Początek roku katastroficzny
Moja szefowa powiedziała w Faktach TVN, że liczy na piękną pogodę w poniedziałek 2 września. Można by rok szkolny rozpocząć na boisku, gdyż tylko tam zmieszczą się wszystkie klasy pierwsze z podwójnego naboru. W sali gimnastycznej uczniowie by się podusili (szczegóły tutaj).
Dobrze mieć dyrektora optymistę. W innych szkołach muszą rządzić pesymiści. Są bowiem pewni, że będzie lało, grzmiało, pioruny będą biły jak na Giewoncie, dlatego niczego nie planują na zewnątrz. Wszystko odbędzie się w murach szkoły. Żeby nowe klasy się zmieściły, trzeba je podzielić na grupy. Uroczysta akademia będzie trwać godzinę i będzie powtarzana. Dla bezpieczeństwa.
Na szczęście moja dyrekcja nie wpadła na pomysł, aby powtarzać inaugurację. Człowiek z trudem wytrzymuje udział w jednej, więc gdyby musiał jako nauczyciel uczestniczyć w tym zdarzeniu ponownie, skończyłoby się to wezwaniem karetki i odwiezieniem do wariatkowa. A tak przy umiejętnym zarządzaniu, tryskaniu optymizmem i oszczędzaniu sił na jeszcze gorsze czasy (po wyborach) może uda się chociaż w pierwszym miesiącu nie zwariować. Oczywiście, piękna pogoda też jest ważna.
Komentarze
Tak, no, tak, tak: a w mojej gminie, panie dziejku, dzieci znowu mniej, mniej, mniej, chyba najmniej od 1999… Niebawem zmieszczą się choćby na korytarzu.
Ale – jak widać u p. Chętkowskiego – od przybytku głowa boli.
A przecież: można by było np. w hali sportowej rozpocząć rok szkolny 2019/2020 (jakaż piękna ta podwójna dwudziestka 2020), zaprosić wszystkich łódzkich pierwszaków, zaprosić władze te i tamte, cieszyć się, że tak dużo młodzieży.
Ale nie: smętne miny: za dużo was… Byłoby dobrze, żeby młodzież z pierwszych klas nie czytała tego tekstu p. Chętkowskiego, nie widziała, jak bardzo jest niepożądana…
@ontario
Interpretacja tekstu to jest wielka rzecz. Jakże ubogi w sensy byłby tekst, gdyby nie czytelnicy. Autorowi do głowy by nie przyszły myśli, które wytropi wnikliwy czytelnik. Dlatego tak bardzo lubię komentarze. Człowiek się dowie o rzeczach, które mu się nawet nie śniły. Chylę czoła.
Pozdrawiam
Gospodarz
Pracowałem w naprawdę wielkim zespole szkół: liceum, zawodówka, technikum dzienne i dla dorosłych, szkoła pomaturalne. Nauczycieli setka. Trzy rozpoczęcia roku szkolnego, witanie nowych nauczycieli. Był obecny zdziarski emeryt, były wojskowy, przewodniczący rady rodziców. Dyrektor wręczał jemu wiązankę kwiatów. To się powtarzało co dwie godziny. Po każdym rozpoczęciu roku kwiaty lądowały w dyrektorskim gabinecie w wazonie. Dyrektor i przewodniczący odpoczywali pijąc kawkę, przygotowując się do następnej tury. Ja zaś służyłem za żywą reklamę szkoły, bo byłem jej absolwentem, więc musiałem uczestniczyć w tym maratonie. Robiłem to chętnie, bo dyrektor sam mnie do tej szkoły ściągnął, dał mi masę nadgodzin, nie było wówczas dokumentacji elektronicznej, a dyrektor, pisząc kolokwia lnie w papiórach był oblatany, miał dobre układy w kuratorium. Panie nauczycielki były w wieku popoborowym, nie chciały nadgodzin.
Dzisiaj rozpoczęcie roku szkolnego wiążę z organizowaną corocznie nauczycielską balangą, w której zawsze uczestniczy mój dyrektor, który kiedyś był moim wychowawcą. I zawsze, gdy nalewam jemu kielicha, trochę drży mi ręka, mimo iż jesteśmy z sobą na ty.
Idealna sytuacja byłaby taka, że nauczyciele by odpłatnie strajkowali i nie musieli uczniami się zajmować…
Dariusz Chętkowski
27 sierpnia o godz. 19:05 269249
Dziękuję, dziękuję za apoteozę mej interpretacji!
