Nowy zawód – nadzorca egzaminacyjny
Na nic protesty związkowców. MEN wprowadza nowe zasady organizacji egzaminów. Niebawem Anna Zalewska podpisze rozporządzenie, że nad ich przebiegiem mogą czuwać zewnętrzni pracownicy. Nauczyciele będą sobie strajkować, a egzaminy i tak się odbędą.
Procedura jest prosta. Jak tylko dyrektor otrzyma informację, że będzie strajk, natychmiast ściąga ludzi z innych placówek (czyli łamistrajków), emerytów, a nawet bierze z ulicy. Robi im szybkie szkolenie z procedur i wysyła na poligon egzaminacyjny. Niech czuwają i nadzorują. ZNP protestuje, że jest to niezgodne z prawem (info tutaj).
ZNP może sobie protestować, ja jestem pod wrażeniem. Nareszcie jakiś konkretny ruch ze strony pani minister. Do tej pory było tylko pitu, pitu, żadnych konkretów. Teraz mamy wyraźny ruch zaczepny. Gdy nauczyciele zaatakują strajkiem, MEN przeprowadzi kontratak przy pomocy nadzorców egzaminacyjnych z zewnątrz. Szacunek, pani minister, wielki szacunek.
Teraz Sławomir Broniarz, prezes ZNP, musi wymyślić mocną odpowiedź. Podpowiadam z pozycji okopów. W mojej szkole nauczyciele naciskają, aby zrobić strajk okupacyjny. Gdyby tak było w całym kraju, wtedy może sobie dyrektor zatrudniać zewnętrznych pracowników do obsługi egzaminu. I tak żadnego nie wpuścimy. Przyjdą, pocałują klamkę, a potem pójdą do dyrektora, aby im zapłacił za gotowość. Bo przecież za darmo nie będą całować tej klamki.
Komentarze
Strajk okupacyjny? Wtedy Obrona Terytorialna przeprowadzi egzaminy w Sali Kolumnowej!
Teraz właśnie prof. Łukasz TURSKI w TVN24 przekonuje o słuszności strajków nauczycielskich.
No, ale czego oczekujecie? Egzamin musi się odbyć, przecież są procedury, nabór… Egzamin jest państwowy, zewnętrzny, po kiego nauczyciele do pilnowania… Broniarz przedobrzył, przegrał z kretesem.
A, jakby co: powinniście zarabiać 8 tys. Kropka.
@Płynna Rzeczywistość
1.”Chory z urojenia”? W hierarchii Państwa, nawet takiego jakie mamy, jestem nikim, ale w liczbie pojedynczej. Jestem gorącym zwolennikiem protestu nauczycieli. Natomiast nie jestem zwolennikiem polityczno-partyjnej hucpy, która odbije się nauczycielom na ich wieloletnim życiu zawodowym i finansach. Ale Pana to niewiele obchodzi, gdyż wnosząc z Pańskich wpisów: „nauczyciele, to jedynie pożyteczni idioci”.
2.Stało się tak, jak przewidywałem – nie dlatego, że posiadam zdolności profetyczne, a Pan łaskawie przypisuje mi jeszcze dodatkowo zdolności sprawcze, tylko dlatego, że wynika to z elementarnej logiki. Każda władza ma swoich faworytów, i jako dziennikarz, podobnie jak m.in. deklarował pan redaktor Tomasz Lis, jesteście na wojnie o powrót do bycia forysiami ekipy poprzedniej.
3.Proszę więcej nie kłamać i nie insynuować. Jako wykładowca dziennikarstwa, nie może się Pan zasłaniać nieświadomością odpowiedzialności. Byłby to ciekawy precedens prawny: proces o naruszenie dóbr osobistych przez pomówienie o przynależność do obozu władzy albo o bycie członkiem PiS 🙂
Aby egzaminować NIE trzeba wcale wiedzieć więcej niż egzaminujący. Trzeba tylko mieć stanowisko egzaminatora! Doskonale wiedzą o tym np. zdający na prawo jazdy.
„Teraz Sławomir Broniarz, prezes ZNP, musi wymyślić mocną odpowiedź.”
Och, ubierze koszulkę OTUA, pomacha flagą KODu itd. itp., bo zgadzam się z p.Cywińskim, gdy pisze:
” Natomiast nie jestem zwolennikiem polityczno-partyjnej hucpy, która odbije się nauczycielom na ich wieloletnim życiu zawodowym i finansach. „.
Bo- znowu powtórzę, gdzie były protesty p.Broniarza, gdy wprowadzano „godziny karciane”? Zmieniano przydział godzin (i np. z j.polskiego w liceum nagle na poziomie podstawowym wystarczyły 4 godziny)? Zamrożono na lata jakiekolwiek podwyżki, za to podwyższono lata pracy do emerytury? Itd. itp.
Strajk okupacyjny belfrów zakończy się lokautem, czyli wyrzuceniem z pracy belfrów okupujących szkoły. A egzaminy odbędą się np. w salach i aulach wyższych uczelni czy też w halach sportowych i centrach kongresowych. Na Melbourne University, gdzie jak wiadomo studiowałem (co prawda w zamierzchłych czasach, kiedy w Polsce panowała jeszcze „noc komunizmu”, ale jednak studiowałem) to wynajmowano często na egzaminy hale sportowe i kongresowe.
Anna 12 marca o godz. 20:50 262355
A dlaczego Broniarz miałby kąsać rękę PO, która go karmiła i dalej karmi?
Krzysztof Cywiński 12 marca o godz. 20:42 262352
Dlaczego jesteś Acan gorącym zwolennikiem protestu nauczycieli? Przecież belfrom to się w głowach poprzewracało z dobrobytu. Za PO żarliby szczaw z nasypów i ulęgałki czy też inne przydrożne mirabelki aż by się im uszy trzęsły i byli by szczęśliwi, a dziś narzekają nawet na 500+, a niektóre rodziny belferskie to mają przecież nawet i trojkę bachorów! 😉 Daj kurze grzędę. 🙁
@Gospodarz
Strajk okupacyjny? To chyba nielegalne. Zrezygnować z korepetycji?
Szlag mnie trafia, że 30% nauczycieli haruje (przede wszystkim poloniści) za przysłowiową garść soczewicy, a 30% pracuje na pół etatu.
ontario 12 marca o godz. 20:11 262351
Broniarz przedobrzył, przegrał z kretesem i dobrze mu tak!
Optymatyk 12 marca o godz. 19:52 262350
TVN to antypolska szczekaczka z lufcikiem, a „profesor” Łukasz Turski z Akademii Teologii Katolickiej (dziś zwanej Uniwersytetem Kardynała Stefana Wyszyńskiego) w Warszawie, to niech lepiej dalej publikuje w takich czasopismach jak „Znak”, „Tygodnik Powszechny”, „Wprost”, „Odra”, „Forum Akademickie” i „Rzeczpospolita” na tematy dotyczące zmian klimatu. Bo w poważnych pismach, w tym szczególnie naukowych, to go przecież od dawna nie chcą publikować. 🙁
Krzysztof Cywiński 12 marca o godz. 20:59 262359
A po co nam aż tylu polonistów, skoro każdy Polak zna doskonale język polski i to na długo przed tym, kiedy zaczną go męczyć w szkole!
Genialna okładka z Zalewską – te usta jak Joker z Batmana: szydera i zło w jednym
Metafora wszystkiego, co się w edukacji dzieje, że się wyrażę polonistycznie
Moja mama, emerytowana nauczycielka twierdzi, że za siedzenie na egzaminach pieniądze sa bardzo słabe, a duzo roboty i przestrzegania przepisow – inaczej egzaminy nieważne;
Tym bardziej, że Kaczor obiecał emerytom po tysiaku w okolicach matur – więc lasu rąk raczej nie będzie; dodatkowo ostracyzm środowiska i rodziny – „nie zniese”, że zacytuje z Szewców, jakby mi matka poszła siedzieć tam; moje dziecko ma zdawać egzamin ósmoklasisty; do tej pory napisało juz tyle próbnych testów, że naprawdę tego ostatniego nie musi.
Strajkujcie solidarnie i na full. Lekarze dali radę, to i wy dacie.
A dzieciaki? Jak mawiał ogrodnik u Madzi Samozwaniec z domu Kossak, ” nic chrobokom nie bandzie”. Niech się uczą demokracji i obywatelskiego nieposłuszeństwa.
tinyurl.com/15latjalmuzny – tak to wygląda w praktyce.
tinyurl.com/upodlenie – nauczyciele zostali upodleni wynagrodzeniami. Kto się na to zgadza, jest albo głupcem, albo tchórzem, albo łotrem. Trzeciej opcji nie ma. Podawajcie linki dalej. Ludzie z zewnątrz słabo orientują się w sytuacji. Trzeba im pomóc się zorientować.
@Belferxxx, T-Rex, czy jakoś tak
nie kłam
za PO-PSL nauczyciele dostali podwyżki prawie 50% łącznie od 2007-2012
@Nokraj
„Niech się uczą demokracji i obywatelskiego nieposłuszeństwa.”- patrząc na p.Broniarza, dodajmy do tego cytatu słowo: wybiórczo, wybiórczo się uczcie.
…I tak żadnego nie wpuścimy. Przyjdą, pocałują klamkę
–
Warto te słowa Pana Chętkowskiego, agitującego już nie tylko za strajkiem i bynajmniej nie tylko za okupacyjnym tymi słowami, zapamiętać.
Gdyż niewątpliwie odnoszą się też DO UCZNIÓW zamierzających przystąpić do egzaminu zgodnie z obowiązującym prawem.
Czyż nie, szanowny Gospodarzu… domu?
Pan agituje już nie za strajkiem, a za bezprawnym niedopuszczeniem uczniów do szkół i egzaminów siłą?
–
–
Zatem pieniędzy nie ma. Na pakiet Kaczyńskiego Polska musi się zadłużyć. W zagranicznych bankach. Zupełnie jak za Gierka.
Bo gdyby były i na nauczycieli by się znalazło. Nikt nie ryzykowałby zapaści szkolnictwa. Ale co tam szkolnictwo. Najważniejsze wybory na jesieni. A sondaże wskazują, że lud nauczycieli nie poprze, bo czeka na pakiet i to jest najważniejsze.
Czy zapaść cywilizacyjna warta jest władzy ? Warta, można umrzeć z poczuciem , że się brata pomściło.
@ontario
„A, jakby co: powinniście zarabiać 8 tys. Kropka”
A jakby co,”bądźmy realistami, żądajmy niemożliwego”, co?
@ Anna
Broniarz jest w tym teraz już najmniej ważny
Ludzie się wściekli i ruszył efekt kuli śniegowej, w czym wydatnie pomógł niejaki pan Szczerski (polecam tekst Jan Wolańskiego o fajnych afiliacjach tegoż) oraz pogarda, z jaką ten reżim traktuje nauczycieli i edukację w ogóle; jest furia wszędzie.
Po I semestrze w większości szkół krakowskich jest wielkie bordello, bo wielu nauczycieli uciekło do przodu z tego zawodu, nie chcąc uczestniczyć w jeszcze większym nadchodzącym bordello egzaminacyjnym i rekrutacyjnym;
jesli teraz PiS tym zagraniem z zewnętrznymi komsjami spacyfikuje nauczycieli, to przerżnie na całej linii; mnóstwo rodziców popiera strajk, wiem, bo mam w domu ósmoklasistę i rozmawiam z innymi rodzicami; to, co PiS zrobił naszym dzieciom przez kumulację roczników, to odebranie już n starcie wielkiej grupie dobrych i bardzo dobrych uczniów (nie mówię o geniuaszach, ale o fajnych dzieciakach, które miałyby szanse rozwinąć skrzydła w dobrym liceum) konstytucyjnego prawa do edukacji w szkole średniej.
Tu nie chodzi tylko o kasę, ale o godność nauczycielską, szacunek dla tego zawodu, a także dla dzieci i ich rodziców; to my między innymi utrzymujemy Zalewskie tego świata, które za malo nakradły z PCK, więc lecą po więcej do Brukseli
kwant25
Pieniądze może by się znalazły, gdyby inicjatywa wyszła od Miłomściwego. A tak – jeśli władza ugnie się przed nauczycielami – cóż powstrzyma inne grupy zawodowe.
@Krzysztof Cywiński
Nauczyciele to ponad pół miliona obywateli Umęczonej. Każda decyzja dotycząca takiej grupy z definicji ma wymiar polityczny. Zarówno ta o strajku, jak i ta o wysokości i czasie wypłacenia podwyżek. Lub niewypłacenia. Polityczność nie jest więc żadnym argumentem.
@kwant25
Od Gierka to się od…..l, pomimo wielu błędów (a kto ich nie robi?), za jego czasów nasz kraj osiągnął najwyższy stopień rozwoju cywilizacyjnego w naszych dziejach. Wtedy tak naprawdę skończyła się pańszczyzna i resztki feudalizmu. Mieliśmy swoje rolnictwo i swój przemysł ,swój porządek społeczny, swoje szkolnictwo, swoją najmocniejszą w historii armię i nawet jeśli to zabrzmi prześmiewczo, swój kościół. A wszystko pod uzgodnioną w Jałcie kuratelą , takie były czasy. I nie był to okres idylliczny , były też i wypaczenia, ale to były nasze wypaczenia, nasze radości i troski. Nie ma świecie kraju o idealnym społeczeństwie. Każdemu działaniu towarzyszy przeciwdziałanie ,zasada akcji reakcji.
I dlatego w 80 tym trzeba było przy pomocy skołowanych swoich twórców, czyli robotników, wszystko rozwalić, na życzenie zachodniego kapitału.
