Czas nagradzania nauczycieli
Zbliża się 14 października – czas nagradzania nauczycieli. Każdy czeka na wiadomość, że to on zostanie wyróżniony. Niestety, pieniędzy na nagrody jest mało, a w tym roku jeszcze mniej. Dyrektor ma twardy orzech do zgryzienia, jak podzielić fundusz, aby wystarczyło dla wszystkich, którzy na to zasłużyli.
Są dwie szkoły nagradzania. Jedna głosi, że lepiej dać mało, ale nikogo nie pominąć. A druga mówi, że nagroda powinna mieć solidny wymiar finansowy. Jak ma się dać mało, to lepiej wcale. Sam nie wiem, co lepsze.
Nauczyciele dostają też nagrody honorowe, czyli dyplom, medal i zero pieniędzy. Właściwie wychodzi się wtedy na minus, bo przecież z okazji wyróżnienia trzeba coś ludziom postawić. A propos stawiania. Nagrodzeni powinni pamiętać, że coś się należy także tym, którzy nie dostali żadnej nagrody. Po koleżeńsku wypada się podzielić, np. w proporcji 1 do 9. Jeśli nagrodą jest tysiąc złotych, to stówka idzie na koleżanki i kolegów – aby nie byli zawistni i mieli czym otrzeć łzy. Stawia się w imię zasady: albo jesteś ludziom miły, albo kładź się do mogiły.
Komentarze
Polska jest przecież państwem tylko teoretycznie. Po co takiemu krajowi premier? Pic na wodę fotomontaż wystarczy na pic na wodę fotomontaż.
Sorry. Ten komentarz miał być na blogu Szackiego. Nie wiem jak to się stało, że tu się wrzuciło. Jakiś klik musiał być fałszywy. Jeszcze raz sorry.
„Stawia się w imię zasady: albo jesteś ludziom miły, albo kładź się do mogiły.”
A ja takiej mafii muszę powierzać moje dzieci!
Taki już mamy klimat i standardy. Mafijność, gangsterski język i przykład idzie z góry.
@programista
Ty tak na poważnie?
Nikt cię nie zmusza do powierzania dzieci tej mafii. Przecież masz do wyboru inne mafijne szkoły. Masz też do wyboru szkoły prowadzone przez różne związki wyznaniowe. Nawet przez taki, którego przedstawiciele za molestowanie dzieci karnie skazywani są na nauczanie w innych placówkach. Jako przedstawiciel klasy średniej, bo chyba jako programista tam się plasujesz, masz możliwość kształcenia swoich pociech za granicą. Jak widzisz szkół masz do wyboru i koloru więc nie pitol tu o zmuszaniu do kształcenia dzieci w jednego typu szkole.
Blisko 22 tys. nauczycieli ze stanu Kaduna zostało zwolnionych z pracy, bo w teście dla pierwszoklasistów nie zdołali osiągnąć 75 proc. punktów. Poinformował o tym stanowy gubernator podczas spotkania z przedstawicielami Banku Światowego, który wspiera finansowo edukację w północnej Nigerii.
Według gubernatora winę ponosi „upolitycznienie” rekrutacji nauczycieli, czyli – jak można się domyślić – zatrudnianie nie na podstawie kwalifikacji, lecz po znajomości.
Podobny szok jak dziś Nigeria przeżyła w 2010 r. Tajlandia, gdy testy przeznaczone dla licealistów kazano wypełnić ich nauczycielom. Z matematyki, informatyki i biologii nie zdał nawet jeden na pięciu. Nieco lepiej poszło tym w gimnazjum – zdała nieco ponad połowa.
@Płynna Rzeczywistość
Edukację należy spostrzegać jako historyczny iteratywny proces. Na przykład, w kraju, w którym powszechny jest analfabetyzm opłaca się zatrudnić również półanalfabetów jako nauczycieli, by ci podciągnęli resztę do góry. W krajach na niskim poziomie rozwoju brakuje zwykle szerokich warstw inteligencji, a tym samym także wysoko wykwalifikowanych nauczycieli.
Zresztą w Polsce po wojnie nie było inaczej, chociaż nie było aż tak źle, jak w Nigerii.
Więc nie bądźmy ignorantami. I rasistami.
@Płynna Rzeczywistość 11 października o godz. 20:04 253862
Cały artykuł jest jeszcze ciekawszy:
**https://www.vanguardngr.com/2017/10/shock-21780-kaduna-teachers-fail-primary-four-exam/
Wiecej szczegółów co do Tajlandii:
**https://www.bangkokpost.com/learning/education-features/38353/teachers-fail-exams-on-own-subjects
najlepsze że 95% dyrektorów szkół poległo na testach… 😉
Kiedy w Polsce przeprowadzi się podobne testy?
A choćby i jutro, wesoło odkrzyknie nauczycielska brać.
Wycieknięte pytania bedziemy mieli jeszcze dzisiaj przed południem. 😉
@snakeinweb
W krajach afrykańskich są też szkoły na wysokim poziomie dla elity miejscowej i zagranicznych dyplomatów/biznesmenów. A w dżungli czy na sawannie rzadko coś więcej poza czytaniem/pisaniem i 4 działaniami może się przydać. A komórkę może obsłużyć nawet analfabeta – po to są ikonki … 😉
Snake,
Przyznaję, że dostrzegam pewne podobieństwo między sposobem traktowania profesji nauczyciela przez władze Umęczonej i Nigerii. Jak się che mieć wykształconą młodzież, trzeba *zainwestować* w nauczycieli. Pytam się jednak, gdzie Pan w mojej wypowiedzi dostrzega rasizm? Czyżby miał Pan coś do Słowian?