Jakim językiem mówi minister Czarnek?
Kto nie słucha codziennie ojca Rydzyka, może nie rozumieć, co mówi do narodu minister edukacji i jego środowisko. Ostatnie słowa o „cnotach niewieścich” czy o „zepsuciu duchowym kobiety” zabrzmiały, jakby płynęły z ambony, a nie z ust urzędnika państwowego.
Minister używa bowiem słownictwa kaznodziejskiego, zwanego też teokratycznym (teokracja – Bóg rządzi), z którym przeciętny Polak ma do czynienia wyłącznie w kościele oraz gdy słucha Radia Maryja. Niedługo język religijny będzie naszym własnym, natomiast świecka mowa zostanie zakazana w urzędach, szkołach, mediach rządowych itd. Chcesz czy nie chcesz, będziesz musiał, człowieku, nauczyć się mowy religijnej.
W Polsce mówi się kilkoma językami: najczęściej potocznym, rzadziej literackim, wciąż bardzo rzadko teokratycznym. Dam przykład różnicy. W języku teokratycznym można powiedzieć: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam”. To samo w języku literackim ma postać: „Daję słowo, że tak jest”, natomiast w potocznym to po prostu: „Bez ściemy” albo „nie ściemniam”. Chociaż zapewne z wulgaryzmem, czyli: „Nie ściemniam, k…wa!”. Ulica raczej zostanie przy języku potocznym, natomiast reszta kraju będzie musiała przestawić się na język teokratyczny.
Ostatnio rozmawiałem z pracownikiem kuratorium. Rozmawiało nam się trudno, gdyż urzędnik w co drugim zdaniu powoływał się na „Boga, Syna Bożego albo Ducha świętego”. Bylibyśmy się nie dogadali, jak to ludzie mówiący różnymi językami, ale w końcu załapałem, że muszę gadać jak apostoł, inaczej sprawy nie załatwię. Powiedziałem coś w stylu, że liczę, iż urzędnik nie będzie stawał na przekór moim modlitwom, pokornie proszę, aby obdarzył mnie swoim błogosławieństwem i po chrześcijańsku sprawę załatwił. Poszło jak z płatka. Chwała Panu, Bracia i Siostry, tzn. Czytelnicy i Czytelniczki!
Komentarze
Niech Pan nauczyciel zapisze się do jakiejś Sodalicji Mariańskiej albo Klubu Przyjaciół Radia Maryja, szczerze polecam, w czasach dawno minionych dyrektor w mojej szkole zasugerował mi zapisanie się do Towarzystwa Przyjażni Polsko Radzieckiej, co też uczyniłem dla świętego spokoju , jak większość moich kolegów, potem ten sam dyrektor w pokoju nauczycielskim z radością oznajmił katechecie szkolnemu iż był ministrantem, o członkostwie w PZPR nie pamiętał biedaczek
Boże uchowaj, by reszta kraju musiała przestawić się na język teokratyczny!
Jeśli ktoś chce poduczyć się mowy teokratycznej (oraz retoryki rodem z seminarium duchownego), lecz treść na ogół go mierzi, gorąco polecam „Duszpasterza hipsterów” z „Pożaru w burdelu”. Można znaleźć na YouTubie, płakać ze śmiechu, ale i przyswajać…
Oczywiscie to nieprawda, że o cnotach niewieścich rozprawiał minister Czarnek.
Taki drobiazg a zgrzyta w felietonie jak styropian po szkle.
Niewiasta to choć staromodne ale bardzo piękne słowo.
I chyba nikt normalny…A tym bardziej belfer nie patrzyłby z pode łba na cnoty.
Bo cnoty to inaczej mówiąc zalety.
Polecam belfrowi przestudiowanie roli wychowawczej szkół.
Może sięgnąć do materiałów MEN z czasów Platformy …jak czuje odrazę do obecnych.