Niech Ci Belfrrxxx dokładnie opisze, jak to z tym było, on najlepiej to rozpoznał i akademicko wręcz opisze, ale najważniejsze, zgonie z faktami, a nie politycznym zapotrzebowaniem.
Zapoznaj się z książką https://merlin.pl/apokalipsa-wedlug-pawla-pawel-bozyk/6882913/ podtytuł; „Jak zniszczono nasz kraj”, najważniejszym jest „NASZ KRAJ”. Tam są tylko fakty.
nokraj
12 marca o godz. 21:46 262365
Czyżby? Konkrety proszę. Poza tym, to PO rządziła do roku 2015 (Tusk 2007-2014, Kopacz 2014-2015).
12 marca o godz. 21:35 262363
Bez lekarzy trudno się obejść, ale bez belfrów to wytrzymamy całe dekady. A okładka z Zalewską podchodzi pod paragraf o zniesławienie (pomówienie, obmówienie, oszczerstwo) czyli występek polegający na pomówieniu innej osoby, grupy osób, instytucji, osoby prawnej lub jednostki organizacyjnej niemającej osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego i zagrożony jest on karą grzywny albo karą ograniczenia wolności na podstawie art. 212 § 1 Kodeksu karnego.
We wtorek wieczorem do Krakowa przyjechał Ryszard Proksa, szef nauczycielskiej „Solidarności”. Przywiózł ze sobą śpiwór i przyłączył się do okupujących budynek kuratorium nauczycieli.
Optymatyk 12 marca o godz. 22:40 262372
Kwanta nie przekonam, bo on jest odporny na racjonale argumenty, a o tym, dlaczego Zachód zniszczył Polskę, to pisałem tu już ad nauseam.
Pozdrawiam!
Gekko 12 marca o godz. 21:52 262367
¡No pasarán! ¡No pasaremos ningún alumno!
nokraj 12 marca o godz. 22:13 262370
Napisałeś, że „mnóstwo rodziców popiera strajk, wiem, bo mam w domu ósmoklasistę i rozmawiam z innymi rodzicami”. A ja mam w domu kilku ósmoklasistów i rozmawiam z większą ilością rodziców niż ty i każdy z nich jest przeciwny strajkowi nauczycielskiemu. A przecież ani moi znajomi ani też twoi NIE są reprezentatywni dla całości polskich rodziców mających dzieci w ósmej klasie. Naprawdę trudno jest ci to zrozumieć?
Płynna NIERzeczywistość 12 marca o godz. 22:15 262371 i kwant25 12 marca o godz. 21:57 262368
To NIE brak pieniędzy jest problemem, a tylko brak towarów, które można by za te pieniądze kupić. Dlaczego polscy nauczyciele nie są w stanie zrozumieć, że jeżeli na rynku jest towarów za powiedzmy miliard złotych, to wpuszczenie w obieg więcej niż miliarda złotych musi spowodować podwyżkę cen, a nie zwiększenie siły nabywczej ludności? Czy to naprawdę jest aż tak trudne do zrozumienia?
A zadłużamy się dziś na znacznie więcej niż za Gierka. Gierek zadłużył nas na zaledwie 20 mld USD, a dziś zadłużenie Polski wynosi około 400 mld USD, czyli 20 razy więcej, przy mniej więcej tej samej liczbie ludności, przy czym sam tylko Balcerowicz zadłużył nas na ponad 120 mld USD, a zapaść cywilizacyjną to mamy w Polsce od początku Planu Balcerowicza, czyli od roku 1990.
Optymatyk 12 marca o godz. 22:40 262372
Kwanta nie przekonam, bo on jest odporny na racjonalne argumenty, a o tym, dlaczego Zachód zniszczył Polskę, to pisałem tu już ad nauseam.
Pozdrawiam!
Płynna NIERzeczywistość 12 marca o godz. 22:45 26237
NIE śpi na styropianie? Jestem zdziwiony i zgorszony oraz zbulwersowany! I gdzie jest ksiądz?
nokraj 12 marca o godz. 22:13 262370
Jeżeli ludzie się wściekli, to powinni być objęci kwarantanną albo zlikwidowani! Gdzie jest SANEPID?
Optymatyk
12 marca o godz. 22:40 262372
No cóż. Widocznie mieliśmy inne dzieciństwo. Może i charaktery. Dla mnie łapówki, znajomości i załatwianie po znajomości czegoś co jest podstawową potrzebą nie było ekscytujące. Nowy ustrój definitywnie wykluczył przynajmniej tę trzecią rzecz. Dwie pierwsze nie do końca. Ale byliśmy na dobrej drodze. Teraz wracamy do punktu wyjścia. I nie myślę, aby to było intencją robotników. Myślę, że twoja tęsknota za tym co było jest próbą powrotu do młodości. Młodość zawsze wspomina się jako najlepszy okres w życiu. Jednak powrót do przeszłości to tylko dobry tytuł na film. Nie ma drugiej szansy. Pomyśl o szansie na starość. Nie myśl o tym co było. Próba realizacji tego co było w praktyce oznacza cywilizacyjną i humanitarną zapaść.
„Myślę, że twoja tęsknota za tym co było jest próbą powrotu do młodości.” kwant25
A wiesz, że spodziewałem się takiego zdania, ile to już razy ja, i wielu innych słyszało.
Nic podobnego, jestem realistą i dobrze zdaje sobie sprawę z upływu czasu i zmian, jakie nastąpiły i tylko żal, że wszystko, co dobre zostało tak sromotnie spieprzone.
@Gospodarz
A pisałem, że nieoficjalny strajk L4 jest efektywniejszy i trudniejszy do zwalczenia … 😉
Pani minister(właściwie JK i Piotr Duda) zrobiła jeszcze jedną rzecz – ustawkę w Krakowie – tam na pewno „S” odniesie sukces … 😉
To już było za komuny. w maturalnych komisjach egzaminacyjnych byli czas jakiś temu zasłużeni członkowie Pis, przepraszam PZPR – toz to samo.
Pyta się taki abiturienta – gdzie w polskim hymnie narodowym jest wzmianka o przemyśle włókienniczym. Nie wiesz? Jak to – pszeńdziem Wisłe, pszeńdziem Warte …
Optymatyk
12 marca o godz. 23:33 262383
„Myślę, że twoja tęsknota za tym co było jest próbą powrotu do młodości.” kwant25
A wiesz, że spodziewałem się takiego zdania, ile to już razy ja, i wielu innych słyszało.
Nic podobnego, jestem realistą i dobrze zdaje sobie sprawę z upływu czasu i zmian, jakie nastąpiły i tylko żal, że wszystko, co dobre zostało tak sromotnie spieprzone.
No właśnie. Niestety ja nigdy nie uważałem i nie uważam tamtych czasów jako dobre. To nas różni na tyle, że trudno o wspólne stanowisko.
maciekplacek 13 marca o godz. 2:53 262387
Zajmij sie lepiej tym:
„Der Spiegel”: seksualni napastnicy z Kolonii uniknęli kary. Poszkodowanych było 661 kobiet
Jacek Lepiarz, Deutsche Welle 13.03.2019 07:31
Wydarzenia z nocy sylwestrowej w 2015 roku w Kolonii, podczas której doszło do molestowania kobiet przez migrantów, były szokiem dla niemieckiej opinii publicznej. Większość sprawców uniknęła kary.
„Zawiadomienie o seksualnym napastowaniu przez obcych mężczyzn podczas sylwestrowej zabawy pod gołym niebem na placu między katedrą kolońską a dworcem głównym złożyło 661 kobiet” – pisze we wtorek w wydaniu internetowym niemiecki tygodnik „Der Spiegel”. „Kobiety, które znalazły się na placu, musiały przejść przez „ścieżkę zdrowia” – szpaler utworzony przez mężczyzn będących pod silnym wpływem alkoholu” – cytuje „Der Spiegel” fragment poufnego raportu policji.
Merkel zapowiadała twardą reakcję państwa
Autorzy artykułu przypominają wystąpienie kanclerz Niemiec Angeli Merkel, która określiła zajścia w Kolonii mianem „odrażających” i zapowiedziała „twardą reakcję państwa prawa”. – Należy uczynić wszystko, co w naszej mocy, by szybko odnaleźć wszystkich winnych i ukarać ich bez względu na ich pochodzenie i okoliczności – powiedziała wówczas szefowa rządu.
Kolońska policja powołała specjalną grupę śledczą, do której należało ponad stu funkcjonariuszy, co zwykle zdarza się tylko w przypadku zamachów terrorystycznych. Byli wśród nich specjaliści zajmujący się identyfikacją osób z nagrań wideo.
- Mieliśmy środki i bardzo się staraliśmy – powiedział „Spieglowi” jeden z uczestników tego zespołu. – Od początku wiedzieliśmy jednak, że złapiemy tylko nielicznych sprawców – dodał funkcjonariusz.
Skromny bilans dotychczasowego śledztwa
Ponad trzy lata po wydarzeniach w Kolonii bilans pościgu za sprawcami przedstawia się więcej niż skromnie. Z dokumentów przekazanych przez sąd rejonowy w Kolonii wynika, że przestępstwa seksualne udowodniono trzem osobom. Dwie z nich skazane zostały na kary więzienia w zawieszeniu.
Jeden ze skazanych, Irakijczyk, pocałował młodą kobietę i oblizał jej twarz. Drugi – migrant z Algierii wołał do uczestników zabawy „Daj mi dziewczynę albo zginiesz”. Trzeci, pochodzący z Libii Muhamed A., dostał za obmacywanie kobiet rok i dziewięć miesięcy. Trzech skazanych mężczyzn udało się złapać i postawić przed sądem tylko dlatego, że sami zrobili sobie telefonem komórkowym zdjęcia z ofiarami.
Podczas feralnej nocy ostatniego dnia 2015 roku policja odnotowała łącznie ponad 1300 przestępstw. Kolońska prokuratura wdrożyła postępowanie przeciwko 290 osobom. Przed sądem stanęło 52 oskarżonych, skazanych zostało 32, w większości za kradzież, rabunek i paserstwo. Większość z nich to przybysze z Algierii, Maroka i Iraku.
- Bilans wypada skromnie – przyznał rzecznik sądu. – Chaotyczna sytuacja w noc sylwestrową utrudniła gromadzenie dowodów. Niemożliwe okazało się przypisanie konkretnych czynów poszczególnym sprawcom – wyjaśnił.
Pomimo obietnicy złożonej przez kanclerz Merkel, nie doszło do twardej reakcji państwa prawa - pisze w konkluzji redakcja „Spiegla”.
Napaści seksualne i rabunki dokonane w Kolonii, głównie przez migrantów, wpłynęły negatywnie na postawę mieszkańców Niemiec, którzy w lecie i na jesieni 2015 w przeważającej większości wykazali ogromną gotowość do pomocy uchodźcom.
Artykuł pochodzi z serwisu Deutsche Welle.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,127561,24542750,der-spiegel-seksualni-napastnicy-z-kolonii-unikneli-kary.html#s=BoxOpImg3
@nokraj
” pogarda, z jaką ten reżim traktuje nauczycieli i edukację w ogóle; jest furia wszędzie.”
Idiotyczne słowa p.Szczerskiego to jedno (chociaż tak, mam koleżanki, które 500+ otrzymuję, pomaga to, szczególnie gdy jest problem z ojcami migającymi się od alimentów), a nadużywanie słów i zmianę ich znaczenia -to drugie.
Słownik Języka Polskiego słowo „reżim” definiuje tak:
sjp.pl/reżim
I być może specyfika środowiska, bo z kolei będąc wychowawczynią klasy, której uczniowie zdają egzaminy, to niepokojące telefony od rodziców, rozmowy z innymi- masowego poparcia dla strajku w czasie egzaminu nie ma. Jako rodzic cieszę się, że moim dzieciom udało się pozdawać i egzaminy, i matury. Nie muszę się teraz martwić, jak to odniosłoby się do ich wyboru szkół.
I jeszcze jedno: zdania, których używa Pan do opisu rzeczywistości, pokazują , jak bardzo z jednego źródła czerpie Pan wiedzę o niej- błąd, z którego wyszłam parę już lat temu. Manipula nieźle Panu widzenie świata ustawiła.
„Broniarz jest w tym teraz już najmniej ważny”- nie, jest twarzą, chce być twarzą. Mówią „kobieta zmienną jest”, a jakże to pasuje do pana Broniarza. I pamiętam jego protesty przeciwko wprowadzaniu gimnazjów, ale też zamieszanie, jakie wtedy w oświacie panowały. I kto uczy dłużej pamięta także jedno: porównanie licealistów po szkole 8-klasowej i jak weszły do szkół pierwsze „produkty” gimnazjum- i na lata całe wprowadzenie egzaminów sprowadzonych do testowania A/B/C/D- 70% oceny z języka polskiego sprowadzano do takiego „badania wiedzy i umiejętności”. Dlatego egzamin po 8 klasie jest takim szokiem,bo wyniki będą na odwrót- za pisanie (wypowiedzi dłuższe, krótkie, argumentowanie i na dodatek wymaganie wiedzy z lektur) będzie 70%, za strzelankę A/B/C -30%.
Optymatyk
12 marca o godz. 22:09 262369
Do ministra Handkego piszesz? Pozdrówka od Bieńkowskiej i 6 tys.. za które pracują, ale idioci albo złodzieje. Rozumiesz? – pyta cię Bieńkowska.
