Bum! Okrągłym stołem w oświatę
Niezła jazda! Premier Mateusz Morawiecki, gospodarz „okrągłego stołu”, oznajmił, iż finansowanie oświaty to jak dolewanie paliwa do dziurawego baku. Uwaga, kierowcy! Przytrafiło mi się coś takiego, gdy jeździłem ładą.
Gdy odkryłem dziurę, nie tylko nie dolewałem paliwa, ale natychmiast wstrzymałem jazdę i kazałem wylać z baku to, co w nim jest. Do ostatniej kropli. Samochód – choć łza się w oku kręciła – poszedł na złom. Czy podobny wyrok PiS wydał na polską oświatę?
Zanim jednak odeślemy na złom oświatowego rzęcha, polską edukację, radziłbym sprawdzić, czy mechanik zna się na rzeczy. Trafiłem w Łodzi kiedyś na takiego typa, że nie dałbym mu nawet taczek do naprawy, a co dopiero samochód. Omijam ten warsztat szerokim łukiem. Obawiam się, że premier ma podobne kwalifikacje. Gada o dziurze w baku, a nawet nie zajrzał pod wóz.
Porównanie oświaty do dziurawego baku jest bardzo obrazowe. Trafia do każdego, kto jeździł rzęchem, czyli do mnie, do ciebie i jeszcze do ciebie – do połowy Polaków. Wolę jednak szczere wyzwiska Janusza Korwin-Mikkego (uczestniczy w obradach okrągłego stołu) od kulturalnej jadowitości Mateusza Morawieckiego. Mierzi mnie, że premier szuka wyrafinowanych porównań, gdy chce przywalić nauczycielom.
Zamiast się nadymać barwnym słownictwem, powiedz, premierze, otwarcie, że choćby polska oświata była niezłą bryką z napędem na cztery koła, i tak wyślecie ją na złom, bo taka jest wola PiS. Zresztą jaka jest oświata, niech określi przegląd i badanie okresowe, a nie gadanie premiera, który przy okrągłym stole doznał nagle objawienia i zobaczył dziurę. A co Anna Zalewska na to, pierwszy mechanik polskiej oświaty?
Info o obradach tutaj.
Komentarze
Sprawdzcie liczbe patentow zgloszonych w Europie: Polske wyprzedza….. Luksemburg! Szkola , wg. nauczycieli, niema z tym nic wspolnego,co????
„Zamiast się nadymać barwnym słownictwem, powiedz, premierze, otwarcie, że choćby polska oświata była niezłą bryką z napędem na cztery koła, i tak wyślecie ją na złom, bo taka jest wola PiS.”
Właśnie. Taka jest wola PiS. Jak w filmie „Nie lubię poniedziałku”. Jeśli minister chce postawić blok na środku jeziora, to tak ma być. Jeśli fakty nie są po naszej myśli, to tym gorzej dla faktów.
Panie Gospodarzu godzien czci najwyższej!!!
Celne, celne wypunktowanie trefnisia premiera (mała litera użyta celowo w słowie „premier”). Nie dość, że skandalicznie sam zrobił dziurę w baku cynicznie (np. przekazując niektóre święte kompetencje nauczycieli wójtom: klasyfikacja w razie czego jakby), to na dodateknowiutkiego mercedesa oświaty wyśle na złom.
Bardzo mi przykro, że pan profesor Hartman napisał w „Polityce”, że pan Broniarz stchórzył. Głowa do góry, odniósł zwycięstwo moralnie.
Przy okazji przepraszam Pana Gospodarza za to, że dość często wyłaziły ze mnie plugawe emocje i szarpałem Pana za nogawkę. Ot, kundel małych lotów ze mnie. Zmieniłem zdanie: należało walczyć do ostatniego argumentu i sprawić, by licealiści nie byli dopuszczeni do matury. Dobro nauczyciela ponad dobrem ucznia.
Jeszcze raz przepraszam i błagam o to, aby nie dawać mi bana.
Proszę także pozdrowić Buttercup’ a. Widzi we mnie prezydenta in spe i ma rację, bo choć jestem głupi, to jednak mam styl i gadkę, a to wystarczy. Mam nadzieję, że Pan Buttercup zostanie moim rzecznikiem prasowym, gdy wygram wybory prezydenckie…
PIS wyśle oświatę na złom spełniając w ten sposób marzenia broniarzy o strajku bezterminowym…
Rozmowy z bakiem, albo thriller mechaniczny.
–
Są takie sytuacje, że edukacja biegnie przed edukującym, koń przed wozem, a bak przed mechanikiem.
Bak uciekający przed mechanikiem to jeszcze groteska, ale bak, poważnym stentorowo edukacyjnym tonem pouczający mechanika o naprawy baków sposobie… to już thriller.
Cóż począć: w Polsce, magister od polskiego demiurgiem wszak dusz, a co dopiero rządów, czy napraw wehikułów całych z dziur pozatykanych etatową gutaperką.
Bak budżetu i dusza w nim urządzona na etacie – toż to całość potrzebna do oświaty, a polonizm i edukacja ładą naucza, że nie szuka się dziur w całym.
– – –
Ontario, masz już jeden głos. Mój.
Ino
26 kwietnia o godz. 21:04 267190
Dziękuję, bardzo dziękuję, zwłaszcza że – jak wiesz – swoim rzecznikiem prasowym chciałbym mieć Pana Buttercup’ a…
A wiesz. co byś powiedział, gdybym ci powierzył stanowisko ministra edukacji?
Pan Premier Leszek Balcerowicz wypowiedział się, że ohydna Karta Nauczyciela powinna być zrównana z glebą i że przywileje nauczycieli nie dają korzyści uczniom i ich rodzicom. Wzywał, aby rząd zezwolił samorządom ustalać nauczycielskie pensji i godziny pracy.
Uważałem – jakże błędnie – że Pan Premier Leszek Balcerowicz duby bredzi. Jednak poszedłem po rozum do swojego baniaka i niniejszym oświadczam, iż idea bardzo mi przypadła do gustu:
– natychmiast ustalimy, my, genialni samorządowcy niosący buławę prezydenta w aktówce, aby pensum wynosiło maksimum, a pensja – minimum.
Argumentacja jakże merytoryczna z mojego mądrego baku, przepraszam, baniaka, taka wypadła:
– bezrobocie nadal sięga ok. 20 % i każdy nauczyciel przyjmie warunki z pocałowaniem ręki. A jeśli nie, to zatrudnimy sobie w szkole i przedszkolu maturzystów in spe (nawet niedopuszczonych do matury) i będących znajomymi oraz naszymi krewnymi.
Więcej argumentów nie pamiętam, bo baniak mój ma dziurę, a nawet kilka dziur i mózg wycieka.
ontario: uwazaj nieuku i sprawdz co napisze:Ten system ,Balcerowicza,zdecentralizowany dziala swietnie w RFN ! Programy , a nawet pensje sa rozne w Landach ! Rzad berlinski niema przy tym nic do gadania;i to od przedszkola do UNI! Wynik:Niemcy maja 50x wiecej patentow niz Polacy !
Synku ,.nim znowu cos bulkniesz sprawdz co napisalem i lepiej milcz ,bo nie wiesz o czym piszesz!
xpawelek
26 kwietnia o godz. 21:52 267203
Dziękuję za komplement (nieuk, bardzo właściwy, bo ja ledwo podstawówkę zaliczyłem dzięki protekcji wpływowych notabli książąt czerwonych).
A, tu, mędrcze, prowincja, zadupie. Tu my, nieuki i głupki, dzięki Panu Premierowi Balcerowiczowi będziemy decydować, ile komu płacić i za co. Ja – otwarcie gadam – będę płacić kochance kumpla za to, że jest kochanką, a to, że nie ma matury, tym lepiej dla niej i dla szkolnej dziatwy.
do kwant 25
Otóż wyłazi brak ugruntowanej wiedzy : jezioro było przestawiane w filmie „Poszukiwana Poszukiwany ” ( ta wiedza – sic !) p.Dobrowolski nie występował w filmie ” Nie lubię poniedziałków ” a to on grał owego dyrektora, który lubił bloki mieszkalne w zieleni. No i właśnie i mamy exemplum na powtarzanie niesprawdzonych wiadomości. A wracając do klasyków to proszę pamiętać że „…takie będą Rzeczypospolite jak ich młodzieży kształcenie..” . Czarno widzę moją emeryturę.
@ontario
Oj, nieładnie! Tak zaorać biednego xpawelek! Trochę chrześcijańskiego miłosierdzia i wyrozumiałości…
Korwin-Mikke podczas „okrągłego stołu”: Jak nauczyciel będzie zły, to go wyrzucą na zbity pysk.
I ma on 100% rację!
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,24704593,korwin-mikke-podczas-okraglego-stolu-nauczyciel-bedzie-zly.html#a=66&c=159&t=5&g=b&s=BoxNewsLink
xpawelek vel Paul vel Luap vel etc.
26 kwietnia o godz. 20:07 267178
Podałem ci przecież statystyki dotyczące patentów, a ty udajesz, ze ich nie widziałeś. 🙁 Ale fakty są takie, że w statystce ilości patentów per capita Polska zajmuje nie ostatnie, a 23 miejsce w Europie i 15 w UE, a poza tym, to ta statystyka niewiele nam mówi, gdyż najbardziej obecnie innowacyjne państwo, czyli Chiny, zajmuje w niej dopiero 38 miejsce, jako że w patentach liczy się ich ogólna ilość a nie per capita. Natomiast w ilości patentów w rozbiciu na państwa, to Polska zajmuje dość wysokie, 18 miejsce na świecie, 9 w Europie a 7 w UE.
26 kwietnia o godz. 21:52 267203
Balcerowicz wcale nie był za decentralizacją, a zdecentralizowany system powoduje, że w RFN egzystuje na koszt podatników ogromna ilość nierobów: polityków i parlamentarzystów oraz urzędników szczebla federalnego i krajowego oraz dochodzą do tego politycy i urzędnicy z 401 Kreise (295 Landkreise i 107 Stadtkreise) oraz burmistrzowie, rajcy magistraccy i urzędnicy z 2056 miast, a to wszystko musi utrzymywać ciężko pracujący niemiecki podatnik, który utrzymuje tam także i oba dominujące kościoły, tyle że te utrzymują tam w zasadzie tylko barany i owieczki do tychże kościołów należące. Tak więc Niemcy maja tylko jednego, ale całkowicie zbędnego prezydenta, 17 premierów (1 kanclerza federalnego i 16 premierów krajowych), 16 ministrów federalnych, każdy z licznymi zastępcami oraz podobną ilość ministrów w każdym z 16 (nie)rządów krajowych oraz 709 posłów w Bundestagu, 69 w Bundesracie oraz prawie 2 tysiące (1876) posłów w paramentach krajowych (Landtagach).
Biedna ministra Zalewska! Premier 3 lata jej rządu obrócił w 3 lata nierządu!
Ryszard Kubaszko 26 kwietnia o godz. 22:30 267218
Powiym to po ślōnsku – ôn sōm tego chcioł.
W 1980 r. chodziło tylko o odsunięcie śp. E. Gierka od władzy i zrobiła się „Solidarność”, po której plecach władze przejęła soldateska. Pomni tej przestrogi, politycy z obu stron barykady, zdusili protest w zarodku i sądzą, że niezadowolenie społeczeństwa ze sposobu urządzenia państwa zostało wystudzone. Po wyborach parlamentarnych wszyscy możemy być zaskoczeni rozstrzygnięciami, a najbardziej politycy.
Płynna Rzeczywistość 26 kwietnia o godz. 22:44 267221
Sōm je żeś nierządnikiem 😉
@Płynna Rzeczywistość
Czyli kobiety nie nadaja się na ministerki? 🙂
Krzysztof Cywiński 26 kwietnia o godz. 22:45 267223
W latach 1980-81 nawet aż do roku 1989 to cały Zachód był przeciwko Polsce, a dziś jest on pod tym względem mocno podzielony.
Batory czy inny Soros o wypłatach dla nauczycieli za czas strajku. Spodoba się ontario, xpawełkowi i wszystkim nauczycielom.
http://www.batory.org.pl/forum_idei/blog_idei/dawid_szescilo_samorzadzie_nie_boj_sie_placic_nauczycielom_za_czas_strajku
0ntario, gdybyś powierzył mi ministerialną tekę, poprosiłbym o asystentkę, oczywiście, figlarną, młodą z mema o nauczycielach. To ta reklamująca swoje umiejętności. Tylko się nie pomyl z puszystą, co na innym memie stoi pod tablicą z twarzą wyzutą z chęci ochoty na chwileczkę zapomnienia
Bum! Wielka loteria narodowa! Kto jest autorem tych słów:
Dogadanie się jest możliwe, musi być możliwe, bo jest problem. Od wielu, wielu lat nie ma poważnej reformy polskiego systemu oświaty. Wszyscy, którzy są związani z tym systemem, przede wszystkim dzieci, rodzice i nauczyciele zasługują na to, żeby tę kwestię rozwiązać
a) przedpremier Grzegorz Schetyna
b) ministra Anna Zalewska
c) premier prof. Piotr Gliński
d) Janusz Korwin-Mikke
e) Leszek Balcerowicz
Krzysztof Cywiński 26 kwietnia o godz. 22:48 267225
Porównajmy choćby ilość kobiet z ilością mężczyzn wśród laureatów nagród Nobla z fizyki, chemii a nawet i medycyny. Mme Curie jest tu tylko wyjątkiem potwierdzającym regułę, jako iż była ona mentalnie mężczyzną, tak samo jako jenerał Pułaski, który choć biologicznie był podobno białogłową, to mentalnie był on 100%mężczyzną.
A w ogóle, to jestem, tak jak Stanisław Lem, za pięciornia: „wiadomo przecież, że pięciornia jest podstawową komórką naszego życia rodzinnego – spróbuj w fantazji wymyślić coś innego, wytężaj wyobraźnię jak chcesz, a ręczę ci, że poniesiesz klęskę! Tak, bo żeby założyć rodzinę, żeby dać życie potomstwu, muszą połączyć się Dada, Gaga, Mama, Fafa i Haha. Na nic wspólne sympatie, na nic plany i marzenia, jeśli zabraknie przedstawiciela choć jednej z tych pięciu płci – sytuację taką (…) nazywamy dramatem czwórni, czyli nieszczęśliwą miłością” – Stanisław Lem, „Podróż XXV” w „Dziennikach Gwiazdowych„ albo przynajmniej za tym, że oprócz mężczyzny i kobiety (oraz dwóch płci pomocniczych – podtrzymców i nacieran) mamy również plążczyznę oraz wywijastę (Lem „Dzienniki gwiazdowe”, Podróż XXI).
W 1980 r. chodziło tylko o odsunięcie śp. E. Gierka od władzy i zrobiła się „Solidarność”, po której plecach władze przejęła soldateska.
Panie Krzysztofe, aż usiadłem z wrażenia, minął się Pan z powołaniem! Byłby Pan świetnym edukatorem historii z ramienia IPN.
Płynna (nie)Rzeczywistość 26 kwietnia o godz. 23:00 267230
Przecież ja tu aż do znudzenia powtarzam, że tu nie chodzi o nauczycieli i oświatę a tylko o (pardon my French) przypierdolenie PIS-owi i że w latach 1980-tych pod pozorem walki o tzw. wolność i tzw. demokrację chodziło tylko o rozpieprzenie gospodarek ówczesnych KDL-ów. I zgoda, że w rezultacie mamy teraz „wolność” i „demokrację” czy demokraturę, w której Izraelczycy i Amerykanie wiadomego pochodzenia dyktują nam, co i u kogo wolno nam kupić, jakie prawo mamy uchwalać a na dodatek Kongres USA rozporządza naszym majątkiem oraz że istnieje pilna potrzeba zniesienia Karty Nauczyciela oraz do wprowadzenia bonów edukacyjnych, po to, aby młody ale dobry i entuzjastyczny nauczyciel matematyki z licencjatem i kilkuletnim stażem pracy mógł zarabiać w szkole nawet i 10 razy więcej niż przeciętny, znudzony swą pracą, nauczyciel języka polskiego z 30-letnim stażem pracy i tytułem magistra. Niestety, ale dziś płaci się w Polsce (i nie tylko w Polsce) nauczycielom NIE za wyniki ich pracy, a tylko za staż pracy, zajmowane stanowisko oraz formalne kwalifikacje, i po to jest ta Karta Nauczyciela i tu też moim zdaniem liegt der Hund begraben.
Płynna )nie)Rzeczywistość 26 kwietnia o godz. 23:06 267232
To jest 100% prawda. Przecież to są wielokrotnie sprawdzone fakty historyczne, że za przejęciem władzy w Polsce w roku 1989 przez tzw. opozycję demokratyczną spod znaku KSS KOR i NSZZ Solidarność stała CIA i podobne jej służby, co też obserwujemy dziś np. w Wenezueli. Faktem jest też, że ogromna większość „bohaterów” tzw. opozycji tzw. demokratycznej z czasów PRL-u była kreowana i kontrolowana nie tylko przez SB, ale też i przez CIA. Nie twierdzę bynajmniej, że PRL był tylko wspaniały i dobry, gdyż miał on, tak jak każde realne państwo, swoje wady, ale faktem jest, że Amerykanie musieli zniszczyć system społeczno-gospodarczy PRL-u, gdyż z powodu istnienia takich państw jak PRL, to na tzw. Zachodzie, a więc też i w USA, musiano walczyć z bezrobociem i biedą, dawać podwyżki ludziom pracy etc., a co generowało dodatkowe koszty, a więc zmniejszało zyski kapitalistów. Stąd też tzw. Zachód z USA na czele łożył miliardy dolarów na walkę z tzw. realnym socjalizmem. Wiadomym przecież jest, że znany amerykański dziennikarz Bob Woodward, opisując działalność CIA w Polsce, sprawiał początkowo na swoich czytelnikach wrażenie, że działania tej agencji w latach 1980-tych były „nieznaczne” (Bob Woodward, „Zasłona – Tajne Wojny CIA 1981-1987” strona 375): „Mały tajny kanał, który za pośrednictwem organizacji kościoła katolickiego w Polsce przekazał fundusze CIA w wysokości od 20 do 30 tysięcy dolarów USA do rąk NSZZ Solidarność, został zamknięty z powodu ryzyka politycznego.” Jednakże później ujawnił on, że skala operacji CIA w Polsce była znacznie większa, niż on to uprzednio sugerował. Z kolei jego kolega Carl Bernstein, w „ Świętym Przymierzu” („The Holy Alliance’”) w “Time” z 24 lutego 1992, na stronie 28, poinformował, że „tony sprzętu – faksy (pierwsze w Polsce), prasy drukarskie, nadajniki radiowe, telefony, krótkofalówki, kamery wideo, kserokopiarki, teleksy, komputery, procesory tekstu (word processors czyli inaczej mikrokomputery, rodzaj PC) były przemycane do Polski za pośrednictwem kanałów utworzonych przez księży katolickich, amerykańskich agentów i przedstawicieli amerykańskiej centrali związkowej AFL-CIO oraz prawicowych europejskich ruchów pracowniczych. Pieniądze dla zdelegalizowanego związku „Solidarność” (a więc de facto dla jej szefa, czyli dla Lecha Wałęsy czyli TW Bolka vel Lejbę Kohne) pochodziły z funduszy CIA, Narodowej Fundacji na rzecz Demokracji (the National Endowment for Democracy), tajnych kont watykańskich i zachodnich prawicowych związków zawodowych. Całkowity koszt tych działań nie jest do dziś dokładnie znany, ale istnieją w Polsce i USA źródła, które mogą być wykorzystane do oceny ich wielkości (np. archiwa „Solidarności” i CIA). Nie można też wykluczyć, że pomoc CIA dla Solidarności zbliżyła się wówczas do poziomu działalności tejże Agencji w Afganistanie.”
