Czarnek chce ograniczyć nauczanie pewnych przedmiotów

Przywrócenie obowiązkowej religii lub etyki spowoduje, że uczniowie będą mieć codziennie 8 lekcji lub więcej. Powinni – zdaniem Czarnka – 6,7. Dlatego minister zapowiedział, że nauczanie pewnych przedmiotów trzeba znacznie ograniczyć. Tylko których?

Czarnek nie chciał odpowiedzieć, o które przedmioty chodzi. Powiedział, że zajmą się tym eksperci. Nauczyciele wychowania fizycznego obawiają się, że może chodzić o ich przedmiot. Podobno w MEiN rozważa się przeniesienie tych zajęć na czas pozalekcyjny. Jak uczniowie chcą ćwiczyć, niech robią to na dodatkowych zajęciach lub w klubach. Jedna godzina wuefu w szkole wystarczy.

Bezpieczne są tylko przedmioty, które służą do kształtowania patriotyzmu oraz uczą wartości chrześcijańskich (lekcja wychowawcza, polski, historia, wiedza o społeczeństwie, geografia, muzyka). Natomiast matematyka, fizyka, chemia i biologia mogą zostać, jeśli będą uczone po chrześcijańsku (konieczna korekta podstaw programowych).

Decyzja Czarnka na pewno nas zaskoczy. Trudno powiedzieć, które przedmioty są ministrowi najbardziej niemiłe. Oby to nie były języki obce (szczegóły pomysłu tutaj).