@Płynna Rzeczywistość
Przestałem mieć jakiekolwiek złudzenia. Każda reforma w oświacie prowadziła w ostatnim 30-leciu do jedynego celu: przekształcenia szkół w placówki opiekuńcze. Stąd 700 000 etatów nauczycielskich. Społeczeństwo instynktownie i milcząco zaakceptowało sytuację: w szkole nie można nauczyć się języka obcego: trzeba edukować dziecko prywatnie. W ostatnim 20-leciu doszła matematyka, informatyka, fizyka, chemia, biologia, geografia, język ojczysty, WOS i historia oraz drugi język obcy. Najzdolniejsi i najbardziej pracowici uczniowie (3%) radzi sobie nawet i w takim systemie, reszta zupełnie nieźle w szkołach prywatnych. W systemie nadal jednak jest nadmiar dobrych specjalistów, którym na dodatek jeszcze się chce, tyle tylko, że domagają się większych pieniędzy. Nawet jeżeli dostaną wszyscy po równo, to i tak im się jakoś odbierze: inflacja, podatki, warunki pracy, przejścia na emeryturę. Tak czy owak uda się ich zniechęcić. W końcu jednak, i to w bardzo krótkiej perspektywie czasowej, założony cel zostanie osiągnięty. A o to przecież chodzi architektom i akuszerom naszej zabawnej zony.
maciekplacek 13 marca o godz. 2:53 262387
W USA pracowałem rok i na 100% legalnie, pod koniec ubiegłego stulecia i z ulgą wróciłem stamtąd na antypody po zakończeniu kontraktu. Do Kanady, przyznaję się, starałem się z Niemiec, ale szybsza była Nowa Zelandia i RPA, które w kilka miesięcy wydały mi wizy imigracyjne, a więc poleciałem na koszt Niemców do RPA przez NZ, aby wylądować w końcu w Australii. Odmówiono mi zaś w roku 1981 NIE prawa pobytu w Niemczech, a tylko obywatelstwa na zasadzie, że moja rodzina odmówiła podczas wojny podpisania Volkslisty, mimo, że jak to już napisałem, część mojej rodziny była praktycznie czystej niemieckiej krwi, a część jest potomkami niemieckich Żydów – pradziadek Keller, 100% Bawarczyk, ożenił się bowiem z niemiecką żydówką, panną Kolman. Jeśli to jest dla ciebie zbyt trudne do zrozumienia, to polecam konsultacje u lokalnego rabina, a taki na pewno urzęduje w okolicach Jackowa. A w RPA, to zarabiałem najwięcej w życiu – zresztą wówczas, a były to lata 1980-te, to płace realne Europejczyków i ich potomków były w RPA najwyższe na świecie, a wyjechałem z RPA tylko dla tego, że prawidłowo przewidziałem upadek apartheidu. A z tego, gdzie dziś sobie dorabiam, do całkiem zresztą niezłej australijsko-portugalsko-polskiej emerytury, to nie tobie muszę się spowiadać. ;-)
Krzysztof Cywiński 13 marca o godz. 7:54 26239
W państwie takim jak obecna Polska, czyli z zacofaną gospodarką typu kompradorskiego, opartą na eksporcie surowców i taniej siły roboczej, NIE ma z definicji popytu na wysoko wykwalifikowanych fachowców, a więc szkoły i uczelnie są w takim państwie tylko przechowywaniami dla tzw. rezerwowej armii pracy, czyli inaczej dla bezrobotnych – innymi słowy są one placówki opiekuńczymi a NIE edukacyjnymi, poza drogimi prywatnymi szkołami dla dzieci elit władzy i pieniądza, a w których nauczyciele z definicji NIE strajkują.
Krzysztof Cywiński 13 marca o godz. 7:54 26239
W państwie takim jak obecna Polska, czyli z zacofaną gospodarką typu kompradorskiego, opartą na eksporcie surowców i taniej siły roboczej, NIE ma z definicji popytu na wysoko wykwalifikowanych fachowców, a więc szkoły i uczelnie są w takim państwie tylko przechowywaniami dla tzw. rezerwowej armii pracy, czyli inaczej dla bezrobotnych – innymi słowy są one placówkami opiekuńczymi a NIE edukacyjnymi, poza drogimi prywatnymi szkołami dla dzieci elit władzy i pieniądza, a w których nauczyciele z definicji NIE strajkują.
ontario 13 marca o godz. 7:45 262390 🙂
kwant25 12 marca o godz. 23:13 262382
Łapówkarstwo, nepotyzm i załatwianie po znajomości kwitnie w Polsce dopiero teraz – patrz np. najnowsza afera z komisarką i ex-ministerką Bieńkowską jej rodziną oraz znajomymi! A takich afer, to mamy od roku 1990 mnóstwo. 🙁
@anna
reżim to dokładnie słowo, o jakie mi chodziło – jako dziecko polonistów, wiem dokładnie, co znaczy;
polecam starcie zwykłego obywatela z polskim sądem – na przykładzie kolizji Szydło, sprawę sędziego Żurka z Krakowa ; oby Pani nigdy nie musiała zetknąć się z machiną pana Zero.
Pani tego nie widzi, bo czerpie swoje informacje z jednego źródła:) , albo usiłuje być obiektywna. W obecnych ohydnych czasach nie ma już miejsca na symetryzm.
To, że Broniarz chce być twarzą i formalnie jest – tego prostestu to jedno, a drugie – że fala się rozlała szeroko i jest nie do zatrzymania. Rozlała się poza Broniarzów, i kto nie chce strajkować, bo nie lubi Broniarza, ten nie rozumie, że szkodzi całej nauczycielskiej sprawie, która wreszcie ma okazję się rozwiązać. Wiem doskonale, że środowisko nauczycielskie jest podzielone, jestem w nim od dziecka, wiem też, że każdy nauczyciel uważa, że jest lepszy, mądrzejszy, bardziej elokwentny od Broniarza i że to on powinien być na jego miejscu. Lider w Polsce nigdy nie ma lekko. Klasyka polskiego piekiełka.
Tyle, że tu o większe rzeczy idzie. O cały kształt edukacji. A rodzice nie boją się egzaminów, tylko kumulacji roczników. Uczeń dobry, taki na 4-5 kiedyś bez problemu dostawał się do niezłego liceum. Dziś nie ma szans, albo bardzo wątłe. Rodzice uruchamiają już wszelkie znajomości w liceach, żeby swoje dziecko gdzieś upchnąć. Prywatne szkoły przeżywają oblężenie. Co osiągnęła deforma? Korupcja, kolesiostwo, załatwiacto – wszystko od nowa, PRL-bis. Jeśli Pani zdaniem nie ma o co walczyć, to dla mnie jest to argument, że właśnie trzeba. Za Panią zastrajkuje ktoś inny, tak, jak było to za Solidarności. W szkołach były wtedy maleńkie grupki nauczycieli-opozycjonistów, reszta popierała dawny ustrój, strach był ogromny, bo z jednej strony Ruscy, z drugiej Jaruzelski. Moje liceum przypadło na czas stanu wojennego, a w tym czasie moi rodzice w swojej podstawówce wciąż bronili dawnego reżimu. Nie strajkowali. Wyśmiewali Wałęsę. Tyle, że z owoców tamtych strajków wszyscy skorzystali. Także ci, którzy się bali strajkować. Dostali paszporty, i świat stanął otworem dla wszystkich, także dla tych, którzy nic dla tego otwarcia nie zrobili. Wczoraj – 20-lecie wstąpienia Polski do NATO. Tak tylko przypominam. A zaczęło się od skoku elektryka przez płot.
kwant25
12 marca o godz. 23:13
Teraz też dają łapówki i to wielokrotnie większe.
Różnica jest tak, że za PRL-u dawali ci, którzy chcieli coś kupić a teraz ci, którzy chcą coś sprzedać.
Wtedy kupujący decydował się dać łapówkę, gdy to coś było mu koniecznie potrzebne a teraz sprzedawca płaci łapówkę kupującemu, by „wcisnąć” u coś , co nie jest mu niezbędne.
Wydawałoby się , że to lepiej bo mamy „obfitość dóbr” ale kiedy człowiek uświadomi sobie, że zasoby naturalne, z których czerpiemy, by te produkty wytworzyć nie są niewyczerpalne, że znaczną część tych surowców, energii i pracy ludzkiej przeznacza się się na wytwarzanie śmieci gdyż za śmieci uważam większość opakowań!
DOBRA WIADOMOŚĆ: Australia. Kardynał George Pell skazany na więzienie za molestowanie dwóch 13-latków
Australijski kardynał George Pell został skazany na sześć lat więzienia za przestępstwa seksualne wobec małoletnich. O warunkowe zwolnienie będzie mógł ubiegać się najwcześniej po trzech latach i ośmiu miesiącach.
Kardynał George Pell to najwyższy rangą duchowny Kościoła rzymskokatolickiego, skazany w procesie karnym za pedofilię. Wyrok nie jest prawomocny. Apelacja ma zostać rozpatrzona w czerwcu. 77-letni duchowny od końca lutego przebywa w areszcie. Do wykorzystania dwóch 13-letnich chłopców doszło w 1996 roku.
Kardynał George Pell skazany na 6 lat za przestępstwa seksualne wobec małoletnich
Sędzia Peter Kidd mówił podczas rozprawy w sądzie w Melbourne, że działania kardynała Pella miały głęboki wpływ na życie jednego z chłopców. Mogły też wpłynąć na drugiego chłopca, który zmarł z powodu przedawkowania heroiny. Według sędziego, obaj chłopcy, którzy należeli do katedralnego chóru w Melbourne, zostali upokorzeni i stracili szacunek dla samych siebie. Sędzia oskarżył kardynała o bezduszną obojętność na cierpienia chłopców. Sędzia Kidd powiedział, że kardynał Pell miał prawo do sprawiedliwego i niezależnego procesu. Ubolewał nad medialnym linczem, jaki spotkał kapłana w przestrzeni publicznej. Sędzia podkreślił, że nie osądza całego Kościoła katolickiego, lecz jego kapłana i robi to na podstawie faktów. Ogłoszenie wyroku, które trwało ponad godzinę, było transmitowane przez australijskie stacje telewizyjne. Kamera nie pokazywała jednak ławy oskarżonych, a tylko przemawiającego sędziego.
Kim jest kardynał George Pell?
Kardynał George Pell był jedną z ważniejszych postaci w Watykanie. Od 2014 roku był prefektem Sekretariatu do spraw Gospodarczych Stolicy Apostolskiej. Pod koniec lutego Watykan poinformował, że George Pell nie pełni już tej funkcji. Papież zakazał kardynałowi Pellowi publicznego pełnienia posługi i kontaktów z nieletnimi. Jak podkreślono, to środki zapobiegawcze, zastosowane do rozstrzygnięcia w procesie apelacyjnym kardynała. George Pell został oskarżony o wielokrotne molestowanie seksualne w czerwcu 2017 roku. W pierwszej instancji w sądzie stanu Victoria 12-osobowa ława przysięgłych jednogłośnie uznała, że George Pell molestował seksualnie dwóch 13-latków. Werdykt ławy przysięgłych był jednomyślny i został wydany po dwóch dniach narad. Decyzja zapadła w grudniu, ogłoszono ją jednak dopiero po dwóch miesiącach.
Georg Pell w 2003 roku, jako arcybiskup Sydney, został mianowny pzez Wojtyłę kardynałem, a 10 lat później – członkiem Rady Kardynałów.
Więcej: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,24542708,australia-kardynal-george-pell-skazany-na-wiezienie-za-molestowanie.html#a=66&c=154&s=BoxNewsLink
A KIEDY NASI CZYLI POLSCY KARDYNAŁOWIE I BISKUPI PÓJDĄ WRESZCIE ZA KRATKI?
Kaesjot 13 marca o godz. 11:19 262398
Tak, teraz też dają łapówki i to wielokrotnie większe – np. niedawne afery z komisarką i ministerką Bieńkowską, Sylwestrem Rypińskim (prezes ZUS za Tuska), Krzysztofem Grzegorkiem (wiceminister zdrowia w rządzie Donalda Tuska), Jerzym Millerem (minister spraw wewnętrznych w rządzie Donalda Tuska), Jarosławem Dworzańskim (marszałek województwa podlaskiego z ramienia PO), Witoldem Drożdżem (wiceminister MSWiA w rządzie Donalda Tuska), Mariuszem Popielarzem (szef PO w Ostrołęce), Jerzym Szałachem (Burmistrz Nowego Stawu z ramienia PO), Ryszardem Ścigałą (związany z Platformą Obywatelską prezydent Tarnowa) czy wreszcie niesławnej pamięci prywatne kolacje m.in. Radosława Sikorskiego i Jacka Rostowskiego za 1352 zł, podczas której jedzono słynne już ośmiorniczki i pito wino w cenie 500 zł za butelkę, a wszystko to opłacano służbową kartą czy też afera Amber Gold, w którą zamieszany jest ex-premier i obecny I sekretarz KC Związku Europejskiego oraz afera prywatyzacyjna w Warszawie (wiceszef PO czyli HGW i obecny prezydent Warszawy z ramienia PO) -http://www.grzechy-platformy.org/korupcja.
Kolejny minister obiecuje gruszki na wierzbie jak tylko PIS będzie rządził. Ci ministerialni wyznawcy sekty Prezesa Wszystkich Prezesów uważają nauczycieli za idiotów. Nie dajcie się podzielić, strajkujcie do oporu!
