Zadajemy do domu i będziemy zadawać jeszcze więcej

Dzięki Bogu, dziś piątek. Można będzie zadać uczniom więcej roboty do domu. A najwięcej tym, którzy idą wg nowej podstawy programowej. Jest w niej tyle treści do nauczenia, że trzeba non stop zadawać. Na szczęście, mamy weekend.

Uczniowie narzekają, że są przepracowani. W szkole spędzają po osiem godzin, a potem muszą jeszcze odrabiać prace domowe. Każdego dnia z wielu przedmiotów. Ale to i tak nic w porównaniu z tym, ile nauczyciele zadają na sobotę i niedzielę. Ciekawe, ile prac domowych będzie zadanych na święta?

Trendy pedagogiczne na świecie są takie, żeby zbytnio nie obciążać dzieci pracami domowymi, a nawet całą naukę realizować w szkole. Wyjątkiem jest ostatnia klasa – kiedy są egzaminy. Wtedy nie tyle zadaje się uczniom robotę do domu, co uczniowie sami więcej pracują po lekcjach, gdyż zależy im na wynikach. W Polsce pracami domowymi zasypuje się dzieci od początku nauki aż do końca. I jest to zgodne z pedagogiką, polską pedagogiką.