Czarnek chce ograniczyć nauczanie pewnych przedmiotów
Przywrócenie obowiązkowej religii lub etyki spowoduje, że uczniowie będą mieć codziennie 8 lekcji lub więcej. Powinni – zdaniem Czarnka – 6,7. Dlatego minister zapowiedział, że nauczanie pewnych przedmiotów trzeba znacznie ograniczyć. Tylko których?
Czarnek nie chciał odpowiedzieć, o które przedmioty chodzi. Powiedział, że zajmą się tym eksperci. Nauczyciele wychowania fizycznego obawiają się, że może chodzić o ich przedmiot. Podobno w MEiN rozważa się przeniesienie tych zajęć na czas pozalekcyjny. Jak uczniowie chcą ćwiczyć, niech robią to na dodatkowych zajęciach lub w klubach. Jedna godzina wuefu w szkole wystarczy.
Bezpieczne są tylko przedmioty, które służą do kształtowania patriotyzmu oraz uczą wartości chrześcijańskich (lekcja wychowawcza, polski, historia, wiedza o społeczeństwie, geografia, muzyka). Natomiast matematyka, fizyka, chemia i biologia mogą zostać, jeśli będą uczone po chrześcijańsku (konieczna korekta podstaw programowych).
Decyzja Czarnka na pewno nas zaskoczy. Trudno powiedzieć, które przedmioty są ministrowi najbardziej niemiłe. Oby to nie były języki obce (szczegóły pomysłu tutaj).
Komentarze
Z reguły broniłem Ministra, ale jeżeli dzięki jego decyzji o obowiązkowych lekcjach religii i etyki, dzieciska mają mieć 8 albo i 9 lekcji, to zastanawiam się o sensowności takiego stanowiska na przyszłość.
A z jakich lekcji bym zrezygnował”
Z wiedzy o społeczeństwie… ale za to obligatoryjny codzienny kontakt z kanałem informacyjnym i aby nie być posądzonym o stronniczość, tym kanałem powinna być stacja TVN24 i cotygodniowe pogadanki na ten temat na lekcjach…muzyki.
Nie mam o to Gospodarza pretensji i ja chyba podobnie bym zareagował.
Z tym, że, na tej 8-ej, czy 9-ej lekcji to dzieciaki same przecież nie siedzą i ta uwaga ( że długo, że tak nie można) głoszona w trosce o dobro dzieci wydaje mi się przykrywać również nieco własne cele.
Czyli, że nauczyciele codziennie będą musieli na 8-ej, 9-ej godzinie i to za tak marne pieniądze uczyć złaknioną, ale i przemęczoną dziatwę, a przecież gdyby nie etyka to już po 7, a nawet 6 godzinach mogliby przygotowywać się do zajęć w dniu kolejnym.
Słyszałem, że w klasie 7-mej SP do której zaczął uczęszczać mój wnuk mają tygodniowo 3 godz. religii za to nie mają fizyki. Postaram się to sprawdzić.
Żona także wspomniała, że dyrektor szkoły , w której jeszcze pracuje (nie miał kto przejąć klasy nauczycielki udającej się na urlop zdrowotny ) był zdenerwowany po powrocie z narady w kuratorium i mówił, że wyszedł w jej trakcie co zresztą uczyniła przynajmniej połowa z obecnych. Ci, którzy zostali co chwila wybuchali śmiechem. Szczegółów nie znam.
Krótkie słowo wstępne.(za Wikpedią)
„Nauki przyrodnicze – mało precyzyjne określenie dziedzin nauki zajmujących się badaniem różnych aspektów świata materialnego, ożywionego i nieożywionego, zwykle z zastosowaniem aparatu matematycznego, jak również właściwej sobie metodologii.
(…)
Do nauk przyrodniczych należą:
astronomia
biologia (nauki biologiczne)
chemia (nauki chemiczne)
fizyka (nauki fizyczne)
geografia (nauki o Ziemi).
A skoro niejaki Heisenberg…
Werner Karl Heisenberg – niemiecki fizyk teoretyk. Był jednym ze współtwórców mechaniki kwantowej, laureat Nagrody Nobla z dziedziny fizyki w roku 1932 za fundamentalny wkład w stworzenie mechaniki kwantowej. A poza tym miał trochę za uszami w czasach NSDAP .
…zamyślił się i powiedział:
„Pierwszy łyk z kielicha nauk przyrodniczych, czyni ateistą – ale na dnie kielicha czeka Bóg”.
I wiem, że dzieciom i młodzieży pić nie wolno, ale powiedzmy, że w myśl zasady:„cel uświęca środki” ten pomysł komuś wpadł do głowy.
I aby nie było, że przywołuje kolegów Galileusza, to pozwolę sobie zmienić koszulki cytowanym i wrzucę literackiego noblistę. Koszula bliska ciału, czyli (przepraszam w tym momencie fanów twórczości Władysława Reymonta) niech będzie to polski noblista Czesław Miłosz, który w przypływie weny twórczej zapisał.
„Dlaczego teologia? Bo pierwsze ma być pierwsze.