W poprzednim wpisie nie dołączyłem linku z mondrościami ministra Dworczyka http://next.gazeta.pl/next/7,151003,24543164,michal-dworczyk-jesli-pis-bedzie-rzadzil-po-wyborach-nauczyciele.html#a=88&c=145&s=BoxBizLink
Dołączenie Solidarności, poprzez strajk okupacyjny w Krakowie, do zdesperowanych świadczy o rozbiciu zawsze rozłącznych związków.Teraz rząd ma wybór, kogo zlokautować a kogo dołączyć do swoich.Radykalizację protestów osłabia wahanie, a może 1 września?(p.Baszczyński).Związki nie protestowały, a nauczyciele milcząco się godzili na likwidację gimnazjów i cały cyrk deformy, trudno się więc dziwić, że część społeczeństwa sceptycznie odnosi się do protestu nauczycieli. Podwyżki może wywalczymy, a co z resztą?
nokraj 13 marca o godz. 10:57 262397
Tu chodzi tylko i wyłącznie o pieniądze. ZNP siedział cicho, kiedy niszczono polską naukę i edukację za czasów Balcerowicza i kiedy Mazowiecki wprowadzał do szkół religijne zabobony. A z owoców tamtych strajków „solidarnościowych” to wszyscy Polacy „skorzystali”, szczególnie zaś bezrobotni oraz tacy jak ja, którzy za pracą za uczciwy zarobek musieli emigrować z Polski po roku 1990 (w moim przypadku była to powtórna emigracja). Polacy, tak jak za zaborów i przed wojną, dostali paszporty, i świat stanął otworem dla wszystkich Polaków, aby wyjechali oni z Polski „za chlebem”. Ale nie o to nam chyba chodzi? I sam stwierdzasz, że świat stanął otworem dla wszystkich Polaków, a więc dlaczego nauczyciele chcą strajkować zamiast skorzystać z okazji i wyjechać zagranicę, tam gdzie nauczycielom podobno płacą kilkakrotnie więcej niż w Polsce? No tak, zapomniałem, że poza Polską, to mogą oni tylko operować miotłą, mopem i ścierką… Prawda jest bowiem taka, że polscy nauczyciele, a szczególnie języka polskiego czy historii, to mogą pracować zagranicą w szkołach, ale tylko jako woźni i sprzątaczki. 🙁
A zaczęło się od przemycenia motorówką Marynarki Wojennej pewnego pomocnika elektryka cum TW SB do pewnej stoczni w pewnym byłym wolnym mieście. ;-)
Basiaa15 13 marca o godz. 12:04 262403
Większość społeczeństwa sceptycznie odnosi się do protestu nauczycieli. Nominalne podwyżki może wywalczycie, tak jak w latach 1980-tych, ale tak samo jak wtedy kosztem inflacji, czyli spadku stopy życiowej wszystkich pracujących Polaków. 🙁
janadam48
Belfry polskie – strajkujcie do oporu! Aż do likwidacji państwowego szkolnictwa w Polsce! Po nas choćby i potop!
Kaesjot 13 marca o godz. 11:19 262398
Tak, teraz też dają łapówki i to wielokrotnie większe – np. niedawne afery z komisarką i ministerką Bieńkowską, Sylwestrem Rypińskim (prezes ZUS za Tuska), Krzysztofem Grzegorkiem (wiceminister zdrowia w rządzie Donalda Tuska), Jerzym Millerem (minister spraw wewnętrznych w rządzie Donalda Tuska), Jarosławem Dworzańskim (marszałek województwa podlaskiego z ramienia PO), Witoldem Drożdżem (wiceminister MSWiA w rządzie Donalda Tuska), Mariuszem Popielarzem (szef PO w Ostrołęce), Jerzym Szałachem (Burmistrz Nowego Stawu z ramienia PO), Ryszardem Ścigałą (związany z Platformą Obywatelską prezydent Tarnowa) czy wreszcie niesławnej pamięci prywatne kolacje m.in. Radosława Sikorskiego i Jacka Rostowskiego za 1352 zł, podczas której jedzono słynne już ośmiorniczki i pito wino w cenie 500 zł za butelkę, a wszystko to opłacano służbową kartą czy też afera Amber Gold, w którą zamieszany jest ex-premier i obecny I sekretarz KC Związku Europejskiego oraz afera prywatyzacyjna w Warszawie (wiceszef PO czyli HGW i obecny prezydent Warszawy z ramienia PO) – http://www.grzechy-platformy.org/korupcja.
Prawie rok po zakończeniu śledztwa w sądzie w Warszawie rozpocznie się pierwszy proces dotyczący dzikiej reprywatyzacji w stolicy. Na ławie oskarżonych jest siedem osób, a chodzi o 24 przestępstwa, które doprowadziły do strat rzędu 300 mln złotych.
Za PO dochodziło do gigantycznych afer. Za PiS afery te sa demaskowane i rozliczane. Przy wscieklych protestach PO. POcieszne doprawdy jest glebokie przekonanie manipulatorow sondazowych, ze nie majac jakiejkolwiek strategii wygrania a jedynie nadzieje ze smrod krecacy sie wokol PO juz wyparowal, uda sie wmowic ludziom ze nieudaczniki z PO maja szanse wygrac z PiS ktory obrodzil najwiekszymi sukcesami od niepamietnych czasow,
http://metrowarszawa.gazeta.pl/metrowarszawa/7,141637,24539413,rusza-pierwszy-proces-za-dzika-reprywatyzacje-chodzi-o-szkode.html#s=BoxLoWaImg1
Basiaa15
13 marca o godz. 12:04
–
Zwalczające się wzajemnie strajki dwóch związków to sposób pissu na neutralizację protestu i możliwość „wyjścia z twarzą” (np symboliczne podwyżki ‚wywalczy’ ‚S’ a nie Broniarz, strajk znp będzie bezprzedmiotowy).
O co chodzi, i że tylko o pieniądze świadczy Pani sama, opisując sekwencję: deforma=brak protestów, trzynastka emerytów=protesty. To wyklucza pomyłkę, zresztą – jak niby podwyżki miałyby zniwelować destrukcje deform? Poprzez większą motywację do ich wdrażana? To absurd, odsłaniający fałsz takiej ‚logiki’.
–
Przy okazji, o kondycji belferstwa świadczą kolejne wynurzenia najbardziej renomowanych jego owoców, tu, np, elitarny belfer opisuje, jakiej opresji doznał „czekając na zainstalowanie windowsa” i jak podbije świat nauczywszy się obcego języka… Mój boże…Tu trzeba podwyżki intelektu i to więcej niż tysiąc.
Piotruś samopan
@kwant25
Przecież napisałem , „…i tylko żal, że wszystko, co dobre zostało tak sromotnie spieprzone.”
Nie, że WSZYSTKO, ale wszystko, co DOBRE (były takie rzeczy), złe trzeba było odrzucić.
Nie tyle nie pogodzimy się, bo tu nie ma nic do tego, ale trzeba obiektywnie spojrzeć, a nie generalizować. Trzeba odróżniać zło i wybierać dobro. Nie czas oby tu to drobiazgowo roztrząsać. Wspólne stanowisko powinno być wykazem wszystkiego tego, co złe i dobre, nigdy nie ma tak, że są tylko same ujemne strony. Ja znam jedne i drugie, dlatego tak piszę.
No chyba mi nie napiszesz, że obecna czasy to same superlatywy?, to trzeby było być ślepym, aby nie widzieć ogromu ubóstwa materialnego w Polsce, zresztą nie tylko tu. Kapitalizm to nie jest ustrój sprawiedliwości społecznej, to ustrój wyzysku człowieka przez człowieka, czyli „wojna” każdego z każdym o wszystko. Aby coś zmienić, trzeba przestać myśleć w tych kategoriach. Aby ludzkość pozbyła się nędzy i nierówności, to trzeba przestać myśleć w ramach narzuconych przez rynek i kapitalizm. Pytanie, kiedy przestaniemy tak myśleć?
Pewnie wtedy, kiedy to co obecnie ma miejsce z wiekim hukim się zawali, i zaczniemy od początku, walczyć o byt? Bo nic innego, przy takim stanie umysłów, do głowy mi nie przychodzi.
„…wyznawcy sekty Prezesa Wszystkich Prezesów uważają nauczycieli za idiotów. Nie dajcie się podzielić, strajkujcie do oporu!…”
–
Niewątpliwie, brak oporu przed deformami, przy strajku do oporu gdy już się je samemu dzieciom i rodzicom zaaplikowało, do jednoznaczny dowód wykluczenia z ‚idiotyzmu’.
To jest właśnie szkoła polska, sensu stricto.
Gekko 13 marca o godz. 13:20 26240 🙂
Gekko 13 marca o godz. 13:26 262411
NIE tylko wyznawcy sekty Prezesa Wszystkich Prezesów uważają nauczycieli za idiotów i maja oni rację! 😉 Tylko bowiem idiota urządza taką chucpę, jak belfry, która tylko zjednoczy przeciwko nim resztę Polaków. No, może jeszcze wsiowe oszołomy z AGROunii, palący w środku Warszawy swoje własne wyroby i niszczący je publicznie, zamiast rozdać je potrzebującym. 🙁
Optymatyk 13 marca o godz. 13:22 262410
Tak, trzeba być ślepym, aby nie widzieć ogromu ubóstwa materialnego w Polsce, zresztą nie tylko w Polsce, a w USA np. też a nawet i w Niemczech. Kapitalizm to NIE jest bowiem ustrój sprawiedliwości społecznej, to jest bowiem ustrój wyzysku człowieka przez człowieka, czyli „wojna” każdego z każdym o wszystko. Aby coś zmienić, trzeba więc przestać myśleć w tych kapitalistycznych, XIX-wiecznych kategoriach prywatnego zysku. Tak więc aby ludzkość pozbyła się nędzy i nierówności, to trzeba przestać myśleć w ramach narzuconych przez rynek i kapitalizm. Pytanie – kiedy przestaniemy tak myśleć? Pewnie dopiero wtedy, kiedy to co obecnie ma miejsce, z wielkim hukiem się zawali, i zaczniemy od początku walczyć o byt. Bo nic innego, przy takim stanie umysłów ludzi, nawet wykształconych i inteligentnych, do głowy mi też nie przychodzi. 🙁
Komu te egzaminy są potrzebne? Dostanie uczeń świadectwo to je zaniesie do wybranej szkoły i koniec.
ziołolipa 13 marca o godz. 14:03 262415
Racja!
Dwie najgłupsze reformy Solidaruchów zarządzających polskim systemem oświaty po 1989 roku:
1. Przerobienie 12-letniego ( 11-letniego dla ZSZ i 13- letniego dla większości techników ) DWUSTOPNIOWEGO systemu edukacji na TRZYSTOPNIOWY
2. Zastąpienie egzaminów WSTĘPNYCH egzaminami KOŃCOWYMI
Szeregu innych pomniejszych głupot nie wspomnę.
– – –
Komu w ogóle potrzebna jest szkoła. Nauczyciele mogliby odbierać swoje 1000+ w domu.
Na listonoszy – konkursy świadectw: który przyniesie belfrom w kopercie więcej biletów świadczących, dostaje etat. I po kłopocie, z jakim boryka się szkoła polska.
– – –
@belfrxxx
Oczywiście, że chodzi o kasę – bo kasa daje poczucie godności i sensu tego, co robimy. Sam Kaczor ostatnio to przyznał, z braku innych zanęt wyborczych, zanim mu spadła na kolana Trzaskowskiego deklaracja LGBT+.
By zatrzymać w zawodzie nauczyciela pasjonatow i ściagnąc do szkół świetnych młodych nauczycieli , trzeba im po prostu świetnie zapłacić, ale też podnieść wymagania ( jak w liceach niemieckich, gdzie trzeba mieć ukończone dwa kierunki, żeby uczyć) . Tylko wtedy unikniemy selekcji negatywnej do zawodu i zwrócimy przedwojenny prestiż temu zawodowi.
Co do polskich nauczycieli abroad, to mam doświadczenie w tej kwestii autopsyjne;) i bardzo pozytywne, bynajmniej nie związane z lataniem z mopem.
@nokraj
„, albo usiłuje być obiektywna. W obecnych ohydnych czasach nie ma już miejsca na symetryzm.”- dlaczego, dlaczego wiedziałam, że z symetryzmem Pan wyskoczy?
Tak, przywróćmy na kolejne lata PO (wersja UW/UD sprzed lat do władzy – żeby było jasne, wtedy na nich głosowałam i na PO w 2007 r.), dodajmy koszmarka z postaci p.Cimoszewicza , wysłuchajmy szalonego p.Balcerowicza i p. LW posłuchajmy – i co będzie? Co będzie? Gdybym ich podejścia do oświaty i zmian wprowadzanych nie widziała, to może na to nabrałabym się. A zestawia mnie Pan nagle z nauczycielami z l.80-tych.
I gdyby Pan miał wątpliwości- tak, za wejściem Polski do UE też głosowałam.
ZA to aż przykro, że jako oświata nie mieliśmy i nie mamy szczęścia do sensownych ministrów edukacji.
@Anna
10/10
– – –
Czego ci państwo uczą takim aparatem… to tajemnica opowieści jesieni średniowiecza; niestety, tajemnicza tylko dla nich.
– – –
@Anna
Nie, no racja. Teraz za to jest super. Dla Pani pewnie tak, bo ewidentnie ten rząd jest dla Pani najlepszy z najlepszych. A jak Pani zostanie ministrem edukacji, to na pewno będzie jeszcze lepiej w edukacji, niż jest. Trzymamy kciuki, ministra Zalewska już znika. Nauczyciele ze szkół też.
@nokraj
Odczytać mój wpis jako „teraz jest super” to jednak problem z czytaniem ze zrozumieniem. Fakt- unikam słów „reżim” czy „najgorszy czas nastał”, ale zobaczyć we mnie nagle partyjną działaczkę- ojej.
Nie, nie jestem najlepsza, „w ministry” też się nie wybieram. Za to zerkam np. na wpisy byłe ministry Kluzik, to ta od drożdżówki i jakoś tego żeby była lepsza od niefajnej komunikatywnie także p.Zalewskiej, nie widzę.