Cnót co niemiara i co druga „zalatuje” etyką chrześcijańską
Być może się mylę ale chyba istnieje w podstawówkach przedmiot ” Wychowanie do życia w rodzinie”,
który istniał również za rządów Tuska (prezentującego chętnie w prasie kolorowej swój rodzinny ołtarz domowy jeżeli ktos jeszcze pamięta…).
Czy jedynymi cnotami w duchu, których ten przedmiot wychowuje niewiasty i chłopców jest cnota techniki zakładania prezerwatywy?
Wątpię.
Uczy za pewne takich staromodnych ” z abony” jak to pisze nasz szanowny gospodarz cnót jak:
poświęcenie jako przeciwstawienie egoizmu,
solidarność, wzajemną pomoc itp.
A jak nie…to może przypomnieć o czymś takim jak harcerstwo, które obok powyższych cnót ma w swoim statucie taką ” anachroniczną” cnotę jak patriotyzm .
I to już w paragrafie 1 statutu.
W czym gorsze są cnoty niewieście od cnót pederaścich?
Nie było mnie przez kilka dni, a tu masz ci ! Przeczytałem jeszcze lepsze teksty niż autorstwa ministra Brudzińskiego.
belferxxx
11 LIPCA 2021
20:54
„Jakież znowu „wartości” rozstrzygają, że jak Grad (ten od katarskiego inwestora!)za budowanie niewybudowanej do dziś elektrowni atomowej bierze miesięcznie 100 tys. (10 lat temu!), to jest dobrze, a jak te same 100 tys. miesięcznie bierze Horała za budowę CPK, to jest źle.”
Komentarz : Odwracamy uwagę od „ meritum” podając przykład, którego dokładna weryfikacja wymagałaby znajomości wielu szczegółów, na które trzeba by poświęcić wiele czasu. Drogi blogowiczu, chciałoby ci się ? Bo mnie nie.
„Jak Tusk&Komorowski nasyłają służby na niechętne media(antykomor, Wprost) to jest dobrze, a jak TVN ma problem z koncesją to jest źle”.
Komentarz : Od kiedy to premier i prezydent zajmuje się w państwie demokratycznym „nasyłaniem na niechętne media” służb ? Natomiast w państwie PiS nie muszą. Wszystkie decyzje podejmowane są przez tzw. prezesa, a potem realizowane przez ludzi, którzy po to są wyznaczeni na te stanowiska, aby to co poleci prezes realizowali.
„jak policja na żądanie Tuska (za ‚Tusk matole … „) pacyfikuje brutalnie kibiców to jest dobrze, a jak policjanci nie pozwolą hulać w pandemii wulgarnym Julkom to jest źle … ”
Komentarz: Jeśli ktoś nie rozróżnia zachowania polegającego na demolowaniu wszystkiego dookoła przez pijanych i „żądnych krwi” kibiców od pokojowych demonstracji kobiet nazwanych tu pogardliwie „wulgarnymi Julkami” i jeszcze sprowokowanych przez samego prezesa rękami jego ludzi w tzw. „trybunale konstytucyjnym”, to według mnie „ma nierówno pod sufitem” – krócej trudno to wyjaśnić.
„Jakoś tych twoich „wartości” nie widać – jest kibicowskie przywiązanie do „swoich” barw partyjnych i tyle ”
Komentarz : W ten sposób rozumując trudno mówić o wartościach. Najwyżej o „zacietrzewieniu” i przywiązaniu do jednowymiarowej wizji świata.
Krzysztof Cywiński
11 LIPCA 2021
23:32
@belferxxx
100/100
„Brak spostrzegawczości u ludzi wykształconych wprawia mnie nadal w zdumienie. Niby ten Sienkiewicz u Gombrowicza taki drugorzędny pisarz, a Nobel należał mu się za moralność Kalego ”
Komentarz: I będzie Pana wprawiał bez ustanku. Myślę, że panowie tworzą zgrany duet. Igrzyska Olimpijskie w opowiadaniu PiS – owskich bajek właśnie rozgrywają się na tym blogu. W tej konkurencji jesteście naprawdę dobrzy.
