5 tysięcy nowych miejsc pracy
Chociaż z pustego nawet Salomon nie naleje, to minister edukacji potrafi. Anna Zalewska z dumą oświadczyła, że dzięki reformie powstaną nowe miejsca pracy dla nauczycieli. Nie tylko więc nikt nie zostanie zwolniony, ale 5 tysięcy znajdzie w szkołach robotę (info tutaj).
Zupełnie inaczej liczą nauczycielskie etaty politycy związani z Platformą Obywatelską. Przemysław Krzyżanowski, prezydent Koszalina, uważa, że nauczyciele muszą przygotować się na zwolnienia. Miejsc pracy będzie bowiem mniej, właśnie z powodu reformy.
Kwestia wpływu reformy na liczbę etatów zrobiła się więcej niż polityczna. To już rozgrywka między PiS a PO. Stara nienawiść nie rdzewieje. Paradoksalnie chciałbym, aby w tym sporze wygrało Prawo i Sprawiedliwość (bliższa ciału koszula), niech minister nalewa z pustego i daje pracę nauczycielom. Obawiam się jednak, że rację ma Platforma. Reforma oznaczać będzie zwolnienia. Czy możliwa jest też trzecia opcja?
Komentarze
http://wyborcza.pl/7,75968,21110044,minister-zalewska-zapewnia-ze-w-szkolach-przybedzie-miejsc.html
[i]W mieście, w którym pracuje 1,6 tys. nauczycieli, szefowa MEN mówi z dumą, że przybędzie 9 etatów. … Przemysław Krzyżanowski, wiceprezydent Koszalina odpowiedzialny za oświatę, mówi …, że ubędzie ok. 113 miejsc pracy. A to i tak po licznych staraniach, by nauczycielom pomóc. …. Minister zakłada, że likwidowane gimnazja przekształcą się w inne typy szkół – głównie podstawówki – a do tego 7 i 8 klasy zwiększą zatrudnienie w szkołach istniejących. Ale zupełnie nie bierze pod uwagę tego, że wielu nauczycieli pracuje na niepełnych etatach. Ponadto sieć szkół jeszcze nie istnieje i nie można obiecać, że wszystkie placówki przetrwają rewolucję rządu PiS. Zalewska nie uwzględnia też kłopotliwych sytuacji, które sama stworzyła, np. tej, że z podstawówek niemal zniknie przyroda (dziś jest w klasach 4-6, będzie tylko w 4). Nie wlicza do zwolnień nauczycieli wypchniętych na przymusowe emerytury i świadczenia kompensacyjne, młodych, którzy mają kontrakty i umowy z nimi nie zostaną po prostu przedłużone. Zalewska w publicznych wystąpieniach nie uwzględnia też tego, że wskutek jej reformy wielu nauczycieli przesuniętych zostanie w stan nieczynny. To ostatnie, owszem, oznacza, że samorządy będą im przez pół roku wypłacać pensje, ale absolutnie nie uprawnia do mówienia, że zachowają pracę. Zalewska „nie zwalnia” nauczycieli, którym z całego etatu zostaną ledwie 2-3 godziny lekcji w tygodniu. Będą mieli pracę, zgadza się, tylko jaka to praca za kilkaset złotych miesięcznie.
Likwidacja gimnazjów dotknie ponad 7 tys. szkół w całym kraju i 100 tys. pracujących w nich nauczycieli.
@Gospodarz
Na razie mamy POLITYCZNE straszenie ze strony Broniarza&ZNP (powtarzane przez resztę opozycji) oraz uspokajanie ze strony MEN – tylko czas pokaże, kto miał rację … 😉
Tak, możliwe są inne opcje w kwestii zapotrzebowania na pracę nauczycieli (zmienne w czasie wdrażania reformy), abstrahując od skutków naturalnego niżu demograficznego i dotychczasowych prognoz ludnościowych „zakłóconych” prawdopodobnie, w dłuższej perspektywie, „500+” i innym socjałem rodzinnym, m.in.:
– potrzebujemy takich, ale takich, a nie tamtych… jako odpowiedź na faktyczną liczebność uczniów w poszczególnych rodzajach szkół, poziomach i etapach edukacji nowej „struktury” w kolejnych latach szkolnych – ogólny bilans może być względnie zrównoważony (gdy porównywać stan „przed reformą” i „po deformie”.
Pozostaje jeszcze kwestia – słabo obecna w dyskusji – prawdopdobnie malejącego zapotrzebowanie na nauczycieli akademickich (i nie tylko z powodu niżu demograficznego czy zapowiadanej reformy Gowina, ale z powodu stopnia przygotowania, motywacji i preferencji przyszłych kandydatów na studia jako owocu nowej „deformy” edukacyjnego systemu).
Zadziwiająca jest cisza ze strony kleru. Tak sobie myślę czy tych pięć tysięcy dodatkowych etatów nie zostało obiecanych kościółkom na etaty katechetów. Chciałbym się mylić ale coś pani ministrant musiała im obiecać. Nie wszystko da się załatwić przelewami na uczelnie lansu i balansu o.rydzyka i świątynię zamienioną w muzeum. Wy nauczyciele wierzycie w te bzdury wciskane Wam przez tą zadufaną p.ministrant?
janadam48,
Celna uwaga. Cisza oznacza, że się dogadali. Przehandlowali gimnazja. Pytanie: za co?
