Termin matury może zostać przełożony
Przemysław Czarnek powiedział wczoraj w sprawie matur, że „nie ma najmniejszych powodów, aby cokolwiek przesuwać. Od 4 maja ruszamy”. Mimo to z różnych źródeł płyną głosy, że termin matur wcale nie jest pewny.
Niepokojące jest naginanie faktów. Andrzej Duda powiedział, że nie ma powodu, aby przesuwać egzaminy, gdyż nauczyciele zostali zaszczepieni. Nie dodał jednak, że tylko pierwszą dawką. Druga wypada albo tuż przed egzaminami (więc jeszcze nie będzie działać), albo w trakcie. Dyrektorzy alarmują, że komisje egzaminacyjne mogą się posypać, ponieważ nauczyciele będą szczepieni między jednym egzaminem a drugim. Jeśli pojawią się skutki uboczne szczepienia, a na pewno się pojawią, nie powinni przychodzić do pracy.
Stanem zdrowia nauczycieli rząd się nie przejmuje. Więc może niech przejmie się zdrowiem uczniów. Lewica apeluje, aby zaszczepić maturzystów. Istnieje bowiem ryzyko, że zarażą się podczas egzaminów i wirusa rozniosą dalej. Decyzję o zaszczepieniu trzeba by podjąć natychmiast i błyskawicznie wykonać, inaczej nie zdążymy do maja. I to też jest powód, aby maturę przesunąć na czerwiec.
Koledzy, którzy mają znajomych w Centralnej bądź Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej, roznoszą informacje, że pracownicy tych instytucji przygotowują się całkiem poważnie do późniejszego terminu egzaminów, np. nie planują urlopów w lipcu, bo będą wtedy nadzorować sprawdzanie czerwcowej matury. To tylko plotki, ale może być w nich ziarno prawdy.
Przemysław Czarnek zapewnia, że żadnej zmiany terminu matury nie będzie, ale co on wie? Sytuacja epidemiczna w kraju jest wciąż bardzo niepewna, więc nie ma co się zarzekać, że będzie tak czy inaczej. Młodzi ludzie to nie mięso armatnie, żeby za wszelką cenę wysyłać ich na egzaminy. Jak będzie bezpiecznie, niech zdają w maju, a jak nie, nic się nie stanie, gdy egzaminy będą później.
Komentarze
@Gospodarz
Czemu Pan DEMOBILIZUJE maturzystów? Z różnych powodów 4 fali nie będzie a 3 się kończy – za 3 tygodnie zakażeń będzie zdecydowanie mniej, parę milionów więcej będzie zaszczepionych i po covidzie… 😉 A jakby przypadkiem było inaczej (prawdopodobieństwo 0,1%) to się maturzyści ucieszą, że mają jeszcze miesiąc – na razie niech pracują w przekonaniu, że termin jest na 4 maja … 😉
Przesuwając matury choćby o 2 tygodnie:
a) zwiększa się liczbę osób, które podczas matur będą ochraniane choćby 1. dawką;
b) zwiększa się poprzedzającej matury okres dobrej pogody, która pozwala mieszkać i pracować przy otwartych oknach, a więc przesuwa się spotkania maturalne na czas, w którym epidemia w naturalny sposób opada, co automatycznie zmniejsza ryzyko transmisji choroby
Problem jest gdzie indziej. Cała władza skupiona jest w jednych rękach, które wykorzystują ją wyłącznie do taktycznych rozgrywek bieżącej polityki. Tu i teraz. A taką decyzję trzeba podjąć z co najmniej miesięcznym wyprzedzeniem. To przekracza zarówno możliwości poznawcze chłopców w krótkich spodenkach, jak i zdolności decyzyjne centralnej demencji smoleńskiej, zajętej kopaniem się po kostkach z tzw. zjednoczonymi koalicjantami.
@Płynna nierzeczywistość
Nie znam się, ale się wypowiem, jak zwykle w twoim stylu … 😉
Ci nauczyciele, którzy CHCIELI się zaszczepić – Astra Zeneką – już SĄ zaszczepieni I dawką, 2 – pod KONIEC maja.
Maturzystów się nie szczepi, więc …
Pogoda w maju i kwietniu zmienną jest – prognozy na maj przewidują podobną pogodą jak w kwietniu. Więc PO CO, pomijając GENERALNY scenariusz PO-KO robienia w Polsce zamieszania gdzie się da, bo a nuż dzięki temu Budka zostanie premierem, Kluzik-Drożdżówka, Nitras, Pomaska czy Jachira – ministrami , robić w szkołach i głowach maturzystów bałagan ??? 😉