Ps. Wydaje mi się jednak, że pan nie wie, o czym napisał, dlatego zacytuję fragment, do którego się odniosłem: „Żeby nowe klasy się zmieściły, trzeba je podzielić na grupy. Uroczysta akademia będzie trwać godzinę i będzie powtarzana. Dla bezpieczeństwa.” – to może jednak wyjść z kolein i uroczystą akademię zorganizować dla wszystkich pierwszaków w hali sportowej…
Mylnie odczytałem, źle zasugerowałem? Naprawdę?
Skandal! Nie rozumiem, dlaczego RPO milczy i nie bierze nauczycieli w obronę przed PIS-em, skoro przecież tortury są zabronione…
Czym się różni optymista od pesymisty ?
Pesymista mówi:
Gorzej to już być nie może , a optymista :
Może, może. I będzie 😉
Dariusz Chętkowski
27 sierpnia o godz. 19:05 269249
Hal sportowych (ogromnych) chyba w Łodzi nie brak, zaraz sprawdzę, o, „Obiekt ma pojemność ok. 9 tys. osób i jest szóstym pod względem pojemności w Polsce.” (Hala Sportowa Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Łodzi).
Jakże ciekawie, pięknie by się zaczął rok szkolny 2019/20 w takiej hali sportowej! Dziewięć tysięcy łódzkich pierwszaków, co radość. No, ale lepiej po staremu na starych śmieciach, a, nie, nie po staremu, bo dwie uroczyste akademie…
Wie pan co, niczego już nie zaproponuję, abyście wyszli z kolein…, wasza sprawa.
@Gospodarz
To co będzie za 3 i 4 lata, gdy do liceów trafi PIĘĆ roczników??? Teraz będą zaledwie CZTERY … 😉
@Gospodarz
Co się stało z budynkami łódzkich gimnazjów – było ich ok.50 sądząc po numeracji – spaliły się czy zawaliły??? 😉 A co się stało z ich kadrą – wymarła czy wyparowała ?
Zostaliście (nauczyciele) postawieni pod ścianą. Mimo tych wszystkich problemów i tak „dacie radę”, bo musicie. W innym przypadku zostaniecie zniszczeni przez umiejętnie sterowany hejt, tak jak to było parę miesięcy wcześniej.
Najgorsze w tym jest to, że pisowcy odtrąbią to jako własny sukces. Innymi słowy, chcąc nie chcąc pracujecie na sukces Zalewskiej, która „śmieje się z durniów” w Brukseli.
Jak to jest, gdy Polak zabija z pistoletu przystawionego do głowy niemal 17-letnią Polkę („Inkę”) wołającą „Niech żyje Polska”? I nic? Żadnej kary dla oprawców? Dla sędziów? A Polkę Polacy nazywają bandytą… Co zrobiła przeciw Polsce?
Nie musicie mówić o Ince, inaugurując rok szkolny. Nie musicie nic, macie problem: za dużo młodzieży przyszło wam uczyć.
To było 28 sierpnia, gdy Polacy zakatowali polską dziewczynę.
Witold
28 sierpnia o godz. 8:28 269258
Nauczyciele zostali potraktowani najgorzej jak można w 1999, gdy unicestwiono dobry system szkolny, gdy na bruk wyciepano tysiące nauczycieli.
Nauczycieli potraktował jak najgorsze zło pan premier Bielecki (potem doradca Tuska z pensyjką bodaj milionik rocznie), gdy unicestwił nielegalnie dobry system płacowy (automatyczna waloryzacja w odniesieniu do średniej).
Ci, którzy zniszczyli system korzystny dla nauczycieli dziś chodzą w glorii.
Pisowcy dali kopa oświacie wiejskiej, za to ich bym…, no, lepiej nie pisać. Ale korzystnie zrobili dla miast.
belferxxx
27 sierpnia o godz. 23:24 269257
Oczywiście, zostały te gimnazja przekształcone na licea, w ten sposób Łódź (i inne miasta) rozładowały problem z podwójnym naborem! Nie czytałeś o tym na blogu p. Chętkowskiego…
@Witold
Nikt nic nie musi – wakatu hejt nie ruszy … 😉
@ontario
W Warszawie było inaczej (tylko 7 na 150 mniej więcej!) -dlatego się dopytuję … 😉
A przecież i Zdanowska i Trzaskowski są z PO – tylko mają inne PRIORYTETY …
@ontario
Inka walczyła z bronią w ręku(!), więc … I „ktoś” ją w tą beznadziejną(!) walkę wciągnął i pociągnął za sobą … 🙁