Więcej np. tu: http://www.globalsecurity.org/intell/ops/solidarity.htm
Ino 26 kwietnia o godz. 22:54 267228
Na szczęście, to nikt NIE powierzy ci mi ministerialnej teki.
Rozmowy przy okrągłym stole, który okazał się prostokątem są wielkim sukcesem reformy. Wprowadzona została nowa, awangardowa klasyfikacja figur geometrycznych która mówi, że prostokąt jest szczególnym przypadkiem koła. Odbyło się również, w wykonaniu premiera, zakrojone na szeroką skalę szukanie wspólnych mianowników. Szkoda, że nie wiadomo czym się skończyło. A może pomysł na te wspólne mianowniki wyciekł przez dziurę w baku polskiej oświaty.
Myślę, Janusz Korwin-Mikke znalazł się tam nieprzypadkowo. Oświacie potrzebny jest ktoś o tak silnej osobowości. Ktoś kto zdyscyplinuje to rozbrykane towarzystwo i uszczelni cieknący bak.
kwant25 26 kwietnia o godz. 19:55 267177
Polska, z jej kompradorską gospodarką NIE potrzebuje inteligencji jako warstwy społecznej a tylko taniej siły roboczej dla naszych Panów z tzw. Zachodu.
Podobno jedynym dyskutantem przy okrągłym stole z czterema Kantami był Janusz Korwin-Mikke, który tradycyjnie dyskutował sam ze sobą. Po takim nagłośnieniu swojej mądrości prezydenturę ma jak w Banku Zachodnim.
Płynna (nie)Rzeczywistość 26 kwietnia o godz. 22:53 267227
Fakty są takie, że Marian Banaś, wiceminister finansów i szef Krajowej Administracji Skarbowej, na początku kwietnia ostrzegał: „Jeżeli jakiś samorząd chce rekompensować wstecznie wynagrodzenie potrącone za okres strajku, to jest to niezgodne z obowiązującymi przepisami”.
Strajk oznacza dla nauczycieli bolesne uderzenie po kieszeni. Bo zgodnie z ustawą o rozwiązywaniu sporów zbiorowych strajkujący pracownik zachowuje prawo do świadczeń z ubezpieczenia społecznego oraz uprawnień ze stosunku pracy, ale traci prawo do wynagrodzenia. Dla nauczyciela dyplomowanego, którego pensja wynosi ok. 3,5 tys. zł, oznacza to stratę ok. 165 zł dziennie, dla nauczyciela mianowanego zarabiającego nieco ponad 2,9 tys. zł – 140 zł, dla nauczyciela kontraktowego z pensją 2,6 tys. zł – 124 zł, a dla nauczyciela stażysty zarabiającego nieco ponad 2,5 tys. zł – ponad 120 zł.
Wiele samorządów zapowiadało, że przeleje szkołom pieniądze na pensje w pełnej wysokości.
– Nie mamy możliwości i nie płacimy za strajk. Ale nie mamy obowiązku obniżania budżetu, który na oświatę przeznaczyliśmy – mówi wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska. – Prezydent Rafał Trzaskowski zdecydował, że tegoroczne środki zaplanowane w budżetach poszczególnych placówek oświatowych, zarówno dla kadry pedagogicznej, jak i niepedagogicznej w tych budżetach zostaną – mówi wiceprezydent. Jednak Marian Banaś, wiceminister finansów i szef Krajowej Administracji Skarbowej, na początku kwietnia ostrzegał: „Jeżeli jakiś samorząd chce rekompensować wstecznie wynagrodzenie potrącone za okres strajku, to jest to niezgodne z obowiązującymi przepisami”.
Dyrektorom grożą dotkliwe kary
Regionalne izby obrachunkowe w poszczególnych miastach zapowiadały zaś kontrole działań samorządu w zakresie ewentualnych rekompensat dla strajkujących nauczycieli.
– Nasze narzędzia sprowadzają się do uprawnień kontrolnych oraz do analizy sprawozdań, jakie w tym zakresie zostaną nam przedstawione. Niewątpliwie będziemy się przypatrywać pewnej praktyce, jaka nastąpi po, mam nadzieję, szybkim zakończeniu strajku – powiedział prezes RIO w Łodzi Ryszard Paweł Krawczyk.
Odpowiedzialność za wydanie pieniędzy spadnie zatem na dyrektorów szkół. Urzędnicy RIO ostrzegali, że wypłata kwot uznanych za rekompensaty za strajk może zostać zakwalifikowana jako naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Grożą za to kary: od upomnienia i nagany przez kary od 0,25 do trzykrotności miesięcznego wynagrodzenia po, w skrajnych przypadkach, nawet czasowy (rok-pięć lat) zakaz pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi. To kara bardzo dotkliwa dla dyrektorów placówek oświatowych, bo nawet czasowy zakaz wyklucza możliwość ubiegania się o stanowisko dyrektora publicznego przedszkola czy szkoły.
http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,24689265,dyrektorzy-szkol-zaplaca-nauczycielom-za-czas-strajku-izby.html#s=BoxLoWaImg4
belfrrxxx
26 kwietnia o godz. 23:25 267239
„To kara bardzo dotkliwa dla dyrektorów placówek oświatowych, bo nawet czasowy zakaz wyklucza możliwość ubiegania się o stanowisko dyrektora publicznego przedszkola czy szkoły.”
No, nie ! Przez trzy lata nikt z PiS-u nie chciał być dyrektorem szkoły, a ty piszesz o dotkliwej karze ?
@kwant25
W topologii porostokątysą szczególnymi przypadkami kół 🙂
Płynna Rzeczywistość
26 kwietnia o godz. 22:53 267227
Wydaje mi się, że nie wiesz, jak działają prawnie samorządy. 1) Rządzi władza wykonawcza (wójt, burmistrz itd.). 2) Radni nie rządzą, a więc nie oni decydują o tym, co z forsą na oświatę zrobi wójt.
Owszem Rada może w głosowaniu zablokować przesunięcia w budżecie, ale wójt ma na ogól większość radnych po swojej stronie…
Ja będę za tym, aby zrekompensować strajkującym nauczycielom stratę w zarobkach, ale wynik głosowania raczej przesądzony na niekorzyść nauczycieli… Niebawem się okaże.
Ino
26 kwietnia o godz. 22:54 267228
Nie ma sprawy. A, czy mogą być dwie asystentki, oczywiście, obie według twoich upodobań…
@Płynna Rzeczywistość
Tak wynika ze wspomnień niektórych ówczesnych prominentów. Jedna z koterii partyjnych miała chcieć usunięcia Gierka, małymi lokalnymi strajkami, a tu nagle w ich rękach wybuchła bomba: strajki rozlały się na cały kraj. Soldateska złamała Solidarność i przejęła władzę. W przeciwieństwie do Pana, nie nadaję się do propagandy: ustępuję miejsca. 🙂
@Ino
Dziedziczne matury? Przecież one juz są rozdawane. Gdyby nie te 20% oblewanych 🙂
Napisałem uniwersalne wypracowanie maturalne z języka polskiego pod klucz oceniania: pasuje do każdego tematu. Uzyskuje 50%-60%. 🙂
@Gospodarz
Przeciętny wynik z matury rozszerzonej z matematyki to chyba 28%?
Nie wiem tylko jaką markę samochodu przypisać:(
@KC
Tak wynika ze wspomnień niektórych ówczesnych prominentów.
Proszę o naukowe źródło tych rewelacji. Albowiem jak wynika ze wspomnień naocznych świadków tamtych wydarzeń, tupolw wcale się nie rozbił, a obiad smakował Antoniemu wybornie.
To fascynujące, że PZPR-em pan gardzi, a jednocześnie podziwia. I ten kult władzy: skoro PZPR-owski prominent (a może i SB-ek albo ruski agent?) coś rzekł, lub choćby miał rzec, czyli rzekł z drugiej lub trzeciej ręki, musi to być historyczną prawdą!
Jedna z koterii partyjnych miała chcieć usunięcia Gierka, małymi lokalnymi strajkami, a tu nagle w ich rękach wybuchła bomba: strajki rozlały się na cały kraj.
Czasownik „mieć” w tym kontekście wskazuje, że jest Pan podświadom, a może nawet świadom, że być może tylko rozpowszechnia Pan plotkę; być może przez kogoś inspirowaną, ba!, ukartowaną!
Soldateska złamała Solidarność i przejęła władzę.
Jaruzelski odebrał władzę Wałęsie??? Czy Andrzejowi Gwieździe? Ach, no tak, internował przecież Jarosława K, gdy ten spał do południa!
W przeciwieństwie do Pana, nie nadaję się do propagandy: ustępuję miejsca.
Propagandę tworzy się świadomie. Pan tylko robi w niej za tubę.
Płynna (Nie)Rzeczywistość 26 kwietnia o godz. 23:19 267238
Korwin-Mikke, co podkreślano podczas „okrągłego stołu” – występował na Stadionie Narodowym nie tylko jako rodzic i polityk, ale też jako fundator Fundacji Indywidualnego Kształcenia. Korwin-Mikke najpierw użył porównania oświaty do gastronomii i na jego podstawie podał remedium na bolączki nauczycieli i polskiego szkolnictwa. Naprawa jest prosta: szkołą muszą rządzić rodzice, nie nauczyciele, nie politycy, nie urzędnicy, tylko rodzice. Przypomnijmy sobie, jak działała gastronomia za komuny. Beznadziejnie. Co zrobiono? Czy powołano Ministerstwo Aprowizacji Narodowej, czy powołano Kartę Pracy Kucharza? Czy ktokolwiek kontrolował menu? Nie, nikt tego nie robił i dlatego mamy dobrą gastronomię. Bo powstawały tysiące nowych restauracji i tysiące bankrutowały – mówił Korwin-Mikke, później wskazując, że analogicznie powinno być w edukacji.
„Okrągły stół”. Korwin-Mikke: Szkoły muszą bankrutować. Muszą się bać
Jeżeli nie bankrutują złe szkoły, nie może być dobrego szkolnictwa. Bankructwo jest oczyszczeniem ze złych elementów. Szkoły muszą być prywatne całkowicie i właściciele powinni się bać, że zbankrutują, a nauczyciel powinien się bać, że jak będzie zły, to go wyrzucą na zbity pysk – skwitował prezes partii KORWiN. Jednocześnie zaproponował, aby wprowadzony został bon edukacyjny, który otrzymywaliby rodzice i płaciliby nim za szkołę. W ten sposób – wyjaśniał – rodzice kontrolowaliby system, mając możliwość przeniesienia dziecka ze szkoły, która ich zdaniem źle edukuje. – Właściciel (szkoły – red.) będzie się bał, że szkoła zbankrutuje. Szkoła ma się bać – podsumował.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,24704593,korwin-mikke-podczas-okraglego-stolu-nauczyciel-bedzie-zly.html#a=66&c=159&t=5&g=b&s=BoxNewsLink
kwant25 26 kwietnia o godz. 23:31 267241
To żaden członek PiS-u nie jest dziś dyrektorem szkoły?
Płynna (Nie)Rzeczywistość 27 kwietnia o godz. 0:46 267258
Prawda jest taka, że za przejęciem władzy w Polsce w roku 1989 przez tzw. opozycję demokratyczną spod znaku KSS KOR i NSZZ Solidarność stała CIA i podobne jej służby, co też obserwujemy dziś np. w Wenezueli. Faktem jest też, że ogromna większość „bohaterów” tzw. opozycji tzw. demokratycznej z czasów PRL-u była kreowana i kontrolowana nie tylko przez SB, ale też i przez CIA. Nie twierdzę bynajmniej, że PRL był tylko wspaniały i dobry, gdyż miał on, tak jak każde realne państwo, swoje wady, ale faktem jest, że Amerykanie musieli zniszczyć system społeczno-gospodarczy PRL-u, gdyż z powodu istnienia takich państw jak PRL, to na tzw. Zachodzie, a więc też i w USA, musiano walczyć z bezrobociem i biedą, dawać podwyżki ludziom pracy etc., a co generowało dodatkowe koszty, a więc zmniejszało zyski kapitalistów. Stąd też tzw. Zachód z USA na czele łożył miliardy dolarów na walkę z tzw. realnym socjalizmem. Wiadomym przecież jest, że znany amerykański dziennikarz Bob Woodward, opisując działalność CIA w Polsce, sprawiał początkowo na swoich czytelnikach wrażenie, że działania tej agencji w latach 1980-tych były „nieznaczne” (Bob Woodward, „Zasłona – Tajne Wojny CIA 1981-1987” strona 375): „Mały tajny kanał, który za pośrednictwem organizacji kościoła katolickiego w Polsce przekazał fundusze CIA w wysokości od 20 do 30 tysięcy dolarów USA do rąk NSZZ Solidarność, został zamknięty z powodu ryzyka politycznego.” Jednakże później ujawnił on, że skala operacji CIA w Polsce była znacznie większa, niż on to uprzednio sugerował. Z kolei jego kolega Carl Bernstein, w „ Świętym Przymierzu” („The Holy Alliance’”) w “Time” z 24 lutego 1992, na stronie 28, poinformował, że „tony sprzętu – faksy (pierwsze w Polsce), prasy drukarskie, nadajniki radiowe, telefony, krótkofalówki, kamery wideo, kserokopiarki, teleksy, komputery, procesory tekstu (word processors czyli inaczej mikrokomputery, rodzaj PC) były przemycane do Polski za pośrednictwem kanałów utworzonych przez księży katolickich, amerykańskich agentów i przedstawicieli amerykańskiej centrali związkowej AFL-CIO oraz prawicowych europejskich ruchów pracowniczych. Pieniądze dla zdelegalizowanego związku „Solidarność” (a więc de facto dla jej szefa, czyli dla Lecha Wałęsy czyli TW Bolka vel Lejbę Kohne) pochodziły z funduszy CIA, Narodowej Fundacji na rzecz Demokracji (the National Endowment for Democracy), tajnych kont watykańskich i zachodnich prawicowych związków zawodowych. Całkowity koszt tych działań nie jest do dziś dokładnie znany, ale istnieją w Polsce i USA źródła, które mogą być wykorzystane do oceny ich wielkości (np. archiwa „Solidarności” i CIA). Nie można też wykluczyć, że pomoc CIA dla Solidarności zbliżyła się wówczas do poziomu działalności tejże Agencji w Afganistanie.”
Więcej np. tu: http://www.globalsecurity.org/intell/ops/solidarity.htm
Krzysztof Cywiński 26 kwietnia o godz. 23:50 267243
W matematyce wyższej, to korzystając z pewnika wyboru można zwykłą trójwymiarową kulę „rozciąć” na skończoną liczbę części, a następnie używając wyłącznie obrotów i translacji złożyć dwie kule o takich samych promieniach jak promień kuli wyjściowej. Nie jest to jednak istotna sprzeczność, jako że części tego podziału nie są mierzalne w sensie Lebesgue’a (nie da się określić ich objętości), więc naturalna argumentacja oparta na intuicjach związanych z objętością przedmiotów w świecie rzeczywistym nie ma tu zastosowania.
Podobnie nieintuicyjnym wydaje się wariant twierdzenia Banacha-Tarskiego, z którego wynika, że ziarnko grochu może być podzielone na skończenie wiele części, z których (przez izometrie) można złożyć kulę wielkości Słońca. I tutaj nie ma żadnej sprzeczności – kawałki podziału są niemierzalne (należy zauważyć, że podział fizycznego ziarnka grochu na niemierzalne części jest niemożliwy w świecie rzeczywistym).
https://pl.wikipedia.org/wiki/Paradoks_Banacha-Tarskiego
Ontario, zgoda, ale panią z mema, stojącą pod tablicą też załatwić warto. Chociażby do pilnowania porządku. Bo edukacja musi być porządna. No i do tego, aby nikt nam nie przeszkadzał.
A tak na marginesie. Poczucie humoru niweluje stresy, napiętą atmosferę. Byle nie graniczyło z szyderstwem. Chociaż czasem trudno się powstrzymać, czego przykładem jest sugestia dotyczącą zarządzenia o dziedziczeniu matur.
Jednym z nieprzewidzianych korzyści ze strajku dla uczniów jest, moim zdaniem, złamanie stereotypowego wizerunku belfra. Widzieliśmy nauczycieli w zupełnie innej sytuacji, konsekwentnych, dla których bunt był wartością pozytywną i próbą charakterów. Bo przecież niełatwo przejść przez szpaler protestujących z napisem:,, Dubler to brzmi dumnie,,. I trudno wytrzymać grobową ciszę w szkole, podobnie jak ataki pisowskiej telewizji, przymilne pląsy opozycji strony rządowej lub też pokraczne tłumaczenia bon motu Szczerskiego przez prezydenta. Wielu zapomniało, że nauczyciele też mają dzieci, że wśród nas jest spora liczba kobiet samotnych lub samotnie wychowujących dzieci.
Broniarz powiedział, że czekamy na męską decyzję premiera. Miller zaś stwierdził, że mężczyznę należy oceniać po tym, jak skończy. Zobaczymy. I ocenimy, zarówno premiera i szefa ZNP.
Ale sprawa figlarnych, Ontario, asystentek oraz poważnej z pod tablicy jest aktualna
eMeM postawiony na czele i pociągany za sznurki zza powiedział co wiedział.
Dopóki nie wybierzemy sensownego rządu, będzie jak jest.
Pytanie czy wybierzemy.
Coś niesamowitego! Szydło przestała się brzydzić unijnych szmat!
https://bi.im-g.pl/im/9a/8f/17/z24703898Q.jpg
Odpowiedzialne państwo nie może dokładać do nie najlepiej funkcjonującego w całości systemu edukacji. Interesuje nas skok jakościowy, a nie tylko ilościowy
Kuszące rozwiązanie: najłatwiej misia nauczyć skakać, rozgrzewając pod nim podłogę.
Albo inaczej. Sparafrazujmy słowa członka Solidarności Walczącej w czwartym roku rządów i spróbujmy zrozumieć głębię tej myśli:
Odpowiedzialne państwo nie może dokładać do nie najlepiej funkcjonującej stadniny koni. Mam na myśli stadninę w Janowie Podlaskim. Interesuje nas skok jakościowy, a nie tylko ilościowy
Jak uczy doświadczenie, niektórym najłatwiej wychodzą skoki w dół.
Ontario +Kubaszko:naturalnie nie sprawdziliscie ; zajmujecie sie tylko tym na czym sie znacie tzn. opluwacie kazdego kto wam cos napisze czego w malych mozgach nie kapujecie!Obrzydliwa dyskusja!
Jagoda
27 kwietnia o godz. 8:09 267283
eMeM postawiony na czele i pociągany za sznurki zza powiedział co wiedział.
Dopóki nie wybierzemy sensownego rządu, będzie jak jest.
Pytanie czy wybierzemy.