@Anna
nie widzę w Pani wpisach nic pozytywnego o poprzednikach Zalewskiej, nic pozytywnego o żadnych działaczach związkowych, nic o poprzednich rządach – jedynie utyskiwanie. Ergo – wychodzi mi, że pani Zalewska jest debeściakiem, jakich mało. Kluzik-Rostkowska ma przede wszystkim za uszami romans z PiS-em – dla mnie to jest dyskwalifikujące, ale tylko krowa nie zmienia zdania, a ona bardzo dużo się nauczyła i dojrzała jako polityk. Natomiast Pani bluzganie na Cimoszewicza jest dla mnie swoistym probierzem, dlatego już znikam, idąć w ślad ministry Z., bo ta dyskusja wiedzie donikąd.
kaesjot
Strzeliłeś ja łysy o grzywką o parapet.
Reforma gimnazjalna w perspektywie 20 lat była reformą udaną jako jedna z nielicznych udanych reform AWS-u. Po pierwsze, wydłużała obowiązkową edukację do 9 lat, po drugie, wyrównywała szanse awansu społecznego mieszkańcom Polski pozaakademickiej.
Z kolei zastąpienie egzaminów uczelnianych egzaminów wstępnych jednym ogólnopolski egzaminem wstępnymi ma więcej zalet niż wad. Po pierwsze, znikają koperty, łapownictwo, nepotyzm. Po drugie, można po jednym egzaminie aplikować na kilka różnych uczelni w różnych miastach i ostatecznie wybrać tę, która nas przyjmie, a którą jesteśmy najbardziej zainteresowani. Oba te warunki wyrównują szanse społeczne i sprzyjają społecznej mobilności i powolnemu tworzeniu gospodarki opartej na merytokracji.
Korekta: jako jedna z nielicznych udanych reform AWS-u. -> jako jedna z nielicznych reform AWS-u.
Och p. Anna ma coś do Cimoszewicza? Jeden z nielicznych normalnych, przyzwoitych ludzi wśród polityków III i IV RP. Natomiast LW ma imię i nazwisko, proszę się nie wstydzić: Lech Wałęsa.
Płynna Rzeczywistość
13 marca o godz. 17:05
–
Strajk (i kasa) przywraca godność w pokojach gogicznych tak, że transmitują się zupełnie otwartym tekstem w publikę. Może jedyna wartość ty jedności – że pokazuje jednolity głąb. A to niezapomniany społecznie ogląd, zwiastujący przyszłe wynagrodzenia.
–
@Płynna Rzeczywistość
dzieki za Cimoszewicza, i w ogole, obecność
bo już mi się zdawało, że jestem wPolityce, a nie w „Polityce”
Kochani nauczyciele ! Jesteście zdezintegrowaną grupą zawodową , brak wam wspólnego działania (ZNP i Solidarność),jesteście wspaniale rozgrywani przez Zalewską ,boicie się własnego cienia, jesteście podzieleni.Jeżeli jest wam dobrze , tak jak jest , to nie strajkujcie, tkwijcie po szyję w tym co macie!!!
@nokraj, Płynna nierzeczywistość
1.No Cimoszewicz chyba zapomniał, kto mu ordynarną ubecką prowokację z Jarucką zorganizował albo nie ma za grosz poczucia honoru – łasić się do takich padalców dla stołka 🙁 A przecież biedny nie jest … 😉
2.A to parę „dokonań” „dojrzałego polityka” Kluzik-Drożdżówki czyli wielopartyjnej byłej gwiazdy PiS (nieudanej Szydło model 2010!) – nieprawdopodobna biurokracja w oświacie, eleMENtarz w 3 miesiące, liściki szczujące rodziców przeciw nauczycielom, słynna (a nieprzygotowana i nieudolna ) operacja wymuszania zdrowego odżywiania, która na 2 miesiące przed wyborami(!) zablokowała szkolne stołówki i sklepiki (to jej p.Kluzik zawdzięcza ksywę „Drożdżówka”) i wiele, wiele innych. Jeśli PiS dziś rządzi, to w ogromnym stopniu mamy to do zawdzięczenia tej paniusi, która o oświacie wiedziała tyle, że była matką 3 dzieci (uczących się w drogich prywatnych szkołach!) … 😉
A jeszcze jedno historyczne „dokonanie” – tekstem w brukowcu opartym na materiałach służby [zapewne znalezionych na wycieraczce 😉 ] Drożdżówka obaliła rząd Pawlaka w 1996 roku … 😉
Sorry – Pawlaka Kluzik obaliła w 1995 roku … 😉
Płynna Rzeczywistość
13 marca o godz. 16:58
„wydłużała obowiązkową edukację do 9 lat”
No fakt – trzeba było w jakiś sposób wyrównać straty programowe spowodowane dodaniem w SP ponad 600 godzin religii – drugie tyle w szkołach ponadpodstawowych
To nie wystarczyło wydłużyć SP z 8-miu do 9-ciu lat ?
Łatwiej wygospodarować w budynku mieszczącym 8-latkę miejsce dla kolejnego rocznika niż stworzyć nową szkołę dla 3-ech roczników.
Większość obiektów szkolnych to były Zespoły Szkół – najczęściej SP + Gimnazjum. Z początku w niektórych tworzono odrębne organizacyjnie szkoły ze wspólną infrastrukturą ( ogrzewanie, prąd, woda, kanalizacja, sale gimnastyczne, stołówki itp ) ale odrębną dyrekcją, ale władze samorządowe szybko doszły do wniosku, że to z racjonalnego punktu widzenia głupota i szybko łączyły SP i Gimnazja w jedne Zespoły Szkół pod jednym dyrektorem. Odrębne, samodzielne organizacyjnie i „obiektowo” gimnazja istniały tylko we większych miastach i to najczęściej jako niepubliczne i to one mają teraz kłopot.
Głupotą było też rozbijanie zespołów dzieciaków, które przez 6 lat zdążyły się jakoś zintegrować w „najgłupszym wieku” rozwoju dzieciaka (głównie chłopców). Właśnie z gimnazjalistami były największe problemy wychowawcze.
Egzaminy wstępne pozwalały wyższym uczelniom wyselekcjonować kandydatów o predyspozycjach odpowiadających zapotrzebowaniu.
Uczelnie – szczególnie publiczne, finansowane z naszych podatków nie powinni szkolić WSZYSTKICH CO CHCĄ i w zawodach w jakich chcą lecz WYBRANYCH w zawodach i ilościach POTRZEBNYCH.
Nie wystarczy MIEĆ SZANSĘ – trzeba jeszcze umieć wymaganiom jakie ta szansa daje SPROSTAĆ!
„Komu w ogóle potrzebna jest szkoła.”
Gekko
13 marca o godz. 15:58 262418
No właśnie!
„Jak jesteś pierdoła
potrzebna ci szkoła….”
https://demotywatory.pl/4521164/Szkola
@befrexxx
strasznie Pan krzyczy
to nieładnie
@belfrexxx
co do rozbijania klas po 6 latach nauki, to moje dziecko wręcz marzyło, żeby uciec z podstawówki i zmienić środowisko; i nie było w tym jedyne – tyle miejskie legendy o cudownych podstawówkach.
Kluzik-Rostkowska wyrzuciła drożdżówki, i zablokowała – zbrodnia to niesłychana, nie ma drożdżówki z rana! – szkolne sklepiki! Łomajgod. Katastrofa. A Zalewska rozwaliła cały system edukacji i wszystko jest super-cacy:) Najważniejsze, że wróciły drożdżówki, i koleżanki dyrektorów prowadzące sklepiki znowu nic nie muszą, wystarczą popcorny, drożdżówki i inna fajna kolorowa chemia. I biznes się kręci. Dzieci nie dość, że będą głupie, grube i chorowite, to jeszcze szybko umrą, i tym samym ustrzelimy dwa bażanty naraz – bo i od razu Ministerstwo Zdrowia się odrodzi, jak pacjenci szybko będą schodzić z padołu Tej Ziemi i przestaną powodować strajki lekarzy swoimi niesłusznymi chorobami.
Optymatyk 13 marca o godz. 18:50 262435 🙂
kaesjot 13 marca o godz. 18:47 262434
Pełna zgoda – as usual.
Gekko 13 marca o godz. 15:58 262418 🙂
kaesjot 13 marca o godz. 15:01 262417
Też pełna zgoda!
nokraj 13 marca o godz. 16:07 262419
Aby zatrzymać w zawodzie nauczyciela pasjonatów i ściągnąć do szkół świetnych młodych nauczycieli, trzeba po prostu powiązać płace nauczycieli nie ze stażem pracy i zajmowanym stanowiskiem, a z jakością i wydajnością pracy danego nauczyciela. A to wymaga przed wszystkim likwidacji Karty Nauczyciela i wprowadzenia systemu bonów edukacyjnych. A zagranicą są polscy nauczyciele, ale na ogół absolwenci zagranicznych uczelni.
Anna 13 marca o godz. 16:11 262420
Wstydź się, że byłaś za wejściem Polski do UE! 🙁
Płynna NIERzeczywistość 13 marca o godz. 16:58 262426
1. Reforma gimnazjalna w perspektywie 20 lat była reformą NIEudaną, tak samo jak każda z licznych NIEudanych reform AWS-u i generalnie POPiS-u czyli „Solidaruchów”.
2. Z kolei zastąpienie egzaminów uczelnianych egzaminów wstępnych jednym ogólnopolskim egzaminem wstępnymi ma same wady i ani jednej zalety, gdyż uczelnie NIE mają w tym systemie wpływu na jakość studentów. Powoduje to więc spadek jakości nauczania i tym samym dewaluację dyplomów wyższych uczelni. Pisze to jako pracownik naukowo-dydaktyczny wyższych uczelni w Polce i zagranicą.
Płynna NIERzeczywistość 13 marca o godz. 17:05 262428
Masz na myśli TW Bolka, kumpla pewnego prałata -pedofila?
Henryk 13 marca o godz. 17:41 262431
Kochani nauczyciele ! Jesteście bandą degeneratów wyłudzających pieniądze za korepetycje. 🙁
belferxxx 13 marca o godz. 18:05 262432
1. Cimoszewicz jest moralnym zerem, tak samo jak Miller, Buzek, Tusk, Balcerowicz i wszyscy pozostali polscy premierzy, prezydenci i ministrowie począwszy od roku 1989.
2. Kluzik-Drożdżówka – jak widać, może być jeszcze gorzej niż za jej nierządów. I zgoda, że jeśli PiS dziś rządzi, to w ogromnym stopniu mamy to do zawdzięczenia tej paniusi, która o oświacie wiedziała tyle, że była matką 3 dzieci uczących się w drogich prywatnych szkołach. 🙁
– – –
Pierwszym dziełem dobrego dla szkoły polskiej ministra powinno być ustalenie kryteriów dopuszczenia dziecka przed oblicze nauczyciela. Grube, głupie i żrące drożdżówki – won, reszta na korepetycje. Każdy nauczyciel byłby lepszym od obecnego ministrem, niż tym czym sam jest, będąc ten tysiąc do tyłu od godności.
– – –
A tam, gadanie (przestałam czytać wywody drogich państwa gdzieś w połowie). A teraz do meritum- w mojej szkole 8-10 komisji, w zależności od dnia. Dysfunkcje, choroby itd, każdy ma prawo na wniosek rodziców do osobnego, dostosowanego miejsca. W komisji nigdy 2, zawsze 3 osoby. Gmina strajkuje. Hehe, skąd wziąć zamienniki do wszystkich komisji x wszystkie szkoły. Emerytów i nie strajkujących nie wystarczy. Oczywiście można zrobić jedną komisję i wtłoczyć te dzieciaki na jedną, dwie sale, no ale wtedy…
I to by było na tyle.
PS. Moja ocena Kluzik-Rostkowskiej absolutnie zgodna z opinią Belfer…! Na jej widok w TVN poziom hipokryzjometru w skali 0-10 osiąga 100
@nokraj
Ja o Kluzik-Drożdżówce napisałem tyle
>1.No Cimoszewicz chyba zapomniał, kto mu ordynarną ubecką prowokację z Jarucką zorganizował albo nie ma za grosz poczucia honoru – łasić się do takich padalców dla stołka A przecież biedny nie jest …
2.A to parę „dokonań” „dojrzałego polityka” Kluzik-Drożdżówki czyli wielopartyjnej byłej gwiazdy PiS (nieudanej Szydło model 2010!) – nieprawdopodobna biurokracja w oświacie, eleMENtarz w 3 miesiące, liściki szczujące rodziców przeciw nauczycielom, słynna (a nieprzygotowana i nieudolna ) operacja wymuszania zdrowego odżywiania, która na 2 miesiące przed wyborami(!) zablokowała szkolne stołówki i sklepiki (to jej p.Kluzik zawdzięcza ksywę „Drożdżówka”) i wiele, wiele innych. Jeśli PiS dziś rządzi, to w ogromnym stopniu mamy to do zawdzięczenia tej paniusi, która o oświacie wiedziała tyle, że była matką 3 dzieci (uczących się w drogich prywatnych szkołach!) …
A jeszcze jedno historyczne „dokonanie” – tekstem w brukowcu opartym na materiałach służby [zapewne znalezionych na wycieraczce ] Drożdżówka obaliła rząd Pawlaka w 1996 roku … <
Jakieś sprostowania, korekty??? 😉
To, że przez 2 miesiące stołówki szkolne nie były w stanie (w oparciu o normatywy zatwierdzone przez Kluzik!) serwować zjadliwego(!) jedzenia milionom uczniów oczywiście się na wyniki wyborów nie przełożyło… 😉 A dobrymi chęciami wybrukowane jest piekło – trzeba jeszcze umieć to i owo…
https://demotywatory.pl/4914567/Jesli-masz-takie-dziecko-i-tego-nie-chcesz-to-jestes-zlym
KSJ,
Podstawówka 9-letnia to wiocha 9-letnia. Oraz wrzucenie do jednego worka 1-klasistki i 9-klasistów.