To może być nawet prawda, te kilka tysięcy nowych miejsc pracy pewnie powstanie w różnego rodzaju komórkach nadzoru/wdrażania/ewaluacji i czego tam jeszcze ludzka fantazja nie wymyśli. A nauczycieli frontowych to pewnie istotnie ubędzie.
Na forum sąsiedniego bloga Małgorzaty Sikorskiej – „Skutki deformy edukacji” – która patrzy na rzeczywistość z punktu S, zamieściłem swój niewinny komentarz w reakcji na zakończenie jednego z wpisów: „… Nie możemy być tacy, jak ten Maruda, co to stale narzekał ” to się nie uda …Spróbować trzeba – zaufać tym, co to chcą i ( najważniejsze) potrafią to dobrze zaplanować i wdrożyć.”.
Niestety, został ocenzurowany, co rzeczy samej nie jest dziwne, ale szkoda mojej pracy.
Mam nadzieję, że Gospodarz tego blogu, pan Chętkowski, okaże więcej tolerancji i lepiej zrozumie „powagę chwili”…
Oto ocenzurowany komentarz:
A propos przygotowania do deformy: może być tak jak z lotem do Smoleńska.
Chcieli dobrze, bo im się „wydawało” – tu też ten sam schemat: bezwzględnie zróbmy a potem się zobaczy…
Tu nie będzie wybuchu i trupiarni, tu bezszelestnie będzie „szła produkcja nowego człowieka” – Polaka – „religijnego” i na zicher obkutego z historii i WOSu: historia Polski zaczyna się od jej chrztu, potem „od Polski drewnianej do murowanej”, „potop szwedzki”, oblężenie Jasnej Góry (m.in. przez 800. osobowy oddział polskiej jazdy) i cudowna jej obrona przez 160. obrońców, przy 4-10 ofiarach spośród obrońców JG), victoria wiedeńska, husaria, liczne polskie „wojny domowe” między rodami magnackimi, szlacheckie liberum veto, wolne elekcje, zdrady narodowe, konfederacje, rokosze… rozbiory Polski i upadek państwowości na 123 lata… etc. da capo al fine.
… a może pomyliłem się pisząc „ocenzurowany” i mój wpis czeka tam „na moderację”?
Na wszelki wypadek przepraszam panią Małgorzatę Sikorską i PT Czytelników Belferbloga.
Biorąc pod uwagę ostatnie pasmo sukcesów, to musi się udać. Będzie tak samo wspaniale jak w każdej innej dziedzinie.
Cała ta deforma, ma tylko jedno zadanie możliwość wypowiedzenia przez partię o cechach nacjonalistycznych zdania: „To my naprawiliśmy edukację w Polsce!”
Wszystkie dotychczasowe działania do tego zmierzają „to my”, „to nasze dzieło”, „to nasz sukces”, „dzięki nam naprawiono” „przywrócono” itd. Za tymi frazesami oczywiście nic nie stoi i prawda jest zgoła inna. Niestety dla dwudziestu procent naszych rodaków gorąco wierzących w lidera są zupełnie wystarczające.
Przed samymi świętami dostaniemy jeszcze tanią propagandę w postaci przemówienia Pana władającego długopisem. Życzenia od Pani zapatrzonej w jedną część garderoby i wspomnienie że teraz dzięki nim są te święta i te prezenty z programu pomocy socjalnej. A na dobitkę Ci którzy poszukują jakiś nadprzyrodzonych sił zamiast o nich wysłuchają laurek dla rządu.
@belferxxx
13 grudnia o godz. 11:14 250718
” tylko czas pokaże, kto miał rację …”
Nie ma to jak robic doswiadczenia na zywym organizmie, prawda?
A moze by tak zrobic najpierw rachunek zyskow i strat? Taki „business plan” i przekazac go pod ocene spoleczna. Nie sadzisz ze to byloby z pozytkiem dla narodu?
@Rodz
1.Problem w tym, że KAŻDEMU co innego z tych rachunków wychodzi, wedle politycznych potrzeb … 😉
2.I „reforma” Handkego i „reformy” Hall-Szumilas-Kluzik(Drożdżówki)/Berdzik były, i to nieudanymi, doświadczeniami na żywym organizmie. Wtedy Broniarz/ZNP/GW nie protestowali – wręcz przeciwnie – byli entuzjastyczni … 😉
„… czuję przede wszystkim obawę, że z reformą edukacyjną PiS będzie, jak z dobrą zmianą w TVP: wróciła Sonda, ale w pakiecie z Dziennikiem Telewizyjnym (choć pod inną nazwą)” – Przemysław Sadura.
Otóż to – zasadne obawy i trafne porównanie.
Oczywiście, że będą zwolnienia. Tylko głupiec może spodziewać się wzrostu liczby etatów.
@mpn
Teraz też są zwolnienia i …. przyjęcia, zależnie od szkoły, … 😉 Cały problem w skali …
Znając logikę pani minister:
– bezkisztowe 900 mln
– przemyślane, policzone i zaplanowane
– debaty się odbyły
– dialog z nauczycielami roku
– wnioski moi spotkaniu z ŻON
– hit Youtube z moherowym teatrem
I inne kwiatki z korzucha, będzie +5000 etatów w SP i LO i – 70000 etatów w gimnazjach i zespołach szkół.
Np. Polski. 16 +14 +15 teraz. Po nowemu 25+16. Gdzie te godziny Panie belferxxx?
A Kościół dostał na biznesy ojca reduktora i świątynię Opatrzności. ANEN.