Pytanie – czego naprawdę chcemy ? Poza tym rządu my nie wybieramy. My wybieramy tylko partie, które przystępują do wyborów. Przystępują, bo zebrały wystarczającą ilość podpisów, do tego uprawniających.
Wracając do – czego naprawdę chcemy. Z pewnością poczucia bezpieczeństwa.
Poczucia, że politycy są sprawczy. I to poczucie stara się teraz dać ludziom PiS. W przeciwieństwie do poprzednich rządów, które były mało sprawcze, przynajmniej w odczuciu społecznym. Dlatego decyduje mentalność większości obywateli. Obywateli ujęło to, że obietnice są realizowane. W jaki sposób – mniejsza o to.
I to odróżnia ludzi wykształconych od nie wykształconych. Wykształceni analizują w jaki sposób. Nie wykształceni tego nie analizują.
W nadchodzących wyborach rozegra się walka o to, która opcja zdobędzie więcej głosów. Na razie w sondażach przewaga jest po stronie tych, którzy nie analizują. Osobiście jestem wśród tych, którzy analizują. Stąd moja wściekłość wobec PiS. Widzę tą prymitywną manipulację i jest dla mnie oczywiste, że PiS dąży do dyktatury rozmontowując niezależność Sądów i rozwalając szkolnictwo. Jest to celowe działanie, bo w ten sposób powiększa grono wyborców nie analizujących. Mobilizuje też tych, którzy nigdy niczego nie analizowali za pomocą np. „piątki Kaczyńskiego”. I o to toczy się walka.
Pytanie – czy wybierzemy ? Oczywiście, że wybierzemy. Ale czy to będzie sensowne zależy od naszego intelektu, z którym w skali kraju jest bardzo źle.
Kolejne zdanie, nie o inżynierze, a weterynarzu: znajdź 1 szczegół, który łączy bajką o nauczycielu z bajkami o weterynarzu i unijnym komisarzu:
Amerykanie chcą, by do połowy lipca weterynarze kontrolujący sprzedawaną im wieprzowinę pracowali wyłącznie na etatach. Grożą embargiem. Przedstawiciele inspekcji wskazują, że trudno ich znaleźć, bo wynagrodzenia dla lekarzy są za niskie.
…
mamy olbrzymie kłopoty z pozyskaniem lekarzy weterynarii – mówi Jacek Łukaszewicz, prezes Krajowej Rady Lekarsko-Weterynaryjnej, podczas spotkania z dziennikarzami w piątek.
Jak zaznacza, na połowę rekrutacji nie odpowiada nawet jeden chętny do pracy. W Inspekcji pracuje obecnie prawie 2 tys. weterynarzy, a co roku z pracy odchodzi 100. Powodem są zarobki. Lekarze zarabiają około 2,5 tys. zł na rękę.
…
Szacuje się, że obecnie Polska eksportuje do Stanów Zjednoczonych kilkanaście procent produkcji wieprzowej. Ultimatum postawione przez Stany Zjednoczone to mikroskopijne koszty w porównaniu z możliwymi konsekwencjami.
A fe, Jankesi, wstydźcie się swojego budżetowego etatyzmu!
Płynna (NIE)Rzeczywistość 27 kwietnia o godz. 8:57 267289
Za czyje srebrniki krytykujesz USA – nasz największy przyjaciel zaraz po Izrael?
W marcu 1981, po pobiciu Rulewskiego w Bydgoszczy, cała Polska była w stanie wrzenia. Czekaliśmy na znak, gotowi do strajku generalnego.
Wałęsa odwołał pogotowie strajkowe.
Pamiętam gniew, upokorzenie, wściekłość, poczucie zdrady.
dzisiaj wiem, że była to słuszna decyzja, choć trudno i gorzko było się z nią pogodzić.
Potrzebujemy cierpliwości, wytrwałości i konsekwentnego długofalowego działania.
kwant25
27 kwietnia o godz. 8:50
Pytanie – czy wybierzemy ? Oczywiście, że wybierzemy. Ale czy to będzie sensowne zależy od naszego intelektu, z którym w skali kraju jest bardzo źle.
Ludzkie wybory tylko w niewielkim stopniu kierują się intelektem. Kto tak sądzi, tkwi w tak zwanym błędzie kartezjańskim.
Liczą się przede wszystkim emocje, intuicja.
A PiS pilnie pracuje na gromadzenie negatywnych emocji. Po jednej i po drugiej stronie. Kierowanie nimi i ich zagospodarowanie wymaga pracy intelektu. Pytanie, która strona wykaże się większym.
errata:
Ludzkie wybory tylko w niewielkim stopniu kierują się intelektem. Kto tak sądzi, tkwi w tak zwanym błędzie kartezjańskim.
Liczą się przede wszystkim emocje, intuicja.
A PiS pilnie pracuje na gromadzenie negatywnych emocji. Po jednej i po drugiej stronie. Kierowanie nimi i ich zagospodarowanie wymaga pracy intelektu. Pytanie, która strona wykaże się większym.
kwant25 27 kwietnia o godz. 8:50 267288
Tak co do wyborów. Ja zresztą od dawna piszę na różnych forach i blogach, że my Polacy rządu nie wybieramy, a tylko głosujemy na partie polityczne czy też ich koalicje, które przystępują do wyborów, gdyż miały one fundusze na to aby zebrać wystarczającą ilość podpisów, do tego brania udziału w głosowaniu uprawniających. Tłumaczyłem już, że gdyby owe wybory zmieniały cokolwiek istotnego, to byłyby one zakazane, jako iż według zarówno Marksa (lewica) jak i Pareto (prawica) elity władzy zmieniają się tylko poprzez rewolucje a nie przez wybory do parlamentu czy też prezydenckie.
Ale nie zgadzam się z tobą co do tego, że PiS dąży do dyktatury rozmontowując niezależność sądów i rozwalając szkolnictwo, jako że do dyktatury dąży też POKO, niezależność sądów jest fikcją w systemie, w którym owe sądy są finansowane przez władzę wykonawczą a prawo ustalane jest przez władzę ustawodawczą a nie przez referenda, zaś szkolnictwo rozwalił w Polsce już temu Balcerowicz swoją deformą, likwidującą polski przemysł a co za tym likwidującą zapotrzebowanie na wysoko wykwalifikowanych fachowców przez co polskie szkoły, w tym także i wyższe, stały się tylko fabrykami bezrobotnych i przechowywaniami dla tzw. rezerwowej armii pracy, czyli inaczej dla bezrobotnych. Innymi słowy – szkoły są we współczesnej Polsce tylko placówkami opiekuńczymi i religijnie oraz generalnie ideologicznie indoktrynującymi w duchu katolicyzmu rzymskiego i kapitalizmu a NIE edukacyjnymi, poza drogimi prywatnymi szkołami dla dzieci elit władzy i pieniądza, a w których nauczyciele z definicji NIE strajkują. Nieliczne szkoły, które w Polsce czegoś uczą, to wypuszczają na świat absolwentów, którzy zaraz emigrują, gdyż albo dla nich pracy w Polsce nie ma, albo też jest, ale za śmiesznie niskie pieniądze, gdyż od roku 1989 jesteśmy tylko producentami i rezerwuarem taniej siły roboczej dla zachodniego kapitału, dostarczając mu owej taniej siły roboczej do pracy zarówno zagranicą, jak też i w Polsce – w firmach należących do owego zachodniego kapitału. Wynika z tego więc także i to, że pensje w budżetówce są w Polsce takie jakie są, czyli bardzo niskie dla ogromnej większości pracowników tegoż sektora.
Jagoda
27 kwietnia o godz. 9:17 267292
Skoro tak, to mamy małe szanse. Chodzi mi o to, że Schetyna ma mentalność działacza piłkarskiego. To bardzo daleko od mentalności szefa wszystkich szefów, który w tym wypadku góruje intelektualnie. Nie przypadkiem, Tusk odsunął go od wpływu na bieżącą politykę pod pretekstem afery hazardowej. Pozostaje intuicja.
belfrrxxx
27 kwietnia o godz. 9:30 267294
To było do przewidzenia, że w sprawie PiS-u się nie zgadzasz. Czytając to co piszesz już dawno jest dla mnie oczywiste, że tylko trolujesz.
A trolowanie i rzeczowa dyskusja ma się ni jak do siebie.
Jagoda 27 kwietnia o godz. 9:12 267291
Pobicie Rulewskiego w Bydgoszczu w marcu 1981 roku było prowokacją ze strony części aparatu SB, mającą na celu wywołanie strajku generalnego, co umożliwiłoby przejęcie władzy bezpośrednio przez ów aparat, jaki nie nawet i sprowokowanie „bratniej” interwencji ze strony ZSRR. Oficerowie SB prowadzący Wałęsę nie dopuścili wtedy do wybuchu tego strajku i dobrze, gdyż inaczej, to za dużo by się wtedy polskiej krwi polało. Ale dziś taki strajk generalny NIE jest już na szczęście możliwy, gdyż pierwszą rzeczą, którą Wałęsy, Michniki i inne Balcerowicze zrobiły zaraz po zdobyciu władzy w roku 1989, była prywatyzacja wszystkiego co się da i nie da, aby nie powtórzyła się sytuacja z lat 1980-81, kiedy to strajki pracowników państwowych fabryk rozłożyły gospodarkę Polski i zmusiły rząd do wprowadzenia stanu wojennego. Skutek tego nieudanego strajku belfrów z ZNP będzie więc taki, że sprywatyzuje się polskie szkolnictwo, a podobny strajk za rządów POKO, tylko tę prywatyzację przyspieszy. Tłumaczyłem też, że w realnym kapitalizmie to szansę na realny sukces mają tylko strajki wojskowych albo policjantów, więc priorytetem każdego rządu w państwie kapitalistycznym jest dbanie o wysokie zarobki policjantów i wojskowych, gdyż to na nich opiera się władza wielkiego kapitału, niezależnie czy to jest Polska, USA, UK czy też np. Francja albo Niemcy. Jedyna istotna różnica pomiędzy Polską a tymi państwami jest taka, że tam rządzi ich własny kapitał, a u nas od roku 1989 rządzi znów kapitał obcy, zagraniczny (zachodni, czyli amerykański, brytyjski, francuski i last but not least niemiecki).
kwant25 27 kwietnia o godz. 9:40 267296
Ad trollowanie – Anglicy mają na to powiedzenie „a pot calling the kettle black”. 😉
belfrrxxx
27 kwietnia o godz. 9:51 267298
Nie musisz się popisywać grając rolę „światowca”, który na wszystko ma odpowiedź. Internet jest źródłem wiedzy o wszystkim. Wystarczy wejść na odpowiednią stronę i zacytować . Oczywiście wymaga to inteligencji, aby nie ośmieszyć się źle dobranym cytatem. Nie myślisz, że skoro ją masz, to mógłbyś ją użyć w sprawie bardziej użytecznej dla społeczeństwa polskiego, niż w sposób ukryty wspierać PiS ?
kwant25 27 kwietnia o godz. 9:33 267295
Schetyna jest marionetką w rękach Tuska, Tusk jest marionetką w rękach Merkelowej, Merkelowa jest marionetką w rękach Trumpa a Trump jest marionetką w rękach kryjących się w cieniu i dla zwykłych ludzi na ogół anonimowych banksterów z Wall Street (na ogół o właściwym, czyli koszernym pochodzeniu), którzy pociągają sznurkami, na końcach których znajdują się prezydent US of A i jego zastępca, sekretarz stanu, inni ministrowie oraz senatorowie, kongresmeni i gubernatorzy stanowi oraz sędziowie sądu najwyższego tegoż US of A, którzy to poprzez USA kierują całym tzw. Zachodem. Szkoda, że nie wyjaśnili Waćpanu tegoż mechanizmu realnej władzy w realnym kapitalizmie, kiedy brałeś Acan nauki w szkole czy też np. na studiach…
kwant25
27 kwietnia o godz. 9:33
Schetyna jest sprawnym organizatorem. Jego sukcesem jest względne zjednoczenie opozycji. Za to dostaje się premię. I na więcej z jego strony nie liczę.
Liczę na zbiorową podświadomość i zbiorową nieświadomość, w sensie jungowskim. Na to, że nagromadzony zbiorowy gniew da o sobie znać. Względne zjednoczenie opozycji pozwali na skanalizowanie i ukierunkowanie gniewu. To się może powieść. Z naciskiem na „może”.
A potem zaczną się schody. Recesja w gospodarce, Polska zamieniona w stajnię Augiasza i katobolszewicka opozycja, przy której dzisiejsza to pensja dla dobrze urodzonych panienek.
Zadanie dla samobójców.
kwant25 27 kwietnia o godz. 9:59 267299
Tłumaczyłem ci już, że NIE popieram obecnego pseudo-demokratycznego systemu opartemu na POPiS-ie, jako de facto wielkiej koalicji kierowanej prze polskie elity władzy, które z kolei, jak to ci już to też wytłumaczyłem, są zależne od zachodnich elit władzy, czyli od owych kryjących się w cieniu i dla zwykłych ludzi na ogół anonimowych banksterów z Wall Street (na ogół o właściwym, czyli koszernym pochodzeniu), którzy pociągają sznurkami, na końcach których znajdują się prezydent US of A i jego zastępca, sekretarz stanu, inni ministrowie oraz senatorowie, kongresmeni i gubernatorzy stanowi oraz sędziowie sądu najwyższego tegoż US of A, którzy to poprzez USA kierują całym tzw. Zachodem. Szkoda, że nie wyjaśnili Waćpanu tegoż mechanizmu realnej władzy w realnym kapitalizmie, kiedy brałeś Acan nauki w szkole czy też np. na studiach…
kwant25 27 kwietnia o godz. 9:59 267299
Tłumaczyłem ci już, że NIE popieram obecnego pseudo-demokratycznego systemu opartego na POPiS-ie, jako de facto wielkiej koalicji kierowanej prze polskie elity władzy, które z kolei, jak to ci już to też już wytłumaczyłem, są zależne od zachodnich elit władzy, czyli od owych kryjących się w cieniu i dla zwykłych ludzi na ogół anonimowych banksterów z Wall Street (na ogół o właściwym, czyli koszernym pochodzeniu), którzy pociągają sznurkami, na końcach których znajdują się prezydent US of A i jego zastępca, sekretarz stanu, inni ministrowie oraz senatorowie, kongresmeni i gubernatorzy stanowi oraz sędziowie sądu najwyższego tegoż US of A, którzy to poprzez USA kierują całym tzw. Zachodem. Szkoda, że nie wyjaśnili Waćpanu tegoż mechanizmu realnej władzy w realnym kapitalizmie, kiedy brałeś Acan nauki w szkole czy też np. na studiach…
Dziurę w baku oświaty wykonała ministra Zalewska. Krzywousty powiedział prawdę zatem. Raz mu się trafiło.
@Jagoda
dobrze, że jesteś:)
Jagoda 27 kwietnia o godz. 10:03 267301
Tłumaczyłem Ci już, że w realnym kapitalizmie to szansę na realny sukces mają tylko strajki wojskowych albo policjantów, a więc priorytetem każdego rządu w państwie kapitalistycznym jest dbanie o wysokie zarobki policjantów i wojskowych, gdyż to na nich opiera się władza wielkiego kapitału, niezależnie czy to jest Polska, USA, UK czy też np. Francja albo Niemcy. Jedyna istotna różnica pomiędzy Polską a tymi państwami jest zaś taka, że tam rządzi ich własny kapitał, a u nas od roku 1989 rządzi znów kapitał obcy, zagraniczny (zachodni, czyli amerykański, brytyjski, francuski i last but not least niemiecki). Tłumaczyłem Ci już także to, że dziś taki strajk generalny jak w latach 1980-tych NIE jest już na szczęście możliwy, gdyż pierwszą rzeczą, którą Wałęsy, Michniki i inne Balcerowicze zrobiły zaraz po zdobyciu władzy w roku 1989, była prywatyzacja wszystkiego co się da i nie da, aby nie powtórzyła się sytuacja z lat 1980-81, kiedy to strajki pracowników państwowych fabryk rozłożyły gospodarkę Polski i zmusiły rząd do wprowadzenia stanu wojennego. Skutek tego nieudanego strajku belfrów z ZNP będzie więc tylko taki, że sprywatyzuje się polskie szkolnictwo, a podobny strajk za rządów POKO, tylko tę prywatyzację przyspieszy.
nokraj
27 kwietnia o godz. 10:09
dziękuję 🙂
xpawelek vel Paul vel Luap vel etc. 27 kwietnia o godz. 8:33 267286
A ty zasik tukej?
Jagoda
27 kwietnia o godz. 10:03 267301
Obyś miała rację. Nie wątpię, że Schetyna jest sprawnym organizatorem, ale na swoim poziomie. Zbiorowy gniew na pewno da znać o sobie. Moją troską jest tylko – zbiorowy gniew ilu ludzi i czy pójdą oni na wybory.
Pamiętaj, że oprócz PiS-u kampanię będzie prowadzić jeszcze Kościół. To już nie ten sam Kościół, który był w latach osiemdziesiątych. Inaczej mówiąc, ten sam, ale mający inne interesy niż wtedy.
Recesja z pewnością. To następstwo cyklu gospodarczego. I kolejny kłopot dla pragnących uporządkować to co zepsuł PiS. Chyba, że będzie rządzić PiS, ale dla dyktatury to nie będzie miało znaczenia.
kwant25 27 kwietnia o godz. 10:17 267309
Ten „zbiorowy gniew ludu” to jest pojęcie z byłej epoki diamatu i histmatu i to se ne vrati, gdyż w realnym kapitalizmie, jak to dawno już temu wyjaśniła Pani Thatcher, nie ma ludu (społeczeństwa, narodu etc.) a tylko pojedynczy ludzie i rodziny.
Ponadto, to wytłumaczyłem ci już, że pierwszą rzeczą, którą Wałęsy, Michniki i inne Balcerowicze zrobiły zaraz po zdobyciu władzy w roku 1989, była prywatyzacja wszystkiego co się da i nie da, aby nie powtórzyła się sytuacja z lat 1980-81, kiedy to strajki pracowników państwowych fabryk rozłożyły gospodarkę Polski i zmusiły rząd do wprowadzenia stanu wojennego. Tak więc skutek tego nieudanego strajku belfrów z ZNP będzie więc taki, że sprywatyzuje się polskie szkolnictwo, a podobny strajk za rządów POKO, tylko tę prywatyzację przyspieszy. 😉
kwant25 27 kwietnia o godz. 10:17 267309 – P.S.:
Diamat, czyli materializm dialektyczny jest to kierunek filozoficzny zapoczątkowany w II połowie XIX wieku przez Karola Marksa i Fryderyka Engelsa, a następnie rozwinięty przez W. I. Lenina, Lwa Trockiego, Różę Luksemburg i J. Stalina oraz Przewodniczącego Mao. W XX wieku stał się on podstawą filozoficzną stalinizmu, trockizmu i maoizmu. Kierunek ten jest połączeniem i syntezą wcześniejszych nurtów materializmu, pewnych elementów darwinizmu, pozytywizmu, naturalizmu i heglizmu. Istotną cechą odróżniającą marksizm od innych rodzajów materializmu jest przyjęcie, że jedną z niezbywalnych cech materii jest jej charakter ewolucyjny i dialektyczny. Jako podstawa filozoficzna marksizmu odegrał i nadal odgrywa pn znaczącą rolę w historii a jego różne interpretacje stanowiły fragment oficjalnej ideologii państwowej Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich a dziś stanowią fragment oficjalnej ideologii państwowej Chin Ludowych, Kuby, Korei Północnej i Wietnamu a ogólniej całego ruchu komunistycznego i części bardziej umiarkowanych nurtów lewicowych na świecie. Forma „diamat” jest to zaś skrótowiec pochodzenia rosyjskiego (rusycyzm), używany w latach 1950-tych.
