Licea w małych miasteczkach szukają sposobu
Aleksandrów Łódzki czy Konstantynów to nie takie małe miasta, a i tak mają problem z zatrzymaniem uczniów u siebie. Zdolna i ambitna młodzież woli łódzkie licea. Do mojego dojeżdżają ludzie z Brzezin, Głowna, a nawet z Pabianic. Nie było sposobu, aby ich zatrzymać?
Na interesujący pomysł wpadli nauczyciele LO w Michałowie. Powstanie tam klasa o profilu disco polo. Dyrekcja wierzy, że z tego powodu najzdolniejsi i najambitniejsi absolwenci podstawówki nie wybiorą się do większej miejscowości po naukę. Trzymam kciuki (szczegóły pomysłu tutaj).
Michałowo ma 3 tysiące mieszkańców. Doliczyć trzeba dzieci z okolicznych wiosek. To wciąż niewiele. Pięknie, że działa tu nie tylko podstawówka, ale i liceum. Widać, że władze miasta się starają. Trendy są jednak nieubłagane. Nastolatki wyjeżdżają. Profil disco polo powstanie, ponieważ nie chwyciły profile mechaniczny i budowlany. Ludzie myślą o karierze, a nie o ciężkiej pracy.
Nie ma powodu, aby drwić z tego pomysłu. Należy docenić, że szkoła chce spełniać marzenia uczniów i oferuje im to, na co jest zapotrzebowanie. Parę liceów w Łodzi też by przetrwało, gdyby nastawiły się na profil potrzebny nastolatkom. Mogłaby powstać klasa hip-hopu, ale nie powstała, więc placówka upadła. Szacunek, koleżanki i koledzy z Michałowa, że nie baliście się zaryzykować. Powodzenia. Dla Was zrobię wyjątek i posłucham disco polo.
Komentarze
Po 1000 razy wielkie : Nie.
Czy dopiero teraz do odpowiednich władz doszła wiadomość o bardzo słabym zainteresowaniu tą szkołą?
O poziomie szkolnych warsztatów nie wspomnę.
Nie mam nic przeciwko disco i polo. Dla niejednej byłem rycerzem, były królowe nocy o oczach zielonych, szaleństwa w Zakopanym. A pózniej twardy odlot do rzeczywistości. A rzeczywistość oświatowa w opisywanyn przypadku skrzeczy. I nie daj Panie Boże, by dawała okazji do drwin.
Tania reklama już jest.
Współczuje koleżeństwu z tej miejscowości.
No, ale tonący brzytwy się chwyta.
@Gospodarz
Granie na weselach, dyskotekach i w knajpach etc. tego, czego ludzie chcą(!) słuchać, to takie samo dobre zajęcie jak każde inne. BTW – wśród części polskich „elit” modna jest muzyka country (hasło „Mrągowo”!), która jest takim amerykańskim disco polo tylko trochę starszym … 😉
„Ludzie myślą o karierze, a nie o ciężkiej pracy”. Szok i niedowierzanie. 😉
Widać entuzjazm w wypowiedziach forumowiczów. Więc może przy okazji zaproponują inne specjalizacje „dobre jak każde inne” dla w/w szkoły? Może technik projektant stron pornograficznych na początek? Popyt na usługi raczej ma zapewniony.
Michałowo Podlaskie…
Rodzi się tam 20-30 dzieci rocznie.
A jednocześnie jest tam liceum i technikum.
I raptem jakieś 30 km do atrakcji Białegostoku.
Jakiś PKS się znajdzie, a jak nie, to samochodem też dziecko się dowiezie.
Zamknąć liceum czy technikum, oto jest pytanie, to jak zgasić światło na tysiącu kilometrów kwadratowych. Zdmuchnąć kaganek oświaty, przyspieszyć migrację, wyjaławianie, pustynnienie intelektualnej gleby Podlasia, oddać jego dziedzictwo duchom Burego i Inki teatralnie wyklętych, przeklętych.
I tym powinno było zająć się ministerstwo, jaką przyszłość ma oświata w Michałowach, a nie wielkomiejskim zarzynaniem gimnazjów.
Z tym disco polo pytanie brzmi bowiem tak: co jest ostatecznym celem tego pomysłu: dobro dzieci, nauczycieli, szkoły (?), władzy w powiecie, społeczności lokalnej; i jak to dobro jest rozumiane.
Bo może być tak, że tam z wolna gaśnie światło, akurat w Michałowie Słońce świeci jakby coraz słabiej i ktoś w desperacji, żeby jednak światło było, i przytulne ciepło, zaczyna palić czymkolwiek, choćby książkami.
„Przygotowanie wojskowe” dla uczniów. Groźny patriotyzm.”
