Pierwsi nauczyciele już na kwarantannie
Zaczęło się! Dziesięcioro nauczycieli z Włocławka trafiło na kwarantannę. Kto będzie następny?
A wszystko przez udział w szkoleniu, na którym pojawiła się osoba zarażona koronawirusem (szczegóły tutaj). Wniosek taki, że lepiej na żadne szkolenia nie chodzić, gdyż może się to tak właśnie skończyć.
Trafić na kwarantannę to jeszcze nie wyrok. Da się wytrzymać. Chociaż – warto pamiętać – nie dostaje się wtedy pełnego wynagrodzenia, a jedynie 80 proc. (jak podczas zwolnienia lekarskiego). Chyba że dyrektor zleci wykonywanie pracy zdalnej.
Zapytałem, czy na kwarantannie będę mógł prowadzić lekcje. Usłyszałem, że tylko wtedy, jeśli szkoła będzie działać w trybie pracy mieszanej bądź zdalnej. Jeśli tylko jeden czy dwóch pracowników będzie na kwarantannie, nie ma powodu, aby przestawiać szkołę na tryb pracy zdalnej.
Trzeba odkładać na czarną godzinę, bo 80 proc. może nie wystarczyć, aby związać koniec z końcem. Nikt nie zna dnia ani godziny. Dziś Włocławek, jutro Łódź, a niebawem także Twoja miejscowość, Drogi Czytelniku. Koleżanki i Koledzy, zaczęło się!
Komentarze
@Gospodarz
W Polsce jest 600 tys. nauczycieli. Niektórzy chorują, opiekują się dziećmi, są na macierzyńskim itp. itd. I tak było ZAWSZE … 😉
No to szanowny pan zadowolony, zapewne.
Ontario pomyśli, że autor bloga znów jojczy, uprawia czarnowidztwo. Inni stwierdzą, że jest to dobra okazja do zaprezentowania swoich poglądów na temat politycznych aspektów zanieczyszczenia Wisły. Sytuacje tonuje Belferxxx. Choroby były, są i będą. Wirus nie wybiera, pan minister
wydał dyspozycje, dyrektorzy szkół będą się gimnastykować, rodzice wściekać, maturzyści może się modlić o obniżenie poziomu matur. I wszystko będzie się kręcić. Kulawo bo kulawo. I każdy z nas musi znależć swoje miejsce na tej karuzeli.
Bez załamywania rąk.
A mnie, panie Gospodarzu interesują kwestie dotyczące rozrachunku wyników matur, wymiany doświadczeń odnośnie belferskiej roboty w trybie hybrydowym, roli
wychowawcy klasy w tych realiach. To niektóre przykłady czekające na inicjowanie dyskusji. Przepraszam za szczerość wypowiedzi.
dyskusji.
@Ino
Dobrze, że pan wspomniał zanieczyszczenie Wisły: odpowiedzialność ponoszą eksperci-doradcy. Na podstawie ich rekomendacji, z rzadka tylko lekceważonych kompletnie przez decydentów i polityków, podejmowane są decyzje. Tymczasem eksperci to święte krowy. W całej krasie dotyczy to spraw dla blogowiczów najistotniejszych: edukacji. Eksperci, często namaszczeni tytułami naukowymi, powinni figurować obok podpisów decydentów na rozporządzeniach: to my rekomendowaliśmy i wypracowaliśmy taką, a nie inną decyzję. Np. obowiązuje aura milczenia, wokół nazwiska ministra, który zdecydował o zniesieniu obowiązkowej matury z matematyki, a w konsekwencji problemy z jej nauczaniem, przez te maturzystki sprzed 25 lat w kl.1-3 SP. Kto doradzał? Chciałoby się w tym teatrum zakrzyknąć: „Autor! Autor!” Ktoś przecież temu ministrowi doradzał i rekomendował. Kiedy zacząłem podejmować, nie tylko tę kwestię, publicznie, w mediach, znalazłem się na czarnej liście. Sprawa edukacji ekologicznej to sztandarowa kwestia opozycji i jej reprezentanta w wyborach prezydenckich. Tymczasem zanosi się na to, że przez najbliższe 5 lat czwarta część Polski będzie systematycznie szambem. Proponuje Pan milczenie nauczycieli w szkole na ten temat? Gratuluję.