Histmat, czyli materializm historyczny jest to zaś marksistowska teoria, będąca zastosowaniem materializmu dialektycznego na obszarze historii i nauk społecznych. Według materializmu historycznego, stosunki ludzi w procesie produkcji są stosunkami podstawowymi i pierwotnymi, określającymi wszystkie inne stosunki społeczne, a mianowicie: stosunki polityczne i ideologiczne. Forma „histmat” jest to zaś skrótowiec pochodzenia rosyjskiego (rusycyzm), używany w latach 1950-tych.
kwant25 27 kwietnia o godz. 10:17 267309 – P.S.:
Diamat, czyli materializm dialektyczny jest to kierunek filozoficzny zapoczątkowany w II połowie XIX wieku przez Karola Marksa i Fryderyka Engelsa, a następnie rozwinięty przez W. I. Lenina, Lwa Trockiego, Różę Luksemburg i J. Stalina oraz Przewodniczącego Mao. W XX wieku stał się on podstawą filozoficzną stalinizmu, trockizmu i maoizmu. Kierunek ten jest połączeniem i syntezą wcześniejszych nurtów materializmu, pewnych elementów darwinizmu, pozytywizmu, naturalizmu i heglizmu. Istotną cechą odróżniającą marksizm od innych rodzajów materializmu jest przyjęcie, że jedną z niezbywalnych cech materii jest jej charakter ewolucyjny i dialektyczny. Jako podstawa filozoficzna marksizmu odegrał i nadal odgrywa on znaczącą rolę w historii a jego różne interpretacje stanowiły fragment oficjalnej ideologii państwowej Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich a dziś stanowią fragment oficjalnej ideologii państwowej Chin Ludowych, Kuby, Korei Północnej i Wietnamu a ogólniej całego ruchu komunistycznego i części bardziej umiarkowanych nurtów lewicowych na świecie. Forma „diamat” jest to zaś skrótowiec pochodzenia rosyjskiego (rusycyzm), używany w latach 1950-tych.
Histmat, czyli materializm historyczny jest to zaś marksistowska teoria, będąca zastosowaniem materializmu dialektycznego na obszarze historii i nauk społecznych. Według materializmu historycznego, stosunki ludzi w procesie produkcji są stosunkami podstawowymi i pierwotnymi, określającymi wszystkie inne stosunki społeczne, a mianowicie: stosunki polityczne i ideologiczne. Forma „histmat” jest to zaś skrótowiec pochodzenia rosyjskiego (rusycyzm), używany w latach 1950-tych.
belfrrxxx
27 kwietnia o godz. 10:23 267310
Skoro świat rządzi się tak prostymi prawami, a ty już to dawno rozszyfrowałeś, to co ty tu jeszcze robisz ?
Po co ci rozdrabnianie twojego wielkiego intelektu na internetowe wspieranie PiS-u ?
kwant25 27 kwietnia o godz. 10:35 267313
To NIE są moje poglądy, a tylko poglądy Karola Marksa, Fryderyka Engelsa, W. I. Lenina, Lwa Trockiego, Róży Luksemburg, J. Stalina i Przewodniczącego Mao oraz ich zwolenników i naśladowców. NIE popieram też POPiS-u, czyli że NIE popieram ani PO ani też PiS-u ani też jakiejkolwiek innej partii politycznej działającej dziś w Polsce.
kwant25 27 kwietnia o godz. 10:35 267313
Powtarzam też, że ten „zbiorowy gniew ludu” to jest pojęcie z byłej epoki diamatu i histmatu i że to se ne vrati, gdyż w realnym kapitalizmie, jak to dawno już temu wyjaśniła Pani Thatcher, nie ma ludu (społeczeństwa, narodu etc.) a tylko pojedynczy ludzie i rodziny.
Ponadto, to wytłumaczyłem ci już, że pierwszą rzeczą, którą Wałęsy, Michniki i inne Balcerowicze zrobiły zaraz po zdobyciu władzy w roku 1989, była prywatyzacja wszystkiego co się da i nie da, aby nie powtórzyła się sytuacja z lat 1980-81, kiedy to strajki pracowników państwowych fabryk rozłożyły gospodarkę Polski i zmusiły rząd do wprowadzenia stanu wojennego. Tak więc skutek tego nieudanego strajku belfrów z ZNP będzie więc taki, że sprywatyzuje się polskie szkolnictwo, a podobny strajk za rządów POKO, tylko tę prywatyzację przyspieszy!
kwant25
27 kwietnia o godz. 10:17
masz całkowitą rację, nie wiadomo jak będzie wyglądała frekwencja.
Dlatego należy bić w tarabany i żądać od KE energicznej kampanii wyborczej. Na razie jej nie widać. Być może z racji strajku nauczycieli.
Pamiętaj, że oprócz PiS-u kampanię będzie prowadzić jeszcze Kościół.
Już prowadzi. Macierewicz pielgrzymuje po parafiach.
Doskonale pamiętam i wkurza mnie to strasznie, kiedy słyszę jak komentatorzy polityczni zachowują się tak, jakby byli ślepi i głusi. A przecież jest to główny rozgrywający. Nie bez powodu nadprezes powiedział w Toruniu, że bez Rydzyka nie wygraliby.
Jeden profesor Rychard mówi o tym głośno.
Analizując scenę polityczną w Polsce należy mówić o partii politycznej jaką jest de facto krk, którego nie obowiązują żadne reguły. Żadne zasady. I która nigdy nie dotrzymuje umów. Vide zasady prowadzenia religii w szkołach.
To już nie ten sam Kościół, który był w latach osiemdziesiątych. Inaczej mówiąc, ten sam, ale mający inne interesy niż wtedy.
To jest dokładnie ten sam kościół, tyle, że wtedy opłacała mu się inna taktyka. Warto było udawać przyjaciela „suweren”, żeby na jego plecach dorwać się do półki z konfiturami.
Pierwszym naiwnym okazał się Mazowiecki wydając zgodę, rozporządzeniem, na wejście kleru do szkół. Wykiwali go jak dziecko.
Strategia nie ulega zmianie od czasów Konstantyna. Autorytarna, niczym nieograniczona, przez nikogo niekontrolowana WŁADZA i KASA.
Tysiąc lat władzy nad ludzkimi umysłami robi swoje.
Nic się w Polsce nie zmieni bez wyzwolenia umysłów spod tej władzy. Krk doskonale o tym wie. Dlatego wspiera autorytaryzm i ciemnotę. A ma w tym wielowiekowe doświadczenie, wyćwiczone kadry i ogromne zasoby finansowe. Nasze pieniądze, których nie ma dla nauczycieli, lekarzy, niepełnosprawnych.
Tadeusz Boy – Żeleński mówił o nich „nasi okupanci”.
W tej chwili są szczególnie groźni, bo kurczą im się europejskie zasoby. W Polsce ich nadzieja na dostatnie życie w Europie. Potem już tylko trzeci świat. A to im się tak podoba, jak Waszczykowskiemu loty tanimi liniami.
belfrrxxx
27 kwietnia o godz. 10:42 267314
Coś ci się chyba pomyliło. Według mnie powinno być : POPIERAM PiS , NIE POPIERAM PO.
Jeśli jednak się tak upierasz, to jest jeszcze jedna możliwość : JESTEM ROSYJSKIM TROLEM I DZIAŁAM NA ZLECENIE PUTINA.
Ale czy to ja jestem od prostowania takich oczywistych faktów za ciebie ?
kwant25 27 kwietnia o godz. 10:35 267313
Odnośnie wulgarnego marksizmu, to polecam ci film „Ave, Cezar” (ang. „Hail, Caesar!”) – amerykańską komedię z roku 2016 w reżyserii Joela i Ethana Coenów, którzy napisali również jego scenariusz, z George’m Clooney’em w roli głównej.
„In 1951 Hollywood, Eddie Mannix is head of physical production at Capitol Pictures. His duties as the studio ‘fixer’ find him controlling its scandalous stars, fending off twin gossip columnists Thora and Thessaly Thacker, and weighing an impressive job offer from the Lockheed Corporation. When unmarried synchronized swimming actress DeeAnna Moran becomes pregnant, Mannix arranges for her to place the baby in foster care then discreetly adopt it, preserving her image.
Baird Whitlock (George Clooney), the dimwitted star of the studio’s major production ‘Hail, Caesar! A Tale of the Christ’, is drugged and abducted. He awakens at a meeting of The Future, a group of Communist screenwriters, and is won over to their cause. The Future send a ransom note demanding $100,000 for Whitlock’s return, which Mannix procures from the studio as ‘petty cash’. He convinces Thora to withhold a story in exchange for information on singing Western film star Hobie Doyle.”
https://en.wikipedia.org/wiki/Hail,_Caesar!
kwant25 27 kwietnia o godz. 10:51 267317
No tak, kiedy skończyły ci się argumenty ad rem, to używasz argumentum ad Putinum. Dobrze, że nie ad Hitlerum – https://en.wikipedia.org/wiki/Reductio_ad_Hitlerum.
Jagoda 27 kwietnia o godz. 10:45 267316
Już ci tłumaczyłem, że to glosowanie niczego nie zmieni, że my Polacy rządu nie wybieramy, ani w Warszawie ani też w Brukseli, a tylko głosujemy na partie polityczne czy też ich koalicje, które przystępują do wyborów, gdyż miały one dość funduszy na to aby zebrać wystarczającą ilość podpisów, do tego brania udziału w głosowaniu uprawniających. Tłumaczyłem ci już także, że gdyby owe wybory a właściwie głosowanie zmieniały cokolwiek istotnego, to byłyby one zakazane, jako iż według zarówno Marksa (lewica) jak i Pareto (prawica) elity władzy zmieniają się tylko poprzez rewolucje a nie przez wybory do parlamentu (krajowego czy unijnego) czy też np. prezydenckie.
Jagoda 27 kwietnia o godz. 10:45 267316
Już ci tłumaczyłem, że to głosowanie niczego nie zmieni, że my Polacy rządu nie wybieramy, ani w Warszawie ani też w Brukseli, a tylko głosujemy na partie polityczne czy też ich koalicje, które przystępują do wyborów, gdyż miały one dość funduszy na to aby zebrać wystarczającą ilość podpisów, do tego brania udziału w głosowaniu uprawniających. Tłumaczyłem ci już także, że gdyby owe wybory a właściwie głosowanie zmieniały cokolwiek istotnego, to byłyby one zakazane, jako iż według zarówno Marksa (lewica) jak i Pareto (prawica) elity władzy zmieniają się tylko poprzez rewolucje a nie przez wybory do parlamentu (krajowego czy unijnego) czy też np. prezydenckie.
Jagoda 27 kwietnia o godz. 10:45 267316
Co do UE, to Polska do niej dokłada, jako że inaczej, to by nas nigdy do UE nie przyjęto, ponieważ UE to nie jest organizacja charytatywna a tylko blok polityczno-gospodarczy mający na celu dominację nad Europą, przynajmniej tą do granicy Rosji. Polexit byłby więc zbawieniem dla Polski, jako iż skończyłby się wówczas ten ogromny transfer kapitału i zysków z Polski na zachód Europy, ale o tym to ani w reżymowych ani też w tzw. opozycyjnych mediach się nie dowiesz. Tak więc dawno już temu trzeba było wywieźć z Polski na taczkach na Zachód Mazowieckiego, Wałęsę, Balcerowicza, Buzka czy Tuska. Niektórzy z nich jednak wciąż żyją, a taczek to nam na razie w Polsce nie brakuje. ;-)
Jagoda
27 kwietnia o godz. 10:45 267316
Tej kampanii nie widać, bo nie ma wśród KE postaci, która potrafiłaby zabrać głos w taki sposób, aby narzucić narrację.
Z psychologicznego punktu widzenia ważna jest umiejętność stworzenia tematu na każdy tydzień. Temat i sposób narracji ma być kontrowersyjny i wzbudzający emocje.
Jeśli szef wszystkich szefów rzuca temat „euro”, to nie należy się do tego odnosić, ale rzucić nowy temat przebijający ten.
Według mnie Grzegorz ma środki, aby zatrudnić ludzi, którzy mogliby mu w tym pomóc, ale za mały intelekt, aby to zrealizować. Ten mały intelekt nie pozwala mu na uznanie, że skoro on nie jest właściwą osobą do rzucenia w media tej narracji, to mógłby to zrobić ktoś inny. On po prostu trzęsie dupą, że ten ktoś inny mógłby zająć jego miejsce. A to przecież nie o to chodzi. Lepiej skutecznie, niż wcale.
@Gigant Antypodów (GA) & Geniusz Uczelni bez Karty (UBK):
„No tak, kiedy skończyły ci się argumenty ad rem, to używasz argumentum ad Putinum. Dobrze, że nie ad Hitlerum”
Rzeczywiście słabiutko! W porównaniu z: argumentum ad marksum engelsum leninum trockum luksemburgum stalinum maoum i ichum zwolennikum i naśladowcum & (last but not least) – ad teczerum & putinum …
BTW, Rosja jeszcze nie upadła tak nisko, żeby Putin musiał zatrudniać beleferxxxów na zlecenie. Putin jako prawdziwy Ruski, jak będzie chciał popełnić samobójstwo, to nie zaaplikuje sobie śmierci z nudów wywołanych słuchaniem lub czytaniem prztrawionych przez b…xa wikipediów, tylko palnie sobie w łob albo wsadzi sobie harakiri w живот.
Jagoda
27 kwietnia o godz. 10:45 267316
Podobnie jest z postawieniem się Kościołowi. Politycy KE , zwłaszcza ci z PSL boją się jak ognia prawdy o Kościele. Myślą, że w przyszłości będzie się liczyła postawa jaką zajęli wobec Kościoła. I dobrze myślą, tylko źle kalkulują. To już są inne czasy i postawa służalcza nie pomoże, a wręcz zaszkodzi. Zrozumiał to PiS , który nie zachowuje się wobec Kościoła służalczo, ale prowadzi z nim interesy.
belfrrxxx
27 kwietnia o godz. 1:54
Jeżeli w szkołach zaczną rządzić rodzice, to po krótkim czasie pracować w nich będą wyłącznie skazani wyrokiem sądu na roboty przymusowe!!!
Czy sam byś tolerował, gdyby Twoi klienci, w zdecydowanej większości ignoranci w Twoim fachu pouczaliby Cię jak masz wykonywać swą pracę, na której znasz się lepiej od nich ?
Lekarka – pediatra nie potrafiła dostrzec, że jej własne, 3-letnie dziecko ma wadę słuchu co szybko zauważyły wychowawczynie w przedszkolu. Gdy jej zwróciły na to uwagę to się oburzyła, że ona wie lepiej bo jest lekarzem i „jakieś tam przedszkolanki” nie będą jej pouczać!
Takich i podobnych rodziców jest wielu – trzeba „mieć charakter” by z „takimi” rodzicami sobie radzić.
Jagoda
27 kwietnia o godz. 10:45 267316
Przepraszam, że piszę na raty. Wkurza mnie też postawa Nowoczesnej. Jako przewodniczącą wybrali kobietę podobną do Grzesia Schetyny. Znowu mały intelekt. Nie dopuszcza do wypowiedzi medialnych bardziej do tego się nadających członków partii. Skoro nie ma do tego predyspozycji, niech pozostanie w cieniu. To żadna ujma. Ludzie są różni. Gramy o wygranie wyborów, a nie posadę prezesa w GS-ie.
Kwant z Jagodą
Nudne są te wasze wezwania do głosowania na PO. Możecie mi dać choćby jeden powód, dla którego miałbym pofatygować się do wyborczego urynału (pardon, urny wyborczej) i oddać do niej ważny głos na kandydata POKO – koalicji, której cały program sprowadza się do umieszczenia na brukselskich synekurkach swoich aparatczyków, często z bardzo nieciekawą, PZPR-owską przeszłością?
aszaw 27 kwietnia o godz. 11:30 267324
Kimże ty jesteś, że z argumentów masz tylko te ad personam? Jeśli zaś masz jakieś merytoryczne zastrzeżenia co do likwidacji Karty Nauczyciela i wprowadzenia bonów oświatowych, to się z nami nimi podziel, a jeśli nie, to nie zaśmiecaj proszę tego bloga swoim dowcipami o wątpliwej jakości. Swoją droga, to Polska od czasów Gierka jak nawet być może Gomułki, nie miała u steru władzy polityka, a właściwie męża stanu, kalibru Putina i to też jest jedną z naszych narodowych tragedii.
belfrrxxx
27 kwietnia o godz. 11:54 267328
A czy twoje wpisy na belferblogu, to to czego pragniesz najbardziej ? Jak zagłosujesz na PiS, to belferblogu nie będzie i co wtedy zrobisz ? Będziesz swoje wypociny wpisywał tam grzie putinowskie trole, które jak widzisz nie bardzo się do ciebie przyznają.
aszaw 27 kwietnia o godz. 11:30 267324
Kimże ty jesteś, że z argumentów masz tylko te ad personam? Jeśli zaś masz jakieś merytoryczne zastrzeżenia co do likwidacji Karty Nauczyciela i wprowadzenia bonów oświatowych, to się z nami nimi podziel, a jeśli nie, to nie zaśmiecaj proszę tego bloga swoim dowcipami o wątpliwej jakości. Swoją drogą, to Polska od czasów Gierka jak nawet być może Gomułki, nie miała u steru władzy polityka, a właściwie męża stanu, kalibru Putina i to też jest jedną z naszych narodowych tragedii.
kwant25 27 kwietnia o godz. 12:00 267330
Ja tu zajmuję się koniecznością reformy polskiej oświaty, a nie, nomen omen, gierkami politycznymi.
@kwant25
Niestety, PSL okropne rzeczy wyprawia w kwestii lizusostwa do elektoratu wiejskiego KK-zależnego.
Na którejś konwencji ostatnio, chyba w Rzeszowie, no po prostu Kosiniak tak pojechał Panem Bogiem, że ugięły mi się kolana. Stał obok Schetyna, z miną nijaką.
kwant25 27 kwietnia o godz. 12:00 267330
I znów tylko ad personam. 🙁
belfrrxxx
27 kwietnia o godz. 12:03 267332
Super. Ja też.
kaesjot 27 kwietnia o godz. 11:47 267326
W realnym kapitalizmie to najważniejszy jest klient a nie usługodawca. Tabakiera jest dla nosa a nie nos dla tabakiery.
kwant25
27 kwietnia o godz. 12:04 267335
I don’t think so.
