Rzucam wszystko, imprezuję
Nadrabiamy zaległości, ale nie w podstawie programowej, tylko w imprezowaniu. Uczniowie wręcz oszaleli na tym punkcie. Nie dziwię im się, też nie przepuszczam żadnej okazji, aby się zabawić.
Proponuję uczniowi, aby się trochę pouczył i poprawił ocenę. Chciałby, ale nie może. W piątek impreza z kolegami, w sobotę zaprosiła go dziewczyna, a w niedziele bawi się z rodziną. Nie znajdzie czasu na godzinę nauki. Inne przedmioty już sobie odpuścił, trudno. Nie może inaczej postąpić. Nie może zawieść przyjaciół i rodziny.
Też nie odmawiam. Nie mam kiedy zająć się robotą, bo w kółko ktoś zaprasza. Jest super, na to wszyscy czekaliśmy. Byle tylko organizm wytrzymał. Uczniowie na lekcjach śpią. W poniedziałek śpią po imprezowym weekendzie, we wtorek po rozrywkowym poniedziałku. A w środę po wtorku. Przysypiam i ja. Codziennie zabawa. Korzystamy z życia, póki możemy. Lockdown może powrócić.
Komentarze
@Gospodarz
Jakieś szczególne to Pańskie liceum… 😉
Wy se tam, Gospodarzu, bale urządzacie, a tam po cichu żąd wam żądło w zadek rychtuje, oczywiście w trosce o waszą kondycję pedagogiczną:
https://archiwum.bip.kprm.gov.pl/kpr/form/r2655692,Projekt-ustawy-o-zmianie-ustawy-Prawo-oswiatowe-oraz-niektorych-innych-ustaw.html
Elbanowscy odnalezieni! Hosanna na szeciolatkości! Żądają, by żąd przestał szczepić dzieci na biednego kowidka wuhańskiego, bo kowidek to życie, a every sperm is sacred!
No ale kto dziś coś może ugrać Elbanowskimi? Może powinni się zgłosić do PSL-u? Albo do jakiejś wschodniej satrapii? Nie ten bowiem ma rację, kto ma rację, tylko ten, kto ma dotację.
Brak szacunku dla pracy skutkuje brakiem szacunku dla szkoły i wykształcenia. To już widać w Polsce bardzo wyraźnie.
Ale się dzieje! Idą wakacje, a wtedy największe zmiany, żeby zamiennik nie został oprotestowany.
Wśród dotychczasowych lektur dla uczniów podstawówek, które wypadają z listy w nowym projekcie ministra Czarnka, są m.in. książka Nancy H. Kleinbaum „Stowarzyszenie Umarłych Poetów” (rozsławiona ekranizacją Petera Weira), „Winnetou” Karola Maya i „Felix, Net i Nika oraz Gang Niewidzialnych Ludzi” Rafała Kosika. Zdaniem ministerialnych ekspertów nie pomagają w… edukacji przyrodniczej, nie pozwalają uczniom na „rozumienie odczuć zwierząt”, a „postawy w nich prezentowane nie są godne naśladowania”.
Wśród proponowanych nowych lektur dla uczniów podstawówki znalazły się na przykład fragmenty biografii Jana Pawła II. Dominuje jednak twórczość Zofii Kossak-Szczuckiej, pisarki, katolickiej publicystki, popularnej przed II wojną twórczyni powieści historycznych. W 1942 roku Kossak-Szczucka współzałożyła Tymczasowy Komitet Pomocy Żydom przekształcony w Żegotę. Pośmiertnie została uhonorowana medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata i – w 2018 roku – Orderem Orła Białego.
Do tej pory była na liście lektur szkolnych nieobecna. Wśród propozycji MEN znalazły się baśń „Kłopoty Kacperka góreckiego skrzata”, powieść „Topsy i Lupus” oraz wybrane opowiadania z poświęconego polskiej historii i sylwetkom wielkich Polaków zbioru „Bursztyny”.
Z licealnych lektur usunięto też m.in. fragmenty „Mitologii” Jana Parandowskiego, „Małą apokalipsę” Tadeusza Konwickiego, której ministerstwo zarzuca „niejednoznaczne przesłanie”, oraz „Antygonę w Nowym Jorku” Janusza Głowackiego, która ma promować wartości „niezgodne z treściami podstawy programowej”.
Jako lektury uzupełniające pojawiły się za to w propozycjach resortu choćby fragmenty dzieł Juliusza Słowackiego („Listy do Matki”), Henryka Sienkiewicza („Listy z podróży do Ameryki”), „Ludzie bezdomni” Stefana Żeromskiego, poezje Ryszarda Krynickiego oraz zmarłego w tym roku Adama Zagajewskiego. Edukację patriotyczną i historyczną zapewni „Raport Witolda” autorstwa Witolda Pileckiego i „Pożoga” wspominanej już Kossak-Szczuckiej (na poziomie podstawowym), zaś na poziomie rozszerzonym jej „Błogosławiona wina”. „Silnie zarysowany” system wartości, a do tego zgodny z podstawą programową, minister Czarnek odnalazł z kolei we „Władcy pierścieni” J.R.R. Tolkiena. Opowiadania Jarosława Iwaszkiewicza znalazły się natomiast wśród propozycji resortu nie ze względu na „wartości”, lecz „artyzm”.
Z podstawówki do liceum proponuje się przenieść lekturę fragmentów „Przekroczyć próg nadziei” – wywiadu rzeki udzielonego przez papieża włoskiemu dziennikarzowi Vittorio Messoriemu, a poza nią młodzież powinna poznać fragmenty „Tryptyku rzymskiego”, eseju „Pamięć i tożsamość”, encykliki „Fides et ratio” będącej próbą pogodzenia nauki i religii w ramach myśli teologicznej oraz dramat „Przed sklepem jubilera”.