PS. W poprzednim wpisie @Gospodarz proponował alarmowanie, gdy dzieje się niedobrze 🙂
Krzysztof Cywiński, nie proponuję milczenia na temat edukacji ekologicznej. Nstomiast sugeruję, by blog nie był polem rozliczeń politycznych nawet w kontekście awarii w stolicy. Chciałbym, by jego tematyka dotyczyła spraw belferskich, wymiany dośeiadczeń w tym względzie. Jak tak się stanie, wówczas przyjmę od pana gratulacje. Bez oznak
Jakiejkolwiek ironii
@Ino
Tak czy owak trudno od polityki uciec bo „towarzysze, wszystko jest sprawą polityczną”, a inni gangsterzy mówili to samo, używając zamiennika biznes.
1.Wyniki matur są pochodną polityki państwa: trzeba znać kilkaset słów w języku obcym, przeczytać kilka książek i przyswoić odrobinę propedeutyki matematyki z zakresu szkoły podstawowej, czyli rozwiązać kilkaset prostych zadań. Ktoś, kto tego nie zrobił, nie powinien studiować i jest to raczej kwestia, która nie powinna podlegać dyskusji. Natomiast matura rozszerzona to m.in. kwestia dostępu do dobrego nauczyciela, potencjału intelektualnego maturzysty.
2.Kształcenie na odległość najlepiej wykształcili Australijczycy i to jedynie za pomocą radia. Zdarza mi się prowadzenie lekcji z matematyki telefonicznie, ale jedynie w kształceniu indywidualnym. Wierzy pan w możliwość wymiany na blogu doświadczeń w zakresie kształcenia hybrydowego? Zazdroszczę wiary – jestem tutaj pesymistą.
3.W obecnej sytuacji w całym państwie, uważam rolę wychowawcy w klasie za mocno iluzoryczną, czy jak to ujął @Gospodarz: „bicie piany”. Mając same oceny dopuszczające na świadectwie ukończenia SP i zero punktów z egzaminów można być przyjętym do LO i co najwyżej trochę dalej dojeżdżać do szkoły. Przy takim demoralizującym podejściu systemu 45 minut raz w tygodniu, czyli średnio 2 minuty na ucznia, to proces wychowawczy?
4.Jeżeli pan przejrzy moje wpisy, to te które dotyczą polityki są jedynie repliką na wpisy innych forumowiczów; ja sam takich wpisów nie inicjuję 🙂
Ile zarabia nauczyciel na różnych etapach awansu zawodowego?
https://biqdata.wyborcza.pl/biqdata/7,159116,26248465,podwyzka-dla-nauczycieli-dzieki-ktorej-beda-zarabiac-najmniej.html
@Płynna nierzeczywistość
A tu człowiek tak bliskiej ci skrajnej lewicy w akcji:
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/kolejna-awaria-w-czajce-gawkowski-trzaskowski-powinien-przeprosic/7vbp3mz,79cfc278 😉
@Gospodarz
A propos ostatniego tekstu w Polityce – szkół publicznych w Polsce(więc i dyrektorów!) jest grubo ponad dwadzieścia tysięcy, a nie dziesięć, jak u Pana … 😉 Ach ci humaniści … 🙁
Sądząc po rodzaju i natężeniu natręctw, nauczyciele po sześćdziesiątce piątce powinni zainteresować się blogami proktologicznymi.
podatność na taki sposób myślenia ma zawsze w tle pewne uwarunkowania osobowościowe. Spośród właściwości psychologicznych człowieka szczególnie ważny jest tu wysoki poziom autorytaryzmu.