„Kto nie słucha codziennie ojca Rydzyka, może nie rozumieć …”
Warto wiedzieć, że założyciel chrystianizmu, Jezus z Nazaretu, uczył swoich naśladowców, aby zachowywali pokorę i nie przybierali żadnych tytułów. Powiedział im: „I nikogo na ziemi nie tytułujcie ojcem, bo macie jednego Ojca — tego w niebie” (Mateusza 23:9). Powiedział też „Kto zachowuje się jak najmniejszy wśród was wszystkich, ten jest wielki” (Łukasza 9:48).
Podział na duchownych i laików jest zaprzeczeniem jego nauki, ponieważ wywyższa tych pierwszych, czego dowodem są między innymi pochlebcze tytuły religijne.
@kwant25
Proszę lepiej przeczytać ze zrozumieniem, nie tylko moje, wpisy. Wnosząc z treści ostatniego ma Pan z tym spore problemy, a jeszcze gorsze z pamięcią: proszę o przeczytanie moich wpisów w poprzednim wątku. Tylko niepełnosprawny intelektualnie mógłby dojść do takich wniosków, które Pan wysnuwa.
@belferxxx wielokrotnie zwracał się o wskazanie jakiejkolwiek partii, jej programu i ludzi, która dawałaby chociaż cień nadziei na lepsze rządy. Wiem, że to przekracza Pańskie możliwości, ale proszę mnie zaskoczyć 🙂
Dariusz Chętkowski
„13 lipca 2021
17:54
@Alicja-Irena,
odpowiadam słowami św. Pawła: „Podobnie starsze kobiety winny być w zewnętrznym ułożeniu jak najskromniejsze, winny unikać plotek i oszczerstw, nie upijać się winem, a uczyć innych dobrego”.
Pozdrawiam zanurzony w Piśmie świętym
Gospodarz”
Zdruzgotanam. Lubię być nieskromnie ułożona, lubię poplotkować, a co gorsza – lubię wino! Pora umierać???
A może sięgnąć po Pismo Święte? Za moich czasów w liceum był taki straszny przedmiot „propedeutyka wiedzy o społeczeństwie”. Też trochę śmieszny, uczono nas, jakie są różnice między zgniłym kapitalizmem a wspaniałym socjalizmem. Na religię chodził kto chciał i raczej chyłkiem, po szkole na plebanię, szkoła nie pztrzyła na to łaskawym okiem, ale społeczeństwo jak najbardziej. Teraz na odwyrtkę jakby…
p.s.
Przeczytałam wyjaśnienia doradcy Czarnka, pana Pawła Skrzydlewskiego, który wygłosił te złote myśli na temat cnót niewiast (a Czarnek przyklepał). Zrozumiałam, że wracamy do średniowiecza. A już rozważałam, żeby wracać do kraju tego, gdzie kruszynę chleba… Na szczęście zostałam przez wypowiedzi wymienionych wyżej panów ostrzeżona!
Krzysztof Cywiński
14 LIPCA 2021
16:49
Zmęczyła mnie dyskusja z Panem.
Tak można w nieskończoność.
Postawa : będę pisał tylko o błędach poprzednich ekip, a o obecnej jak najmniej ( bo nie ma alternatywy) jest na korzyść obecnej i wychodzi na to samo jakby Pan ją popierał.
pombocek
„Wygląda jednak na to, że kłamanie jest człowiekowatym potrzebne jak powietrze, jak codzienny chleb, dlatego wśród tzw. wartości chrześcijańskich zakazu kłamania nie ma”.
„Dlatego skoro odrzuciliście fałsz, bądźcie prawdomówni jedni wobec drugich” (Efezjan 4:25)
„Nie okłamujcie się nawzajem” (Kolosan 3:9).
@nastka
Duszpasterz hipsterów – świetne!