Kampania wyborcza KE jest jaka jest, trudno spodziewać się sukcesu opierającego się na skutecznym przebijaniu obietnic PIS, np poparciu dla euro. Publika powszechnie oglądająca TVP nie chwyta, że na euro jeszcze nie zasługujemy, to strachy na lachy, podobnie jak uchodźcy wcześniej. Nie zniechęca też bezwzględność wobec niepełnosprawnych i nauczycieli, ważniejsze są pieniądze do ręki. Przekonują „autorytety” opluwające Broniarza, Baszczyńskiego, Schetynę… także z ambony, wzmacniane przez hejt internetowy i niektóre komentarze do blogów. Brawa dla Jagody! Czy możemy coś zrobić? Tak, popracować nad frekwencją.
o matko – belfrexxx – oops, you did it again! , jak śpiewała Britney Spears.
tragedia narodowa, bo nie mamy „męża stanu” kalibru Putina….
marzenie belfrexxxa – mieć mordercę, tyrana i agenta służb u steru – i wszystko jasne, belfrexxx, pozamiatałeś
wow, duże WOW!
belfrrxxx
27 kwietnia o godz. 12:03 267334
Ad personam to nic złego. To szacunek do tego, do kogo się odnosimy. Daj sobie spokój z teoriami fatalistycznymi. Co nas obchodzi Wall Street ? I zyski tam czerpane ?
Jesteśmy małym krajem w środku Europy. Chcielibyśmy żyć dobrze. A mamy bagno , bo PiS nam szykuje dyktaturę. Wystarczy kartka wyborcza. Choćby na Grzesia Schetynę, który jest głupi jak mój lewy but. Ale nie wprowadzi dyktatury, tak, jak to chce zrobić PiS.
@kwant25
Bardzo dobry wczoraj w TOK FM prof.Zoll – PiS świadomie wprowadza coraz większy chaos prawny, i generalnie w całym życiu społecznym – po to, by zmęczony ciemny lud zaczął wołać „niech ktoś wreszcie zacznie tu rządzić!”
Belfrexxx jest typowym przykładem, że ta polityka PiSu działa – chce dyktatury, bo nie ogarnia tego, co się dzieje, i ma dość
PiS chce, żebyśmy sami wybrali dyktaturę
xpawelek
27 kwietnia o godz. 8:33 267286
Ps. Czy to ty na powitanie nazwałeś mnie nieukiem (a nie ja)? Jeśli to ty mnie nazwałeś nieukiem, to NIE WZNIOSĘ się na wyżyny twojego poziomu.
Ino
27 kwietnia o godz. 7:11 267282
Od 1945 nauczycielom zawsze przeszkadzali i zawsze będą przeszkadzać. To bardziej pewne niż grawitacja. Kto? Politycy. Natomiast nauczyciel zawsze po dzwonku zamyka za sobą drzwi i ma tylko uczniów. Na szczęście, na ogół trafiałem na takich nauczycieli, którzy po dzwonku na lekcję nie mieli na oczach politycznych klapek, a wiarę w to, że kształcenie i wychowywanie ma sens i zawsze powinno być takie samo bez względu na to, kto rządzi. Zwłaszcza na uczelni gros profesorów to byli fanatycy NAUKI dystansujący się od POLITYKI.
Tak, nauczyciel przeciwko nauczycielowi – to, niestety, odrażający obrazek tego strajku… Smutne.
Co do asystentek – do wyboru, do koloru, wedle zawołania wieszcza: „Hej, użyjmy żywota…”
Ps. Asystentki też spośród asystentów niech sobie wybierają, kogo chcą. I asystentki z asystentkami, i asystenci z asystentami takoż.
nokraj
27 kwietnia o godz. 12:26 267342
Masz rację. Na tym to wszystko się opiera. Chaos to punkt wyjścia. Chcemy kogoś, kto to wszystko opanuje. Dlaczego nie PiS ? Ano dlatego, że nie opanował.
KE ma teraz szansę. Czy ją wykorzysta ? Zależy od Grzesia, a ten śpi. Śpi, bo mu się przegrzały zwoje mózgowe. Ja,albo ktoś inny. Ten ktoś inny spędza mu sen z powiek. A przecież ktoś inny może być ratunkiem, dzięki któremu Grześ miałby swoje miejsce wśród wygranych. Co z tego, że nie pierwsze, ale jednak. I to jest teraz problem.
@ jagoda
–
Przyłączam się do uznania i popracia dla Twoich komentów. Wnoszą nutę trzeźwości na tym rykowisku.
…chwilo, trwaj. 😉
–
kwant25
27 kwietnia o godz. 12:41 267347
Może wreszcie przyjdą barbarzyńcy Kawafisa…
„Bez barbarzyńców – cóż poczniemy teraz?
Ci ludzie byli jakimś rozwiązaniem.”
Bo to nie hołota miała władzę w latach 2007 – 2014, ale światła elita…
Gekko
27 kwietnia o godz. 12:46 267348
No, otrzeźwiałeś: wreszcie przyznałeś się do ryczenia (najgłośniejszego).
belfrrxxx
27 kwietnia o godz. 12:06
Trzeba tylko być ŚWIADOMYM klientem – świadomym możliwości i kosztu spełnienia wymagań.
Wielu rodziców to tacy, którzy ” za cenę Syrenki oczekują „wypasionego” Mercedesa albo nawet Rolls Royce’a ! „
ontario
27 kwietnia o godz. 12:48 267349
Nie wiem o co ci chodzi, Być może o Balcerowicza. To dobrze, bez niego nie byłoby Ontaria. Jesteś, bo samorządy wprowadził Balcerowicz. Chwała mu za to, bo bez tego nie poznałbym Ontaria. Poznałem Cię dzięki Balcerowiczowi i dowiedziałem się dzięki temu, że rządzący w latach 2007-2014 to była chołota. Nie zdawałem sobie z tego sprawy, ale domyślam się, że według tych kryteriów, rządzący od 2015 do 2019, to sama radość i kompetencja. W takim razie strajk nauczycieli był dla twojej gminy traumą, która na uczniach i nauczycielach odbiła się wielką traumą. Współczuję. Cóż jeszcze mogę powiedzieć. Zbadaj Ontario swój intelekt. To dla twojego dobra i przyszłości oświaty w gminie.
Czy to prawda, że światła i oświecona „Polityka” a nie hołota zagląda w majtki Ziobry? Podobnie przed wyborami prezydenckimi pewien inny światły i oświecony tygodnik zaglądał do rozporka rodziny Dudy…
Jeśli to prawda, to…
kwant25
27 kwietnia o godz. 13:07 267352
Dobry, inteligentny człowieku, cenię Balcerowicza, bo dzięki niemu mam Spotify i słucham sobie właśnie teraz Hammer Horde, to moja ukochana dzika muzyka heavy metal niedostępna w PRL-u, nienawidzona tak, jak inny mój ulubiony zespól Black Sabbath…
Cenię Balcerowicza za reformę gospodarczą, a nie znoszę za to, że chce zlikwidować Kartę Nauczyciela i powierzyć samorządowcom ustalanie pensum i pensji… To hańba równa tej, jak powierzenie samorządom klasyfikacji maturzystów.
Nie ośmielam się tobie niczego radzić. A swego intelektu nie muszę badać, wynik znam od dziecka, moje IQ wynosi mniej niż IQ jednokomórkowca.
kwant25
27 kwietnia o godz. 13:07 267352
Panie inteligentny człowieku, jasno napisałem, że w latach 2007 – 2014 rządzili światli, a nie hołota. Tak, światli. Ale PiS nie spadło, nie wiadomi skąd. PiS rządzi z jakieś PRZYCZYNY. Tą przyczyną są straszliwe działania PO-PSL, niedopuszczalne w demokracji. Dla mnie to: aresztowanie dziennikarzy w siedzibie PKW, siłowe i bezwzględne rozprawienie się ze strajkującymi robotnikami, łamanie Konstytucji (wybór sędziów TK na zapas).
Niedopuszczalne błędy i czyny PO-PSL dały PiS-owi władzę na tacy.
A, jakby co, wtedy głosowałem na Kukiza.
ontario: jak sprawadzisz jak dziala SZKOLNICTWO w RFN , ale dokladnie ,nie po lebkach , to nie bedziesz podskakiwal na kwant25 i na mnie! Niemcy w 2017 zblosili ok.50x wiecej patentow niz Polacy , a Luksemburg wyprzedzil Polske! Ty nie potrafisz wyjsc z pozycji nauczyciela: dla ciebie nawet dorosli, fachowcy , sa przedzkolakami! Opamietaj sie, albo idz do lekarza!
ontario
27 kwietnia o godz. 13:16 267354
Nie ośmielam się tobie niczego radzić. A swego intelektu nie muszę badać, wynik znam od dziecka, moje IQ wynosi mniej niż IQ jednokomórkowca.
Nie żartuj Ontario. Nikt przy zdrowych zmysłach się tak nie ocenia. Jeśli myślisz, że mi zależy na takiej twojej ocenie, to jesteś w błędzie. Jeśli mi na czymś zależy, to nie na wbijaniu w glebę przeciwników politycznych. Wręcz przeciwnie. Zależy mi na odciągnięci od PiS-u ludzi, którzy pogodzili się z tym, że nie można inaczej. Można, ale trzeba zapomnieć o Balcerowiczach. Dostosować się do tego co jest. A jest bagno, któremu winny jest PiS.
@GA&G(UBK)
„Kimże ty jesteś, że z argumentów masz tylko te ad personam? ”
Jamżem jest aszaw. No wiesz (bo Ty wszystko wiesz)… ten aszaw! Kto wie może jestem jednym z Twoich poprzednich wcieleń, o którym zapomniałeś? Strzeż się!
„Jeśli zaś masz jakieś merytoryczne zastrzeżenia co do likwidacji Karty Nauczyciela i wprowadzenia bonów oświatowych, to się z nami nimi podziel”
Dzielić się? O tak – za darmo! W realnym kapitalizmie?!
„to nie zaśmiecaj proszę tego bloga swoim dowcipami o wątpliwej jakości”
No cóz, myślę, że nie wypada mi wyręczać Gospodarza tego miejsca, więc jemu pozostawiam danie wyrazu wdzięczności za dbałość o porządek tutaj. Ze swej strony sugerowałbym jeno, by oszczędzić sobie trudu i tę dość odpowiedzialną oraz wymagającą kwalifikacji robotę pozostawić raczej komuś bardziej kompetentnemu, jakiejś pani sprzątającej, e.g. nauczycielce dorabiającej w czasie wolnym po 18sek./per diem stania przy tablicy. No ale, jak już wśród wielu innych prześladuje kogoś mania czystości, so be it. Pozwole sobie jednak zwrócic uwagę, że przyzwoitość nakazywałaby zapytać przódy właściciela posesji, czy sobie tego czyszczenia intelektualnego życzy. Zanim chwycimy za miotłę, mopa i bejsbola.
Co zaś do kart, to faktycznie – merytorycznie likwidatorem jestem raczej kiepskim i tę akurat czynność pozostawiam do zagospodarowania tym, którym likwidowanie sprawia frajdę. Bonów natomiast nie tykam się od czasów męża stanu Gierka, kiedy to taki jeden fachowiec parający się ich wprowadzaniem przed Pewxem naciągnął mnie na sumę dość znaczną. Przyznaję wszak, że istotnie miała owa moja z bonami przygoda niejaki walor edukacyjny – na całe życie dostałem wtedy nauczkę. Tak się nawet zastanawiam, czy proponowany obecnie cud bonu edukacyjnego nie okaże się doświadczeniem podobnej natury dla uczniów i ich rodziców – zamiast nauki w szkołach dostaną nauczkę?
Nadto, my dear belferxxx, w dyskusji argumenty merytoryczne to ja mogę mieć nie przeciw wprowadzeniu tego czy śmego, ale przeciwko ARGUMENTOM za wprowadzeniem (lub nie) tegoż. Nie wiem, czy dostrzegasz różnicę. Czekam na zatem na argumenty merytoryczne (sic) wskazujące na zbawienność takiego rozwiązania i konkrety tyczące się sposobów przeprowadzenia operacji (warunek jednak – scenariusz operacji musi obejmować okres czasu dłuższy niż ten, jaki jest potrzebny tzw. sejmowi na wprowadzenie jakiejś poręcznej dla ferajny tzw. ustawy) . Jestem już bowiem trochę za stary, żeby parareligijne zapewnienia, iż jak się zawierzymy św. Bonu, to będziemy mogli najpierw wytłuc całą tę warcholską, terrorystyczną bandę nauczycielskich szantażystów, leni i totalnych przygłupów, potem nastąpi cud i edukacyjny raj, traktować serio. Co najwyżej mogę uznać to za dowcip o niewątpliwym braku jakości. (ooops, byłbym zapomniał o rygorach ustaw o prawach autorskich: wyliczone przeze mnie powyżej epitety są cytatem z …. no proszę zgadnąć z kogo…)
I jeszcze porada techniczna, i to gratis (ludzie ja zwariowałem!). Nie wiem jak na UBK, jednak na mojej uczelni uczono mnie (sic!), że ktoś zarzucający oponentowi w dyskusji stosowanie argumentów ad personam najpewniej odsłania brak pomysłu na dalszą argumentację własną, oraz że w realnym kapitalizmie należy ten moment bezwzględnie wykorzystać, przyprzeć go do ściany i nie popuszczać.
Ja jednak litościwie tego nie uczynię. Nauczono mnie bowiem również, że postępowanie takie, jakkolwiek doraźnie skuteczne, byłoby raczej nieleganckie i szkodliwe dla wizerunku postępującego. No ale to było w tych przedpotopowych czasach, kiedy o wizerunek dbało się samemu, a nie – przy pomocy sowicie opłacanych macherów od pijarów. W dzisiejszych czasach, no nie wiem…, czy długo wytrwam w tej mojej kapitalistycznie nierealistycznej postawie. Ostrzegam!
@Gospodarz
Po pierwsze: Jeśli bak był dziurawy w Pana wozie, a sama bryka jak ta lala, szkoda, że Pan zaraz wszystko na złom, może wystarczyło bak wymienić, łza by się zakręciła najpewniej z radości. Budowanie piramidy coraz bardziej dramatycznych wniosków na tym błędzie nie prowadzi nigdzie.
Po drugie: Może premier nie doznał nagle objawienia przy stole, może jak ja, pilnie Pana blog czyta od dziesięciu lat i pojął, co Pan pisze, przejął się skargą na permanentne deformy z roku na rok gorsze, programy głupie, i tak dalej, nie będę wymieniał – sam Pan pamięta.
Po trzecie: Jeśli rzeczywiście bryka ma mankamenty i coś zmienić należy i można, to uniwersalna zasada logiczna każe najpierw wprowadzić zmiany a później je finansować, wie to raczkujący biznesman, wie każdy szef projektu, każdy manager. Trudno zarzucać premierowi, że to również wie i tak mówi. Niepokojące byłoby, gdyby nie wiedział.
Po czwarte: „Porównanie oświaty do dziurawego baku jest bardzo obrazowe” ??
Oświata nie jest porównywana do dziurawego baku ale do samochodu z dziurawym bakiem i to przypadkowe? zniekształcenie prowadzi znowu do wniosków budowanych na niczym. Nie oświatę trzeba wyrzucić, tyko dziurawe części wymienić i naprawić.
Po piąte: Reszta – elementy teorii spiskowych, jako takie nie nadają się do komentowania ani nie budzą mojego zainteresowania.
Z życzeniami dalszego wytrwałego świadomego i nieświadomego wskazywania dziur w baku i innych elementach bryki oświatowej – pozdrawiam.
aszaw
A więc nie masz nic do powiedzenia ad rem, a tylko ad personam, a czego się zresztą po tobie od początku spodziewałem… Ale dla porządku:
1. Likwidacja Karty Nauczyciela i wprowadzenie bonów oświatowych spowoduje, że młody ale dobry i entuzjastyczny nauczyciel matematyki z licencjatem i kilkuletnim stażem pracy będzie mógł zarabiać w szkole nawet i 10 razy więcej niż przeciętny, znudzony swą pracą, nauczyciel języka polskiego z 30-letnim stażem pracy i tytułem magistra, a więc to, że do szkól trafią jako nauczyciele nie jak dziś najgorsi, a tylko najlepsi. Niestety, ale dziś płaci się w Polsce (i nie tylko w Polsce) nauczycielom NIE za wyniki ich pracy, a tylko za staż pracy, zajmowane stanowisko oraz formalne kwalifikacje, i tu moim zdaniem leży pies pogrzebany, jako że najlepszy nauczyciel zarabia dziś w polskiej szkole państwowej dokładnie tyle samo co najgorszy z tym samym stażem pracy.
2. Bon edukacyjny jest dokładnie zdefiniowany jako rodzaj czeku gwarantowanego przez Skarb Państwa, którym opłaca się edukację za pewien okres np. roku czy semestru w dowolnie wybranej szkole mającej uprawienia do wydawania świadectw ukończenia odpowiednio szkoły podstawowej średniej i wyższej a przysługujący każdemu Polakowi w wieku od 7 do 18 lat a nawet i dłużej, jeśli dostanie się na studia wyższe. Tak więc:
– Kto ma je wydawać? MEN a dla studentów MNiSW.
– Komu – wszystkim równe czy każdemu inne – wg jakich kryteriów i kto ma o tym decydować?. Każdemu po równo w podstawówce (poza uczniami specjalnej troski o czym poniżej) , w technikach więcej niż w liceach, podobnie na kierunkach ścisłych, technicznych, rolniczych i medycznych więcej niż dla studentów nauk społecznych, a tzw. humanistyka (filozofia, filologie, historia poza gospodarczą etc.) powinna być całkowicie odpłatna i to z góry, jako że po niej to pracy w zasadzie nie ma. Także dodatkowe pieniądze dla dzieci upośledzonych, czy to umysłowo czy też psychicznie, przyznawane na takiej samej zasadzie jak renty inwalidzkie oraz państwowe stypendia naukowe dla wyróżniających się uczniów i studentów. Wystarczy?
To NIE będą więc kartki bez pokrycia ani też talony dla nomenklatury. To będzie funkcjonować tak jak Medicare w Australii, które zapewnia każdemu legalnemu rezydentowi Australii pełną opiekę medyczną i działa tam od wielu lat.
xpawelek etc.
Tym razem po polsku:
Niemcy zgłaszają rocznie (dane za początek XXI wieku) ok. 48 tysięcy patentów a Polska ok. 2 tysiące, czyli 24 razy mniej niż Niemcy, ale na milion mieszkańców to Niemcy zgłaszają ok. 586 patentów a Polska ok. 62 (czyli już tylko 9 razy mniej) zaś Luksemburg tylko 35, przy czym Luksemburg ma dług zagraniczny w wysokości 6307% PKB i 6968000 USD per capita, a więc nie może być ta pralnia brudnych pieniędzy i raj podatkowy przykładem dla nikogo.
Basiaa15
Kampanii wyborczej do PE praktycznie nie ma, tak samo jak POPiS nie ma żadnego euro-programu. Do urynałów wyborczych pójdzie więc pewnie znów jakaś ¼ uprawnionych do głosowania, co udowodni po raz kolejny to, że Polacy mają i to na 100% słusznie, tą całą Unię tam gdzie kończą się już plecy a jeszcze nie zaczynają się nogi.
nokraj
Ja chcę silnej, nowoczesnej, suwerennej i bogatej Polski, wolnej od religii i innych przesądów, ale dla jednych (np. Anglików) to taki Churchill był mężem stanu, a dla drugich (np. Burów czy Hindusów albo Murzynów z Kenii) to był on zbrodniarzem wojennym, kolonialistą i osobnikiem bez honoru – ma on zresztą na sumieniu m. in. zamach na gen. W. Sikorskiego, ale tu już zbyt odbiegam od tematu tego bloga.
