Trzeba zatrudniać niefachowców
Dyrektorzy nie mają wyjścia, muszą zatrudniać niefachowców. Pół biedy, jeśli to są fachowcy z innego przedmiotu, np. biolog będzie uczył chemii, a rusycysta muzyki. Gorzej, gdy trzeba zatrudnić człowieka, który nie ma pojęcia o postępowaniu z dziećmi. Ani żadnych uprawnień.
Tacy coraz częściej będą pracować w szkołach. Totalnie nieprzygotowani do zawodu i zupełnie nieświadomi, co się może wydarzyć. Oznacza to więcej roboty dla dyrektora. Będzie musiał częściej przychodzić na lekcje, kontrolować na każdym kroku. Szef wolałby zatrudnić fachowca, nad którym nadzór sprawowałby jedynie symbolicznie. Przy laiku trzeba się będzie natyrać. A gdy takich laików jest w gronie pedagogicznym więcej, szef może nie dać rady. Musi liczyć, że jakoś to będzie.
Co się może zdarzyć, gdy niefachowiec trafi na problem, widzieliśmy na nagraniach z prób zatrzymania przez policję młodego mężczyzny w Lubinie. Czterech funkcjonariuszy nie dało rady, chłopak nie żyje. Widziałem parę razy, jak to robi policja w Łodzi. Nawet najbardziej agresywnego osiłka, który wybijał szyby w sklepach i atakował przechodniów, powalili i skuli w kilka sekund. Jeden policjant odwracał uwagę, asekurował, a drugi przewrócił łobuza na ziemię i założył kajdanki. Oniemiałem, że można tak szybko.
Dla fachowca to nie problem. Podobnie w szkole. Dziecku nie stanie się krzywda, gdy interweniuje pedagog. Natomiast niefachowiec wszystko spieprzy. Z drobnostki zrobi się tragedia. Ponieważ każdy może to nagrać i umieścić w sieci, niebawem będziemy oglądać, co wyprawiają nieprzygotowani do zawodu nauczyciele. Nie tylko policja zatrudnia ludzi z łapanki. Szkoły jeszcze bardziej.
Komentarze
@Gospodarz
Problem jest znany od min.TRZECH lat, a b.bogata stolica niczego(!) z tym nie zrobiła, poza narzekaniami na rząd … Łódź pewnie też – Zdanowska i Trzaskowski to partyjni i intelektualni partnerzy …
https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,27420936,licea-zaleje-nowa-kumulacja-rocznikow-znowu-bedzie-dogeszczanie.html?fbclid=IwAR2kYTx60jCuBQvZuU1myWc1sFTRp_6WVqxwmZh-l3UVmymsmCfEh1KMcIM
A przecież już ponad DWA LATA temu ta sama autorka pisała o tym w tej samej GW
https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,24846094,armagedon-w-stolecznych-szkolach-a-kumulacja-rocznikow-szybko.html 🙁
mają już pozatrudnianych totalnie nieprzygotowanych księży, będą mieli i innych
@belferxxx
Rozumiem, że za obecne problemy z brakiem nauczycieli odpowiadają prezydenci Łodzi i Warszawy, a nie ministrowie edukacji i „reformatorzy” oświaty?
belferxxx
10 sierpnia 2021
13:52
… Problem jest znany … Oczywiscie, problem jest znany ale edukacja w Polsce jest finansowana z centralnego budzetu. „Bogactwo” stolicy czy tez Lodzi nie ma tu wiec tu nic do rzeczy. Samorzady dziela to co dostana z budzetu, a to zalezy od juz od „humoru” wladzy. Autor wielokrotnie podkreslal to w swoich artykulach. Pretensje pod zlym adresem.