To postawa wobec świata, na którą składają się konwencjonalizm – silne przywiązanie do tradycji, przekonanie o niezmienności norm społecznych i oczekiwanie, że wszyscy będą postępowali zgodnie z nimi; autorytarna uległość – bezrefleksyjne podporządkowanie się autorytetom, oraz wrogość wobec tych, którzy myślą inaczej. Znaczenie ma też przekonanie, że nierówności społeczne są czymś naturalnym, i dążenie do tego, żeby moja grupa górowała nad innymi grupami. Osoby autorytarne widzą świat jako zagrożenie dla ich poczucia bezpieczeństwa, ładu gwarantowanego przez normy i wartości. Skłonności do spiskowego myślenia sprzyjają też ideologie, które przejmujemy od osób mających na nas wpływ.
…
Moim zdaniem, jedynym sposobem na usunięcie teorii spiskowych w skali masowej jest kształcenie. Ale takie, w którym mówi się nie tylko o historii swojego kraju i narodu, lecz także o historii innych społeczności. Nie chodzi o ciekawostki, ale o przekaz, że ludzie mają takie same troski i nadzieje, borykają się z podobnymi problemami, odczuwają tak samo cierpienie – niezależnie od tego, czy są to ludzie z Europy, Azji czy Afryki.
Wiara w moc edukacji jednak naiwna, skoro tylu wykształconych ludzi ulega perswazji antyszczepionkowej, antyniemieckiej, antyrosyjskiej, antynauczycielskiej, antyimigranckiej i nawet antyinteligenckiej
@Płynna nierzeczywistość
Rozumiem, że tak schematycznie i stereotypowo (oraz bez wiedzy(!) o REALIACH tego świata!) myślą na wsi kieleckiej – to zapewne wypracowanie maturalne jakiego prymusa z tej wsi … 😉
Nauczyciele będą jeszcze silniejsi po powrocie do pracy . Oto przykład:
„Djoković odniósł 80. turniejowe zwycięstwo w karierze. Imponujące, w jaki sposób zregenerował się po dramatycznym, trzygodzinnym półfinale z Roberto Bautistą-Agutem, od którego minęła niespełna doba. Z Kanadyjczykiem rozprawił się po raz 11. w karierze. Nie poniósł z nim jeszcze żadnej porażki. Jego organizm, gdyby był w jakiś sposób nadszarpnięty przez covidowe problemy, nie miał prawa poradzić sobie z tym wysiłkiem. Jak widać wydolnościowo z mistrzem z Bałkanów wszystko było jednak w jak najlepszym porządku. A po chorobie nie ma śladu.”
Test nie jest żadnym dowodem , że człowiek z pozytywnym wynikiem jest chory.
@woytek
Podam jeszcze inny przypadek. Właścicielka firmy transportowej zatrudnia 15 kierowców. Ponieważ stale są „w drodze” pobrała 15 próbek od siebie samej, każdą przypisując poszczególnym swym pracownikom i dostarczyła do Sanepidu.
Wynik jaki dostała to 10 negatywnych i 5 pozytywnych!!!
I to ma być wiarygodny test ???
No to wtedy wymyślono „choroby bezobjawowe”. Na tej podstawie można KAŻDEMU wmówić KAŻDĄ chorobę.
Nie wiem, czy już nie zmieniono definicji choroby.
Może wielu uważa, że mam już pierdolca na tym tle ale innych wniosków nie da się wyciągnąć z FAKTÓW – chyba . że zmieniły się zasady logiki o czym nie wiem !
@belferxxx – słyszałem dzisiaj we wiadomościach radiowych informacje na temat awarii w Czajce a w nich fragment wniosków z ekspertyzy „fachowców” z Politechniki Warszawskiej. Jeśli nie był to wyrwany z kontekstu fragment lecz konkluzja to jako inżynier powiem wprost – to było gówno, nie TECHNICZNA ekspertyza. Ja osobiście bym tego nie przyjął ani grosza za nią nie dał.
Oznacza to, że ludzie zarządzający tym tematem z ramienia Urzędu Miasta nie posiadają ŻADNYCH kompetencji by robić to dobrze !
@KSJ
Czy to był test klasy PCR czy antygenowy?
http://www.biecek.pl/Eseje/grafika/matura2015.png
Morał ktoś może wyczyta,
Że lud polonistyczny czy matematyczny
Poprawia, naciąga, kocha
Mijając męczeńskie matury.