@kwant
Wpadło mi niedawno w oko kilka wypowiedzi niejakiego Ziemkiewicza. I olśniło mnie – nie prowadzi Pan polemiki z miłośnikami PiS-u tylko z wyznawcami Ziemkiewiczowszczyzny. Level hard.
@Alicja-Irena
Czy mogłaby Pani wskazać gdzie można przeczytać o „a Czarnek przyklepał”. Nie wyobrażam sobie zaistnienia idiotyzmu w formie ministerialnego rozporządzenia ” o cnotach niewieścich”.
@płaskostopiec
„14 LIPCA 2021
14:36
W czym gorsze są cnoty niewieście od cnót pederaścich?”
100/100 🙂
Ponieważ kobiet już nie ma – są jedynie osoby z macicami.
@Falicz
„Niewiasta to choć staromodne ale bardzo piękne słowo.”
Jeszcze raz. Sprawdź etymologię słowa „niewiasta”. Ta, która nic nie wie, głupia, wymagająca przewodnika i tak traktuje je kościół katolicki w Polsce.
pombocek
„Wygląda jednak na to, że kłamanie jest człowiekowatym potrzebne jak powietrze, jak codzienny chleb, dlatego wśród tzw. wartości chrześcijańskich zakazu kłamania nie ma”.
„Dlatego skoro odrzuciliście fałsz, bądźcie prawdomówni jedni wobec drugich” (Efezjan 4:25)
„Nie okłamujcie się nawzajem” (Kolosan 3:9).
Ukłony.
@Kwant 25
Krytycy PiS wyrabiają na blogu normę za siebie i za mnie, przy czym koncentrując się na bzdetach i reagując gwałtownie „na uderzenie łomem po prętach klatki” wpadają w jazgot. Pomijają w swych bardziej obraźliwych, niż krytycznych wpisach o wiele istotniejsze kwestie. Bodajże Voltaire zauważył: „Aby dowiedzieć się kto naprawdę tobą rządzi, sprawdź po prostu, kogo nie wolno Ci krytykować.” Skoro dyktatora i jego totumfackich można, to znaczy, że realnej władzy nie mają za wiele. To jeden z wielu oglądów rzeczywistości. Uważa Pan, że blog jest taką a rebours szafą z magnetofonem, do której nie tyle śpiewa się co pisze : łubu-dubu, łubu-dubu, niech nam zdycha prezes naszego klubu ?
@Płynna Rzeczywistość
Czasami posłucham, ale wielokrotnie rzadziej niż GW – mam wykupioną prenumeratę 🙂
Jak tam z tą unijną dyrektywą o krzywiznach bananów? 🙂
@Witold
Już raz wyjaśniałem.
Niewiasta nie jest od tej co nie wie…
ale od tej, o której się niewiele wie.
Sprawdź sobie.
Młode dziewcze.
https://slownik.one/niewiasta
POLITYKA martwi się i kpi, że profesor Kozłowski ( świadomie) używa języka bibilijnego chcąc nawiązać do korzeni naszej cywilizacji czyli etyki chrześcijańskiej.
Jakie to nienowoczesne…
Otóż drażni POLITYKĘ w ogóle dzielenie ludzi na rodzaj żeński i męski.
Ostatecznego nie po to się przebiera w nowoczesnym przedszkolu małych chłopców w sukieneczki by istniały jakieś odrębne cechy czy cnoty.
Są przecież jedynie ludzie.
Ludzie z macicani i ludzie z jądrami. Reszta zależy jedynie od tego kim się ktoś czuje danego dnia.
Archaiczność, anachronizm, zabawny przeżytek, średniowiecze…itp.
Przecież jaki nowoczesny felietonista użył by słowa projektant zamiast designer.
Tylko niedouczny Ćwok.
Podobnie z cnotami.
Też przeżytek.
W erze nowoczesnego postmodernizmu wszystko jest do wzięcia a pojęcie dobra i zła a zwłaszcza prawdy i fałszu jest względne.