Kwant
Ad personam jest być może szacunkiem do kogoś, do kogo się odnosimy, ale tylko w orwellowskiej nowomowie. Chaos prawny wprowadzają zaś prawnicy, jako iż im gorsze prawo, tym wyższe są z reguły zarobki prawników. Stąd też prawnicy powinni zostać pozbawieni praw wyborczych – nie tylko biernych ale nawet i czynnych, aby nie mogli oni upchnąć w parlamencie swoich marionetek. A najlepiej, to skorzystać z rady Williama Szekspira: „na początek zabijmy wszystkich prawników” („Król Henryk VI”).
2. Samorządy terytorialne były zaś w Polsce zawsze – nawet za zaborów i okupacji a hołota rządzi nami znów od roku 1989. Natomiast te ostanie strajki nauczycieli z ZNP to była tylko kłótnia pomiędzy hołotą z PO a hołotą z PiS-u.
kaesjot
Sęk w tym, że realnym kapitalizmie wymyślono marketing, czyli sztukę wmawia konsumentom aby kupowali oni towary, które albo nie są im potrzebne, np. coraz to nowe model samochodów, podczas gdy poprzednie są często lepsze albo nawet aby kupowali oni towary wręcz dla nich szkodliwe (soft drinks, junk food, używki typu alkoholu, papierosów czy leków uśmierzających ból etc.) oraz aby np. zadłużali się oni u lichwiarzy.
kaesjot
Sęk w tym, że realnym kapitalizmie wymyślono marketing, czyli sztukę wmawiania konsumentom aby kupowali oni towary, które albo nie są im potrzebne, np. coraz to nowe model samochodów, podczas gdy poprzednie są często lepsze albo nawet aby kupowali oni towary wręcz dla nich szkodliwe (soft drinks, junk food, używki typu alkoholu, papierosów czy leków uśmierzających ból etc.) oraz aby np. zadłużali się oni u lichwiarzy.
kwant25 27 kwietnia o godz. 12:17 267340
Czyli że chcesz, aby rządzili nami ciemniacy i aferzyści z POKO. 🙁
– – –
Dziurawy bak, ale za to ryczący dziurawym tłumikiem…
…że, towarzysze, daleko do września zajedziemy… się!
– – –
belfrrxxx
Myślisz, że zamiast „własnej armii” lepiej „zatrudnić” dobrze opłacanych najemników ?
Czy w społeczności wszystko musi być zmerkantylizowane ?
Czy gdy powiesz żonie – „kochanie, jestem głodny i coś bym zjadł” ona Tobie odpowie – ” jak mi zapłacisz dwie stówy to ci uszykuję” albo ” zrób sobie sam, bo ja idę do sąsiada, który lepiej płaci i na dodatek nie marudzi, że mogło być lepsze..” ?
To ja pieprzę takie stosunki !!!
Lublin się broni do ostatniego ucznia:
http://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103085,24706226,nauczyciele-pisza-list-do-maturzystow-tlumacza-przyczyny-protestu.html#s=BoxOpImg3
rebe,
No, gratuluję znajomości z robieniem biznesu!
Jeśli rzeczywiście bryka ma mankamenty i coś zmienić należy i można, to uniwersalna zasada logiczna każe najpierw wprowadzić zmiany a później je finansować, wie to raczkujący biznesman, wie każdy szef projektu, każdy manager.
Wszystkie biznesy, z jakimi miałem do czynienia, rozpoczynały się od zapewnienia finansowania przynajmniej w pierwszej fazie realizacji „projektu”. Pieniędzy można szukać w skarpecie, w banku, u znajomych, w dotacjach unijnych dla 50+ itp. Lombardu nie polecam.
Tak więc o biznesie wie Pan tyle, co erotoman-gawędziarz wiadomo o czym.
No dobrze. Rozwińmy jednak Pańską myśl. Morawiecki posłuchał się już Pańskiej rady i zmiany wprowadził bezkosztowo, nie zmniejszając jednak dotychczasowych obciążeń swoich pracowników, dodając im jednak nowe, związane z „innowacją”. Innowacja polega na tym, że pracodawca przeczytał w podręczniku Feng Shui, że brama do fabryki ma wychodzić na południe, a stanowiska pracownicze powinny być tak ustawione, by pracownicy skierowani byli twarzami na wschód.
Minęły trzy lata. Co pański poradnik „Zostań przedsiębiorcą w 24 godziny” mówi o terminie przejścia do fazy „zwiększonego finansowania”?
Tak, strajki wybuchły wśród piątej kolumny Tuska lub kompletnych ignorantów niezdolnych do zrozumienia wszystkich przewag Feng Shui.
Skąd w tym kraju tylu mentalnych Gmyzów vel „Trotyl”? Może zawsze byli, tylko bez internetu nie mogli się zaprezentować szerokiej publiczności.
Płynna Rzeczywistość
27 kwietnia o godz. 16:59 267372
Tak właśnie wyglądała reforma Zalewskiej – jak ten poradnik Feng Shui. Nie chodziło co prawda o to, że brama na południe lecz inna tabliczka na budynku i wcale nie bezkosztowo. Natomiast pracownicy dostali nowe, dodatkowe obowiązki, a ilość klientów do obsługi się zwiększyła.
kaesjot 27 kwietnia o godz. 16:42 267370
To nazwijmy likwidację Karty Nauczyciela – uelastycznieniem i racjonalizacją systemu zatrudniania i wynagradzania nauczycieli, a wprowadzenie bonów edukacyjnych – uspołecznieniem oświaty, gdyż wtedy szkoły będą społeczne, funkcjonujące w większości jako spółdzielnie nauczycielskie, a nie tak jak dziś czyli jak państwowe para-urzędy z para-urzędnikami udającymi nauczycieli. W Australii nie ma np. w zasadzie państwowych przychodni lekarskich, a są tylko przychodnie prywatne, ale przyjmują one każdego, kto ma kartę Medicare, czyli każdego, kto jest legalnym stałym rezydentem Australii i nie słyszałem, aby w Australii ludzie masowo umierali na ulicach z powodu braku opieki medycznej. Z kolei uniwersytety, poza jednym, są tam państwowe, a więc jeśli się chce i nie jest się ortodoksyjnym betonem – ani liberalnym ani też etatystycznym, to można dopracować się rozwiązań, które łączą ze sobą ekonomiczną efektywność i wolny wybór usługodawcy przez konsumenta z zapewnieniem każdemu dostępu do danego typu usług, np. edukacyjnych czy medycznych w przypadku Australii, i to usług wysokiej jakości, gdyż leczyć mogą w Australii tylko lekarze, tak samo jak uczyć w szkołach przyjmujących owe społeczne bony oświatowe będą mogli przecież tylko wykwalifikowani nauczyciele.
Nie stosuj więc proszę chwytu erystycznego „chochoła” („man of straw”), i „nie szczekaj na niewłaściwe drzewo” (“do not bark on a wrong tree”), gdyż ja NIE propoponuję, aby zamiast własnej armii zatrudnić dobrze opłacanych najemników, a tylko aby, zostając przy porównaniach militarnych, wprowadzić armię na wzór szwajcarski, czyli obywatelską, a nie jak u nas – „zupaczą”, czyli komenderowaną przez tępych, zawodowych żołdaków z IQ na ogół poniżej 90, nawet na generalskich etatach.
Płynna (Nie)Rzeczywistość 27 kwietnia o godz. 16:59 267372
Nie śmiej się z Feng Szui, gdyż to działa, a co widać np. na przykładzie Chin – nie tylko ChRL, ale także Hong-Kongu, Tajwanu czy Singapuru. W Australii czy Kanadzie, to chińskie biznesy oparte na tej zasadzie, wręcz prosperują, w odróżnieniu od większości biznesów prowadzonych tam przez „blade twarze”.
Płynna (Nie)Rzeczywistość, Kwant etc.
Ale z was rasiści i biali suprematyści. 🙁
Nauczyciele renomowanego liceum napisali list do uczniów. Tłumaczą powody strajku i odstąpienia od klasyfikacji
http://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103085,24706226,nauczyciele-pisza-list-do-maturzystow-tlumacza-przyczyny-protestu.html#s=BoxOpImg3
Komentarze:
- Do listu powinni dołączyć teledysk o krówkach i świnkach. To też lekcja obywatelskiej postawy. Niezwykłej postawy.
- Zwolnić i zakazać dożywotnie wykonywania zawodu nauczyciela . Kompletny upadek moralny.
- To uczniowie powinni być im wdzięczni a zwłaszcza maturzyści, widać w jakim poważaniu mają uczniów.
- Niech się sprawdzą w biedronce na kasie albo założą prywatną szkołę i potwierdzają swoją renomę.
- Mogą jeszcze spróbować na infolinii.
- Uczniowie powinni podać szkołę do sądu za to, że nie realizuje swoich podstawowych zadań a maturzystom uniemożliwia dalszą naukę. A organ zarządzający szkołą powinien ogłosić lokaut – z tego samego powodu.
- Moja rada? Zamknąć szkołę , uczitieli zwolnić i wydać im opinie ze stwierdzeniem: nie nadaje sie do zawodu nauczyciela.
- To była lekcja obywatelskiej postawy? Pozwolili Broniarzowi zniszczyć resztki honoru i etosu nauczyciela. Listy dzieciom wręczają? Odstąpili od dzieci a tłumaczą, że są dla nich najważniejsi, Hipokryci. Hańba dla tak szacownej szkoły. Do końca życia maturzyści Was zapamiętają, że w roku wyborczym daliście się podpuścić panu z ZNP, który oka nie zmrużył jak wiele lat temu ograbiono młodzież z normalnej podstawy programowej tworząc z pierwszej klasy LO dokończenie gimnazjum a z półtora roku w klasie drugiej i trzeciej przyśpieszony kurs do matury z wybranych przedmiotów. Uwaga Biologia PR – historia PR geografia PR 8 godz. w cyklu kształcenia przez półtora roku. Gdzie byliście wtedy nauczyciele? Dlaczego od 2012 nie strajkowaliście? Aż tu naraz właśnie przed egzaminami Broniarzowy strajk. Wstyd!!
- Współczuję dzieciom i młodzieży. Spędzać najlepsze lata swojego życia z takimi koorwami.
Płynna Rzeczywistość; 27 kwietnia o godz. 16:59 267372
Pan nie rozumie, czy udaje?
Oczywiście, że w tym biznesie jak w każdym należy zapewnić środki na finansowanie. I wygląda na to, że one są (miały być przeznaczone na podwyżki, choć nie takie, jak chcieli związkowcy).
Czy są wystarczające, nie można określić przed choćby założeniami biznesplanu.
Dalej to nie wiem co Pan rozwija i jak, ale na pewno nie moją myśl.
Jeżeli już to myśl związkowców; tam słyszałem: najpierw podwyżki dać, a potem możemy sobie rozmawiać o reformach. Czyli najpierw wydać w ciemnio środki, które są a potem zastanawiać się, co dalej. To by miało może być owo „bezkosztowo”. A skoro bezkosztowo się nie da, rozeszłoby się po kościach.
Ja twierdziłem przeciwnie i nic to niezwykłego (premier też wcale nie potrzebuje mojej rady, żeby to wiedzieć). Jeżeli jest jakiś projekt do zrobienia (reforma), to nie wydaje się posiadanych środków przed – w ciemno, ale po – na realizację zmian, które się wprowadziło. Nie za trzy lata tylko według biznesplanu. Od początku. Od tworzenia programu, bo to też kosztuje.
@kwant25,
podobnie jak Ty nie mam specjalnych złudzeń co do liderów opozycji.
Dużo bardziej liczę, wstyd się przyznać, na wady Polaków. Niechęć do podporządkowania się na granicy anarchii, krótką pamięć i brak wdzięczności, przekorę, skłonność do „ja panu pokażę”.
Reżim tak bardzo nakręca emocje i wciska taki kit, że w każdej chwili może atmosferę przegrzać. Suweren może się wkurzyć na łaskawe paniska robiące mu dobrze. Nikt nie kocha prymusów, a w tej roli obsadzają się pislamiści. Ludzie nie lubią wiecznie czegoś komuś zawdzięczać, bo to pośrednio pokazuje, że w jakimś stopniu są gorsi.
Jeszcze miesiąc i przy tym tempie i skali awanturnictwa nierządu wiele się jeszcze może zdarzyć.
Ważne jest pójście na wybory, a to zależy od nas wszystkich. I to żeby nie rozproszyć głosów, o co zadbał Schetyna.
Pozdrowienia dla @Basiaa15, @Gekko :)
kwant25
27 kwietnia o godz. 13:38 267357
Przepraszam cię, za moją pomyłkę, bo to zdanie z kwant25
27 kwietnia o godz. 13:07 267352 „Zbadaj Ontario swój intelekt. To dla twojego dobra i przyszłości oświaty w gminie.” – nie ty napisałeś, więc rzeczywiście niczego mi radzić nie musisz…
A, od PiS-u sobie odciągaj, kogo chcesz, ale dlaczego akurat mnie, skoro – jak napisałem – głosowałem na Kukiza, a zamierzam na Biedronia?
xpawelek
27 kwietnia o godz. 13:33 267356
Ps. Ale to ty mnie na powitanie nazwałeś nieukiem, więc ja nie zamierzam dostosować się do twojego bardzo wysokiego poziomu.
Rebe 27 kwietnia o godz. 18:18 267380
Tak najpierw reformy, a później wynikające z nich podwyżki, tak jak w każdym innym biznesie. Panienki płci wszelakich i z różnym stopniem dziewictwa z tzw. domów nieprywatnych dostają przecież podwyżki uposażeń NIE za staż pracy, a tylko za lepsze obsłużenie większej ilości klientów, też płci wszelakich. A sex workers, to jest przecież bardzo potrzebna i bardzo poważana profesja, szczególnie na tzw. Zachodzie i na innych antypodach.
Szalom, Meine liebe Kollege! 🙂
Jagoda
27 kwietnia o godz. 18:34 267382
Ryczenie Gekko odzewem na twoje pozdrowienia.
Jagoda 27 kwietnia o godz. 18:33 267381
Znasz może to:
- Voting changes nothing &
- If voting really changed anything, governments would make it illegal.
https://decentralized-society.org/if-voting-really-changed-anything-governments-would-make-it-illegal-a841520eee91
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pracownik_seksualny
ontario
27 kwietnia o godz. 18:39
nie słyszę, wyłączyłam fonię 😉
Termin sex worker został utworzony w roku 1980 przez aktywistkę ruchu pracowników seksualnych Carol Leigh. Termin ten budzi sprzeciwy wśród osób i organizacji, które z powodów moralnych zajęć takich jak prostytucja nie uważają za pracę. Termin jednak przyjął się i został zaakceptowany m.in. przez Światową Organizację Zdrowia i UNAIDS. W chwili obecnej (marzec 2013) wyszukiwarka WHO podaje już ponad 10 razy częstsze użycie terminu sex worker od terminu prostitute. Wśród zarejestrowanych opracowań, jest to obecnie 33710 wobec 2730 przykładów. Jednak wyszukiwarka Google, która przeszukując internet nie ogranicza zakresu poszukiwania do prasy specjalistycznej, podaje w grudniu 2013 ponad dwudziestokrotnie częstsze użycie słowa „prostitute” od terminu „sex worker”. W tym samym czasie, poszukiwanie Google w języku polskim daje ponad stukrotnie częstsze użycie słowa „prostytutka” od terminu „pracownik seksualny”.
Użycie neutralnej terminologii jest elementem obecnej strategii WHO w walce z AIDS, którego liczba ofiar zbliża się już do liczby ofiar pierwszej wojny światowej. Z drugiej strony, niektóre wcześniejsze opracowania cytowane przez WHO podkreślały wpływ dobrego kontaktu ze środowiskiem z „branży” na skuteczność edukacji w zapobieganiu zakażeniom wirusem HIV. Jednym z elementów tego dobrego kontaktu było stosowanie lokalnych określeń dla prostytucji, w tym określeń slangowych
WIKIPEDIA
Nie myślcie belfry z ZNP, że jesteście lepsi pod jakimkolwiek względem od pracowników seksualnych (sex workers).
Jagoda 27 kwietnia o godz. 18:45 267389
POlecam hearing AIDS! 😉
Jagoda
27 kwietnia o godz. 18:45 267389
O, to dobrze, że nie słyszysz tego ryku Gekko na rykowisku (jakim dla Gekko jest to forum). Bardzo dobrze.
Ale mógłbym onomatopejami opisać ten ryk Gekko, jednak lepiej, abyś nie widziała tych onomatopei, więc daję za wygraną.
Obywatele i demokraci oraz ponadto obrońcy Konstytucji stoją na wysokości zadania: ani myślą zapytać nas, czyli rodziców, o to, jakiej chcemy szkoły, jakiej reformy, jak finansowanej oświaty itp.
Chcą ponad naszymi głowami i we własnym gronie, no, wiadomo, jak to oni Obywatele, demokraci oraz ponadto Obrońcy Konstytucji.
Przypadkowe społeczeństwo, czyli my, rodzice i podatnicy harujący bez Karty Nauczyciela i w każdej chwili mogący być wyciepani na bruk, jesteśmy wam potrzebni do płacenia i tylko w charakterze piątego koła.
Są demokratyczne formy pytania najbardziej zainteresowanych oświatą, czyli nas, podatników, np. referendum… Ale gdzie? Nie u demokratów…
Ksiądz na lekcji religii pyta dzieci, jak wygląda Matka Boska. Do odpowiedzi wyrywa się Jasiu:
– Ma długie blond włosy, czerwone usta i krótką sukienkę.
– Gdzieś ty widział taką Matkę Boską? – śmieje się ksiądz.
– No, wczoraj jak wychodziła przez okno od księdza. Sam ksiądz mówił „O Matko Boska, żeby cię nikt nie zobaczył”.
Pierwszy zatem krok, to przedstawienie reformy edukacji, reformy opracowanej przez naukowców (z uczelni pedagogicznych, uniwersytetów, autorów publikacji itp.)
Drugi – referendum.
Trzeci – uwidoczniona na pasku z wypłaty kwota, jaką rodzic-podatnik wydaje na oświatę.
Czwarty – zwolnienie nauczycieli z płacenia podatków, są pracownikami budżetówki, ich podatki to przelewanie forsy z jednej kieszeni do drugiej kieszeni tego samego płatnika (skarb państwa), a to kosztuje bardzo dużo i jest wyrzucaniem pieniędzy w błoto, to przelewanie kosztuje.
Dobra, i tak jak zawsze będą mieć tych, co płacą, w nosie.
ontario:znowu wedle!Daj se spokoj z twoimi propozycjami!
belfrrxxx
27 kwietnia o godz. 17:40
Czyli w ostateczności nie jest ważne KTO rządzi oświatą ale JAK nią rządzi.