Inny ktoś morał wyczyta
O rzeczy ludzkich mijaniu,
O zapomnieniu, co rośnie,
Nim jeszcze atramenty przyschną
Ja jednak sobie myślałem
O samotności piszących
O tym, że kiedy maturzysta
Wstępował na egzaminu stos w roku 2011,
Miał trudniej niż kolega w roku 2015
Choć o tym przecież nie wiedział
A nauczyciele wrażliwi
Tylko tę niesprawiedliwość
Wyrównywali
kaesjot
1 WRZEŚNIA 2020
10:16
Podobnie jest z ekspertami z MEN. Ekspert nie jest teraz traktowany jako ekspert. Ma napisać ekspertyzę uzasadniającą z góry zadaną tezę. Jeśli nie chce, to się znajduje innego eksperta, który to zrobi. I tak to działa. Więc nie rób wielkich oczu w świecie gdy się liczy tylko wynik sondaży. Dzisiejszy świat jest już inny. Nie prawda, ale interpretacja, która zwyciężyła w plebiscycie – jak to wyjaśniałem parę dni temu we wpisie dla belferxxx . Dlatego nam, ludziom z innych czasów, tak ciężko to zrozumieć. I przez to wyciągamy fałszywe wnioski.
Aż 98 proc. przepytanych nauczycieli przyznaje, że w zeszłym roku byli w stanie zrealizować zaledwie dwie trzecie programu, a ich uczniowie są średnio o trzy miesiące opóźnieni w stosunku do założeń, jeśli chodzi o przyswojony materiał. Przy czym wyraźnie widać różnice w zależności od środowiska, z jakiego wywodzi się dziecko. Aż czteromiesięczne zaległości ma nawet połowa uczniów z rodzin biednych, podczas gdy wśród dzieci bogatszych – tak duże zaległości ma tylko ok. 15 proc. uczniów.
https://wyborcza.pl/7,75399,26257359,skutki-lockdownu-dla-uczniow-wielkie-zaleglosci-i-roznice-miedzy.html
@Płynna Rzeczywistość
Wyjaśnij mi, jakie to ma znaczenie ?
Wszystkie próbki pobierano w ten sam sposób zatem do TAKIEGO SAMEGO testu, Istotne jest , że ten sam test, z takiej samej próbki daje tak różne wyniki.
To tak jakby tobie po badaniu powiedziano – „w 2/3 nie masz raka a w 1/3 go nie masz”
To jak – leczyć się onkologicznie czy nie ?
Korekta – winno być : „w 2/3 nie masz raka a w 1/3 go masz”
kwant25 1 września 2020 13:22
Zgoda – sam wielokrotnie o tym pisałem.
Osobiście także jestem w stanie przeprowadzić „badania naukowe” dowodzące, że „woda nie gasi ognia!”
@KSJ
Sanepid nie powinien pracować na próbkach pobranych przez osobę nieprzeszkoloną i przesłanych w nieustandaryzowany sposób. Nie powinien też wykonywać testów komercyjnie. Jeżeli w grę wchodziła kwarantanna lub badania przesiewowe w celu zidentyfikowania i zgaszenia ogniska choroby. materiał musiały pobierać osoby przeszkolone i upoważnione, po weryfikacji tożsamości dawcy tegoż materiału.
@kaesjot
A mnie bardziej podoba się w tej drugiej wersji. Relatywnie bardziej adekwatne do jakości testów 🙂
„To tak jakby tobie po badaniu powiedziano – „w 2/3 nie masz raka a w 1/3 go nie masz”
Przecież to wręcz poetycki komentarz 🙂
@Płynna Rzeczywistość
A pan znowu: powinno się to, powinno się tamto, a wpis o czymś zupełnie innym.
Jakie szczęście, że juz nie pracuję w szkole. Pozdrawiam wszystkich co maja choć trochę ambicji zawodowych i mają odwagę pracować na swojej działalności a nie w tych szkolnych kołchozach za te grosze (no teraz z podwyżką 6% hahahahahaha) . Serdecznie współczuję tym wszystkim co to kurczowo trzymaja się stołka nauczyciela a raczej tablicy i narzekają na swoja dolę. Ludzie, więcej odwagi uciekać z tego cyrku i bagna. Tak masakrycznej straty czasu na jakieś bzdetne szkolenia, wielogodzinne rady i inne głupoty, biurokracji i braku jedności i solidarności zawdowej nie ma w żadnym zawodzie.