Uczelnie w szczycie przerabiały 2 miliony studentów. DWA MILIONY. Nie są zainteresowane „selekcją”, bo by musiały popełnić seppuku.
nokraj 13 marca o godz. 20:03 262437
+1
w szczególności mam dokładnie takie same doświadczenia, a dzieci mam więcej niż jedno:
co do rozbijania klas po 6 latach nauki, to moje dziecko wręcz marzyło, żeby uciec z podstawówki i zmienić środowisko; i nie było w tym jedyne – tyle miejskie legendy o cudownych podstawówkach.
@Płynna nierzeczywistość, nokraj
A z gimnazjum dzieciaki też tak się rwały do liceum i pożegnania z dotychczasową klasą??? 😉
@belfrexxx
żeby powiedzieć o kimś, że jest „moralnym zerem”, trzeba być bardzo zadowolonym z siebie i mieć słabe doświadczenie życiowe; widać nawet zagranica potrafi ludziom zacieśniać horyzonty
taka jest cała ekipa PISu
a propos – „zagranicą” to nie to samo co „za granicą”
Ta więc gratuluję afiliacji duchowej z Deweloperem, Zerem, Jojo, Suskim, Pawłowicz, Piotrowiczem, Glapińskim, Tarczyńskim, i Ruchadłem Leśnym
Ci też bez mrugnięcia okiem wylewają wiadra pomyj na wszystko i wszystkich, wstępując na coraz wyższe cokoły i drabinki
@Płynna Rzeczywistość
Jeżeli pociecha przejęła styl rozmów polegający na insynuacjach, nadinterpretacjach i ordynarnych kłamstwach + poglądy ideologiczno-polityczne to w okrutnym świecie dzieci mogła mieć problemy.
Tu na blogu jest Pan anonimowy więc różne androny można wplatać, ale w podstawówce mógłby Pan tolerancji nie zyskać i też marzyć o ucieczce do gimnazjum.
@KC Tolerancja? Naprawdę?
Liczy się tylko akceptacja. Wiara, nadzieja i miłość.
Płynna NIE Rzeczywistość 13 marca o godz. 22:39 26245
Mamy dziś w Polsce nawet i do 10 razy więcej studentów niż to potrzebuje nasza gospodarka i administracja państwowa oraz samorządowa, a więc kształcimy głównie magistrów od mopa i licencjatów od zmywaka oraz doktorów obsługi kasy w „Biedronce” czy też innym „Lidlu”.
nokraj 14 marca o godz. 7:08 262455
Tylko moralne zera mogą zrobić z kraju, którym rządzą, de facto kolonię USA, RFN i Watykanu, zniszczyć w nim przemysł, naukę i system edukacji a gospodarkę ustanowić typu kompradorskiego, czyli (neo)kolonialnego. Poza tym, to napisałem wyraźnie, że wszyscy politycy rządzący Polską po roku 1989 byli (są) moralnymi zerami, a więc NIE identyfikuję się z nikim z POPIS-u, PSL czy SLD. Nie stosuj więc chwytu erystycznego typu „chochoła” – nie dorabiaj mi „gęby”, czyli nie oskarżaj mnie o bycie kimś, kim ja nie jestem.
@nokraj
Mylisz mnie z „Belfrrxxx!” vel „JohnnyKowalsky” vel „lech kagan” vel … 😉
@Belfrrxxx!
Przyjmowanie wedle matur nie ma żadnych zalet? Ma co najmniej jedną ogromną – nieocenianie ludzi za nazwisko. Wiem, że i przy egzaminach wstępnych dałoby się sprawić, że prace będą anonimowe, ale kwestia odwołania to już inna sprawa… uczelnie nie mogą być prywatnym folwarkiem.
belferxxx 14 marca o godz. 7:33 262460
Mylisz mnie z Belfrrxxx! Nieładnie!
rabnietawariatka 14 marca o godz. 7:50 262461
Dziś i tak uczelnie przyjmują każdego, a oceny na maturze zależą od nazwiska zdającego i nie mają nic wspólnego ze zdolnością maturzysty do podjęcia studiów wyższych. I wiem że na egzaminach maturalnych obowiązuje teoretycznie anonimowość. ;-)
A teraz lecę do roboty.
Szalom!
belferxxx 14 marca o godz. 7:33 262460
Mylisz mnie z Belfrrxxx! Nieładnie! 😉
rabnietawariatka 14 marca o godz. 7:50 262461
A co z uczelniami PRYWATNYMI?
@Płynna Rzeczywistość
Gdyby pracował Pan na co dzień z dziećmi, to mógłby Pan zaobserwować w jak wielu obszarach są bezrefleksyjne, przede wszystkim dlatego, że nie przeszły jeszcze centryfugi socjalizacyjnej tresury społecznej. Dorosły dowiadując się, że jest analfabetą funkcjonalnym będzie się rumienił, a 7-klasista aspirował do Liceum Ogólnokształcącego, nierzadko nawet do tego dobrego, cokolwiek to znaczy. 🙂
Nauczyciel, niejako z definicji musi być lekko konserwatywny: w języku, obyczaju etc. ponieważ jest depozytariuszem klasycznego dorobku myśli. Pan chciałby przesunąć nauczycieli do pierwszego szeregu awangardy i rewolucyjnego ekstremizmu, niosących wg. Pana postęp. Proszę prześledzić stosunek własnego organu ideologicznego do P. Wałęsy: sympatia-szyderstwo-mąż stanu-chłopek roztropek-mąż stanu. Tak właśnie zmiennymi są Pańskie poglądy na tym blogu: zależą od mądrości etapu. Co robić, taką ma Pan pracę.
@rabnietawariatka
A na czołowych uczelniach świata (górna 20 np.) procedura rekrutacji jest wieloczynnikowa i wcale nieanonimowa. Za to w USA akurat się okazało, że w zewnętrznych egzaminach można oszukiwać – wystarczy zapłacić …;-)
@KC
sympatia, szyderstwo, mąż stanu – to kategorie wtórne.
Kategoriami pierwotnymi są wyłącznie dwie: środek do zdobycia władzy i przeszkoda na drodze do władzy. Proszę wg tego klucza przeanalizować stosunek JK do Wałęsy, lustracji, agentury i Kościoła Katolickiego.
„Płynna Rzeczywistość
14 marca o godz. 7:19 262457
@KC Tolerancja? Naprawdę?
Liczy się tylko akceptacja. Wiara, nadzieja i miłość.”
Kiedy słyszę takie słowa, to włącza mi się dzwonek alarmowy: takie rzeczy czyni się ,w milczeniu. Gdy ktoś zgłasza takie apele, to zwykle stoi za tym łajdactwo. Proszę tego nie brać do siebie: to tylko refleksja.
Lubię swoją pracę i ta praca chyba też mnie lubi 🙂
Poniżej 30 sekund. Filmik powstał przed rokiem, ale go nie upubliczniam.Opracowałem własną metodę nauczania tabliczki mnożenia (i nie tylko). Filmik pokazuje koniec lekcji, na której odpytywałem przez 45 minut dzieci z jej znajomości. Być może dotrze do Pan b. właściwy kontekst moich wypowiedzi 🙂
https://youtu.be/sSUZVvkywKc
@KC
„Nauczyciel, niejako z definicji musi być lekko konserwatywny: w języku, obyczaju etc. ponieważ jest depozytariuszem klasycznego dorobku myśli. Pan chciałby przesunąć nauczycieli do pierwszego szeregu awangardy i rewolucyjnego ekstremizmu, niosących wg. Pana postęp. ”
– w sumie uchwycił Pan to, co jest dla mnie oczywiste, gdy jest się nauczycielem.
I tak, LW jest symbolem (dlatego używam LW, bo każdy wie, o kogo chodzi, nie z innego powodu). W sumie jak patrzę, to na byciu symbolem się kończy. Z racji bycia czytelniczką GW w l.90-tych oczywiste było, że głosowałam kiedyś na śp. p.Mazowieckiego, a nie LW. Do tego doszło bycie w realu na spotkaniu z LW i obserwowanie jego egotyzmu w pełnym rozkwicie z ciągłą deklinację zaimka JA, po drodze gdzieś tam „pomroczność jasna syna” i niepełnosprawność kobiety po tym wypadku, potem książka żony z LW z bardzo nieciekawym obrazem męża/ojca i te słowa O.Fallaci „pewnym siebie ignorantem”. Fakt- symbolem zostanie i tyle. Za to wybory prezydenckie w 2000 r. temu symbolowi dały 1,01%. Także symboliczne.
@Płynna Rzeczywistość
Dyskutowanie o wartościach w polityce to zaproszenie do występów w teatrzyku absurdu i łajdactwa. Bywałem w różnych miejscach spotykając różnych ludzi, co nie oznacza .ze chciałbym te miejsca odwiedzić ponownie. Kilka lat temu podjąłem decyzję o wycofaniu się z jakiejkolwiek działalności i aktywności publicznej, z dwoma wyjątkami. Prowadzę maleńką fundację (budżet roczny to 10-20 tys. zł) i czasami coś piszę na belferblogu, o ile dotyczy to edukacji. Moja sympatia dla polityki i polityków, również tych pchniętych na odcinek propagandy, jest zerowa. Mam natomiast wiele uprzedzeń 🙂
@Anna
Gdyby to ode mnie zależało, byłyby codziennie w szkole dwie lekcje j.polskiego. Jedna – „klasyczna” i druga poświęcona na czytanie na głos fragmentów tekstów literackich i scenki teatralne, dla wychwycenia możliwych kontekstów. Słowo definiuje i determinuje naszą odrębność gatunkową, bo przecież ono było na początku 🙂
W tej chwili w Polsce jest 250 tys, aktywnych programistów. Zatrudnienie w tej chwili znalazłoby jeszcze z 50 tys. Uczelnie wyższe „produkują” poniżej 15 tys. absolwentów kierunków informatycznych rocznie (a to nie tylko programiści). Ale nie, wróćmy do lat 80., wtedy to był POZIOM, pewnie nie więcej niż 1000 absolwentów rocznie w całej Polsce.
A co z usługamu e-księgowymi? W kilku polskich miastach łącznie pracuje w tym segmencie rynku ponad 150 tysięcy osób. Tej pracy nie było w latach 80. ani nawet 90.
Jak mówi w raporcie Marek Grodziński z centrum Capgemini w Krakowie, firma podjęła decyzję o ulokowaniu w tym mieście swojego centrum ze względu na utalentowanych, dobrze wyedukowanych młodych ludzi, którzy posługują się wieloma językami obcymi (najczęściej angielskim, niemieckim, francuskim, rosyjskim, hiszpańskim i włoskim). Takich pracowników można znaleźć również w innych miastach, w tym w Warszawie, o czym przekonuje Paweł Łobejko z centrum BPO Accenture w Warszawie.
Gdyby polska w innowacyjności chciała dogonić Skandynawię czy Izrael, w przemysłowych ośrodkach R&D należałoby zatrudnić dodatkowe 200-300 tys. osób. Chyba nie sprzątaczek, portierów i nawet nie spawaczy?
To tylko 3 przykłady. Biznesów w różnej skali, których 30 lat temu nie było, jest mnóstwo i w różnej skali.
We wszystkich moich pracach minimum 90% kadry miało/ma wykształcenie wyższe. Te brakujące 10% to portierzy i sprzątaczki. „Woźne”. Wykształcenie wyższe mają OCZYWIŚCIE księgowe czy „sekretarki”. One np. muszą znać co najmniej 1 język obcy w stopniu dostatecznie zaawansowanym, by prowadzić w nim korespondencję, w tym biznesową.
Świata, do którego tęskni spora grupa komentatorów tego bloga już dawno nie ma i już nie będzie.
Edukacja wyższa musi być powszechna. Tym bardziej powszechna musi być matura. Wielkim pytaniem dla szkoły jest – jak z każdego ucznia wydobyć i wzmocnić to, co w nim najlepsze. Pytaniem dla państwa jest zaś – jak tym młodym ludziom zapewnić możliwie równe szanse, by o pozycji społecznej decydowała praca i talent a nie koneksje i stan majątkowy rodziców.
– – –
„Edukacja wyższa” wymagana do zatrudnienia „księgowych” czy „programistów” w centrum obsługi jest odpowiednikiem szkoły zawodowej za komuny. To jest poziom higieny w cywilizacji, mający tyle wspólnego z wykształceniem kapitału kreatywności, innowacji czy nowoczesności, co produkcja maszynistów parowozów wieku XIX. Tam też lokuje się poziom świadomości cywilizacyjnej etatystów pomocy społecznej, bez których wymiany na nowszy model zajedziemy parowozem w średniowiecze.
– – –
@Płynna Rzeczywistość
1.”W tej chwili w Polsce jest 250 tys, aktywnych programistów. Zatrudnienie w tej chwili znalazłoby jeszcze z 50 tys.”. W systemie jest ok. 3,5 mln uczniów. Jeżeli tylko wpłynie Pan na GW i szkoły będą nawiedzać rzesze informatyków w miejsce aktywistów LGTB, rozwiąże Pan problem 🙂
2.”Gdyby polska w innowacyjności chciała dogonić Skandynawię czy Izrael, w przemysłowych ośrodkach R&D należałoby zatrudnić dodatkowe 200-300 tys. osób.” Jest 50 tys. miejsc pracy. Kto stworzy i ile będzie kosztowało pozostałe 150-250 tys.?