Nowoczesny jest…rechot.
Faktycznie zarówno Czarnek jaki Kozłowski to ludzie jakby z innej ery…
Krzysztof Cywiński
14 lipca 2021
19:44
„Przyklepał” w sensie – powiedział w jakimś wywiadzie czy oświadczeniu, że tak jest, pan Skrzydlewski ma rację… Oraz rozwinął tę światłą myśl, z którą oczywiście się zgadza. Czy ja pisałam coś o ministerialnym rozporządzeniu? 😯
Przepraszam za nieporozumienie.
Proszę bardzo, tak się przyklepuje:
Doradca ministra dr Paweł Skrzydlewski, profesor Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Chełmie i felietonista Radia Maryja, nie pozostawił wątpliwości, o jakie wartości chodzi. M.in. o „właściwe wychowanie kobiet, a mianowicie ugruntowanie dziewcząt do cnót niewieścich”, stłumienie pychy i otwarcie się na płodność.
Szef resortu edukacji potwierdził we wtorek rano na antenie Polskiego Radia, że diagnoza jego doradcy jest trafna. – Pan profesor Skrzydlewski to wybitny filozof mówiący szczerą prawdę. Jeśli ktoś się podśmiewa z tego, że dziewczęta powinny być bardziej wrażliwe na cnoty niewieście, no to ja się zapytam, to na jakie mają być wrażliwe, męskie? No niektórzy mogliby chcieć takich rzeczy, no ale my genderowcami nie jesteśmy – wyjaśniał minister i podkreślił, że kwestia wychowania do życia w rodzinie jest kluczowa, bo „kwestia kryzysu i ataku na rodzinę jest potężna w Europie, w świecie, w Polsce też”. – Z tym skorelowane jest wyczulenie na wartości, cnoty takie jak dobro i piękno. Tu też mamy jakieś zachwianie, widoczne bardzo mocno
Jajcarz z ministra! Czyż nie byłoby najbardziej very maximus po chrześcijańsku – zamiast otwierać się nieekologicznie na płodność z jakimś średniowiecznym troglodytą – otworzyć się na imigrację z krajów, w których religię traktuje się poważnie, genotyp dostosowany jest do globalnego ocieplenia, a oświata zawodowa jest na przyzwoitym poziomie, np. Syria, Czad i Irak?
„Słowo „cnota”, przyznajmy, nieco zostało ośmieszone w polskim języku, tak często i tak natarczywie było używane w jednym kontekście, mianowicie dla określenia seksualnej niewinności, głównie młodych kobiet; mówiło się „cnota dziewicza”, „ona cnotę straciła”, „on na jej cnoty dybał”, „ta panienka nie jest sławna ze swej cnoty” itp. Tak już chyba na serio nie mówimy, ale nasz cyniczny wiek jakąś aurę śmieszności wokół słowa zbudował. Nie wiem, skąd się wzięło to ograniczenie, którego bodaj nie ma w innych językach. Nie mamy jednak chyba innego słowa na łączne oznaczenie wszystkich sprawności, które są moralnie wartościowane i które lepszymi czynią zarówno człowieka pojedynczego, jak i wszystkie związki między ludźmi. Nie ma przecież niczego ośmieszającego w wyrażeniach takich, jak „cnoty obywatelskie”, „cnoty militarne”, „cnoty intelektualne”, „cnoty kupieckie”. Wolno nam starać się o to, by słowu „cnota” cnotę przywrócić” Leszek Kołakowski – „O cnocie”
Zdaniem profesora Huberta Izdebskiego Czarnek mówi językiem „paleofundamentalistycznym, Najpóźniej z XVII wieku”.
Wielki szacun! Wynika z tego, że minister habilitowany Czarnek, nawet gdyby był niepiśmienny, to z dużym prawdopodobieństwem odróżniałby w mowie ż od rz, ó od u, ch od h i nawet bezwiednie i bez trudu stosowałby iloczas. Kto wie, może też używałby na co dzień liczby podwójnej tak naturalnie, jak inni korzystają ze snapczata?