Tytułem komentarza:
https://en.wikipedia.org/wiki/Junior_Reserve_Officers%27_Training_Corps#Controversy
Aczkolwiek w samym Chicago, czyli w środowisku bardzo silnie nasyconym dziećmi latynoskich imigrantów oraz Afro-Amerykanów służba wojskowa jest jedną z niewielu pewnych dróg na studia. Nawet na te w miejskich koledżach, nawet na te tańsze. Bez wojskowych stypendiów nawet miejskie koledże byłyby poza zasięgiem. A co dopiero mówić o dzieciach z biednych rodzin na prowincji, nawet białych.
Zapisanie się do JROTC na początku szkoły średniej bardzo (podobo) poprawia późniejsze szanse dostania się do wojska czyli dostania stypendiów.
Umundurowaną młodzież widać zatem wszędzie, oj widać.
Tzn. w samym mieście. Na przedmieściach nigdy mi się nie zdarzyło, może dlatego, że tam każdy jeździ/jest wożony samochodem i nie ma gdzie zobaczyć umundurowanych uczniów szkół średnich w środkach komunikacji publicznej. Pewnie tylko na lokalnych paradach np. z okazji 4 lipca, no ale chodzenie na takie lokalne parady straciło dla mnie swoją atrakcyjność już dawno temu. 😉
****************************************
Jedyny artykuł jaki znalazłem w polonijnym „Dzienniku Związkowym” po wpisaniu w okienko wyszukiwarki skrót JROTC:
Stypendia na studia dla młodych imigrantów
Autor:
Wojciech Jażdżewski
25 stycznia 2013
Chicago (Inf. wł.) – Przypominamy, że do 1 marca został przedłużony termin składania podań o stypendia przeznaczone dla młodych imigrantów – nielegalnych i legalnych.
Celem prywatnego programu stypendialnego Illinois DREAM Fund jest udostępnienie edukacji w college´ach i na uniwersytetach młodzieży imigranckiej, bez względu na status pobytowy.
Młodzież studiująca w dwuletnich college´ach może się ubiegać o stypendia do 2 tys. dol., a młodzież uczęszczająca na 4-letnie studia może starać się o pomoc do 6 tys. dol.
Ubiegający się o stypendia muszą mieć minimalną średnią ocen 2.6 (GPA) na 4-punktowej skali, a kończący licea co najmniej 17 punktów w teście ACT.
Jak niedawno poinformował burmistrz Rahm Emanuel, $100,000 w prywatnych donacjach, przekazanych na fundusz stypendialny Illinois DREAM Fund, zostanie przeznaczone na stypendia dla uczniów o nieudokumentowanym statusie, uczestniczących w licealnych programach wojskowych, czyli JROTC, w całym stanie Illinois.
Wszelkie informacje na temat programu stypendialnego oraz formularze podań można znaleźć pod adresem internetowym programu Illinois Dream
Tłumacz Google całkiem dobrze przetłumaczył podlinkowany fragment artykułu o JROTC pt. „Kontrowersje” (poza samym tytułem… 😉 )
Oczywiście ludź potrafi lepiej, no ale ludziowi zwykle się nie chce….
A tu są opisane bardzo podobne zajęcia w szkole naszego Byłego Wielkiego Brata:
https://www.businessinsider.com/school-in-russia-military-training-2017-8
Na zdjęciach dzieciaki chyba raczej w gimnazjalnym wieku…
https://widerimage.reuters.com/story/as-west-frowns-on-putin-russians-learn-the-military-way
https://www.ibtimes.co.uk/moulding-children-into-soldiers-russias-general-yermolov-cadet-school-1589708
@zza kałuży
1.W USA służący w (zawodowym!)wojsku niekoniecznie musi być obywatele USA. Za to kupuje tą służbą, szczególnie jak sam zginie, obywatelstwo dla swojej rodziny.
2.Masz rację z tą szansą, jaką daje wojsko. Syn moich kuzynów (emigranci z 1981), najlepszy uczeń szkoły średniej w swojej miejscowości na Florydzie(co nie oznaczało obiektywnie zbyt wysokiego poziomu), wybrał sobie taką wojskową specjalność techniczną, która nie wymagała bezpośredniej walki(są takie. Armia mu wszystko opłaciła, po jakimś czasie skończył szkołę oficerską – dziś jest podpułkownikiem … 😉
Przeczytałem zaległy wpis o autorytetach i błędach językowych. Westchnąłem z zazdrością. Obym ja miał takie problemy w robocie. Potem się rozweseliłem.
Przypomniał mi się bon mot jednego z posłów, który namawiał do udoskonalania demokracji.
Ale lepszy numer wywinął na mównicy sejmowej sympatyczny marszałek z PSL, mówiąc:,, Nie po raz pierwszy staje mi przed wysoką izbą,,
Wszystko co ludzkie, nie jest nam obce.
I sytuacja w Michałowie też.
@ino,
Mnie najbardziej utkwił w pamięci p-oseł, który otwierał puszkę z Pandorą.