3.”Edukacja wyższa musi być powszechna. Tym bardziej powszechna musi być matura.” W tym wypadku ilość nie przechodzi w jakość, a tej wymagają Pańskie postulaty. Jakość determinuje edukacja niższa: ta z domu, mediów, przedszkola i klas 1-3. Bez niej nigdy nie zaistnieje ta, której powszechność Pan postuluje. To dlatego mądrzy Japończycy, najwyżej opłacają nauczycieli nauczania początkowego. W przedszkolach edukacja matematyczna nie istnieje, a w klasie 4-ej SP większość dzieci nie potrafi liczyć. To skąd Pan chce mieć specjalistów od technologii obliczeniowych?
Jak podobał się filmik? 🙂
nokraj
13 marca o godz. 10:57 262397
Reforma edukacyjna (ani za Buzka/Handkego z 1999, ani za Morawieckiego/Zalewskiej) nie miała żadnego uzasadnienia w ekonomii.
Wyjaśnię na przykładzie realiów mojej gminy (a ten przykład ma potwierdzenie w całej gminnej Polsce).
Aby utworzyć/zbudować gimnazjum, gmina/samorząd unicestwił dwie przytulne szkoły wiejskie (w jednej – nowej – okupacyjny protest rodziców, wybudowali tę szkołę społecznie, została zmarnowana).
Początkowo gimnazjum miało osobną dyrekcję, ale dzieci ubywało, a prowadzenie dwóch oddzielnych sekretariatów nie miało sensu. Powstał zespół szkół, a w rezultacie: 9-letnia szkoła podstawowa (gimnazjum okazało się iluzją: ci sami nauczyciele uczyli w szkole podstawowej i gimnazjalnej, jedna sala gimnastyczna, stołówka, żadnego fizycznego rozdzielenia gimnazjum od podstawówki, nawet sześciolatki buszowały po korytarzach uczniów z trzeciej gimnazjum).
Nie było wiec gimnazjum, a 9-letnia podstawówka…
Tak w całym powiecie, chyba w całym województwie i na ogół w Polsce.
Ze względu na to, że dziś w gminie o 50 % dzieci mniej niż w 1999 – nowy budynek gimnazjum będzie pusty…
Wszystko to – te ogromne pieniądze rzucone w błotko – twoim kosztem podatnika, z twojej i mojej kieszonki…
@PR
„Edukacja wyższa musi być powszechna. Tym bardziej powszechna musi być matura. Wielkim pytaniem dla szkoły jest – jak z każdego ucznia wydobyć i wzmocnić to, co w nim najlepsze. ”
Z trzecim zdaniem się zgadzam, co do 2 pierwszych zdań: och, naprawdę gdyby chociaż raz mógł Pan niczym duch, pochylić się nad przeczytaniem , ot tak, losowo, z np. 50 matur z języka polskiego, zobaczył te z matematyki. Ciekawa jestem, czy powtórzyłby Pan słowa, że „edukacja wyższa musi być powszechna”. Raczej chyba ta powszechność w pewnym momencie zrobiła coś niedobrego z systemem, gdy zorientowano się, kto na studia wyższe trafia.
I ten od lat, od lat jakże wysoki komin 30% z poziomu podstawowego z matematyki czy j. polskiego- gdy widzi się podsumowanie wyników.
@KC
” Jakość determinuje edukacja niższa: ta z domu, mediów, przedszkola i klas 1-3. Bez niej nigdy nie zaistnieje ta, której powszechność Pan postuluje. ”
Znowu całkowicie się z Panem zgadzam! Im dłużej pracuję, tym bardziej widzę, jak ważna jest (i niedoceniana, traktowana niczym „pani z przedszkola” ) rola nauczyciela klas 1-3. On „buduje w dziecku” naukę/szkołę/niezaangażowanie/rozwój”. Widzę, jakie szczęście ma dziecko w zerówce w mojej rodzinie, dziewczynka kocha swoje przedszkole i jak widzę jej plan, co robią, jak twórczo jest rozwijana, to patrzę na to z podziwem.
Miało być „zaangażowanie”.
Księgowość edukacyjna dla maszynistów parowozu.
„…od MEN na rok 2019 Łódź dostała ponad 600 mln zł (subwencji oświatowej), a na edukację wydaje ponad 1,1 mld zł, z czego 800 mln to są wynagrodzenia dla nauczycieli…”
75% „budżetu na edukację” w formie „wynagrodzenia” dla „nauczycieli”… edukacja maszynistów wynagrodzeniem nie pozostawia miejsca ani pieniędzy na podczepienie wagonów dla dzieci.
Obraz kreatywności i innowacji w budowie węglarki i tendera, aż pot z niej spływa…
–
– – –
Celem edukacyjnym szkół i przedszkoli jest miłość dzieci do szkół i przedszkoli, mierzona widzeniem miłości dzieci do szkół i przedszkoli. Mówisz: szkoły i przedszkola, a w umyśle przedszkoli i szkół – Stalin.
– – –
@Gekko
Powiem za Tuwimem: „Dzieci bzdurzą i – że tak powiem – chcą być bzdurzone. Potem im to przechodzi. Któremu nie przejdzie – zostaje poetą.” .
@Gekko
1.Łódź dosyć ciekawie portretował już Reymont – taki nikt, noblista. O ostatnich 30-u latach też miałby co pisać. Pytanie: jak Pan zarabia 6 tys./m-ąc i wydaje 8 tys. to czyni Pan głupio. Dlaczego głupio wydaje samorząd?
2.Dlaczego zaraz miłość. Wystarczy, że będzie to miejsce, które dzieci lubią. Zbrodnią jest takie funkcjonowanie placówek, gdy wzbudza w dzieciach niechęć i zalęknienie, gdy są to miejsca toksyczne.
3. Przedszkola i szkoły nie mają umysłu – pisać też trzeba ze zrozumieniem 🙂 Miewają za to genius loci.
– – –
Dzieci w przedszkolu wpisują się sobie do pamiętników, niektórym to zostaje i zostają w przedszkolach na zawsze ….przedszkolankami. Za 75% budżetu na swą daremną edukację.
– – –
Krzysztof Cywiński
14 marca o godz. 9:58
Filmik super !!!
Wielu nie rozumie, że w uczeniu na pamięć tabliczki mnożenia głównie chodzi o PAMIĘĆ a tabliczka mnożenia to użyteczny EFEKT DODATKOWY.
Sam nie miałem pojęcia dlaczego żona uczy wnuki naprzemiennego ( prawa – lewa, prawa – lewa …) wchodzenia po schodach – teraz wiem. Pamiętam z wojska, że byli tacy ( nieliczni ) co za cholerę nie potrafili nauczyć się poruszać się krokiem marszowym czy równym mając problem z koordynacją ruchu ręki i nogi a byli to dorośli ludzie, po studiach.
Gdy czytałem fragment o preferowaniu przez Japończyków nauczycieli nauczania początkowego przypomniała mi się stara historia.
Pytałam doświadczonego pracownika cegielni dlaczego stare, „poniemieckie” cegły są takie solidne i trwałe i pękają pod uderzeniem młotka tak, jak murarz chce a te dzisiejsze kruszą się już przy załadunku a gdy się chce je przepołowić rozpadają się na wiele kawałków.
Odpowiedział mi – glina stosowana na surowiec jest lepsza i gorsza – układa się warstwami. Gdy kopano ją ręcznie to ją segregowano zależnie od wartości do rożnego zastosowania. Dzisiaj kopara wybiera „jak leci” poprzez cały przekrój złoża , miesza się dobą glinę z tą złą i mamy cegły, jakie mamy.
Z dziećmi trzeba jak z tą gliną – każdego „wykorzystać” stosownie do jego możliwości.
@kaesjot
Dziękuję.To był wolontariat w szkole. Raz w tygodniu przez cztery miesiące starałem się przekonać dzieci że tabliczka mnożenia i umiejętności z propedeutyki matematyki, to wspaniały pretekst do zabawy: tylko tyle i aż tyle. Sympatia dzieci, to jedyny powód, dla którego chce mi się jeszcze organizować takie zajęcia.
W przyszłym roku stuknie 60-ka i wystarczy – biologia ma swoje prawa 🙁
Historia z gliną – świetna.
@Gekko
To może lepiej robić wpisy przedszkolakom do pamiętniczków zamiast na belferblogu 🙂
@Anna
Dziwnym zbiegiem okoliczności środowisko @ Płynna Rzeczywistość jest zawsze w pierwszym szeregu poczynań, które obniżają jakość edukacji. To środowisko, pod pozorem wspierania edukacji: „jak najwięcej maturzystów”, „miliony na studia” (przecież wspieramy edukację, a co), inspiruje działania: „dziecku nie wolno się uczyć, ma się bawić”. A dlaczego nie mogłyby dzieci bawić się edukując? Ponieważ byłoby to zjawisko groźne. Dobrze wyedukowany człowiek, pewien własnej wartości nie będzie chciał być ślepym wykonawcą wszystkich poleceń i może otworzyć własną działalność, i to z sukcesem. Po co komu w tej szerokości geograficznej silny gospodarczo kraj, prócz jego obywateli? Właściwie już nie obywateli RP, a UE?
Jeżeli nauczyciel w klasie 4-ej stoi pod gilotyno zrealizowania programu, to nie ma czasu na nadrobienie zaległości edukacyjnej lat siedmiu, a realizacji programu może dokonać jedynie formalnie, z dokładnością do błędu statystycznego. To przykre, ale z faktami trudno logicznie polemizować. To domena ideologów: czytaj …
@Anna
Przepraszam – uśmiechnąłem się. Golotyno – gilotyną. Zbyt wiele o niektórych osobnikach i od razu dr Freud puka do podświadomości 🙂
„Po co komu w tej szerokości geograficznej silny gospodarczo kraj, prócz jego obywateli? Właściwie już nie obywateli RP, a UE?” Krzysztof Cywiński
Otóż to. Pytanie zasadnicze, po co komu silna Polska?, jeśli mamy być jedynie jednym z landów UE?, i to tym, który „produkuje” tylko dobrą siłę roboczą”.
@Gospodarz
Taki zawód, w tym kontekście brzmi jak kolaborant-konfident, albo nauczyciel przedmiotu: Przedsiębiorczość 🙂
Gdyby strajk został dobrze przygotowany, nie byłoby potrzeby improwizacji: odpowiedź byłaby przygotowana.
@Płynna Rzeczywistość
Poniżej próbka ideologiczna:
„Przyglądam się córce, uczennicy klasy siódmej, jej znajomym rówieśnikom i tym o rok starszym i chce mi się płakać. Nie tylko z wściekłości, bezsilności, ale też ze zwykłego lęku o ich zdrowie.
Przykładowy plan z zeszłego tygodnia:
Poniedziałek – sprawdzian z języka polskiego, wtorek – poprawa z matematyki, środa- kartkówka z matematyki plus dodatkowe zajęcia z doradztwa zawodowego (dwunasto- i trzynastolatki mają podejmować pierwsze decyzje dotyczące „ścieżki kariery”, naprawdę?), środa – kartkówka z języka niemieckiego i kartkówka z chemii, piątek – sprawdzian z historii i kartkówka z fizyki. ”
1.Poniedziałek – zapowiedziany co najmniej 7 dni wcześniej sprawdzian z języka polskiego, który jest sprawdzeniem, jak przez kilka tygodni dziecko uczyło się tego przedmiotu. Po prostu straszne.
2.Wtorek – poprawa z matematyki. Dzieci dowiedzą się jakie popełniły błędy w zadaniach. BYć może chodzi o to, że dziecko dostanie kolejną szansę na pokazanie, że już przyswoiło materiał z kilku tygodni, gdyż pierwszy sprawdzian pokazał, że jeszcze nie. Nic tylko się wypalić.
3.Środa: zapowiedziana kartkówka. To już jest skandal! Żeby sprawdzać moje dziecko, co pamięta z dwóch, trzech ostatnich lekcji. Przecież to je zabije.
Reszta tygodnia j.w. Więcej:http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/7,100865,24494577,dzieci-jak-nie-przymierzajac-pracownicy-korporacji-sa-przepracowane.html#S.3-K.P-P.1-B.1-L.1.glowka
Mój syn kilkanaście lat temu kończył gimnazjum sportowe. Specjalizacja- piłka ręczna, dwa treningi dziennie + weekendy (mecz lub trening). Na każdej lekcji kartkówka z matematyki, a czasami dwie. Do rubryk w dzienniku były doklejane kartki, z braku miejsca na oceny. Brak promocji skutkował koniecznością zmiany szkoły. Przez trzy lata szkołę zmieniło dwóch uczniów.
Statystyczni średniacy mają szansę wykształcić w sobie dzięki takim poczynaniom systematyczność i pracowitość. To chyba najbardziej pożądane cechy u przyszłego pracownika?
@Krzysztof Cywiński
To wszystko nie jest złe. Dopóki nie ma się prac domowych.
Optymatyk
13 marca o godz. 13:22 262410
Nie mówię, że wszystko było złe. Chodzi mi o zasady. Zasadą było podlizywanie się tym, którzy mieli do czegoś dostęp. Ja z zasady nie lubię podlizywania.
I to się zaczęło zmieniać. Zaczęły liczyć się kompetencje kosztem podlizywania. Ale 3 lata temu doszli do władzy ludzie, którym brakuje kompetencji. I znowu w cenie jest podlizywanie się. Co ma to wspólnego z kapitalizmem ? Naprawdę nie wiem, ale z komunizmem ma – podlizywanie się – sama esencja ustroju komunistycznego. Nawet jego wyróżnik. Jest prezes i tysiące liżących. Za co dostają stanowiska.