@Gospodarz
Moja córka zachwycona otwarciem roku. Pojedynczo klasami: krótkie zagajenie dyrektora. W powitaniu autentyczna radość z wyboru szkoły, Przedstawienie kolejno nauczycieli, następnie oprowadzenie po budynku. Największy zachwyt wzbudziła biblioteka, gdyż w SP nie było takiego miejsca. Krótkie spotkanie klasy z wychowawcą. W sumie 90 minut kameralnie, pogodnie, trochę dystyngowanie. Trzymam kciuki za relacje córki ze szkołą, czego życzę i innym placówkom. Moje 4 lata w liceum to najpiękniejszy okres w życiu.
Krzysztof Cywiński
Odpowiadam p. KSJ. Jeżeli próbkę pobierze się niezgodnie z procedurami, to (a) różne próbki mogą ulec różnym zanieczyszczeniom (b) podczas przechowywania / transportu mogą być poddane różnym procesom, jak podgrzanie, naświetlenie promieniami UV (słońce) etc., które mogą zmienić wynik testu.
Oczywiście dla oceny przydatności testów na COVID kluczowe są badania na dużych próbkach (tysiące próbek) w kontrolowanych warunkach. Czy rządy wydawałyby miliardy USD na testy o swoistości o czułości mniejszej od 20%?
Są badania (BMJ, British Journal of Medicine) pokazujące, że czułość testów PCR wyraźnie zależy od sposobu pobrania wymazu. Wolałbym, żeby p. KSJ powoływał się na BMJ czy Lancet a nie anegdotyczne opowieści o jakiejś szefowej firmy transportowej.
Link do publikacji branżowej z linkiem do MBJ: https://mgr.farm/nauka/co-nalezy-wiedziec-o-testach-na-covid-19/
Wnioski dla edukacji? Wiem, że programy szkolne są przeładowane, ale może dobrze byłoby coś dodać o metodzie naukowej oraz ustalaniu związków przyczynowo-skutkowych.
@Płynna Rzeczywistość
Wszechogarniająca „komercha” skutkuje drastyczną inflacją wartości (przez zmieniających znaczenie słów nazwane kompetencjami miękkimi). Cierpi na tym również rzetelność, w tym rzetelność badań naukowych. Gdy na czołówkę agendy światowej nauki wypychane są pseudonauki, zaufanie do niej staje się nikłe.
W końcu szpiegini zamiast agentki wywiadu w gazecie dla tych z urojeniem wyższościowym jest takie urocze, z pretensją do naukawaści, oczywiście 🙂
Płynna Rzeczywistość 2 września 2020 10:30
Jak myślisz – czy ci w rządach myślą racjonalnie, ekonomicznie mając na uwadze interes państwa czy społeczeństwa ?
Czy jeśli nawet nie oni sami to czy tak myślą ich doradcy i tzw. „eksperci” ?
Kto zakupił testy do stosowania w celu, do jakiego zdaniem samych jego twórców się nie nadaje i kazał z nich korzystać nieprzeszkolonemu w tym personelowi?
A w mediach szum – więcej testów !!!
Kto to woła – ci, którzy wiedzą , że to są gówniane testy ?
Jakoś lekarze do dziś pracują na telefon w obawie o swoje zdrowie i jakoś sobie to załatwili jak zwykle skutecznie. A nauczyciele??? no cóż, jak zwykle poszli na pierwszy ogień do wirusa. Brak słów. Kto sprytny to uciekł na zwolnienie czy urlop zdrowotny a najmądrzejsi w ogóle ucieli z roboty w szkołach. A reszta potulnie jak zwykle podkurczyła ogon i pod tablicę. Hahahahaah. Ciężka to grupa zawodowa z totalnym brakiem jedności i konsekwencji.