@Lubicz56, El-ka
Samorządy otrzymują SUBWENCJĘ z centralnego budżetu na cele oświatowe, co nie znaczy, że ona ma być w całości na edukację wydana(tak bywa po wsiach i powiatach!) albo pokryć wszystkie wydatki oświatowe JST. W Polsce mamy RYNEK (m.in.pracy) – w stolicy średnia płaca to 200% średniej krajowej (i PKB per capita wyższy niż w Wiedniu, Berlinie czy Kolonii!), w Łodzi ta średnia płaca to jakieś 150% średniej krajowej . Za tym idą odpowiednio wysokie WPŁYWY choćby z PIT czy innych podatków do budżetu tych miast. Ale też na ścisłych kierunkach UW czy na PW wiszą MIESIĄCAMI oferty pracy (nie w szkole oczywiście!) na poziomie 8tys. brutto miesięcznie. A w Polsce powiatowo-gminnej etat nauczyciela wciąż jest w cenie – niższe ceny (choćby mieszkań, ale nie tylko!), łatwiejsze warunki pracy(mniejsze klasy, czasem DUŻO mniejsze!) i brak konkurencyjnych ofert. Czy MEN jak w II RP ma ogłosić, że w stolicy płaca nauczyciela ma być ze współczynnikiem np. 1,5 ogólnopolskiej a w Łodzi – 1,25??? Pokażcie polityka (dowolnej opcji!), który na to pójdzie … ;-)Podobnie samorządy odpowiadają za budownictwo szkolne – BTW w ostatnich 30 latach warszawskie szkolnictwo PRZEKAZAŁO miastu na cele pozaoświatowe grubo ponad STO budynków po zlikwidowanych (często właśnie po to!) placówkach 🙁
Posada, etat, czy ,jakby chcieli niektórzy, misja nauczyciela to współcześnie bardzo niepopularny pomysł na własne życie. Nauczycieli brakuje nie tylko w Polsce. Jest to zasługa wszystkich kolejnych rządów i samorządów oraz … nauczycielskich związków. Oczekiwania równych płac nauczycielskich w całym kraju nie zrealizuje żaden rząd. Obecny, za współpracę i wspieranie PO, jest nauczycielskim związkowcom raczej niechętny. Na „prowincji” to nadal na tyle atrakcyjna praca, a nawet po uważaniu. W wielkich miastach odwrotnie. Te wojenki politycznej, na każdym polu i w każdym możliwym miejscu, przyniosły nauczycielom dzień dzisiejszy. I jeszcze jedno: lepiej już było. Wzrost obciążeń podatkowych, dla mnie oznacza np. dodatkowy koszt 24 000 zł rocznie. Nauczyciele zarabiający poniżej 5000 zł w/g rządu nie będą się zaliczać do bogatych, więc mają chyba zyskać. Nauczyciele zarabiający więcej będą już bogaczami, więc ich chyba nie żal 🙂
Kiepski dyktator z kiepskimi przdupasami zrobił totalny bałagan w państwie które parę lat temu nazywano ,,tygrysem Europy,, a ciemny naród to kupił pijąc polewkę podawaną przez pana prezesa Kurskiego.
@Lubicz56
@belferxxx podawał wielokrotnie przykład bodajże Ostrołęki: 10 000PLN za olimpijczyka. Samorządów nie stać nawet na taki gest? W skali chociażby powiatu to wydatek symboliczny. Brak takiej symboliki jest konsekwencją zaniedbań w sferze, o której wielokrotnie pisał @grzerysz: upadek mediów, które z czwartej władzy przeistoczyły się w zbrojne ramię swoich mocodawców. Gdyby każdy codzienny wydatek samorządu był publikowany na oficjalnej stronie urzędu, to być może zamiast deficytów samorządy dzieliłyby nadwyżkę budżetową 🙂
Sytuacja w oświacie jest zaraźliwa. Niefachowców od lat zatrudnia się w ministerstwach. Teraz trzeba będzie wyciąć coś da Kukiza. Czy MEiN plus teka wicepremiera jego ambicje zaspokoi?
Jak nie Kukiz, to Bosak albo Braun.
@Lubicz56,El-ka
BTW WSPÓŁFINANSOWANIE edukacji przez rząd&SAMORZĄD wprowadziła (akurat słusznie!) „reforma” samorządowa Buzka-Balcerowicza (obaj PO-KO) już prawie ĆWIERĆ WIEKU temu. Wcześniej rzeczywiście to wyłącznie administracja rządowa (MEN/kuratoria) zarządzała szkołami i odpowiadała za ich finansowanie … 😉