Mam wrażenie, że tobie w tym podlizywaniu się jest dobrze. Mnie nie.
Na blogu trwa dyskusja – słusznie czy niesłusznie ?
A nie można zebrać faktów ? A fakt są takie. Staną szkoły – pieniądze się znajdą. Nie staną – pieniędzy nie będzie. Skąd ja to wiem ? Tak działa każdy prezes.
@kwant25
To tylko Twoje mylne wrażenie. A podlizywanie się było, jest i będzie, tylko będzie się to inaczej nazywać i przyjmie inne formy. A czymże innym jest korupcja?, jak nie inną formą, finansowego podlizywania się? I tak charakterystyczna dla kapitalizmu, a komunizmu, to nikt z nas tak naprawdę nie doświadczył. Okres PRL-u to jedynie forma kapitalizmu państwowego, ale też, żaden wtedy decydent, np. jak Gierek nikogo nie okradł i fortuny nie zgromadził. Więc rozróżnij, proszę te niuanse.
Jak już wspomniałem, jak do tej pory ludzie nie stworzyli idealnego systemu społecznego bez wad. Jednym lepiej żyje się w takim, drugim w innym, ale tak jest zawsze. Kwestia dostosowania się albo buntu. Czysty kapitalizm to ciągłe, czasami powolne, ale zawsze, wykańczanie jeden drugiego, na tym polega rywalizacja, zwycięzca bierze wszystko. Czy to jest uczciwe?
Taka jest polityka kapitalistyczna, która nie liczy się z nikim.
„Polityka – to jest nauka oszustwa, gwałtu i rozboju – musi zniknąć; zastąpi ją etyka –
to jest nauka współczucia i sprawiedliwości.” A. Świętochowski
Optymatyk
14 marca o godz. 15:21 262495
Okres PRL-u to jedynie forma kapitalizmu państwowego, ale też, żaden wtedy decydent, np. jak Gierek nikogo nie okradł i fortuny nie zgromadził. Więc rozróżnij, proszę te niuanse.
Oj okradł, ale przede wszystkim z wolności wyboru, samodzielności i wolnej woli. Byliśmy skoszarowanymi ludzikami w wielkiej organizacji na wzór dzisiejszego Kościoła. A wszystko, co nie było po myśli prezesa, który wtedy nie był Polakiem lecz Rosjaninem leczono pozbawieniem wolności.
@belferxxx
Warunki polskie i amerykańskie są zupełnie nieporównywalne – zupełnie inna mentalność ludzi i podejście do egzaminów zewnętrznych.
kwant25
14 marca o godz. 14:02
Pamiętasz lata 1980-81 kiedy dostawaliśmy wielkie, wystrajkowane podwyżki a nie były kompensowane zwiększoną podażą towaru na rynek.
No bo jak się strajkuje, to się nie pracuje czyli nie wytwarza się towarów i usług na sprzedaż – to była główna przyczyna pustych półek i reglamentacji.
Dzisiaj możesz kupić towar „za pieniądze u Chińczyków” tylko co zrobisz, gdy ów „Chińczyk” zjawi się u Ciebie, z TWOIMI pieniędzmi i zażąda za nie konkretnego towaru, takiego co mu się przyda a jak go nie posiadasz, to masz mu dać ze swojego majątku to co zechce – np. przejmie Twoje mieszkanie a Ciebie wygoni pod most.
Z „masy” dzieciaków trzeba wyłowić tych, co mogą zostać genialnymi wynalazcami, dobrymi inżynierami czy technikami albo szeregowymi ale fachowymi pracownikami i tak ich wyszkolić.
Tych co to się nadają, na takich co potrzeba !
kaesjot
14 marca o godz. 15:59 262498
Pamiętasz lata 1980-81 kiedy dostawaliśmy wielkie, wystrajkowane podwyżki a nie były kompensowane zwiększoną podażą towaru na rynek.
Chciałeś przez to powiedzieć, że szkoły coś produkują i to coś jest ważne ?
Chciałeś przez to powiedzieć, że wywalczone podwyżki i tak na nic się zdadzą, bo nie będzie za nie co kupić skoro szkoły nic nie będą w tym czasie produkować ?
Chciałeś przez to powiedzieć, że jak będziemy strajkować, to przejmą nas Chińczycy i wezmą w jasyr tak, jak kiedyś Rosjanie ?
Bo tylko tyle z tego zrozumiałem.
kwant 25
A co będzie gdy staną szkoły, pieniądze znajdą się ale nie idiotyczne 1000 dla każdego i będą stały, ale tylko częściowo?
Nie będzie wypłaty, być może dwóch i strajk będzie się rozcieńczał, ci którzy nie podejmą strajku będą mieli morze nadgodzin?
Dlatego uważam, że przygotowania do strajku muszą zająć dwa lata: postulaty, ich racjonalizacja, fundusze strajkowe, marketing w mediach i społeczeństwie, rozpisanie różnych scenariuszy, warunki brzegowe, etc. Trzy lata temu dziennikarze usiłowali wykorzystać mnie do szczucia na nauczycieli, a miałbym w zamian publicity. Kilka razy odmówiłem, ale np. w GW nie zabrakło chętnych. Już zapomnieliśmy jakie artykuły trzy lata temu były publikowane? Red. Grabek już nie pisze? Wszystkie media są kupione, więc kto szczuł? Wymagamy pamięci od uczniów, a od siebie nie? Kulturą strajku też można było pokazać własną klasę, gdyby nie chodziło jedynie o kasę i politykę: we wrześniu godzinny strajk ostrzegawczy, w październiku jednodniowy, w listopadzie 2 dniowy, grudzień trzydniowy, w kwietniu bezterminowo. Jeżeli czegoś od kogoś się domagamy, to z szacunku dla drugiej strony trzeba tak ustawiać propozycje, aby były one do przyjęcia przez drugą stronę sporu. Jeżeli jednak nasze intencje są różne od postulowanych, trzeba liczyć się z kontrreakcją, a nawet porażką. 🙁
@kwant 25
Szczur, a i każde inne zwierzę ucieka, ale przyparte do muru kąsa. Wykształcony człowiek powinien o tym wiedzieć. Może być jeszcze inny scenariusz: prezes powoła się na rację stanu, przedterminowe wybory, np. w czerwcu i odmowa rokowań rządu z uwagi na powrót do władzy poprzedniej ekipy albo władzy jeszcze innej ekipy, aby nie pozostawiać ich z problemem budżetu uchwalonego przez poprzednika. Wytrzymacie bez wypłat do września, albo października? Większość nie, i wtedy już do strajkowania prędko nikogo nie namówicie
@rabnietawariatka
>Warunki polskie i amerykańskie są zupełnie nieporównywalne – zupełnie inna mentalność ludzi i podejście do egzaminów zewnętrznych.<
A skąd wiesz? U nas był taki mit!Teraz jest afera z kupowaniem wyników egzaminów SAT czy zaświadczeń o sportowej wartości kandydata, raczej nie pierwsza. Można tam kupić za łapówkę rządowe stypendium dla studentów … To jest kapitalizm – polecam film "Kabaret", a szczególnie piosenkę z niego … 😉
A tu zgoda. W kapitalizmie wszystko jest bowiem na sprzedaz.
Pisze z Coventry, a wiec bez ogonkow. Tu w cemtrum miasta, obok luksusowych sklepow masa bezdomnych spiacych na ulicy i masa zebrakow. Capitalism does NOT work. 🙁
kwant25 14 marca o godz. 16:15 262499
Szkoły panstwowe niczego realnego nie produkują i tylko ciagna pieniadze z budzetu. 🙁
kaesjot 14 marca o godz. 15:59 262498
Racja, racja i jeszcze raz racja!
kaesjot 14 marca o godz. 15:59 262498
Zgoda!
Optymatyk 14 marca o godz. 11:24 262490
Otóż to. Po co komu silna Polska, jeśli mamy być jedynie jednym z landów UE, i to tym, który „produkuje” tylko dobrą a tanią siłę roboczą?
Krzysztof Cywiński 14 marca o godz. 9:22 262472
Gdyby to ode mnie zależało, to NIE byłoby w szkole lekcji j.polskiego.
Kazdy Polak zna przeciez ten jezyk zanim pojdzie do szkoly!
kwant25 14 marca o godz. 15:57 262496
Gierek nikogo nie okradł i fortuny nie zgromadził. To Balcerowicz okradł nas z wolności wyboru, samodzielności i wolnej woli robiac z nas „bialych murzynow” sluzacych zachodniemu kapitalowi. 🙁
kwant25 14 marca o godz. 14:02 262494
Dzis jeszce bardziej niz w PRL-u licza sie znajomsci i umiejetnosc podlizywania się tym, którzy majá wladze i dostep do wladzy. Mamy bowiem w Polsce od roku 1989 typowy kapitalizm kompradorski, w ktorym liczy sie sluzalczosc dla zgaranicznch panów, a nie zawodowe kompetencje. 🙁
Dobranoc!
Krzysztof Cywiński
Pokazałem filmik żonie – no i przez 3 godziny nie dopuściła mnie do kompa.
Okazało się, że w pracy stosowaliście się do rad tej samej Mistrzyni – prof. Grzeszczyk-Kolczyńskiej.
Dla mnie zaskakujące było stwierdzenie wynikające z jej badań, iż w wieku przedszkolnym ok. 80 % dzieci wykazuje zdolności matematyczne a pod koniec gimnazjum już tylko 5 – 10 %.
Gdzie się ten potencjał marnuje ?
A może właściwym było by pytanie – KTO i jak go marnuje.
Spora część nauczycieli nauczania początkowego nie lubi matematyki i , jak twierdzi żona dzieciaki to intuicyjnie wyczuwają.
Na tym JAK NIE MARNOWAĆ potencjału naszych dzieci winna skupiać się dyskusja a nie na tematach zastępczych.
„Oj okradł, ale przede wszystkim z wolności wyboru, samodzielności i wolnej woli.
kwant25
Założę się o każde pieniądze, że zupełnie nie zdajesz sobie sprawy/nie wiesz, co to jest WOLNOŚĆ, że o samodzielności, a i daj boże wolnej woli, nie wspomnę, co nam podobno sam nasz Stwórca wspaniałomyślnie podarował, a potem przez cały czas ma do nas pretensje o korzystanie z niej. Taki jest miłosierny, że potem powiesion się sam w postaci („syna, którego dał”), na skrzyżonaym kołku, i tylko po to, by dziś „Kler”mógł molestować/pedalić/wyłudzać/gwałcić/oszukiwać/kraść/bluźnić/mordować/podjudzać/ co się da i to za gruby piniądz, „co łaska” ale dają …. itd., bez łaski.
O to chodzi drogi kolego ,żebyśmy mieli lepiej poukładane w głowach i żadnym system nie krzywdzili się wzajemnie. I pal licho jaki to będzie -izm. To my ludzie, mamy sami ze sobą problemy, jako jedyny najbardziej zdegenerowany gatunek zamieszkujący tę planetę. I świnty borze ni pómoże.
Suplement
Ten „Kler” w naszym kraju to wasi belfrowie, uczniowie, nieprawdaż?
Do matury ich prowadziliście i patrzcie jakie efekty?
Wiem, wiem, że to przecież nie wasza wina, bo dopiero zupełnego zwichnięcia charakterów doznali w seminariach, i potem gdy natura dała o sobie znać, zdegenerowali się zupełnie (nie wszyscy, ale wystarczająco dużo). Potem stali się żarliwymi ateistami i materialistami, bo przecież majątek będący w ich posiadaniu na całym świecie, to gigantyczna fortuna, niemająca sobie równej. A reszta ma wierzyć, że to czym infekują ludzi od kołyski, jest niezbędne do zbawienia, tylko cholera wie od czego , chyba od majątku. I to zauważył i świetnie ujął, znany wam S. Staszic, też ks. kat., który w porę zreflektował się i napisał ,że:
„WIARA CZYNI CZŁOWIEKA GŁUPIM”.
Skoro tak, do mamy wielki pole do popisu, właśnie przez nauczycieli, aby oduczali ludzi/dzieci/młodzież, być głupimi. Chcemy na przyszłość mądrego społeczeństwa, to kto, jak nie nauczyciele powinni dążyć w nauczaniu do mądrości? I wtedy każde pieniądze Wam się będą należały.
Na Episkop-at nie ma co liczyć, oni „sami się wyżywią”, tyle już na głabali.
Optymatyk 14 marca o godz. 23:51 262527
Z G O D A!
Z szerokiego, europejsko-POstęPOwego świata:
„Wiosna zmieni oblicze polskiej polityki, dodamy skrzydeł Europie – mówił Robert Biedroń podczas inauguracji kampanii do Parlamentu Europejskiego na placu Defilad w Warszawie. Jak dodał, jego zdaniem wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej nie powinien przepraszać, że chciałby adopcji dzieci przez pary jednopłciowe”.
Jeden z komentarzy: „Ja bym poszedł o krok dalej i pod hasłem małżeństwo umieściłbym wszystkie związki, które mają podłoże emocjonalne/uczuciowe. Na przykład związek między dwoma kobietami i mężczyzna (tzw. trójkąty) człowiekiem a zwierzęciem. Dlaczego nie? Przecież tęcza ma nieograniczoną paletę barw wiec, dlaczego mamy się ograniczać tylko do homoseksualistów?”
Więcej: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,24559694,robert-biedron-zainaugurowal-kampanie-do-pe-uwazam-ze-rabiej.html#a=66&c=154&s=BoxNewsImg2
🙂