Anglicy, weźcie smartfony na mecz z Polską
Różne rzeczy można robić, jednocześnie korzystając ze smartfonu. Dzisiaj widziałem, że można grać w piłkę nożną, nie odrywając wzroku od komórki. Ciekawe, czy Robert Lewandowski próbował tej sztuki.
Okno mojego mieszkania wychodzi na boisko. Jako amator futbolu lubię popatrzeć, co potrafi robić z piłką młodzież. Gdy pojedynek jest wyrównany, wtedy nic szczególnego się nie dzieje: po prostu raz gol tu, raz tam. Jednym słowem: norma.
Co innego, gdy drużyny reprezentują różny poziom. Wtedy robi się ciekawie. I właśnie coś takiego dzisiaj obserwowałem. Przeciwnik był tak słaby, że jednej drużynie znudziło się strzelanie goli. No bo ile można? Parę osób pewnie z nudów wyjęło smartfony, zaczęło z nich korzystać na murawie i jednocześnie odpierać przeciwników, a nawet samemu atakować z telefonem w ręku.
Nie wiem, czy przepisy FIFA na to pozwalają, ale byłoby ciekawie, gdy w jutrzejszym meczu Polska – Anglia jedna z drużyn wyjęła telefony i w ten jakże demonstracyjny sposób pokazała, kto rządzi na boisku. Wielka szkoda, że Lewandowski nie będzie miał okazji. Może innym razem, Panie Robercie?
Komentarze
@Gospodarz
Widać w Smoliku [już 8 lat, niestety 🙁 ] faworyta Kluzik-Drożdżówki – jest równie antynauczycielski i wszystko zwala na nauczycieli – tu „odkrywa”, że podstawy programowe tworzą i za ich kształt odpowiadają … nauczyciele … 🙁
https://serwisy.gazetaprawna.pl/edukacja/artykuly/8130288,wymagania-egzaminacyjne-matura-egzamin-osmoklasisty.html
Jak już zaszczepimy całą szkolną młodzież, to nauka w szkole znów będzie czystą przyjemnością:
https://tvn24.pl/swiat/szczepionka-na-koronawirusa-pfizerbiontech-bezpieczna-i-skuteczna-w-grupie-wiekowej-12-15-lat-5057325
Moje córki na lekcjach on-line też smartów z rąk nie wypuszczają. O dziwo same 5 i 6 ki. Jedna w dość renomowanym liceum, druga w przeciętnej podstawówce. Czyżby przeciwnik taki słaby?
Polacy nie klękali przed rozpoczęciem meczu na Wembley , co jest dobrym znakiem na przyszłość. Niech klękają ci, co wykorzystywali i wykorzystują niewolniczą pracę ludności kolorowej. Ten gest klękania przed meczem ludzi młodych i niewinnych wymyślili super obłudnicy i mistrzowie taniej propagandy.
Suweren znowu coś w oświacie wygasza swoją niepowstrzymaną wolą!
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/szkoly-specjalne-czy-zostana-zlikwidowane-edukacja-wlaczajaca/49y1hll
„Naszym zdaniem zainteresowanie pracą psychologów i pedagogów w nowych strukturach i na nowych warunkach będzie wystarczająco duże, aby spełnić wymagane w przyszłości standardy. Liczymy też na współpracę z nową kadrą, tj. studentami uczelni – kandydatami do pracy w systemie edukacji.”
To się uśmiałem! Aż tylu bezrobotnych absolwentów kształci najlepsza szkoła wyższa w Toruniu?
I cóż za głąbia myśli ontologicznej:
„Według nauki, prawo jest przypisane Bogu i ludziom. Jest prawo Boskie, które nazywane jest także naturalnym, i to wynikające z systemów wartości, którymi żyje dane społeczeństwo. Z nich również wynikają pewne obowiązki, które człowieka ma względem zwierząt. Jak choćby to, że rolnik, który zajmuje się hodowlą, nie może zwierząt głodzić czy dręczyć. Ale zwierzę nigdy nie może być podmiotem praw.”
Jo! Nienaturalne podręczniki na stos! Stos jest naturalnym, czyli boskim miejscem dla nienaturalnych podręczników.
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/kontrola-szkolnych-podrecznikow-wiceszef-men-pojecie-prawa-zwierzat-nie-istnieje-to/tpmzv2f
japs
31 marca 2021
20:19
„Moje córki na lekcjach on-line też smartów z rąk nie wypuszczają. O dziwo same 5 i 6 ki.”
Nauczyciele (i nuczycielówki) też nie wypuszczają smartów z rąk w czasie lekcji onlajn?
@Gospodarz
Jakoś NIC tu nie ma o działaniach BOGATEGO łódzkiego samorządu i jego szefowej, H.Zdanowskiej, która woli się wyżywać w krajowej polityce (razem z Dulkiewicz, Jaśkowiakiem i Trzaskowskim!) zamiast myśleć o mieszkańcach Łodzi funkcjonowaniu miasta. I KASĘ też na to przepuszcza … 🙁 https://www.onet.pl/informacje/radiolodz/zwolnienia-pracownikow-niepedagogicznych-w-lodzi-protest-solidarnosci-i-niektorych-dyrektorow-szkol/fshvm5w,30bc1058
Prof. Napiórkowskiego w Gazecie Wyborczej refleksje o celach edukacji:
Kasia chodziła ze mną do muzycznej podstawówki. W przeciwieństwie do mnie miała do grania spory talent, a w dodatku ciężko pracowała. Opłaciło się! Dostała się do liceum muzycznego. Zgarniając po drodze dobre oceny i wyróżnienia w konkursach, przeszła całą ścieżkę muzycznej edukacji aż do egzaminu dyplomowego kończącego szkołę średnią. A potem nigdy więcej nie wzięła klarnetu do ręki.
Nie czuła się dość dobra, by kontynuować naukę na Uniwersytecie Muzycznym (wtedy jeszcze zwanym Akademią), a przez osiem lat podstawówki i cztery lata liceum muzykowanie dla przyjemności nie było ważnym tematem. Szkoła proponowała muzykę w dwóch formach: „Albo się ćwiczy, gdy nikt nie słucha, albo się występuje przed publicznością. Nie ma nic pomiędzy” – tłumaczyła mi kiedyś, gdy próbowałem zachęcić ją do grania dla zabawy. Głównym celem całego procesu edukacji artystycznej było tak naprawdę wychwycenie i wychowanie kilku procent geniuszy – przyszłych wirtuozów. Reszta z nas była tylko tłem. Nawet ci naprawdę zdolni i pracowici jak Kasia.
(…)
Kluczowa okazuje się dojmująca świadomość własnej niedoskonałości. System edukacji muzycznej prowadzący stromymi schodami ku artystycznej wieży z kości słoniowej uczy, że muzyka jest czymś uświęconym, co trzeba robić wybitnie albo wcale. Z kolei szkoły ogólnokształcące mają w ofercie dzwonki i flet prosty. Jeszcze gorzej…
@Płynna nierzeczywistość
Oczywiście PROFESOR Napiórkowski nie ma z wyborami(!) swojej CÓRKI nic wspólnego – on w domu tylko sprząta, a wychowaniem ma się zająć szkoła od A do Z … 😉
@Płynna nierzeczywistość
Sorry nie doczytałem – to nie córka tylko koleżanka szkolna była, z podstawówki… 🙁 No to rzecz się działa w głębokim PRL. Wspaniała podstawa do wyciągania wniosków co do WSPÓŁCZESNOŚCI … 😉