikprzeglad.pl/przerwie-strajku-nauczycieli/?fbclid=IwAR3ZdxWTcb_sWtGYvJKasmxoqoJZ5M1jj5HumM6EzuqiNk5Q8sz0ZDhOax4
W sumie jak by tak wszystkim obniżyć wiek emerytalny o 5, a co tam, o 10 lat, i pozwolić dorabiać, w końcu brakuje chrześcijańskich, białych rąk do pracy, to wygrana u grupowego suwerena w wyborczym konkursie na prezesa suwereńskiego klubu sportowego „Tęcza” pewna jak w SKOK-u! Iluż pracowników załapałoby się na 13. i 14. pensję!
@belferxxx
Wszystko co Pan pisał o zróżnicowaniu wynagrodzeń i pensum dla nauczycieli wydaje mi się logiczne i sensowne z jednym wyjątkiem tzn.nie potrafię sobie wyobrazić jak miałoby wyglądać uzależnienie wynagrodzenia od efektów pracy u wszystkich nauczycieli. Ja się szczerze mówiąc bałabym tego zwłaszcza w szkole podstawowej. Jak w praktyce nauczyciel wykazywałby się tą efektywnością? Mam na myśli np.takie przedmioty jak technika, plastyka, muzyka , czy nie skończyłoby się to tak, że dzieci byłyby zmuszone brać udział w pozorowanych , ale czasochłonnych działaniach, których jedynym celem byłoby to wykazanie się efektywnością pracy nauczyciela. Czy z wielu innych przedmiotów nie polegałoby to na pisaniu jeszcze większej ilości sprawdzianów z wiedzy wyłącznie pamięciowej. Bałabym się, że dzieci traciłyby czas, a jedynym celem tego byłoby wykazywanie, że pani od techniki ma równie ciężką pracę co pani, która przygotowuje do matury. W praktyce widać chyba mniej więcej jakich nauczycieli brakuje, których z nich nie można zastąpić np.nauczycielem po podyplomówce , w jakich szkołach i jakiej wielkości miejscowościach, co to są naprawdę poważne osiągnięcia i może lepiej z tym powiązać wysokość pensum i wynagrodzeń niż z badaniem efektywności każdego nauczyciela sprowadzającym się do pozorowania.
@Róża
Wystarczyłoby żeby DYREKTOR odpowiadał za efekty Oczywięście trzeba przemyśleć narzędzia ich pomaru!)pracy szkoły(i na bieżąco czy co rok i, w dłuższej skali,co 5 lat!) jako całości i miał do dyspozycji fundusz dodatków motywacyjnych w rozsądnej wysokości jak w normalnej instytucji. Do tego, akurat tam MOŻNA w stolicy, ale urzędnikom się nie chce stosować, możliwość zwiększenia puli dodatku dla wyróżniających się placówek. Druga opcja jest ostrołęcka NAPRAWDĘ wysokie nagrody za WYBITNE sukcesy, ale ona nie uwzględnia, że część pracy szkoły to jednak praca zespołowa … 😉
@Róża
I na pewno efektywność to nie są oceny, które stawia SAM nauczyciel … 😉