Instrukcja strajkowania

Nauczyciele proszą działaczy ZNP o instrukcję, jak mają strajkować. Przede wszystkim chodzi o ustalenie, co należy do obowiązków nauczyciela, a co nie.

ZNP rozesłał przed weekendem prezesom ognisk szczegółową instrukcję, ale większość nie zdążyła się z tym zapoznać. A ludzie pytają. Im kto dłużej pracuje w szkole, tym mniej wie. Przyzwyczailiśmy się, że robimy to, co dyrektor każe. A dyrektor potrafi jeździć na nauczycielach jak na łysej kobyle. Aż do zajeżdżenia. No więc strajk jest po to, aby nie dać się zajeździć.

Prezesi ognisk pewnie zorganizują zebrania z nauczycielami i wyjaśnią, do czego dyrektorzy nie mogą nas zmuszać bez dodatkowego wynagrodzenia. Na stronie ZNP można przeczytać:

Nauczycielu, czy wiesz, że NIE JEST TWOIM OBOWIĄZKIEM m.in.:
bezpłatne prowadzenie kół zainteresowań
sobotni wyjazd na konkurs z uczniami
sporządzanie sprawozdań z pracy dydaktycznej, wychowawczej i opiekuńczej
dokonywanie wewnętrznej ewaluacji szkoły
pisanie i koordynowanie „projektów unijnych”
sporządzanie inwentaryzacyjnego spisu z natury
(źródło tutaj)

Najgorsze jest to, że dyrektor szkoły zleca tę dodatkową robotę tylko tym, którzy nie odmówią, a resztę pracowników zostawia w spokoju. Szef dobrze wie, kogo w ogóle nie należy o nic prosić, bo odeśle do diabła, a komu można wrzucać na kark, ile wlezie. W tym strajku chodzi więc także o to, aby nie zostać zajeżdżonym przez szefa. No, zobaczymy.