Zatem popierajmy tych, którzy czynić to będą LEPIEJ , z korzyścią i w interesie OGÓŁU a każdemu wg jego możliwości a nie chęci.
xpawelek
27 kwietnia o godz. 19:49 267399
Se daj ty spokój z twoimi propozycjami.
xpawelek etc. 27 kwietnia o godz. 19:49 267399
A czymu?
kaesjot 27 kwietnia o godz. 19:56 267400
Tak, NIE jest ważne KTO rządzi oświatą ale JAK nią rządzi. Ale ponieważ od roku 1989 Polska jest de facto protektoratem jak nie nawet kolonią a na pewno kondominium Niemiec, Watykanu i Izraela, to stan edukacji w Polsce jest dziś gorszy niż nawet za niemieckiej okupacji, kiedy to mieliśmy de facto politechniki z takimi profesorami jak np. Banach czy Groszkowski, gdyż Niemcom potrzebni byli wtedy polscy inżynierowie, ale dziś, kiedy Niemcy i cały Zachód od lat pogrążony jest w głębokiej recesji, to mają tam nadmiar swoich własnych inżynierów i innych specjalistów, a więc Polakom wyznaczono w Nowej Wspaniałej (ale nie dla nas Polaków) Europie rolę jedynie dostarczycieli surowców i taniej siły roboczej dla zachodniego kapitału, a więc współczesnej Europie NIE sa potrzebni wykształceni Polacy, czyli że polskie szkoły i uczelnie wyższe, aż do uniwersytetów czy politechnik włącznie, są już tylko placówkami opiekuńczymi i religijnie oraz generalnie ideologicznie indoktrynującymi w duchu katolicyzmu rzymskiego i kapitalizmu a NIE edukacyjnymi, poza drogimi prywatnymi szkołami dla dzieci elit władzy i pieniądza, a w których nauczyciele z definicji NIE strajkują. Nieliczne szkoły, które w Polsce czegoś uczą, to wypuszczają na świat absolwentów, którzy zaraz emigrują, gdyż albo dla nich pracy w Polsce nie ma, albo też jest, ale za śmiesznie niskie pieniądze, gdyż od roku 1989 jesteśmy tylko (patrz wyżej) producentami i rezerwuarem taniej siły roboczej dla zachodniego kapitału, dostarczając mu owej taniej siły roboczej do pracy zarówno zagranicą, jak też i w Polsce – w firmach należących do owego zachodniego kapitału. Wynika z tego więc także i to, że pensje w budżetówce są w Polsce takie jakie są, czyli bardzo niskie dla ogromnej większości pracowników tegoż sektora. I lepiej nie będzie, dopóki będziemy w UE i NATO. 🙁
Mowo polska, belferska, tyś jak wiosenna trawa…
–
Nauczyciele z Lublina „mówią do uczniów, zgodnie”:
„…Najważniejsza dla uczniów są nasze kompetencje, ale też konsekwencja w działaniu (!). Dlatego czasami trzeba pokazać, że w imię pewnych wartości, określonych idei warto pójść pod prąd…”
Są to słowa tuż po wykazaniu przez tych nauczycieli czynem kompetencji strajkowania o podwyżkę tysiąc na etat za pomoca aresztu na prawach obywatelskich i etatowych, przerwanego natychmiast, gdy rząd pissu porwane strajkiem prawa ciupasem uwolnił…
Tego właśnie i niczego innego uczy całym swym ciałem pokój nauczycielski – tej zgody słów z czynami, nawet gdy fałsz słów na tyle niekompetentny, że czyny wystają nagą prawdą spod jego dziurawej jak bak kołderki.
Taki to pod-prąd nadaje niewygasłym nurtem kierunek zasilania się szkolników na koszt antyedukacji dzieci.
–
rebe
27 kwietnia o godz. 18:18
–
Z edukacją z darmowego uwłaszczenia na etacie, wyuczoną pokoleniowo i zatwierdzoną ustojowo, nie może konkurować ani zwrotem z nakładu ani stopniem rentowności żaden inny biznesplan.
Mowa do darmowych piniendzy, że powinny być zaplanowane, zainwestowane, sprzedane i pomnożone by stać się zarobione, to po 30 latach utrzymywania w rozkwicie enklaw pegeeru odruch śpiącej królewny, po królewsku szlachetny i tak samo archaiczny.
Ale – wzrusza. 🙂
kaesjot 27 kwietnia o godz. 19:56 267400
Aby nie było wątpliwości – jestem gorącym zwolennikiem integracji europejskiej, ale nie na obecnych zasadach, na których np. UK ma zagwarantowane specjalne przywileje w UE, a Polska ich nie ma i nigdy nie miała. Jestem też za jak najszybszym wejściem Polski do Strefy Euro, ale pod warunkiem, że Polacy będą mieli zagwarantowane kluczowe posady w Europejskim Banku Centralnym i za pozostaniem Polski w NATO, jeśli ten pakt rozszerzony zostanie na wszystkie kraje szeroko pojętego regionu Północnego Atlantyku, w tym więc na takie jak np. Finlandia, Irlandia, Kuba, Meksyk, Rosja czy Szwecja, a wyłączone będą z niego państwa bez dostępu do morza, np. Czechy, Luksemburg czy Słowacja oraz śródziemnomorskie, czyli np. Albania, Grecja, Italia i Turcja i jeśli Polacy będą mieli zagwarantowane kluczowe posady w KG NATO. Jestem też za pozostaniem Polski w Strefie Szengen, jeśli wyłączone zostaną z niej państwa, które nie są w stanie albo też nie chcą upilnować swoich granic, czyli przede wszystkim Grecja, Hiszpania, Francja, Italia, Niemcy i Szwecja.
@ Jagoda, 27 kwietnia o godz. 18:45
–
Dziękuję za pozdrowienia, choć nie o to tu chodzi, niech każdy robi swoje; trzymam kciuki na fonii i wizji.
🙂
@belfrrxxx
27 kwietnia o godz. 20:50 267406
„A mnie się marzy kurna chata, zwyczajna taka zbita z prostych desek”, jak śpiewali kiedyś Tropicale Thaiti Granda Banda z Krakowa.
„Swoją drogą, to Polska od czasów Gierka jak nawet być może Gomułki, nie miała u steru władzy polityka, a właściwie męża stanu, kalibru Putina i to też jest jedną z naszych narodowych tragedii.”
belfrrxxx
27 kwietnia o godz. 12:00 267331
Kontrowersyjne i śmiałe zestawienie „mężów stanu”.
Jeden nawet nazwany został „mordercą, tyranem i agentem służb u steru”
nokraj
27 kwietnia o godz. 12:16 267339
o matko – belfrexxx – oops, you did it again! , jak śpiewała Britney Spears.
tragedia narodowa, bo nie mamy „męża stanu” kalibru Putina….
marzenie belfrexxxa – mieć mordercę, tyrana i agenta służb u steru – i wszystko jasne, belfrexxx, pozamiatałeś
A kim był i nadal jest, bo żyje, ex prezydent USA niejaki B. Obama, na wejściu laureat nagrody Nobla i to pokojowego, prowadząc kilka konfliktów zbrojnych jednocześnie?
Kim był pijaczyna W. Churchill, jak wymienił tu jego przymioty i „dokonania” Belfrrxxx?
Kim byli wszyscy kolonizatorzy (konkwista) po odkryciu tzw. Nowego Świata i chrześcijańskimi kapłanami żydowskiego boga na sztandarach?
Paranoja, goje wierzą w żyda rozpostartego na krzyżu. Dali sobie to tak łatwo wmówić, że aż dziw bierze.
Czytał kto może H. Zinna „Ludowa Historia Stanów Zjednoczonych” hę?
Jak na razie i jak dla mnie belfrrxxx jest górą i to nie dlatego, że jest „światowcem”, jak tu go ktoś określił, pejoratywizując to pojęcie.
Argumenty, kochani, argumenty.
A w naszym umęczonym kraju będzie tak, jak w przepowiedni b.znanego profesora ekonomii „kraj, w którym hołota robi za elitę, nie może mieć dobrej przyszłości”.
Bo „wiara czyni człowieka głupim” i bp Mering wiernopoddańczo ostatnio dał temu wraz wobec nadprezydenta, nadpremiera, nadprezesa, a tamten mu to odwzajemnił.
Ołtarz i tron w jednym to katastrofa ante portas.
Senator Borowski, (ostatnia wypowiedź Borowskiego):
https://www.senat.gov.pl/prace/senat/posiedzenia/przebieg,520,1.html
rebe
To Pan nie rozumie, że podwyżki a indeksacja płac to dwie różne pary kaloszy.
https://scontent.fktw1-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/58441793_1293912574109746_1279253874514853888_n.jpg?_nc_cat=1&_nc_ht=scontent.fktw1-1.fna&oh=ed19a7ca91ca5728b31917b45c4ee867&oe=5D2ADA41
No, kiedyś to byli aktorzy…
https://scontent.fktw1-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/58583841_1293873427446994_5765447395299033088_n.jpg?_nc_cat=1&_nc_ht=scontent.fktw1-1.fna&oh=47f62295a4c50ad9a043d96f4001b4cd&oe=5D74A9DD
https://scontent.fktw1-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/58842345_1293885790779091_5287309619905953792_n.jpg?_nc_cat=1&_nc_ht=scontent.fktw1-1.fna&oh=8e15912a1f71962a6cde9a0cf1348986&oe=5D755C81
– – –
Parać się różnymi kaloszami, to jak sędziowanie: które na słońce, które na deszcz. Koniec tkwi pod rynną.
– – –
No i jeszcze przypomnijmy dwie obietnice PiS z 2015 ( http://edukacja.net/wybory-parlamentarne-2015-edukacja-szkolnictwo-zestawienie-pogladow/ )
Karta nauczyciela według PiS
Prawo i Sprawiedliwość nie będzie odbierać nauczycielom ich przywilejów zapisanych w Karcie Nauczyciela, ani dokonywać jakichkolwiek reform w tej kwestii. Dialog ze środowiskiem nauczycielskim na temat przyszłości Karty Nauczyciela możliwy jest dopiero, gdy poziom uposażeń nauczycielskich wyraźnie wzrośnie.
Podwyżki dla nauczycieli według PiS
PiS zapowiada także program znacznych podwyżek i dodatków dla nauczycieli – ich wysokość uzależnia jednak od możliwości budżetu.
Jak widać, przez trzy lata możliwości budżetu były takie, jak męskiego ołówka bez grafitu. Nikt nie może mieć do rządu pretensji. Natomiast pierwszy punkt został w jeszcze bardziej oczywisty sposób spełniony, bo dialog z nauczycielami na temat przyszłości Karty Nauczyciela toczył się między premierą Szydło a nauczycielką Zalewską i nauczycielem bodaj Kopciem.
A teraz obietnice PO. Od razu widać, kto wygrał wybory.
Platforma Obywatelska
Gimnazja według PO
Platforma Obywatelska nie planuje żadnych, rewolucyjnych zmian w systemie edukacyjnym. Szkoły gimnazjalne nie zostaną zatem zlikwidowane. Większy nacisk ma zostać jednak położony na wyposażenie szkół i unowocześnienie samego procesu dydaktycznego.
Sześciolatki w szkołach według PO
Obowiązek szkolny dla sześciolatków i obowiązek przedszkolny dla pięciolatków nie zostaną zniesione. Drobnym poprawkom ma ulec jednak zapis dotyczących odraczania obowiązku szkolnego, ograniczenie liczby uczniów w klasach I-III oraz możliwość zatrudniania asystenta nauczyciela.
Karta nauczyciela według PO
Karta Nauczyciela wymaga znaczącego unowocześnienia i dostosowania jej zapisów do aktualnej sytuacji w systemie edukacji w Polsce. Ma się to jednak odbywać w porozumienie z przedstawicielami środowiska nauczycielskiego.
Podwyżki dla nauczycieli według PO
Platforma Obywatelska nie zakłada obecnie możliwości podniesienia uposażeń nauczycielskich.
Jak widać, POPIS wybrał ze swoich programów to, co w nich było najgorsze i z żelazną konsekwencją zrealizował.
https://kujawsko-pomorskie.onet.pl/posel-brejza-pisze-do-biskupa-meringa-to-nokaut-dla-samego-kosciola/nbyb4mn
W środę biskup Mering powiedział, że wspieranie Jarosława Kaczyńskiego „jest czymś zupełnie naturalnym”
„Swego rodzaju hołd i panegiryk wygłoszony publicznie na cześć Jarosława Kaczyńskiego podlega publicznej ocenie” – oświadczył w liście Brejza
„Ksiądz (…) powinien uwzględnić, że jest całkiem spora część mieszkańców Włocławka i okolic, której niekoniecznie musi się podobać składanie aktów poddaństwa konkretnemu politykowi z konkretnej partii” – zaznaczył pochodzący z tego regionu Brejza
Z wywiadu z Grzegorzem Sroczyńskim, wieloletnim redaktorem „Gazety Wyborczej”:
GŁÓWNY NURT OPOZYCJI JEDNOZNACZNIE POPARŁ STRONĘ STRAJKUJĄCĄ.
Coś absolutnie niespotkanego. Przez 30 lat polscy liberałowie traktowali strajki jako coś szkodliwego, co może zatopić budżet. Strajkujący byli przedstawiani w mediach jako awanturnicy, a związki zawodowe – w tym ZNP – jako socjalistyczna skamielina. Pstryk – i wszystko na odwrót. Mój kolega Wojtek Maziarski, publicysta wybitnie zasłużony w zwalczaniu wszelkich postulatów związkowych, teraz zbiera pieniądze dla strajkujących.
I SKĄD TO POPARCIE DLA NAUCZYCIELI?
Główny powód to zwalczanie PiS-u.
Media skupiają się na tym, że jeśli pracownicy socjalni zastrajkują, wstrzymane może zostać świadczenie „Rodzina 500+”. Tymczasem to najmniej istotna konsekwencja nadchodzącego protestu. Bez wsparcia może zostać 1 mln rodzin walczących z przemocą, uzależnieniami, niepełnosprawnością czy samotnością.
Widocznie sektor pomocy społecznej jest jak samochód z dziurawym bakiem. Nie ma sensu wlewać do niego benzyny/pieniędzy, póki się go nie naprawi.
Najpierw reformy, potem kasa!
Na początek proponuję podwojenie wynagrodzenia w zamian za proporcjonalne zwiększenie czasu pracy i jednoczesne zwolnienie połowy dotychczasowej kadry tego sektora. Skoro jest kryzys mimo iż Polska wstała z kolan, to znaczy, że co najmniej połowa tych nierobów tylko udaje pracę.
Protest trwa już ponad pół roku i na razie nie przyniósł żadnych efektów – jego adresat, czyli resort rodziny i pracy – utrzymuje bowiem, że z pracownikami socjalnymi nie ma wiele wspólnego, bo ich nie zatrudnia. Tymczasem to nieprawda – owszem, formalnie pracowników socjalnych zatrudniają samorządy, ale to jednak ministerstwo nakłada na nich kolejne zadania, notorycznie zapominając o środkach na ich realizację.
Jak bym czytał i nauczycielach! Ale nie, to tylko etatystyczno-budżetowa hydra podnosi głowę.
grzerysz 28 kwietnia o godz. 9:36 267422
Liberałowie tak naprawdę są bowiem zamordystami.
Optymatyk 28 kwietnia o godz. 1:30 267419
Z dwojga złego wolę KRK niż ZNP.
Płynna (Nie)Rzeczywistość
Don’t SPAM too much, please!
Optymatyk
My tu rzucamy perły przed POPiS-owskie świnie warte 500 unijnych zł od sztuki. 🙁
POchwalić się „muszem”, że otrzymałem właśnie z pewne miasteczko koło Bydgoszczu takie oto email pod nagłówkiem „Zmiany w Polsce i Izraelu”: (treść maila usunąłem – Gospodarz).
Z blogu prof. Hartmana:
lokator 27 kwietnia o godz. 15:42
Znowu ktoś namalował w piwnicy „Jebać PiS” – sąsiadka mówi, że to ten emerytowany nauczyciel filozofii…z parteru
belrzexxx, skończ Pan już z tym antysemityzmem, seksizmem i wulgarnością.
Gratuluję Gospodarzowi pilności w cenzurowaniu tego bloga. 😉
https://zagner.blog.polityka.pl/2019/04/23/37-egzekucji-w-arabii-saudyjskiej/#comment-16360
Jeżeli dostaję e-majle z pogróżkami od syjonistów, to znaczy, że jestem antysemitą?
belfrrxxx, and stop being a goose.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,24708188,najnowszy-sondaz-pis-zdecydowanie-prowadzi-w-sumie-cztery.html#s=BoxOpImg1
ohmy 28 kwietnia o godz. 10:35 267435
Znów tylko ad personam. 🙁
Belfrrxx, I’m simply raising a point of personal privilege.
Optymatyk
27 kwietnia o godz. 23:05 267409
„A mnie się marzy kurna chata, zwyczajna taka zbita z prostych desek”, jak śpiewali kiedyś Tropicale Thaiti Granda Banda z Krakowa.
Może i śpiewali ale to był „hicior” śp. Janka Kaczmarka i kabaretu Elita.
– – –
Pouczające.
Jedynym głosem na temat tego bloga i edukacji jest w ostatnich godzinach ten:
(treść maila usunąłem – Gospodarz)
Ponieważ widziałem ten „koment” opublikowany, przed usunięciem, mam przyjemne wrażenie, że klęska strajku o kasę uczy – może pokory, może staranności, a może SZACUNKU DLA …chcących się na tym blogu edukować bez ochlapywania szambem.
Gospodarzu – szacun i podziękowania, niezależnie od motywacji.
– – –
@Grzerysz
I stąd nadaktywność na blogu @Płynna Rzeczywistość &Co
Interes ucznia, rodziców i nauczycieli, zwłaszcza tych dobrych jest nieistotny. Tacy przyjaciele ludu. W ambasadach sowieckich taki przydomek miała rezydentura KGB. Ciekawe czy obyczaj przetrwał? 🙂
@kaesjot
Zgadza się, coś pomyliłem.
„Interes ucznia, rodziców i nauczycieli, zwłaszcza tych dobrych jest nieistotny.”
–
Gorzej, jest sprzeczny; to systemowe i formacyjne dla tożsamości bytujących w pegeerze.
I dla satelitarnych polo-„biznesów” na tej nędzy żerujących.
–
Zalaliśmy się potopem słów, często ujawniając sympatię lub antypatie polityczne, wróżbami odnośnie losów naszej edukacji. To jest zrozumiałe. Emocje grają. A przydałaby się pochwała milczenia dla tych z nas,którzy zmienią choć na krótki czas, tok swoich wypowiedzi i podzielą się swoimi refleksjami a może i doświadczeniem życiowym odnośnie, jak ma się zachować nauczyciel w jutrzejszym i nie tylko dniu. W krajobrazie po bitwie, w pokoju nauczycielskim, grupujących ludzi spod różnych sztandarów, niekiedy z doklejoną etykietą dublera. Jaką postawę przyjąć wobec pytań młodzieży, docinków belfrów różnych opcji. Mickiewicz napisał,, Pana Tadeusza,, bo chciał uciec od tego, co się działo na paryskim bruku. A nie był to czas promocji w supermarketach. Belfer od tych pytań nie ucieknie. A szanowni blogowicza?
Powołałem się na Epilog,, Pana Tadeusza,, i wiarę w zbiorową mądrość dyskutantów
– – –
„Polacy, nic się nie stało!”
– – –
Przynajmniej ta postawa wobec, jest empirycznie udowodniona, że podtrzymująca powszechnie na duchu, duchu nienarodzonej edukacji.