Najbardziej zaintrygował mnie jednak następujący fragment wypowiedzi Izdebskiego:
– Chodziłem do szkoły podstawowej jeszcze w czasach stalinowskich. Zdawałem maturę w czasach gomułkowskich. Wtedy treści w podręcznikach również nie były nastawione na indywidualizm i współczesną antropologię. Nauczyciele różnie je realizowali. Jedni tak, drudzy inaczej. Ale wiedza dochodziła do nas nie tylko ze szkoły.
I tak może się stać również teraz. Rola szkoły może zostać zminimalizowana. Co nie będzie efektem zamierzonym przez rządzących. Wszyscy ci, którzy mają mniej lub bardziej autorytarne lub totalitarne poglądy, uważają, że jeśli ukształtują dowolnie instytucje, to one będą dla społeczeństwa najważniejsze i dzięki temu ludzie będą robić to, czego się od nich oczekuje. Tymczasem ucieczka ze szkół publicznych, która już trwa, będzie się tylko pogłębiać. A ci, którzy w niej zostaną, nie będą traktować jej poważnie.
Spójrzmy na dotychczasowe efekty paleofundamentalizmu cywilizacyjnego:
„RMF FM najchętniej słuchalne w II kwartale. Eska z największym wzrostem, Trójka najbardziej w dół”, donosi portal wirtualnemedia.pl. W ciągu 6 lat dobrze dojnej zmiany słuchalność PR III spadła z 8.3 do 2.2%. Wielkie osiągnięcie! Mocher z głów! Czy podobne sukcesy staną się udziałem szkół publicznych? Och, cóż za genialne posunięcie Słoneczka Karpat, jakże ekscytująco rysuje się przed nami podniecająca perspektywa obustronnie domkniętego szkolnego zera!
dezerter83
14 LIPCA 2021
20:09
Z całym uważaniem, dezerterze, masz rację. A już bez uważania samego siebie przyznaję, że mogłem się wyrazić precyzyjniej. Myśl o braku zakazu kłamania w Biblii wzięła się u mnie z braku dekalogowego, jasnego jak promień słońca sformułowania „Nie kłam”. Żeby nie trzeba było szukać po zakamarkach, szperać, wyinterpretowywać. Sam przytaczam z ST zakazy kłamania, ale one widać nie miały u pana Jahwe aż tak wysokiej rangi moralnej, by znaleźć się w Dekalogu. Ósme przykazanie może sprawiać wrażenie pouczenia na użytek sądowych procesów, które ma się nijak do milionów codziennych, różnie motywowanych kłamstw i kłamstewek.
NT od zawsze czytam wybiórczo – prawie wyłącznie ewangelie. Czyli to, co jtworzy złudzenie dokumentarnego filmu z życia Jezusa, reszta to kaznodziejskie treści z dziesiątej ręki. Nawiasem mówiąc, Ty, dezerterze, również mógłbyś zaproponować, by Twoje mowy znalazły się w Nowym Testamencie, np. pod nazwą „Najnowszy Testament”.
Kłamią wszyscy, bez tego nie idzie żyć. Czasem to być albo nie być, innym razem – rozrywka i przyjemność, jeszcze innym – żeby pocieszyć, nie robić przykrości, uspokoić. Głośne potępianie kłamania w praktyce społecznej, też, rzecz jasna, jest obecne, nawet bardzo obecne. Dzięki nowoczesnej technice komunikacyjnej święte oburzanie się na kłamstwa innych stało się nawet modne. „Dzięki Ci, Panie, że nie jestem jak inni”.
Państwową Wyższą Szkołę Zawodową w Chełmie zbudował(również kadrowo!) za rządów PO (!) ściągając GIGANTYCZNE środki wpływowy senator z … PSL. Chyba nadal jest tam rektorem … 😉