A tym jest pojęcie prawdy.(..).
I stąd być może (ale nie tylko) ukłon – obecnie sprawujących pieczę nad edukacją polskiej młodzieży – w tę akurat stronę.
To proszę sobie wyobrazić jak przeładowany jest plan lekcji w ogólnokształcących szkołach artystycznych, np. muzycznych, gdzie muszą jeszcze zmieścić się lekcje przedpołudniowych przedmiotów artystycznych (w liceum jest to około 10 godzin w każdej klasie), a potem uczniowie mają jeszcze indywidualne zajęcia instrumentu, chóru, orkiestry itp. Brak jest czasu nie tylko na zainteresowania, czy rozwój osobisty, ale i na odrabianie lekcji czy ćwiczenie na instrumencie…
@kaesjot
no to przestaną być dyrektorami
@Wawrzyniec itd.
Najwyraźniej nigdy nie próbował Pan uczyć kogokolwiek czegokolwiek na 9 lekcji, zwłaszcza zimą, gdy już ciemno
Niektórzy -( @kwant25, @Płynna Rzeczywistość)- na blogu twierdzili, że ktoś taki, jak symetrysta nie istnieje:
https://wyborcza.pl/7,75398,27555753,symetrysta-tusk-klopotem-dla-pis-analiza.html#S.main_topic_2-K.C-B.1-L.1.duzy.
@Płynna Rzeczywistość
Myślałem, że nikt Pana nie pobije, ale widzę @@wawrzyniec ostro się ściga: pewnie stara matura z j. polskiego: ” co najmniej na pięć stron”
A na deser coś z repertuaru światowego postępactwa:
https://sportowefakty.wp.pl/pilka-nozna/959648/dziennikarze-the-guardian-przesadzili-skandaliczny-wpis-w-relacji
Chciałbym, mimo całej kontrowersji wokół szykującej się decyzji ministra zwrócić uwagę, że nie bardzo rozumiem w jaki sposób w przypadku 2 godzin etyki w tygodniu, nagle dzieci będą musiały się uczyć się przez 8 lub większą ilość lekcji dziennie.
Redaktor następstwa decyzji ministra ujął w ten oto sposób:
„Przywrócenie obowiązkowej religii lub etyki spowoduje, że uczniowie będą mieć codziennie 8 lekcji lub więcej. Powinni – zdaniem Czarnka – 6,7.”
Przecież 2 lekcje etyki dzielone przez pięć dni w tygodniu dadzą zwiększoną dawkę o 0 koma 4 lekcji dziennie, ale skąd robi się owe 8 lub większa ilość, która zwiększa o 2 godziny trud lekcyjny ucznia i nauczyciela – nie wiem. Po prostu nie wiem.
Nawet gdyby lekcje etyki zostały zastąpione lekcjami religii to nic mi się w wyliczeniach Gospodarza nie zgadza.
A przypomnę,że w czasach kiedy rządzący byli bliscy członkom największej organizacji nauczycielskiej religia i etyka znajdowała się na liście przedmiotów. również w wymiarze dwóch godzin.
Wiem Panie Dariuszu, że można nie przepadać za ministrem, ale bez przesady.
Panie Wawrzyńcu, nadaje się Pan na ministra edukacji! Oni też dzielą i wychodzi im, że szafa gra!
Polecam Justynę Suchecką na śniadanie, obiad i kolację. W lekturze, rzecz jasna: https://tvn24.pl/premium/plany-lekcji-dlaczego-doprowadzaja-was-do-lez-5405579
Przemknęła mi informacja , że w podręczniku WOS ujęto nową, zmodyfikowaną hierarchię ( piramidę ) potrzeb bazującą na teorii Maslowa. Niestety – przeglądałem to w smartfonie, artykuł był mało czytelny , nie pamiętam na jakiej stronie zatem byłbym wdzięczny, gdyby ktoś , kto zna sprawę przedstawiłby ją nam do dyskusji.
@Płynna Rzeczywistość
Te wpisy sprawiają wrażenie, że ich autorem mógłby być sam minister, albo ktoś w jego imieniu 🙂
@KC
Jako reprezentant Ministerstwa Miłości powiadam: nauczycielu, urzędniku, specjalistko z ZUS, pracowniku sądowy!: patrzcie na medyków i uczcie się. Może kiedyś uda wam się zorganizować coś Razem, które póki co znaczy Budżetówka Osobno.
Jak pisał mój pryncypał w ewangelii wg Mateusza? Co najmniej 70 miliardów rocznie na prokreację i kicha, jak w piach. Ani nowych dzieci, ani sprawnego państwa. Tylko usługi publiczne coraz bardziej z dykty, a może już nawet tektury, nawet stan wyjątkowy już tu nie pomoże.
„Zdjęcie ikoniczne”, autor nieznany, opary butaprenu na tekturze, Warszawa, 2021, zbiry (!) Muzeum Narodowego „Wol-in”, sygn. 50000ZŁ/JK/19: https://pbs.twimg.com/media/E-8wSZQXIBg3M1y.jpg