Przywalić dyrektorów robotą
Od września dyrektorzy szkół będą mieć jeszcze więcej roboty. Głównie papierowej, polegającej na tworzeniu dokumentacji, najczęściej bezsensownej i niewdzięcznej (info o nowych obowiązkach dyrektorów tutaj).
Niby to dobrze, bo im więcej pracy ma dyrektor, tym rzadziej widują go pracownicy. Siedzi taki w gabinecie i pisze – nie ma go więc dla nikogo. Nauczyciele mogą wtedy spokojnie uczyć.
Niestety, tak dzieje się rzadko. Samodzielnie pracujący dyrektor to ewenement. Najczęściej jak szef tylko dostanie jakieś zadanie, to natychmiast powołuje zespół, który ma to zrobić. Czasu na uczenie znowu będzie mniej.
Komentarze
@Gospodarz
Szkoda, że ani GN ani Broniarz&ZNP ani Pan nie protestowaliście i nie podnosiliście rabanu, kiedy Hall , Szumilas, Kluzik-Drożdżówka przy pomocy osławionej pani Berdzik wprowadzały(i to już w REALU!) za wielką unijną kasę generujące NAPRAWDĘ nieprawdopodobną biurokrację i papierologię(i to nie tylko dla dyrektorów!) oraz rodzące realnie same negatywne skutki tzw. ewaluację i tzw. program pomocy dla uczniów o szczególnych potrzebach edukacyjnych (IPETY). Dlatego dziś Wasze wycie jest kompletnie niewiarygodne 🙁
„Dlatego dziś Wasze wycie jest kompletnie niewiarygodne ”
czy to sa slowa godne nauczyciela ?
potem sie dziwimy, że słownik młodzieży zaczyna sie i kończy na słowie k….a
@andrzej52
A coś merytorycznego??? 😉
Słowo wycie nie jest obsceniczne, a że wyją wilki,psy i szakale oraz hieny to inna historia… 😉
@Płynna Rzeczywistość 31 lipca o godz. 13:55 253304
„Co to za fałszywkę kolega to zapodaje, przecież na tej liście powinny być nazwiska Biniendy i Berczyńskiego.”
Rozumiem humor, ale konkurs Intela jest dla uczniów szkół średnich. Znane w Polsce międzynarodowe olimpiady są w USA traktowane z nie tak wielką estymą jak zostanie laureatem konkursu Intela, (być może nie mam tu racji, w każdym razie sukcesy w tym drugim są bardzo poważane).
Aby postawić kropkę nad „i”, zacytowana lista pokazuje edukacyjną porażkę polonijnych rodziców oraz ich dzieci i ich niezdolność lub brak zainteresowania sięganiem po najwyższe możliwe w USA laury dla uczniów szkół średnich.
belferxxx
31 lipca o godz. 16:38 253310
wszystko zależy od tego, w jakim kontekscie dane slowo zostało powiedziane.
dobranoc.
@andrzej52
A co z meritum??? 😉
Dyrektorzy niech się cieszą, że mają robotę i że nie są Puszczą Białowieską, w którą przywalono nie robotą a siekierą.
zza kałuży,
Nie doczytałem. Jeśli tak, to potwierdza to tylko różnice kulturowe między USA a Europą Wschodnią. U nas jest nacisk na naukę dla samej nauki, co w wieku starszym przekłada się na koncentrację środków i autorytetu na badaniach podstawowych.
Bardzo pouczające jest porównanie wpisów w polskiej Wikipedii: https://pl.wikipedia.org/wiki/Prace_badawczo-rozwojowe
oraz angielskiej:
‚https://en.wikipedia.org/wiki/Research_and_development
jakby dotyczyły zupełnie innych obszarów ludzkiej działalności.
Analogicznie łatwo zauważyć różnicę kulturową między dowolnym podręcznikiem do nauk ścisłych czy technicznych napisanym w USA i Europie Wschodniej. W tym drugim przypadku z całą pewnością będzie położony duży nacisk na formalizm matematyczny i, generalnie, teorię. Przykłady będą nie z życia, tylko z formalizmu. Artykuł czy książka bez pierdyliona wzorów nie mogą być u nas uznane za naukowe.
Jak pisze wczorajszy Głos Nauczycielski:
„Ekoterroryzm” – to pojęcie, zdaniem resortu Jana Szyszki – powinno znaleźć się w projekcie podstawy programowej dla liceum, technikum i branżowej szkoły II stopnia. Zajęcia z uczniami mieliby prowadzić m.in. myśliwi. Wszystko w ramach szerzenia „ekologii stosowanej”
Z każdym rokiem, i to od lat, uczenie jest tą częścią obowiązków nauczyciela, która mało kogo obchodzi. Dobry czy niedobry, grunt, że produkuje plany pracy, sprawozdania, ewaluacje itp. Uczyć zasadniczo nie musi – nikt tego nie sprawdza.