Na liście lektur pojawić się mogą również „Zapiski więzienne” kardynała Stefana Wyszyńskiego i jego biografia autorstwa Pawła Zuchniewicza.
„Małą Apokalipsę” czytałem z lekkimi wypiekami na twarzy, wydawało mi się, że to była lektura zakazana. Ale co ja tam mogłem wiedzieć? A przecież już wtedy to była moja lektura szkolna, nikt normalny nie bierze do ręki książek, jeśli nie musi. Cholera jednak wie, czy na listę lektur trafiła z oficjalnego wykazu, czy z miłości nauczyciela – wytrwałego członka PZPR – do literatury.
Widać że plandemia za nami, można rozpocząć kolejną ofensywę:
To pytanie, czy chcemy szkoły, w której decyzje podejmują rodzice z nauczycielami, czy władza centralna, tak jak to było w czasach PRL – komentuje Szumilas.
…
Zaniepokojony jest też dyrektor biura Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty Marek Pleśniar. – Co ten projekt oznacza dla dyrektorów? Że ten, kto nie popiera władzy, kuratora, nie będzie mógł dalej nim być. Do tej pory można było wygrać konkurs bez przychylności władzy. Pod warunkiem, że chcieli tego rodzice, nauczyciele i samorząd. Czyli lokalna społeczność. Teraz nie będzie na to szans. A możliwość usunięcia dyrektora przez kuratora? Porównałbym to do broni atomowej. Stuprocentowa skuteczność – ocenia.
Pleśniar niepokoi się też innym zapisem. – Po nowelizacji zniknie ocena jakościowa pracy szkoły. Takiej ewaluacji doczekaliśmy się przy reformie ministra Handkego. Teraz cofamy się o ponad dwadzieścia lat. I zostanie nam tylko twardy nadzór, twarda kontrola. Decyzje: kogo ukarać, kogo się pozbyć
Ej, niedowiarki. Przecież właśnie takich zmian od zawsze chciał Suweren!
@Płynna nierzeczywistośc
W PRL władza centralna(!) podejmowała dużo mniej(i mniej drobiazgowych!) decyzji edukacyjnych niż obecnie – czy to za Hall/Szumilas/Kluzik-Drożdżówki czy to za Czarnka … 😉 Na dodatek podejmowała je o wiele RZADZIEJ niż w rozwolnieniu prawotwórczym III RP.
@Płynna nierzeczywistość
A tak powstawały (i taki był pomysł na- vide przedmowa Konarzewskiego) podstawy programowe w szkole twoich idoli Hall, Konarzewskiego, Marciniaka i spółki … 😉
https://docplayer.pl/185153-Podstawa-programowa-ksztalcenia-ogolnego.html
@belferxxx
Kiedyś tam rządy się zmienią, to znowu będzie zmiana podstawy programowej i zawitają wiersze noblisty, Lecha Wałęsy:
„Lechu. Tyś walczył dla idei
Długie lata bez nadziei
Ciągle byłeś człowiek mały
Aż nadszedł czas chwały
Na szczyt wyniosły Cię boje
Stałeś się człowiekiem sławnym
W kraju, związkowcem wytrawnym
Tak samo myślała zagranica
Upartość z zawziętością czyli przylbica
Nie została przez komunę zdarta
Twa dusza była. rogata i uparta
Stałeś się znany przed światem
W zamian blask ducha pokryło szkarłatem
I Nobel trafił w Twe ręce
Gdy Ty pokojowo, walczyłeś w męce
Skąd czerpałeś na to siły
Jakie duchy podpowiadając ci mówiły
Że zwyciężysz komunę sobą
A lud pójdzie za Tobą”
Poezja w sam raz na imprezy Gospodarza 🙂
Och, to wiersz poświęcony „Pamięci 95 ofiar Lecha Kaczyńskiego, który, ignorując wszelkie procedury, nakazał pilotom lądować w Smoleńsku w skrajnie trudnych warunkach”.
https://www.onet.pl/informacje/onetwarszawa/incydent-pod-pomnikiem-ofiar-katastrofy-smolenskiej-interwencja-wojska/geyf7ge,79cfc278
Lato za oknem, mógłby minister pójść na urlop, nad morze, w góry wyjechać, z dala od internetów, mikrofonów i kamer, no choćby na narty z Pierwszym Narciarzem RP, ale nie, on naoglądał się Tabalugi i w środku lata postanowił mrozić obywateli nauczycieli:
https://tvn24.pl/polska/malopolskie-prawnicy-rozmawiali-o-konstytucji-wsrod-sluchaczy-dzieci-interweniuje-minister-edukacji-i-kurator-oswiaty-5118108
Co za tydzień! Gdzie się nie obrócisz, tam szkoła:
43 proc. respondentów (=ankietowanych uczniów) uważa, że obecność w szkole nie jest konieczna do skutecznego zdobywania wiedzy.
I co ciekawe, dla 47 proc. młodych badanych edukacja stacjonarna jest trudniejsza niż zdalna.
– Spora grupa, szczególnie starszych nastolatków, potraktowała zdalną edukację jako doświadczenie emancypacyjne. (…) Oni nie chcą wracać do tej szkoły, którą znają.
Czyli z Justyną Suchecką w nowy, słoneczny weekend:
https://tvn24.pl/premium/dlaczego-uczniowie-czuja-strach-a-nauczyciele-widza-radosc-5116938
@Płynna nierzeczywistość
Popatrz, nawet Morawiecki&Dworczyk się śmieją z głupoty twojej ukochanej Kluzik-Drożdżówki … 😉
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/dworczyk-i-morawiecki-o-poslance-ko-wyciekla-rzekoma-rozmowa-politykow-pis/k0wnzc4,79cfc278