@Ino
Byłem zdumiony, że nikt z blogowiczów tej kwestii nie porusza. Cóż, przyjaciele ludu:(
@Gekko
Szczególnie Instytut Badań Edukacyjnych 🙂
Ile miliardów z budżetu pochłonęła ta instytucja i co konkretnie za te miliardy otrzymaliśmy. Po analizie, mogłoby się okazać, że wypada gorzej niż szkoła publiczna, a nawet przeciętne przedszkole: pomimo takich osiągnięć badawczych, jakość edukacji spada. Może to instytucja zbędna? Co zrobić, aby jej badani wdrożyć, tak, żeby jakość edukacji szkół publicznych chociaż powstrzymać?
Zbyt trudne pytanie czy boimy się odpowiedzi? Prawda nas wyzwoli:)
@KC
Proponuję przeczytać całość wywiadu, z którego grzegorz ryszard wyrwał tylko pasujący mu fragment:
https://kulturaliberalna.pl/2019/04/23/sawczuk-sroczynski-wywiad-lewica/
@KC
Uprzejmie proszę o źródło informacji, że jakość edukacji w Polsce spada.
Panie Krzysztofie, będę zdumiony, gdy nikt tego problemu nie poruszy. Może teraz jest czas na poobiednią sjetę.
I na marginesie. Wczorajszy wieczór był dla mnie okazją do uczestnictwa w wieczorze kawalerskim, a właściwie starego kawalera. Nauczyciela. Może to o czymś świadczyć. Towarzystwo męskie, nie tylko nauczyciele. Oczywiście alkohol pity umiarkowanie. Ale tego nie można powiedzieć o tonacji dyskusji. Nikt nikogo nie pobił, znaliśmy się nie od wczoraj. Tematy, jak to w męskim gronie: o kobietach, samochodach i polityce. A jak o niej, to o belferskim proteście. Próbowałem poruszyć problem, który przedstawiłem na forum bloga. Niestety, nie dostałem odpowiedzi. Jednakże ponieważ mam dość mocną głowę i jako tako pamięć mi. dopisuje, zapamiętałem taką puentę:”” Wszystko było chuja warte,,
„Po analizie, mogłoby się okazać, że wypada gorzej…”
–
Czekamy na tę trudną, bo wyzwalającą z insynuacji prawdę analizy siłami nędznie żerowniczej reklamy.
Usuńcie coś takiego jak wymóg powyżej 50% obecności, zróbcie tylko roczne egzaminy dla wszystkich i z tego niech będą oceny. Wtedy przekonamy się ile są warci nauczyciele szkolni, a ile korepetytorzy.
Ino,
Nikt Panu w tym nie poradzi.
Ja tylko z doświadczenia wiem, że po znacznie mniejszym konflikcie z kilkoma dawnymi kolegami dziś rozmawiam wyłącznie o przysłowiowej pogodzie.
Przecież nie wiemy, jaki był zakres poparcia strajku w Pana szkole; jak do niego ustosunkowała się dyrekcja i ogólnie: lokalna GTW.
Nawet nie wiadomo, czy przegraliście (choć na pewno nie wygraliście), a jeśli przegraliście, to jak bardzo. Nie bardzo sobie wyobrażam, by rząd zostawił sprawę w aktualnym stanie do września, zwłaszcza że raz już się przeliczył.
Pan jest polonistą, może najdzie Pan jakiś przykład literacki. Mnie do głowy przychodzi – w innym zupełnie kontekście – słynny monolog Hamleta. Z Nocnego Lotu pewnie też coś można uszczknąć. Dżumy nie czytałem, choć miałem taki obowiązek, ale też mi się kojarzy.
– – –
PISA -> Zacznijcie egzaminować z obecności, tych 18 godzin przy tablicy, znajdziecie pęsumowy wynik edukacyjny – żylaki.
A które nie w nogach, to w pozostałych godzinach …siedzenia.
– – –
@Gekko
Nie tylko ja chciałbym zobaczyć efekty tej pracy Instytutu Badań Edukacyjnych, którą, jak ktoś chce, może Nazwać tak, jak Pan to uczynił:
” trudną, bo wyzwalającą z insynuacji prawdę analizy siłami nędznie żerowniczej reklamy.”
Gdzie ja już widziałem takie slogany: Trybuna Ludu? Żołnierz Wolności? Notatnik Lektora?
Płynna Rzeczywistość
28 kwietnia o godz. 13:10
Tym źródłem są opinie dużej grupy pracodawców ( wg @belfrxxx – pracobiorców ) iż nie jest ona dostosowana do potrzeb gospodarczych – nadmiar ludzi z „wyższym” wykształceniem w wielu zbędnych zawodach i niskim poziomie kwalifikacji dla których nie ma pracy w ich zawodach przy braku odpowiedniej ilości i poziomie robotników kwalifikowanych i techników.
Na razie lukę tę łata się Ukraińcami ale jak długo tak można?
rabnietawariatka
+100 (w stosunku do klasy maturalnej). Obecnie całe liceum (ciekawe, czy także technikum) kręci się wokół matury. Uczcie się, bo za 2 lata, za rok, za miesiąc matura. I pała, pała, pała. I trylion zadań domowych. I mój przedmiot najważniejszy, bo ranking Perspektyw, a po maturalnym wyniku doskonałość edukacyjną poznacie. Bo ocena na świadectwie maturalnym ucznia jest też oceną wystawioną nauczycielowi, więc pała, pała, pała, siadaj gamoniu, pała!
Do tego dodałbym obowiązek klasyfikacji każdego ucznia w ostatniej klasie szkoły danego typu. Jeśli będzie chciał iść na studia, to i tak musi zdać maturę z rozsądnym wynikiem. Jeśli nie, to po co go dodatkowo maltretować?
Jak wyglądałyby zajęcia w ostatniej klasie liceum, gdyby nie było w niej ocen skutkujących brakiem promocji, a co najwyżej oceny ilustrujące przewidywany wynik na maturze? Jak sobie wyobrazić szkołę bez tego wszechogarniającego terroru (przyznajmy, nie na każdej lekcji, niemniej jednak…).
Głównym narzędziem dydaktycznym belfrów licealnych jest terror i do pewnego stopnia – kłamstwo. Nigdy potem przeciętny człowiek nie spotyka się z takim nasileniem obu tych zjawisk.
„Wszystko było chuja warte,,” Ino
Zgadza się.
I to potwierdza tylko zdanie belfrrxxx, że w takim systemie, jaki mamy, mowa o kapitalizmie, skuteczne bywają jedynie „strajki” mundurowych służb, takich jak armia i policja. Cała ta reszta tych marnych protestów, zawsze jakoś są neutralizowane, jak to z lekarzami było. System pozostał nienaruszony. Żeby obalić PiS u władzy, trzeba byłoby ogólnonarodowego powstania, kto wie, czy nie krwawego, a na to się nie zanosi.
Jak na razie wszystkie sondaże wskazują, że przyszłe jesienne wybory wygra PiS, z czego szczególnie się nie cieszę, bo nie cierpię władzy pospołu z kościołem (oni sami sobie już kopią grób, ale to jeszcze trochę potrwa).
Napisałem już kilka razy, ale jak widać, strach oblatuje wielu, z małymi wyjątkami, że jeśli nie zrobimy porządku z kościołem i klerem szczególnie, to przysłowiowe gówno z tego będzie.
kaesjot,
Zgoda, Ale to zjawisko nie dowodzi obniżania się poziomu edukacji, tylko jego niedopasowania do potrzeb. Co jest trudne, bo nikt nie wie, jak będzie wyglądał świat, gdy obecni 15-latkowie będą mieli tyle lat, co ja lub Pan.
@Ino
Problemem jest jedynie to, co się mówiło uczniom przed i w trakcie strajku, a z tym było bardzo różnie. Proszę pamiętać, że w domach uczniów też o tym rozmawiano.
Ok. godz. 11 poszedłem do warzywniaka kupić pietruszkę (sklepik czynny zawsze 7-22, również w święta wszelakie, wielu ludzi tak pracuje w Polsce). Właścicielka opowiadała najpierw o córce (po finologii (?), z dyplomowaniem, etc.) i stwierdziła, że córka naprawdę nie ma kokosów, co najwyżej trzy tysiące z kawałkiem na rękę. Ale przypomniała sobie o wnuczce i oburzona jej (nie)znajomością języka angielskiego, opowiedziała o pracy anglistki: co chwilę telefon:”poczytajcie, zaraz wrócę” i wychodzi na korytarz. Wraca po 20 minutach „i co, przeczytaliście?”, znowu telefon. Obojętne, ile w tym prawdy, a ile urban legend. Kiepska osobowość, obojętne co powie. Nauczyciel wybitny – też sobie poradzi. Reszta różnie, za tydzień, dwa wszyscy zapomną, a po miesiącu również strajkujący będą zdumieni przypomnieniem, że w strajku brali udział, ale nie zapomną tym, którzy w nim udziału nie wzięli:(
@rabnietawariatka
28 kwietnia o godz. 13:42 267457
To już jest i nazywa się edukacja domowa. Raz w roku egzamin. Myśle, że więcej niż połowę korepetycji dają nauczyciele, którzy pracują w szkołach: taka dywersyfikacja dochodów.
Płynna Rzeczywistość
28 kwietnia o godz. 13:53 267462
A gdzie analiza, że tak by było lepiej? Gdzie dowody, liczby, badania? 🙂
W którym kraju na świecie tak jest?
Kraje takie jak Polska, chcąc obronić swoją pozycję muszą pilnować ethosu pracy: premiować punktualność, systematyczność, nagradzać pracę i zaangażowanie. Pracodawcy nawet nie oczekują ludzi z kwalifikacjami, tylko z pożądanymi cechami kulturowymi: punktualność, systematyczność, chcących być nagradzanymi za pracę i zaangażowanie. Większość młodych ludzi , po szkole, podejmie najemną pracę zawodową i będzie musiało się katować… Bez tych cech chciałby Pan ich wysłać na rynek pracy? Obecność takich uczniów w szkole: dobra, jestem bo starzy mi kazali, ale będę robił w niej co chcę, ile chcę, kiedy i jak zechcę. Może chociaż rok dajmy spokoju od eksperymentów wszelkich?
PS. Artykuł przeczytałem
A gdzie analiza, że tak by było lepiej? Gdzie dowody, liczby, badania? 🙂
W Instytucie Badań Edukacyjnych…
@Płynna Rzeczywistość
A gdzie dowody, że poziom edukacji się obniżą?
Celem szkoły rzeczywistym, jest przygotowanie się do najemnej, niskowykwalifikowanej pracy zarobkowej oraz poddanie się opiece innych, kiedy rodzice są w pracy. Jest też cel skłamany: rozwój osobisty, duchowy, samorealizacja, wychwycenie i rozwój talentów dziecka, etc.
@kaesjot Panu odpowiedział. A gdzie liczby? Ja potrafiłem sobie to wyliczyć, prószę spróbować samemu 🙂
ohmy 28 kwietnia o godz. 10:43 267439
Personal privileges belong to the prisoners. 😉
@Płynna Rzeczywistość
Nie ma takiego kraju 🙂
kaesjot 28 kwietnia o godz. 13:51 267461
Pełna zgoda.
Krzysztof Cywiński 28 kwietnia o godz. 13:50 267460
Ten cały Instytut Badań Edukacyjnych to są tylko ciepłe synekurki dla pseudonaukowców z IQ w okolicach 90 a finansowane przez uczciwych ludzi pracy z sektora komercyjnego.
Płynna (Nie)Rzeczywistość 28 kwietnia o godz. 13:56 267464 i 28 kwietnia o godz. 13:10 267454
Edukacja zawsze i wszędzie była i jest niedopasowana do potrzeb uczniów (patrz np. Feuchtwanger „Sukces”), ale od roku mniej więcej 1989, to jej poziom w Polsce i nie tylko w Polsce bardzo się pogorszył. Dawniej uczono w liceach łaciny i greki, a dziś? Ja znam łacinę przez portugalski i włoski a grekę (w tym poematy Omirosa) przez nowogrecki (odmiana cypryjska), ale ilu polskich prof. zw. dr hab. zna dziś łacinę, że o grece już nie wspomnę, a co przecież wystarczy jako dowód upadku polskiej edukacji po roku 1989. Poza tym, to Kolegium Gospodarki Światowej SGH (dawny wydział Handlu Zagranicznego SGPiS) są dziś zatrudnieni na stanowiskach profesorskich osobnicy płci wszelakich, którzy nie znają żadnego języka obcego, a za czasów PRL-u i SGPiS-u, to profesorami byli tam Lange z University of Chicago i Kalecki z Oxfordu. Wystarczy?
Gekko 28 kwietnia o godz. 10:55 267442
Nie rozumiem dlaczego razem z Gospodarzem chronicie syjonistów i polakożerców. Zresztą red. Zagner nie ma nic przeciwko upublicznieniu tego majla:
https://zagner.blog.polityka.pl/2019/04/23/37-egzekucji-w-arabii-saudyjskiej/#comments
Płynna Rzeczywistość
28 kwietnia o godz. 13:56
Szkoła nie ma na celu przekazania wiedzy wystarczającej na cały okres 40 – 50-letniej kariery zawodowej lecz tylko tej niezbędnej w perspektywie kilku najbliższych lat, dającej podstawy do stałego rozwoju zawodowego i podążania za postępem.
kaesjot
To co piszesz, brzmi rozsądnie. Więc po ci tyle pamięciówki? Nie lepiej zamiast pierdyliona lektur dać uczniowi lepsze intelektualne narzędzia rozumienia tekstu – o ile to możliwe?
Program szkolny to propedeutyka zajęć akademickich: ale jaki procent uczniów będzie studiować medycynę czy biologię? Więc może zamiast uczyć, z czego składa się przyslowiowy pantofelek, lepiej pokzać, jak działa biologia?
@KC
Jeżeli wykonuje Pan najemną, niskowykwalifikowaną (WTF?) pracę zarobkową, to współczuję. Proszę jednak nie winić za to szkoły.
kaesjot 28 kwietnia o godz. 17:14 267508
Szkoła powinna nauczyć czytać i pisać oraz tego, jak samodzielnie zdobywać wiedzę, jako że inaczej, to uczy ona głównie tego, co jest przestarzale i co w życiu tzw. przeciętnego człowieka jest całkowicie zbędne. A jeśli szkoła miałaby uczyć głównie technik zdobywania wiedzy, to nauka w niej zajmowałaby znacznie mniej czasu niż dziś i zaczynałaby się w wieku ok. 8 lat a kończyłaby się w wieku około 16 lat, po czym najlepsi absolwenci szli by na studia, nieliczni do pracy, a pozostali głównie na zasiłki dla bezrobotnych -, tyle że nie w Polsce, gdzie tych zasiłków praktycznie nie ma ale na tzw. Zachodzie, jako że szkoła powinna też uczyć tego, jak się starać o te zasiłki.
Płynna (Nie)Rzeczywistość 28 kwietnia o godz. 17:22 267510
Znów tylko ad personam. 🙁
@GAakaG(UBK)
„A jeśli szkoła miałaby uczyć głównie technik zdobywania wiedzy…”
A jeżeli miałaby uczyć czegoś jeszcze?
aszaw 28 kwietnia o godz. 20:14 267521
A niby czego szkoła miałaby uczyć oprócz czytania, pisania i umiejętności (technik) samokształcenia? Religii? Diamatu i histmatu? Przecież ona dziś nawet nie uczy prowadzenia samochodu (a na wsi także traktora). Szkoła polska jest wciąż mentalnie w XIX wiecznych Prusach Starego Fryca, a więc wyrządza ona więcej szkód w umysłach i charakterach uczniów niż im daje w postaci wiedzy. 🙁
Płynna Rzeczywistość
28 kwietnia o godz. 17:22 267510
@KC
Jeżeli wykonuje Pan najemną, niskowykwalifikowaną (WTF?) pracę zarobkową, to współczuję. Proszę jednak nie winić za to szkoły.
Wie Pan doskonale, jaką pracę wykonuję, więc jeżeli pisał Pan serio, to wypadło żałośnie. Jeżeli jako złośliwość, to Szekspirem ujarzmiać jej nie trzeba 🙂
belfrrxxx
28 kwietnia o godz. 17:58
To, o czym piszesz to właśnie program szkoły PODSTAWOWEJ .
Żeby się czegoś nauczyć trzeba wiedzieć, czego się nie wie.
Jeśli nie wiesz, czego nie wiesz to także nie wiesz, czego masz się uczyć!
Jak już wielokrotnie pisałem – WIEDZIEĆ CZEGO SIĘ NIE WIE, TO POŁOWA WIEDZY !
kaesjot
28 kwietnia o godz. 21:32 267545
” WIEDZIEĆ CZEGO SIĘ NIE WIE, TO POŁOWA WIEDZY !”
To znaczy, że Sokrates był idiotą.
Optymatyk
28 kwietnia o godz. 21:40
Powiedzenie Sokratesa ” Wiem, że nic nie wiem ” jest natury filozoficznej.
Miał po prostu świadomość, że jego aktualna wiedza stanowi nikły ułamek wiedzy jaką ludzkość ma do opanowania.
Moje powiedzenie ma charakter praktyczny.
@Optymatyk
Sokrates był szczęśliwym człowiekiem, więc z definicji Lema, która przywołał@ belfrrxxx mógł być 🙂
Panie Krzysztofie,
Jeżeli wypowiada Pan ogólne sądy o polskiej szkole, to proszę pamiętać, że sam jest Pan jej wychowankiem. Każdy sąd ogólny, o ile jest prawdziwy, siłą rzeczy dotyczy tez Pana.
Różni ludzie śmieją się z różnych rzeczy. Humor jest potrzebny, pozwala optymistycznie patrzeć na świat. Śmianie się z ludzi w trudnej sytuacji życiowej nie koniecznie jest zabawne. Robią to przeważnie ludzie o osobowości paranoicznej. Przekonanie o własnej wielkości pozwala im na dobry humor tylko w chwilach triumfu. Takim dobrym humorem poczęstował wczoraj swoich wyborców szef wszystkich szefów zaśmiewając się z nauczyciela, który w okresie strajku przebrał się za krowę. To jedyne co na temat oświaty miał wczoraj do powiedzenia szef wszystkich szefów.
Zgromadzona publiczność biła mu brawo. I to brawo jest istotą tej władzy. Brawo dla każdej głupoty jaką usłyszą z ust szefa. Zero refleksji. Zero empatii.
Tak, więc panie gospodarzu. Sprostowanie jakie Pan napisał, to jednak dowód, że pokłady empatii Pan ma.
@Płynna Rzeczywistość
Ma Pan rację i jednocześnie Pan jej nie ma 🙂
Czy Wie Pan, że nawet nauczyciel z tytułem doktora, jeżeli 5 lat nie pracował w szkole, to traci uprawnienia pedagogiczne i musi ukończyć kurs pedagogiczny, aby móc wrócić do zawodu?
Świat, również dzieci i młodzież, tak szybko się zmieniają, że wymóg ten jest oczywistym. Vide – casus sześciolatki i siedmiolatki w kl.1.
Jestem wychowankiem szkoły sprzed co najmniej 10 x 5 lat, no i co nieco zawdzięczam kapitałowi społecznemu, lekturze własnej, refleksjom, mądrym ludziom, których spotkałem i wyborom, których dokonałem
Dziękuję za link, mądry
Chciałbym sie zrewanżować
https://www.youtube.com/watch?v=N3WK3EJmnD4
Naprawdę lubię z Panem dyskutować, szkoda że aż tak lubimy trzymać się własnych przesądów 🙂
@Płynna Rzeczywistość
Próba mikrofonu:)